kilka sytuacji - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

1

Temat: kilka sytuacji

Cześć wszystkim. Chciałabym opisać krótko kilka sytuacji i poznać wasze opinie...

Sytuacja 1. Mamy z facetem jechać nad morze. W aucie dochodzi do drobnej sprzeczki (drobnej - czy jechać jeszcze do jednego sklepu czy nie). On nagle rzuca, że już odechciało mu się jechać, wysiada, zabiera rzeczy z bagażnika i chce odejść. Ja próbuję go zatrzymać, nie mogę uwierzyć co się dzieje. Od nie daje się zatrzymać, wyszarpuje mi rękę, którą wzięłam i odchodzi. Jeszcze próbuję go namówić, żeby tego nie robił, on coraz bardziej wściekły rzuca mi: spierdalaj i idzie. Nie reaguje na smsy, żebyśmy odpuścili, przez 5 godzin nie odbiera telefonów. Nie odzywa się. Przychodzi niezapowiedziany o 18 dnia następnego i "chce rozmawiać". Nie mieszkamy razem, więc jak się wkurzy to po prostu idzie.

Sytuacja 2: Budzimy się rano, jest miło, przytulamy się i rozmawiamy o pierdołach. Nagle on chwyta telefon i zaczyna coś czytać. Ja leżę zdziwiona i nie wiem o co chodzi. Po chwili pytam: co czytasz? Na co on, że o chrapaniu (o tym rozmawialiśmy). Odczekuję chwilę i mówię: no weź już skończ ( bez pretensji ani rozkazu, tonem w stylu: no chodź tu już do mnie nooo). Na co on się wścieka, że ja się nie liczę z jego uczuciami, że nie wolno mu nawet poczytać, że mam w dupie co on chce. Ja w szoku próbuję mu wytłumaczyć, że nie o to mi chodzi, że po prostu nie wiem, czy będzie czytał długo, czy mam iść robić śniadanie, czy co - bez sensu trochę leżę i czekam. On się wścieka i zarzuca mi, że chcę nim rządzić...

W sprzeczkach zarzuca mi na zmianę: albo to, że wszystko ma być po mojej myśli i chcę rządzić, albo to, że za bardzo się staram dla niego i się nim przejmuję, a "w miłości czasem trzeba być egoistą". Oskarża mnie albo o jedno, albo o drugie.

Gdy się sprzeczamy, zawsze chce uniknąć sytuacji - po prostu wychodzi albo zaczyna mnie ignorować, pozostaje głuchy na próby rozwiązania problemu, załagodzenia go przez śmiech, próby rozmowy na inny temat. Wyznaje zasadę, że "jak będę miał ochotę to się do ciebie odezwę", a ja w żaden sposób nie mogę na to wpłynąć. Muszę czekać, aż jemu przejdzie, co czasem trwa dwa dni -  z błahych tak naprawdę powodów. Doszło do tego, że boję się odezwać nie po jego myśli, bo obawiam się, że sobie pójdzie, i nie będzie się odzywał...wtedy nie mogę jeść, skupić się, ta sytuacja mnie dręczy - i on dobrze o tym wie.

Gdy jest dobrze, jest do rany przyłoż - kochany. Gdy tylko jest choć trochę zły, potrafi ostentacyjnie mnie ignorować cały dzień albo dłużej, jest wtedy złośliwy, robi przytyki. Ostatnio jestem kłębkiem nerwów, boję się odezwać, żeby nie obraził się na 5 godzin.

Nie wiem, czy takie coś ma sens...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: kilka sytuacji

Nie, to nie są normalne sytuacje

3

Odp: kilka sytuacji

Noszę się z decyzją o rozstaniu...ale czuję się winna i juz nie wiem co myśleć

4

Odp: kilka sytuacji

Piękny manipulator. Nie jesteś winna, koleś ma niepokolei w głowie.

