Co się z tymi kobietami stało...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co się z tymi kobietami stało...?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 204 ]

Temat: Co się z tymi kobietami stało...?

Witam,

nie będę się tutaj zbytnio rozpisywał, przechodzę od razu do rzeczy,

jestem facetem, mam 28 lat i nadal jestem sam, aż mnie to przeraża,

na swój wygląd, inteligencje i zaradność nie narzekam - powyżej przeciętnej krajowej,

w swoim życiu, tj. od 19 do 28 lat nie liczyłem dokładnie ale zrobiłem już setki podejść do kobiet na ulicy,

przeważnie kobiety mnie zlewają mówiąc tradycyjnie, że mają chłopaka lub się śpieszą - standardowe teksty,

nawet jak mi się uda zdobyć nr telefonu, to znajomość urywa się po paru dniach - zupełny brak zainteresowania ze strony kobiet,

kilka razy udało mi się umówić z poznanymi kobietami na randkę, jednak i tu szybko się kontakt urywał, zazwyczaj po pierwszej rance kończyła się znajomość,

od 19 roku życia zająłem się tematyką uwodzenia, posiadam dużą  wiedzę i umiejętności w zakresie uwodzenia,  trochę mi to pomaga, jednak i tak dalej jestem sam,

jestem załamany, że żadna Polka nie chce mi dać szans, za niedługo planuję wyjazd za ocean, może tam będzie łatwiej, może jednak lepiej znaleźć sobie kobietę z Ukrainy lub Rosji, słyszałem, że one są bardziej otwarte na związki, są mniej wymagające,

jak słyszę od kobiet, że faceci do nich nie podchodzą to szlak mnie trafia,

sam nie wiem, piszę tutaj żeby się trochę pożalić, jestem załamany.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Mateuszalien napisał/a:

Witam,

nie będę się tutaj zbytnio rozpisywał, przechodzę od razu do rzeczy,

jestem facetem, mam 28 lat i nadal jestem sam, aż mnie to przeraża,

na swój wygląd, inteligencje i zaradność nie narzekam - powyżej przeciętnej krajowej,

w swoim życiu, tj. od 19 do 28 lat nie liczyłem dokładnie ale zrobiłem już setki podejść do kobiet na ulicy,

przeważnie kobiety mnie zlewają mówiąc tradycyjnie, że mają chłopaka lub się śpieszą - standardowe teksty,

nawet jak mi się uda zdobyć nr telefonu, to znajomość urywa się po paru dniach - zupełny brak zainteresowania ze strony kobiet,

kilka razy udało mi się umówić z poznanymi kobietami na randkę, jednak i tu szybko się kontakt urywał, zazwyczaj po pierwszej rance kończyła się znajomość,

od 19 roku życia zająłem się tematyką uwodzenia, posiadam dużą  wiedzę i umiejętności w zakresie uwodzenia,  trochę mi to pomaga, jednak i tak dalej jestem sam,

jestem załamany, że żadna Polka nie chce mi dać szans, za niedługo planuję wyjazd za ocean, może tam będzie łatwiej, może jednak lepiej znaleźć sobie kobietę z Ukrainy lub Rosji, słyszałem, że one są bardziej otwarte na związki, są mniej wymagające,

jak słyszę od kobiet, że faceci do nich nie podchodzą to szlak mnie trafia,

sam nie wiem, piszę tutaj żeby się trochę pożalić, jestem załamany.

Skoro przez te 9 lat nie udał ci się z żadną kobietą stworzyć związku to może coś z tymi "umiejętnościami uwodzenia" jest nie tak? Szczerze mówiąc czułabym się dość niepewnie gdyby jakiś obcy mężczyzna zagadał mnie i starał się umówić...

3 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-02-17 20:24:24)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Mateuszalien napisał/a:

(...) na swój wygląd, inteligencje i zaradność nie narzekam - powyżej przeciętnej krajowej, (...)

Takie myślenie o sobie nie wróży udanego, partnerskiego związku.

(...) nawet jak mi się uda zdobyć nr telefonu, to znajomość urywa się po paru dniach - zupełny brak zainteresowania ze strony kobiet,

kilka razy udało mi się umówić z poznanymi kobietami na randkę, jednak i tu szybko się kontakt urywał, zazwyczaj po pierwszej rance kończyła się znajomość, (...)

Skoro taka jednomyślność nic o sobie nie wiedzących kobiet, to przyczyn poszukałabym nie w ich guście.

(...) od 19 roku życia zająłem się tematyką uwodzenia, posiadam dużą  wiedzę i umiejętności w zakresie uwodzenia,  trochę mi to pomaga, jednak i tak dalej jestem sam, (...)

Bo to nie o uwodzenie chodzi.

(...) jestem załamany, że żadna Polka nie chce mi dać szans, (...)

Jak napisałeś dostałeś kilka razy szansę, a że ją zaprzepaściłeś... .

(...) za niedługo planuję wyjazd za ocean, może tam będzie łatwiej, może jednak lepiej znaleźć sobie kobietę z Ukrainy lub Rosji, słyszałem, że one są bardziej otwarte na związki, są mniej wymagające, (...)

Obyś się nie rozczarował.

(...)sam nie wiem, piszę tutaj żeby się trochę pożalić, (...)

Biedaku!

4 Ostatnio edytowany przez PeachMelba (2017-02-17 20:49:02)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Mateuszalien napisał/a:

od 19 roku życia zająłem się tematyką uwodzenia, posiadam dużą  wiedzę i umiejętności w zakresie uwodzenia,  trochę mi to pomaga, jednak i tak dalej jestem sam,
.

może masz wiedzę teoretyczną, jednak wątpię w Twoje umiejętności w tej materii-wybacz za szczerość, ale fakty mówią same za siebie.

zrozum jedną rzecz - możesz kolejne lata spędzać nad książkami i studiować dobre rady by wyjść na 100% samca alfa z różą w zębach przed którym na samo spojrzenie laskom majtki opadają z wrażenia, ale to NIC NIE DA  bo nie masz w sobie tego luzu ,lekkości i podejścia do normalnej rozmowy bez spiny ,a przede wszystkim JESTEŚ TOTALNIE NASTAWIONY NA EFEKT.

Nie wyobrażam sobie nawet na przestrzeni 10 lat podejścia do SETEK kobiet...to co jak z taśmy w fabryce jedna,druga,piąta czy dziesiąta -a nóż wideec się uda? Laski mają radar w głowie i na hasło desperacja wieją co sil w nogach- co widać po przykładzie.

