Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Witajcie, potrzebuję rady.

Razem z mężem mieszkamy z moimi rodzicami. Mamy ośmiomiesięcznego synka. Do naszej dyspozycji jest pietro domu, jednak kuchnia i lazienka są wspólne. Ciężko mi wytrzymać z moją mamą, która ciągle u nas przebywa, przychodzi kiedy chce i jak często chce. Nie puka, nie szanuje naszej prywatności, nie obchodzi jej co w danej chwili robimy. Jest bardzo dobrą babcią, trzeba jej to przyznać, ale ja po prostu mam już dosyć tej sytuacji. W kuchni króluje ona, nie mam możliwości żeby się wykazać. Czasem skomentuje coś- ostatnio miała pretensje, że raz na jakiś czas dam synkowi obiadek ze słoiczka - powinnam mu zawsze gotować.
W przyszłym roku planujemy z mężem przebudowę domu, będziemy wtedy mieć własną kuchnię i łazienkę, osobne wejście. Mam jednak obawy czy nasze problemy się wtedy rozwiążą czy tylko tak nam się wydaje.

Nie wiem, czy ja przesadzam czy mam słuszne pretensje

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Niestety nie przesadzasz i również obawiam się ,że rozbudowa domu nic nie da.
Jeżeli mama jest takim typem jak moja co lubi się wtrącać wiedzieć  co robicie, co jecie i co kupujecie to nie zmienisz jej. Możesz próbować z nią porozmawiać i delikatnie powiedzieć o co Ci chodzi.Obawiam się jednak ,że tylko ją urazisz albo Ci wygarnie ,że mieszkacie u nich.
Są tacy teściowie czy rodzice, którzy pomagają ale się nie wtrącają i dają wolną rękę. Niestety to rzadkość bo przeważnie lubią ustawiać życie, wtrącać się w wychowywanie dzieci i puki się z nimi mieszka tak naprawdę nie ma się nic do powiedzenia.Ja bardzo szanuje swoich rodziców ale podobnie jak masz ty nie miałabym w domu prywatności i ciągła kontrola dlatego mieszkam sama.
Może lepiej zainwestować w niezależny dom niż tą dobudówkę?

3

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Czy Twoja mama wie o tym, w jaki sposób odbierasz jej zachowanie wobec Ciebie i męża? Czy wie, że chciałabyś się czasem wykazać w kuchni? Czy wie, na czym Tobie zależy? Innymi słowy, czy o swoim problemie rozmawiałaś z mamą (nie na zasadzie jej atakowania, tylko po to, by poprawić wasze relacje), a ona mimo tego nic nie zmieniła w swym zachowaniu?

4

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Nie lepiej coś wynająć lub kupić? Będziecie u siebie w końcu. Twój mąż na pewno nie może czuć się swobodnie.

5

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Wiejcie od mamusi jak najdalej.Przez takie jej zachowanie popadniecie w nerwice i małżeństwo się rozwali.Przerabiałam to.Zróbcie co tylko możliwe by być na swoim.Powodzenia.

6

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Rozmawiałam dziś z mamą, miało być na spokojnie, a zakończyło się kłótnią.  Powiedziałam jej wszystko co czuję. Mama nie widzi w niczym problemu i uważa, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie dało się z nią rozmawiać, mówiła -z sarkazmem- że nie będzie już wcale przychodzić i najlepiej to ona się wyprowadzi. Mówiłam że nie o to mi chodzi, ale nie chciała słuchać. Nie wiem co teraz będzie

7 Ostatnio edytowany przez 1235 (2016-12-02 00:44:41)

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

A macie możliwość się wyprowadzić?
Zawsze będziesz dzieckiem swojej mamy - bo trochę Cię traktuje jak dziecko- kontroluje, nie słucha, uważa, że ma racje, wytyka Ci, że niewłaściwie karmisz dziecko -
Ale teraz jesteś już dorosła, masz swoją rodzinę i Twoja mama musi to zaakceptować. Ten czas po ślubie jest ważny, żeby sobie ustalić na nowo relacje z rodzicami - zmieniły się role, muszą zmienić się zachowania. To później będzie owocować przez całe życie!
Jak wchodzi -mów, żeby pukała. Jak przebywa cały czas to delikatnie zwróć uwagę, że chcecie być sami.
Bo teraz jest trochę tak, że cały czas Wam się miesza w życie i widzisz potrzebę zmiany.
Wiem, że ustawienie granic jest możliwe. Powodzenia!

