Mam 18 lat. Kilka miesiecy temu poznałam chłopaka. To moj pierwszy. Od 2 miesiecy jestesmy razem. Na poczatku jak sie z nim spotykalam to bardzo sie cieszylam, nie moglam doczekac sie kolejnego spotkania i wydawalo mi sie ze sie zauroczylam. Natomiast teraz, z biegiem czasu zauwazylam, ze nic kompletnie do niego nie czuje. Nie jestem zakochana ani nic. Po prostu go lubie. On ostatnio mi powiedzial, ze czuje cos wiecej a ja nie moglam mu spojrzec w oczy. Chcialam to zakonczyc ale jest mi go zal bo nie chce sprawic mu przykrosci. Myslalam ze z czasem jakiekolwiek uczucie sie pojawi natomiast jest pustka i wydaje mi sie ze ta pustka co do niego juz zostanie. Nie wiem co mam robic? Czy ktoras tez tak miala? Dodam ze jestem osoba bardzo niezalezna, nie lubie gdy ktos mnie ogranicza, mam wrazenie ze jestem egoistka bo zawsze dbam tylko o swoje dobro. W dziecinstwie nikt nigdy nie okazywal mi uczuc z rodzicow przez co troche jestem tez zamknieta w sobie i nawet glupi pocalunek w policzek sprawia mi trudnosc. Zastanawiam sie czy jestem typem takiej osoby ktora nie potrafi kochac?Nie wyobrazam sobie tez poswiecsc sie dla drugiej osoby. Czy moze poprostu jeszcze poznalam tego jedynego?
Temat: Nie umiem kochać czy jeszcze nie znalazłam tego jedynego?
Zobacz podobne tematy :
Odp: Nie umiem kochać czy jeszcze nie znalazłam tego jedynego?
Ja mam 21, miałam 2 chłopaków... I na początku ich lubiłam (nigdy nie wyczekiwałam na spotkanie, chyba nigdy nie byłam zauroczona), nadal lubię, ale nic nie zaczęłam czuc. Też się zastanawiam, czy nie jestem zdolna do wyższych uczuc Ale może mamy jeszcze czas