Wielokropek zwróciła uwagę na jeszcze coś ważnego -kto Ci powiedział,iż Twa inteligencja, wygląd i zaradność są powyżej przeciętnej krajowej ? Bo coś mi tu pachnie samozwańczym odelem z  baaardzo rozbujałym ego.

Ponadto -  nienawidzę jęczenia  jakie to Polki są zarozumiałe i wymagające ;/

5

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Posiadacz dużej wiedzy i umiejętności w zakresie uwodzenia narzeka na to, że od prawie 10 lat nie jest w stanie uwieść kobiety... big_smile Dzięki swojej ponadprzeciętnej inteligencji wywiódł, że wina jest po stronie kobiet, a dokładniej Polek big_smile Szczęścia będzie więc szukał na wschodzie, gdzie dopiero poznają się w pełni na jego ponadprzeciętności i dostrzegą czar PUA big_smile Bon voyage!
Boziu....

6

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:

Posiadacz dużej wiedzy i umiejętności w zakresie uwodzenia narzeka na to, że od prawie 10 lat nie jest w stanie uwieść kobiety... big_smile Dzięki swojej ponadprzeciętnej inteligencji wywiódł, że wina jest po stronie kobiet, a dokładniej Polek big_smile Szczęścia będzie więc szukał na wschodzie, gdzie dopiero poznają się w pełni na jego ponadprzeciętności i dostrzegą czar PUA big_smile Bon voyage!
Boziu....

Na zachód też się chce wybrać wink

7 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-17 21:10:48)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Ja to zrozumiałam, że Autor chce Polki postraszyć... nie chcecie, to nie, wezmę Ukrainkę, a Wy patrzcie i płaczcie, jaki model Wam odjeżdża... ten post to Wasza ostatnia szansa...

8 Ostatnio edytowany przez Klio (2017-02-17 21:15:41)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Santa rozszyfrowałaś kod DaVinci'ego! Należy Ci się więc nagroda:

https://media.giphy.com/media/Nydo55HzhyGqI/giphy.gif

lol

rossanka napisał/a:

Na zachód też się chce wybrać wink

Rzeczywiście big_smile
Oh szczęściary!

9

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:

Santa rozszyfrowałaś kod DaVinci'ego! Należy Ci się więc nagroda:

https://media.giphy.com/media/Nydo55HzhyGqI/giphy.gif

lol

O pamiętam ten odcinek smile

10

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Rossanko to podrzuć mu linka big_smile Niech się autor uczy od najlepszych pick up artists lol

11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-17 21:18:59)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

A czy według Was Rowan Atkinson jest całkiem przystojnym facetem z poczuciem humoru, czy tylko ja jestem nienormalna? big_smile

12

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:

Rossanko to podrzuć mu linka big_smile Niech się autor uczy od najlepszych pick up artists lol

Zaraz zamkną wątek.
Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA. Przyznam się, że nigdy o tym nie słyszałam , dopuero tu na forum.
Ktoś to bierze na poważnie?

13

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
santapietruszka napisał/a:

A czy według Was Rowan Atkinson jest całkiem przystojnym facetem z poczuciem humoru, czy tylko ja jestem nienormalna? big_smile

Witam w klubie. smile

14

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
santapietruszka napisał/a:

A czy według Was Rowan Atkinson jest całkiem przystojnym facetem z poczuciem humoru, czy tylko ja jestem nienormalna? big_smile

No i zobacz jak trafiłam big_smile
Jak dla mnie jest (przy czym Rowan, nie Mr Bean), choć mógłby trochę futra na twarzy zapuścić. Wtedy byłoby cacy.


rossanka napisał/a:

Zaraz zamkną wątek.
Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA. Przyznam się, że nigdy o tym nie słyszałam , dopuero tu na forum.
Ktoś to bierze na poważnie?

Taki los wartościowych wątków... lol

Biorą, a nawet stosują. Podłazi toto do mnie na ulicy właśnie i ni stąd ni zowąd obłapia, bo myśli, że jak tyknie to już mu się rzucę w ramiona. Dżizas...

15

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Jak to co się z kobietami stało? Nic się nie stało, idą do przodu i dobrze się mają:) Autor chyba jest w gimnazjum i próbuje podejść , jak gimnazjalistki uwodzić...

16

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:

rossanka napisał/a:

Zaraz zamkną wątek.
Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA. Przyznam się, że nigdy o tym nie słyszałam , dopuero tu na forum.
Ktoś to bierze na poważnie?

Taki los wartościowych wątków... lol

Biorą, a nawet stosują. Podłazi toto do mnie na ulicy właśnie i ni stąd ni zowąd obłapia, bo myśli, że jak tyknie to już mu się rzucę w ramiona. Dżizas...

Też nie lubię "macaczy" brrr. Jak leci z łapami to jest od razu skreślony. strzał w stopę, kolano i co tam jesczce.

17

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

No widzisz Rossanko, po prostu nieobyte jesteśmy i nie potrafimy docenić finezji i ponadprzeciętnej inteligencji PUAków, którzy poprzez obłapianie chcą Cię ośmielić i zachęcić do dalszej znajomości big_smile Nie pozostaje nic innego jak obłapić takiego w zamian lol ...a tak na poważnie wiać gdzie się da wink

18

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:

No widzisz Rossanko, po prostu nieobyte jesteśmy i nie potrafimy docenić finezji i ponadprzeciętnej inteligencji PUAków, którzy poprzez obłapianie chcą Cię ośmielić i zachęcić do dalszej znajomości big_smile Nie pozostaje nic innego jak obłapić takiego w zamian lol ...a tak na poważnie wiać gdzie się da wink

Nie no ale serio mówię.
Na tych kursach widziałam, że uczą, że by tak przypadkowo dotykać np przy przechodzeniu przez ulicę, że niby taki opiekuńczy a mnie to odstrasza.
Brr jakiśobcy facet z łapami.
A moze to działa na młode kobiety, 20letnie, moze nie ten wiek?

19

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:
Klio napisał/a:

No widzisz Rossanko, po prostu nieobyte jesteśmy i nie potrafimy docenić finezji i ponadprzeciętnej inteligencji PUAków, którzy poprzez obłapianie chcą Cię ośmielić i zachęcić do dalszej znajomości big_smile Nie pozostaje nic innego jak obłapić takiego w zamian lol ...a tak na poważnie wiać gdzie się da wink

Nie no ale serio mówię.
Na tych kursach widziałam, że uczą, że by tak przypadkowo dotykać np przy przechodzeniu przez ulicę, że niby taki opiekuńczy a mnie to odstrasza.
Brr jakiśobcy facet z łapami.
A moze to działa na młode kobiety, 20letnie, moze nie ten wiek?

