Witam. Posiadam konto na owym portalu od ponad 2 miesięcy. Łącznie napisały do mnie 3 dziewczyny, z czego 2 szybko zrezygnowały. Jednej przeszkadzało to, że w profilu mam zaznaczone, że małżeństwo nie jest dla mnie ważne, druga, jak się dowiedziała, że pracuję poza granicami Polski. Jeśli miałbym ocenić zainteresowanie moją osobą, musiałbym napisać, że jest słabo. Dla mnie ten portal nie jest wyznacznikiem, nie wiem, chociażby tego, czy jestem przystojny, ciekawy, etc, tylko chciałbym się dowiedzieć, czy WY kobiety, często inicjujecie rozmowę pierwsze? Czy "zaczepiacie" często? Bo u mnie odzew jest praktycznie zerowy, żadnych zaczepek..Sam nie inicjuje raczej rozmów. Napisałem może do 2/3 dziewczyn, ale żadna nie odpowiedziała (2 w ogóle nie odczytały mojej wiadomości). Czy jak Wam się facet podoba, to zaczepiacie, piszecie same z siebie, czy czekacie, aż facet coś zainicjuje?
Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.
Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.
I tak.
Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.
Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.
Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką ) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości
I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód
Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było
Ja to pewnie już nudna będę, ale zgadzam się z Harvey'em
Miałam profil na Sympatii, ale skasowałam już, nudno było.
Nie pisałam do nikogo pierwsza, bo niby dlaczego? Chociaż może bym i napisała, ale nikt mi w oko nie wpadł akurat Ale na pewno nie miałam profilu pod kątem, że ja tam szukam faceta i jakieś coś, co się wystawiło na półkę i czeka na wyprzedaż, mi pasuje
Jak zagadał facet, to odpisywałam. Z reguły. Bo czasem tak zagadał, że cycki opadały i ręce poniżej skorupy ziemi.
Czasem odpisałam grzecznie, że nie jestem zainteresowana, to dowiedziałam się paru zajebistych komplementów na swój temat, nawet nie podejrzewałam takiej fantazji u rozmówców, sądząc po profilu
To nie jest tak, że nie jestem świadomy tego, jak działa tego typu portal. Chciałem się tylko dowiedzieć od dziewczyn, czy zagadują czasem same z siebie .
5 2016-12-31 00:44:10 Ostatnio edytowany przez Husky (2016-12-31 00:45:17)
Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.
Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.
I tak.
Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką
) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości
I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód
Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było
Harvey, napisałeś prawie dokładnie to, co ja chciałam napisać:)
nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds, ale niezależnie od tego jak wygląda to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem.
Kiedyś przez chwilę miałam profil na portalu tego typu i rzeczywiście codziennie dostawałam mnóstwo wiadomości.
To nie chodzi o to, że czułam się jak rozpieszczona księżniczka, która sama z inicjatywą wyjść nie zamierza, tylko zwyczajnie w sytuacji, kiedy mogę wybierać z osób, które już wiem, że są mną jakoś zainteresowane to wolę odpisać niż w ciemno szukać.
Wracając jednak do podstawowego pytania autora - nie, internet nie jest żadnym wyznacznikiem, nawiązywanie relacji na podstawie tak małego strzępka informacji jest jak loteria (dlatego imho nie ma za bardzo sensu).
Piszesz, że nie mieszkasz w Polsce - dle wielu osób związek na odległość to spore wyzwanie, którego niekoniecznie chcą się podejmować, jeżeli dodatkowo swojego potencjalnego partnera NIE ZNAJĄ I NIGDY NIE WIDZIAŁY.
Może spróbuj zwyczajnie poznać lepiej jakąś kobietęna żywo, tam, gdzie mieszkasz?
Ślub to przedziwna i zbędna w dzisiejszych czasach instytucja - jestem pewna, że wiele kobiet (choć niestety nie większość) podziela moje zdanie i tym bym się nie przejmowała.
Ja to pewnie już nudna będę, ale zgadzam się z Harvey'em
Jak zagadał facet, to odpisywałam. Z reguły. Bo czasem tak zagadał, że cycki opadały i ręce poniżej skorupy ziemi.
