Poligamia w związku. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Poligamia w związku.

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 105 ]

Temat: Poligamia w związku.

Witajcie. Jestem dorosłą dziewczynką ale są sprawy, o których nie wiem co myśleć. Dlatego proszę o Waszą opinię.
Poznałam kogoś przez internet, spodobał mi się. Mamy za sobą upojny weekend. Gdy rozmawialiśmy przy winie, facet stwierdził, że wszyscy mężczyźni są poligamiczni. I, że istnieją związki w których para ma umowę, że mogą uprawiać seks z innymi na boku ale ze sobą żyją i się kochają. To takie odzielenie seksu od uczuć. Para gdy uprawia seks to inaczej kocha się, a gdy robią to na boku, nazwał to seksem i pieprzeniem. Gościu chyba się mocnej mną zakręcił, bo ciągle pisze po spotkaniu. I nie wiem czy nie będzie chciał mnie wkręcić w taki układzik. Choć gdy pisząc żartuję, że jest erotomanem i lowelasem, twierdzi, że owszem jest erotomanem ale nie lowelasem tongue
Co wogóle myślicie o w ten sposób myślących facetach? Ktoś z Was jest w takim układzie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Poligamia w związku.

Podstawową kwestią jest chyba jednak to czy Ty się zgadzasz na taki układ...  Tzn. na bycie kochanka po prostu...

3

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Co wogóle myślicie o w ten sposób myślących facetach?

Przede wszystkim tacy panowie powinni poszukać sobie partnerek myślących w dokładnie ten sam sposób. Tylko wtedy to ma w ogóle jakikolwiek sens. Jeśli Twoje myślenie autorko jest inne, nie ma sensu zmuszać się, bo będziesz tylko cierpieć. Facetów jest na świecie całe mnóstwo, każdy znajdzie coś dla siebie tongue
Nie zmienia to jednak faktu, że tego typu podejście z psychologicznego punktu widzenia jest zachowaniem dewiacyjnym, umiejętność bycia w związku z jedną osobą i zachowania jej wierności są wskaźnikami zdrowia psychicznego, a jeśli ktoś jest poligamistą...to już to zakrawa na patologię. Ale to tak swoją drogą wink

4

Odp: Poligamia w związku.
Tifa napisał/a:

umiejętność bycia w związku z jedną osobą i zachowania jej wierności są wskaźnikami zdrowia psychicznego

Ciekawa teoria. Jakieś badania na ten temat są?

5

Odp: Poligamia w związku.
Tifa napisał/a:

Nie zmienia to jednak faktu, że tego typu podejście z psychologicznego punktu widzenia jest zachowaniem dewiacyjnym, umiejętność bycia w związku z jedną osobą i zachowania jej wierności są wskaźnikami zdrowia psychicznego, a jeśli ktoś jest poligamistą...to już to zakrawa na patologię. Ale to tak swoją drogą wink


Też bym chciała wiedzieć, skąd takie "fakty". Bo ja o nich nie słyszałam. Monogamia nie ma żadnego uzasadnienia poza społecznym i kulturowym tak naprawdę.
W naturze tylko nikły promil (albo i mniej) to gatunki stricte monogamiczne.

Jak widać też po tym forum wiele osób potrafi mieć dwa związki jednocześnie (żona i kochanka) - często panowie kochają też obie kobiety.
Tym, co mi się nie podoba w takich związkach, to kompletny brak szczerości. Reszta mi wisi - niech sobie kochają i będą nawet z pięcioma osobami, jeśli chcą.
Czyli - patrząc na tych zdradzających - jest niewielki procent osób, które nie zdradziły i są "zdrowe psychicznie" cokolwiek to znaczy.

Patologią dla mnie jest oczekiwanie, że każdy będzie podzielał Twój pogląd na życie i związki, Tifa - może otwórz oczy i zobacz, że na świecie dzieją się naprawdę różne rzeczy. A jeśli nie są zgodne z Twoimi poglądami, to nie znaczy, że dane osoby są patologiczne.

Bycie w związku z kilkoma osobami to wyższa szkoła jazdy. Większość nie potrafi być nawet z jedną osobą. Większość nie jest nawet monogamistami, bo mają kilka związków pod rząd, czyli są co najwyżej seryjnymi monogamistami.

6

Odp: Poligamia w związku.

Dziękuję za komentarze.
Jestem zdecydowanie seryjną monogamistką. Miałam mnóstwo związków, rozpadały się z różnych powodów. Nie jestem aniołkiem. Może i z ciekawości pobyłabym w takim związku, zobaczyła jak to jest. Ale... mam 30 lat, w przyszłości chciałabym mieć dziecko. No przecież w takim układzie, posiadanie dzieci to jakaś patologia. Tatuś dziś nie przyjdzie na noc bo poszedł do klubu dla swingersów, dymać inne panie...

7 Ostatnio edytowany przez Ludmiła87 (2016-10-31 13:58:37)

Odp: Poligamia w związku.

Więc albo zaspokoję jedną część mojego charakteru - życie beztrosko, z zajebistym kochankiem i urzeczywistnienie najgłębszych fantazji, lub pozostanie samą, z nadzieją, że trafi mi się jakiś fajny, mentalny monogamista z którym będę mogła stworzyć kochającą rodzinę... co oczywiście może nie nadejść.

8

Odp: Poligamia w związku.

Wybór należy do Ciebie. Każdy ma jakąś swoją receptę na szczęśliwe życie i Ty musisz wybrać taką dla siebie. Choć z tego co piszesz taki model związku nie odpowiada Ci, więc niebezpieczne będzie pchanie się w to dalej i angażowanie, bo model się nie zmieni. Może się zmienić
Twoje zaangażowanie, Twoje uczucia, a to przyniesie tylko niepotrzebne cierpienie. Dokonaj wyboru, ale nie zamykaj oczu na jego konsekwencje.

9

Odp: Poligamia w związku.

Dziękuję Klio.
Mogę się tak pobawić, żeby zabić samotność. Jednak zbyt dużo może mnie to kosztować. Myślę, że więcej spokoju i szczęścia daje mi samotne i pełne rutyny życie, niż taki emocjonalny rollercoaster, spowodowany tym, że taki świetny seks chciałabym uprawiać z kimś kogo kocham i jesteśmy sobie wierni. Prawdę mówiąc smuci mnie, że w ogóle to rozważam...
Poobserwuję tego gościa trochę, teraz jakby zaprzecza temu co mówił po winie. Ale ja mu nie wierzę.

