Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Witam wszystkich, mój problem polega na tym ze troszkę mnie poniosło w czasie sylwestrowej domowki u znajomych... Po krotce: Była wódka, tańce, pózniej monopoly, pózniej fajerwerki-chyba jak wszedzie, gdy towarzystwo zaczęło sie rozchodzic i zostało nas troje to mnie trochę poniosło... Ale uscisle ocb moja znajoma jest juz mezatka i ma dwójkę dzieci (ma 22 lata, ja 23, bez kobiety, rozstalem sie z dziewczyna po 2 latach chodzenia- juz planowalismy slub- ale zeby nie bylo to ona zerwala, gdyz stwierdzila ze nie zapewnie jej przyszlosci, nie walcze o ta milosc, bo przejrzalem na oczy ze dla niej liczyla sie tylko kasa...) moja znajoma nigdy mi sie jakoś specjalnie nie podobała, chodź byliśmy bardzo zrzyci (znamy sie od podstawówki-zaprowadzalem ja do szkoly(jako ze byłem starszy)) i w te sylwestrową noc cos mnie podeszlo ze chciałem sie z nią kochac(dobrze wiedziałem co robię, pomimo tego alkoholu, którego wypilismy no spora ilośc) lezlismy na łóżku przykryci kocem:ja, znajoma i jej psiapsiola- ona juz dość mocno spała) maz znajomej spal juz w innym pokoju, bo w nowy rok wracal za granice do pracy, my gadalismy o życiu, zwierzala mi sie, ja jej tez i wtem zacząłem ja całowac i jedna reka piescic piersi, druga nizej....trwało to może z pól minuty może z minutę, zerwala sie dopiero jak jej psiapsiola sie poruszyla(ale dalej spała), znajoma na mnie ze co ja robie, ze ona ma meza, dzieci i temat ucichl i gadamy dalej jak gdyby nigdy nic...kto wie jakby sie sprawy potoczyły gdybyśmy byli sami w tym pokoju, ale podczas mojego pocalunku i pieszczot sie nie opierala, a ja tez jakos bardzo nie napieralem, jakby chciala to odrazu mogla te moje pocalunki zakonczyc, a mi sie wtedy wydawalo ze je odwzajemnila, teraz nie wiem dlaczego to trwalo tak dlugo... Jeszcze chwile posiedzialem i poszedłem do siebie. Teraz sprawa wyglada tak: jak ja przeprosić? Zwykle przepraszam to wedlug mnie za malo...Powiedzieć o tym jej mężowi? Dodam tylko ze jej maz za bardzo jej zaufaniem nie darzy... Poradzicie cos.. Nie chce zeby przeze mnie rozpadło sie ich małżeństwo. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć ze to zrobiłem, jest mi wstyd za swoje głupie zachowanie.. od sylwestra jeszcze u niej nie byłem, chodź w niedziele po południu zapraszala mnie do siebie, nie poszedłem gdyż mnie nie było w domu,ale tez zamiaru iść nie miałem-musiałem przemyśleć swoje zachowanie...takze proszę o pomoc..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Nie mam doświadczenia w takiego typu sytuacjach, ale osobiście nic bym nie mówił mężowi a zwłaszcza że jak napisałeś, nie darzy jej dużym zaufaniem. Na 99% pomyśli że nie skończyło się na całowaniu, i co robi jego żona jak on jest za granicą. No właśnie... Sam miałbym pewnie takie myśli. A jak chcesz to możesz spróbować z nią porozmawiać o tej sytuacji (najlepiej na osobności) Albo nie będzie chciała w ogóle rozmawiać na ten temat, albo jakoś załagodzicie sprawę wink

3

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

nie powiem co masz zrobić natomiast mogę napisać co zrobiłabym ja. przede wszystkim za żadne skarby świata i kosmosu nie mówiłabym nic mężowi. zwyczajnie przeprosiłabym Pannę mężatkę i wizeła 100% odpowiedzialności za swoje zachowanie miejąc w du...pie jej motywację i to czego oczekiwała w trakcie zdarzenia. wzięła sobie to doświadczenie do serca i solennie przyrzekła nigdy więcej bo po co mam później najgorszego rodzaju kaca przeżywać. amen.

4

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Mężowi? Nie, to chyba nie jest najlepszy pomysł, jeszcze raczej pogorszyłbyś sytuację. Może faktycznie spotkanie z nią jest najlepsze i rozmowa, zwykłe przeprosiny są czasem lepsze niż milczenie. Ja jednak nie nakręcałabym się tak bardzo - to dorosła osoba i wiedziała co robi, także to nie jest taka do końca Twoja wina. Emocje puściły, może nie było to zbyt rozsądne, ale co zrobić…

5

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Przeprosic, powiedziec, ze Cie ponioslo, ze alkohol...
Szkoda jej meza.Jak ona jest taka latwa, nie powinien wyjezdzac za granice.