5 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-02-07 23:17:01)

Odp: kilka sytuacji
izanow napisał/a:

Noszę się z decyzją o rozstaniu...ale czuję się winna i juz nie wiem co myśleć

Bo tak masz sie czuc. Dlugo pracowal bys tak sie czula. Bys wstydzila sie jakichkolwiek swoich potrzeb czy przejawow samodzielnego myslenia i dala sie tresowac jak kundel biczujac sie za kazdy przejaw wlasnej woli.
Przeczytaj to co napisalas jeszcze raz ale tak jakbys czytala wypowiedz obcej kobiety. Widzisz tam opis zwiazku opartego na milosci szacunku i trosce? Czy tresure prowadzona na coraz bardziej   bezwolnej istocie przez rasowego manipulatora? A jak juz sobie szczerze na to odpowiesz to zasadz treserowi kopa w d... A potem modl sie zeby latwo odpuscil bo tacy jak on niestety niechetnie wypuszczaja tresowany obiekt z rak. Nagle wszystko zrozumie, obieca zmiane itp...wkoncu gdzie znajdzie druga taka zabawke?

6

Odp: kilka sytuacji

Jak dla mnie to urodzony manipulator.

7

Odp: kilka sytuacji

Macie rację...tym bardziej, ze byly juz 2 sytuacje, kiedy to ja odpuszczalam i przestawalam sie odzywać...np. po tym, jak powiedzial mi, ze nasz związek jest idiotyczny...wtedy mijały 2, 3 dni i prosil o rozmowę, spotkanie...przyznawał mi rację, standardowo obiecując poprawę. A ja się dałam wytresować...

8

Odp: kilka sytuacji
pinup.1991 napisał/a:

Jak dla mnie to urodzony manipulator.

Nazwalabym to raczej psychopata

9 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-02-08 11:50:44)

Odp: kilka sytuacji

No co by nie powiedzieć to dziewczyny mają rację . On Tobą manipuluje. Wiesz co Ci powiem,Ty zmykaj od niego jak najdalej i jak najszybciej, dla  swojego dobra . Zanim nie zrobił Ci krzywdy. On nie ma za  grosz empatii  dla Ciebie. Tu niema co dodawać, dziewczyny powiedziały Ci już wszystko.

10

Odp: kilka sytuacji

Dziewczyny. Zamiar dojrzewal dlugo, ale wasze posty staly sie kropką nad i. No i kolejna kłótnia ze standardowym wyjsciem. Mialam ochote go udusić, ze kolejny raz robi to samo. Stwierdzil, ze wlasnie odchodzi, rozstajemy się, to jest najlepsza decyzja jaką podjął od roku i wreszcie bedzie mial spokój.  A ja, majac w pamięci wasze slowa, nie pozostalam dluzna, powiedzialam mu na odchodne to, co zawsze mialam ochote powiedzieć...i nie zatrzymywalam go juz. Jeszcze sie trzęsę, ale obiecalam sobie, ze to koniec. Boje sie kolejnych dni, jak sobie poradzę, cholernie sie boję.  Ale czuję tez chyba trochę ulgi...na razie. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Nie chcę sie znow łamać , jesli nie da mi spokoju...

11

Odp: kilka sytuacji

Psychopata może nie, ale zagrywki niczym 16-letnia dziewczyna która testuje na ile sobie może pozwolić. A on widzi że może na wiele. Np. w sytuacji pierwszej NIE POWINNAŚ trzymać go za rękę, przekonywać, przepraszać. Chce iść - niech idzie. A następnego dnia - ok, można porozmawiać, ale stanowczo powiedzieć mu "zrobiłeś takie coś po raz ostatni, a jeśli to się powtórzy urywamy ze sobą kontakt". Z takimi histerykami trzeba krótko i konkretnie, bez wpadania w emocje. Może miał rację - przewrotnie - że za bardzo się nim przejmujesz.

12

Odp: kilka sytuacji

dla mnie niedojrzały, więc jak chcesz coś poważnego to bym odpuściła.

13

Odp: kilka sytuacji
izanow napisał/a:

Dziewczyny. Zamiar dojrzewal dlugo, ale wasze posty staly sie kropką nad i.