10

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:
Tifa napisał/a:

umiejętność bycia w związku z jedną osobą i zachowania jej wierności są wskaźnikami zdrowia psychicznego

Ciekawa teoria. Jakieś badania na ten temat są?

Powiem nawet więcej, zachowania inne są zachowaniami dewiacyjnymi, patologią. Skoro jakieś normy powstają, to nie dlatego, że ktoś sobie nagle wpadł na pomysł, że takie normy ustali, a dlatego, że przeprowadzono szereg badań, obserwacji, wywiadów itp. Badań konkretnych nie wskażę, bo jest ich bardzo wiele, jest to wypracowywany na przestrzeni wielu lat przez wielu różnych psychologów wniosek. Jesteś psychologiem? Jeśli nie, to zachęcam do zdobywania wiedzy dotyczącej psychologii rodziny. Warto.

_v_ - nigdy nie twierdziłam, że wszyscy muszą mieć takie same poglądy, więc tutaj się zgadzamy. Umiejętność szanowania drugiego człowieka bez względu na wyznawane zasady również jest wysoce cenioną zaletą. Należy jednak umieć oddzielić dwie rzeczy. Jest różnica między szacunkiem do drugiego człowieka, a stwierdzeniem faktu. Nie rozumiem po co wtrącasz kwestię poglądów, skoro pisałam o książkowym fakcie, udowodnionym i przebadanym na wiele sposobów. Poligamia JEST dewiacją. Przykładowo : Ktoś może mieć pogląd taki, że np. w zoofili nie ma nic złego, no niech sobie kocha tego swojego pudla. Nie zmienia to jednak tego, że z punktu widzenia psychologii jest to zachowanie nienormalne. Nie będę się już więcej rozwodzić na ten temat, bo to nie ma sensu. Wracam do tematu i radzę Ci zrobić to samo.

Ludmiła87 napisał/a:

Dziękuję za komentarze.
Jestem zdecydowanie seryjną monogamistką. Miałam mnóstwo związków, rozpadały się z różnych powodów. Nie jestem aniołkiem. Może i z ciekawości pobyłabym w takim związku, zobaczyła jak to jest. Ale... mam 30 lat, w przyszłości chciałabym mieć dziecko. No przecież w takim układzie, posiadanie dzieci to jakaś patologia. Tatuś dziś nie przyjdzie na noc bo poszedł do klubu dla swingersów, dymać inne panie...

Hmm, w takim razie to nie wróży zbyt dobrze na związek z tym panem. Zastanów się, czy możesz zacisnąć zęby i zaakceptować inne kobiety aby móc być z tym mężczyzną. Z tego co piszesz, to raczej sama byś nie wchodziła w ''dodatkowe'' związki, że tak to nazwę. Dobrze, że poruszyłaś kwestię pojawienia się dziecka, tutaj mógł by być już problem, nie tylko z powodu prawdopodobnego braku ojca w różnych sytuacjach, ale też kwestia wzorca. Dzieci, zwłaszcza małe chłoną jak gąbka. Często przyzwyczajenia czy pewne poglądy, części składowe osobowości wynosi się z domu.

Autorko, a może zrób sobie takie porównanie - tego, co jest dla Ciebie ważniejsze, na co możesz poczekać, bez czego nie wyobrażasz sobie życia. Np. założysz (nie musi tak być, to tylko taki przykład smile ), że jesteś w stanie znaleźć innego partnera, przy którym również będziesz się dobrze czuła i z którym dogadasz się w łóżku, ale do tego będzie miał takie samo a przynajmniej podobne podejście do związków smile Możesz też pójść w drugą stronę, ale czy warto się poświęcać?

To oczywiście jak napisała Klio Twój wybór, my za Ciebie go nie podejmiemy. Po prostu trzeba zdecydować jakie masz priorytety, jednak sama osobiście nie poświęcałabym się tak dla faceta. Tego kwiatu jest pół światu, jesteś młoda smile Całe życie przed Tobą, czy warto więc poświęcać się dla osoby, która spełnia tylko część naszych wymagań? Po tym co o nim napisałaś to raczej trudno powiedzieć, że jest stały w uczuciach, i tu jest też większe ryzyko, że zakocha się w którejś z kochanek i Ciebie zostawi hmm

11

Odp: Poligamia w związku.

Tifa wybacz, że zadałam pytanie znając odpowiedź na nie. Nie ma takich badań. Monogamia jest najbardziej rozpowszechnionym typem związku, ale nie jedynym i nie dla wszystkich. Ci, którzy nie wpisują się w ten model związku nie są chorzy psychicznie, a po prostu mają inny model związku. Podobnie twierdzenie, że nieumiejętność dochowania wierności w związku jest oznaką choroby psychicznej oznaczałoby, że prawie 40% Polaków, którzy przyznają się do niewierności małżeńskiej jest chorych psychicznie. Śmiałe twierdzenie niepoparte szeregiem badań, obserwacji, wywiadów, tylko osobistym odczuciem, które nie sięga dalej niż własna osoba.

12

Odp: Poligamia w związku.

Tifa, skoro tych dowodów jest tak wiele to podaj JEDEN konkretny przyklad gdzie to zostalo udowodnione.


Autorko - poligamia to małżeństwo z kilkoma kobietami a nie pieprzenie nieznajomych kobiet w klubach  smile

W takich ukladach, jak pokazuja niektore kultury, mozna miec szczesliwa rodzine, ale raczej nie z tym panem smile

13

Odp: Poligamia w związku.
Tifa napisał/a:

Badań konkretnych nie wskażę, bo jest ich bardzo wiele, jest to wypracowywany na przestrzeni wielu lat przez wielu różnych psychologów wniosek. Jesteś psychologiem? Jeśli nie, to zachęcam do zdobywania wiedzy dotyczącej psychologii rodziny. Warto.

/

Klękajcie narody bo oto forum nawiedziła Tifa, wielki psycholog smile
Psycholog co nie potrafi jednego z WIELU badań podać ;0
Autorko, dobrze że sie zastanawiasz, facet chce z Ciebie zrobić kochankę i dobudowuje do tego teorię.....

14

Odp: Poligamia w związku.

