Hej, spotykam się z pewnym facetem, kilka spotkań, na których do niczego nie doszło, żadnych pocałunków nic. Bardzo miło spędzam z Nim czas, jednak nie do końca potrafię ocenić jego zamiary wobec mnie, a nie chcę robić pierwszego kroku, ponieważ boję się, że się wygłupie.. a może powinnam spytać?
Niby daje mi do zrozumienia, że to nie są takie koleżeńskie spotkania - ale może mi się tylko wydaję? Przecież gdyby tak było, to probowałby np mnie pocałować, czy jednak nie? nie chcę go zrazić, ale wolałabym wiedzieć, czy on te spotkania traktuje po koleżeńsku, czy jednak traktuje to wszystko bardziej poważnie..
doradzi ktoś?
2 2017-03-19 16:13:11 Ostatnio edytowany przez random.further (2017-03-19 16:13:26)
Hm, a jak to w szczegółach wygląda ?
Ciężko coś poradzić nie wiedząc .
Może być tak że On czeka na Twój znak skoro mówisz że Ty czujesz zainteresowanie z jego strony.
Ale o co chcesz spytac?
"Kiedy w koncu zamierzasz mbie pocałowac?"
nie chciałabym wiedzieć, czy z jego strony to tylko koleżeńskie spotkania, czy jednak coś więcej..
random.further w szczegółach to wygląda tak, że widać, że się stara, dużo pracuję ogólnie, więc nie spotykamy się jakoś często. Zawsze jak się widzimy, to siedzimy do późna. Po jego zachowaniu widać, że chciałby, ale też nie wie, tylko, że ja mogę to mylnie odbierać. Mamy po 26 lat, i trochę czuć u niego, że jest młody, i nie za bardzo doświadczony w tych sprawach, wcześniej nigdy nie miałam problemu z takimi rzeczami
nie
chciałabym wiedzieć, czy z jego strony to tylko koleżeńskie spotkania, czy jednak coś więcej..
random.further w szczegółach to wygląda tak, że widać, że się stara, dużo pracuję ogólnie, więc nie spotykamy się jakoś często. Zawsze jak się widzimy, to siedzimy do późna. Po jego zachowaniu widać, że chciałby, ale też nie wie, tylko, że ja mogę to mylnie odbierać. Mamy po 26 lat, i trochę czuć u niego, że jest młody, i nie za bardzo doświadczony w tych sprawach, wcześniej nigdy nie miałam problemu z takimi rzeczami
No to chyba potrzebuje lekkiej zachęty - znaczy mimochodem zmniejsz dystans i dotknij Go od czasu do czasu - jak odpowie wzajemnością to nie przegap pierwszej okazji gdy zbliży sie sam z siebie (nawet nieśmiało) ...
A jak coś wiesz już (znaczy to wcześniej) - to u licha gdzie problem ?
Chyba że słownej deklaracji oczekujesz - no tutaj to zwykle z typowym a normalnym chłopakiem czeka się dłużej
kilka spotkan to za malo na cokolwiek innwgo niz seks bez zobowiazan, wiec jezeli chcesz czegos wiecej to pozwol sie znajomosci rozwijac naturalnie
Mój też był taki "nieśmiały", nie chciał być nachalny, by mnie nie spłoszyć. Wyglądał na średnio zainteresowanego, a naprawdę był bardzo zainteresowany, ale bał się, że odbiorę go jako natręta, któremu zależy tylko na jednym. Zainicjuj coś dyskretnego, subletnego lub zapytaj jeśli masz odwagę, szczerze tak jak tutaj "czy z jego strony to tylko spotkania koleżeńskie, czy coś więcej". Na marginesie: chyba żaden facet nie spotyka się z kobietą koleżeńsko - tak słyszałam, nooo chyba, że gej.
nie potrzebuje słownej deklaracji, nie chciałabym tylko angażować się w coś, jeśli on liczy tylko na koleżeństwo.