Brawo, podejmuj decyzje na podstawie porad z forum. Na pewno wyjdzie ci to na zdrowie big_smile

14

Odp: kilka sytuacji
EeeTam napisał/a:
izanow napisał/a:

Dziewczyny. Zamiar dojrzewal dlugo, ale wasze posty staly sie kropką nad i.

Brawo, podejmuj decyzje na podstawie porad z forum. Na pewno wyjdzie ci to na zdrowie big_smile

Za to Twoje posty duzo wnosza.
Autorka nie jest glupia cizia ktora zyla w udanym zwiazku i z nudow weszla na forum po to by po paru komentarzach zerwac bez powodu z facetem. Miala juz wlasne i samodzielne przemyslenia na ten temat tylko potrzebowala potwierdzenia swoich odczuc wlasnie od osob trzecich, niezaangazowanych w sprawe i obiektywnych. To takie super smiesznie?

15

Odp: kilka sytuacji

Przecież nikt z forum tak naprawdę człowieka nie zna.Nie znamy tez Ciebie.
Może Ty nie masz świadomości w jaki sposób się do swego faceta odzywasz.Piszesz,że bez pretensji-cóż,może on odczuwa to inaczej.
Może warto porozmawiać o tym z facetem zanim podejmiesz decyzję.

A pisanie o tym,że jest psychopatą czy manipulatorem jest nadużyciem.

Miałam podobny problem,po prostu pewnych rzeczy nie widziałam dopóki ktoś bezstronny mi nie powiedział jak to wygląda.

16

Odp: kilka sytuacji

Na pewno nie jest tak, ze chcę się kreować na niewinną ofiarę. Wiadomo, ze kazdy cos za uszami ma. Ale kiedy przepraszal po takich zagrywkach rozmawialismy takze  i o tym, o czym piszesz. Twierdzil wtedy, ze wlasciwie to on wcale tak nie uważa, ze ja mam pretensje, w tej chwili nie, ale wtedy tak mu sie wydawało. Dotyczylo to takze sytuacji, kiedy mowilam mu o swoich oczekiwaniach czy potrzebach. Wiem, ze  ma niską samoocenę. W pewnym momencie zaczelo to wygladac tak, jakby kazde oczekiwanie czy uwaga byla przez niego traktowana jak atak. Chociaz ostatnio podwoilam wysilki, by tego tak nie odbierał... myślę, ze fakt, ze zarabiam prawie 3 razy więcej tez tu nie pomagal...mam mętlik w glowie, ale w tej chwili czuję, jakbym miala wszystkiego dosyć

17

Odp: kilka sytuacji

Nie jesteś szczęśliwa, więc nie męcz się później będzie jeszcze trudniej.

18 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2017-02-10 14:40:09)

Odp: kilka sytuacji
izanow napisał/a:

Twierdzil wtedy, ze wlasciwie to on wcale tak nie uważa, ze ja mam pretensje, w tej chwili nie, ale wtedy tak mu sie wydawało. ... W pewnym momencie zaczelo to wygladac tak, jakby kazde oczekiwanie czy uwaga byla przez niego traktowana jak atak. Chociaz ostatnio podwoilam wysilki, by tego tak nie odbierał...

Znam osobę, która pół życia tak reagowała. Twój Ex ma świadomość tego mechanizmu ale schematy, które wryły mu się w mózg są za silne, żeby w stresowej dla niego sytuacji opanowac się i myśleć logicznie (i uznać w takim momencie, że to nie jest atak na niego).
Twoje i prawdopodobnie jakiegokolwiek laika wysiłki by temu zapobiec to za mało, żeby go z tego wyciągnąć, więc nie bierz tego do siebie- ten człowiek potrzebuje terapii i ciężkiej pracy nad sobą, żeby to zmienić.
Jesli mimo zerwania utrzymujecie kontakty, zaproponuj mu terapię -on poprawnie interpretuje podstawy swoich zachowań, ale tylko psychoterapia może mu pomóc. Mojemu znajomemu pomogła.