Niby młoda a jednak już nie. W styczniu 30tka, zmieniłam się. Nie mam już takiego powodzenia. Widzę ile jest pięknych młodych dziewcząt, choć sama uważam się za osobę dość atrakcyjną.
Pamiętam, że tamtej nocy przy winie, wyróżnił trzy kategorie kobiety; zajebiste laski, średnie i pasztety. Zapytałam czzy jestem ta średnia, odpowiedział, że tak, ale mu się podobam. Ja mu na to, że on też jest średni. Ale zrobiło mi się jakoś przykro. Może chciał mi pokazać, że z łaski mogę być trzecią czy dziewiąta.
Wyjechał do swojego miasta ale wciąż pisze. Poobserwuję go jakiś czas, może jeszcze się spotkamy. Ale wiem, że dla swojego dobra i stabilności psychicznej będę musiała definitywnie to uciąć, bez tłumaczenia. I wrócić do swojego życia.

15

Odp: Poligamia w związku.

Dziękuję, że nie oceniacie i rozmawiacie ze mną spokojnie o tej sytuacji. Mam mętlik w głowie. Mieszają się - zadowolenie z super seksem i czadowym weekendem, ze smutkiem.

16

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Niby młoda a jednak już nie. W styczniu 30tka, zmieniłam się. Nie mam już takiego powodzenia. Widzę ile jest pięknych młodych dziewcząt, choć sama uważam się za osobę dość atrakcyjną.
Pamiętam, że tamtej nocy przy winie, wyróżnił trzy kategorie kobiety; zajebiste laski, średnie i pasztety. Zapytałam czzy jestem ta średnia, odpowiedział, że tak, ale mu się podobam. Ja mu na to, że on też jest średni. Ale zrobiło mi się jakoś przykro. Może chciał mi pokazać, że z łaski mogę być trzecią czy dziewiąta.
Wyjechał do swojego miasta ale wciąż pisze. Poobserwuję go jakiś czas, może jeszcze się spotkamy. Ale wiem, że dla swojego dobra i stabilności psychicznej będę musiała definitywnie to uciąć, bez tłumaczenia. I wrócić do swojego życia.

Ten facet to jest jakiś kretyn..... nawet gdybyś w jego odczuciu była średnia, to nie powinien tego mówić na randce, burak.
a te młode..... każda kobieta ma jakąś grupę odbiorców, inną 20 letnie laski inną 30 letnia kobieta, czekaj tylko na swojego odbiorcę wink

17

Odp: Poligamia w związku.

Dokładnie Pannapanna big_smile To żaden poligamista, tylko burak kulturą nieskalany.

18 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-31 15:57:51)

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:

Tifa wybacz, że zadałam pytanie znając odpowiedź na nie. Nie ma takich badań. Monogamia jest najbardziej rozpowszechnionym typem związku, ale nie jedynym i nie dla wszystkich. Ci, którzy nie wpisują się w ten model związku nie są chorzy psychicznie, a po prostu mają inny model związku. Podobnie twierdzenie, że nieumiejętność dochowania wierności w związku jest oznaką choroby psychicznej oznaczałoby, że prawie 40% Polaków, którzy przyznają się do niewierności małżeńskiej jest chorych psychicznie. Śmiałe twierdzenie niepoparte szeregiem badań, obserwacji, wywiadów, tylko osobistym odczuciem, które nie sięga dalej niż własna osoba.

Poruszyłam temat podejścia do związków, a nie rodzaju związków występujących u ludzi. Można być z natury monogamistą, a tkwić w poligamii, i na odwrót, chodziło mi jednak ściśle o to podejście i pewne docelowe potrzeby. Oczywiście, że nie są chorzy psychicznie, nie trzeba być chorym psychicznie by mieć zaburzenie czy wykazywać zachowania dewiacyjne. To bardziej skomplikowane.
Oznaka choroby psychicznej =/= oznaka braku  zdrowia psychicznego. To są DWIE RÓŻNE RZECZY. Brak zdrowia psychicznego może oznaczać zaburzenie, dewiację itp, nie a od razu chorobę psychiczną. Nie wszystko jest czarno-białe.


pannapanna napisał/a:
Tifa napisał/a:

Badań konkretnych nie wskażę, bo jest ich bardzo wiele, jest to wypracowywany na przestrzeni wielu lat przez wielu różnych psychologów wniosek. Jesteś psychologiem? Jeśli nie, to zachęcam do zdobywania wiedzy dotyczącej psychologii rodziny. Warto.

/

Klękajcie narody bo oto forum nawiedziła Tifa, wielki psycholog smile
Psycholog co nie potrafi jednego z WIELU badań podać ;0
Autorko, dobrze że sie zastanawiasz, facet chce z Ciebie zrobić kochankę i dobudowuje do tego teorię.....

Nie jestem ''wielkim'' psychologiem, jednak pewne pojęcie na ten temat mam, nie uczyliby nas tego już na studiach magisterskich, gdyby były to wyssane z palca bzdury.
Wskazanie jednego z wielu badań nie da Ci pełnego obrazu sytuacji, ale mogę za to odesłać do profesor Bogusławy Lachowskiej smile Ona wytłumaczy Ci to lepiej wink
Więcej niż 2 rodziców to zachwianie podsystemu.


Facet, który sprowadza kobiety do 3 kategorii... Coraz bardziej widzę ciemność.
Bo musisz autorko wypracować sobie priorytety. Czego tak naprawdę pragniesz najbardziej? Stabilnej, szczęśliwej rodziny czy świetnego seksu i zabawy? A może chcesz mieć i jedno i drugie? Jeśli tak, to zdecydowanie nie z tym panem.

19

Odp: Poligamia w związku.

Masz za sobą studia więc zakładam, że przypis bibliograficzny to nie trudność. Podaj przypis, bo okazuje się, że wg Ciebie badania jakieś są i chętnie poczytam...

20 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-31 15:59:57)

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:

Masz za sobą studia więc zakładam, że przypis bibliograficzny to nie trudność. Podaj przypis, bo okazuje się, że wg Ciebie badania jakieś są i chętnie poczytam...

To nie praca magisterska, ani też seminarium, a forum dyskusyjne. Nie mam obowiązku podawania bibliografii, jeśli interesuje Cię jakieś zagadnienie, to je sprawdź i po problemie.

21

Odp: Poligamia w związku.

