Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 38 ]

Temat: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Witajcie,

Porozmawiajmy o takim przypadku, jednak pewnie większość z nas odnajdzie w tym.

Kiedy kobieta po rozstaniu, które same zainicjowała, stara się o powrót kilka miesięcy i do niego nie dochodzi i na koniec tego okresu robi się coraz chłodniejsza i z dystansem.

I wtedy w drugim człowieku zachodzi zmiana i

I potem to  facet stara się o powrót, wyznaje miłość, a kobieta wtedy nie chce. Mówi, ze kocha, ale nie będą już razem, chociaż jeszcze kilka dni wcześniej brała to pod uwagę.

Jak to można wytłumaczyć??

Chcemy tylko to czego nie możemy mieć?
Robienie na złość? niech teraz cierpi tak jak ja cierpiałam?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

Witajcie,

Porozmawiajmy o takim przypadku, jednak pewnie większość z nas odnajdzie w tym.

Kiedy kobieta po rozstaniu, które same zainicjowała, stara się o powrót kilka miesięcy i do niego nie dochodzi i na koniec tego okresu robi się coraz chłodniejsza i z dystansem.

I wtedy w drugim człowieku zachodzi zmiana i

I potem to  facet stara się o powrót, wyznaje miłość, a kobieta wtedy nie chce. Mówi, ze kocha, ale nie będą już razem, chociaż jeszcze kilka dni wcześniej brała to pod uwagę.

Jak to można wytłumaczyć??

Chcemy tylko to czego nie możemy mieć?
Robienie na złość? niech teraz cierpi tak jak ja cierpiałam?

Źle się dobrali i tyle. Jakby się dobrze dobrali i chcieli ze soba być, to nie było by tych gierek.
Szkoda czasu na coś takiego,

3

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

Witajcie,

Porozmawiajmy o takim przypadku, jednak pewnie większość z nas odnajdzie w tym.

Kiedy kobieta po rozstaniu, które same zainicjowała, stara się o powrót kilka miesięcy i do niego nie dochodzi i na koniec tego okresu robi się coraz chłodniejsza i z dystansem.

I wtedy w drugim człowieku zachodzi zmiana i

I potem to  facet stara się o powrót, wyznaje miłość, a kobieta wtedy nie chce. Mówi, ze kocha, ale nie będą już razem, chociaż jeszcze kilka dni wcześniej brała to pod uwagę.

Jak to można wytłumaczyć??

Chcemy tylko to czego nie możemy mieć?
Robienie na złość? niech teraz cierpi tak jak ja cierpiałam?

Bo czasem ta zmiana zachodzi zbyt pozno...

4

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Zawsze interesowało mnie to z czysto psychologicznego widzenia, kiedy jeszcze była sielanka z moja eks, to widziałem te zachowania u moich znajomych i to wcale nie jednej pary tylko więcej, w necie takich przypadków jest jeszcze więcej, zresztą sam tak w nastoletnim wieku miałem, starałem sie o względy dziewczyny chyba pol roku, kiedy to olałem ona zaczeła biegać za mną. jakoś argument "niedostępność przyciaga i kusi" mnie nie przekonuje.

5

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

to ja podam inny: brak dojrzalosci.

dojrzała osoba będzie potrafila docenić to, co ma
nie będzie potrzebowała do tego straty.
nie bedzie jej tez do.szczęścia potrzebne gonienie kroliczka.

6

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
_v_ napisał/a:

to ja podam inny: brak dojrzalosci.

dojrzała osoba będzie potrafila docenić to, co ma
nie będzie potrzebowała do tego straty.
nie bedzie jej tez do.szczęścia potrzebne gonienie kroliczka.

Zgadzam się w 100%. Takie gierki Noe dotyczą dorosłych ludzi. Skoro stwierdziła, że chcę odejść, niech odchodzi i niech jej wyjdzie na zdrowie. Jako dorośli ludzie wykazujący się dojrzaloscia, powinniśmy zaakceptować wybory innych ludzi.

7

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Niektórzy lubią rollercoaster emocji. Inicjują coś dla samych emocji, a nie efektu, skutku jaki działania te powinny ze sobą nieść. Popieram że to niedojrzałość i szkoda czasu na grę w takim spektaklu.

8 Ostatnio edytowany przez Remi (2016-11-15 21:33:29)

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

Witajcie,

Porozmawiajmy o takim przypadku, jednak pewnie większość z nas odnajdzie w tym.

Kiedy kobieta po rozstaniu, które same zainicjowała, stara się o powrót kilka miesięcy i do niego nie dochodzi i na koniec tego okresu robi się coraz chłodniejsza i z dystansem.