6

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?
verdad napisał/a:

Przeprosic, powiedziec, ze Cie ponioslo, ze alkohol...
Szkoda jej meza.Jak ona jest taka latwa, nie powinien wyjezdzac za granice.

A jakie to ma znaczenie? Jak jest taka łatwa, to nawet jak on będzie na miejscu to ona znajdzie sobie sposób.

7

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?
Jacenty89 napisał/a:
verdad napisał/a:

Przeprosic, powiedziec, ze Cie ponioslo, ze alkohol...
Szkoda jej meza.Jak ona jest taka latwa, nie powinien wyjezdzac za granice.

A jakie to ma znaczenie? Jak jest taka łatwa, to nawet jak on będzie na miejscu to ona znajdzie sobie sposób.

Oczywiście. To tak jakby miał jej pilnować. To nie ma znaczenia czy ktoś jest w tym samym miejscu czy za granicą - jeśli nie ma się podobnego spojrzenia na związek, to po prostu nie wypali.

8

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

No tak, masz racje.W tym przypadku maz spal w pokoju obok a jej to nie przeszkadzalo.
Autorze - ale po co chciales mowic o tym mezowi ? O tym co sie wydarzylo i o tym co sie nie wydarzylo ? W jakim celu ?

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Hmm moim zdaniem jej mąż nie powinien wiedzieć. Jeżeli tak jak mówisz nie chcesz zniszczyć małżeństwa to nie ma sensu żeby wiedział. Z drugiej strony faktycznie jako kobieta zamężna nie dopuściłaby do tego żebyś ja pocałował a co dopiero pieścił. A skoro to tyle trwało miała cos na myśli . Mogłabym tez podejrzewać ze jeżeli maz wyjeżdża za granice jest niezaspokojona. Emocje i alkohol robią swoje . Jednak moja rada w tej sytuacji byłoby poprostu spojrzeć w oczy i szczerze przeprosić. Kobiety nie są tak skomplikowane jak wam się wydaje a czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Szczera rozmowa i temat zakończony.

10

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?
verdad napisał/a:

No tak, masz racje.W tym przypadku maz spal w pokoju obok a jej to nie przeszkadzalo.
Autorze - ale po co chciales mowic o tym mezowi ? O tym co sie wydarzylo i o tym co sie nie wydarzylo ? W jakim celu ?

Moi drodzy chwile mnie tu nie było a sprawy potoczyły sie nie po mojej myśli, a mianowicie: byłem u niej w któryś dzien, wyjasnilismy sobie i nie ukrywam ze mi ułożyło, ale tak cos wyczulem ze ona liczyła na cos wiecej...od tego czasu (niedziela 08.01) do dzis byl miedzy nami tylko kontskt telefoniczny (dzwonila po rozne "pierdoly", ale ja nie mialem czasu(albo nie chcialem go miec) zeby do niej co rusz biegac... no i dziś poprosiła mnie o ustawienie anteny tv, więc juz zeby nie było ze ja lekceważe (chyba dzwonila do swojego meza, bo na fb mnie prosil zebym pomogl jej, bo on to mial zrobic, a nie zdarzyl przed wykazdem..) to pomoglem, po robocie pijemy kawę, a ona do mi mówi najpierw tak: czemu sie ze mną nie oseniles? No to mówię ze co zle Ci jest, moglas gorzej trafic itp i mówi ze chce rozwodu, chce sobie ułożyć życie z kimś innym, z kims takim jak ja i sie rozplakala... ja nie wiedzialem co powiedziec i wyszedlem bez slowa... teraz sobie tak mysle ze albo mnie chciała przykładzie ukarać zebym sie juz nigdy w życiu za cudze zony nie brał, albo taka jest prawda... Wolałbym opcje pierwsza, ale była bardzo przekonywujaca (albo jest dobra aktorka..) tak czy siak jedno z moich noworocznych postanowień poszło sie je... (od października stopniowo rzucalem palenie i od nowego roku do dziś nie palilem wcale, a po tej sytuacji wypalilem pól paczki... to tak nie w temacie pisze, ale to obrazuje jak bardzo jestem ta cała sytuacja przejęty...
Dlatego właśnie chciałem odrazu powiedzieć jej mężowi co jest, zeby wiedział na czym stoi i zeby pogadal z Zona, a teraz jak sie to małżeństwo rozpadnie to raczej wyjdzie co sie w Sylwestra działo... takze teraz liczę na poradę jak wyjsc z tej patowej sytuacji z twarzą?

11

Odp: Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Z sytuacji sylwestrowej "z twarzą" już raczej nie wyjdziesz, no ale to pewnie wiesz. Pomyśl o tym co czujesz, ubierz to w słowa i jeśli ona będzie napierała na kontakty to jej wprost zakomunikuj. Mi się wydaje, że najrozsądniejsze dla Ciebie (o ile nie interesuje Ciebie romans z mężatką) byłoby odcięcie się od nich całkowicie.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ale narobilem... Jak to teraz odkręcić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024