Hej
Co mi poradzicie, wplątałam sie w dziwna reakcję. Poznałam chłopaka 1,5 miesięcy temu. Nasze randki juz od pierwszej były dość długie trwały nie mniej niz 5 godzin. Już na drugiej pocałowaliśmy się... Chłopak często mówiąc o czymś mówił tak jakby miał jakieś plany związane ze mną. Na czwartej randce oznajmił mi, że nie może mi zaoferować zaangażowania. Zamurowało mnie. Jednak nie chciałam go tracić i mieliśmy zostać znajomymi. Po koleżeńsku więc poszliśmy na pizze a później do mnie i tam już się nie dało po koleżeńsku... Znowu się przytulaliśmy zwierzaliśmy całowaliśmy i tak minelo7 godzin... Teraz praktycznie sie nie kontaktujemy a na ostatnim spotkaniu ten chlopaak powiedział ze mógłby się zaangażować ale zajęłoby to dużo czasu... Poradzicie cos?