Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

1

Temat: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Witam..
Moja znajoma jest mężatką od 15 lat. Mają dwójkę dzieci..Wszystko było ok, ale do czasu. Mąż ma romans z inną kobietą od roku. Koleżanka walczy o małżeństwo, a ja sobie myślę, jaką trzeba być samolubną, wredną kobietą, żeby wdawać się w romans z żonatym mężczyzną. Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu dla żadnego usprawiedliwienia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Nie będę bronić ani winić nikogo, ale na twoje pytanie jak można rozbić komuś takie małżeństwo przyszło mi do głowy, że najwyraźniej żona za bardzo dbała o męża zamiast za siebie! Facet się przyzwyczaił, że wszystko może... więc czemu nie urozmaicić sobie życia z inną. 
15 lat, motyle już dawno pozdychały, zwykła proza życia - mąż pewnie był tzw. "dobrym mężem" - zarabiał, nie pił, nie bił, dziećmi czasem się zajmował, a żona potulna kurą domową - sprzątaczką, praczką, opiekunką dla dzieci, a nocą jeszcze spełniała obowiązki małżeńskie... nuda, nuda do granic możliwości. To oczywiście stereotyp, ale coś się zadziało, nie zbudowali mocnej więzi, przyjęli swoje rolę i pozwalali by, życie się toczyło.

Nie rozumiem, po co żona walczy o tego dupka, skoro on woli inną? po co znosi upokorzenie, ma mu wybaczyć? po co?
... boi się że zostanie sama?

Często kobiety pozwalają na układ - gdy są dodatkiem do faceta, a gdy ten znajduje sobie inną, to świat się wali, one same często mają już tak zaniżoną samoocenę, że skłonne są wybaczyć wszystko, byle zniknęła ta druga. Szkoda, że kobiety tak mało dają sobie praw w związku.

3

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Znowu jojczenie na te okropne kochanki kradnace bednych mezow tym biednym żonom... To juz się nudne robi.
A kto przysięgał wierność żonie, maz czy kochanka? Kochanka moralnie nie ma żadnych zobowiązań wobec zon ani dzieci. Czas w końcu to przyjąć do wiadomosci i wymagac od meza odpowiedzialnosci i troski za rodzinę a nie obcej kobiety, której wisi kalafiorem obca rodzina.  Trzymać się wiec z daleka od kochanki powinien maz a nie kochanka od męża.
To podobnie jakby mieć pretensje do burdelu i obarczac go wina, ze facet tam chodzi i korzysta. Chodzi bo chce, bo mu to odpowiada, bo taki jest jego wybór. Podobnie z kochankami i romansami.
Serio, gdyby mnie maz zdradził,  w zyciu nie przyszło by mi do głowy mieć jakiekolwiek pretensje do obcej kobiety. To jest żałosne i desperackie obarczac wina kogoś za  to, ze bliska osoba zawiodła nasze zaufanie.

4

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

adiaphora- Cyt: " Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia"
Wyraźnie napisałam , że 90% to wina męża, ale serio uważasz, że kobieta, wiedząc że facet jest żonaty może bez skrupułów kręcić koło niego zadkiem? To chyba tylko jakieś desperatki, które nie potrafią sobie ułożyć życia i szukają już byle kogo, żeby tylko był. Normalna kobieta będzie miała na tyle przyzwoitości, żeby nie pchać się w czyjś związek i nie rozbijać małżeństwa.

5 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-09-01 13:06:17)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
adiaphora napisał/a:

bo chce, bo mu to odpowiada, bo taki jest jego wybór. Podobnie z kochankami i romansami.
Serio, gdyby mnie maz zdradził,  w zyciu nie przyszło by mi do głowy mieć jakiekolwiek pretensje do obcej kobiety. To jest żałosne i desperackie obarczac wina kogoś za  to, ze bliska osoba zawiodła nasze zaufanie.

bo jeszcze skarcony misiu, nie wróci?? big_smile
a tak droga ewakuacyjna zamknięta

co to będzie, Łojezu

wszyscy o tej rutynie, a nikt nic z tym nie robi

nagle jedno się obudzi, oczy ktoś przetrze
i kaplica i lament, i walka

zawsze to wybór "związanego małżeństwem" co prawda mniej lub bardziej świadomy, jednak wybór

Agusko napisał/a:

Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia"
Wyraźnie napisałam , że 90% to wina męża, ale serio uważasz, że kobieta, wiedząc że facet jest żonaty może bez skrupułów kręcić koło niego zadkiem? To chyba tylko jakieś desperatki, które nie potrafią sobie ułożyć życia i szukają już byle kogo, żeby tylko był. Normalna kobieta będzie miała na tyle przyzwoitości, żeby nie pchać się w czyjś związek i nie rozbijać małżeństwa.

bo zawsze winny musi być ktoś, te 90 procent pokazuje

że to "10 procent" małżeństwo było/jest big_smile

albo po 5% wink

6

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Agusko napisał/a:

adiaphora- Cyt: " Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia"
Wyraźnie napisałam , że 90% to wina męża, ale serio uważasz, że kobieta, wiedząc że facet jest żonaty może bez skrupułów kręcić koło niego zadkiem? To chyba tylko jakieś desperatki, które nie potrafią sobie ułożyć życia i szukają już byle kogo, żeby tylko był. Normalna kobieta będzie miała na tyle przyzwoitości, żeby nie pchać się w czyjś związek i nie rozbijać małżeństwa.