I wtedy w drugim człowieku zachodzi zmiana i

I potem to  facet stara się o powrót, wyznaje miłość, a kobieta wtedy nie chce. Mówi, ze kocha, ale nie będą już razem, chociaż jeszcze kilka dni wcześniej brała to pod uwagę.

Jak to można wytłumaczyć??

Chcemy tylko to czego nie możemy mieć?
Robienie na złość? niech teraz cierpi tak jak ja cierpiałam?


To jest gra zatem. Gra na wywołanie w facecie emocji.... Rozstałam się z nim, on jednak zamiast płakać po mnie to nic, zatem zagram na emocjach jego i wygram. i gdy wygrywa to zlewka jest. Kiedyś znajoma mi powiedziała, że ona może 7 lat poświęcić, by na facecie się zemścić. Nie wierzyłem, ale po iluś latach i większym doświadczeniu to już wierzę....
Zemsta kobieca nie zna granic smile

9 Ostatnio edytowany przez Igrek (2016-11-15 22:58:03)

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Remi

Pamiętam sprzed kilku miesięcy podobną sytuację.

Była odezwała się co u mnie słychać po 3 miesiącach od rozstania. Ja czując, że to może być zwykłe badanie gruntu lub jakaś podpucha odpowiedziałem ''świetnie, wszystko w jak najlepszym porządku''
Po chwili pytanie ''To cieszę się, a nie interesuje Cię co u mnie''? Krótka odpowiedź ''Jakoś nie''

Tydzień po tej sytuacji przyszła z jakimś kolesiem do knajpy gdzie przeważnie chodziliśmy ze znajomymi i myślała, że mnie to ruszy. Zamiast interesować się  tym co przyszła to non stop zerkała w moją stronę by wybadać reakcję a ja totalna olewka i luzik. Posiedzieli z godzinkę i się zawinęli.

Takie są właśnie kobiety.

10

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Remi ma rację, to jest gra, jak emocje biorą górę to się podejmuje jakieś decyzję, a potem trzeba trochę w nie brnąć.

11

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Takie są właśnie kobiety.

...niedojrzałe. Tak dopowiadam dla ścisłości :-) Niedojrzałe i kobiety-biorcy, które tylko szukają korzyści dla siebie, niewiele lub nic dając w zamian. Mnie ciekawi inna sprawa: czemu dawca i biorca bezbłędnie się odnajdują i wchodzą w związek? Biorca czerpie od dawcy, a ten daje z kochającego serca. Gdy się budzi i orientuje, że on też jest ważny w tym związku, zazwyczaj relacja zmierza do końca. Jak to jest, że drugi dawca na ogół nas nie interesuje?

12

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Igrek, Autre - z takim podejściem żaden z was nigdy nie stworzy zdrowego, satysfakcjonującego związku.
Bo z góry zakładacie jakie są kobiety - na takich podstawach nic stabilnego się nie wybuduje.

to tak jakbym ja uważała, że skoro miałam do czynienia z jednym chujkiem, a potem z jednym psychopatą, to znaczy, że wszyscy mężczyźni tacy są.

dojrzałość to też postrzeganie ludzi jako odrębnych istot i nie generalizowanie

13

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

V, ja tylko dopowiadam, za takie są kobiety niedojrzałe. Nie mówię, że wszystkie kobiety, bo wierzę, że po prostu trafiam na egzemplarze, które pokazują mi, że bywają ludzie, którzy chcą się bawić drugim człowiekiem i jego emocjami. Może kiedyś trafię na tę jedyną i dojrzałą emocjonalnie, czas pokaże :-) Póki co, mam inne priorytety niż szukanie kogoś i zapelnianie pustki drugim człowiekiem.

Dyskretna sugestia: czytaj, proszę, że zrozumieniem. A druga kwestia: nie żaden, tylko w moim przypadku żadna. I ps., właśnie uogólniłaś :-)

14 Ostatnio edytowany przez Igrek (2016-11-16 12:05:29)

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
_v_ napisał/a:

Igrek, z takim podejściem żaden z was nigdy nie stworzy zdrowego, satysfakcjonującego związku.
Bo z góry zakładacie jakie są kobiety - na takich podstawach nic stabilnego się nie wybuduje.

to tak jakbym ja uważała, że skoro miałam do czynienia z jednym chujkiem, a potem z jednym psychopatą, to znaczy, że wszyscy mężczyźni tacy są.

dojrzałość to też postrzeganie ludzi jako odrębnych istot i nie generalizowanie


Bardzo się mylisz, bo mnie po prostu nie znasz.