W tym problem, ze to zawsze faceci przejmowali inicjatywę, a ja nie jestem przyzwyczajona do takich podchodów
Była taka sytuacja, że byliśmy u mnie i oglądaliśmy film, dotknęłam go i mówię, że przypadkiem, odpowiedział, żebym przyznała się , że specjalnie chciałam go dotknąć, to mówie, że tak i że nie chciałam, żeby się wydało, to odpowiedział " no tak, jeszcze mógłbym sobie coś pomyśleć " , starałam się zbliżyć do niego sama, ale za każdym razem mi dogryza wtedy - tzn droczy się bardziej, i ja wtedy odpuszczam, bo nie wiem, czy on faktycznie nie ma ochoty, czy to właśnie taka jego gierka
Sam z siebie - ani razu ? Mimo takich gierek ?
Hm,..., to może delikatnie zachęcaj i bądź otwarta ale nastaw się na dłuższe rozwijanie znajomości - i obserwuj - jeśli po ok. 2 miesiącach (to już max - potraktuj ten czas jak inwestycję ) nie pójdzie do przodu - koleżanką jesteś albo gej - nie ma zmiłuj.
10 2017-03-19 19:07:01 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-19 19:08:44)
nie no, sam z siebie też - tylko to właśnie takie bardzo nieśmiałe mi się wydaje, tak jakby nie był do końca pewien, czy jak zrobi pierwszy krok, to się nie wygłupi.
Poznałam go w swojej pracy, spędziliśmy ze sobą kilka dni, w sumie wieczorów. I na prawdę dał mi odczuć, że chciałby coś więcej, później te spotkania, które nie są częste, ale mimo wszystko mamy dość bliski kontakt - czuję się jakbym znała go od zawsze i oprócz tego, że nie wykazuję inicjatywy do zbliżenia się, to między Nami jest luźna atmosfera - nie taka jak czasami na pierwszych spotkaniach - że kolacja / obiad / kawa, spacer i do domu.
Nie umiem do końca tego wytłumaczyć, ale on na każdą moją próbę, odpowiada tak, jakby nie umiał pociągnąć tego dalej, czyli np ja się przysunę gdzieś do niego bliżej, to mówi " co Ty się tak do mnie przysuwasz " i jak mowie, ze mogę się odsunąć jak mu przeszkadza, to np mówi, że nie, że fajnie, albo coś.
Może to ja daje mu nie jasne sygnały? Znajoma mi powiedziała, że to wygląda tak jakbym ja chciała i On chciał, ale obydwoje mamy opory, żeby zrobić pierwszy krok.
Czas i przyjazna zachęta - czyli te dwa miesiące powinny Ci dać odpowiedź.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy - po prostu albo się rozwinie albo rozwinie się w koleżeństwo
Czyli czekać, nie pytać o to, jakie on ma zamiary ? w sumie odkąd go poznałam to te 2 miesiące już minęły, ale tak jak pisałam, przez brak czasu widujemy się raz na tydzień, na dwa.
Hm, a kto zabiega o spotkania ? te raz albo 2 razy w tygodniu ?
Po 2 miesiącach - to juz zapytaj wprost - może coś w międzyczasie On powie
Zależy, to czasami tak samo wychodzi. Ja np pytam o wolny dzień, a on organizuje spotkanie, jakas kolacja, spacer. Nawet mi gotował już.
Wygląda na to, że mu zależy, tylko nie wie zupełnie chłopina, jak się do tego zabrać i przejść do rzeczy. Sam tak kiedyś miałem, to coś o tym wiem.
16 2017-03-20 12:06:31 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-20 12:10:18)
Mój też był taki "nieśmiały", nie chciał być nachalny, by mnie nie spłoszyć. Wyglądał na średnio zainteresowanego, a naprawdę był bardzo zainteresowany, ale bał się, że odbiorę go jako natręta, któremu zależy tylko na jednym. Zainicjuj coś dyskretnego, subletnego lub zapytaj jeśli masz odwagę, szczerze tak jak tutaj "czy z jego strony to tylko spotkania koleżeńskie, czy coś więcej". Na marginesie: chyba żaden facet nie spotyka się z kobietą koleżeńsko - tak słyszałam, nooo chyba, że gej.
