Złość nerwy krzyki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Złość nerwy krzyki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

1 Ostatnio edytowany przez Wianek (2016-12-09 02:45:41)

Temat: Złość nerwy krzyki

Od jakiegoś czasu w moim partnerze zsuwarzylam dziwna reakcje na moją osobę
Dzieje się tak jak opowiadam  co bym chciała zrobić że swoim życiem, że np. Może nauczyć się gotować, pójść do jakiejś szkoły kucharskiej i coś z czasem otworzyć.
Ostatnio sam mnie namawiał na jakieś Kursy masażu ze może mi opłacić,  Ale powiedziałam że zbyt dużo pieniędzy zsinwestowalam w rzeczy które nie przyniosły mi zysku i nie chce iść na szkolenia po których nie mam szansy pracy lub po prostu wiem że nic z tego nie będzie.
Bardzo lubię programy kulinarne. Kuchenne rewilucje, czy inne.
Kiedy patrzę na upadajace restauracje, kucharzy itd to myślę ze poradzilabym sobie z jakąś małą knajpka. Nie mówię o restauracji na poziomie.
Wracaliśmy wieczorem  do domu kiedy odezwalam się ze może by mi wyszło chociaż w kuchni, myślałam ze usłyszę dobre słowo,  jednak każdy umie coś gotować. on sam kiedys myslal o restsuracji by cos otworzyc. Owszem ze mi wychodzą bardziej rzeczy z półproduktów typu : sałatka cezar, smoothies, panini
I nie mówię żeby lepić pierogi czy robić polędwiczki z kaczki bo to wyższa szkoła ...
Partner zaczął mi dogadywać,wyśmiewać i krzyczeć kiedy nie zgadzalam się z jego opinia na mój temat ! Kiedy broniłam siebie jeszcze z większą złością na mnie reagował
Przykre było słyszeć od kogos bliskiego pogardę i brak wiary w moje możliwości. To nie pierwszy raz. Ja nigdy nie podwazylam jego możliwości. Chyba ze byłam wściekła i żeby też mu poszło w pięty raz mu powiedzialam ze żeby być fotografem trzeba mieć do tego dryg ! Ale to było tylko raz bo byłam na niego wściekła że mnie gnoi, podcina skrzydła.
Jestem nie śmiała , moi rodzice nie pochodzą z rodziny przedsiębiorców. On już jako nastolatek handmowal , jeździł z ojcem po festynach. Mieliśmy po powrocie do Pl otworzyć przyczepę  gastronomiczna i znowu skończyło się na planach i obietnicach.
Trochę się podlamalam i podjęłam decyzję ze wracam z powrotem za granicę.

To nie pierwsza taka sytuacja.
Bardzo często popada w złość; agresję
Czepia się o pierdoly, jak by uważał że jest lepszy od innych. Czasami go za takiego odbieram !
Mało tego zawraca uwagę że " on to nie ma tak jak ja" dogadujac w beszczelny sposób np. Kiedy jest nieumyty kubek czy nie posprzatane.
Teraz nie widzimy się od miesiąca.
Zamiast tęsknić to dogadywal na tyle ze nie mam ochoty z nim gadać !
Miał bałagan w kuchni kiedy rozmawiając przez skypa mówi " wiesz ja nie mam jak Ty sprzątam po sobie od razu 
Za chwilę dogadywanie ze on to po slubie będzie miał przesrane ( za rok wesele). A zaraz czepiał się czy dalej jem tyle słodyczy
Uwiezcie mi nie jem dużo słodyczy. Tylko przed dniami kobiecymi lub po.
Po drugie nie jestem syfiara, sprzątam przeciętnie. Do pedantek też nie należę.

Ciągle jakieś złości. Nie mógł ostatnio czegoś znskesc w garderobie i przez skypa mu tłumaczyłam gdzie musi poszukać. Zaraz wyzywal ze na ch*** ja tyle tych pudełek kupiłam po cholerę ta segregacja jak i tak nic nie można znaleźć. Cały czas agresja !!! Cały czas pretensje !
Kiedyś organizowalam koleżance wieczór panieński i później musiałam dokładać od siebie bo zle to rozegralam. Chodził i dogadywal że tak samo będzie z moją firma. Ze nawet poleglam na takim zadaniu.
Ale człowiek uczy się na błędach. Później druga koleżanka miala jakos wieczór  ( ze wspólnej pracy)  i od razu usłyszałam żeby się nie zgadzać jak mnie zapyta bo już na jednym poleglam !
Czy błędy nie są po to by się uczyć ??