To mogą być tylko Autorko dywagacje na temat czyjejś "normalności" i czyjejś "przyzwoitości".
Temat rzeka, a i tak każdy ma swoją definicję tych cech, oraz dodatkowo każda taka sytuacja jest inna.

I rzadko jest tak, że ta paskudna kochanica kręci zadkiem koło żonatego, o wiele częściej jest wręcz odwrotnie.

7

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
IsaBella77 napisał/a:

I rzadko jest tak, że ta paskudna kochanica kręci zadkiem koło żonatego, o wiele częściej jest wręcz odwrotnie.

Pewnie tak, ale nawet wtedy kobieta odwrócić się na pięcie i odejść.
Żonaty=zajęty= NIE DLA MNIE.

8

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Agusko napisał/a:

adiaphora- Cyt: " Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia"
Wyraźnie napisałam , że 90% to wina męża, ale serio uważasz, że kobieta, wiedząc że facet jest żonaty może bez skrupułów kręcić koło niego zadkiem? To chyba tylko jakieś desperatki, które nie potrafią sobie ułożyć życia i szukają już byle kogo, żeby tylko był. Normalna kobieta będzie miała na tyle przyzwoitości, żeby nie pchać się w czyjś związek i nie rozbijać małżeństwa.

Moze desperstki, moze nie desperatki, co mnie to obchodzi, jakie motywy nimi kieruja? Mnie to naprawdę malo nteresuje.
Oczywiscie przyzwoitosc cenie, ale nie oczekuje jej w tym wzgledzie  od kochanek tylko od własnego męża. Gdy mój facet wpadnie w ono jakiejś kobiecie i bedzie chciala sobie z nim pouzywac albo się w nim zakocha stwierdzając, ze to ten jedyny wiec będzie o niego zabiegać to daje jej takie prawo bo każdy ma prawo troszczyć się najpierw o swoje szczęście. Oczekiwanie od obcych ludzi, ze będą bardziej przejmować się mną i o mnie troszczyć jest infantylne. To mile, jeśli ktoś przedkłada mój komfort i mojej rodziny nad swój, ale wymagać tego nie mam prawa. Natomiast od męża mam prawo. Bo to on ma zobowiązania wobec mnie i rodziny, jeśli wiec je łamie to jest za to w 100% odpowiedzialny i żadne kochanki nie maja tu nic do rzeczy.

9 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-09-01 13:43:47)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Agusko napisał/a:

Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia

...ale dlaczego? tak jak wcześniej napisałam Adiaphora, ta kobieta jest wolna - może sobie wybierać, kogo chce. Równie dobrze mogłabyś napisać, że powinna się trzymać z dala od brunetów albo niebieskookich, czym te cechy różnią się od obrączki na palcu?
pozostałe 10% to czyja wina? kochanki czy żony?

10 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-09-01 13:51:26)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Averyl napisał/a:
Agusko napisał/a:

Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia

...ale dlaczego? tak jak wcześniej napisałam Adiaphora, ta kobieta jest wolna - może sobie wybierać, kogo chce. Równie dobrze mogłabyś napisać, że powinna się trzymać z dala od brunetów albo niebieskookich, czym te cechy różnią się od obrączki na palcu?
pozostałe 10% to czyja wina? kochanki czy żony?

Pewną odpowiedzią może być np. Koncepcja, za którą w ubiegłym roku prof. Wojciszke otrzymał polskiego Nobla. Koncepcja ta mówi, że przy ocenie innych ludzi kierujemy się ich wspólnotowością, czyli jak zwracają oni uwagę na to, że żyją wśród innych ludzi i że ich działania bezpośrednio lub pośrednio wpływają na innych ludzi. Oceniając siebie kierujemy się kryterium sprawdczości, tj. jak udaje nam się pewne rzeczy realizować i wtedy nie patrzymy czy i jak nasze działania wpływają na innych ludzi.

Kochanka bierze pod uwagę tylko swoją sprawczość, ale osoba, która przygląda się z boku widzi nie tylko ją, ale jeszcze innych ludzi wokół niej.

