Cześć,
mam problem z moją ukochaną. Jesteśmy razem od dwóch miesięcy, bardzo nam na sobie zależy, zarówno jej na mnie, jak i mi na niej. To po prostu widać. Jednak czasem po prostu potrafi obrazić się na mnie za byle co. Ostatnio kilka dni temu przypadkiem spotkałem ją jak szła z koleżanką, obraziła się, że źle ją przytuliłem. Obraziła się na mnie też raz, że opowiadałem jej o koleżance (zwykła opowieść ot nic specjalnego). Takich sytuacji było jeszcze kilka. Zwykle później mnie przeprasza, ale jednak chciałbym wkrótce z nią porozmawiać o tym (do tej pory tłumaczyłem sobie to tym, że po prostu mogła mieć "swoje dni"). Czy może lepiej według Was jest jej odpłacać się tym samym?
A ile macie lat?
ja 19 ona za kilka dni też
A, no, to taki wiek fochaty. Ale nie proponowałabym bawić się w podobne gierki, raczej porozmawiać, że to do niczego nie prowadzi i olewać takie foszki w przyszłości Bo niby co to znaczy "źle przytulić"?
Jak nie pomoże rozmowa, to widać nie dziewczyna dla Ciebie...
No, ale to mówię ja, mogę nie mieć racji
Przychylam się do zdania poprzedniczki - odpłacanie pięknym za nadobne nie jest dobrym pomysłem. Co prawda może się sprawdzić jako nauka na doświadczeniu (pokazanie jak to jest stanąć po tej drugiej stronie), ale tę metodę należy pozostawić na sam koniec, kiedy wszystkie inne zawiodą. Rozmowa na pewno jest wskazana. Oprócz tego, że wyjaśnisz jej jak to wygląda z Twojej perspektywy, warto dziewczynę uświadomić, że na jej fochach tracicie tak naprawdę oboje.
uważaj, bo niektóre mają te dni 365 dni w roku
Rozumiem strzelić focha od czasu do czasu, gdy ma sie pmsa... to nawet urocze, gdy robi się to z gracją ale nie ma nic gorszego, niż fochowata natura. Także miej oczy szeroko otwarte. Znałam taką, co tez przepraszała jego na początku a potem to on przepraszał ją, za wszystko...
przepraszała jego na początku a potem to on przepraszał ją, za wszystko...
za jej przepraszanie też
8 2017-02-01 14:32:08 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-02-01 14:34:06)
przepraszal juz z rozpedu, aby ksiezniczki bardziej nie draznic. Niektorzy dla swietego spokoju sa w stanie duzo poswiecic A moze sie przystosowac...
9 2017-02-01 15:01:12 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-02-01 15:02:33)
Niektorzy dla swietego spokoju sa w stanie duzo poswiecic
A moze sie przystosowac...
czyżby "dużo" ?? równie dobrze nic
chyba żeby traktować to "nic" jak aż tak wiele