Samotnosc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotnosc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1

Temat: Samotnosc

Od ponad trzech lat czuje sie potwornie samotna
Po ponad trzyletniej chorobie zostalam zupelnie sama choroba zabrala mi absolutnie wszystko
Doszla do tego  jeszcze zmiana miejsca zamieszkania  I podejrzewam w tej chwili moj wiek  oraz sytuacja  polityczna
Nie wiem juz w jaki sposob moge poradzic sobie z tym problemem
Zawsze bylam osoba bardzo towarzyska  pomocna  pelna entuzjazmu   

  Choroba tak potwornie mnie zmienila  od ponad trzech lat czuje sie lepiej  ale  jestem juz zupelnie innym czlowiekiem 
Do tego smierc taty zupelnie zwalila mnie z nog 
  Najsmutniejsza jest swiadomosc ze raczej juz nic w moim zyciu nie zmieni sie na lepsze 
Wszystko wskazuje na to ze bedzie coraz gorzej
Na codzien nadal staram sie trzymac ale    rzeczywistosc jest naprawde szara

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Samotnosc

O ile nie jesteś czarną lesbijką wyznania mojżeszowego z Syrii to myślę, że sytuacja polityczna w Polsce nie przekłada się w znaczny sposób na Twoje życie towarzyskie. Przekłada się natomiast Twoje czarnowidztwo. Nie wątpię, że Twoje smutne doświadczenia wpłynęły na to, że siebie i świat dookoła widzisz tylko w czarnych barwach, ale o ile nie zawalczysz sama o siebie i o bardziej kolorowy świat dla siebie, to pozostanie on czarny. Czy pracujesz? Masz jakichś znajomych? Rodzinę? Czy sprawdzałaś czy przypadkiem nie masz depresji?

3 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-24 14:00:30)

Odp: Samotnosc

Noi, współczuję historii i śmierci taty.
Odnośnie Ciebie to rozumiem, że jesteś już zdrowa?

Fajnie, że zawitałaś na forum, tutaj naprawdę można otrzymać wsparcie, więc może pobyt tutaj odrobinę twoją szarą samotność rozjaśni:)

Sytuacja polityczna z jednej strony dobija, ale z drugiej motywuje do buntu i działania, więc w jakiś sposób pomaga budzić w sobie siłę (przynajmniej na mnie tak działa).
Osobiście jestem świeżo po lekkiej rewolucji życiowej (choć nie ma porównania z tym, co wyobrażam sobie, że Ty musisz teraz przeżywać). I budzi się we mnie wielka niezgoda na zastaną rzeczywistość, na obecny obraz świata, na to co mnie spotykało - to z jednej strony cholernie boli, a z drugiej strony to jest jakaś forma energii, która potencjalnie może przynieść coś dobrego... przynajmniej staram się w to wierzyć.

Napisałaś, że wiek jest jednym z powodów Twojej samotności - dlaczego tak uważasz? I przy okazji z ciekawości - ile masz lat? smile

4 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-24 13:59:13)

Odp: Samotnosc
Klio napisał/a:

O ile nie jesteś czarną lesbijką wyznania mojżeszowego z Syrii to myślę, że sytuacja polityczna w Polsce nie przekłada się w znaczny sposób na Twoje życie towarzyskie.

A ja uważam, że może się przekładać BARDZO. Od czasu, kiedy Polska zaczęła z wartkim nurtem dryfować w prawą stronę, to w praktycznie wszystkich znanych mi środowiskach kontakty przetasowały się... hm, co najmniej znacząco.

5

Odp: Samotnosc

Czyli co? Nagle po zmianie władzy dowiedzieliście się nawzajem jakie macie poglądy? Z kim jest wam po drodze? Kto bije czarnych a kto nie? wink Bez przesady. Ludzie się tak nie zmieniają w wyniku wyborów. Kto jaki był taki pozostał. Z kim dobrze się dogadywaliśmy i z kim byliśmy blisko, z tymi nadal tak jest. Wybory i obecny rząd nie zmieniają też możliwości poznawania nowych ludzi. A polityka generalnie ma wpływ na nasze codzienne życie (w sensie kontaktów międzyludzkich) na ile sami pozwolimy.

6 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-24 14:50:17)

Odp: Samotnosc
Klio napisał/a:

Czyli co? Nagle po zmianie władzy dowiedzieliście się nawzajem jakie macie poglądy? Z kim jest wam po drodze? Kto bije czarnych a kto nie? wink Bez przesady. Ludzie się tak nie zmieniają w wyniku wyborów. Kto jaki był taki pozostał. Z kim dobrze się dogadywaliśmy i z kim byliśmy blisko, z tymi nadal tak jest. Wybory i obecny rząd nie zmieniają też możliwości poznawania nowych ludzi. A polityka generalnie ma wpływ na nasze codzienne życie (w sensie kontaktów międzyludzkich) na ile sami pozwolimy.


