Hej wszystkim piszę właśnie tu bo bardzo potrzebuję pomocy, opinii osób postronnych. A więc zacznę od tego ,że gdy zaczęłam chodzić ze swoim obecnym narzeczonym poznałam jego przyjaciela, ten bardzo spokojny miły i na nikogo nie powiedziałby złego słowa. Wkoncu wyznał nam że ma dziewczynę. Kiedy ją poznałam poprostu anioł i wtedy bardzo się do siebie zblizylysmy. Aż zostalysmy przyjaciółkami. Nasza czwórka była niezniszczalna. Obiecywalysmy sobie że kiedyś jako małżeństwa bedziemy się widywac co weekend jak do tej pory. Zwonilysmy do siebie, imprezy no wszystko robilismy w czwórkę. Oni się zareczyli i miał być ślub. Naszą wspólną pasją były samochody . No i życie potoczyło się tak że nasz przyjaciel zmarł w wypadku samochodowym :-(... ja tak bardzo się zadluzylam w tej przyjaźni że robiłam wszystko żeby jakoś jej pomóc w tym cierpieniu .na początku spotykała się z nami, ze mną mowila jak jej źle ja sluchalam i chciałam jakoś pomóc ale jak skoro sama byłam tym wszystkim załamana. Myślałam że będzie ok ale ona nagle nie chciała się już spotykać prosiłam błagam aż wkoncu powiedzialam że nie będę nachalna i dam jej spokój i poczekam aż bedzie chciała się spotkać. Tak zrobiłam a ona potem dzwoniła że chce się spotkac. I znów było to samo. Mówiła że bardzo jej przypominamy K* i to za wcześnie jeszcze na spotkania. A potem dowiaduje się że ona spedza wakacje z koleżankami a pponoć z nikim nie chciała się widzieć. Minęło 1,5 roku od śmierci a od roku się nie odzywa oprócz życzeń na święta i urodziny. A teraz ma chłopaka imprezuje cieszę się jej szczęściem bardzo :-) ale ja zostałam bez przyjaciółki którą uważała mnie za bardzo ważną osobę w swoim życiu...poświęciłam dla niej wszystkie koleżanki odwróciłam się od wszystkich a teraz zostałam sama. No nie sama mam narzeczonego ale nie mam mojej kochanej najlepszej przyjaciółki . Tak mi ciężko a tyle czasu minęło. Mam zapomnieć to nie jest łatwe :-( powiedzcie co o tym myślicie drogie koleżanki pozdrawiam :-)
Popełniłaś częsty błąd: "poświęciłam dla niej wszystkie koleżanki odwróciłam się od wszystkich a teraz zostałam sama. "
Nie robi się czegoś takiego dla żadnej relacji, bo relacja może umrzeć z różnych powodów i potem pretensje do garbatego że ma proste dzieci.
3 2016-12-30 15:42:59 Ostatnio edytowany przez Anet19 (2016-12-30 15:44:44)
Przykro mi że tak się sytuacja rozwinęła. Musisz szukać nowych znajomości i koleżanek. Osobiście też znam podobną historię z życia mojego i też było mi ciężko.
Czyli nie ma sensu abym poprosiła ją o rozmowę i pogadala bo to pewnie nic nie da. Tylko że po takim czasie powinnam już zapomnieć a to nadal dla mnie świeża sprawa.
Czyli nie ma sensu abym poprosiła ją o rozmowę i pogadala bo to pewnie nic nie da. Tylko że po takim czasie powinnam już zapomnieć a to nadal dla mnie świeża sprawa.
myślę, że dziewczyna chce się odciąć, zamknąć rozdział w życiu i jako przyjaciółka musisz to uszanować