Hejka! Spokojnie, w sprawach 'firmowych' można... Mam koleżankę w pracy. Przekazywałem jej zaspół do zarządzania... Dużo spotkań, dużo gadania, nie zawsze o zespole. Jednak to było czysto koleżeńskie. Brak, z obu stron, jakichkolwiek podtekstów
To jedno. Drugie, to jednak sytuacja skomplikowana z tym 'wyciągnięciem' uczuć od faceta . Nawet jak zapytasz to może spanikować i powiedzieć, że on nic nie wie, Najbardziej naturalne wydaje mi się w pierwszym rzucie zaproponowanie zmiany miejsca spotkania na bardziej romantyczne. I spokojnie możesz to zrobić Ty. Nie powinno wadzić. Jak się zgodzi to pierwszy kroczek jest a u Ciebie przekonanie rośnie...
Upssss.... Doczytałem... Więc już nawet 'bliżej' było i się facet droczy. Ma chyba jakąś blokadę. Może pomóc tylko 'ochłodzenie' stosunków. Będzie musiał wybrać po męsku. PoZależy, to czasami tak samo wychodzi. Ja np pytam o wolny dzień, a on organizuje spotkanie, jakas kolacja, spacer. Nawet mi gotował już.doba mi się czyjeś motto (zajebiste i oczywiste): jak chce to znajdzie sposób, jak nie chce to znajdzie powód.
17 2017-03-20 12:08:53 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-03-20 12:10:23)
Nie myśl za dużo, nie kombinuj, bo zaczynasz tworzyć niepotrzebne scenariusze. Jeśli będziesz z nim gdzieś szła po prostu złap go za rękę. Nie będzie bolało, a dużo łatwiejsze niż próba pocałunku. Nie ma za co.
18 2017-03-20 12:09:12 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-20 12:12:50)
Ale my spotykamy się, chodzimy na kolacje, na kregle, do kina, na spacery. Siedzimy do nocy u mnie oglądając filmy i rozmawiając.
Nie chodzi mi o to, żeby on mi się jakoś zdeklarowal, czy mówił co czuje, tylko w jaki sposob traktuje znajomość ze mną. Chciałabym mieć jasną sytuacje. A wydaje mi sie, ze na tym etapie znajomości to chyba doskonale zdaje sobie sprawę, czy spotyka się ze mną jako z kolezanka, czy jednak zależy mu trochę bardziej i liczy na coś więcej.
19 2017-03-20 12:11:09 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-20 12:12:44)
Dodaję ponownie spóźniony komentarz:
Upssss.... Doczytałem... Więc już nawet 'bliżej' było i się facet droczy. Ma chyba jakąś blokadę. Może pomóc tylko 'ochłodzenie' stosunków. Będzie musiał wybrać po męsku. Podoba mi się czyjeś motto (zajebiste i oczywiste): jak chce to znajdzie sposób, jak nie chce to znajdzie powód
20 2017-03-20 12:12:59 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-03-20 12:13:35)
Za dużo analizujesz. Wychodzisz z nim i najprostszą rzeczą jaką możesz zrobić to zwyczajnie złap go za dłoń.
21 2017-03-20 12:14:34 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-20 12:16:23)
I pomyśli, że mi nie zależy
No wlasnie, a nie chce analizować.po prostu on daje mi nie do końca jasne sygnały !
Jak pomyśli, że Ci nie zależy to będzie jego problem. Na razie wygląda, że to jemu jest bardzo fajnie, a Tobie niespecjalnie i zaczynasz kombinować.
Chcesz jakiejś jasniejszej deklaracji o co common... I chyba boisz się stracić tą relację... Mieć ciastko i zjeść ciastko. To co? Mieć czy zjeść?