To nie tylko kwestia tych wyborów tylko postępujących zmian od paru lat. Poglądy mogą być bardziej albo mniej tolerowane w zależności od uwarunkowań historycznych. Też w zależności od tych uwarunkowan ludzie chcąc nie chcąc zwyczajnie nie mogą zostać apolityczni i wiele rzeczy wychodzi dopiero w sytuacjach granicznych.
Co innego, kiedy w 30 roku ktoś ponarzekał na żydów, a co innego jak NSDAP dochodziło do władzy.
A dodatkowo chyba wiesz o czystkach, wymianach i mobbingu jakie nastał w olbrzymiej większości instytucji państwowych, więc tak - te konkretne wybory również się do tego przyczyniły.

7

Odp: Samotnosc

Nie popadajmy w przesadyzm... wink
To jaka jest sytuacja polityczna w kraju, czy zmiany w polityce są nowe czy trwają od lat nie ma prawie żadnego wpływu na to, czy samotna kobieta jest w stanie stworzyć dla siebie krąg znajomych czy nie. I tego faktu nie zmienia nie tylko przywołanie w poście NSDAP, ale i nawet samego Hitlera wink Naziści też mieli znajomych big_smile

8

Odp: Samotnosc
Klio napisał/a:

Nie popadajmy w przesadyzm... wink

Rozumiem, że tak to odbierasz, ale pozwól, że ze względu na moje doświadczenia i obserwacje nie tylko nienazwałabym swojego postu przesadą, wręcz przeciwnie - nad skalą zniszczeń mogłabym się rozwodzić przez wiele stron i to poważnych zniszczeń. A także odnośnie przesuwania się granicy, która wcześniej u różnych osób wydawała się nieprzekraczalna, co z kolei nieodwracalnie zmiania kontakty międzyludzkie.
A że naziści mieli znajomych... Ze względu na wyznawane przez mnie wartosci etyczne pozwolę sobie to przemilczec.

Wrócmy jednak do Noi, bo jak wątek zamieni sie w dyskusje o polityce zamiast o niej to tylko potwierdzi jej obawę odnosnie przyczyn samotnosci;)

9 Ostatnio edytowany przez Klio (2017-01-24 15:34:21)

Odp: Samotnosc
Husky napisał/a:

A że naziści mieli znajomych... Ze względu na wyznawane przez mnie wartosci etyczne pozwolę sobie to przemilczec.

big_smile
Zbyt poważnie podchodzisz do komentarza, który w zamyśle nie miał być poważny wink big_smile I tu tez wskazówka dla Noi: nie warto brać wszystkiego w życiu poważnie, załamywać ręce nad każdą rzeczą i wychodzić z założenia że wszystko będzie już zawsze źle. Czasem warto spojrzeć nawet na nieprzyjemne rzeczy z humorem i nie brać siebie na zupełnie poważnie w każdej sytuacji i w każdym aspekcie. To pomoże w przełamywaniu pierwszych lodów z nowymi znajomymi w nowym miejscu.

I zgadzam się w pełni z ostatnim zdaniem Husky.

10 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-24 15:56:29)

Odp: Samotnosc

Klio, przepraszam za zbyt poważny ton, po prostu faktycznie nie do śmiechu mi ostatnio, jak się pewne struny we mnie poruszą smile

Nie mniej - optymizm i w życiu i w kontaktach międzyludzkich pomaga niezmiernie, więc to napewno dobra rada dla autorki:)

11

Odp: Samotnosc

Luz, jest dobrze smile A wraz ze zwiększoną dawką optymizmu nawet bardzo dobrze big_smile

12

Odp: Samotnosc

Dziekuje za wasze odpowiedzi
Kilo oczywiscie nie
Sytuacja polityczna troche w innym znaczeniu nie patrze rowniez na wszystko w czarnych kolorach jestem raczej realistka
Wydaje mi sie ze utknelam w miejscu I w sytuacji bez wyjscia

13

Odp: Samotnosc
Noi napisał/a:

Dziekuje za wasze odpowiedzi
Kilo oczywiscie nie
Sytuacja polityczna troche w innym znaczeniu nie patrze rowniez na wszystko w czarnych kolorach jestem raczej realistka
Wydaje mi sie ze utknelam w miejscu I w sytuacji bez wyjscia

A co powoduje, że sytuacja jest bez wyjścia?

