Od kilku dni mam pewien dylemat i nie potrafię go rozgryźć. Przeglądając kiedyś jakieś tematy o samotności, problemach z znalezieniem drugiej połówki, sporo osób(głównie faceci) uważali, że jakby pierwszą rzeczą przed znalezieniem sobie dziewczyny jest nawiązanie znajomości z innymi ludźmi. Mówię tu o przykładzie gdy facet, ma bardzo wąskie grono znajomych lub prawie w ogóle ich nie ma. Poszedłem za radami starszych kolegów i tak o to stałem się osobą pewną siebie i otwartą na ludzi, odezwałem się do starych kolegów i zacząłem z nimi chodzić na orlika(gramy 1-2 razy w tygodniu w piłkę), zacząłem trzymać się z grupką kolegów z byłego gimnazjum oraz mam jeszcze 3 takich "lepszych" kolegów oraz trzymam się jeszcze z znajomymi z uczelni. Moim zdaniem dość istotnym faktem jest to, że tych trzech lepszych kolegów się zna jednak jeśli spędzamy razem czas, to głównie jest to moja inicjatywa i Ci koledzy po prostu razem się nie trzymają. Przechodząc już do sedna sprawy chodzi o to, ze właśnie wspomniana wcześniej "trójka" ma bardzo wąskie grono znajomych, praktycznie trzymają się tylko ze mną i po prostu siedzą cały czas w domu. O dziwo cała trójka znalazła sobie drugie połówki tylko ja cały czas jestem sam. Nie chodzi o to, że im zazdroszczę tylko jestem po prostu ciekawy, czy dziewczyny zwracają uwagę na to czy face ma:a)znajomych, b)jakieś pasje c) nie spędza całego wolnego czasu w domu.
Wiesz to wszystko zależy od dziewczyny, jeśli jest typem osoby ekstrawertycznej, myślę, iż będzie się doszukiwala osoby towarzyskiej z większym gronem znajomych, a ich brak może jej przeszkadzać. Natomiast jesli dziewczyna jest introwertyczką (jak w moim przypadku) brak znajomych będzie wydawać jej się czymś normalnym, tak samo jak i duże grono znajomych.
Więc wydaje mi się, że tylko dziewczyny które praktycznie cały swój czas poświęcają znajomym, mogą mieć problem z tym, że ich druga połówka nie ma znajomych.
Posiadanie znajomych jest ważne, ale nie z powodów, o których piszesz, Autorze. Żeby mieć udany związek trzeba umieć współżyć z innymi ludźmi a nie być postrzeganym jako mruk i gbur. Trzeba nabrać odrobinę towarzyskiego szlifu, z taką osobą żyje się po prostu łatwiej i przyjemniej
a,b,c ja nie zwracałam nigdy uwagi na znajomych. Ważne dla mnie było żeby do mnie pasował. Jak czuło się to coś to ok. Jak nic nie zaiskrzyło to znaczy że nie ten cierpliwości. Lepiej poczekać na tę jedyną niż być z kimś na siłę.
Zapewne dziewczyny patrza na mezczyzne bez znajomych jak na polboga stojacego ponad plebejskim stadlem Facet spedzajacy cale dnie w domu sprawia wrazenie bardziej tajemniczego, jak ta ksiezniczka zamknieta w zamku, a kobitki lubia tajemnice.
nie masz kolegow - jesteś nienormalny. tak myślą.
Zgadzam się z Yukine. Wszystko zależy od dziewczyny. Każdy człowiek jest inny i poszukuje kogoś innego. Gdyby zapytać kilka dziewczyn jakiego chłopaka szukają, każda miałaby inne oczekiwania wzgledem niego. Jedna chciałaby kogoś towarzyskiego z dużym gronem znajomych, który łatwo nawiązuje kontakty, a druga, że woli kogoś statecznego, który ma nie wielu znajomych, ale utrzymuje z nimi bardzo dobry kontakt. Nie ma reguły i powodzenia w szukaniu drugiej połówki )
Nie chodzi o to, że im zazdroszczę tylko jestem po prostu ciekawy, czy dziewczyny zwracają uwagę na to czy face ma:a)znajomych, b)jakieś pasje c) nie spędza całego wolnego czasu w domu.
Sam fakt posiadania znajomych o tyle ma znaczenie, i tu przychylam się do zdania Iceni, że wyrabia w człowieku pewne istotne cechy, ponadto jakich znajomych ktoś sobie wybiera i jak funkcjonuje w grupie - też wiele o nim mówi.
Każdy człowiek powinien mieć jakąś pasję albo przynajmniej zainteresowania. To nas rozwija, czyni na swój sposób ciekawszymi, zabija nudę, dodaje życiu smaku. Jeśli o mnie chodzi, to co prawda brak pasji nikogo w moich oczach nie skreśla, ale za to jej posiadanie bardzo "podnosi notowania".
Punkt c wiąże się, przynajmniej pośrednio, z punktem a i b. Jeśli ktoś ma znajomych i pasje, to nawet jeśli sporo czasu spędza w domu, to jednak zwykle nie jest to bezmyślne gapienie się w telewizor. W domu też można robić wiele ciekawych rzeczy, ale to już zależy od konkretnego człowieka.
Myślę że u wielu dziewczyn fakt że nie masz znajomych sprawi że w ich głowach włączy się czerwona lampka ostrzegawcza.
Bo po prostu dasz do zrozumienia że nie potrafisz budować relacji z innymi.
Wiesz grunt to być sobą, jeżeli Ty nie chcesz mieć wielu znajomych, tylko kilku, a dobrych to Twój wybór.