19 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2017-02-12 01:18:56)

Odp: kilka sytuacji
feniks35 napisał/a:

Autorka nie jest glupia cizia ktora zyla w udanym zwiazku i z nudow weszla na forum po to by po paru komentarzach zerwac bez powodu z facetem. Miala juz wlasne i samodzielne przemyslenia na ten temat tylko potrzebowala potwierdzenia swoich odczuc wlasnie od osob trzecich, niezaangazowanych w sprawe i obiektywnych. To takie super smiesznie?

Tak, bo większość piszących tu pań nie jest ani bezstronna, ani niezaangażowana, ani obiektywna. Wybacz, ale znaczna część userek, to sfrustrowane samotne kobiety, którym niewiele w życiu wyszło. Humor im poprawia, jak innym też nie wyjdzie, bo wtedy mają dowód, że nie są takie najgorsze.

20

Odp: kilka sytuacji
EeeTam napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Autorka nie jest glupia cizia ktora zyla w udanym zwiazku i z nudow weszla na forum po to by po paru komentarzach zerwac bez powodu z facetem. Miala juz wlasne i samodzielne przemyslenia na ten temat tylko potrzebowala potwierdzenia swoich odczuc wlasnie od osob trzecich, niezaangazowanych w sprawe i obiektywnych. To takie super smiesznie?

Tak, bo większość piszących tu pań nie jest ani bezstronna, ani niezaangażowana, ani obiektywna. Wybacz, ale znaczna część userek, to sfrustrowane samotne kobiety, którym niewiele w życiu wyszło. Humor im poprawia, jak innym też nie wyjdzie, bo wtedy mają dowód, że nie są takie najgorsze.

Ja nie jestem taka najgorsza, tylko szkoda mi innych kobiet, żeby straciły parę lat na nieudanego faceta tongue

21

Odp: kilka sytuacji

santapietruszka
Ale bez powodu reagujesz, bo to nie było o Tobie big_smile Poczytaj, zauważysz, że są tu userki, które mają cztero albo i pięciocyfrową ilość postów na koncie, a większość tych postów to jad wylewany na mężczyzn i związki. Jak się wgłębisz, to zauważysz, że zwyczajnie to one się do związków nie nadają, a wylewanie pomyj na mężczyzn to taka ich autoterapia - skoro mężczyźni to takie penisy wredne, to same nie muszą swoich zachowań analizować.

22

Odp: kilka sytuacji
EeeTam napisał/a:

santapietruszka
Ale bez powodu reagujesz, bo to nie było o Tobie big_smile Poczytaj, zauważysz, że są tu userki, które mają cztero albo i pięciocyfrową ilość postów na koncie, a większość tych postów to jad wylewany na mężczyzn i związki. Jak się wgłębisz, to zauważysz, że zwyczajnie to one się do związków nie nadają, a wylewanie pomyj na mężczyzn to taka ich autoterapia - skoro mężczyźni to takie penisy wredne, to same nie muszą swoich zachowań analizować.

W sumie się zgodzę, ale w tym akurat wątku nie zauważyłam takich...

23

Odp: kilka sytuacji

santapietruszka
Być może w tym przypadku rady są OK, ale jakoś osoby podejmujące tak ważne decyzje na podstawie porad z forum uważam za dziecinne.

24 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-12 02:25:35)

Odp: kilka sytuacji

Nikt rozsądny chyba nie podejmuje decyzji na podstawie porad z forum. Każdy sam podejmuje, na własną odpowiedzialność, na podstawie własnych przemyśleń. Ale czasem warto zapytać kogoś bezstronnego, a nie zawsze się ma możliwość w realu...  smile
Weź pod uwagę, że są tu ludzie z różnych środowisk, z różnymi poglądami, raczej nie tak samo wychowywani - warto mieć do przemyślenia różne opcje. A tym bardziej, jeśli wszyscy mówią jednym głosem smile

25

Odp: kilka sytuacji
santapietruszka napisał/a:

Weź pod uwagę, że są tu ludzie z różnych środowisk, z różnymi poglądami, raczej nie tak samo wychowywani - warto mieć do przemyślenia różne opcje. A tym bardziej, jeśli wszyscy mówią jednym głosem smile

Jakbym miał wątpliwości, to wziąłbym kartkę papieru, wyliczył + i - i na tej podstawie podjął decyzję. Ewentualnie zainwestowałbym stówkę na psychologa. Natomiast podejmowanie takich decyzji na podstawie wypowiedzi z forum jest dla mnie dziecinadą. Czy tu ktoś lepiej niż ona sama zna sytuację? Skąd, mamy tylko wyrywkową relację jednej strony.

