Witam. Tak jak w temacie. Zauważyłam że mój chłopak unika i stroni miejsc w którym mogłyby się znaleźć inne kobiety. Jeżeli pójdziemy do restauracji/ baru i podchodzi kelnerka to on robi tak abym to ja z nią rozmawiała. Czy ktoś może mi powiedzieć o co tu chodzi?
1 2016-11-25 15:42:07 Ostatnio edytowany przez sweetened (2016-11-25 15:43:29)
Czy ktoś może mi powiedzieć o co tu chodzi?
Może partner?
sweetened napisał/a:Czy ktoś może mi powiedzieć o co tu chodzi?
Może partner?
Ależ Ty trudne propozycje składasz autorce. Chcesz żeby się zamęczyła?
Jeżeli pójdziemy do restauracji/ baru i podchodzi kelnerka to on robi tak abym to ja z nią rozmawiała.
Intrygujące, podasz nam jakieś inne przykłady?
Ja narazie nie chce poruszać z nim tego tematu, bo jest to świeża relacja i nie chce wyjść na głupią. Inne przykłady... np targi motoryzacyjne. Mieliśmy jechać tam razem ale on dzień wcześniej powiedział mi ze tam będzie za dużo kobiet i on nie chce.
Nie wiem o czym to świadczy, może on boi się ze zagada do kogoś? Mój partner ma 25 lat.
Powiedział, że nie pójdzie tam i siam bo za dużo kobiet, więc nie byłoby przeciwwskazań w zapytaniu: w czym przeszkadza Ci obecność innych kobiet? Dlaczego? itp. Im wcześniej tym lepiej, bo może być jakiś z lekka nieśmiały, a może mieć też jakieś większe problemy z psyche
Zapytaj jak najszybciej o co chodzi, bo to nie jest normalne zachowanie.
Może to Gynefobia? Rodzaj fobii, w tym wypadku lęk przed kobietami.
Tylko że, (o ile na nią właśnie cierpi) nasuwa się pytanie w jaki sposób on przezwyciężył ją wobec Ciebie (również kobiety przecież)?
Poznaliście się przez internet może?
Autorko, poczytaj może o "fobii społecznej", bo o ile dobrze zrozumiałem gynefobia jest specyficzną odmianą fobii społecznej właśnie. Zwróć uwagę zwłaszcza na to jak ona się u ludzi przejawia i zastanów się czy zaobserwowałaś takie objawy u swojego chłopaka. Jeśli tak, to tym bardziej powinnaś z nim o tym porozmawiać. To się leczy, poprzez psychoterapię i leki.
Inne wytłumaczenie takiego zachowania (chociaż dość naciągane), które przyszło mi do głowy to reakcja na chorobliwą zazdrość. Jesteś zazdrosna?
Może to Gynefobia? Rodzaj fobii, w tym wypadku lęk przed kobietami.
Tylko że, (o ile na nią właśnie cierpi) nasuwa się pytanie w jaki sposób on przezwyciężył ją wobec Ciebie (również kobiety przecież)?
Poznaliście się przez internet może?Autorko, poczytaj może o "fobii społecznej", bo o ile dobrze zrozumiałem gynefobia jest specyficzną odmianą fobii społecznej właśnie. Zwróć uwagę zwłaszcza na to jak ona się u ludzi przejawia i zastanów się czy zaobserwowałaś takie objawy u swojego chłopaka. Jeśli tak, to tym bardziej powinnaś z nim o tym porozmawiać. To się leczy, poprzez psychoterapię i leki.
Inne wytłumaczenie takiego zachowania (chociaż dość naciągane), które przyszło mi do głowy to reakcja na chorobliwą zazdrość. Jesteś zazdrosna?
Jestem zazdrosna ale w środki i nigdy tego nie pokazywałam w ten sposób aby bal się gdzieś iść. Absolutnie odrzucam fobie, ponieważ on przede mną tez był w związkach. To normalny facet. Jest nieśmiały ale nie aż tak aby nie móc z kimś rozmawiać. Przychodzą mi do głowy różne myśli, że boi się spotkać byle kobiety? Albo jest tak otwarty ze mógłby zagadać w mojej obecności ? Zaczyna mnie to martwić.