Ja nie oceniam kobiet z góry. Ja po prostu coraz lepiej znam Waszą naturę.
Wiem z doświadczenia, że kobiety nie szanują facetów, którzy grają według Waszych reguł - to wszystko wychodzi po czasie. Kobiety pożądają i szanują facetów pewnych siebie, niezależnych, nie dających sobie wejść na głowę i nie dających sobą manipulować.
Ja wiem, że są wyjątki od reguły, ale mnie życie nauczyło postępować według własnych reguł i jak na razie dobrze na tym wychodzę.

Mógłbym podać masę błędów jakie popełniłem w relacjach z kobietami w przeszłości i wyszedłem na tym jak zabłocki na mydle.

Ci co się starają, nadskakują, robią wszystko dla swoich kobiet przeważnie wychodzą na tym źle. Bo kobiety mówią co innego, ale całkiem czego innego chcą.
I to co piszę, to co robię nie ma nic wspólnego z brakiem szacunku do kobiet.

PS. Bardzo lubię czytać posty Elle88 na tym forum. Bo to jedna z nielicznych kobiet, która wie jak to wszystko działa i powinno wyglądać w relacjach kobieta-mężczyzna.

15

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Igrek, takie sobie wybierasz - jeśli chcesz znaleźć kobietę z określonym zestawem cech i zalet, to najpierw sam w sobie takie cechy i zalety wyhoduj.
A taka kobieta, jaką sobie wymarzyłeś, się znajdzie.

16

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Tym,że kobiety nie lubią facetów  słabych nigdy nie odkrywaj  wszytskich kart przed kobietą.

17

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
_v_ napisał/a:

Igrek, Autre - z takim podejściem żaden z was nigdy nie stworzy zdrowego, satysfakcjonującego związku.
Bo z góry zakładacie jakie są kobiety - na takich podstawach nic stabilnego się nie wybuduje.

to tak jakbym ja uważała, że skoro miałam do czynienia z jednym chujkiem, a potem z jednym psychopatą, to znaczy, że wszyscy mężczyźni tacy są.

dojrzałość to też postrzeganie ludzi jako odrębnych istot i nie generalizowanie

W pełni popieram. W pupę sobie te mądrości można wsadzić. Ludzie są cholernie różni, niezależnie od płci.

18 Ostatnio edytowany przez Igrek (2016-11-16 12:41:25)

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
_v_ napisał/a:

Igrek, takie sobie wybierasz - jeśli chcesz znaleźć kobietę z określonym zestawem cech i zalet, to najpierw sam w sobie takie cechy i zalety wyhoduj.
A taka kobieta, jaką sobie wymarzyłeś, się znajdzie.

Dalej nie rozumiesz o czym piszę moja droga.

Ja po pierwsze żadnej sobie nie wymarzyłem, bo takie coś nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i życiem. Nie jestem typem marzyciela, po prostu twardo stąpam od pewnego czasu po ziemi. Czy wychodzę na tym źle? Wręcz przeciwnie.

Przede wszystkim praca nad sobą, wyznaczanie sobie celów i realizowanie ich. Samodoskonalenie to podstawa.

Tylko głupiec oczekuje innych rezultatów powielając wciąż te same błędy. Tak jest w każdej dziedzinie życia.

@walton simons. Przeczytaj wszystko ze zrozumieniem, bo nikt nie pisze, że wszyscy ludzie są tacy sami.

19

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Igrek, spojrzałam sobie też na Twoje wypowiedzi w innych wątkach - wychodzi z nich, ze kobiety "takie są właśnie kobiety" i że są nielogiczne.

jeszcze masz jakieś obserwacje w tym względzie?
i gdzie ta Twoja praca nad sobą? bo ja jej jakoś nie widzę.

20

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Igrek napisał/a:

Przeczytaj wszystko ze zrozumieniem

Doprawdy? To może Ty przeczytaj "ze zrozumieniem " (fraza jak z onetu!), że pisałem do _v_ smile

21

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Niektórzy mają potrzebę gonić króliczka, inni mają potrzebę króliczkiem być - jeszcze inni wychodzą z założenia, że od takiej gonitwy można co najwyżej dostać zadyszki, ale nie romantycznych uniesień.

A najśmieszniejsi są Ci, co lamentują, że takie gierki są głupie, a jednocześnie się upierają, że to jedyna metoda, by zdobyć zainteresowanie płci przeciwnej. Tymczasem wystarczy przestać gonić - i rozejrzeć się za innymi, których taki związkowy pościg nie bawi. Trochę ich jednak jest na tym świecie, płci obojga.

