Witam, zastanawiałam się czy napisać, ale co mi szkodzi, może coś podpowiecie... Otóż, poznałam faceta na jednym z portali randkowych. Ja mam 27 lat on 38. Wiek, wiekiem - dla mnie nie jest jakąś przeszkodą, on też twierdzi, że mu nie przeszkadza. Mam z nim kontakt od listopada, najpierw pisaliśmy sobie maile, potem sms-y, parę razy rozmawialiśmy przez telefon. Mówi, że mu się bardzo podobam itd. Udało nam się spotkać raz - w sumie z mojej inicjatywy. Ale było to mega szybkie spotkanie może 30 minut, bo on się spieszył do drugiej pracy. I od tamtej chwili zaczął mi pisać jeszcze więcej komplementów, że jestem w jego typie, zaczynał sms-y od "Witaj Skarbie, Piękna" itd. No miło się to czytało, ale (czemu ono zawsze musi być?) do kolejnego spotkania nie dochodzi, piszę, że bardzo chce, niekiedy się pyta czy mam czas w jakiś dzień, jak odpiszę, że mam i możemy się spotkać, to następuję cisza... Potrafi nie odzywać się parę dni a potem piszę i pyta się co słychać u mnie... I tak cały czas odwleka to spotkanie, jak ja proponuje to potrafi mi nic nie odpisać, a po paru dniach znowu przysyła sms w którym nazywa mnie swoim skarbem. Niekiedy mam wrażenie, że się narzucam i nie wiem co mam zrobić, jak kiedyś spytałam się go co zamierza zrobić dalej z tą znajomością - to odpisał, że chciał by czegoś stałego, i robić wszystko to co robi mężczyzna z kobietą w normalnym życiu.
Może coś podpowiecie, ja nie jestem jakoś bardzo doświadczona w relacjach damsko- męskich. O co może mu chodzić... ??
PS Nie powiem, podoba mi się i fizycznie i podoba mi się to co mówi, i jak mówi, jest inteligentny i wykształcony