4 miesiące i nadal stoję w miejscu! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Krótko, zwięźle i na temat. Minęło lekko jakoś ponad 4 miesiące od rozstania. Staram się kontaktu nie utrzymywać. Lecz mija tydzień, maks dwa i nagle mam wielką burzę emocji i chęć napisania do byłej, co oczywiście też robię. Rozmowa nie trwa długo, maksymalnie jakieś 20 minut, po czym znów czuję w sobie siłę, że nie potrzebuję jej i mija kolejny tydzień i znów to samo.

Nie wiem, ludzie, co jest nie tak ze mną? Jak dopadną mnie te złe emocje i myśli o niej, to chodzę przygnębiony cały dzień, przecież to nie jest normalne, a przynajmniej nie po 4 miesiącach od czasu rozłąki. Z nią już nie będę, nie chcę i wiem o tym. Nie ma nic ciekawego do zaoferowania.

Pewnie pojawi się jakiś postu typu "zapomnij, nie ma sensu", no spoko, ale tyle to zdążyłem wyczytać w każdym wątku, który przeczytałem. Nie mam problemu z zajęciem się sobą, organizuję sobie czas jak mogę i przede wszystkim, robię to dla siebie. Ostatnio zacząłem brnąć do celu zawodowego, ale to nic, nic nie daje, by nie pamiętać o niej.

Poznałem przez ten czas masę kobiet, z jedną nawet związałem się i kochałem ją, przynajmniej tak sądzę, ona mnie też, ale... Nie czułem tego samego, nie czułem się tak wspaniale jak przy byłej. Co ciekawe, jestem po sporej ilości związków i kurczę jakoś nie miałem nigdy problemu takiego. Można i ona nie była Joanną Krupą (dla ogółu), a dla mnie właśnie była najpiękniejszą jaką znałem do tej pory. To jest dziwne swoją drogą, jeśli chce się mieć najpiękniejszą dziewczynę na świecie, wystarczy ją kochać - coś w tym jest... Widocznie wcześniej źle trafiałem, może to temu, ale i po zakończeniu związku również źle trafiłem... Byłem zauroczony, czułem, że darzę ją czymś więcej niż przyjaźnią (mowa o kobiecie już po zerwaniu z Ex), ale jako, że miałem porównanie jak się czułem, gdy faktycznie odnalazłem coś wspaniałego, a jak się czułem teraz... Wiedziałem, że to nie jest to i oszukuję ją i siebie, zakończyłem to, sądzę, że zasługuję by być serio szczęśliwym.

A i ten, rozstanie - wina obydwu, wiadomo. Ona już nie wytrzymała, znalazła pocieszyciela, koniec końców nawet nie byli ze sobą, bo ten przyjaciel w pewnym momencie nie wytrzymał jej charakteru i powiedział, że w sumie to czuje jednak coś do swojej byłej.

Ktoś powie - nie warto, jasne! Zgadzam się, ale co z tego, skoro zbyt ciężko mi te emocje opanować? Irytuje mnie to już, ciężko mi pracować. Jeden dzień w tygodniu mam taki napad myśli i ni cholery nie umiem się skupić na robocie. No kurczę, pomoże ktoś jakąś złotą radą? Zerwanie kontaktu nie wiem czy pomoże (choć może i tak), ale strasznie mi ciężko tak ostatecznie zerwać kontakt, bo potrzebuję przyjąć ten narkotyk właśnie raz na tydzień/dwa, jakim jest napisanie do Ex. Jak obudzić w sobie siłę, by to uczynić w takim razie? Bo ja już sam nie wiem, a nie chcę stać cały czas w jednym miejscu i tylko cofać się w rozwoju, bez przesady.

Ale chęci chęciami, głowa rozumie, a emocje nie. Co uczynić więc powinienem, by sobie samemu pomóc? A, wyjazd z kraju i inne tego typu głupoty odpadają.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Być może potrzebujesz więcej czasu niż 4 miesiące, by fakty które rozumiesz, przeszły z poziomu racjonalnego do poziomu emocjonalnego.
Na Twoim miejscu jednak ucięłabym definitywnie kontakt.

