Hej. Skonczylam filologie rosyjska. Licencjat. Tam gdzie ja konczylam magisterki nie otworzyli. Wiec pomyslalam o przekwalifikowaniu sie. Bo w zawodzie nie moge znalesc pracy. Mysle o szkole policealnej kierunek rachunkowosc. Jednak czytam duzo negatywnych opinii np o tym ze chodza tam ludzie ktorzy wcale sie nie chca nauczyc niczego itd. Studia nauczyly mnie czegos innego zupelnie. Chce sie nauczyc nowych rzeczy. Zdobyc wiedze i znalesc prace w tym kierunku. Nie wiem moze lepiej cos podyplomowo ale jestem zielona w dzidzinie finansow. Musze sie uczyc od zera. Prosze pomozcie. A moze jakis kurs lepiej. Gdyby mi ktos pokazal jakies podstawy to ja bym duzo sama uczyla w domu bo jestem sumienna. Prosze doradzcie cos.
Ty się lepiej najpierw zastanów co chcesz robić w życiu, bo możesz skończyć tą szkołe i też nie chcieć pracować w zawodzie. Mało tego będziesz robić coś czego nie lubisz. Do rachunków, matematyki trzeba mieć dryg i sprawność logicznego myślenia. Skoro do teraz się tego nie nauczyłaś to orłem rachunkowym nie będziesz.
Ty się lepiej najpierw zastanów co chcesz robić w życiu, bo możesz skończyć tą szkołe i też nie chcieć pracować w zawodzie. Mało tego będziesz robić coś czego nie lubisz. Do rachunków, matematyki trzeba mieć dryg i sprawność logicznego myślenia. Skoro do teraz się tego nie nauczyłaś to orłem rachunkowym nie będziesz.
Ale dlaczego? Jak Autorka się pyta, to chyba wie na co jest zdecydowana.
anicorek87 napisał/a:Ty się lepiej najpierw zastanów co chcesz robić w życiu, bo możesz skończyć tą szkołe i też nie chcieć pracować w zawodzie. Mało tego będziesz robić coś czego nie lubisz. Do rachunków, matematyki trzeba mieć dryg i sprawność logicznego myślenia. Skoro do teraz się tego nie nauczyłaś to orłem rachunkowym nie będziesz.
Ale dlaczego? Jak Autorka się pyta, to chyba wie na co jest zdecydowana.
Chyba nie do końca .Najpierw zrobiła nie rokujący kierunek na rynku pracy, potem stwierdziła że może do policealnej pójdzie ale to też nie pasuje bo nic mądrego się nie nauczy i tak usłyszała od innych. Teraz wpadł jej do głowy pomysł z rachunkowością, której ni jak nie rozumie czy nie umie ale pójdzie studiować ,żeby coś robić.
Studiować powinno się to co się lubi ,to co daje nadzieję na pracę i to co się umie po części robić a nie po to by być wiecznym studentem a i tak nie mieć konkretnego planu na życie.
rossanka napisał/a:anicorek87 napisał/a:Ty się lepiej najpierw zastanów co chcesz robić w życiu, bo możesz skończyć tą szkołe i też nie chcieć pracować w zawodzie. Mało tego będziesz robić coś czego nie lubisz. Do rachunków, matematyki trzeba mieć dryg i sprawność logicznego myślenia. Skoro do teraz się tego nie nauczyłaś to orłem rachunkowym nie będziesz.
Ale dlaczego? Jak Autorka się pyta, to chyba wie na co jest zdecydowana.
Chyba nie do końca .Najpierw zrobiła nie rokujący kierunek na rynku pracy, potem stwierdziła że może do policealnej pójdzie ale to też nie pasuje bo nic mądrego się nie nauczy i tak usłyszała od innych. Teraz wpadł jej do głowy pomysł z rachunkowością, której ni jak nie rozumie czy nie umie ale pójdzie studiować ,żeby coś robić.
Studiować powinno się to co się lubi ,to co daje nadzieję na pracę i to co się umie po części robić a nie po to by być wiecznym studentem a i tak nie mieć konkretnego planu na życie.