Ja bym się zdenerwowała bardzo, gdyby mnie ktoś przypadkowo dotykał przy przechodzeniu przez ulicę... i odkąd pamiętam, to tak mam, więc chyba to nie od wieku zależy.

20

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
santapietruszka napisał/a:

Ja bym się zdenerwowała bardzo, gdyby mnie ktoś przypadkowo dotykał przy przechodzeniu przez ulicę... i odkąd pamiętam, to tak mam, więc chyba to nie od wieku zależy.

W sumie ja też od kąd pamiętam.
No i jestesmy same (same sobie winne) big_smile

21

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

Nie no ale serio mówię.
Na tych kursach widziałam, że uczą, że by tak przypadkowo dotykać np przy przechodzeniu przez ulicę, że niby taki opiekuńczy a mnie to odstrasza.
Brr jakiśobcy facet z łapami.
A moze to działa na młode kobiety, 20letnie, moze nie ten wiek?

Ja wiem, że serio mówisz, bo niestety to się na serio dzieje. Naczytał sie jeden z drugim o eskalacji dotykiem i jako, że są zazwyczaj ponadprzeciętnie inteligentni wyszło jak zwykle hmm Podejdzie na ulicy, tyknie tu i ówdzie i już myśli, że jego.
I niestety czasem rzeczywiście to działa, ale tak jak zauważyłaś muszą być spełnione kryteria. Nie jest to tylko wiek. Większą rolę odgrywa raczej stan emocjonalny/psychiczny kobiety.

22

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie no ale serio mówię.
Na tych kursach widziałam, że uczą, że by tak przypadkowo dotykać np przy przechodzeniu przez ulicę, że niby taki opiekuńczy a mnie to odstrasza.
Brr jakiśobcy facet z łapami.
A moze to działa na młode kobiety, 20letnie, moze nie ten wiek?

Ja wiem, że serio mówisz, bo niestety to się na serio dzieje. Naczytał sie jeden z drugim o eskalacji dotykiem i jako, że są zazwyczaj ponadprzeciętnie inteligentni wyszło jak zwykle hmm Podejdzie na ulicy, tyknie tu i ówdzie i już myśli, że jego.
I niestety czasem rzeczywiście to działa, ale tak jak zauważyłaś muszą być spełnione kryteria. Nie jest to tylko wiek. Większą rolę odgrywa raczej stan emocjonalny/psychiczny kobiety.

Szkoła uwodzenia. Dobra. Załóżmy, że da sie poderwać. Czy są potem jakies poradniki jak byc w udanym związku, czy to na poderwaniu się skończy?
No i co to jest top poderwanie, że kobieta da nr telefonu, umówi się na kawę, pójdzie do kina? A jak pójdzie na tą kawę, to czy poradnik mówi, co zrobić, aby umówiła się na drugą randkę?
Co ma na celu ten podryw? Gdzie się kończy?

23

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Poradnik to jest po to, żeby go wydać i zbić na nim kasę. No, chyba że jest to uniwersalny poradnik "jak wywabiać plamy" czy "jak sprzątać kupy nietoperzy, żeby nie zostawiały śladów na szybie".

24

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
santapietruszka napisał/a:

Poradnik to jest po to, żeby go wydać i zbić na nim kasę. No, chyba że jest to uniwersalny poradnik "jak wywabiać plamy" czy "jak sprzątać kupy nietoperzy, żeby nie zostawiały śladów na szybie".

Istotnie. Głupich nie sieją.
A nie ma poradnika jak być sobą?

25

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA.

Co to jest to PUA? Często to widzę na necie jak to ktoś pisze a w sumie nie wiem co to jest. Serio pytam.

Słyszałem o DIY - do it yourself ale PUA?

26

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:

Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA.

Co to jest to PUA? Często to widzę na necie jak to ktoś pisze a w sumie nie wiem co to jest. Serio pytam.

Słyszałem o DIY - do it yourself ale PUA?

Musisz sobie wygoglać, ja się o tym z tego forum dowiedzialam. To techniki uwodzenia kobiet.
Mają działać.

27

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:

Swoją drogą co niektórzy maja z tym PUA.

Co to jest to PUA? Często to widzę na necie jak to ktoś pisze a w sumie nie wiem co to jest. Serio pytam.

Słyszałem o DIY - do it yourself ale PUA?

Musisz sobie wygoglać, ja się o tym z tego forum dowiedzialam. To techniki uwodzenia kobiet.
Mają działać.

A, ok. Dzięki smile

Znaczy się taka instrukcja obsługi pralki dla faceta wink

28

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Co to jest to PUA? Często to widzę na necie jak to ktoś pisze a w sumie nie wiem co to jest. Serio pytam.

Słyszałem o DIY - do it yourself ale PUA?

Musisz sobie wygoglać, ja się o tym z tego forum dowiedzialam. To techniki uwodzenia kobiet.
Mają działać.

A, ok. Dzięki smile

Znaczy się taka instrukcja obsługi pralki dla faceta wink

Z tą różnicą, że pralka obsługiwana na podstawie instrukcji raczej działa smile

29

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

Szkoła uwodzenia. Dobra. Załóżmy, że da sie poderwać. Czy są potem jakies poradniki jak byc w udanym związku, czy to na poderwaniu się skończy?
No i co to jest top poderwanie, że kobieta da nr telefonu, umówi się na kawę, pójdzie do kina? A jak pójdzie na tą kawę, to czy poradnik mówi, co zrobić, aby umówiła się na drugą randkę?
Co ma na celu ten podryw? Gdzie się kończy?

Niestety na poderwaniu się nie kończy, bo są poradniki jak wytresować sobie już poderwaną kobietę. O ile same techniki uwodzenia czasem wołają o pomstę do nieba, to już te drugie spod gwiazdy PUA jak zachowywać się już w dalszej relacji z kobietą to patologia. Są „emocjonalne kobiety”, na których emocjach muszą się nauczyć grać „inteligentni mężczyźni” wink

30

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Co to jest to PUA? Często to widzę na necie jak to ktoś pisze a w sumie nie wiem co to jest. Serio pytam.

Słyszałem o DIY - do it yourself ale PUA?

