Hej
Piszę tu, ponieważ nie wiem co robić i potrzebuję porady...
Przez ponad dwa tygodnie byłam z chłopakiem... było cudownie, traktował mnie jak księżniczkę, zawsze był, kiedy go potrzebowałam, za każdym razem, jak było źle mnie przytulał i mówił, że wszystko będzie okey... po dwóch tygodniach nasza relacja zaczęła się psuć. Coraz rzadziej się spotykaliśmy, mniej pisaliśmy, a jak już to zazwyczaj mnie spławiał.
Wyjechałam z przyjaciółmi do Włoch na tydzień. Napisał mi, że jak wrócę to będziemy musieli poważnie porozmawiać o "nas". Był to dla mnie jasny znak, że chce ze mną zerwać, więc postanowiłam to zrobić pierwsza (tak, wiem... strasznie głupie). na dodatek zerwałam z nim przez internet... zachowałam się, jak małe dziecko.
ostatnio postanowiłam do niego sms-a z wytłumaczeniem i przeprosinami...wyjaśnił mi, że w cale nie zamierzał ze mną zrywać, bo na serio mnie kochał, a teraz cały czas o mnie myśli, ale nie wie, czy to nadal miłość.
Potrzebuj waszej pomocy, dobrej rady.. Bo ja nie chcę o nim zapomnieć. Najchętniej to bym do niego wróciła, ale boję się powiedzieć mu to w prost.
Tak, wiem,wiem... w porównaniu do was pewnie jestem małym dzieckiem, ale miło by było, gdyby ktoś był na tyle łaskawy, żeby mi podpowiedzieć, bo na serio mi na nim zależy i popełniłam straszny błąd.
z góry dziękuję <3