22

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Czytając wasze posty, przypomniał mi się wiersz Jana Brzechwy o żurawiu i czapli, w którym autor opowiada jak pewnego dnia pan żuraw  zauważył panią czaplę nad stawem, gdy łowił ryby i zapragnął by została ona jego żoną.
Niestety odmówiła. Jej upór, nie potrwał jednak długo, gdyż szybko pobiegła pana żurawia przeprosić, jednak on już nie miał ochoty na ożenek. Następnie to on poszedł przeprosić ją i ponownie się oświadczyć..

Bajka kończy się słowami :

„Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce – to nie chce drugie,

Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.”

23

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

A taka sytuacja.
Mówię byłej, że dam jej spokój jak powie, że mnie nie kocha, dałem jej czas na zastanowienie, po czasie dostaję odpowiedź, że nie będziemy razem, przyciskam ją, stwierdza, że "kiedyś kochała mnie na swój sposób", przyciskam dalej, dostaje odpowiedź, " kocham Cię na swój sposób", ale na koniec ponowne stwierdzenie, że nie bedziemy razem.

Gra w coś? Daje mi kare, za to, że ona pierw cierpiała i teraz chce mi dać to samo?

24

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

kocham Cię na swój sposób", ale na koniec ponowne stwierdzenie, że nie bedziemy razem.

Zawsze może sobie zostawić gorszy model, jeśli nie nawinie się lepszy.

25

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

A taka sytuacja.
Mówię byłej, że dam jej spokój jak powie, że mnie nie kocha, dałem jej czas na zastanowienie, po czasie dostaję odpowiedź, że nie będziemy razem, przyciskam ją, stwierdza, że "kiedyś kochała mnie na swój sposób", przyciskam dalej, dostaje odpowiedź, " kocham Cię na swój sposób", ale na koniec ponowne stwierdzenie, że nie bedziemy razem.

Gra w coś? Daje mi kare, za to, że ona pierw cierpiała i teraz chce mi dać to samo?

Dostałeś odpowiedź, że nie będziecie razem, więc odpuść.

26

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Czytam sobie ten wątek i stwierdzam na koniec, że chyba miałam w życiu mnóstwo szczęścia, że nikt nigdy w tak niedojrzały sposób nie bawił się moimi uczuciami. Z drugiej strony to my sami decydujemy z kim wejdziemy w bliższą relację, a potem wyznaczamy w tej relacji granice, także po rozstaniu. Jeśli ktoś czuje, że może sobie na taką manipulację (bo nazywajmy rzeczy po imieniu - to jest manipulacja) pozwolić, to sobie pozwala, zwłaszcza jeśli zauważa, że druga strona reaguje dokładnie tak, jak to sobie założył.

27

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

A taka sytuacja.
Mówię byłej, że dam jej spokój jak powie, że mnie nie kocha, dałem jej czas na zastanowienie


czlowieku, jeśli nie wiesz, to to jest zwykly szantaż.
"mój" psychol też tak robil. tylko ze spokoju nie dawal. bo jak mowilam  ze kocham, ale nie chce z nim byc, bo mnie krzywdzi, to zdwajal wysilki, zebym z nim byla. a jak mówi lam, ze nie kocham,  to wcale nie dawal spokoju tylko wyzywal mnie i wyżywal sie na mnie, ze go oszukiwalam przez cale dwa lata i traktowalam jak zabawke i zywy wibrator.

wiec sorry Adriatyk, ale jesli uciekales sie do takich szantaży, to jestes czlowiekiem, od ktorego należy wiać w te pędy i się nie oglądać.

28

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

_V_, Twoje stwierdzenie jest trochę wyjęte z kontekstu.
Chciałem się tylko dowiedzieć o co jej chodzi, jeszcze kilka dni wcześniej chciała wrócić, ale nie wiedziała, ze ja też tego chcę, a potem się już posypało, bo ja byłem za miękki i ona to wyczuła i już nie chciała. I chciałem się dowiedzieć co do mnie czuje i skąd u niej takie zachowanie.
Więc nie bierz tego za jakiś szantaż, bo mierzysz ludzi swoją miarką.
Szukam tutaj odpowiedzi na temat tego, czemu Ona się tak zachowuje, i czemu nie chce wrócić kiedy ja chce, choć kilka dni wcześniej tylko tego chciała od życia

29

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

podaj mi więc odpowiedni kontekst do szantażu

no, czekam

jaki wg Ciebie jest właściwy kontekst, żeby zastosować szantaz?