3

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Nie chcę Ci pisać "zapomni,j nie ma sensu", ale zastanów się, co Ci daje to, że się z nią kontaktujesz? Do czego zmierzasz? Co chcesz przez to osiągnąć? Napisałeś przecież, że nie chcesz z nią być.
Moim zdaniem nie przerobiłeś rozstania, próbowałeś się pocieszyć spotykając się z inną, lecz to nie pomogło. Nic dziwnego. Choć masz dużego plusa, że byłeś szczery wobec tej kolejnej dziewczyny i zakończyłeś relację.
Piszesz też, że związek się rozpadł z winy obojga, ale podkreślasz jednocześnie, że jej pocieszyciel nie wytrzymał charakteru twojej ex. Zamiast ją obserwować i wyciągać wnioski na podstawie informacji o jej życiu - skup uwagę na sobie i zastanów się nad popełnionymi błędami. Wyciągnij z tego wnioski.

Zastosuj zasadę zero kontaktu. Nie pisz, nie dzwoń, nie obserwuj jej konta na portalu społecznościowym. To przyniesie Ci ulgę. Przez pierwsze dwa tygodnie będzie Cię "nosić", ale wytrzymaj to... Zobaczysz, siła przyjdzie z czasem. W momentach kryzysu zajmij się czymś, co wymaga skupienia i da Ci satysfakcję i przyjemność. Może jakiś trening pozwoli wyładować Ci emocje?

4

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Trening? A może i racja, może faktycznie czas na siłownię pójść uwalniać emocje te gorsze.

Co do zerwania kontaktu, właśnie sęk w tym, że ciężko to sfinalizować. Hmm, jedynie mogę spróbować z tą analizą czy mi to coś daje, choć wydaje mi się, że doskonale wiem, że nie, bo nawet być z nią bym nie chciał.

5

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!
Karina.Julia.8 napisał/a:

Nie chcę Ci pisać "zapomni,j nie ma sensu", ale zastanów się, co Ci daje to, że się z nią kontaktujesz? Do czego zmierzasz? Co chcesz przez to osiągnąć? Napisałeś przecież, że nie chcesz z nią być.

Masochista. Są i tacy. smile

6

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!
balin napisał/a:
Karina.Julia.8 napisał/a:

Nie chcę Ci pisać "zapomni,j nie ma sensu", ale zastanów się, co Ci daje to, że się z nią kontaktujesz? Do czego zmierzasz? Co chcesz przez to osiągnąć? Napisałeś przecież, że nie chcesz z nią być.

Masochista. Są i tacy. smile

Dlaczego masochista? Wydzwania do byłej a nie chce z nią być. To niech się zastanowi po co do niej dzwoni? Żeby jej "nawrzucać"? Kontakt z ex nie ma najmniejszego sensu.

7

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

"Nie chciałbym z Nią być",tralalala wink Oczywiście,że chciałbyś z Nią być,dlatego do Niej wypisujesz co jakiś czas,to nie jest żadne uzależnienie,tylko zwykła tęsknota.Zamiast oszukiwać sam siebie,przyznaj,że za Nią tęsknisz,i spróbuj do Niej wrócić.Jeżeli się nie da,trudno,trzeba iść dalej,takie jest życie,za kilka lat Ona będzie tylko wspomnieniem.

8

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!
bartass72 napisał/a:

"Nie chciałbym z Nią być",tralalala wink Oczywiście,że chciałbyś z Nią być,dlatego do Niej wypisujesz co jakiś czas,to nie jest żadne uzależnienie,tylko zwykła tęsknota.Zamiast oszukiwać sam siebie,przyznaj,że za Nią tęsknisz,i spróbuj do Niej wrócić.Jeżeli się nie da,trudno,trzeba iść dalej,takie jest życie,za kilka lat Ona będzie tylko wspomnieniem.

