Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

1

Temat: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Witam. Posiadam konto na owym portalu od ponad 2 miesięcy. Łącznie napisały do mnie 3 dziewczyny, z czego 2 szybko zrezygnowały. Jednej przeszkadzało to, że w profilu mam zaznaczone, że małżeństwo nie jest dla mnie ważne, druga, jak się dowiedziała, że pracuję poza granicami Polski. Jeśli miałbym ocenić zainteresowanie moją osobą, musiałbym napisać, że jest słabo. Dla mnie ten portal nie jest wyznacznikiem, nie wiem, chociażby tego, czy jestem przystojny, ciekawy, etc, tylko chciałbym się dowiedzieć, czy WY kobiety, często inicjujecie rozmowę pierwsze? Czy "zaczepiacie" często? Bo u mnie odzew jest praktycznie zerowy, żadnych zaczepek..Sam nie inicjuje raczej rozmów. Napisałem może do 2/3 dziewczyn, ale żadna nie odpowiedziała (2 w ogóle nie odczytały mojej wiadomości). Czy jak Wam się facet podoba, to zaczepiacie, piszecie same z siebie, czy czekacie, aż facet coś zainicjuje?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.

Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.

I tak.

Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.

Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.

Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką tongue) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości tongue

I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód wink


Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było wink

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Ja to pewnie już nudna będę, ale zgadzam się z Harvey'em big_smile

Miałam profil na Sympatii, ale skasowałam już, nudno było.
Nie pisałam do nikogo pierwsza, bo niby dlaczego? Chociaż może bym i napisała, ale nikt mi w oko nie wpadł akurat big_smile Ale na pewno nie miałam profilu pod kątem, że ja tam szukam faceta i jakieś coś, co się wystawiło na półkę i czeka na wyprzedaż, mi pasuje smile
Jak zagadał facet, to odpisywałam. Z reguły. Bo czasem tak zagadał, że cycki opadały i ręce poniżej skorupy ziemi.
Czasem odpisałam grzecznie, że nie jestem zainteresowana, to dowiedziałam się paru zajebistych komplementów na swój temat, nawet nie podejrzewałam takiej fantazji u rozmówców, sądząc po profilu big_smile

4

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

To nie jest tak, że nie jestem świadomy tego, jak działa tego typu portal. Chciałem się tylko dowiedzieć od dziewczyn, czy zagadują czasem same z siebie smile.

5 Ostatnio edytowany przez Husky (2016-12-31 00:45:17)

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Harvey napisał/a:

Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.

Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.

I tak.

Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.

Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.

Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką tongue) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości tongue

I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód wink


Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było wink

Harvey, napisałeś prawie dokładnie to, co ja chciałam napisać:)
nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds, ale niezależnie od tego jak wygląda to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem.

Kiedyś przez chwilę miałam profil na portalu tego typu i rzeczywiście codziennie dostawałam mnóstwo wiadomości.
To nie chodzi o to, że czułam się jak rozpieszczona księżniczka, która sama z inicjatywą wyjść nie zamierza, tylko zwyczajnie w sytuacji, kiedy mogę wybierać z osób, które już wiem, że są mną jakoś zainteresowane to wolę odpisać niż w ciemno szukać.

Wracając jednak do podstawowego pytania autora - nie, internet nie jest żadnym wyznacznikiem, nawiązywanie relacji na podstawie tak małego strzępka informacji jest jak loteria (dlatego imho nie ma za bardzo sensu).

Piszesz, że nie mieszkasz w Polsce - dle wielu osób związek na odległość to spore wyzwanie, którego niekoniecznie chcą się podejmować, jeżeli dodatkowo swojego potencjalnego partnera NIE ZNAJĄ I NIGDY NIE WIDZIAŁY.
Może spróbuj zwyczajnie poznać lepiej jakąś kobietęna żywo, tam, gdzie mieszkasz?

Ślub to przedziwna i zbędna w dzisiejszych czasach instytucja - jestem pewna, że wiele kobiet (choć niestety nie większość) podziela moje zdanie i tym bym się nie przejmowała.

6

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
santapietruszka napisał/a:

Ja to pewnie już nudna będę, ale zgadzam się z Harvey'em big_smile

wink

santapietruszka napisał/a:

Jak zagadał facet, to odpisywałam. Z reguły. Bo czasem tak zagadał, że cycki opadały i ręce poniżej skorupy ziemi.
Czasem odpisałam grzecznie, że nie jestem zainteresowana, to dowiedziałam się paru zajebistych komplementów na swój temat, nawet nie podejrzewałam takiej fantazji u rozmówców, sądząc po profilu big_smile

I tu jest problem facetów. Zagadują bo "a nuż się uda" a potem foch i ferment wylać, bo "nie", jak ona mogła mnie "zlać", "bo to zła kobieta była". Słabe to.