30

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Adriatyk, prawda jest taka, że nikt z nas Ci tego nie powie i sam nie zrozumiesz. Przepraszam, piszę brutalnie, ale prawda jest taka, że jeśli ktoś w krótkim czasie zmienia to, czego chce, to, przy założeniu, że w sytuację nie był wmieszany inny mężczyzna, którym Twoja eks się zainteresowała, ta osoba nie jest stabilna psychicznie. Czyli będzie fundowala Ci dramy, zmiany nastrojów, niepewność. Zastanów się, proszę, po co Ci to i czy chcesz do tego wracać. Prawda jest taka, że wasz związek się rozpadł. Podziękuj jej za to, że od Ciebie odeszła i ruszaj naprzód. Szkoda życia na myślenie co mógłbyś zrobić lepiej albo czego mógłbyś nie robić wcale.

31

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Igrek napisał/a:

Wiem z doświadczenia, że kobiety nie szanują facetów, którzy grają według Waszych reguł - to wszystko wychodzi po czasie. Kobiety pożądają i szanują facetów pewnych siebie, niezależnych, nie dających sobie wejść na głowę i nie dających sobą manipulować.

Ja tam bardzo szanuję po prostu takich ludzi, również kobiety (niezależne, które nie pozwalają sobie wchodzić na głowę i manipulować sobą). Znam też wielu mężczyzn, którzy szanują takie właśnie kobiety.
W ogóle strasznie mnie śmieszą te damsko-męskie gierki, podchody, a natura męska taka, a kobieca sraka... Zawsze wydawało mi się to trochę żałosne.

32

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:


Chciałem się tylko dowiedzieć o co jej chodzi, jeszcze kilka dni wcześniej chciała wrócić, ale nie wiedziała, ze ja też tego chcę, a potem się już posypało, bo ja byłem za miękki i ona to wyczuła i już nie chciała. I chciałem się dowiedzieć co do mnie czuje i skąd u niej takie zachowanie.

Ona chciała Cię sprawdzić, gdyby jej zależało na powrocie to byście się zeszli. Osiągnęła cel - przekonała się, że jest nadal ważna dla Ciebie.

Wyciągnij wnioski z tej sytuacji.

33

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Na chłopski rozum, to trzeba pokazać, że znowu nie jest ważna, to wtedy znowu sytuacja się odwróci, ale nie o to chodzi, by takim sposobem dojść do porozumienia. Takie rzeczy powinno się załatwiać w racjonalny sposób kierując się rozumem a nie emocjami która w ludziach buzują.
Nie wiem jakie mogą być z tego wnioski, po prostu nie wiem sad

34

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Te gierki, infantylne, głupie, beznadziejne... po co komplikować sobie i komuś życie, skoro i tak jest skomplikowane?

35

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...
Adriatyk napisał/a:

Na chłopski rozum, to trzeba pokazać, że znowu nie jest ważna, to wtedy znowu sytuacja się odwróci, ale nie o to chodzi, by takim sposobem dojść do porozumienia. Takie rzeczy powinno się załatwiać w racjonalny sposób kierując się rozumem a nie emocjami która w ludziach buzują.
Nie wiem jakie mogą być z tego wnioski, po prostu nie wiem sad


Jak nie wiesz to podaj e-mail i trochę Ci rozjaśnię umysł kolego. Sam tego kiedyś nie wiedziałem, doszukiwałem się logiki w postępowaniu kobiet i błądziłem jak dziecko we mgle.

36

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Mnie porzuciła kiedy byłem najbardziej emocjonalnie zaangażowany...A kilka miesięcy wcześniej mnie niemal błagała o to, bym został jej mężem. Żałuję, że nie działałem.

37

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Ze mną zerwał facet...mówił, że nie kocha itp...gdy zobojętniałam, dał mi nadzieję, a potem ją odebrał i tak było parę razy, ostatnio ponad tydzień temu, chciał wszystko niby naprawić
Sama nie wiem dlaczego prowadził taką grę...wiem jedno, już się nie dam wciągnąć. Więc jak widzisz nie tylko kobiety tak robią

38

Odp: Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Wydaje mi się, ze to często wynika z lęku przed bliskością. Bywa, ze nieuświadomionego. W sumie tez tak kiedyś robiłam: przy takim zachowaniu ma się pewność, ze nie zostanie się zranionym, bo gonienie kogoś ma w sobie dawkę adrenaliny, a kiedy jest juz szansa na bliskość robi się w tył zwrot.

Posty [ 38 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czemu kiedy się staramy to one odchodzą? czemu kiedy olewamy...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024