Tak jak już pisałam, chciałabym wiedzieć jakie ma zamiary, żeby nie angażować się w cos, co i tak z góry skazane jest na niepowodzenie. Mi zaczęło zalezec, a nie będę w nieskończoność czekać aż on wykona pierwszy krok. Bo może się boi, a rownie dobrze może nie chce, bo jestem tylko koleżanka
Tak jak już pisałam, chciałabym wiedzieć jakie ma zamiary, żeby nie angażować się w cos, co i tak z góry skazane jest na niepowodzenie. Mi zaczęło zalezec, a nie będę w nieskończoność czekać aż on wykona pierwszy krok. Bo może się boi, a rownie dobrze może nie chce, bo jestem tylko koleżanka
Czyli zjeść? Wiedzieć...? No to już wiesz czego chcesz. Teraz sposób. Ale to prostsze...
Tak, wolę wiedzieć - nawet jeśli odpowiedz miałaby znaczyć koniec znajomości
26 2017-03-20 12:37:29 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-03-20 12:37:50)
Przyda Ci się trochę adrenaliny, działaj. Masz tu rady od mężczyzn
27 2017-03-20 12:41:49 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-20 12:42:35)
Tak, wolę wiedzieć - nawet jeśli odpowiedz miałaby znaczyć koniec znajomości
No to czeka Ciebie albo działanie (faceci preferują ) albo gadanie (że niby kobiety). Ale wiadomo, osobniczne...
Z działaniem, to fajnie Ci radzili: potrzymaj za dłoń. Powiedz, aby pocałował.... Powiedz, to nie gadanie
Z gadaniem, to może być trudniej bo przełamać się trzeba. otwieracz jakiś musi być... typu 'Zaczęło mi zależeć na Tobie, co z tym zrobimy?' albo jakoś inaczej...
Najważniejsze abyś nie bała się 'stracić', zrozumiała, że nic nie tracisz... I zawsze będziesz mogła żałować jakiejkolwiek decyzji.
TAK ZAPYTAĆ. Był tu wątek faceta co nie zapytał przez 2 lata!
Jeśli okazałoby sie, że z jego strony to nic wielkiego to nic nie trace, a nawet powiem wiecej, że zyskam, czas i zaangażowanie.
TAK ZAPYTAĆ. Był tu wątek faceta co nie zapytał przez 2 lata!
Acha... Hmmmm... OK? Pragnę 'nie wierzyć'
Jeśli okazałoby sie, że z jego strony to nic wielkiego to nic nie trace, a nawet powiem wiecej, że zyskam, czas i zaangażowanie.
To już? Wszystko jasne
Będzie 'rozmowa'
. Współczuję facetowi
Haha, nie rozmowa, zwykłe pytanie
Haha, nie rozmowa, zwykłe pytanie
Jedną zapałką! Jedną zapałką!... Tak w harcerstwie śpiewali przy zapalaniu ogniska... Uda się 'jednym pytaniem'?
34 2017-03-20 20:24:00 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-20 20:26:06)
jedno pytanie - jedna odpowiedź, to chyba proste ? albo się z kimś spotykamy czysto koleżeńsko, albo nie - nie ma filozofii
jeśli powie, że to tylko po kolezensku, nie bede drążyć, bo po co ?
Niby racja... Kobieta mnie przekonała?
36 2017-03-20 20:30:30 Ostatnio edytowany przez PolnyMotylek (2017-03-20 20:31:27)
Koteczkaaa, nie bój się, to tylko człowiek mężczyżni ogólnie lubią jak kobieta wychodzi z inicjatywą, a ty przecież się nie oświadczasz, tylko możesz na pizzę zaprosić...przy jedzeniu łatwiej spytać o to, o co się chce...jeśli odmówi, uśmiech,żart, głowa do góry.
Koteczkaaa, nie bój się, to tylko człowiek
mężczyżni ogólnie lubią jak kobieta wychodzi z inicjatywą, a ty przecież się nie oświadczasz, tylko możesz na pizzę zaprosić...przy jedzeniu łatwiej spytać o to, o co się chce...jeśli odmówi, uśmiech,żart, głowa do góry.
To teraz trochę z dystansem . Polecam 'na pizzę' i 'po jedzeniu'...
Wiadomo, dlaczego...
38 2017-03-20 20:38:48 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-20 20:40:22)
ja się nie boję inicjować spotkań i zapraszać go gdziekolwiek, na prawdę, mamy dojść swojskie stosunki
Czemu ja zawsze myślałam, że skoro facet nie wychodzi z inicjatywa spotkania się tzn, że na pewno nie chce się spotkać ?
