W listopadzie poznalem swietna dziewczyne. Od poczatku niesamowicie dobrze sie dogadywalismy. Widzialem po niej pozadanie, to na pewno bylo to, tego wzroku nie da sie pomylic. Spotkalismy sie 3 razy, potem bylo Boze Narodzenie i Sylwester, nie bylo mnie w Polsce. Oboje mamy po 21 lat i studiujemy. Gdy wrocilem to ona akurat wyjezdzala na wymiane miedzynarodowa, na pol roku. Mieszka teraz w Hiszpanii, do Polski wraca w lipcu. Odzywalem sie do niej, nawet szukalem pretekstu, byleby do niej napisac. Odpowiadala mi naprawde dlugimi wiadomosciami, wszystko super. Ale sama nigdy nie pisze pierwsza. Juz mi glupio po raz kolejny odzywac sie pierwszy, nie wiem o co jej chodzi. Wiem, ze najrozsadniej byloby poczekac az wroci do Polski, a na razie zyc swoim zyciem, ale sprawa sie komplikuje - w lipcu ja wyjezdzam i wracam w lutym. Dopiero w lutym bedziemy mieszkali w jednym miescie. Naprawde zalezy mi na tej dziewczynie, ale nie wiem totalnie co robic i co ona moze miec teraz glowie. Gdybym widzial chociaz minimalne zaintereowanie z jej strony to caly czas bym je podtrzymywal, ale jedyne co od niej dostaje to to, ze z zaagazowaniem odpowiada na wiadomosci, rownie dobrze byc moze robi tak z kazdym, moze ma taki typ osobowosci. Tak w sumie to postanowilem sobie, ze ja juz nie odezwe sie pierwszy, juz naprawde za wiele razy to robilem. Ale nie ukrywam, ze szkoda mi strasznie.
1 2017-04-24 23:47:39 Ostatnio edytowany przez tomasz21 (2017-04-24 23:49:22)
Zacznijmy od tego czy od razu odpowiada na twoje wiadomości tj. czy ogólnie ma czas. Po drugie nie wiadomo czy się zaangażowała - to tylko 3 spotkania.
Miałem podobną sytuacje co chodzi i pisanie jako pierwszy. Też sobie tłumaczyłem że może ma taki charakter itp. I co z tego że odpisywała niemal od razu. Fakt faktem jak ktoś nigdy albo baaardzo rzadko pierwszy napisze a druga osoba ciągle podtrzymuje kontakt - komuś jest obojętny kontakt z tą osobą. Osobiście dałbym sobie spokój. Jak zależałoby jej chociaż na samej znajomości to sama się odezwie...
Z odpowiadaniem jest roznie. Czasami odpisuje od razu, a czasami wyswietla, a odpisuje np po dniu, z tym, ze zawsze pisze duzo, nie sa to zdawkowe odpowiedzi. Fajnie, ze pamieta by odpisac. Chyba poczekam i jezeli sie nie odezwie to trudno. Najwyzej gdy znowu bedziemy mieszkali w 1 miescie i nadal bede nia zainteresowany to gdzies ja zaprosze. Szkoda mi tej znajomosci, ale nic na sile 
Dokładnie moim zdaniem przypasowałeś jej jako dobry kolega, ale nie jako partner do związku. Ale co się dziwić praktycznie siebie nie widujecie.
Mysle, ze mam u niej duze szanse, po prostu widzialem to po niej, ale to rozsadna dziewczyna, ciezko byloby slabo sie znajac utrzymac jakis "zwiazek" wylacznie przez neta. Jeszcze kilka miesiecy i znowu bedziemy mogli widywac sie codziennie, wiec tak jak wspomnialem - jezeli nic sie nie zmieni to wtedy bardzo chetnie ja gdzies zaprosze, bo wydaje sie byc tego warta, ale na razie daje sobie spokoj ze staraniem sie o kontakt z nia. Jezeli sama sie odezwie to to bedzie super znak, a jezeli nie to chyba i tak nie jestem skreslony. Smutno mi gdy mysle o tym, ze teraz przez kilka miesiecy moge nie miec z nia kontaktu, ale nie bede desperatem, bo tylko sie do mnie zrazi
Jest jeszcze taka opcja, że już się sama nie odezwie i kontakt się urwie. A po kilku miesiącach nawet jak Ty pierwszy znowu napiszesz to już będzie raczej tylko czysto koleżeńskie. Może powodem jest odległość między wami? Na początku myślała że wszystko będzie ok, a co do czego nie dała rady? Początek związku i bycie od razu na odległość to małe szanse na coś dłuższego...
Ja ja calkowicie rozumiem, tak jak wspomnialem - dla mnie to rozsadna dziewczyna, tyle w temacie. Tym bardziej, ze nawet nie powiedzielismy sobie oficjalnie, ze jestesmy razem. Wczoraj dodalem nowe zdjecie na fejsa, polajkowala mi je, a z tego co zaobserwowalem to ona rzadko cos lajkuje. Jestem juz w takim razie pewien, ze jej nie mecze, super. Ale to jest trudne, nie moge jej nigdzie zaprosic, nie moge sie z nia spotkac, nie moge jej dotknac, bo mieszka 3 tys km ode mnie... w sumie to nie wiem za bardzo co robic. To znaczy na pewno nie chce z niej rezygnowac, wrecz przeciwnie, ale na razie pozostaje mi tylko odezwanie sie na fejsie. Skoro polajkowala mi to zdjecie to nie czuje, ze sie narzucam, obawialem sie, ze jestem jej totalnie obojetny, ale chyba jednak nie No ale tak czy tak, do lutego musze jakos przetrzymac. Moze w wakacje udaloby sie nam spotkac i gdzies razem pojechac (oboje jestesmy zapalonymi podroznikami)
Tomasz, zależy Ci na niej więc podtrzymuj kontakt. Jeśli całkowicie go zerwiesz trudno będzie go odnowić.
Masz wątpliwości - to naturalne, ale dziewczyna również może je mieć wobec Ciebie.
Powodów dla których nie angażuje pierwsza kontaktu może być wiele - nie chce się narzucać, może być nieśmiała, nie być pewną, co do Twoich zamiarów lub mając świadomość, że dzieli was odległość poznasz kogoś innego.
Póki co, daj szanse tej relacji, może z czasem sama od siebie też napisze. Jeśli jednak przestanie odpisywać lub wyczujesz, że jej wiadomości są krótkie i takie "na odczep się - to się nie narzucaj.
10 2017-04-26 21:12:49 Ostatnio edytowany przez Sofisticato (2017-04-26 21:13:30)
Acha...Jej nie ma Ty wyjeżdżasz. Erasmus / Orgasmus. Obudź się. Kto pierwszy napisze to taka rozterka? Nigdy nie myśl o tym co 'ona' ma w głowie. Chyba, że jesteś masochistą. Rób swoje i nic więcej.
