Próbowałam już różnych mazideł, suplementacja także nic nie dała. Nie chodzi o zwykłe pierzchnięcie, ale o jedno głębokie pęknięcie które ma już przynajmniej 5 miesięcy. Rana co chwila otwiera się ponownie, utrudnia picie i jedzenie.
Myślałam o plastrach działających jak szwy, ale one pewnie nie utrzymają się na ustach.
Ktoś ma jakieś pomysły? :C
Jeśli to jest w kąciku ust, to może być to stan zapalny. Przyczyny są różnoraki: od infekcji grzybiczej lub bakteryjnej, przez alergię na nikiel, po cukrzycę.
3 2017-02-27 21:24:04 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2017-02-27 21:26:09)
Pacjent jest zdrów jak ryba, żadnych chorób przewlekłych. Pęknięcie jest blisko środka. Głębokie, zasklepia się i otwiera na nowo. Pacjent to mężczyzna, więc wykluczamy też problemy kosmetyczne. Oznak infekcji także brak. Na moje problem to: wielogodzinna przebywanie w ogrzewanym samochodzie oraz przebywanie na mrozie plus usta pełne jak u murzynka nie bardzo na ten klimat ale mimo wszystko szkoda żeby się męczył, a nic nie pomaga.
Jeśli tak, to natłuszczać. Oliwa, olej kokosowy nierafinowany, olej rzepakowy. W ostateczności
, bo pacjent jest mężczyzną, wizyta u lekarza.
A ja napiszę - Sudocrem. Polecam na tego typu sprawy.
Ew. krem bambino dla dzieci, ma w składzie cynk i też pomaga.
A ja napiszę - Sudocrem. Polecam na tego typu sprawy.
Ew. krem bambino dla dzieci, ma w składzie cynk i też pomaga.
Albo Bepanthen, tylko że on chyba jest droższy
Cały czas to natłuszczamy, a to się cały czas otwiera Co się podgoi wystarczy śmiech, jedzenie, picie i znowu krew leci...
Łyka B complex, wit a + e a to się paprze już strasznie długo...
Co do lekarza to raczej wątpię żeby z czymś takim zgodził się pójść
Najlepiej byłoby jakoś to zabezpieczyć przed ponownym otwieraniem, tylko jak skoro to usta.
Może spróbujemy z sudocremem, ale nie wiem czy nie będzie marudzenia na konsystencję
Małpo, spróbujcie z tym kremem bambino - jest tani i ładnie pachnie, szybko się wchłania.
Mnie niesamowicie pomaga np. na popękane pięty.
Jeźeli w grę wchodzi mróz i ogrzewanie to natłuszczanie musowo!
Jeżeli masz możliwość kupić/zdobyć naturalny wosk pszczeli to zrób pomadkę
ja używam do tego masła klarowanego (naturalne nie może być, bo jełczeje) ale olej kokosowy tez powinien się sprawdzić.
Cała sprawa polega na tym, żeby odrobinę (tak ze 2 łyżki) tego tłuszczu roztopić, dodac do tego kawalek wosku pszczelego (tak z łyżeczke do półtorej, startego na tarce, nie w kawalku zeby go rozpuscic w jak najnizszej temperaturze, zeby nie niszczyc enzymow) wymieszać to razem na ciepło (inaczej się nAie da ) przełożyć do pojemniczka i smarować usta
Sam wosk jest za twardy, a sam olej/masło za szybko sie zlizuje - takie połączenie daje efekt pomadki (maslo z woskiem nie ma zupelnie smaku, z olejem koko pewnie bedzie mialo aromat kokosu) a wosk ma dodatkowo enzymy pomagajace w gojeniu. A zlizac to jest bardzo ciężko nawet po dobrych kilku minutach mielenia językiem wosk na ustach i tak pozostaje
Właściwie mozesz tego zrobic wiecej, (jest latwiej) i uzywac jako kremu do rąk ( i do stop ) na noc:)
W ciagu dnia sie nie da bo tluste niemilosiernie
Dostanę ten wosk pewnie w sklepach ze zdrową żywnością lub przez internet, tylko czy dobry bez ściemy ?
A wiesz, na to pytanie to już trudno mi odpowiedzieć - ja kupuje w sklepie ze zdrową żywnością i sie sprawdza.
Linomag.
A wiesz, na to pytanie to już trudno mi odpowiedzieć - ja kupuje w sklepie ze zdrową żywnością i sie sprawdza.
Na allegro jest tego pełno, tylko żeby nie był jakiś lewy Olej kokosowy mam na stanie.
Mój ma masło do brody z woskiem pszczelim i olejkami ale jest zbyt zapachowe żeby je kłaść na usta ;D
Linomag.
Tu znowu się boję że typowego kremu on nie będzie chciał używać :C
jeśli nie próbowałaś - balsam Tisane zawiera wosk pszczeli, olejki i mieszankę zół -dostaniesz w każdej aptece,mniej niż 10 zł -jak dla mnie najlepszy spośród produktów do pielęgnacji ust
Iceni napisał/a:A wiesz, na to pytanie to już trudno mi odpowiedzieć - ja kupuje w sklepie ze zdrową żywnością i sie sprawdza.
Na allegro jest tego pełno, tylko żeby nie był jakiś lewy
Olej kokosowy mam na stanie.
Mój ma masło do brody z woskiem pszczelim i olejkami ale jest zbyt zapachowe żeby je kłaść na usta ;D
Jedyne co ci moge podpowiedziec to tyle, że wosk może byc fałszowany parafiną albo naftą - w pierwszym przypadku nie ma to wiekszego znaczenia o ile nie jest wyczuwalne w smaku (naturalny wosk jest bez smaku i nie przykleja sie do zębów ) w przypadku nafty moze byc wyczuwalne w smaku wtedy pozostanie uzyc do rąk
Cudowne smarowanie tu nic nie pomoże.
Ja miałem to samo ale z własnej głupoty.
Tak się składa że pracuje często na mrozie i często zmieniam pomieszczenia.
Problem bierze się z oblizywania ust, wargi o wargę.
Chłopak pracuje fizycznie?
Kup mu jakąś niedobra szminkę bezbarwna do ust. Po powrocie do domu po obiadku delikatnie gencjaną tak żeby tego nie ruszał:)
Zadowolony nie bedzie ale uwierz mi ze pomoże.
Nie zauważyłam żeby on się jakoś szczególnie oblizywał ani w domu ani w pracy.
Zamówię wosk, a zanim dotrze kupię którąś z maści, może uda mu się to zaaplikować ale pewnie będą protesty
Nie zauważyłam żeby on się jakoś szczególnie oblizywał ani w domu ani w pracy.
Zamówię wosk, a zanim dotrze kupię którąś z maści, może uda mu się to zaaplikować ale pewnie będą protesty
nie trzeba szczególnie.
wystarczy raz a temperatura robi resztę.
Ja próbowałem maści z antybiotykami nic nie pomagało.
Aż wreszcie dermatolog mi powiedziała:
kup sobie Pan coś czego nie dotkniesz.
Wbrew pozorom często robimy to podświadomie:)