Wykładać karty na stół? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1 Ostatnio edytowany przez Theo (2017-02-10 03:24:54)

Temat: Wykładać karty na stół?

Witam wszystkich. Krótko i na temat. Piszę od miesiąca z pewną dziewczyną. Poznaliśmy się na sympatii (ja do Niej napisałem). Jesteśmy już po jednym spotkaniu, które odbyło się 3 tygodnie temu. Mieszkam za granicą, miałem zjazd na weekend. Spotkanie luźne, w galerii, dużo opowiadała, ja raczej wcieliłem się w rolę słuchacza, ale również co nieco o sobie powiedziałem. Mamy stały kontakt przez internet, codziennie do siebie piszemy. Bez głupich kontekstów, bez żadnych deklaracji, ot co luźne wiadomości, w którym zawarte jest zazwyczaj to, co robiliśmy danego dnia..dziewczyna kilka razy zaznacza, że lubi ze mną rozmawiać i chce się spotkać jak będę w Polsce (czyli niedługo, na 9 dni). Naprawdę po tym pierwszym spotkaniu się zauroczyłem, zrobiła na mnie duże wrażenie. Z wyglądu może daleko jej do mojego powiedzmy ideału, czy typu dziewczyny, ale jeśli chodzi o inteligencje, elokwencje, sposób rozmowy ze mną, no wywarło to na mnie duże wrażenie. Do czego zmierzam. Są walentynki, zażartowałem, że moglibyśmy iść na Greya do kina, ona stwierdziła, że super pomysł (tak, wiem, kino, to niezbyt dobra opcja, jeśli się jeszcze dobrze nie znamy), ale..po kinie można iść przecież do kawiarni i porozmawiać i tak też planuję zrobić. Jak uważacie, czy powinienem jej coś kupić, oprócz kwiatka? (uważam, że raczej nie) i czy powinienem wykładać karty na stół, coś w stylu, że mi się podoba, czy może podgadać, co myśli o mnie, czy jej się podobam, czy choć przez chwilę pomyślała, że mógłbym być jej partnerem? Pracuję za granicą, jestem średnio co 2 tygodnie na weekend, czyli nie ma mnie na miejscu..z jednej strony za wcześnie, bo było dopiero jedno spotkanie i tylko piszemy..ale z drugiej strony, może powinienem jej coś zasugerować, aby wiedziała, ze myślę o niej poważnie..Może i za duże rozkminy są w mojej głowie, ale nie chciałbym zaprzepaścić szansy bycia z taką dziewczyną..mamy po 27 lat. Czekam na jakieś opinie, pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Wykładać karty na stół?

Nie wykładaj nic na stół. Za wcześnie na takie rzeczy. Proponuję spotykanie się na fajne randki, bez presji i oczekiwań. Daj jej i sobie dobrą zabawę. Ona wie, że Ci się podoba, bo w przeciwnym razie - nie umawiałbyś się z nią, nie płacił za randkę, nie odwoził potem do domu etc.

Pewny siebie gość nie oczekuje aprobaty i uznania. Po co te pytania, czy jej się podobasz? Daj spokój.

3

Odp: Wykładać karty na stół?
KrzysiekJarzyna napisał/a:

Nie wykładaj nic na stół. Za wcześnie na takie rzeczy. Proponuję spotykanie się na fajne randki, bez presji i oczekiwań. Daj jej i sobie dobrą zabawę. Ona wie, że Ci się podoba, bo w przeciwnym razie - nie umawiałbyś się z nią, nie płacił za randkę, nie odwoził potem do domu etc.

Pewny siebie gość nie oczekuje aprobaty i uznania. Po co te pytania, czy jej się podobasz? Daj spokój.


Nie no, tak bezpośrednio, to bym nie zapytał, bardziej coś zasugerował. Nic nie tracę pytając tutaj, chciałbym poznać zdanie kobiet. Miałem raz taką sytuację, że spotykałem się z dziewczyną, było spoko, ale właśnie, takie stricte koleżeńskie spotkania, bo nie chciałem się angażować i pokazywać od razu, że mi zależy. Chyba nie muszę pisać, jak to się skończyło..znalazła szybko innego, a mnie wrzuciła do friendzone big_smile

Odp: Wykładać karty na stół?

Wg mnie nie powinieneś "wykładać kart na stół" na drugim spotkaniu. Po pierwsze dlatego, że nie wiesz jeszcze jak ono będzie wyglądać, możesz w tej chwili trochę ją sobie idealizować.
Myślę też , że wychodząc razem w walentynki już pokazujesz, że nie jest Ci obojętna. Nie przechodź zbyt szybko z etapu na etap, niech to się samo powoli rozwija. Macie trochę utrudnień związanych z Twoim pobytem za granicą, ale da się to jakoś poukładać. Kobiety lubią być zdobywane, ale tez potrafią zabiegać o mężczyznę, ważne aby robić to z umiarem i taktem wink

Przyjdź na spotkanie z kwiatkiem, na pewno będzie jej miło smile
powodzenia!

5

Odp: Wykładać karty na stół?

Jestes za granicą na stałe, czy tymczasowo?

Jeśli na stałe, to dlaczego szukasz dziewczyny w Polsce?