26 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-12 03:05:34)

Odp: kilka sytuacji
EeeTam napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Weź pod uwagę, że są tu ludzie z różnych środowisk, z różnymi poglądami, raczej nie tak samo wychowywani - warto mieć do przemyślenia różne opcje. A tym bardziej, jeśli wszyscy mówią jednym głosem smile

Jakbym miał wątpliwości, to wziąłbym kartkę papieru, wyliczył + i - i na tej podstawie podjął decyzję. Ewentualnie zainwestowałbym stówkę na psychologa. Natomiast podejmowanie takich decyzji na podstawie wypowiedzi z forum jest dla mnie dziecinadą. Czy tu ktoś lepiej niż ona sama zna sytuację? Skąd, mamy tylko wyrywkową relację jednej strony.

A ona sobie zapytała o + i - innych ludzi, i na tej podstawie sobie wyliczy, a potem dołoży do tego swoje zdanie. Przeszkadza Ci to w czymś? Jesteś Jej facetem czy co?

27

Odp: kilka sytuacji
santapietruszka napisał/a:

Przeszkadza Ci to w czymś? Jesteś Jej facetem czy co?

A już myślałem, że tu da się z kimś porozmawiać normalnie. I znowu pomyłka...

28

Odp: kilka sytuacji

Eee Tam, ale nie jesteś nią. Ty byś zrobił tak, a ona potrzebuje akurat czegoś innego, albo czegoś więcej.
Długo już czytasz to forum i żyjesz na świecie, więc powinieneś dobrze się orientować, że w przypadku takim jak ten, kiedy jedna strona zaczyna robić regularne przepierki mózgu drugiej, ta druga zaczyna powoli wątpić w swój osąd. Szczególnie, kiedy jest uczuciowo zaangażowana. Z jednej strony zdrowy rozsądek mówi, że nic takiego nie zrobiła, z drugiej ma reakcję ciężkiego kalibru ze strony osoby, którą kocha. Więc starając się dopasować, załagodzić, zrozumieć sytuację, przejmuje odpowiedzialność za tę sytuację. Zaczyna się czuć winna. A może jednak zrobiła coś złego.
Tak to działa.
I dlatego tak, zwrócenie się w tym przypadku do innych ludzi jest jedną z mądrzejszych rzeczy, które można zrobić.
Raz, że spojrzenie z zewnątrz. Dwa, że emocjonalne wsparcie. Dla niektórych to bardzo ważne.
Weź też pod uwagę, że plusy i minusy na kartce są wynikiem pracy mózgu smile poddawanego regularnym przepierkom. Ktoś dobrze przeprany, po stronie minusów może napisać wielkimi literami "BEZ NIEGO/NIEJ SOBIE NIE PORADZĘ" bo tak czuje, pomimo, że to zwyczajna nieprawda. Ale taka osoba już tego nie widzi.
Co do psychologa natomiast, to dużo więcej niż stówka i dużo częściej niż raz.
Obie Twoje rady mają sens. Ale nie wyczerpują tematu.
Do tego bardzo nie doceniasz spojrzenia z boku i wsparcia,które tak, nawet na forum, można dostać.

29

Odp: kilka sytuacji
santapietruszka napisał/a:
EeeTam napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Weź pod uwagę, że są tu ludzie z różnych środowisk, z różnymi poglądami, raczej nie tak samo wychowywani - warto mieć do przemyślenia różne opcje. A tym bardziej, jeśli wszyscy mówią jednym głosem smile

Jakbym miał wątpliwości, to wziąłbym kartkę papieru, wyliczył + i - i na tej podstawie podjął decyzję. Ewentualnie zainwestowałbym stówkę na psychologa. Natomiast podejmowanie takich decyzji na podstawie wypowiedzi z forum jest dla mnie dziecinadą. Czy tu ktoś lepiej niż ona sama zna sytuację? Skąd, mamy tylko wyrywkową relację jednej strony.

