Bardzo dziwna sytuacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Bardzo dziwna sytuacja

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Bardzo dziwna sytuacja

Hej smile

Pracuję w ksero na uczelni i poznałam tam fajnego chłopaka, podszedł do mnie, zagadał i od dwóch miesięcy piszemy codziennie, często się spotykamy. Napisał, mi że odczuwa mega chemię, że świetnie się ze mną dogaduje itp. Pisał też, że ma swoje tempo jeśli chodzi o angażowanie się w związek przez wcześniejsze doświadczenia.

No i ja mam za miesiąc ślub siostry. Kiedyś o tym wspomniałam i od niechcenia rzuciłam,  że może zaproszę jakiegoś kolegę - chciałam zobaczyć jak zareaguje. Na co on zaczął już tylko odpisywać półsłówkami i szybko się pożegnał. Potem był jakiś dziwny, więc stwierdziłam, że zaszaleję i go zaproszę. No i napisał mi, że pomyśli nad tym. Po paru dniach napisał coś w stylu " Obrazisz się jeśli odmówię? Mam swoje powody , ale niech one pozostaną dla mnie"

Nie powiem bo rozczarowałam się, myślałam, że skoro mu się podobam to z chęcią przyjmie zaproszenie i może to wesele stanie się początkiem czegoś fajnego między nami.
No ale odpisałam mu, że rozumiem itp.

On ciągle pisze jakby nic się nie stało, jednak ja jestem nieco rozczarowana i zastanawiam się o co mu w ogóle chodzi w tej znajomości?

Pomyślałam, że napiszę to tutaj, żebyście spojrzeli na to z pewnego dystansu, bo ja się trochę pogubiłam...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

Tak się kończy bawienie się w jakieś gierki, rzucenie "może zaproszę kolegę" do faceta, z którym kręcisz -- jak miał zareagować? Oburzyć się i kazać ci zaprosić siebie? Nie dziwię się, że nie będzie teraz angażował się tak bardzo, skoro pokazałaś mu, że on jest "drugą opcją".

Zresztą, są ludzie, którzy nie lubią wesel, więc nie dla każdego jest to super zabawa.

3

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

Nie wiem co oznacza żargon "chemia". On może oznaczać dla każdego co innego. Jak chłopak jest napalony na seks to potrafi nawijać takie rzeczy przez miesiąc a potem następna dziewczyna. Uczyli nas tego na zajęciach z psychologii społecznej, które zaliczyłem na 5 z pochwałą egzaminatorki.

4

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

Obawiam się MR SPOCK ze masz rację. Też myślę że facet w nic angażować się nie chce, taki wzdychulec na odległość czyli pogadać, posłodzić ale nic z tego nie wynika, jeśli chodzi o działania.No ewentualnie mały seksik przy okazji.Bo pisać każdy może często i gęsto. Traktuj więc go jak kolegę i nic poza tym.Jeśli uzna że jesteś warta zachodu to z pewnością to odczujesz poprzez jego działania, a póki co nie traktuj jego poważnie, ot kolega i juz smile

5

Odp: Bardzo dziwna sytuacja
MrSpock napisał/a:

Jak chłopak jest napalony na seks to potrafi nawijać takie rzeczy przez miesiąc a potem następna dziewczyna. Uczyli nas tego na zajęciach z psychologii społecznej, które zaliczyłem na 5 z pochwałą egzaminatorki.

Śmiesznie się to czyta widząc pod nickiem podpis Net-facet. No chyba, że pochwała była za dobre zbajerowanie egzaminatorki i zaprezentowane umiejętności big_smile

Jeśli gość pisał, że ma "swoje tempo" w relacji to zakładam, że raczej chodziło mu o potencjalną powolność, a nie błyskawiczne zaciąganie autorki tematu do łóżka. Bawisz się w jakieś historie o zapraszaniu wyimaginowanego kolegi, a potem dziwisz się że facet nabrał dystansu. W sumie chłop ma rację, bo mniej albo bardziej świadomie wyczuł te Twoje dziwne gierki.

6 Ostatnio edytowany przez Rock'n'Rolf (2017-04-11 22:24:53)

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

Jak już przedmówcy napisali, tekst "może zaprosze jakiegos kolegę", poprawiony potem faktycznym zaproszeniem był dramatycznie nie na miejscu, bo ja bym to odebrał, że "inny kolega" nie przyjął zaproszenia, a ja byłbym kolejnym kołem ratunkowym na doczepke. Skoro jednak po odmowie pójscia na wesele wszystko wróciło do normy i jest jakas komunikacja miedzy Wami, to może problem leży w "weselu", a nie w braku chęci spotykania sie z Tobą. to jednak dość ważna i formalna uroczystość. Powody moga być trywialne, chłopak może nie mieć garnituru/kasy na nowy garnitur, może nie lubić weselnej muzyki, albo kompletnie nie potrafi tańczyć. Najlepiej to przegadać w realu. Np. upiecz ciasto, przynieś kawałek do pracy i powiedz, że skoro z weselnym ciastem nie wyszło, to może wyjdzie pogawędka przy własnorecznie upieczonym. I absolutnie nie wracaj do tematu wesela, jak jego tempo nawiazywania relacji bedzie własciwe, to sam Ci wszystko wyśpiewa.