Bo to ogólnie przyjęty mit,że to facet ma to pierwszy powiedzieć...jestem trochę starsza od ciebie i moje pokolenie niestety to podtrzymuje...dzisiaj dziewczyny idą do przodu, a z tego co obserwuję, faceci nie mają nic przeciwko. Na tym forum poczytasz wiele postów od chłopaków, ktorzy ucieszyliby się, gdyby dziewczyna wyszła z inicjatywą no bo co cię może spotkać? Tylko odmowa lub zgoda
Tylko facet tak ma? upsss...
i tak sie powtarza - jakby chciał, to by napisał, zadzwonił o spotkanie - i tak można byłoby czekać do śmierci
42 2017-03-20 21:02:11 Ostatnio edytowany przez PolnyMotylek (2017-03-20 21:02:40)
Własnie. Dlatego zapytaj, wyjasnij. A jak nie, to szukaj dalej
tak zrobiłam.
Powiedzcie mi, że faceci są prości zadajesz pytanie odnośnie charakteru spotkan, a w zamian dostajesz odpowiedź,że komuś sie wydaje, że jako para byśmy się chyba nie dogadali. Tak po kilku spotkaniach, które były luźne - serio?
45 2017-03-21 11:40:13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-03-21 11:40:37)
To masz odpowiedź. A znajomości nie zrywaj, może ma fajnych kolegów.;) Baaardzo młoda jeszcze jesteś, spotkasz kogoś przy kim ani Ty ani On nie będziecie mieć żadnych watpliwości. Może to być niepozorny dzień, gdy jak zwykle wyjdziesz z domu i JEGO spotkasz.
Powiedzcie mi, że faceci są prości
zadajesz pytanie odnośnie charakteru spotkan, a w zamian dostajesz odpowiedź,że komuś sie wydaje, że jako para byśmy się chyba nie dogadali. Tak po kilku spotkaniach, które były luźne - serio?
Prości Ci są! Prości!
47 2017-03-21 12:58:16 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-21 12:59:21)
Mam 26 lat ;p wiem, że lepiej wiedzieć, ale jak można coś z góry założyć ?
Nie sa prości !
48 2017-03-21 13:08:33 Ostatnio edytowany przez T-28 (2017-03-21 13:08:49)
Mam 26 lat ;p wiem, że lepiej wiedzieć, ale jak można coś z góry założyć ?
Nie sa prości !
To Ty trafiłaś na wyjątowego dziwoląga. Jakby mi się dziewczyna podobała, to bym się od razu próbował do niej dobrać. A jakby mi się od początku nie podobała jako kobieta (lub podobała, ale dała kosza i zaproponowała koleżeństwo), to nie umawiałbym się z nią, bo koleżeńskie spotkania to wolę z kumplami. Ja jestem prosty
Mam 26 lat ;p wiem, że lepiej wiedzieć, ale jak można coś z góry założyć ?
Nie sa prości !
Jestem starszy... Bardziej cierpliwy... Za głupi jednak by to próbować wyjaśniać. Są prości! Powtarzam: cierpliwy...
Sprobuj, ja z chęcią poznalabym taki punkt widzenia. Jeśli ja spotykam się z kimś po raz któryś tzn, ze w jakiś sposob ta osoba mnie zainteresowała, i na pewno nie gdybalabym, że coś mi się wydaje, tylko bym sprobowala, żeby się przekonać i nie zalowac, że może jednak by wyszło?
Dobra, słuchajcie !
Dobra, słuchajcie !
No słucham słucham, Twoje miauczenie jest poezją dla moich uszu...