Musisz sobie wygoglać, ja się o tym z tego forum dowiedzialam. To techniki uwodzenia kobiet.
Mają działać.

A, ok. Dzięki smile

Znaczy się taka instrukcja obsługi pralki dla faceta wink

Heh, pod warunkiem, że nie dostana instrukcji do całkiem innego modelu big_smile

31

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Klio napisał/a:
rossanka napisał/a:

Szkoła uwodzenia. Dobra. Załóżmy, że da sie poderwać. Czy są potem jakies poradniki jak byc w udanym związku, czy to na poderwaniu się skończy?
No i co to jest top poderwanie, że kobieta da nr telefonu, umówi się na kawę, pójdzie do kina? A jak pójdzie na tą kawę, to czy poradnik mówi, co zrobić, aby umówiła się na drugą randkę?
Co ma na celu ten podryw? Gdzie się kończy?

Niestety na poderwaniu się nie kończy, bo są poradniki jak wytresować sobie już poderwaną kobietę. O ile same techniki uwodzenia czasem wołają o pomstę do nieba, to już te drugie spod gwiazdy PUA jak zachowywać się już w dalszej relacji z kobietą to patologia. Są „emocjonalne kobiety”, na których emocjach muszą się nauczyć grać „inteligentni mężczyźni” wink

Oooo. No a o tym to już na serio nie wiedziałam. Naprawdę?
I co tam piszą?
To nie jest coś w stylu Mężczyxni są z Marsa, kobiety z Wenus, jak sądzę? Tylko instruktaż???

32

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
santapietruszka napisał/a:
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:

Musisz sobie wygoglać, ja się o tym z tego forum dowiedzialam. To techniki uwodzenia kobiet.
Mają działać.

A, ok. Dzięki smile

Znaczy się taka instrukcja obsługi pralki dla faceta wink

Z tą różnicą, że pralka obsługiwana na podstawie instrukcji raczej działa smile

Bo ma jeden guzik wink

Dziewczyny, pijemy coś czy tak o suchym pysku będziemy siedzieć? wink


(Moderacjo, przepraszam za offtop - tak wiem, czytałem maile... no ale ten temat to już jest offtop big_smile ... dajcie trochę radości smutnemu żuczkowi i nie wyrzucajcie pliss pliss plisss smile )

33 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-17 22:13:15)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Harvey napisał/a:

A, ok. Dzięki smile

Znaczy się taka instrukcja obsługi pralki dla faceta wink

Z tą różnicą, że pralka obsługiwana na podstawie instrukcji raczej działa smile

Bo ma jeden guzik wink

Dziewczyny, pijemy coś czy tak o suchym pysku będziemy siedzieć? wink


(Moderacjo, przepraszam za offtop - tak wiem, czytałem maile... no ale ten temat to już jest offtop big_smile ... dajcie trochę radości smutnemu żuczkowi i nie wyrzucajcie pliss pliss plisss smile )

Ja mam coś do picia wink

Moderacjo, nie wyrzucajcie Harvey'a, ten temat i tak jest do wyrzucenia big_smile A Harvey'a szkoda sad

34

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:

Bo ma jeden guzik wink

Jakby był jeden guzik to by było stanowczo za proste smile

35

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Straszne jest to co piszecie sad Naprawdę są tacy ludzie, co by chcieli tresowaną małpkę zamiast zdrowego i pięknego związku?

36

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

Oooo. No a o tym to już na serio nie wiedziałam. Naprawdę?
I co tam piszą?
To nie jest coś w stylu Mężczyxni są z Marsa, kobiety z Wenus, jak sądzę? Tylko instruktaż???

Instruktaż okraszony filozofią spod znaku mizogina big_smile Nie będę się rozpisywać o szczegółach, bo żałosne to jest i nie potrzeba temu dodatkowej platformy. Zresztą i tak na to forum przyłazi od czasu do czasu egzemplarz wyznający filozofię i stosujący instruktaż...

37

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Bo ma jeden guzik wink

Jakby był jeden guzik to by było stanowczo za proste smile

Mówisz?

http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_DsWeMUgiIA1znSJY634FVgws3oOrkq8t.gif

Takie związki są tongue

A miało być tak pięknie wink

38

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Bo ma jeden guzik wink

Jakby był jeden guzik to by było stanowczo za proste smile

Mówisz?


Takie związki są tongue

A miało być tak pięknie wink

Ee, może po prostu kwestia dobrania się odpowiednich osób, z reszta co ja się znam ;/

39

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

Ee, może po prostu kwestia dobrania się odpowiednich osób, z reszta co ja się znam ;/

Nawet w najbardziej dobranych związkach są zgrzyty i chwile "wyjdź i nie wracaj". Tego nie unikniesz a podejrzewam, że w żadnym PUA czy PIWO o tym nie piszą wink

40

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Harvey napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ee, może po prostu kwestia dobrania się odpowiednich osób, z reszta co ja się znam ;/

Nawet w najbardziej dobranych związkach są zgrzyty i chwile "wyjdź i nie wracaj". Tego nie unikniesz a podejrzewam, że w żadnym PUA czy PIWO o tym nie piszą wink

Pewnie, że są, tylko zależy jakiej wielkości i jak często.

41 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2017-02-17 22:46:01)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Mysle, ze tak jak pisza dziewczyny podrywanie na ulicy raczej odstrasza. Moze byc mile, ale niewielu facetow poznaloby w takich okolicznosciach kogos na dluzej. Do tego mozna sie po prostu bac dac obcemu facetowi swoj numer, nie wiadomo na kogo sie trafilo.

Juz lepiej nawet w pociagu poznac kobiete czy ogolnie w miejscu gdzie mozna dluzej porozmawiac i nikt sie nie spieszy. No albo przez znajomych, tak naturalnie i wrecz nie musi byc od razu podrywu, czasem przypadkiem okazuje sie jak wiele ludzi laczy i maja jakas podstawe do zwiazku, dobrze im sie rozmawia, a nie ze chodzi tylko o wyglad. No albo przez Internet. Nie trzeba stosowac rad z poradnikow, udawac kogos kim sie nie jest. Lepiej rozwijac sie, ale dla samego siebie i zamiast manipulacji z poradnikow podrywania (zazwyczaj to chyba polecaja) rozwijac znajomosc naturalnie. Tak zaczelo sie i czesto trwa nadal wiele fajnych zwiazkow.

42 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-02-17 23:00:19)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

PUA - Pick Up Artist. Mistrz podrywu po naszemu.