Husky napisał/a:

nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds

http://d.wpimg.pl/1965896070-410384830/deadpool.jpg

No nie gadaj yikes

Nadrabiaj:

http://www.trbimg.com/img-54d97ac7/turbine/la-et-mn-ryan-reynolds-voices-20150210

Husky napisał/a:

to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem

Opis powinien być krótki, zwięzły i z "jajem". Reszta to dobre zdjęcie tongue Kupując produkt w sklepie czytasz metkę czy oglądasz "produkt"? Tak działają tego typu portale tongue

Husky napisał/a:

Kiedyś przez chwilę miałam profil na portalu tego typu i rzeczywiście codziennie dostawałam mnóstwo wiadomości.

Jesteś dziewczyną, to normalne smile

Husky napisał/a:

To nie chodzi o to, że czułam się jak rozpieszczona księżniczka, która sama z inicjatywą wyjść nie zamierza, tylko zwyczajnie w sytuacji, kiedy mogę wybierać z osób, które już wiem, że są mną jakoś zainteresowane to wolę odpisać niż w ciemno szukać.

Tylko bez obrazy proszę. Skoro jesteś atrakcyjną kobietą to się stado samców będzie bić o ciebie. I dobrze - wybierzesz tego, którego uznasz za "sensownego".

Husky napisał/a:

Ślub to przedziwna i zbędna w dzisiejszych czasach instytucja - jestem pewna, że wiele kobiet (choć niestety nie większość) podziela moje zdanie i tym bym się nie przejmowała.

Ale to ślub. Ślubujesz komuś miłość, wierność i uczciwość małżeńską i to, że nie opuścisz go aż do śmierci (pomijając wiarę, gości, księdza - ślubujesz to jej/jemu). I do tego trzeba mieć jaja. I zasady... Bez zasad byłby człowiek jak żuk gnojowy turlający swoje g*wienko, byleby do przodu wink

7

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Harvey napisał/a:

Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.

Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.

I tak.

Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.

Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.

Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką tongue) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości tongue

I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód wink


Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było wink

A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?

8

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?

Skąd mam wiedzieć, nie jestem zwierzyną wink

A tak serio... Jak to co? Łap smile Wij sieci jak (no dobra, to porównanie nie będzie trafne tongue ) pająk, szerokie i sprawdzaj na której nitce coś "drga" wink

9

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Harvey napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?

Skąd mam wiedzieć, nie jestem zwierzyną wink

A tak serio... Jak to co? Łap smile Wij sieci jak (no dobra, to porównanie nie będzie trafne tongue ) pająk, szerokie i sprawdzaj na której nitce coś "drga" wink


Ale czemu sugerujesz, że ja pytam dla siebie?

Po prostu wyłapałam ten podpunkt i się go czepiłam, bo taki se jest.

A po za tym, sądzisz, że takie rady naprawdę coś dają?
Czy jesteś może przykładem, jak świetne są to rady?

10

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

Ale czemu sugerujesz, że ja pytam dla siebie?

Pytanie było ogólne więc odpowiedź była ogólna.

Krejzolka82 napisał/a:

Po prostu wyłapałam ten podpunkt i się go czepiłam, bo taki se jest.

Wyłapując podpunkt nie cytuj całego tekstu tylko ten podpunkt - jaki podpunkt?

Krejzolka82 napisał/a:

A po za tym, sądzisz, że takie rady naprawdę coś dają?
Czy jesteś może przykładem, jak świetne są to rady?

Myślisz, że siedząc z założonymi rękoma i nic nie robiąc księżyc spadnie i będzie koniec świata? To siedź i czekaj na koniec świata.

Jakie pytanie, taka odpowiedź tongue Sorry smile

11

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Harvey napisał/a:
Husky napisał/a:

nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds

http://d.wpimg.pl/1965896070-410384830/deadpool.jpg

No nie gadaj yikes

Nadrabiaj:

http://www.trbimg.com/img-54d97ac7/turbine/la-et-mn-ryan-reynolds-voices-20150210

Kichał opis. Bryana Reynoldsa wezmę bez opisu, chociaż nadal nie mam pojęcia, kto to jest big_smile

Husky napisał/a:

to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem

E tam. Bryan Reynolds - to jest to big_smile może opisu nie mieć big_smile

12

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Harvey napisał/a:

Pytanie było ogólne więc odpowiedź była ogólna.