Ta historia się kupy nie trzyma. Twierdzisz z całym przekonaniem, że facet jest normalny, może trochę nieśmiały, ale normalny a z drugiej strony on nie chce chodzić w miejsca gdzie są inne kobiety. Nie wydaje Ci się to sprzeczne? Albo jest normalny i tak jak każdy normalny facet nie ma problemu z tym jakiej płci są ludzie dookoła, albo ma jakąś fobię i ma to dla niego znaczenie. Innej opcji nie ma. Więc jeśli on jest normalny tak jak twierdzisz muszą być jakieś inne (poza nim) przyczyny do unikania miejsc, gdzie są inne kobiety. Raczej mało prawdopodobne, aby udało Ci się zgadnąć te przyczyny, pozostaje zatem zapytać go wprost o co chodzi. I nie rozumiem Twojej obawy, że wyjdziesz na głupią, dlaczego tak sądzisz? Znasz inne osoby, które unikają w ten sposób płci przeciwnej? Słyszałaś może takie powiedzenie, że nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi?
Absolutnie odrzucam fobie, ponieważ on przede mną tez był w związkach. To normalny facet. Jest nieśmiały ale nie aż tak aby nie móc z kimś rozmawiać. Przychodzą mi do głowy różne myśli, że boi się spotkać byle kobiety? Albo jest tak otwarty ze mógłby zagadać w mojej obecności ? Zaczyna mnie to martwić.
Dlaczego absolutnie odrzucasz? Może być wiele odmian tej fobii, np. lęk przed pięknymi kobietami (kaliginefobia), albo (teraz już strzelam) kobiecymi kucykami, szpilkami, pewnymi cechami charakteru itp. itd.
Innymi słowy, to że był w związkach i teraz jest z Tobą, nie oznacza że nie ma jakiejś dziwnej odmiany tego.
Ja też nie rozumiem, dlaczego nie chcesz z nim o tym porozmawiać. Przecież to on, sam z siebie sam o tym zaczął mówić- podał Ci powód, baaaardzo dziwny zresztą. Więc jeśli zapytasz "A czemu nie lubisz miejsc, w których jest wiele kobiet", to wątpie że odbierze to za dziwne pytanie, raczej jako zwykłą ciekawość, naturalna reakcję na tego rodzaju informację.
Czemu od razu fobia, może po prostu jest podrywaczem i nie chce sobie psuć połowów. Są tacy faceci, co nie chcą pojawiać się w towarzystwie swojej kobiety wśród innych kobiet, bo mają poczucie, że potem będą mieć utrudniony podryw... zwłaszcza, gdy miejscowość jest mniejsza, lub ma ulubione miejsca, w których lubi "łowić" i nie chce być tam spalony.
13 2016-11-27 13:48:08 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-11-27 13:49:29)
Spalony na targach motoryzacyjnych?
Ja się nie upieram przy fobii, ale jego wytłumaczenie jest dla mnie na tyle nietypowe że założyłem, że i przyczyna jest nietypowa.
Możesz mieć rację- on może być "podrywaczem", albo nie zamknął poprzedniego związku i boi się konfrontacji itp.
Ale czy jeśliby miał nieczyste intencje, to czy tłumaczyłby swoje zachowanie w ten sposób? Tzn. niejako ukiernkowywałby uwagę swojej dziewczyny na "inne kobiety"? (a tak się właśnie stało- ona zaczęła sie zastanawiać czy nie chodzi np. o byłą itp.) Nie wydaje mi się... Może jest po prostu głupi, nie wiem.
Szkoda, że autorka nie wysila się zbytnio w tym temacie i trzeba od niej wyciągać podstawowe informacje.
A mnie się nasuwa podejrzenie, że on nie chce patrzeć na pięknie wymalowane i szczupłe, długonogie hostessy, żeby uniknąć niezadowolenia z tego, jaką dziewczynę ma. Może inne kobiety postrzega jako bardziej atrakcyjne od autorki i nie chce, aby to się wydało. Może to za daleko idący wniosek, ale jakoś tak mi mówi intuicja.
15 2016-11-27 20:29:05 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-11-27 20:29:44)
To chyba najbardziej prawdopodobny powód. W każdym razie jak "to' wpływa na jego/ich życie w ten sposób w jaki autorka przedstawiła, to moim zdaniem "normalny" to on nie jest.