Śmieszy mnie sama idea. Kiedyś ludzie poznawali się normalnie, anturalnie - jak truskaweczka pisze. A teraz trzeba facetów uczyć, jak zagadać do laski, bo oni nie wiedzą, boją się, a co najważniejsze, są nastawieni na szybki i łatwy efekt. Ma być jak w fast foodzie. Jak nie działa, to wina kobiet.

Tak samo zgadzam się, że co to za podryw na ulicy? Idę gdzieś: jak do pracy, to się spieszę, jak z pracy, to jestem zmęczona, jak na zakupy, to mam cel, coś do załatwienia, a tu mi jakiś dupek wyskoczy i zacznie prawić dyrdymały i nie daj boże, eskalować dotykiem... Co to ma być? Nie uczyli, że do podrywu są odpowiednie miejsce, jest odpowiedni na to czas, a nie tak latać po ulicy ood jednej do drugiej tongue

Artysta podrywu od 10 lat żadnej nie poderwał i to oczywiście jest kobiet wina, bo nie doceniają takiej sztuki.

PS: “Negging” is a “negative hit”, or what you and I call an insult. PUAs teach their acolytes that if you insult a woman, she will be intrigued and see the man as a “challenge” , or what you and I call a jerk. The PUA mentality is that women should be psychologically (and sometimes physically) manipulated into having sex. Sorry, że po angielsku, ale to z artykułu w The guardiam - jak tylko wrzuciłam "pua" a google, to pierwszy mi wyskoczył. Tytuł: Women beware this PUA army of sleezbags, saddos and weirdos.
Już tytuł mówi sam za siebie.

43

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Niby inteligencja ponad poziom, a błędy robisz. Szlak Cię trafia? Górski?
Ponadto zwalasz winę na kobiety, zamiast uznać że widocznie Twoje umiejętności nie są takie świetne... Alfa i Omega normalnie...

44

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Gdzieś wyczytałem ostatnio, że samiec alfa odchodzi do lamusa... bo go rurki cisną wink

Ja tam poradników podrywu nigdy nie czytałem... pewnie temu, że za moich czasów tego nie było wink i tak myślę, że jakbym miał się cofnąć trochę w czasie napisałbym taką "kolorowankę" dla chłopców i bym był bogaty jak J.K. Rowling big_smile

Tia... jakbym był mądrzejszy to i Bilem Gatsem drugim bym był wink

45

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Aż taki z Ciebie ekspert, Harvey? wink

46

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
CatLady napisał/a:

Aż taki z Ciebie ekspert, Harvey? wink

Podobno J.K. Rowling inspirowała się Panem Kleksem... więc, jak kraść to miliony big_smile wink

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

A co sie z Wami stalo Panowie mili? Gdzie Ci mezczyzni ?  Jedyni tacy ? Orly , sokoly, herosi? Badz na miare czasu? Gdzie te chopy? Gdzie??? :-)

48

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

W pierwszej chwili wyobrazilam sobie jak autor biega po ulicy i łapie ofiary big_smile
Jak sam napisał kilka udało mu się jakoś na randkę namówić i uciekły dopiero po niej big_smile normalnie niewdzięcznice! big_smile
W mojej ocenie na nic sie zdadza techniki podrywu jak sie jest nudziarzem, desperatem albo zapatrzonym w siebie bufonem (a tak akurat odebralam autora). Jaki jest sens marnowac na kogos czas skoro od poczatku jest dramat?
A niestety takich amantow jest cale mnostwo. Poniewaz od 2 tygodni leze z grypa zalozylam sobie z nudow konto na sympatii i dostalam setki beznadziejnych wiadomosci, gdzie zaden nie mial nic ciekawego do powiedzenia (juz nawet nie wymagajac zeby to bylo madre ale chociaz jako tako interesujace). Wiec nie "co sie z tymi kobietami stalo?" a raczej "gdzie ci mezczyzni prawdziwi tacy..?" wink

49

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Autorze wydaje mi się, że chyba w cale nie jesteś taki ponad przeciętnej krajowej jak Ci się wdaje big_smile Coś nie gra albo Twój wygląd albo sposób nawiązywania kontaktu.

50 Ostatnio edytowany przez Mateuszalien (2017-02-18 09:49:56)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Hej, nie spodziewałem się, że padnie na mój temat w tak krótkim czasie tyle odpowiedzi,

słuchajcie kobietki, to nie jest tak, że biegam za wami po ulicy, otóż jak się trafi kobieta która mi się podoba, a mam do tego warunki (wracam z pracy ulicą) i mam czas wówczas do niej podchodzę, robię tak od 19 roku życia, zresztą jak wcześniej napisałem,

na początku mojej "kariery" robiłem 2 podejścia na rok!!! tak 2 podejścia, ciężko było mi się zmotywować i pokonać strach, zawsze wierzyłem, że miłość sama przyjdzie,
ogólniak minął, studia minęły, rozwijam się świetnie zawodowo, a z kobietami dalej lipa.....

postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce, obecnie robię kilka podejść w tygodniu/miesiącu, zależy jak się trafi,

uważam, że z roku na rok Polskie kobiety stają się coraz bardziej zamknięte, oziębłe na znajomości z facetami, stają się egocentryczne, pomimo, że z pozoru są otwarte (mają setki znajomych, "przaprzyjaciólek" i kolegów na portalach społecznościowych, chętnie wstawiają tam "kuszące zdjęcia" udzielają się na wszystkie tematy ale jak przyjdzie porozmawiać z facetem "face to face" wymiękają, zwijają ogon i uciekają do swojego "wygodnego" świata,

dziwię się dlaczego kobiety są tak negatywnie nastawione na znajomości z ulicy, przecięć też wiele wartościowych facetów możecie właśnie w tym miejscu poznać,
nie spławiajcie każdego faceta poznanego na ulicy,

w Polsce kobiety są bardzo zamknięte i nieprzychylne jeżeli chodzi o zaczepienie na ulicy, wolą poznać kogoś w gronie znajomych, ja niestety nie mam dużego grona znajomych, więc mam małe pole do popisu, ulica to chyba jedyne miejsce gdzie mam szansę kogoś poznać,

tracę cierpliwość, wiem, że nie jestem idealny, nie robię też wszytko idealnie, ale za czasów PRL, nie było żadnych poradników a mimo tego ludzie łączyli się w pary,

niestety czasy się zmieniły, teraz żeby poderwać obcą kobietę nie wystarczy podejść i gadać w amatorskim stylu, jak to miało miejsce 10 lat temu,

wkładam całe swoje serce w relacje z kobietami, jednak ciągle nie wychodzi,

ps. zawsze zastanawiało mnie, za jaką ceną ładna kobieta postanowiłaby zainicjować znajomość z facetem, ładne kobiety uważają, że mają wysoką wartość osobistą, za nic w świecie nie pozwolą nawet uniżyć się aby zagadać do normalnego faceta, moim zdaniem, gdyby ładna kobieta musiałaby wybrać jedną z opcji: albo zagadać do zwykłego faceta albo skoczyć do krateru z lawą to jestem przekonany, że skoczyłaby do krateru z lawą, gdyż  nie pozwoliłaby sobie chociaż o jeden milimetr w dół obniżyć swoją reputację gorącej laski.