Dlaczego mam próbować, skoro nie chcę? Jak to dla mnie byłaby tylko katorga. Ba, nawet sensu nie widzę się starać... Załóżmy, że bym zrobił jak mówisz i bym wrócił do niej. Toż wtedy i tak by zaraz znów był koniec związku, bo:
1. Nie chcę tego.
2. Nie starałbym się, bo nie mam o co.
3. Pewnie bym nawrzucał, że doszło wcześniej do rozstania.
4. Byłaby to dla mnie męczarnia.

A kontakt mam nie wiem po co. Nie jest on telefoniczny tylko za pomocą portalu społecznościowego. Wydaje mi się, że tu może trochę o przyzwyczajenie chodzić. Nie brakuje mi jej, a samej chyba czynności kontaktu z kimś. Jak zacząłem nowy związek, wtedy nie pisałem praktycznie do byłej, choć mój związek trwał niecałe dwa miesiące... Chyba po prostu było za wcześnie, ale mniejsza o to.

I ten.. Zrobiłem sobie tę analizę, ale w sumie nic nowego się nie dowiedziałem, tylko utwierdziłem w przekonaniu, że nie chcę się z nią wiązać, bo to nie dla mnie taka niestabilność, a poza tym jej nie kocham.

9

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Nie chcesz do niej wrócić to daj jej spokój, zero kontaktu, przyzwyczajenie do niej minie. Nie szukaj pocieszycielki, bo jeśli myślisz wciąż o ex, to kolejny związek nie ma sensu. Skrzywdzisz tylko jakąś (Bogu ducha winną) dziewczynę. Znajdź sobie zajęcie, tak jak wcześniej pisałam - może jakiś trening. Łatwiej Ci będzie zapomnieć. smile

10

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Jak potrzebujesz kontaktu z kimś,to pisz z koleżankami,zarejestruj się na Tinderze,itd.A nie męcz buły,że nie kochasz,Ona niestabilna,nigdy nie wrócę itp.pierdoły.W ogóle taka straszna ta baba,ale się "przyzwyczaiłeś" wink Do takiej "paskudy" się przyzwyczaiłeś? To się "odzwyczaj",sposoby na to w pierwszym zdaniu.

11

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!
WhatsGoingON napisał/a:

Dlaczego mam próbować, skoro nie chcę? Jak to dla mnie byłaby tylko katorga. Ba, nawet sensu nie widzę się starać... Załóżmy, że bym zrobił jak mówisz i bym wrócił do niej. Toż wtedy i tak by zaraz znów był koniec związku, bo:
1. Nie chcę tego.
2. Nie starałbym się, bo nie mam o co.
3. Pewnie bym nawrzucał, że doszło wcześniej do rozstania.
4. Byłaby to dla mnie męczarnia.

A kontakt mam nie wiem po co. Nie jest on telefoniczny tylko za pomocą portalu społecznościowego. Wydaje mi się, że tu może trochę o przyzwyczajenie chodzić. Nie brakuje mi jej, a samej chyba czynności kontaktu z kimś. Jak zacząłem nowy związek, wtedy nie pisałem praktycznie do byłej, choć mój związek trwał niecałe dwa miesiące... Chyba po prostu było za wcześnie, ale mniejsza o to.

Po prostu jesteś "psem ogrodnika" ot i cała filozofia.

12

Odp: 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!
Chomikowa napisał/a:

Po prostu jesteś "psem ogrodnika" ot i cała filozofia.

Nie sądzę tak, bo jakoś nie mam problemu z tym, że aktualnie wokół niej kręcą się inni faceci, jakoś spływa to po mnie, kompletnie nie wzrusza.


No nic, wiele się stąd nie dowiedziałem, jedynie, że w sumie na siłownię może warto by się wybrać. No i spróbuję ostatecznie ten kontakt zerwać, przynajmniej postaram się.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 4 miesiące i nadal stoję w miejscu!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024