53 2017-03-23 00:22:41 Ostatnio edytowany przez Koteczkaaa (2017-03-23 00:28:16)
Coś mi zeswirowalo i nie mogę dodać całej wiadomości..
przed ta rozmowa spotkaliśmy się, było całkiem miło, kolacja, spacer, później film u mnie - spotkanie jak zawsze, dużo śmiechu i żartów. Kilka poważniejszych tematów. Nie ważne. , zakończenie spotkania przebiegło w sumie też jak zawsze
Umówiliśmy się w tyg, mieliśmy załatwić jedną sprawę. Dwa dni później - nie widząc się, zadalam pytanie odnośnie tego jak traktuje naszą znajomość, w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali. Odp ze wszystko już wiem, i ze dziękuję za szczerość. Nie odezwał się nic. Dziwne zachowanie? Jak zweryfikować, skoro on nie wychodził z inicjatywą. No faceci nie są prości ! Nie ma bata. Kusi mnie, żeby się odezwać, ale czy warto?
To nie ześwirowanie, to chemia...
Dobra, ogarnij się kobieto, skup się i wrzucaj, co masz wrzucić
No zeswirowalo jak nic skupiam się jak nigdy ! Bez takich proszę.
Dwa dni później - nie widząc się, zadalam pytanie odnośnie tego jak traktuje naszą znajomość, w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali. Odp ze wszystko już wiem, i ze dziękuję za szczerość. Nie odezwał się nic. Dziwne zachowanie? Jak zweryfikować, skoro on nie wychodził z inicjatywą. No faceci nie są prości ! Nie ma bata. Kusi mnie, żeby się odezwać, ale czy warto?
Koteczko droga kochana, przykro mi, ale faceci są bardzo prości.
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali.
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali
w zamian dostałam odpowiedź, że właśnie to ostatnie spotkanie miało to zweryfikować i ze wydaje mu się, że jako para byśmy się nie dogadali
Spotkanie zweryfikowało i niestety negatywie. Co tu jeszcze jest niejasne i "nieproste"?
To, że spotkanie było jak każde wcześniejsze , nie mógł się wcześniej ogarnąć ze mu się wydaje?
To, że spotkanie było jak każde wcześniejsze , nie mógł się wcześniej ogarnąć ze mu się wydaje?
Mógł grać na dwa fronty i przełom nastąpił nie na tym froncie, co potrzeba. Mówiąc prościej, mógł kręcić równolegle z inną panną i na nią się zdecydować. Póki jednak nie miał tam pewności, spotykał się równolegle z Tobą.
To oczywiście tylko moje domysły, ale prawdopodobne.
I to przynajmniej jakiś konkret. Lubię poznawać zdanie facetów na takie tematy, dlatego draze temat, bo nie chciałam drążyć go z nim
I to przynajmniej jakiś konkret. Lubię poznawać zdanie facetów na takie tematy, dlatego draze temat, bo nie chciałam drążyć go z nim
Wiesz, obawiam się, że byłaś taką opcją rezerwową. Ja też miałem sytuację, że miałem opcję główną i rezerwową. Do tej głównej od razu próbowałem się dobrać i aż mnie nosiło, a z tą rezerwową spotykałem się, ale zachowywałem sie biernie, ot spotkałem się raz na jakiś czas, żeby mi nie uciekła. Mało fajne, ale my faceci czasem tak mamy. Wy kobiety też
I to przynajmniej jakiś konkret. Lubię poznawać zdanie facetów na takie tematy, dlatego draze temat, bo nie chciałam drążyć go z nim
Przykro mi, że trafiłaś na p***e. Z drugiej strony, na co Ci druga?
I to przynajmniej jakiś konkret. Lubię poznawać zdanie facetów na takie tematy, dlatego draze temat, bo nie chciałam drążyć go z nim
A może Ciebie lubi, tak zwyczajnie. Nie może mieć koleżanki? ;p
A opcją nie jesteś, bardziej to wyżej.
Ale co druga?
Jasne, że może ! Sygnały nie były do końca czytelne, dlatego spytalam. Żeby zakładać tak z góry, to jest dla mnie nielogiczne! wystarczyło powiedzieć, że tylko koleżanka. Ja przynajmniej jestem taka, że jak coś mi się wydaje, to próbuje, żeby nie żałować później. A jeśli od początku wiem, że nic z tego, ale kolesia lubię, to mu to oznajmiam.