Czyli mówisz, że jednak nie ma big_smile

22 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-31 16:02:39)

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:

Czyli mówisz, że jednak nie ma big_smile

Być może nie zostały jeszcze przeprowadzone badania mające charakter ściśle eksperymentalny, gdy ja się tego uczyłam a miałam to na 2 roku studiów, wiem za to na pewno, że przeprowadzano o charakterze obserwacji np. laboratoryjnej czy też wywiadów, ustrukturalizowanych i swobodnych, więc jakiś obraz ogólny jednak to daje.

23

Odp: Poligamia w związku.

Używasz skomplikowanych słów, które sprowadzić można do osobistego odczucia i wracamy do punktu wyjścia. Badań nie ma.

24 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-10-31 16:07:00)

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Niby młoda a jednak już nie. W styczniu 30tka, zmieniłam się. Nie mam już takiego powodzenia. Widzę ile jest pięknych młodych dziewcząt, choć sama uważam się za osobę dość atrakcyjną.
Pamiętam, że tamtej nocy przy winie, wyróżnił trzy kategorie kobiety; zajebiste laski, średnie i pasztety. Zapytałam czzy jestem ta średnia, odpowiedział, że tak, ale mu się podobam. Ja mu na to, że on też jest średni. Ale zrobiło mi się jakoś przykro. Może chciał mi pokazać, że z łaski mogę być trzecią czy dziewiąta.
Wyjechał do swojego miasta ale wciąż pisze. Poobserwuję go jakiś czas, może jeszcze się spotkamy. Ale wiem, że dla swojego dobra i stabilności psychicznej będę musiała definitywnie to uciąć, bez tłumaczenia. I wrócić do swojego życia.

Nie powinnaś pytać.
Czemu Ty powiedziałaś Mu, że jest średni?


A po za tym po co Ci facet, który daje Ci do zrozumienia, że prawdopodobnie będzie Cię zdradzał, chyba, że mówiąc to sprawdzał Cię.

25

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:

Używasz skomplikowanych słów, które sprowadzić można do osobistego odczucia i wracamy do punktu wyjścia. Badań nie ma.

Badania są, a to, że nie takie jak Ty byś chciała - cóż, na to nic nie poradzę, proszę porozmawiać z tymi, którzy je przeprowadzają, że forma Ci nie odpowiada big_smile
Cóż w tym skomplikowanego? Powiedz o jakie słowo konkretnie Ci chodzi wink

26

Odp: Poligamia w związku.
Tifa napisał/a:

Badania są, a to, że nie takie jak Ty byś chciała - cóż, na to nic nie poradzę, proszę porozmawiać z tymi, którzy je przeprowadzają, że forma Ci nie odpowiada big_smile
Cóż w tym skomplikowanego? Powiedz o jakie słowo konkretnie Ci chodzi wink

O cały szereg, bo to znana technika wodolejstwa: użyć jak najbardziej napuszonych słów, żeby zrobić wrażenie, że coś może się za nimi kryć, a w rzeczywistości to pustosłowie.
Jeżeli badania są, podobno je widziałaś i czytałaś, powołujesz się na nie, to nie powinno być problemu z ich wskazaniem. A jednak jest, bo badań niet.

27

Odp: Poligamia w związku.

Wow. Dwa tematy w jednym. big_smile

28

Odp: Poligamia w związku.
Krejzolka82 napisał/a:

Wow. Dwa tematy w jednym. big_smile

Jak Head and shoulders big_smile

29

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Wow. Dwa tematy w jednym. big_smile

Jak Head and shoulders big_smile


Tylko pytanie, co jest "głową", a co "ramionami"? big_smile big_smile big_smile

30

Odp: Poligamia w związku.

Powiedziałam mu tak, bo też jest średni choć ciało ma adonisa. Średni bo zachowuje się jak burak, i spadł z fajnego do średniaka, jak nie niżej tongue
A on psychologie podobno studiował XD Ale magistra nie obronił. Jakoś mnie to nie dziwi...
Aha powiedział, że wszyscy są poligamistami, tylko dlatego, że mają kompleksy nie potrafią wejść w takie otwarte związki.
Ja bym chciała normalnego gacha, nie dlatego, że mam jakieś kompleksy, tylko nie umiałabym stworzyć intymnej psychicznej więzi, gdyby ktoś walił mnie równocześnie w rogi a przekonywał mnie o swoim uczuciu.

31

Odp: Poligamia w związku.

Uważa, że jest poligamistą? Ok, może i taka jego natura. Uważa, że monogamia to oznaka kompleksów? To już manipulacja Tobą, żebyś mu pokazała jaka to niezakompleksiona jesteś. Psycholog od siedmiu boleści big_smile Chyba już dokonałaś wyboru...

32

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Powiedziałam mu tak, bo też jest średni choć ciało ma adonisa. Średni bo zachowuje się jak burak, i spadł z fajnego do średniaka, jak nie niżej tongue
A on psychologie podobno studiował XD Ale magistra nie obronił. Jakoś mnie to nie dziwi...
Aha powiedział, że wszyscy są poligamistami, tylko dlatego, że mają kompleksy nie potrafią wejść w takie otwarte związki.
Ja bym chciała normalnego gacha, nie dlatego, że mam jakieś kompleksy, tylko nie umiałabym stworzyć intymnej psychicznej więzi, gdyby ktoś walił mnie równocześnie w rogi a przekonywał mnie o swoim uczuciu.

Ponieważ powiedział Ci, że jesteś średnia, prawda?

Niepotrzebnie się Go zapytałaś o to.

Normalny gach?

A od kiedy to, jak ktoś chce mieć normalnego faceta ma kompleksy?

Jeżeli wiesz, że przeszkadzałaby Ci taka relacja bo związkiem chyba nie można tego nazwać, to po co Ci to?
Przecież Ty wiesz, że nie będziesz chciała takiej relacji, więc nie rozumiem po co ten temat.
Może chcesz się przekonać, że ludzie w takich relacjach żyją?

33

Odp: Poligamia w związku.

Tak.
Dziękuję za pomoc. On jednak mnie trochę stłamsił i zdurniałam. Rzeczywiście zachwiał moją samooceną. Przykre, że tak łatwo dałam sobie to zrobić, muszę się wesprzeć wewnętrznie i się za to nie ganić, tylko być ostrożniejszą.
Tak, wyczuwałam manipulację, choć usprawiedliwiłam go, że on taki jest tak myśli i ma prawo.
Dam Wam znać niebawem, co zrobiłam i jak to wyszło.

34

Odp: Poligamia w związku.