Zaraz zaraz pisała, że skończyła ten rosyjski a teraz myśli o rachunkowości.
6 2017-02-03 09:59:59 Ostatnio edytowany przez margaret09 (2017-02-03 10:05:56)
Jestem w szoku ze na takim forum znalazłam odpowiedź w takiej formie. Dlaczego podobno Noe jestem orłem. Umiem liczyć. Nawet zdawałam maturę z matematyki i zdałam ja na 100%. Po prostu wybrałam inny kierunek studiów, który skończyłam. Wybór rachunkowości jest związany po pierwsze z tym ze takie miejsca pracy są oferowane w moim mieście a po drugie z tym ze zawsze lubiłam liczenie. A zielona jestem dlatego że nigdy nie miałam do czynienia z rachunkowoscia. Niestety Ale w liceum nie ma takiego przedmiotu na studiach też.
Poza tym studiowalam to co lubię Ale nie ma pracy w moim zawodzie. Więc chyba dobrze ze staram się przekwalifikowac. A szkoła policealna jest zaoczna a ja od poniedziałku do piątku pracuje więc nie idę tam po to żeby nic nie robić i być wiecznym studentem. Jak ktoś w wieku 30 lat zdobywa jakieś Nowa wiedzę to też jest wiecznym studentem?
Może to tylko moje zdanie, ale współczesna rachunkowość ma niewiele wspólnego z typowym liczeniem. Bo liczy program komputerowy. A księgowa musi wiedzieć "tylko" gdzie dane cyferki wprowadzić. A ta znajomość wiąże się z wielką ilością często zmieniających się przepisów które trzeba znać, żeby wiedzieć gdzie jaką fakturę zaksięgować i jak potem ją rozliczyć. Więc oprócz znajomości podstaw matematyki trzeba bardzo lubić czytać ustawy, przepisy, ich interpretacje itp. Oraz godzić się na to, że w okresie od 15 do 25 każdego miesiąca raczej nie będziemy mogli pozwolić sobie na urlop z powodu terminu składania zeznań podatkowych
Dziękuję za konstruktywną odpowiedź. Faktycznie nie pomyślałam o tym ze teraz wiele rzeczy robią komputery. Kierowalam się tym ze w moim mieście dużo jest propozycji pracy dla ksiegowych, pomocy księgowych, asystentek, sekretarek. Dlatego pomyślałam ze zamiast zaczynać studia od początku to pójdę na coś jednoroczne lub dwuletnie związanego wlasnie z liczeniem. Teraz pracuje jako asystentka wykonuje głównie telefony umawiam spotkania, prowadzę coś w komputerze i to jest ok tylko chciałabym się czegoś nauczyć zdobyć nowe kwalifikacje. Ostatnio było ogłoszenie właśnie o pracy dla pomocy księgowej Ale była potrzebna znajomość programów do rozliczania podatków. Sama nie wiem gdzie mogę się nauczyć tego typu rzeczy. Dlatego nie wiem czy lepsze są jakieś Kursy. Jeżeli coś jesteście w stanie doradzić to proszę
9 2017-02-03 21:00:53 Ostatnio edytowany przez bbasia (2017-02-03 21:05:23)
Jeżeli tak bardzo chcesz pracować w księgowości to radziłabym jednak pójść do jakiejś szkoły uczącej tego zawodu. Obsługa wszystkich programów komputerowych sprowadza się przecież tylko do kliknięcia w odpowiednią ikonkę i wpisania danych w odpowiednią rubrykę. Czego - jeżeli chodzi o programy księgowe można się nauczyć w jeden-dwa dni. Ale trzeba wiedzieć jakie dane tam wpisać. Na przykład na jakie konto zaksięgować fakturę będącą kosztem, na jakie przychodem. Jaką stawkę vat-u wpisać przy sprzedaży, jakie dane wpisać w deklaracji Vat, jak rozliczyć zwolnienie chorobowe pracownika itp. I takie rzeczy właśnie musisz wiedzieć jeżeli chcesz szukać pracy jako księgowa. A takich zagadnień w księgowości jest bardzo dużo. I w każdym zakładzie właściwie inne problemy.