Witam wszystkich... pisze tu liczac ze ktos jakos pomoze... mam 22 lata i pol zycia czuje sie samotny... mnostwo ludzi przeszlo przez moje zycie i odeszlo...teraz nie mam za bardzo z kim wychodzic... ostatnio bylem w 2 letnim zwiazku z kobieta ktora bardzo kochalem...a raczej wciaz ja kocham. Ale sprawiala ze czulem sie samotny... niby zwiazek a spotkan zero wiec trudno to nazwac zwiazkiem mialem dosc i skonczylem z tym. Mimo wszystko jej zachowania po prostu mnie dobijaja i czuje sie tragicznie...nie mam z kim porozmawiac , nie mam komu sie wygadac... marze o czyjejs obecnosci , obecnosci kobiety ktora potrafila by sprawic ze juz nigdy sie tak nie bede czul , ze bede dla kogos wazny... jestem z warszawy , moze jakas mila duszyczka chcialaby mnie poznac , albo chociaz popisac od tak na codzien... pozdrawiam
Temat: potrzebna pomoc
Zobacz podobne tematy :