Czemu myślałam przez chwilę poważniej o takiej relacji? Bo od miesiąca dostaję od niego uwagę. Wypisuje do mnie. W weekend też był dla mnie i gdy wyjechał wypisywał jakim świetnym towarzystwem dla niego byłam. I czasami w głowie się zakręci na coś takiego jak się jest już jakiś czas samej.

35

Odp: Poligamia w związku.

Ludmiła, kij mu w kuper! odpuść tego dzieciaczka i kombinatora, ani on na Twoim poziomie, ani on dla Ciebie. Chcesz się pobzykac bez zobowiązań - to z kimś kto ma więcej klasy, chcesz związku - to nie z nim. a to że pisze..... pewnie mu się nudzi, nie nakręcaj się, pewnie pisze hurtem do 10.....


Tifa, na tym forum papierkiem ze studiów nie zabłyśniesz, tu pewnie z 80% stałych użytkowników ma mgr a połowa z nich więcej podyplomówek niż ty zrobiłaś lat na tych swoich, pożal się Boże, studiach. a co najważniejsze - maja też wiedzę i widzą jakie głupoty piszesz. Choć fakt, widać że bardzo się starasz aby to brzmiało inteligentnie, lol.

36

Odp: Poligamia w związku.

"Chcesz się pobzykac bez zobowiązań - to z kimś kto ma więcej klasy" - o to to pannapanna, lubię się pobawić, również wtedy gdy jestem singlem. Nie muszę z kimś kto jest zwyczajnie chamski i niemiły. Kto musi pompować swoje ego takimi kruchymi psychicznie laskami jak ja. Jestem osobą wykształconą, posiadam własną firmę, mam wiele pasji i ciekawych znajomych. Uwielbiam czytać książki. Mam fajny charakter i niebanalną urodę. Kurdę! Nie będzie mi taki gnojek stawać na piętę!

37

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

"Chcesz się pobzykac bez zobowiązań - to z kimś kto ma więcej klasy" - o to to pannapanna, lubię się pobawić, również wtedy gdy jestem singlem. Nie muszę z kimś kto jest zwyczajnie chamski i niemiły. Kto musi pompować swoje ego takimi kruchymi psychicznie laskami jak ja. Jestem osobą wykształconą, posiadam własną firmę, mam wiele pasji i ciekawych znajomych. Uwielbiam czytać książki. Mam fajny charakter i niebanalną urodę. Kurdę! Nie będzie mi taki gnojek stawać na piętę!

Dokładnie, trzymaj swój poziom, bo może w czasie który stracisz na takiego bobaska emocjonalnego  - pojawiłby się ktoś na odpowiednim poziomie smile
wiem że samotne babki kusi żeby w ogóle być w jakiejś relacji,nawet byle jakiej, bo samotność boli - ale w byle jakiej relacji tak samo jesteś samotna a jeszcze masz dodatkowo jazdy emocjonalne i końcem końców cierpisz podwójnie.

38

Odp: Poligamia w związku.

"ale w byle jakiej relacji tak samo jesteś samotna a jeszcze masz dodatkowo jazdy emocjonalne i końcem końców cierpisz podwójnie." - dokładnie tak! Przybijam Ci piątkę! Dziękuję pannapanna

39

Odp: Poligamia w związku.
Klio napisał/a:
Tifa napisał/a:

Badania są, a to, że nie takie jak Ty byś chciała - cóż, na to nic nie poradzę, proszę porozmawiać z tymi, którzy je przeprowadzają, że forma Ci nie odpowiada big_smile
Cóż w tym skomplikowanego? Powiedz o jakie słowo konkretnie Ci chodzi wink

O cały szereg, bo to znana technika wodolejstwa: użyć jak najbardziej napuszonych słów, żeby zrobić wrażenie, że coś może się za nimi kryć, a w rzeczywistości to pustosłowie.
Jeżeli badania są, podobno je widziałaś i czytałaś, powołujesz się na nie, to nie powinno być problemu z ich wskazaniem. A jednak jest, bo badań niet.

Żadne wodolejstwo, pytasz i otrzymujesz odpowiedź, a czy Ci się ta odpowiedź podoba czy nie to już nie moje zmartwienie. Jeśli szukasz osoby, która Ci powie to, co chcesz usłyszeć, to trafiłaś pod zły adres. Howgh.


pannapanna napisał/a:

Tifa, na tym forum papierkiem ze studiów nie zabłyśniesz, tu pewnie z 80% stałych użytkowników ma mgr a połowa z nich więcej podyplomówek niż ty zrobiłaś lat na tych swoich, pożal się Boże, studiach. a co najważniejsze - maja też wiedzę i widzą jakie głupoty piszesz. Choć fakt, widać że bardzo się starasz aby to brzmiało inteligentnie, lol.

I bardzo dobrze, ponieważ nie mam takiego zamiaru. Jeśli się nie zgadzasz z tym, co napisałam to uzasadnij to merytorycznie, zamiast wchodzić mi na prywatę, bo nie brzmi to inteligentnie nawet w najmniejszym stopniu. Co więcej, widzę, że nawet jeśli jest tak jak mówisz, to Ty nie jesteś jedną z tych osób, inaczej nie ulegałabyś efektowi halo, nie deprecjonowałabyś innych i przede wszystkim unikałabyś etykietowania na podstawie kilku zdań.
Ale dość już o mnie, skup się na tym co pisze autorka, a nie ciągle komentujesz moje wypowiedzi. LOLx2


Ludmiła87 napisał/a:

Powiedziałam mu tak, bo też jest średni choć ciało ma adonisa. Średni bo zachowuje się jak burak, i spadł z fajnego do średniaka, jak nie niżej tongue
A on psychologie podobno studiował XD Ale magistra nie obronił. Jakoś mnie to nie dziwi...

I bardzo dobrze, trafiłaś w sedno big_smile

Ludmiła87 napisał/a:

Aha powiedział, że wszyscy są poligamistami, tylko dlatego, że mają kompleksy nie potrafią wejść w takie otwarte związki.

Gówno prawda. Bardzo marna próba usprawiedliwienia siebie samego smile To jeszcze gorzej o nim świadczy.

Ludmiła87 napisał/a:

Ja bym chciała normalnego gacha, nie dlatego, że mam jakieś kompleksy, tylko nie umiałabym stworzyć intymnej psychicznej więzi, gdyby ktoś walił mnie równocześnie w rogi a przekonywał mnie o swoim uczuciu.

