Dzień dobry moje miłe Panie.
Jestem od paru miesiecy w zwiazku z mężczyzną starszym od siebie. Mam 20 lat - on po 30. Zaznaczam , iż mój chlopak wiedział co bral. Jestem kobietka lekko puszysta. Kiedyś udalo mi sie schudnąć 30 kg , niestety przeszłam trudny czas i okolo 15 kg znów mi sie przytyło. Cała historie swej walki odpowiedziałam na pierwszych randkach z T. Wydawalo mi sie, że akceptuje sytuację. Jestem świadoma swej wagi i dla zdrowia staram sie tracić zbędne kg. T bardzo mnie wspierał i do dzis wspiera, ale wydaje mi się, że czasem brzydzi sie mną. Stosunek niestety byl tylko pare razy na początku związku, teraz sex zanikl, T uswiadomil mnie, ze nie potrafi sie kochac z kobieta puszysta, takze opowiedział sytuację swego byłego związku gdzie dziewczyna byla bardzo chudziutka i nie potrafi sie przyzwyczaic do wiekszych kształtów. Więc oznajmil, ze czeka do czasu aż pozbęde sie tych dodatkowych kilogramów. Co mnie najbardziej boli w tej sytuacji ? Kobetki same wiecie jak to jest z odchudzaniem, z samozaparciem nie mam problemu, ale mam czasem wrażenie ,że T sprawia mi przykrość. Czasem nadchodzą go chwile zwatpienia i chciałby bym byla szczuplejsza o 10 kg w miesiąc, bardzo pilnuje mego ciala i obserwuje każdą fałdke. Krepujace jest jednak to, że pokazywał mi zdjęcia swojej byłej i jej chudosci i to na randce ! Bardzo zabolało mnie to... Przed mną trudna walka bo mam do zrzucenia jeszcze troszkę, ale zadaje sobie jedno pytanie, a może kilka ?
1. Co będzie jak przytyje kiedyś w ciąży?
2. Co jeśli wrócę do swej wagi , a dla niego będę dalej gruba ?
3. A jeśli będzie już po wszystkim czy nie będzie doszukiwał się mankamentów mego ciała ?
Kobietki co zrobiłybyście w tej sytuacji ?