Powodzenia:)

P.S. A spotykacie się tylko w tym punkcie ksero, gdzie pracujesz, czy poza pracą również?

7

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

W sumie to zapomniałam dodać dość ważnej informacji. Zapytał mnie co na moją propozycję weselną odpowiedział ten kolega. Odpowiedziałam, że nie pytałam go jeszcze i właśnie wtedy zaprosiłam jego. Więc to nie była sytyacja typu " tamten nie może to zaproszę Ciebie". A co do garnituru, faktycznie przypomniało mi się, że kiedyś wspominał , że musi kupić nowy, ale jak będzie miał kasę. Wiem, że nie ma za dużo pieniedzy, studiuje dziennie i dorabia w weekendy, ale sama wiem, ze kasa na studiach rozpływa sie w zaskakujacym tempie. A co do spotykania to zaczelismy mniej wiecej od miesiaca. Pare razy bylismy na kawie i dwa w kinie.

8

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

I naprawdę nie widzisz problemu w tym, że mu kreujesz się jako "ach, nie ty, to kto inny"? Gdyby podobał mi się facet, ale zaczął gadać o innej dziewczynie, którą ma na oku, to bym uznała go za buraka i tyle.

9

Odp: Bardzo dziwna sytuacja
gabi5242 napisał/a:

W sumie to zapomniałam dodać dość ważnej informacji. Zapytał mnie co na moją propozycję weselną odpowiedział ten kolega. Odpowiedziałam, że nie pytałam go jeszcze i właśnie wtedy zaprosiłam jego. Więc to nie była sytyacja typu " tamten nie może to zaproszę Ciebie". A co do garnituru, faktycznie przypomniało mi się, że kiedyś wspominał , że musi kupić nowy, ale jak będzie miał kasę. Wiem, że nie ma za dużo pieniedzy, studiuje dziennie i dorabia w weekendy, ale sama wiem, ze kasa na studiach rozpływa sie w zaskakujacym tempie. A co do spotykania to zaczelismy mniej wiecej od miesiaca. Pare razy bylismy na kawie i dwa w kinie.

Myślę, że on się po prostu wystraszył tego wesela. Może słabo tańczy, albo w ogóle nie umie. Jako Twój partner czułby się na pewno obserwowany przez Twoją rodzinę, Twoich znajomych. Nikogo jeszcze z tych osób nie zna. Takie wesele to dla niektórych znacznie wyższe tony, niż wyjście do kina, albo na kawę. Najwyraźniej on nie jest aż taki pewny siebie i odważny. Chce w Waszą relację wchodzić powoli. Jeśli zależy Ci na nim to nie rób z tego czegoś wielkiego. Jak dobrze pójdzie to jeszcze nie jedno wesele razem zaliczycie.

10

Odp: Bardzo dziwna sytuacja
mrbart napisał/a:
MrSpock napisał/a:

Jak chłopak jest napalony na seks to potrafi nawijać takie rzeczy przez miesiąc a potem następna dziewczyna. Uczyli nas tego na zajęciach z psychologii społecznej, które zaliczyłem na 5 z pochwałą egzaminatorki.

Śmiesznie się to czyta widząc pod nickiem podpis Net-facet. No chyba, że pochwała była za dobre zbajerowanie egzaminatorki i zaprezentowane umiejętności big_smile

Jeśli gość pisał, że ma "swoje tempo" w relacji to zakładam, że raczej chodziło mu o potencjalną powolność, a nie błyskawiczne zaciąganie autorki tematu do łóżka. Bawisz się w jakieś historie o zapraszaniu wyimaginowanego kolegi, a potem dziwisz się że facet nabrał dystansu. W sumie chłop ma rację, bo mniej albo bardziej świadomie wyczuł te Twoje dziwne gierki.

Twoja prymitywna odpowiedź świadczy o zupełnym braku kultury i inteligencji i do tego brak znajomości tematu.

11

Odp: Bardzo dziwna sytuacja

Nie, no skoro jest i kawa i kino, to nie jest źle i chyba nie masz powodów do niepokoju. Kolega się jednak pewnie zastanawia kim jest ten drugi, który jest fikcją. Zrobisz jak uważasz, na mnie z pewnością podziałałoby in plus przyznanie się do niewinnego kłamstewka, że drugiego kolegi nie ma i nigdy nie było. To powinno wbrew pozorom podnieść Twoje notowania w jego oczach. Pozostaje jeszcze problem tego wesela, bo jednak z kimś pewnie chcesz iść, ale to już jego problem, że CI odmówił.
Pzdr

Rock'n'Rolf

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Bardzo dziwna sytuacja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024