Chcę pomóc przyjaciółce mojej żony i jednocześnie mojej koleżance ma problem ponieważ ma grupę 0- Może więc dać każdemu swoją krew a sama może dostać tylko krew identyczną ze swoją grupą. A tak się składa iż ma mieć zabieg.
Swoją droga zauważyłem iż osoby z RH- są trochę inne w zachowaniu co mi odpowiada. Trochę są podobni do mnie są często outsiderami. Mają bogate życie duchowe są ambitni, marzycielami nie lubią rzeczywistości z życia codziennego muszą pilnować się z odżywianiem bo ponoć cześć rzeczy nie mogli jeść. Dziwnie to zabrzmi ale uwielbiają kosmos fascynuje ich ogrom kosmosu. Dotychczas poznałem aż 7 takich osób. 2 z nich nie było marzycielami w zamian byli bardzo konsekwentni pozostałe cechy zostały.
No to teraz znasz 8. ;P
Ale poniewaz nie mieszkam w PL z krwią nie pomogę
Nikt z moich bliskich nie ma takiej grupy. A czy to nie jest czasem tak że ktoś oddaje inną grupę krwi dla Twojej koleżanki (podaje dla kogo i dostaje karteczkę że oddał dla takiej osoby), ta oddana idzie do banku a ona dostaje odpowiednią grupę?
Nikt z moich bliskich nie ma takiej grupy. A czy to nie jest czasem tak że ktoś oddaje inną grupę krwi dla Twojej koleżanki (podaje dla kogo i dostaje karteczkę że oddał dla takiej osoby), ta oddana idzie do banku a ona dostaje odpowiednią grupę?
W ostatnim czasie miałam ze stacjami krwiodawstwa sporo do czynienia i choć przepisy wskazują, że obecnie nie ma już możliwości oddania krwi ze wskazaniem, to stacje wykorzystują takie sytuacje, aby bliscy, znajomi czy po prostu ludzie dobrej woli we własnym zakresie organizowali akcje, dzięki którym zbierana jest krew dla konkretnej osoby, pomimo że wcale nie musi zostać przeznaczona właśnie dla niej. Tak naprawdę przede wszystkim chodzi o ogólną mobilizację, bo na krew jest stałe zapotrzebowanie.
Co prawda część stacji stanowczo odmawia przyjęcia krwi ze wskazaniem, ale inne nadal nie mają nic przeciwko temu. Trochę nie rozumiałam w jaki sposób to wszystko działa, dlatego zapytałam, a jedna miła pani wyjaśniła, że mimo wszystko starają się wpisywać takie informacje do systemu i gdyby zdarzyła się sytuacja, że jednostek krwi będzie tyle, ile potrzebuje jedna osoba, a potrzebujące będą dwie, to w pierwszej kolejności otrzyma ją ta, dla której krew została oddana.
Mój bliski potrzebował bardzo dużej ilości krwi (konkretnie płytek), a choć krew kazano nam zbierać, to w stacjach i tak cały czas była ona dla niego zabezpieczona - od innych dawców. Generalnie chodzi więc o nakłonienie do oddania krwi tych, którzy w innej sytuacji prawdopodobnie by tego nie zrobili. Tak czy inaczej dziś już wiem, że ludzie są niezwykli i w takich chwilach pomagają bez wahania.
Przepraszam za ten mały off top, ale czasem warto pewne kwestie wyjaśnić.
Niestety ani ja, ani nikt z domowników nie mamy grupy O Rh-, ale niedawno pilnie szukałam jej dla bardzo potrzebującej osoby i choć potencjalny dawca musiał spełniać jeszcze kilka dodatkowych warunków, to odezwało się całkiem sporo osób.