Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą

Cześć, chcialabym powiedzieć komus o moim problemie, a z racji, ze sie wstydze - powiem to tutaj, anonimowo.

Mam na imie Sara, 16 lat skończę pod koniec wakacji.
Krotko mówiąc wstydze sie swojego mieszkania i domownikow. Mieszkam w bloku, a mieszkanie ma 2 pokoje na 5 osób (babcia, starszy brat, rodzice no i ja).
Nie mam oczywiście własnego kąta prywatności, co jest dosc problematyczne niestety, bo kurcze dorastam i chciałabym miec troche intintymnosci, tymbardziej, ze mam pokoj z rodzicami, a brat z babcia.Ponadto nigdy nie bylo u mnie zadnej kolezanki, zawsze sie jakos wykrecam i mowie ze u mnie nie ma jak, bo jest duzo osob itp, ale problem tkwi tez w tym, ze moj dom to tragedia. Przedpokoj jest w miare okej, bo sa panele i dosc fajnie to wygląda.
Lazienka wyglada fatalnie. Nie ma plytek, tylko jest farba olejna od podlogi do polowy ściany, potem farba zwykla. Nie ma prysznica, jest stara wanna, a pomiedzy nia i sciana jest az czarno z brudu. Sama brzydze sie tam myc, ale no innego wyjscia nie mam.. Nie ma zadnych polek w lazience, wszystko lezy w miskach, które leza na pralce lub w wannie. Co chwila widze jakies nowe muszki i pajaczki. Fuj..
Kolejna sprawa - pokoj babci. Jest on strasznie staromodny. Regał jest ten sam odkad moja babcia byla mała, wypelniony po brzegi jej ubraniami, w ktorych nie chodzi i ubraniami zmarlego dziadka. Stol rowniez strasznie stary, stoja na nim jakies pudelka, czesto moje ksiazki bo nie mam ich gdzie wlozyc. Nie ma rolet, sa dlugie zaslony. Jest malo miejsca bo na podlodze walaja sie jakies pudelka, torebki i inne tego typu rzeczy.
Kuchnia tez jest tragiczna.
Kuchenka gazowa, ale to mniejsza. Lodowka jest dosc mala, stare szafki, pelno naczyn babci, ledwo miesci sie mikrofalowka. Wszystko zapchane, strasznie malo miejsca.
Pokoj, w ktorym mieszkam ja z rodzicami tez nie jest za piekny, ale za miesiac jakis bedzie tam malowanie i zmieniony regal.
Otoz, jak wspomnialam regal sie rozsypuje, pelno kupek ubran na podlodze, mam lozko zaraz obok rodzicow. Mam jedna mala szafke na ubrania, na lawie (nie ma stołu w tym pokoju tylko taka mala lawa) zawsze jest brudno, brudny obrus, pelno szklanek, jakichś pierdół ogolem. Na scianach jest grzyb.
A teraz kwestia domownikow.. Rodzice pija. Od dziecka pamietam, ze pili, bili sie, mama nie wracala na noc czesto, a raz ojca zabrała policja. Mama byla wtedy pod wplywem, wiec mnie i brata chcieli zabrac do domu dziecka, ale byla wtedy babcia.
Pamiętam jak nie chciałam zjesc obiadu, to mama wyszla przed blok, zaprowadzila mnie do domu i bila klapkiem przez 2minuty. Ojciec tez czesto bil mnie pasem. Mama czasem uderzyla w twarz itp.
Codziennie piją.
Mysla, ze jak np mama zrobi mi obiad czy da pieniadze na cos, to spelni swoj obowiązek. Fakt, jestem jej za to wdzieczna, ale ja tak naprawdę nie znam pojecia slowa miłość. Brakuje mi uczuc. Nie zapomne, gdy rok temu prosilam ja o psychologa,  a ona powiedziała, ze nigdzie ze mną nie pojdzie bo zrobią ze mnie wariata. Tne sie od 5 klasy, wiedza o tym. W listopadzie pocielam sie przy niej, bo mnie wyzywali. Brak reakcji, smiali sie.
Jestem naprawde wykonczona psychicznie, podejrzewam u siebie borderline. Probowalam sie zabic w tym roku, nikt sie o tym nie dowiedzial.
Jestem kompletnie samotna. Nie mam nikogo, bo kazdy sie ode mnie odsunął, ze wzgledu na moje wahania nastroju. Naprawde bardzo cierpie. Krzycze coraz czesciej, placze, wybucham. Nie radze juz sobie. Od ponad roku jestem z chlopakiem przez internet, 500km ode mnie. Nie ma możliwości spotkania sie, bo nas obydwojga pilnuja rodzice + i jego i moi dostaliby chyba zawalu. Chodze na silownie od sierpnia, ale stracilam kompletnie ochote na cwiczenia, trzymanie diety. Nie czuje sie potrzebna nikomu z wyjatkiem tego chlopaka. Bardzo mnie kocha i sie martwi, wiem o tym, tylko ze ja nie potrafie sobie pomoc. Nie pamietam kiedy ostatni raz bylam w szkole,  z wyjatkiem egzaminow.
Czesto do niej nie chodze bo ojciec do 4 nad ranem sie wyżywa, wyzywa mnie, mame albo ja bije itp. Codziennie slysze ze jestem debilka, ze na studia pojde chyba tylko wtedy jak zarobie na nie dupa, bo do niczego innego sie nie nadaje i wiele innych przykrych slow.
Przez to, ze slucham tego od podstawowki, stracilam nadzieje, ze poradze sobie w liceum, a chciałam potem isc na studia medyczne. Nie lubie tez patrzec codziennie na narabanych rodzicow, sluchac dzwieku otwieranych kolejnych piw. To boli.
Mama czasem nie robi prania przez 2 tygodnie, okej rozumiem, ze sama moge sobie je zrobic, nie widze w sumie w tym problemu, ale sam fakt ze nie zalezy jej na czystosci w zadnym stopniu eh..