Czasem odpisałam grzecznie, że nie jestem zainteresowana, to dowiedziałam się paru zajebistych komplementów na swój temat, nawet nie podejrzewałam takiej fantazji u rozmówców, sądząc po profilu
I tu jest problem facetów. Zagadują bo "a nuż się uda" a potem foch i ferment wylać, bo "nie", jak ona mogła mnie "zlać", "bo to zła kobieta była". Słabe to.
nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds
No nie gadaj
Nadrabiaj:
to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem
Opis powinien być krótki, zwięzły i z "jajem". Reszta to dobre zdjęcie Kupując produkt w sklepie czytasz metkę czy oglądasz "produkt"? Tak działają tego typu portale
Kiedyś przez chwilę miałam profil na portalu tego typu i rzeczywiście codziennie dostawałam mnóstwo wiadomości.
Jesteś dziewczyną, to normalne
To nie chodzi o to, że czułam się jak rozpieszczona księżniczka, która sama z inicjatywą wyjść nie zamierza, tylko zwyczajnie w sytuacji, kiedy mogę wybierać z osób, które już wiem, że są mną jakoś zainteresowane to wolę odpisać niż w ciemno szukać.
Tylko bez obrazy proszę. Skoro jesteś atrakcyjną kobietą to się stado samców będzie bić o ciebie. I dobrze - wybierzesz tego, którego uznasz za "sensownego".
Ślub to przedziwna i zbędna w dzisiejszych czasach instytucja - jestem pewna, że wiele kobiet (choć niestety nie większość) podziela moje zdanie i tym bym się nie przejmowała.
Ale to ślub. Ślubujesz komuś miłość, wierność i uczciwość małżeńską i to, że nie opuścisz go aż do śmierci (pomijając wiarę, gości, księdza - ślubujesz to jej/jemu). I do tego trzeba mieć jaja. I zasady... Bez zasad byłby człowiek jak żuk gnojowy turlający swoje g*wienko, byleby do przodu
Kolego, mimo, że dziewczyną nie jestem to Ci odpowiem na twoją zagwostkę.
Spotkałem się jakiś czas temu z koleżanką (wolna, fajna, charakterna - to jednym plus, innym minus) wstawiła na jakimś portalu swój profil (bez zdjęcia) i ... dostała 30 wiadomości jednego dnia.
I tak.
Jeżeli myślisz, że dziewczyny tam siedzą przeglądając pierdyliony profili facetów - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że wyślesz "nieszablonową" wiadomość - jesteś w błędzie.
Jeżeli myślisz, że każda się na Ciebie rzuci bo masz tam profil - jesteś w błędzie.
Jeżeli nie masz aparycji Ryana Reynoldsa - nie licz, że otrzymasz 100 wiadomości od napalonych na ciebie dziewczyn.
Jeżeli myślisz, że nic nie robieniem coś zyskasz - jesteś w błędzie.Konkluzja?
Ty zagadujesz.
Ty działasz.
Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie.Tak samo jest w "realu" (nie mylić z biedronką
) Jak stoisz w kącie na dyskotece i czekasz to nie licz, że któraś wyrwie Cie na parkiet. Zrób coś by zwrócić na siebie uwagę... wtedy otwierają się drzwi możliwości
I bądź "jakiś" a nie "nijaki". Jak trzeba to noś spodnie tył na przód
Ps. To ostatnie to wiesz... żartem było
A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?
A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?
Skąd mam wiedzieć, nie jestem zwierzyną
A tak serio... Jak to co? Łap Wij sieci jak (no dobra, to porównanie nie będzie trafne
) pająk, szerokie i sprawdzaj na której nitce coś "drga"
Krejzolka82 napisał/a:A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?
Skąd mam wiedzieć, nie jestem zwierzyną
A tak serio... Jak to co? Łap
Wij sieci jak (no dobra, to porównanie nie będzie trafne
) pająk, szerokie i sprawdzaj na której nitce coś "drga"
Ale czemu sugerujesz, że ja pytam dla siebie?
Po prostu wyłapałam ten podpunkt i się go czepiłam, bo taki se jest.
A po za tym, sądzisz, że takie rady naprawdę coś dają?
Czy jesteś może przykładem, jak świetne są to rady?
Ale czemu sugerujesz, że ja pytam dla siebie?
Pytanie było ogólne więc odpowiedź była ogólna.
Po prostu wyłapałam ten podpunkt i się go czepiłam, bo taki se jest.
Wyłapując podpunkt nie cytuj całego tekstu tylko ten podpunkt - jaki podpunkt?
A po za tym, sądzisz, że takie rady naprawdę coś dają?