Do moich znajomych w ogóle nie chodzimy !
Pisze do ludzi jak czegoś potrzebuje. Tak było z mężem mojej koleżanki. Wypisywal do Karola jsk miał interes a przez 6 miesięcy jak wróciliśmy do Pl z zagranicy nie pojechał nawet tam na kufel piwa. ( później stwierdził że już nie potrzebuje tej przyslugi)
I tak jest cały czas.
Mam tego dosyć
Jestem z powrotem za granicą.
Powiedziałam już w nerwach jemu ze upiekłam i nie wiem kiedy wracam bo mam dosyć jego zachowania !!!
On ma 35 lat. Czy to jakaś depresja ?
Coraz bardziej unika ludzi
Nie można podjąć z nim żadnego tematu bo każdy jest głupi a on mądry.
Nie wyobrażam sobie reszty takiego życia z gburem zapatrzonym w siebie !
Nie wiem jednak co mu jest ?
Dlaczego tak na mnie reaguje ??
Dlaczego podcina skrzydła w każdej sytuacji
A mi się wtedy odechciewa żyć
Zazwyczaj się poddaje bo jestem wrażliwą.
Miał mi pomóc z ta przyczepa i to był jedyny biznes wspólny który obgadalismy. A wyszło ze siedzę za granicą z powrotem

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Złość nerwy krzyki

Po co z nim jesteś?

3

Odp: Złość nerwy krzyki

Meczylam sie 7 lat w takim zwiazku, wspolczuje sad

4

Odp: Złość nerwy krzyki

Dlaczego z nim jesteś? Być może to tylko moja opinia, ale zazwyczaj kiedy ktoś się tak zachowuje - denerwuje, wkurza drugą osobą to jej po prostu nie kocha i wszystko w tej osobie działa mu na nerwy. Nie wyobrażam sobie poniżania ukochanej kobiety! I wy planujecie ślub????

5

Odp: Złość nerwy krzyki

może i macie rację ... mi się zdarzy coś wykrzyczeć bo już tak mi dokucza, dogryza dogaduje że wtedy pękam.
Wybucham płaczem po prostu i łapię doła ...
Nie wiem, bo może go kocham, może ja coś czuję do niego cały czas, bo potrafi pod tą maską drania skrywać dobrego człowieka jak chce.
Ale kiedy go o coś poproszę, coś jest dla mnie ważne to wtedy się najbardziej wycofuje...
kiedy moi znajomi organizują grila, to wtedy robi ucieczki, szuka wymówek.
W tym roku mam 30stkę , chciałam żeby przyleciał na sylwestra do mnie, a on cały czas stosuje uniki ... w końcu się pokłóciliśmy o to !
Choć na początku mówiłam sobie że to nie jest dla mnie ważne, że jak nie przyleci to się nic nie stanie, to po paru tygodniach myślenia wyszło inaczej, że to jest dla mnie ważne i mógł by przylecieć tak naprawdę w tym czasie !

6

Odp: Złość nerwy krzyki

nie mówię że ja też się nie czepiam bo czepiam, też mam ciężki charakter i ciężko mi posłuchać innych ,zawsze chce na swoim, czy po prostu jestem uparta, rzadko idę na kompromisy... tęskno mi za nim ale kiedy mam wracać do tych krzyków i wiem że za 3 tygodnie znowu popełnię błąd jakiś, coś mu się nie spodoba w moim zachowaniu to odechciewa mi się wracać sad

7 Ostatnio edytowany przez justyna.mak (2016-12-10 08:57:26)

Odp: Złość nerwy krzyki
Wianek napisał/a:

...bo potrafi pod tą maską drania skrywać dobrego człowieka...