8 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-12-02 01:21:22)

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie
Koralik55 napisał/a:

(...) Nie wiem co teraz będzie

Sporo zależy od Ciebie.
Reakcja Twej mamy była typowa, radziła sobie jak umiała z trudną dla niej sytuacją, podczas której usłyszała sporo na swój temat. Jak głosi powiedzenie, najlepszą obroną jest atak, czasem zaprzeczenie, czasem wbicie drugiej osoby w poczucie winy.

Będąc na Twoim miejscu zrobiłabym powtórkę. smile
Poszłabym do niej (nie przepraszała za tę poprzednią rozmowę), poprosiła o to, by przez 5 minut (dłużej nie powinno Ci to zająć) słuchała w milczeniu tego, co chcesz jej powiedzieć. I że chcesz jej powiedzieć ważne dla was obu rzeczy.
Powiedz jej, że ją kochasz (jeśli tak jest), że zależy Ci na dobrych kontaktach (jeśli tak jest), że jesteś jej wdzięczna za to, jak Cię wychowała (jeśli tak jest), że cieszy Cię to, jak świetną jest babcią. Że chcesz czuć się dobrze i swobodnie w swoich czterech ścianach, i oczekujesz, że nie będzie wpadała do was uprzedzenia (później wspólnie ustalicie jak to 'uprzedzenie' ma wyglądać), że przed wejściem do waszego domu zapuka i poczeka na otwarcie drzwi.
Na koniec podziękuj za to, że Cię wysłuchała (w trakcie, gdy będzie chciała przerwać, powiedz 'mamo, prosiłam').

Czasem mamy dorosłych dzieci (ale nie tylko one) chcą dobrze, a wychodzi - jak zwykle.

9

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

A tata? może to z nim porozmawiaj?

10

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Przebudowa domu pomoże tyle, że w kuchni będziesz miała luźniej. Ale ja bym trochę mamę wykorzystała i skoro ona króluje, to pozwoliłabym jej na to tongue przynajmniej gotowanie odpada i masz z głowy, przy małym dziecku i tak jest mnóstwo roboty. Po co na siłę próbować się wykazać , no ale co kto lubi.
Ja bym jednak nie przerabiała domu, to kupa kasy, lepiej trochę dołożyć i kupić/budować coś swojego, całkiem osobno. Wiem, że to kwestia finansów ale skoro na chwilę obecną macie gdzie mieszkać, to poradzicie sobie. A mama jak mama, chce dobrze, przychodzić bez zapowiedzi będzie, czy zrobicie przebudowę czy nie. Jak jej powiesz, że ma nie chodzić to się obrazi, a wtedy atmosfera w domu do kitu. Sama mam podobną sytuację i mieszkamy w takiej właśnie przebudówce. Choć moja teściowa jest bardziej znośna. Jedyne co mnie męczy to to przychodzenie i brak takiej psychicznej swobody. Tyle że mnie i męża więcej w domu nie ma niż jesteśmy, budujemy dom i dużo pracujemy. Dlatego jestem zdania, że trzeba iść na swoje żeby poczuć taki życiowy luz. Puki co ciesz się, że ma Cie kto odciążyć w obowiązkach domowych i szanuj mamę, przy małym dziecku bywa ciężko.