6

Odp: Wykładać karty na stół?
CatLady napisał/a:

Jestes za granicą na stałe, czy tymczasowo?

Jeśli na stałe, to dlaczego szukasz dziewczyny w Polsce?

Bo mówi po polsku?
Bo myśli po polsku?
Bo kulturowo i mentalnie będzie mu bliższa niż niemka, finka, czy walijka?
Nie przypadkiem Rosiewicz śpiewał, że najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny.

7

Odp: Wykładać karty na stół?
troll napisał/a:
CatLady napisał/a:

Jestes za granicą na stałe, czy tymczasowo?

Jeśli na stałe, to dlaczego szukasz dziewczyny w Polsce?

Bo mówi po polsku?
Bo myśli po polsku?
Bo kulturowo i mentalnie będzie mu bliższa niż niemka, finka, czy walijka?
Nie przypadkiem Rosiewicz śpiewał, że najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny.

No i?

Skoro pracuje za granicą to język musi jakoś znać.
Skoro pracuje za granicą pierdylion kilometrów od Polski to po co mu dziewczyna pierdylion kilometrów od niego?
Skoro pracuje za granicą... tam nie ma dziewczyn?
Skoro pracuje za granicą to musi rzucać sobie kłody pod nogi od początku?

I mógłbym tak do rana... tongue

Autorze, jak Ci się nie podoba "kandydatka" fizycznie a tylko z "gadki" i jakoś to leci i jest fajnie to... Po co to ciągniesz? Z braku laku? Nie ma dziewczyny, która by się tobą zainteresowała pod względem fizycznym i "umysłowym"?

Kwiatek w walentynki musowo, co by się zastanawiała w kinie co z nim k*rwa ja mam zrobić wink

8

Odp: Wykładać karty na stół?
Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą to język musi jakoś znać.

Skoro zjeżdża na weekendy to jest na kontrakcie i nie musi znać języka.

Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą pierdylion kilometrów od Polski to po co mu dziewczyna pierdylion kilometrów od niego?

Skoro zjeżdża na weekendy, to byłby to prawie normalny związek w którym po prostu nie mieszkają na stałe razem.

Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą... tam nie ma dziewczyn?

Skoro szukał dziewczyny na sympatia.pl, to może nie jest z tych którzy z każdego baru wyciągną towara na nockę? Dla niektórych zawieranie nowych znajomości stanowi pewien problem. A skoro, jak ustaliliśmy, nie musi znać języka, to może nie umieć obsługiwać portali w innym języku niż polski.

Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą to musi rzucać sobie kłody pod nogi od początku?

I mógłbym tak do rana... tongue

Autorze, jak Ci się nie podoba "kandydatka" fizycznie a tylko z "gadki" i jakoś to leci i jest fajnie to... Po co to ciągniesz? Z braku laku? Nie ma dziewczyny, która by się tobą zainteresowała pod względem fizycznym i "umysłowym"?

Bo kobieta, oprócz dupy i cycków składa się też z mózgu, który też może kogoś zauroczyć?

Harvey napisał/a:

Kwiatek w walentynki musowo, co by się zastanawiała w kinie co z nim k*rwa ja mam zrobić wink

Wszystkie kobiety które znam lubią kwiaty. Nawet jeśliby ten kwiat miał trafić wieczorem do kosza, to i tak je lubią. A dziewczyna jest podobno błyskotliwa. Może coś wymyśli?

9

Odp: Wykładać karty na stół?
troll napisał/a:
Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą to język musi jakoś znać.

Skoro zjeżdża na weekendy to jest na kontrakcie i nie musi znać języka.

Harvey napisał/a:

Skoro pracuje za granicą pierdylion kilometrów od Polski to po co mu dziewczyna pierdylion kilometrów od niego?

Skoro zjeżdża na weekendy, to byłby to prawie normalny związek w którym po prostu nie mieszkają na stałe razem?

Prawie - słowo klucz, które robi wielką różnicę. Skąd wiesz, że dziewczynę interesuje taki niedzielny związek?

A jak chce kogoś z tej samej kultury, to myślisz, że za granicą nie ma Polek? Otóż jest ich całe mnóstwo.

Moje pytanie wynika też z tego, że jeśli docelowo autor chce budować sobie życie za granicą, to tam powinien szukać dziewczyny. Żeby potem nie musieć dziewczyny, która w Polsce sobie życie zorganizowała ciągnąć za granicę i wymagać od niej porzucenia pracy, rodziny i znajomych, by wyjechać do niego. Jeśli planuje osiedlić się w Pl, to ok, niech szuka w Polsce. Ale odpowiedź na pytanie "gdzie autor planuje przyszłość" jest kluczowa dla sprawy.

Osobiście nie chciałabym wchodzić w związek na odległość i to z kimś, kto nie wie, w którym kraju chce mieszkać. Mam nadzieję, że autor wie.

10

Odp: Wykładać karty na stół?

No jak ją zaprosisz w walentynki do kina plus kwiatek to wcaaaale nie wywalisz kart na stół.  Zaproś ją kiedy indziej ale nie w walentynki już nie mówiąc o tym ścisku lemingów w kinie.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024