Myślę, że jest odwrotnie, ale Ty starasz się cały czas go tłumaczyć i "rozumieć". On nie jest "dobrym człowiekiem" z maską drania. On jest draniem z maską "dobrego człowieka". I powinnas to sobie w końcu uświadomić. On tylko chwilami udaje kogoś dobrego, ale - jak sama widzisz - długo nie jest w stanie nosić takiej "maski", bo go uwiera i wychodzi z niego prawdziwa chamska natura.
Przeczytałam Twój opis tego "związku" i też zadam podstawowe pytanie, jak farmama: "po co z nim jesteś?"

Wianek napisał/a:

wiem że za 3 tygodnie znowu popełnię błąd jakiś, coś mu się nie spodoba w moim zachowaniu

Mnie byłoby szkoda życia i nerwów na związek, w którym człowiek czuje się jak na polu minowym - co krok musi się pilnować i uważać, by nie wywołać eksplozji.

Wianek napisał/a:

nie mówię że ja też się nie czepiam bo czepiam, też mam ciężki charakter i ciężko mi posłuchać innych ,zawsze chce na swoim, czy po prostu jestem uparta, rzadko idę na kompromisy

Być może sama przyczyniasz się swoim charakterem do eskalacji konfliktu - może. Może przy innym człowieku byłabyś inną osobą, bardziej ugodową i spokojniejszą - bez potrzeby stawiania na swoim i walki. I on też przy innej byłby cierpliwszy i bardziej wyrozumiały. Moze. Najwyraźniej Wasze charaktery są "niekompatybilne" i albo jedno z Was polegnie, podda się i zatraci swoją tożsamość, albo się pozabijacie, albo ...rozstaniecie.

kkarolinkka2 napisał/a:

kiedy ktoś się tak zachowuje - denerwuje, wkurza drugą osobą to jej po prostu nie kocha i wszystko w tej osobie działa mu na nerwy

Wczytaj się w te słowa - może to zrozumiesz sama... Bo tyczy i jego postawy ...i Twojej.

8

Odp: Złość nerwy krzyki

nie wiem już czy tu chodzi o innego człowieka czy o mnie, czy po prostu z każdym jednym facetem było by tak samo.
Wyjechałam za granice na dodatkowe kilka miesięcy by mieć parę groszy dla siebie. Nie musiałabym tego robić, mój partner mówił mi wyraźnie że wyłoży pieniądze na ślub, że mamy spore oszczędności ( zaznaczę że on ma), ale ja nie uiem żyć na czyimś garnuszku ,jestem zbyt samodzielna, zbyt wszystkiego chcę sama.
Pokłóciliśmy się nawet przez telefon sad , najpierw zaczął szukać zaczepki ... miał w kuchni bałagan i rozmawaiajac przez skypa mowi że on nie ma tak jak ja ,że on sprzata po sobie, później że skoro nie zdałam egzaminu z farmacji to on nie będzie mnie słuchał jakie leki ma wziąć ( chodziło o  witaminy i wątrobowe sprawy). Już zaczęłam się denerwować tymi zaczepkami, no i zapytałam czy w końcu przylatuje na tego sylwestra do mnie. Prosiłam go przed wyjazdem o to na lotnisku, i przez ponad 4 tygodnie przypominałam delikatnie że to dla mnie ważne
... niestety zdążyliśmy się pokłócić, bo on chciał na parę dni przed świętami przylecieć a na sylwestra by go wiadomo już nie było...
I o to zrobiła się afera ...
Nie wiem co ja mam w sobie ale kiedy się zdenerwuję to potrafię wypomnieć człowiekowi całe życie ! Nagle rzeczy na które się zgadzałam doprowadzają mnie do płaczu i frustracji że jak mogłam być taka naiwna i głupia, że jednak wszystko zawsze jest po jego stronie, że jak ja mogłam się na to wszystko zgadzać itd ...
Próbowałam nieraz i ja się zmienić ale jest i strasznie ciężko się powstrzymać od komentarza, kiedy czegoś chcę jestm jak dziecko ,że muszę to dostać teraz, natychmiast ...

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Złość nerwy krzyki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024