11 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-09-01 19:39:27)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

podzielam zdanie Adiaphory w tym względzie. Ta trzecia nie jest przyczyną. ale skutkiem tego że małżeństwo źle funkcjonuje- chociaż rozumiem emocje, bo sama je czułam.
wiecie co napisała kobieta  (nie do mnie), z którą mój mąż uwikłał się w niszczącą relację?- że ona szanuje małżeństwo, POD WARUNKIEM że opiera się na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu- tak jej jej relacja z moim mężem..
I tu po czasie muszę jej przyznać rację- tego zabrakło w naszym małżeństwie.
Więc radzę nie skupiać się na objawach ale na przyczynach.

12 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-09-01 21:50:43)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Ela210 napisał/a:

podzielam zdanie Adiaphory w tym względzie. Ta trzecia nie jest przyczyną. ale skutkiem tego że małżeństwo źle funkcjonuje- chociaż rozumiem emocje, bo sama je czułam.
wiecie co napisała kobieta  (nie do mnie), z którą mój mąż uwikłał się w niszczącą relację?- że ona szanuje małżeństwo, POD WARUNKIEM że opiera się na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu- tak jej jej relacja z moim mężem..
I tu po czasie muszę jej przyznać rację- tego zabrakło w naszym małżeństwie.
Więc radzę nie skupiać się na objawach ale na przyczynach.

Ela, a tak BTW, to kto w twoim związku odpowiada za wspomniane przez ciebie braki i przyczyny, które pchnęły twojego męża w szeroko otwarte "ramiona" kokeżanki? To jakieś twoje deficyty, czy defekty twojego męża, czy może bardziej oboje mieliście konkretne braki? Jak na to dzisiaj patrzysz?

13

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Książka psychologiczna : Kup kochance męża kwiaty

14

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Agusko napisał/a:

Normalna kobieta będzie miała na tyle przyzwoitości, żeby nie pchać się w czyjś związek i nie rozbijać małżeństwa.

Zdrowa emocjonalnie kobieta ma w sobie instynkt samozachowawczy, który każe jej nie pchać się tam, gdzie z góry wiadomo, że będą problemy.
I jeszcze, choć już bardzo banalnie, każda zasługuje, aby być czyjąś księżniczką 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu, a kochanka musi ten czas dla siebie wyrywać i nigdy nie ma faceta na 100%, bo żona, dzieci, jakieś ich rodzinne zobowiązania, święta, urlop, ukrywanie się.

15 Ostatnio edytowany przez Romekk92 (2017-09-02 01:23:18)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Agusko napisał/a:

Witam..
Moja znajoma jest mężatką od 15 lat. Mają dwójkę dzieci..Wszystko było ok, ale do czasu. Mąż ma romans z inną kobietą od roku. Koleżanka walczy o małżeństwo, a ja sobie myślę, jaką trzeba być samolubną, wredną kobietą, żeby wdawać się w romans z żonatym mężczyzną. Oczywiście rozumiem, że 90% to wina męża, natomiast ta pani , wiedząc że jest to mężczyzna który ma rodzinę, powinna trzymać się od niego z daleka. Nie ma tu dla żadnego usprawiedliwienia.


niestety ale prosze wrocic do szkoly podstawowej na matematyke

wina lezy po polowie:

100% / 2 osoby to 50% na osobe

smile

no chyba ze uwaza Pani ze mezczyzni goruja nad kobietami, ktore nie maja zdania i te 10% to rozchylenie nog bo rozbiera je oczywiscie facet nie musza tego robic kobiety...

Nawet mozna odwrocic sytuacje ze maz byl zaniedbywany i byl bardziej podatny i wtedy to moze jego wina jest tylko w 10% bo tesknil za uczuciem?

P.S. Szkoda mi dzieci sad

16

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Tak z ciekawości - ile lat ma to towarzystwo? Tzn ile mąż, ile żona a ile kochanka?

17 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-02 15:19:03)

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Zdecydowanie, to nie ma  żadnego usprawiedliwenia dla mężczyzny, który wiedząc, że ma rodzinę nie trzyma się z daleka od innych pań.

18

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
summerka88 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

podzielam zdanie Adiaphory w tym względzie. Ta trzecia nie jest przyczyną. ale skutkiem tego że małżeństwo źle funkcjonuje- chociaż rozumiem emocje, bo sama je czułam.
wiecie co napisała kobieta  (nie do mnie), z którą mój mąż uwikłał się w niszczącą relację?- że ona szanuje małżeństwo, POD WARUNKIEM że opiera się na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu- tak jej jej relacja z moim mężem..
I tu po czasie muszę jej przyznać rację- tego zabrakło w naszym małżeństwie.
Więc radzę nie skupiać się na objawach ale na przyczynach.

Ela, a tak BTW, to kto w twoim związku odpowiada za wspomniane przez ciebie braki i przyczyny, które pchnęły twojego męża w szeroko otwarte "ramiona" kokeżanki? To jakieś twoje deficyty, czy defekty twojego męża, czy może bardziej oboje mieliście konkretne braki? Jak na to dzisiaj patrzysz?

