"Ludzie w pogoni za superokazją zachowują się tak samo jak żyjący na sawannie homo sapiens, który musiał szybko podejmować decyzje – uciekać czy walczyć, polować czy zostać w obozowisku – i nie myśleć za dużo. Choć minęły tysiące lat, nasz mózg niewiele się zmienił. Wciąż jest gotowy do walki i rywalizacji. Na co dzień pozostaje w uśpieniu, ale niekiedy włącza się instynkt łowczego. Tak dzieje się, kiedy ogarnia nas gorączka zakupów.
– Zaczynają działać procesy grupowe. Człowiek jest zwierzęciem społecznym. Gdy znajdzie się w nietypowej dla siebie sytuacji i nie wie, jak się zachować, robi to, co robią ludzie dookoła. Indywidualne hamulce wtedy puszczają – tłumaczy dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny z SWPS Sopot, autor książki „Pieniądze w umyśle”. A im większe przeceny i bardziej atrakcyjne wyprzedaże, tym większe emocje i tym łatwiej o bijatyki."
źródło: Neesweek"
Czyżby człowiek, mimo ewolucji nadal kierował się we wszystkim instynktem? Jak myślicie?