Bardzo dobre podejście, tego się trzymaj i nie daj sobie wmówić, że skoro masz takie zasady a nie inne, jesteś sobą, to znaczy, że coś z Tobą nie tak, i że masz kompleksy. Po takim tekście to już by mnie zobaczył obok siebie. Uciekałabym od niego, aż by się za mną kurzyło wink

Krejzolka82 - A ja uważam, że bardzo dobrze zrobiła pytając go o to. Sprowokowało to przynajmniej kolejną wypowiedź rzeczonego pana, dzięki której autorka dowiedziała się, że jest manipulantem smile Możliwe, że i tak by się jakoś wsypał, ale im szybciej tym lepiej.

Do dzieła autorko, stać Cię na więcej niż taki manipulant smile

40

Odp: Poligamia w związku.

Tifa, słusznie zauważyłaś, że również potrafię manipulować, ale nie po to by zrobić krzywdę, a tylko po to by dowiedzieć się jaki kręgosłup moralny ma zainteresowany. Ostatnio jednego pociągnęłam za język - coś zaczął się przechwalać, że w łóżku to on cuda robi. Zaczęłam drążyć. Udawałam, że jestem taka wyzwolona i tolerancyjna. Zaczął mi wysyłać zdjęcia swoich kochanek w jednoznaczynych pozach. Na końcu napisałam mu, że jest dla mnie malutki bo traktuje te kobiety jak zwierzęta i może zapomnieć o randce. Ależ był zaskoczony i skołowany. Zaczął się tłumaczyć. Śmieszne.
Wiesz ja chciałabym wierzyć, że jest tak jak mówisz... z tymi badaniami i tymi zaburzeniami. Jednak niestety, to raczej utopia...

41

Odp: Poligamia w związku.

W każdym razie, kopara i tak chłopakowi opadnie jak nagle utnę kontakt choć rozstawaliśmy się w bardzo ciepłej atmosferze z jego słowami, że będzie do mnie przyjezdzał a ja do niego. Że mi pomoże w remoncie, i w zartach, ze sie do  mnie wprowadzi. Powiedzialam mu wtedy, ze prosze bardzo ale jak spotkam kogoś wartosciowego i bede chciała z nim założyć rodzinę, to go wykopie. Wtedy zamilkł.

42

Odp: Poligamia w związku.
_v_ napisał/a:

W naturze tylko nikły promil (albo i mniej) to gatunki stricte monogamiczne.

W naturze żaden inny gatunek poza człowiekiem nie rozwinął np. nauki, sztuki, technologii, żaden inny nie eksploruje Kosmosu. To, że pewne zjawiska ze świata ludzi nie mają analogii w świecie zwierząt chyba nie oznacza jeszcze, że to coś nienaturalnego i nienormalnego?

_v_ napisał/a:

Patologią dla mnie jest oczekiwanie, że każdy będzie podzielał Twój pogląd na życie i związki, Tifa - może otwórz oczy i zobacz, że na świecie dzieją się naprawdę różne rzeczy. A jeśli nie są zgodne z Twoimi poglądami, to nie znaczy, że dane osoby są patologiczne.

Wybacz, ale jesteś bardzo zapiekła. Wkurza Cię, kiedy ktoś nazywa poligamię aberracją, ale sama o monogamii wypowiadasz się właściwie w bardzo podobny sposób. "Otwórz oczy i zobacz, że na świecie dzieją się naprawdę różne rzeczy". Mówi się, że instynkt przetrwania jest najsilniejszy, a są ludzie, którzy potrafią oddać za innych życie, są matki, które nie mają instynktu macierzyńskiego i nie kochają swoich dzieci, są ludzie aseksualni, są i tacy, którzy wybierają życie w czystości i w nim rzeczywiście trwają. Wymagasz od innych tolerancji, ale sama swoje poglądy traktujesz jak prawdę objawioną i na ludzi, którzy myślą inaczej patrzysz z góry (bo nie dorośli jeszcze do prawdziwych, dojrzałych związków z kilkoma osobami (takie sprawiasz wrażenie). No ale w sumie tak wiele osób uważa, że wie najlepiej (również to, czego pragną i potrzebują inni), że taka postawa przestaje mnie już dziwić...

43

Odp: Poligamia w związku.

Zuzzana rzeczywiście większości z nas, ciężko jest wyjść poza własny schemat odczuwania i myślenia. Zwykle to inne trafia w nasze uczucia. Nie lubimy gdy chwieje nam się kładka pod nogami. Wielu rzeczy się boimy.

44

Odp: Poligamia w związku.

Ja nie mogę, Tifa. <haha> Jest mnóstwo kultur, w których to monogamia jest "patologią". Jeśli odnosisz się do systemu, to system rodzinny nie zadziała wtedy, gdy osoby w nim będące się nie dogadują, niezależnie od tego ile osób w tym systemie jest, dwie czy trzy (czy więcej), i ile osób w tym systemie pełni te same role. Nigdzie nie znajdziesz dowodów na to że system "kobieta" + "mężczyzna" to gwarant stabilności systemu, tak samo jak nie przekonasz nikogo bez dowodów, że system K + K + M nie może być systemem stabilnym.

Oglądałam jakiś czas temu dokument o poliandrii w Tybiecie (chyba w Tybecie, może inny azjatycki kraj), serdecznie polecam.

Monogamia jest uwarunkowana tylko i wyłącznie kulturowo, więc nie ma mowy o patologii.

Kompletnie z innej beczki - znam parę, która żyje w związku poligamicznym. Ale nie wygląda to w ten sposób, że jak ktoś ma ochotę, to idzie sobie na panienki. Uwielbiam ich związek bardziej niż inne, bo bardziej niż znane mi pary monogamiczne rozmawiają o swoich granicach, o rzeczach dozwolonych i niedozwolonych, rozmawiają o uczuciach i o perspektywach, i biorą pod uwagę jak ich dzieci mogą to odbierać, wiedzą jak o tym mówić. Ich poligamia wynika z poliamorii, czyli możliwości kochania więcej niż tylko jedną osobę w sposób romantyczny. Wszystko dzieje się za zgodą i wiedzą współmałżonka_i, ale nie dlatego że ktoś idzie na "seks" tylko dlatego, że ktoś komuś się podoba i ma ochotę poznać bliżej kolejną osobę. Dla mnie to jest piękne, że można tak bardzo kogoś kochać i czuć się tak bezpiecznym, że można pozwolić tej osobie na inny związek, mając totalną pewność co do stałości uczuć tej osoby, wiedzieć, że on/ona mnie nie zostawi. Więc facet ma żonę i czasem ma dziewczyny, a ta babka ma męża, i czasem ma chłopaków. I nie jest to dla nich sposób na "urozmaicenie" sobie życia, ale po prostu potrafią sobie zaufać.
Związki poliamoryczne są świetnie. Tutaj to już naprawdę trzeba ze sobą o wszystkim rozmawiać, bo inaczej się sypnie.