Im dłużej o tym myslę, tym bardziej dochodze do wniosku ze bylismy skazani na ten kryzys. Na poczatku się swoimi deficytami bardzo dopasowaliśmy,
Napiszę w swoim wątku.

19

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Ela210 napisał/a:

Im dłużej o tym myslę, tym bardziej dochodze do wniosku ze bylismy skazani na ten kryzys. Na poczatku się swoimi deficytami bardzo dopasowaliśmy,
Napiszę w swoim wątku.

Trzymam za słowo wink

20

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Ela210 napisał/a:

podzielam zdanie Adiaphory w tym względzie. Ta trzecia nie jest przyczyną. ale skutkiem tego że małżeństwo źle funkcjonuje- chociaż rozumiem emocje, bo sama je czułam.
wiecie co napisała kobieta  (nie do mnie), z którą mój mąż uwikłał się w niszczącą relację?- że ona szanuje małżeństwo, POD WARUNKIEM że opiera się na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu- tak jej jej relacja z moim mężem..
I tu po czasie muszę jej przyznać rację- tego zabrakło w naszym małżeństwie.
Więc radzę nie skupiać się na objawach ale na przyczynach.

No sorry ale bardzo łaskawa ta kochanka twojego męża a tak na serio, to nie jest rola kochanki oceniać czy małżeństwo opiera się dostatecznie mocno na zaufaniu i zrozumieniu.

21

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
adiaphora napisał/a:

Znowu jojczenie na te okropne kochanki kradnace bednych mezow tym biednym żonom... To juz się nudne robi.
A kto przysięgał wierność żonie, maz czy kochanka? Kochanka moralnie nie ma żadnych zobowiązań wobec zon ani dzieci. Czas w końcu to przyjąć do wiadomosci i wymagac od meza odpowiedzialnosci i troski za rodzinę a nie obcej kobiety, której wisi kalafiorem obca rodzina.  Trzymać się wiec z daleka od kochanki powinien maz a nie kochanka od męża.
To podobnie jakby mieć pretensje do burdelu i obarczac go wina, ze facet tam chodzi i korzysta. Chodzi bo chce, bo mu to odpowiada, bo taki jest jego wybór. Podobnie z kochankami i romansami.
Serio, gdyby mnie maz zdradził,  w zyciu nie przyszło by mi do głowy mieć jakiekolwiek pretensje do obcej kobiety. To jest żałosne i desperackie obarczac wina kogoś za  to, ze bliska osoba zawiodła nasze zaufanie.

Niby racja, bo to niewierny mąż zdradza, kochanka go nie zmusza do zdradzania, on to robi z własnej woli, ale co trzeba mieć w głowie, aby się prowadzać z żonatym facetem tego nie rozumiem.
Facet ma żonę, a kochanka jednak się z nim zadaje. Jedno warte drugiego. On, że zdradza, a ona, że przyjmuje żonatego. To już nie może się spotykać z wolnym, albo żyć samotnie?

22

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
rossanka napisał/a:

Jedno warte drugiego. On, że zdradza, a ona, że przyjmuje żonatego. To już nie może się spotykać z wolnym, albo żyć samotnie?

dodałabym dla równowagi: To nie może się rozwieść z żoną najpierw, albo być wiernym? wink

23

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
bezkres napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jedno warte drugiego. On, że zdradza, a ona, że przyjmuje żonatego. To już nie może się spotykać z wolnym, albo żyć samotnie?

dodałabym dla równowagi: To nie może się rozwieść z żoną najpierw, albo być wiernym? wink

A to to swoją drogą. smile

24

Odp: Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.
Swanen napisał/a:
Ela210 napisał/a:

podzielam zdanie Adiaphory w tym względzie. Ta trzecia nie jest przyczyną. ale skutkiem tego że małżeństwo źle funkcjonuje- chociaż rozumiem emocje, bo sama je czułam.
wiecie co napisała kobieta  (nie do mnie), z którą mój mąż uwikłał się w niszczącą relację?- że ona szanuje małżeństwo, POD WARUNKIEM że opiera się na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu- tak jej jej relacja z moim mężem..
I tu po czasie muszę jej przyznać rację- tego zabrakło w naszym małżeństwie.
Więc radzę nie skupiać się na objawach ale na przyczynach.

No sorry ale bardzo łaskawa ta kochanka twojego męża a tak na serio, to nie jest rola kochanki oceniać czy małżeństwo opiera się dostatecznie mocno na zaufaniu i zrozumieniu.

big_smile jasne że nie jest. Zagotowałam się wtedy na te słowa smile ale nie zmienia to faktu że tak było..

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kochanek/kochanka-zdrada w małżenstwie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024