Lekcewazy moj stan zdrowia, dlatego ciągle na wszystko mam brac tabletki itp, mimo ze nie wszystkie badania mialam prawidlowe np u ginekologa.


Mecze sie w tym domu, otoczeniu.
Znajomych nie mam, nie obchodzę nikogo.
Nawet nie mam jak przez telefon porozmawiać z chlopakiem, bo nie mam swojego kąta + często sie kazdy tu kłóci itp.
Czuje sie opuszczona, samotna, niepotrzebna, gorsza od innych...
Brat studiuje w miescie na 1 roku wlasnie, wiec mieszka z nami, nie mamy ze soba zadnego zyczliwego kontaktu.
Pomocy...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą

Paulo, nie pozwól żeby sytuacja w domu zniszczyła Cię, Szukaj pomocy. Zwróć się do pedagoga szkolnego lub do zaufanego nauczyciela i opowiedz o swojej sytuacji. W trudnych chwilach zadzwoń na przykład na bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Jeśli jest źle Ci w domu to postaraj się więcej czasu spędzać w szkole, możesz uczyć się i odrabiać lekcje w świetlicy czy w bibliotece, możesz zapisać się na jakieś dodatkowe zajęcia. W tej chwili ważne żebyś się dobrze uczyła, dzięki temu łatwiej się usamodzielnisz. I nie rób sobie już więcej krzywdy, dobrze? Wbrew pozorom nie jesteś jedyna z takimi problemami, tylko że każdy się wstydzi o tym mówić, podobnie jak Ty.

3 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-05-02 15:46:00)

Odp: Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą

Saro jesteś dzielną i inteligentną dziewczyną. W wieku 16 lat mieć tak dojrzałe i zdrowe podejście smile. Spróbowałaś poważnie porozmawiać z rodzicami, powiedzieć co ciebie boli? To ważne, bo czasami ludzie nie dają sobie rady co robią źle, szczególnie gdy sami wywodzą się z dość nieciekawych środowisk (formę wychowania często powielamy od rodziców).

Myślałaś o zapisaniu się na wolontariat, dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, poranne/wieczorne spacery? Jak napisała takiwiatr nie wstydź się szukać pomocy. Zajmuj się sobą, pracuj nad swoją przyszłością, idź na studia.

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Wstydze sie swojego domu, rodziny i mam problemy ze sobą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024