Czytałam taką książkę, The Threesome Handbook: A Practical Guide to SLEEPING WITH THREE, Vicki Vantoch. Też polecam big_smile

Ale racja  - tylko jeśli Ty masz w sobie takie pozwolenie na ten związek, to może zadziałać.

45

Odp: Poligamia w związku.

Kurde, to jest dla mnie za duży hardcore. Nie umiałabym, nie potrafię... nie umiem się dzielić kimś. Zabiłoby mnie to emocjonalnie. Musiałabym być na psychotropach inaczej wylądowałabym w szpitalu psychiatrycznym. Kurde, nie wiem jakim trzeba być emocjonalnym twardzielem, żeby w takim związku dać radę. I rzeczywiście ten chłopak którego spotkałam, jest skłonny do rozmowy, szczery i otwarty mimo chamstwa. I pewnie można z nim stworzyć szczęśliwy związek poligamiczny, ale umarłabym na emocjonalne suchoty.

46

Odp: Poligamia w związku.

Monoceros, jeśli widzisz w pozytywnych barwach związek Twoich znajomych, również rozglądasz się za takim związkiem?

47

Odp: Poligamia w związku.

Napiłam się wina i ryczę.
To jest za dużo na moją głowę. Dla zajebistego seksu i trochę ciepła zmroziłam się.
Teraz puszcza i widzę co robię swojej psychice.

48

Odp: Poligamia w związku.

Przypomniało mi się jak wyjął swój ulubiony cytat, spisany na kartce. Mniej więcej napisane było, że mężczyzna potrzebuje kochającej kobiety, która weźmie go za łeb, swoją miłością będzie go chroniła przed jego naturą, by był przy niej, ale będzie to na próżno.

49

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Przypomniało mi się jak wyjął swój ulubiony cytat, spisany na kartce. Mniej więcej napisane było, że mężczyzna potrzebuje kochającej kobiety, która weźmie go za łeb, swoją miłością będzie go chroniła przed jego naturą, by był przy niej, ale będzie to na próżno.

Taaaaaak... I taki drań właśnie w ten sposób wyrywa kolejne idiotki, które wierzą, że ich miłość go uleczy... Nie bądz jedną z nich

50 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-31 21:31:27)

Odp: Poligamia w związku.

Monoceros - Oczywiście, że to nie jest gwarant stabilności systemu, nigdy nie twierdziłam inaczej. Chodziło mi bardziej o sytuację, w której pojawia się kilka podsystemów, a nie tylko jeden. Autorka pisała na temat chęci założenia rodziny, posiadania dzieci i do tego się właśnie odniosłam. Dziecko żyjące w podsystemie, gdzie rodziców jest trzech BĘDZIE skołowane, żeby nie wiem jak bardzo te trzy osoby się dogadywały. Dziecku potrzebna jest matka i ojciec, a nie dwie matki i ojciec, albo dwóch ojców i matka. Musi wyraźnie widzieć, kto jest jego rodzicem. Ale to już materiał na osobny temat.

Wiesz, patrząc jak często wygląda poligamia/poliamoria w innych kulturach, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że jest to patologiczne.

Cóż, odstawiając na bok psychologię i inne takie to przypadek, jaki opisałaś we mnie osobiście budzi obrzydzenie. Oczywiście nie potępiam takich osób, każdy żyje według własnych zasad, ale dla mnie mimo wszystko jest to patologia. Już nawet nie chodzi o dzielenie się kimś ukochanym z kimś innym (to też brzydko brzmi, bo ludzie to niczyja własność, dlatego nie przemawia do mnie akurat ten argument), ale o to, że można mieć uczucia do kilku osób jednocześnie, ale zawsze to jedna osoba będzie tą najważniejszą. Nie bez powodu w takich sytuacjach zakłada się rodzinę np. z tym konkretnym facetem. Wierzę w to, że można kochać  kilka osób jednocześnie ( choć ja nie umiem, i nie chcę umieć - nie czuję się z tego powodu mniej dojrzała jak już ktoś wcześniej sugerował tongue ), ale nigdy nie uwierzę, że można kochać kilka cóosób tak samo mocno. Po prostu nie. Zawsze kogoś kocha się bardziej. Ponadto, jeśli kogoś kochasz, to on Ci wystarczy do szczęścia, nie musisz się zadowalać na boku. Mogę sobie lubić czekoladę i słodką mambę, ale koniec końców mamba zawsze będzie dla mnie numerem 1 wink
Takie jest moje zdanie w tym temacie. I ogólnie bardzo mi się nie podoba, gdy wiążą się ze sobą ludzie(zwłaszcza pod naciskami, manipulacjami czy perswazją), którzy w tych kwestiach mają inne podejście, prowadzi to tylko do nieszczęść.

Cóż, na pewno nie przeczytam bo mnie to zwyczajnie nie kręci big_smile



Autorko, to czy ktoś ma predyspozycje do życia w takim dziwnym związku o niczym jeszcze nie świadczy a już na pewno nie determinuje jego siły psychicznej. Sama należę do hardcorów, mam bardzo silny charakter, jestem odporna psychicznie. Ale nie umiem i nie chcę żyć w takim układzie. Nie z braku zaufania, nie z braku siły. Nie chcę dlatego, że jeśli kogoś kocham, to kocham całkowicie. I nie potrzebuję nikogo więcej, by czuć się szczęśliwa. Po prostu.
Nie wmawiaj sobie, że twoja monogamiczność jest czymś złym, albo słabym bo tylko zrobisz sobie krzywdę.


Ludmiła. Odstaw to wino big_smile
Teraz.

51 Ostatnio edytowany przez Ludmiła87 (2016-10-31 21:49:20)

Odp: Poligamia w związku.