Czy jesteś może przykładem, jak świetne są to rady?
Myślisz, że siedząc z założonymi rękoma i nic nie robiąc księżyc spadnie i będzie koniec świata? To siedź i czekaj na koniec świata.
Jakie pytanie, taka odpowiedź Sorry
Husky napisał/a:nie wiem co prawda kto to Ryan Reynolds
No nie gadaj
Nadrabiaj:
Kichał opis. Bryana Reynoldsa wezmę bez opisu, chociaż nadal nie mam pojęcia, kto to jest
to naprawdę sporo można nadrobić dobrym, ciekawym opisem
E tam. Bryan Reynolds - to jest to może opisu nie mieć
Pytanie było ogólne więc odpowiedź była ogólna.
No sorki, napisane było, jakby adresatem była Krejzi.
Wyłapując podpunkt nie cytuj całego tekstu tylko ten podpunkt - jaki podpunkt?
Czepiasz się.
"Ty łapiesz zwierzynę a nie zwierzyna Ciebie." -proszę, żebyś się już nie czepiał.
Myślisz, że siedząc z założonymi rękoma i nic nie robiąc księżyc spadnie i będzie koniec świata? To siedź i czekaj na koniec świata.
Ja nic nie myślę, ja po prostu zadałam Ci pytanie, na które nie potrafisz odpowiedzieć.
Serio myślisz, że takie podpowiedzi coś naprawdę dają?
Bo ja nie.
Był podobny temat i to samo było wałkowane.
Sorki, jakby to było takie proste to nikt z nas z forum, nie siedziałby na forum tylko by smacznie spało przytulone do swojej połówki?
13 2016-12-31 06:25:14 Ostatnio edytowany przez Husky (2016-12-31 11:58:45)
A jak zwierzyna chce łapać to co wtedy?
Wtedy niech jak najbardziej sobie łapie, ale pytanie było o to, jak często to robi i fakty są takie, że jednak nieczęsto
Co do Ryana Reynoldsa...
No sprawdziłam i padłam:D laluś 100%.
Patrząc na przekrój filmów w jakich gra od razu wiadomo, że nie grzeszy inteligencją.
A na tym zdjęciu to już w ogóle twarz myślą nieskalana i wzrok tęskniący za rozumem:P
Niestety to częsta przypadłość aktorów, zwłaszcza w Stanach i dotyka przede wszystkim takich bardziej celebrytów, którzy szkół filmowych czy teatralnych nie pokończyli i najlepiej sprawdzają się w komediach.
Ten pan również z pewnością sobie kogoś znajdzie, chociaż moim zdaniem miałby większą szansę, gdyby jednak machnął sobie jakiś ciekawy opis na portalu
Ja nic nie myślę, ja po prostu zadałam Ci pytanie, na które nie potrafisz odpowiedzieć.
Serio myślisz, że takie podpowiedzi coś naprawdę dają?
Bo ja nie.Był podobny temat i to samo było wałkowane.
Sorki, jakby to było takie proste to nikt z nas z forum, nie siedziałby na forum tylko by smacznie spało przytulone do swojej połówki?
Harvey na pewno miał pozytywne intencje pisząc to, co napisał !
Z drugiej strony z bólem muszę się z tobą zgodzić.
Największym problemem zawsze jest co magicznego trzeba zrobić, żeby adresatka twojej wiadomości tak zainteresowała się jej treścią, żeby zechciała na nią odpowiedzieć.
Niestety mimo LAT spędzonych na portalach randkowych nie udało mi się odnaleźć na to skutecznej odpowiedzi, bo NIGDY żadna kobieta mi nie odpowiedziała. A pisywałem już chyba wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. Od tekstów dziecinnych, po zabójczo poważne, od lakonicznych po bardzo rozbudowane.
Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się choćby "P*****l się". Ale chyba i na to trzeba sobie zasłużyć.
Harvey na pewno miał pozytywne intencje pisząc to, co napisał !
Z drugiej strony z bólem muszę się z tobą zgodzić.
Największym problemem zawsze jest co magicznego trzeba zrobić, żeby adresatka twojej wiadomości tak zainteresowała się jej treścią, żeby zechciała na nią odpowiedzieć.
Niestety mimo LAT spędzonych na portalach randkowych nie udało mi się odnaleźć na to skutecznej odpowiedzi, bo NIGDY żadna kobieta mi nie odpowiedziała. A pisywałem już chyba wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. Od tekstów dziecinnych, po zabójczo poważne, od lakonicznych po bardzo rozbudowane.
Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się choćby "P*****l się". Ale chyba i na to trzeba sobie zasłużyć.
Na pewno miał.
O dziękuję, że chociaż jeden z Was przyznaje, że nie ma jednej recepty na portale randkowe.
Powtarzam, jakby to było takie proste, jak pisze nasz drogi Harvey to np. nie byłoby tylu tematów na forum.
Naprawdę żadna kobieta do Ciebie nie napisała?
A masz zdjęcie chociaż?
Serio chciałbyś dostać w/w wiadomość?
Krejzi widzę, że ty próbujesz komuś cały czas coś wmawiać XD To chyba typowe dla kobiety... (mam jeden dobry przykład z życia hehe)
^^
Krejzi widzę, że ty próbujesz komuś cały czas coś wmawiać XD To chyba typowe dla kobiety... (mam jeden dobry przykład z życia hehe)
^^
A co ja wmawiam, bo nie rozumiem?
18 2017-02-13 14:21:02 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-02-13 14:22:06)
Twoja rozmowa z Harveyem... XD (i w odniesieniu do naszej w innym wątku)
Twoja rozmowa z Harveyem... XD
Wiadomo, że chodzi Ci o rozmowę z Harvey'em, ale mógłbyś jaśniej, daj po prostu przykład, bo mnie dogłębnie zaciekawiłeś.
Idę zrobić sobie kawę, chcesz też?
Dobra ja kawa, Ty piszesz przykład.
na kobieta do Ciebie nie napisała?
Nie. Niet. Nope. Never, ever, ever.
A masz zdjęcie chociaż?
Oczywiście, że mam.
Pewnie dodatkowo odstrasza
I wzrost i sylwetka i opis i zainteresowania. I wszystko inne chyba też odstrasza
Znaczy się, nie chyba, tylko na pewno
Na żywo jest trochę podobnie.
Chodzę regularnie na szybkie randki (bo na inne nikt się nie daje zaprosić ), ale efekty są mierne. Wprawdzie są, ale mierne. Na pierwszym spotkaniu okazuje się, że to nie to.
Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby.
Chociaż z drugiej strony, może zabrzmi to grubiańsko, ale ja też nie mam w czym wybierać na tych spotkaniach. Nie trafiają się kompatybilni ludzie. Niby się nie poddaję, ale tracę powoli nadzieję.
A chodzę tak często, że chyba niedługo zażądam jakiegoś opustu albo wręcz darmowych wejść, bo im frekwencję robię
Serio chciałbyś dostać w/w wiadomość?
Wiesz, na taką odpowiedź można też odpowiedzieć. Zabawnie, może uszczypliwie, może "sorry, nie do Pani miałem wysłać, ale skoro już jesteśmy przy temacie...". Jest jakieś pole manewru. Zawsze lepsze to, niż cisza.
Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby.
![]()
A jakie masz hobby? Bo wygląd, to wiesz, kwestia gustu.
Żonę poznałem na Sympatii. Znajoma poznała męża i i to aż z Australii. Znałem jeszcze parę przykładów par z Sympatii. Ale to było jakieś 9 lat temu. Od tego czasu nawet tam nie zaglądam. Nie wiem jak ewoluował ten portal, ale podejrzewam, że nie na lepsze.
Nie. Niet. Nope. Never, ever, ever.
Tego nie potrafię nawet skomentować, wybacz.
Oczywiście, że mam.
Pewnie dodatkowo odstrasza
I wzrost i sylwetka i opis i zainteresowania. I wszystko inne chyba też odstrasza
Znaczy się, nie chyba, tylko na pewno
A tak z ciekawości zdradzisz jaki wzrost i sylwetka, proszę.
Nie oszukujmy się, wygląd jest ważny, aczkolwiek każdemu z nas ktoś inny się spodoba/nie spodoba. Nie ma reguły.
Zainteresowania?
Jakie masz zainteresowania, że odstraszają?
Na żywo jest trochę podobnie.
Chodzę regularnie na szybkie randki (bo na inne nikt się nie daje zaprosić), ale efekty są mierne. Wprawdzie są, ale mierne. Na pierwszym spotkaniu okazuje się, że to nie to.
Ewidentnie zrażam do siebie kobiety. To pewnie przez wygląd i hobby.
