Na jakim poziomie jest wasz angielski? Ja mimo że angielskiego uczę się od podstawówki aż po studia (chociaż na studiach to tylko były 3 semestry) to wydaje mi się że angielski znam słabo. Najlepiej mi idzie rozumienie tekstu a największy problem to zrozumienie czegoś ze słuchu. Dla mnie po prostu w filmach czy piosence wymowa jest zbyt szybka i niezrozumiała. Poza tym mam takie coś że muszę sobie najpierw coś w głowie przetłumaczyć z polskiego na angielski lub odwrotnie. Nie umiem od razu załapać sensu.
A jak to jest u Was?
I jakie polecacie sposoby na podszkolenie języka? Myślałam żeby na razie polepszać słownictwo ucząc sie kilku słówek dziennie.
Słówek zawsze warto się uczyć, ale taka nauka nie pomoże Ci w zrozumieniu czegoś ze słuchu. Jedyną metodą jest... słuchanie. Słuchaj sobie radia po angielsku, oglądaj filmy po angielsku (nawet z napisami), włącz sobie coś na YT po angielsku itp. U mnie rozumienie ze słuchu przyszło niemalże samo i nie musiałam robić niczego, poza regularnym słuchaniem po angielsku - na początku wyłapywałam jakieś pojedyncze słowa, a potem stopniowo zaczynałam słyszeć już wszystko. Podobnie było z tym tłumaczeniem sobie w głowie, że z czasem po prostu przestałam tego potrzebować. Teraz często zdarza mi się nawet myśleć po angielsku, bo o niektórych rzeczach (np. o pracy, gdzie używam głównie angielskiego), trudno jest myśleć po polsku.
Za pisanie i czytanie odpowiedzialna jest inna część mózgu niż za słuchanie i mówienie. Częstym problemem osób uczących się języka obcego bez kontaktu z nim na co dzień jest "niedorozwój" w sferze słuchowej. Po prostu część mózgu odpowiedzialna za pamięć słuchową jest nieaktywna
Tak jak zostało napisane powyżej - trzeba słuchać (i mówić! słucha się też własnego głosu). Najlepsze efekty uzysluje się słuchając danego języka przynajmniwj 8 godzin dziennnie przez okres przynajmniej dwoch tygodni. Różnica po takim treningu jest kolosalna.
Jedną z bardziej skutecznych metod nauki mówienia/rozumienia ze słuchu jest też metoda z lustrem.
Po prostu rozmawia się z samym sobą w lustrze - nasz mózg odboera to jak rozmowę z innym człowiekiem
4 2017-03-07 22:58:53 Ostatnio edytowany przez lukas25 (2017-03-07 23:01:38)
Mój angielski jest na poziomie C1- bardziej amerykański, niż brytyjski. A na jakim poziomie jest Twój?
Przede wszystkim dużo słuchaj, ale staraj się sluchać programów, filmików czy audiobooków które są na Twoim poziomie, żebyś mogła je zrozumieć. Rozmawiaj z kimś po angielsku i może to dziwnie zabrzmi, ale mów też sama do siebie w tym języku
Nie rozumiesz filmów i seriali dlatego, że nie jesteś obyta z akcentem. Możliwe, że skupiasz się też na tym aby zrozumieć wszystko, zamiast na tym aby wyczuć kontekst.
Słówek oczywiście zawsze warto się uczyć, jeśli masz braki i je nadrobisz, to będziesz też rozumiała więcej. Najlepiej ucz się ich w zdaniach, wtedy widzisz jak mogą być użyte
5 2017-03-08 12:37:47 Ostatnio edytowany przez butterfly922 (2017-03-08 12:38:12)
Mój angielski jest na poziomie C1- bardziej amerykański, niż brytyjski. A na jakim poziomie jest Twój?
Ciężko stwierdzić ale u mnie chyba coś pomiędzy B1/B2 chociaż bardziej skłaniałbym się ku B1. Przez pierwszy rok studiów miałam B1, a potem na IV roku przez zaledwie 1 semestr był niby B2, ale prowadząca raczej nie szalała z poziomem, więc to chyba bardziej w B1 się mieściło.
A może są jakieś testy żeby z ciekawości sprawdzić na jakim się jest poziomie?
Jasne, wystarczy wpisać w google
na przykład taki: https://learnenglish.britishcouncil.org/en/content
7 2017-03-12 13:42:12 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-03-12 13:44:51)
Dla porównania rozmowa dwóch Anglików uczących się języka polskiego po ponad 5 latach mieszkania w Polsce (pod konniec video)