chyba będę starym kawalerem, ale w porównaniu do innych facetów - starych kawaletów - mam czyste sumienie, że próbowałem,

niestety ja jako Polak nie mam szans u Polek, wiem, że wy nie jesteście aż tak wymagające ale niestety ja jestem za słaby do was,

na moje szczęści z roku na rok coraz więcej przyjeżdża Ukrainek do Polski, może tu jest moje szczęście,

pozdrawiam Mateusz

51

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
Mateuszalien napisał/a:

(...) Polskie kobiety stają się coraz bardziej zamknięte, oziębłe na znajomości z facetami, stają się egocentryczne, pomimo, że z pozoru są otwarte (mają setki znajomych, "przaprzyjaciólek" i kolegów na portalach społecznościowych, chętnie wstawiają tam "kuszące zdjęcia" udzielają się na wszystkie tematy ale jak przyjdzie porozmawiać z facetem "face to face" wymiękają, zwijają ogon i uciekają do swojego "wygodnego" świata, (...)
w Polsce kobiety są bardzo zamknięte i nieprzychylne jeżeli chodzi o zaczepienie na ulicy, wolą poznać kogoś w gronie znajomych, ja niestety nie mam dużego grona znajomych, więc mam małe pole do popisu, ulica to chyba jedyne miejsce gdzie mam szansę kogoś poznać, (...)

To, oczywiście, współczesnych polskich kobiet wina, że trudność sprawia Ci nawiązanie relacji.
To, oczywiście, współczesnych polskich kobiet wina, że nie lubią być zaczepiane.

(...) za czasów PRL, nie było żadnych poradników a mimo tego ludzie łączyli się w pary, (...)

To nie sprawa ustroju ani transformacji. Teraz też się łączą w pary.

(...) niestety czasy się zmieniły, teraz żeby poderwać obcą kobietę nie wystarczy podejść i gadać w amatorskim stylu, jak to miało miejsce 10 lat temu (...)

Rzadko kiedy, jeśli w ogóle kiedykolwiek, to wystarczyło.

(...) wkładam całe swoje serce w relacje z kobietami, jednak ciągle nie wychodzi (...)

Cóż z tego, jeśli w owym sercu jesteś tylko Ty.

(...) chyba będę starym kawalerem (...)

To nadzieja dla kobiet.


(...) niestety ja jako Polak nie mam szans u Polek (...)

To nie kwesta tego czy jesteś Polakiem czy obcokrajowcem, tylko tego, jakim jesteś człowiekiem/jakim się prezentujesz.

(...) wiem, że wy nie jesteście aż tak wymagające ale niestety ja jestem za słaby do was (...)

Iskierka nadziei, bo jednak coś zauważyłeś. Możesz, ale nie musisz zmienić tę sytuację. Wymaga to pracy nad sobą, swoim sposobem myślenia o sobie, o świecie, o innych ludziach, o tym, co ważne w relacjach międzyludzkich (w tym damsko-męskich).

(...) na moje szczęści z roku na rok coraz więcej przyjeżdża Ukrainek do Polski, może tu jest moje szczęście (...)

Żałosne.

52

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

a powiedz jak konkretnie próbujesz zagadać na ulicy to co w tedy mówisz ?
Kurcze dla mnie to nie możliwe, że kobiety się tak boją dla mnie to by było nic wielkiego dać komuś numer, chwilę popisać i pójść na randkę a nuż coś się trafi na dłużej smile Właśnie fajne jest to, że do nich podchodzisz. Ja i moje koleżanki zawsze narzekamy, że nie ma normalnych facetów którzy podejdą i zagadają więc to się ceni tylko siedzą jak te ciapy w pociągu czy gdziekolwiek indziej i się "gapią". Potem spotted coś tam albo szukanie na fejsie tej kobiet ehh...Kobiety w dużej mierze siedzą też na portalach randkowych i tam szukają kogoś może tam spróbuj smile

Mateuszalien napisał/a:

Hej, nie spodziewałem się, że padnie na mój temat w tak krótkim czasie tyle odpowiedzi,

słuchajcie kobietki, to nie jest tak, że biegam za wami po ulicy, otóż jak się trafi kobieta która mi się podoba, a mam do tego warunki (wracam z pracy ulicą) i mam czas wówczas do niej podchodzę, robię tak od 19 roku życia, zresztą jak wcześniej napisałem,

na początku mojej "kariery" robiłem 2 podejścia na rok!!! tak 2 podejścia, ciężko było mi się zmotywować i pokonać strach, zawsze wierzyłem, że miłość sama przyjdzie,
ogólniak minął, studia minęły, rozwijam się świetnie zawodowo, a z kobietami dalej lipa.....

postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce, obecnie robię kilka podejść w tygodniu/miesiącu, zależy jak się trafi,

uważam, że z roku na rok Polskie kobiety stają się coraz bardziej zamknięte, oziębłe na znajomości z facetami, stają się egocentryczne, pomimo, że z pozoru są otwarte (mają setki znajomych, "przaprzyjaciólek" i kolegów na portalach społecznościowych, chętnie wstawiają tam "kuszące zdjęcia" udzielają się na wszystkie tematy ale jak przyjdzie porozmawiać z facetem "face to face" wymiękają, zwijają ogon i uciekają do swojego "wygodnego" świata,

dziwię się dlaczego kobiety są tak negatywnie nastawione na znajomości z ulicy, przecięć też wiele wartościowych facetów możecie właśnie w tym miejscu poznać,
nie spławiajcie każdego faceta poznanego na ulicy,

w Polsce kobiety są bardzo zamknięte i nieprzychylne jeżeli chodzi o zaczepienie na ulicy, wolą poznać kogoś w gronie znajomych, ja niestety nie mam dużego grona znajomych, więc mam małe pole do popisu, ulica to chyba jedyne miejsce gdzie mam szansę kogoś poznać,

tracę cierpliwość, wiem, że nie jestem idealny, nie robię też wszytko idealnie, ale za czasów PRL, nie było żadnych poradników a mimo tego ludzie łączyli się w pary,

niestety czasy się zmieniły, teraz żeby poderwać obcą kobietę nie wystarczy podejść i gadać w amatorskim stylu, jak to miało miejsce 10 lat temu,

wkładam całe swoje serce w relacje z kobietami, jednak ciągle nie wychodzi,

chyba będę starym kawalerem, ale w porównaniu do innych facetów - starych kawaletów - mam czyste sumienie, że próbowałem,

niestety ja jako Polak nie mam szans u Polek, wiem, że wy nie jesteście aż tak wymagające ale niestety ja jestem za słaby do was,

na moje szczęści z roku na rok coraz więcej przyjeżdża Ukrainek do Polski, może tu jest moje szczęście,

pozdrawiam Mateusz

53

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

wątek trollowy, ale muszę przyznac, ze bardzo dobry
dzieki niemu trafiłam wczoraj na kilka stron poradnikowych dla panow "jak podrywac"
miedzy innymi o push&pull, ale tez o psychologii kobiet wg tychze panow itp.

oni tam, qrde,naprawde biora to wszystko na powaznie. manipulacje, gierki pseudopsychologiczne, przekraczanie granic - masakra. zresztą na podobnych gierkach opiera sie tez ksiazka "dlaczego mezczyzni kochają zolzy" pamietam,ze gdy pierwszy raz przeczytalam te ksiazke to bylam w 99% zachwycona. zostal ten 1% który kazal mi przeczytać ją jeszcze raz, bo cos mi nie pasowalo. i przeczytalam... po tym zmienilam zdanie o niej kompletnie.

pamietam tez ze przez cale zycie odrzucalam takich, co to uzywali podobnych metod - to widac na pierwszy rzut oka. tylko kiedys dawalam im wiecej szans, a teraz konczy sie na jednej, bo szkoda mi czasu na gierki i nie mam ochoty na jakiekolwiek kontakty z kims,  kto narusza moje granice. psychopata, ktorego spotkalam na swej drodze, to zupelnie inna bajka, bo oni maja właśnie kompletnie inny sposob zdobywania ofiary wink

podsumowujac: jeśli chodza po swiecie tacy delikwenci jak autor, to biada kobietom, bo caly czas musza mieć sie na bacznosci i nie moga choc na chwilę stracic czujnosci

54

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

_v_
Nie czytałam tej pozycji Mezczyzni kochają zolzy, słyszałam o niej już dawno ale jakos nigdy w ręce mi nie wpadła.
Zaciekawiła mnie ty, co było w tym 1 procencie,że Cię odrzucilo od niej, mozesz rozwinąć?

Wątek trollowy, myślałam,  że go zaraz zamkną,  a tu proszę jak ładnie i sensownie nie rozwija.

55

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Rossanka, tę książkę możesz pobrać z neta w pdf, a na fb zołzy mają swój profl. Mnie ta książka na początku poruszyła, podobnie jak -v-,  i podobnie jak ona póżniej zauważyłam drugie dno...postać kobiety - zołzy, która tam funkcjonuje jest baaardzo uproszczona i uogólniona, gdyby taka kobieta istniała, nikt by jej nie kochał. Zgadzam się z przesłaniem tej książki w 1%, na resztę przymykam oko...
a co do metod podrywu, już trochę zyję na tym świecie i najczęstszą metodą na  jaką mnie podrywano, to jest kawa i piwo. A drugą w kolejności jest kino i jakieś wyjście. Natomiast wszelkie ocieranie się, a dosyć często mi się zdarza, zaczepianie odnośnie wyglądu albo triki w stylu: boli mnie głowa, bo mi pani po niej chodzi, to pomyłka i masakra.

56

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
rossanka napisał/a:

_v_
Nie czytałam tej pozycji Mezczyzni kochają zolzy, słyszałam o niej już dawno ale jakos nigdy w ręce mi nie wpadła.
Zaciekawiła mnie ty, co było w tym 1 procencie,że Cię odrzucilo od niej, mozesz rozwinąć?

Wątek trollowy, myślałam,  że go zaraz zamkną,  a tu proszę jak ładnie i sensownie nie rozwija.

rossanko,na pierwszy rzut oka wszystko bylo racjonalne i logiczne - znaczy te porady.
a ten jeden procent,to chyba moja intuicja, która krzyczaka,ze wcale nie chodzi o rozwój osobisty kobiety. tylko ten rozwój osobisty jest swietna przykrywką dla zlapania faceta, a dokladniej męża.

dlatego tez przeczytalam ksiazke kolejny raz, tylko juz nie tak bezkrytycznie.
i obecnie uwazam ją za taki sam poradnik manipulacyjny jak strony tych uwodzicieli - maksymalnie bazujący na stereotypach i traktowaniu drugiej strony jak niedorozwinietego czlowieka lub po prostu zwierze bez swiadomosci,a tylko z instynktami.

wiec jesten na nie

57

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
PolnyMotylek napisał/a:

Rossanka, tę książkę możesz pobrać z neta w pdf, a na fb zołzy mają swój profl. Mnie ta książka na początku poruszyła, podobnie jak -v-,  i podobnie jak ona póżniej zauważyłam drugie dno...postać kobiety - zołzy, która tam funkcjonuje jest baaardzo uproszczona i uogólniona, gdyby taka kobieta istniała, nikt by jej nie kochał. Zgadzam się z przesłaniem tej książki w 1%, na resztę przymykam oko...
a co do metod podrywu, już trochę zyję na tym świecie i najczęstszą metodą na  jaką mnie podrywano, to jest kawa i piwo. A drugą w kolejności jest kino i jakieś wyjście. Natomiast wszelkie ocieranie się, a dosyć często mi się zdarza, zaczepianie odnośnie wyglądu albo triki w stylu: boli mnie głowa, bo mi pani po niej chodzi, to pomyłka i masakra.

bylam kiedys w tej grupie na fb
tylko ze nie wiedzialam na poczatku ze to sekta czcicielek tej ksiazki wink

myslalam raczej, ze cos w rodzaju grupy dyskusyjnej,wiec wtracalam tez swoje krytyczne uwagi. jak sie okazalo,mówienie czegokolwiek niezgodnego z ksiazka bylo tam zabronione i wyleciałam wink

58

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Motylek, _v_
Właśnie to mi nie pasuje w "poradnikach" i  w życiu,  gdzie "trzeba"manipulować i robić podchody.
Mam koleżankę,  która umie "podejsc" swojego faceta aby wyszło na jej. Spytałam jej kiedyś,  czy nie mogą normalnie porozmawiać,  tylko ona musi się uciekać do swoich podchodów?  Ona mi na to, że on się nie zgodzi, ale ona się już nauczyła jak z nim rozmawiać aby wyszło na jej.  Dla mnie to chora sytuacja. Mam na myśli takie manipulacje, podchody. Przecież to by trzeba się na każdym kroku pilnować.