No sorki, napisane było, jakby adresatem była Krejzi.

Harvey napisał/a:

Wyłapując podpunkt nie cytuj całego tekstu tylko ten podpunkt - jaki podpunkt?

Czepiasz się.
"Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie." -proszę, żebyś się już nie czepiał.

Harvey napisał/a:

Myślisz, że siedząc z założonymi rękoma i nic nie robiąc księżyc spadnie i będzie koniec świata? To siedź i czekaj na koniec świata.

Ja nic nie myślę, ja po prostu zadałam Ci pytanie, na które nie potrafisz odpowiedzieć.

Serio myślisz, że takie podpowiedzi coś naprawdę dają?
Bo ja nie.

Był podobny temat i to samo było wałkowane.

Sorki, jakby to było takie proste to nikt z nas z forum, nie siedziałby na forum tylko by smacznie spało przytulone do swojej połówki? tongue

13 Ostatnio edytowany przez Husky (2016-12-31 11:58:45)

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?

Wtedy niech jak najbardziej sobie łapie, ale pytanie było o to, jak często to robi i fakty są takie, że jednak nieczęsto wink

Co do Ryana Reynoldsa...
No sprawdziłam i padłam:D laluś 100%.
Patrząc na przekrój filmów w jakich gra od razu wiadomo, że nie grzeszy inteligencją.
A na tym zdjęciu to już w ogóle twarz myślą nieskalana i wzrok tęskniący za rozumem:P
Niestety to częsta przypadłość aktorów, zwłaszcza w Stanach i dotyka przede wszystkim takich bardziej celebrytów, którzy szkół filmowych czy teatralnych nie pokończyli i najlepiej sprawdzają się w komediach.
Ten pan również z pewnością sobie kogoś znajdzie, chociaż moim zdaniem miałby większą szansę, gdyby jednak machnął sobie jakiś ciekawy opis na portalu big_smile
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/62/5a/64/625a64a06287a1559b9e07845e2198fd.jpg

14

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

Ja nic nie myślę, ja po prostu zadałam Ci pytanie, na które nie potrafisz odpowiedzieć.

Serio myślisz, że takie podpowiedzi coś naprawdę dają?
Bo ja nie.

Był podobny temat i to samo było wałkowane.

Sorki, jakby to było takie proste to nikt z nas z forum, nie siedziałby na forum tylko by smacznie spało przytulone do swojej połówki? tongue

Harvey na pewno miał pozytywne intencje pisząc to, co napisał ! smile

Z drugiej strony z bólem muszę się z tobą zgodzić. sad

Największym problemem zawsze jest co magicznego trzeba zrobić, żeby adresatka twojej wiadomości tak zainteresowała się jej treścią, żeby zechciała na nią odpowiedzieć.

Niestety mimo LAT spędzonych na portalach randkowych nie udało mi się odnaleźć na to skutecznej odpowiedzi, bo NIGDY żadna kobieta mi nie odpowiedziała. A pisywałem już chyba wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. Od tekstów dziecinnych, po zabójczo poważne, od lakonicznych po bardzo rozbudowane.

Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się choćby "P*****l się". Ale chyba i na to trzeba sobie zasłużyć. big_smile

15

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
AdLib napisał/a:

Harvey na pewno miał pozytywne intencje pisząc to, co napisał ! smile

Z drugiej strony z bólem muszę się z tobą zgodzić. sad

Największym problemem zawsze jest co magicznego trzeba zrobić, żeby adresatka twojej wiadomości tak zainteresowała się jej treścią, żeby zechciała na nią odpowiedzieć.

Niestety mimo LAT spędzonych na portalach randkowych nie udało mi się odnaleźć na to skutecznej odpowiedzi, bo NIGDY żadna kobieta mi nie odpowiedziała. A pisywałem już chyba wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. Od tekstów dziecinnych, po zabójczo poważne, od lakonicznych po bardzo rozbudowane.

Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się choćby "P*****l się". Ale chyba i na to trzeba sobie zasłużyć. big_smile

Na pewno miał. big_smile
O dziękuję, że chociaż jeden z Was przyznaje, że nie ma jednej recepty na portale randkowe.
Powtarzam, jakby to było takie proste, jak pisze nasz drogi Harvey to np. nie byłoby tylu tematów na forum.