11

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Bardzo Wam dziękuję

12

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Bardzo Wam dziękuję

13

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Bardzo Wam dziękuję

14

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

To takie typowe dla polskich matek.
Bedac w odwiedzinach um mojej przyjaciolki w Polsce widzialam  takie sytuacje na wlasne oczy. Mieszkaja niby osobno: mlodzi na dole, rodzice na gorze.
Dzieciaki poszly spac, my otworzylysmy sobie winko i chcialysmy pogadac o starych czasach. Nic z tego. Mamusia ciagle przychodzila, ma wlasny klucz do ich mieszkania. Bez pukania, bez ceregieli wlazila i pytala, czemu pijemy wino, wypytywala mnie, jak ja sobie za granica zyje i chciala koniecznie wiedziec, ile ja zarabiam, po czym skwitowala, ze musze na pewno tesknic za Polska i ze jestem biedna, bo z mezem musze ciagle mowic po niemiecku. Konkretna prosby mojej przyjaciolki, ze my chcemy pogadac i zeby poszla do siebie, bo juz pozno nie pomogla. Kolezanka z tego wszystkiego poplakala sie i powiedziala: ja z nia nie mam zycia.

Dobre, bo....polskie.....

15

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie
Koralik55 napisał/a:

Witajcie, potrzebuję rady.

Razem z mężem mieszkamy z moimi rodzicami. Mamy ośmiomiesięcznego synka. Do naszej dyspozycji jest pietro domu, jednak kuchnia i lazienka są wspólne. Ciężko mi wytrzymać z moją mamą, która ciągle u nas przebywa, przychodzi kiedy chce i jak często chce. Nie puka, nie szanuje naszej prywatności, nie obchodzi jej co w danej chwili robimy. Jest bardzo dobrą babcią, trzeba jej to przyznać, ale ja po prostu mam już dosyć tej sytuacji. W kuchni króluje ona, nie mam możliwości żeby się wykazać. Czasem skomentuje coś- ostatnio miała pretensje, że raz na jakiś czas dam synkowi obiadek ze słoiczka - powinnam mu zawsze gotować.
W przyszłym roku planujemy z mężem przebudowę domu, będziemy wtedy mieć własną kuchnię i łazienkę, osobne wejście. Mam jednak obawy czy nasze problemy się wtedy rozwiążą czy tylko tak nam się wydaje.

Nie wiem, czy ja przesadzam czy mam słuszne pretensje


No a jak tam relacje z teściową?:d to dopiero jest horror. Po to sie zaklada swoja rodzine zeby zyc po swojemu a nie z matka.

16

Odp: Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie
LandryneczkaX napisał/a:
Koralik55 napisał/a:

Witajcie, potrzebuję rady.

Razem z mężem mieszkamy z moimi rodzicami. Mamy ośmiomiesięcznego synka. Do naszej dyspozycji jest pietro domu, jednak kuchnia i lazienka są wspólne. Ciężko mi wytrzymać z moją mamą, która ciągle u nas przebywa, przychodzi kiedy chce i jak często chce. Nie puka, nie szanuje naszej prywatności, nie obchodzi jej co w danej chwili robimy. Jest bardzo dobrą babcią, trzeba jej to przyznać, ale ja po prostu mam już dosyć tej sytuacji. W kuchni króluje ona, nie mam możliwości żeby się wykazać. Czasem skomentuje coś- ostatnio miała pretensje, że raz na jakiś czas dam synkowi obiadek ze słoiczka - powinnam mu zawsze gotować.
W przyszłym roku planujemy z mężem przebudowę domu, będziemy wtedy mieć własną kuchnię i łazienkę, osobne wejście. Mam jednak obawy czy nasze problemy się wtedy rozwiążą czy tylko tak nam się wydaje.

Nie wiem, czy ja przesadzam czy mam słuszne pretensje


No a jak tam relacje z teściową?:d to dopiero jest horror. Po to sie zaklada swoja rodzine zeby zyc po swojemu a nie z matka.

Jak się mieszka z rodzicami w ich domu to nie ma się nic do powiedzenia tym bardziej  jak pomagają przy dziecku chyba ,że ma się ugodowych  fajnych teściów czy rodziców.
Dorosłość nie jest wyznacznikiem samodzielności tylko niezależność.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Trudne mieszkanie z rodzicami po ślubie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024