59

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
_v_ napisał/a:

oni tam, qrde,naprawde biora to wszystko na powaznie. manipulacje, gierki pseudopsychologiczne, przekraczanie granic - masakra. zresztą na podobnych gierkach opiera sie tez ksiazka "dlaczego mezczyzni kochają zolzy" pamietam,ze gdy pierwszy raz przeczytalam te ksiazke to bylam w 99% zachwycona. zostal ten 1% który kazal mi przeczytać ją jeszcze raz, bo cos mi nie pasowalo. i przeczytalam... po tym zmienilam zdanie o niej kompletnie.

Słyszałam o tej książce od dawna i jak mi wpadła w ręce to się ucieszyłam...ale moja radość nie trwała długo, bo okazało się, że to jest poradnik...a ja nie cierpię poradników...miałam kilka podejść, aby dokończyć czytanie, ale niestety stety się nie udało... .
Tak szczerze nie rozumiem fenomenu tej książki.
Takie banały tam są napisane.
Też bym mogła napisać poradnik, nie ma problemu, bo wiem, jak trzeba się zachować, ale też zdaje sobie sprawę, że od teorii do praktyki to dłłłłłłłłłłłłłuuuuuuuuuuggggaaaaaaaaa droga, czasem nie do przejścia.


Autor, chociaż obeznany w poradnikach typu PUA, od 10-ciu lat ma problem, żeby znaleźć kobietę.
Chociażby przykład Autora świetnie ukazuje, że poradniki tak naprawdę są zbędne.
Jest to tylko niepotrzebnie wydana kasa i nic po za tym.

60

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

rossanko, mam dokładnie tak samo

intrygi i manipulacje lubie ogladac na duzym ekranie w postaci dobrego filmu lub serialu
ale w zyciu chce partnera, a nie pacynke,która trzeba sterowac. i sama taką pacynka byc nie chce. szczegolnie po zwiazku z psychopata, który bardzo systematycznie i nieugiecie probowal przesuwać moje granice

mam teraz alergie na to i jak tylko facet wychodzi z takimi gierkami, to definitywnie koncze znajomosc.

moze autor po prostu powinien sie zaczac zachowywac jak czlowiek i traktowac kobiety jak ludzi wink

61

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
_v_ napisał/a:

rossanko, mam dokładnie tak samo

intrygi i manipulacje lubie ogladac na duzym ekranie w postaci dobrego filmu lub serialu
ale w zyciu chce partnera, a nie pacynke,która trzeba sterowac. i sama taką pacynka byc nie chce. szczegolnie po zwiazku z psychopata, który bardzo systematycznie i nieugiecie probowal przesuwać moje granice

mam teraz alergie na to i jak tylko facet wychodzi z takimi gierkami, to definitywnie koncze znajomosc.

moze autor po prostu powinien sie zaczac zachowywac jak czlowiek i traktowac kobiety jak ludzi wink

Może chciał potrollowac, rzucił temat i przepadł gdzieś.
Też nie lubię tych podchodów,  udawania, wywierania wpływu.  Albo się dogadujemy albo nie.
Może to są rady dla ludzi co sobie nie radza w relacjach, daje im to poczucie kontroli nad sytuacją?

62

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Gdyby wszystkie kobiety były normalne to nie byłoby nienormalnych mężczyzn, w przyrodzie równowaga musi być smile

63

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Catlady, v- ten pan jest doglębnie przekonany o swoim naj - najlepszy, najcudowniejszy, ponadprzeciętny - a robi podstawowe, elementarne blędy ortograficzne....
tyle poradnikow uwodzenia zna, a od 10 lat nie może zadnej poderwac i nie dało mu do myslenia, że to jednak nie jest własciwa droga, i 10 lat powtarza cały czas ten sam błąd? To znaczy, że on może i jest przekonany o swojej inteligencji, ale w rzeczywistości jest ograniczony  i zadufany w sobie. Wszyscy są winni, tylko nie on. Obawiam się, że jak cos nie będzie po jego myśli w związku z kimś, z kim sie zwiąże, to tez ona będzie winna, a jak kobieta nie da sobie wehjsć na glowe, to narosnie frustracja.  No i nie dziwię się, że kobiety zwiewają.

64 Ostatnio edytowany przez Mateuszalien (2017-02-19 16:42:09)

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?
cataga napisał/a:

Catlady, v- ten pan jest doglębnie przekonany o swoim naj - najlepszy, najcudowniejszy, ponadprzeciętny - a robi podstawowe, elementarne blędy ortograficzne....
tyle poradnikow uwodzenia zna, a od 10 lat nie może zadnej poderwac i nie dało mu do myslenia, że to jednak nie jest własciwa droga, i 10 lat powtarza cały czas ten sam błąd? To znaczy, że on może i jest przekonany o swojej inteligencji, ale w rzeczywistości jest ograniczony  i zadufany w sobie. Wszyscy są winni, tylko nie on. Obawiam się, że jak cos nie będzie po jego myśli w związku z kimś, z kim sie zwiąże, to tez ona będzie winna, a jak kobieta nie da sobie wehjsć na glowe, to narosnie frustracja.  No i nie dziwię się, że kobiety zwiewają.

jakie robię błędy ortograficzne?

nie mogę was poderwać bo jesteście zatwardziałe!

65

Odp: Co się z tymi kobietami stało...?

Hehehehehe !!! big_smile zatwardziałe!

Jak laski są łatwe - źle. Jak trudne - też źle. Weź tu dogódź człowiekowi... tongue

Posty [ 1 do 65 z 204 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co się z tymi kobietami stało...?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024