Naprawdę żadna kobieta do Ciebie nie napisała?
A masz zdjęcie chociaż?

Serio chciałbyś dostać w/w wiadomość?

16

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Krejzi widzę, że ty próbujesz komuś cały czas coś wmawiać XD To chyba typowe dla kobiety... (mam jeden dobry przykład z życia hehe)
^^

17

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Krejzi widzę, że ty próbujesz komuś cały czas coś wmawiać XD To chyba typowe dla kobiety... (mam jeden dobry przykład z życia hehe)
^^

A co ja wmawiam, bo nie rozumiem?

18 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-02-13 14:22:06)

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Twoja rozmowa z Harveyem... XD (i w odniesieniu do naszej w innym wątku)

19

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Twoja rozmowa z Harveyem... XD


Wiadomo, że chodzi Ci o rozmowę z Harvey'em, ale mógłbyś jaśniej, daj po prostu przykład, bo mnie dogłębnie zaciekawiłeś. big_smile

Idę zrobić sobie kawę, chcesz też?
Dobra ja kawa, Ty piszesz przykład.

20

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

na kobieta do Ciebie nie napisała?

Nie. Niet. Nope. Never, ever, ever. big_smile

Krejzolka82 napisał/a:

A masz zdjęcie chociaż?

Oczywiście, że mam.
Pewnie dodatkowo odstrasza tongue
I wzrost  i sylwetka i opis i zainteresowania. I wszystko inne chyba też odstrasza big_smile
Znaczy się, nie chyba, tylko na pewno smile

Na żywo jest trochę podobnie.
Chodzę regularnie na szybkie randki (bo na inne nikt się nie daje zaprosić smile ), ale efekty są mierne. Wprawdzie są, ale mierne. Na pierwszym spotkaniu okazuje się, że to nie to.

Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby. big_smile big_smile

Chociaż z drugiej strony, może zabrzmi to grubiańsko, ale ja też nie mam w czym wybierać na tych spotkaniach. Nie trafiają się kompatybilni ludzie.  Niby się nie poddaję, ale tracę powoli nadzieję.

A chodzę tak często, że chyba niedługo zażądam jakiegoś opustu albo wręcz darmowych wejść, bo im frekwencję robię tongue

Krejzolka82 napisał/a:

Serio chciałbyś dostać w/w wiadomość?

Wiesz, na taką odpowiedź można też odpowiedzieć. Zabawnie, może uszczypliwie, może "sorry, nie do Pani miałem wysłać, ale skoro już jesteśmy przy temacie...". Jest jakieś pole manewru. Zawsze lepsze to, niż cisza.

21

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
AdLib napisał/a:

Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby. big_smile big_smile

A jakie masz hobby? Bo wygląd, to wiesz, kwestia gustu.

22

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Żonę poznałem na Sympatii. Znajoma poznała męża i i to aż z Australii. Znałem jeszcze parę przykładów par z Sympatii. Ale to było jakieś 9 lat temu. Od tego czasu nawet tam nie zaglądam. Nie wiem jak ewoluował ten portal, ale podejrzewam, że nie na lepsze.

23

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
AdLib napisał/a:

Nie. Niet. Nope. Never, ever, ever. big_smile

Tego nie potrafię nawet skomentować, wybacz. smile

AdLib napisał/a:

Oczywiście, że mam.
Pewnie dodatkowo odstrasza tongue
I wzrost  i sylwetka i opis i zainteresowania. I wszystko inne chyba też odstrasza big_smile
Znaczy się, nie chyba, tylko na pewno smile

A tak z ciekawości zdradzisz jaki wzrost i sylwetka, proszę. big_smile
Nie oszukujmy się, wygląd jest ważny, aczkolwiek każdemu z nas ktoś inny się spodoba/nie spodoba. Nie ma reguły.

Zainteresowania?
Jakie masz zainteresowania, że odstraszają? big_smile


AdLib napisał/a:

Na żywo jest trochę podobnie.
Chodzę regularnie na szybkie randki (bo na inne nikt się nie daje zaprosić smile ), ale efekty są mierne. Wprawdzie są, ale mierne. Na pierwszym spotkaniu okazuje się, że to nie to.

Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby. big_smile big_smile

Widzisz, plus dla Ciebie, że się nie poddajesz i chodzisz na szybkie randki. smile
Aaa i kolejny plus, że jednak do tej randki dochodzi później.
Czyli nie jest z Tobą tak źle. smile

AdLib napisał/a:

Chociaż z drugiej strony, może zabrzmi to grubiańsko, ale ja też nie mam w czym wybierać na tych spotkaniach. Nie trafiają się kompatybilni ludzie.  Niby się nie poddaję, ale tracę powoli nadzieję.

A chodzę tak często, że chyba niedługo zażądam jakiegoś opustu albo wręcz darmowych wejść, bo im frekwencję robię tongue

Widzisz, Tobie też nie przypadają do gustu te Kobiety, więc nie możesz narzekać, bo sam masz jakieś wymagania i bardzo dobrze.
Po prostu nie spotkałeś jeszcze dziewczyny, która by Cię zaciekawiła i zarazem Ty byś Jej przypadł do gustu.

Dokładnie, powinieneś starać się o zniżkę . smile

24 Ostatnio edytowany przez AdLib (2017-02-13 14:58:18)

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?
Krejzolka82 napisał/a:

A tak z ciekawości zdradzisz jaki wzrost i sylwetka, proszę. big_smile
Nie oszukujmy się, wygląd jest ważny, aczkolwiek każdemu z nas ktoś inny się spodoba/nie spodoba. Nie ma reguły.

170 cm. Trochę wystający brzuch, aktualnie w trakcie zrzucania. Ogolony na gładko (bo zakola wyglądają okropnie tongue), przystrzyżona ruda broda.
Bez brody moja głowa wygląda jak bułka lub obrany ziemniak, więc to mus. Poza tym, noszę zarost od liceum. Wtedy jeszcze miałem długie włosy.
I glany nosiłem. I chyba znowu zacznę, bo zaczynam tęsknić. big_smile

Krejzolka82 napisał/a:

Zainteresowania?
Jakie masz zainteresowania, że odstraszają? big_smile

Najprzeróżniejsze rzeczy big_smile

Zawsze fascynowały mnie zagadki medycyny. Dla przykładu, czy okład z kobiecych piersi naprawdę zmniejsza poziom stresu i wpływa zbawiennie na ogólny stan zdrowia mężczyzny ? tongue

A oprócz tego to trochę czytam książek, papierowych głównie, bo z ekranu to nie to samo.
O drzewkach i zwierzątkach, jak się nimi opiekować i których lepiej nie jeść. I co się może stać, jak się już zje.
O ludzkich problemach i jak sobie z nimi radzić.
O życiu, jak je dobrze przeżyć i o śmierci, którędy w zaświaty i co to są plamy opadowe.
O tym jak coś ukraść i jak złodzieja złapać.
O tym, co można naszej planecie zobaczyć, a czego już dawno nie można. I jeszcze o wielu innych rzeczach lubię czytać...

Ponadto gram sobie w takie gry, co to ludzie przy stole się wydurniają, że oni to na przykład elfowie i krasnoludowie są i że jakiś pierścień muszą do jakiegoś wulkanu zanieść.
big_smile

Albo takie gry, co to się figurki takie maluje i na kartonowych wzgórzach wielkie batalie się rozgrywa. wink

Jeszcze lubię takie gry w karty, trochę jak pokery i wojny, ale inne i z bardziej kolorowymi kartami. smile

I na komputerze też lubię pograć. W Fallouty albo Elder Scrollsy jakieś.

Po lasach lubię chodzić i po warszawskich osiedlach.

Długie rozmowy lubię, a czasem ciszę.

Lubię muzykę. Raz Vivaldi, za chwilę Apocalyptica, później McHammer, a na koniec Nocny Kochanek. smile

Taki jestem rozwlekły big_smile

25 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2017-02-13 15:07:47)

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

AdLib, dzięki za mojego "banana" na buzi!!! smile smile smile

26

Odp: Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Ot mój "urobek" z dzisiaj. Myślę, że pod koniec dnia jeszcze coś wpadnie.

https://images81.fotosik.pl/401/11663ede051ea8cdgen.jpg
https://images82.fotosik.pl/402/dd1089ab019f46c2gen.jpg

(powisi do jutra, potem zniknie)

Nie piszę, żeby się chwalić, tylko żeby zmotywować facetów, że dziewczyny na Sympatii naprawdę odpisują i naprawdę się umawiają, tylko trzeba mieć "know how". I żaden model ze mnie - bliżej 40 niż 30, 175 cm wzrostu i 97 kilo żywej wagi. Jak ktoś chce "know how", to zgłaszac się smile

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Sympatia - wyznacznikiem czegokolwiek?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024