A ona sobie zapytała o + i - innych ludzi, i na tej podstawie sobie wyliczy, a potem dołoży do tego swoje zdanie. Przeszkadza Ci to w czymś? Jesteś Jej facetem czy co?

Z moich obserwacji statystyczny facet mysli bardziej racjonalnie niz statystyczna kobieta. I co, jak dziewczyna nie chciala podjac ostatecznej decyzji bez konsultacji z osobami trzecimi, tzn ze jest gorsza? Facet jest ewidentnie toksyczny, a ona ma syndrom helsinski, to co? Ma juz do konca zycia byc przez niego niszczona bo nie wolno jej zapytac osob niezaangazowanych w ten zwiazek tak zeby pomogly w podjeciu decyzji ku ktorej sie sklaniala?

30

Odp: kilka sytuacji
EeeTam napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Przeszkadza Ci to w czymś? Jesteś Jej facetem czy co?

A już myślałem, że tu da się z kimś porozmawiać normalnie. I znowu pomyłka...

Da się. Pod warunkiem, że wymienia się poglądy, a nie narzuca komuś własne zdanie smile
Ty byś zrobił tak, a Autorka inaczej. Dla Ciebie to być może i dziecinne, ale dla Niej nie. Nie rozumiesz, dlaczego miałaby kierować się opiniami z forum? A dlaczego miałaby się zachowywać tak, jak Ty chcesz? Też jesteś tylko "opinią z forum", niestety.
A pytanie, czy przypadkiem nie jesteś jej facetem, wynikło z tego, ze on właśnie tak się zachowuje - usiłuje Jej narzucić swój tok myślenia, a w razie odmowy reaguje też dokładnie tak jak Ty - fochem i obrazą.

Czarna Kotka napisał/a:

Obie Twoje rady mają sens. Ale nie wyczerpują tematu.
Do tego bardzo nie doceniasz spojrzenia z boku i wsparcia,które tak, nawet na forum, można dostać.

Dokładnie tak. Dodatkowo psycholog też przecież oceni sprawę, znając jedynie opinię jednej strony, więc w czym opinia psychologa będzie się różnić od takiej z forum? Co innego dłuższa terapia, ale za stówkę to będzie właśnie tylko tyle...

31

Odp: kilka sytuacji

Kto podejmuje decyzje TYLKO na podstawie anonimowych wypowiedzi z forum, ten moze i jest dziecinny. Ale skad wniosek, ze ja tak wlasnie zrobilam? Otóż nie.  Przygladalam sie temu przez kilka miesięcy, rozmawialam z bliskimi osobami, ale chciałam opisac sytuację komus bezstronnemu...wypowiedzi dziewczyn byly takie, jak moich bliskich. Stad tez szybka decyzja, bo, jak pisalam, byly właśnie kropką nad i. Nie wiem, czy ktos z piszacych faktycznie u psychologa był, ale ŻADEN szanujący się specjalista nie udziela rad. Pomaga tylko dojść samemu do swoich uczuć i pragnień.  I nie trwa to dwa dni. Wypowiedzi innych ludzi sa wazne, bo w uczuciach latwo popasc w rolę ofiary, dac sie wpedzic w poczucie winy albo odwrotnie: zacząć zwalac wszystko na drugą osobę. Ja przez kilka miesiecy probowalam gadac z nim, zmieniac wlasne zachowanie, zeby nie czul sie atakowany, odpuszczac pewne rzeczy i tak dalej...ostatni czas to byla jednak coraz wieksza udręka. Po kolejnym razie cos we mnie pękło i zwrocilam sie jeszcze tu. Uwazam, ze zrobilam dobrze. I nie, nie czuje sie dziecinna...bo wiem, co zrobilam wczesniej w swojej sprawie.

32

Odp: kilka sytuacji

izanow, chapeau bas!

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024