14

Odp: Samotnosc

Dawni znajomi - nie chcialam ich obarczac swymi problemami pozatym zylam w potwornym bolu  wiec generalnie stracilam wszystkich a nowi
Po chorobie  nie potrafie sie juz otworzyc na nowych znajomych  wiele rzeczy czy sytuacji wydaje sie byc sorry za szczerosc malostkowych
Praca koledzy staram sie trzymac najlepiej jak moge jest mi tylko wstyd bo choroba zabrala mi trzy lata z zyciorysu musialam praktycznie zaczac zycie od nowa I jest mi poprostu wstyd  nowe miejsce tez niestety optymizmem nie napawa bardzo zamknieta dzielnica "enklawa"
W zwiazku z tym ze jestem" inna" zaatakowano mnie kilkakrotnie na ulicy a  po mojej skardze  zaczelam miec mnostwo problemow z "samochodem"
 
Wiec juz tylko staram sie unikac sytuacji czy tez kontaktow z otoczeniem

15

Odp: Samotnosc
Noi napisał/a:

Dawni znajomi - nie chcialam ich obarczac swymi problemami pozatym zylam w potwornym bolu  wiec generalnie stracilam wszystkich a nowi
Po chorobie  nie potrafie sie juz otworzyc na nowych znajomych  wiele rzeczy czy sytuacji wydaje sie byc sorry za szczerosc malostkowych

Jeżeli zamykasz się na stare i nowe znajomości to rzeczywiście nie będziesz miała żadnych znajomych, przyjaźni, związków. Czy istnieją ku temu przyczyny obiektywne? Nie, pomimo że starasz się takie stworzyć, aby usprawiedliwić marazm wynikający z Twojej postawy. Sytuacja ma wyjścia dla tego kto szuka wyjścia z sytuacji. Kto wygodnie rozsiadł się w sytuacji bez wyjścia, ten tak będzie siedział wink Daj znać kiedy oprócz narzekania postanowisz coś pozytywnego zrobić.

16

Odp: Samotnosc
Noi napisał/a:

Dawni znajomi - nie chcialam ich obarczac swymi problemami pozatym zylam w potwornym bolu  wiec generalnie stracilam wszystkich a nowi
Po chorobie  nie potrafie sie juz otworzyc na nowych znajomych  wiele rzeczy czy sytuacji wydaje sie byc sorry za szczerosc malostkowych
Praca koledzy staram sie trzymac najlepiej jak moge jest mi tylko wstyd bo choroba zabrala mi trzy lata z zyciorysu musialam praktycznie zaczac zycie od nowa I jest mi poprostu wstyd  nowe miejsce tez niestety optymizmem nie napawa bardzo zamknieta dzielnica "enklawa"
W zwiazku z tym ze jestem" inna" zaatakowano mnie kilkakrotnie na ulicy a  po mojej skardze  zaczelam miec mnostwo problemow z "samochodem"
 
Wiec juz tylko staram sie unikac sytuacji czy tez kontaktow z otoczeniem

Dlaczego uważasz że jesteś inna? Jakim trzeba być skurwysynem żeby atakować z powodu zmian chorobowych człowieka ehh. Trzy lata to nie tak dużo, to w sumie nic w porównaniu z niektórymi osobami które całe życie zmagają się z chorobą, ale pomimo tego nadal mają nadzieje. Na bezsens i beznadzieje jak i czarne myśli najlepszym lekarstwem według mnie jest wiara, modlitwa. Dobry psychoterapeuta (nie psycholog!) też.

17

Odp: Samotnosc

Revenn ze wzgledu na miejsce w ktorym mieszkamy

Kilo przyczyny najprawdopodobniej istnieja niestety
Byc moze masz racje pewnie sobie jeszcze posiedze
Choc z drugiej strony tak jest najzwyczajniej bezpieczniej

Jakis czas temu spotkalam starego dobrego znajomego milo bylo powspominac normalne czasy
Pomyslalam ze fajnie byloby miec kogos by od czasu do czasu nie wiem pojsc do kina czy na piwo
niestety znajomy  zachowal sie naprawde brzydko o maly wlos posunal by sie za daleko  I coz zupelnie powalilo mnie to na lopatki
Kiedy wyjasnilam mu co mi zrobil zaczal mi grozic ze pozaluje itd

Nigdy nie znalam go z takiej strony I choc lepiej pozno niz wcale  zupelnie stracilam wiare ze jestem w stanie zmienic wiecej w moim zyciu

Coz chyba bede musiala sie powoli pogodzic z sytuacja na chwile obecna

18

Odp: Samotnosc
Noi napisał/a:

Revenn ze wzgledu na miejsce w ktorym mieszkamy

Kilo przyczyny najprawdopodobniej istnieja niestety
Byc moze masz racje pewnie sobie jeszcze posiedze
Choc z drugiej strony tak jest najzwyczajniej bezpieczniej

Jakis czas temu spotkalam starego dobrego znajomego milo bylo powspominac normalne czasy
Pomyslalam ze fajnie byloby miec kogos by od czasu do czasu nie wiem pojsc do kina czy na piwo
niestety znajomy  zachowal sie naprawde brzydko o maly wlos posunal by sie za daleko  I coz zupelnie powalilo mnie to na lopatki
Kiedy wyjasnilam mu co mi zrobil zaczal mi grozic ze pozaluje itd

Nigdy nie znalam go z takiej strony I choc lepiej pozno niz wcale  zupelnie stracilam wiare ze jestem w stanie zmienic wiecej w moim zyciu

Coz chyba bede musiala sie powoli pogodzic z sytuacja na chwile obecna

Ale co zrobił znajomy ? Był namolny?

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotnosc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024