![]()
Widzisz, plus dla Ciebie, że się nie poddajesz i chodzisz na szybkie randki.
Aaa i kolejny plus, że jednak do tej randki dochodzi później.
Czyli nie jest z Tobą tak źle.
Chociaż z drugiej strony, może zabrzmi to grubiańsko, ale ja też nie mam w czym wybierać na tych spotkaniach. Nie trafiają się kompatybilni ludzie. Niby się nie poddaję, ale tracę powoli nadzieję.
A chodzę tak często, że chyba niedługo zażądam jakiegoś opustu albo wręcz darmowych wejść, bo im frekwencję robię
Widzisz, Tobie też nie przypadają do gustu te Kobiety, więc nie możesz narzekać, bo sam masz jakieś wymagania i bardzo dobrze.
Po prostu nie spotkałeś jeszcze dziewczyny, która by Cię zaciekawiła i zarazem Ty byś Jej przypadł do gustu.
Dokładnie, powinieneś starać się o zniżkę .
24 2017-02-13 14:57:57 Ostatnio edytowany przez AdLib (2017-02-13 14:58:18)
A tak z ciekawości zdradzisz jaki wzrost i sylwetka, proszę.
Nie oszukujmy się, wygląd jest ważny, aczkolwiek każdemu z nas ktoś inny się spodoba/nie spodoba. Nie ma reguły.
170 cm. Trochę wystający brzuch, aktualnie w trakcie zrzucania. Ogolony na gładko (bo zakola wyglądają okropnie ), przystrzyżona ruda broda.
Bez brody moja głowa wygląda jak bułka lub obrany ziemniak, więc to mus. Poza tym, noszę zarost od liceum. Wtedy jeszcze miałem długie włosy.
I glany nosiłem. I chyba znowu zacznę, bo zaczynam tęsknić.
Zainteresowania?
Jakie masz zainteresowania, że odstraszają?
Najprzeróżniejsze rzeczy
Zawsze fascynowały mnie zagadki medycyny. Dla przykładu, czy okład z kobiecych piersi naprawdę zmniejsza poziom stresu i wpływa zbawiennie na ogólny stan zdrowia mężczyzny ?
A oprócz tego to trochę czytam książek, papierowych głównie, bo z ekranu to nie to samo.
O drzewkach i zwierzątkach, jak się nimi opiekować i których lepiej nie jeść. I co się może stać, jak się już zje.
O ludzkich problemach i jak sobie z nimi radzić.
O życiu, jak je dobrze przeżyć i o śmierci, którędy w zaświaty i co to są plamy opadowe.
O tym jak coś ukraść i jak złodzieja złapać.
O tym, co można naszej planecie zobaczyć, a czego już dawno nie można. I jeszcze o wielu innych rzeczach lubię czytać...
Ponadto gram sobie w takie gry, co to ludzie przy stole się wydurniają, że oni to na przykład elfowie i krasnoludowie są i że jakiś pierścień muszą do jakiegoś wulkanu zanieść.
Albo takie gry, co to się figurki takie maluje i na kartonowych wzgórzach wielkie batalie się rozgrywa.
Jeszcze lubię takie gry w karty, trochę jak pokery i wojny, ale inne i z bardziej kolorowymi kartami.
I na komputerze też lubię pograć. W Fallouty albo Elder Scrollsy jakieś.
Po lasach lubię chodzić i po warszawskich osiedlach.
Długie rozmowy lubię, a czasem ciszę.
Lubię muzykę. Raz Vivaldi, za chwilę Apocalyptica, później McHammer, a na koniec Nocny Kochanek.
Taki jestem rozwlekły
25 2017-02-13 15:05:22 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2017-02-13 15:07:47)
AdLib, dzięki za mojego "banana" na buzi!!!
Ot mój "urobek" z dzisiaj. Myślę, że pod koniec dnia jeszcze coś wpadnie.
https://images81.fotosik.pl/401/11663ede051ea8cdgen.jpg
https://images82.fotosik.pl/402/dd1089ab019f46c2gen.jpg
(powisi do jutra, potem zniknie)
Nie piszę, żeby się chwalić, tylko żeby zmotywować facetów, że dziewczyny na Sympatii naprawdę odpisują i naprawdę się umawiają, tylko trzeba mieć "know how". I żaden model ze mnie - bliżej 40 niż 30, 175 cm wzrostu i 97 kilo żywej wagi. Jak ktoś chce "know how", to zgłaszac się