Witam, jestem kobietą mam 25 lat i zdalam sobie sprawe ze chyba potrzebuje porady. Temat jest trudny. Dla mnie samej zbyt trudny.
Mam wieloletnią przyjaciolke z ktora przyjaznie sie od dziecka. Jestesmy ze sobą od poczatku bardzo związane. Musze zaznaczyć również że prawdopodobnie jestem orientacji biseksualnej - podobaja mi sie mężczyźni i kobiety a raczej płeć jako taka dla mnie nie istnieje.
Jestem zazdrosna. Jestem zaborcza. Podejrzliwa i nieznośna. Od pewnego czasu nie moge poradzic sobie z tym faktem.
Denerwuje sie gdy Ona odbiera telefon, kiedy przychodzi jej sms, kiedy nie może sie ze mną spotkać bo coś jej wypadnie, kiedy dlugo nie dzwoni... Przestaje jej ufać. Wmawiam jej niestworzone rzeczy... Że kogoś ma, że nie jestem dla niej ważna, sprawdzam ją i wszedzie węsze podstęp.
Co jest ze mną nie tak?