adiaphora napisał/a:Z punktu widzenia informatyki to niemozliwe, zeby maszyna swiadomie ignorowala program. Ale skoro ma przewyzszac zdolnosci czlowieka, to pod kazdym wzgledem, wiec co stoi na przeszkodzie, aby lamala zasady? 
Nie, nie, nie. Nie zgadzam się.
Komputery mogą modyfikować swoje własne programy. To najważniejsza rzecz. To nie jest tak, że poruszamy się tylko po polu który zarysował programista i jest się ograniczony do wyobrażni programisty, TO nie jest niedostępna zakazana im strefa. I to się dzieje. Przestrzeń programów może być dostępna jak przestrzeń danych. Komputery znają swój kod i mogą go modyifkować. I same uruchamiać je na nowo. Nie mylmy programów które same piszemy gdzie system operacyjny strzeże, że nie ma dostępu do kodu; od AI która może w całości się sama modyfikować.
Komputery będą umiały znaleźć w necie fragmenty gotowe kodu które coś potrafią lepiej i je podmieniać. I zupełnie się zmieniać.
Czyż dziecko nie może przerosnąć własnej matki ? Rozwinąc więcej zdolności ? O ile tylko pójdzie na świetny uniwersytet, będzie miało świetnych trenerów. To cóż dopiero komputer : stworzył go człowiek, nadął pewien szkielet, ale jak dziecko podpięte do całej wiedzy świata w internecie nauczy się ogromnie więcej. I będzie o wiele lepsze niż programista który go napisał, z czasem nawet zupełnie inny. Tak jak niektórych dzieci nei można poznać do rodziców.
adiaphora napisał/a:AI bez problemu moze przewyzszac czlowieka pod wieloma wzgledami, ale psychicznie i emocjonalnie nigdy nie zblizy sie do czlowieka, nigdy nie bedzie zdolna do takiej wrazliwosci, emocji i uczuc wyzszych.
To zawsze bedzie dla niej abstrakcja. I pod tym wzgledem zawsze pozostanie prosta maszyna.
Ależ znów zdecydowanei nie, nie nie. Nie zgadzam się.
Fundamentalna sprawa : czym są uczucia ? Psychika ? Dla mnie to też są obliczenia w mózgu, chemia. Elektryczność w mózgu. Koronny dowód : gdy ludziom psuje się móżg, po urazie lub np. chorobach jak alzhaimer to zmieniają się ich uczucia, emocje. psychika. Czyli to nie jest tak, że to mocno zależy od np. duszy. Albo miażdzyca. Zła dieta wpływa na pracę móżgu co wpłynac może jak sie czujemy danego dnia.
Tak sie sklada, że akurat ludzie zdolni do abstrakcji maja najbdziej złożone mózgi. Czyli jest zwiazek miedzy złożonością mózgu a emocjami, abstrakcją, wyższymi uczuciami.
I po prostu gdy powstaną maszyny bardziej złożone niż ludzie to pojawią się u nich wspominane uczucia. Skąd pogląd, że tylko ludzie posiadają coś wyjątkowego ? Po prostu póki ewolucja tylko ludziom to dała.
adiaphora napisał/a: Z jednej strony mala satysfakcja dla czlowieka, ze jest nie do skopiowania,
Ależ jest. Dlaczego ma nie być ? Człowiek to maszyna oparta o węgiel, DNA. Będzie można tworzyć coś równie złożonego, inteligentnego, z takimi samymi uczuciami. A ponieważ nie będzie ograniczone do ludzkich zmysłów to będzie dużo doskonalsze. Człowiek nie opanuje np. wiedzy całego Internetu a Komputery tak.
adiaphora napisał/a:Nawiazales do Ex Machina. Ava jest dobrym przykladem takiej zaawansowanej i beznamietnej AI. Okazala sie madrzejsza i inteligentniejsza od czlowieka, sprytnie wyprowadzila go w pole, grajac na jego uczuciach. To czlowiek poczul wiez z maszyna, nie odwrotnie. To on byl gotow zaryzykowac dla niej wiele, nie odwrotnie. Maszyna zawsze pozostanie maszyna. Jej czlowieczenstwo jest pozorne i niebezpieczne, o czym przekonal sie na koncu bohater.
Kolejna fundamentalna sprawa. Rzecz w tym, że ludzie też potrafią się tak zachować. Też potrafią wykorzystwać innych, odrzucać Miłość, postępować dla własnych korzyści. Czyż nie ? Nawet jeśli 1 człowiek poczuł więź to inny potrafi to cynicznei wykorzystać.
Po prostu pytanie czy to co wydaje nam sie, ze jest uczuciami to tak naprawdę nie jest tylko chemią w mózgu. Czyż nie ma dowodów i badań naukowych, że zakochany cżłowiek ma określoną ilośc danych substancji w móżgu ? To co odbieramy jako uczucia to analiza chemiczna drugiej osoby i jej zachowań.
Więc maszyny też mogą zachowywać się jak osoby zakochane. Czy jeśli ktoś zwiąże się z robotem który będzie robić to samo co kochająca dziewczyna to nie będzie można powiedzieć, że ma uczucia ? Jak to rozróżnisz ? Jeśłi codziennie będzie o kogoś dbać, wymieniac zachowania swiadczace o emocjach, być świetna w łózku ?
Jaką masz pewność, że ludzie których na codzień spotykasz nie są robotami ? Masz kontakt tylko przez zmysły, widzisz ich powłokę. Jak mi udowodnisz czy np. dziś nie wymieniłem wszystkich Twoich znajomych na identycznei zachowujące się roboty ?
adiaphora napisał/a:jak w Surogatach, gdzie zagrozenia nie bylo ale ludzie sami wydali na siebie wyrok, skazujac sie na izolacje od innych i swiata zewnetrznego, i przez to popadajac w marazm, zobojetnienie i wegetacje (nie pamietam jak oni sie rozmnazali?). Bo trudno inaczej nazwac zycie, ktorego sie doswiadcza za pomoca sensorow/avatarow.
Tak, to przykre. Ale z drugeij strony : my to nasz mózg. Kontaktujemy się zmyslami ze światem. Jak coś oszuka te zmysły to w praktyce zastępuje nam życie.
Pytanie co jest prawdziwym życiem. Nasze oczy widzą tylko pewien zakres fal światła. Zwięrzęta np. owady widzą już inne kolory, inny świat. Podobnie inne zmysły np. psy czują inny zapach niż ludzie.
Czy jeśli ktoś np. zapadnie na śmiertelną chorobę ciała a jego móżg będzie przeniesiony do innego to ten ktoś ma gorsze życie ? Raczej nie.