Tifa, bo ja czuję tak samo jak Ty.
I też jestem hardcorem jednak łamię się na takiej sprawie.
Nie odstawię wina, choć nieszczęśliwie mi się już kończy...
Kure, fajnie żeśmy sobie pogadały...
Właśnie oglądam klip Sama Smitha pt. I'm not only one. Wy wiecie, że ja przed tym weekendem nie rozumiałam tego teledysku?
No dziś czaje, jak trzeba!
https://www.youtube.com/watch?v=nCkpzqqog4k

52

Odp: Poligamia w związku.

A powinnaś. Po alkoholu ludziom różne rzeczy przychodzą do głowy, nie koniecznie zbyt mądre wink
Wiesz, co teraz zrobisz?

53

Odp: Poligamia w związku.

Napisałam mu że prócz wspomnienia o dobrym seksie, pozostawia zgliszcza.
Żałosne.
Naturalnie nic nie odpisał, choć rano był bardzo wylewny w smsach. Pewnie kogoś obraca.
Za chwilę pójdę spać.

54

Odp: Poligamia w związku.

Dużą cenę płacę za świetny seks. Na prawdę było dobrze. I chemia od początku spotkania. Chciałam to mam. Teraz muszę się mierzyć z negatywnymi uczuciami które przeze mnie przepływają.

55

Odp: Poligamia w związku.

Wiem, że też mu się podobało. Widziałam to w jego oczach, zachowaniu. Wył jak pies.

56

Odp: Poligamia w związku.

przyłączam się do apelu, żeby autorka poszła spać...

57

Odp: Poligamia w związku.

Cicho tam! Jeszcze mam... na oko wie lampki.

58

Odp: Poligamia w związku.
Ludmiła87 napisał/a:

Cicho tam! Jeszcze mam... na oko wie lampki.

pić wolno, nie wolno tylko już nic do niego pisać, proszęęęęęęę...

59 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-10-31 22:30:23)

Odp: Poligamia w związku.
Tifa napisał/a:

Krejzolka82 - A ja uważam, że bardzo dobrze zrobiła pytając go o to. Sprowokowało to przynajmniej kolejną wypowiedź rzeczonego pana, dzięki której autorka dowiedziała się, że jest manipulantem smile Możliwe, że i tak by się jakoś wsypał, ale im szybciej tym lepiej.

Ale co ma Jej zapytanie do Jego rzekomych manipulacji?

Na czym polega Jego manipulacja?
Właśnie nie był manipulantem, powiedział wprost, jaki chce stworzyć układ.
I to było fair z Jego strony.

Autorka napisała, że źle się poczuła jak On nazwał Ją "średnią", więc powinna zdawać sobie sprawę, że dla swojego dobra psychicznego nie zadaje się takich pytań, przynajmniej w takiej fazie znajomości, gdyż nie ma się pewności co do odpowiedzi. Ona Go nie zna, ani On Jej.
To Autorka dziecinnie się zachowała, z fochowała się i "odbiła piłeczkę"w postaci "Ty też jesteś średni."

60

Odp: Poligamia w związku.

No kij tam, ja śrdenia, on średni ale sekeks byl spoko. Ale juz nic nie pisze. Ide spac. Dobranoc i co zlego to nie ja.

61

Odp: Poligamia w związku.
Krejzolka82 napisał/a:
Tifa napisał/a:

Krejzolka82 - A ja uważam, że bardzo dobrze zrobiła pytając go o to. Sprowokowało to przynajmniej kolejną wypowiedź rzeczonego pana, dzięki której autorka dowiedziała się, że jest manipulantem smile Możliwe, że i tak by się jakoś wsypał, ale im szybciej tym lepiej.

Ale co ma Jej zapytanie do Jego rzekomych manipulacji?

Na czym polega Jego manipulacja?
Właśnie nie był manipulantem, powiedział wprost, jaki chce stworzyć układ.
I to było fair z Jego strony.

Autorka napisała, że źle się poczuła jak On nazwał Ją "średnią", więc powinna zdawać sobie sprawę, że dla swojego dobra psychicznego nie zadaje się takich pytań, przynajmniej w takiej fazie znajomości, gdyż nie ma się pewności co do odpowiedzi. Ona Go nie zna, ani On Jej.
To Autorka dziecinnie się zachowała, z fochowała się i "odbiła piłeczkę"w postaci "Ty też jesteś średni."

prześledź uważnie całą dyskusję albo przeczytaj jeszcze raz smile Dokładnie jest napisane, co i jak.


Mam nadzieję, że po % humor się poprawi, autorko smile Jeśli nie, to lepiej odstawić big_smile

62

Odp: Poligamia w związku.
Monoceros napisał/a:

Monogamia jest uwarunkowana tylko i wyłącznie kulturowo, więc nie ma mowy o patologii.

Jednym słowem zaprzeczasz temu, że ludzie są różni i mają różne potrzeby i jeśli nie chcą żyć w poligamii to są więźniami opresyjnej kultury i oszukują samych siebie, że są w szczęśliwych monogamicznych związkach?

63

Odp: Poligamia w związku.

skopiuję to co napisałam kiedyś w innym temacie: Ewolucja wytworzyła w płciach pewne skłonności, ale może człowiek jako istota myśląca, inteligentna z czasem będzie coraz bardziej emancypował się spod niektórych instynktów? Może za kilkaset lat po pewnych atawizmach nie zostanie ślad i górę będą brały indywidualne, osobowościowe predyspozycje.

I jeszcze coś: a może "manie" (nie lubię słowa "posiadanie") jednego partnera i niedzielenie się nim wynika z naturalnego, wrodzonego egoizmu? Z jakiegoś powodu nie dzielimy się wszystkim, co mamy z innymi, nawet najwięksi altruiści, potrzebujemy, by pewne rzeczy i "rzeczy" były tylko nasze.

64

Odp: Poligamia w związku.
podobno_zuzanna napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Monogamia jest uwarunkowana tylko i wyłącznie kulturowo, więc nie ma mowy o patologii.

Jednym słowem zaprzeczasz temu, że ludzie są różni i mają różne potrzeby i jeśli nie chcą żyć w poligamii to są więźniami opresyjnej kultury i oszukują samych siebie, że są w szczęśliwych monogamicznych związkach?

Czyli jednym słowem: nadinterpretujesz. Chcesz przedstawić swój pogląd na to co jest, bądź nie jest kształtowane kulturowo? Możesz to zrobić bez zniekształcania słów kogoś innego. W prosty sposób, bez nadinterpretacji.

65

Odp: Poligamia w związku.

Cóż, trudno się dyskutuje z absolutną pewnością - "Monogamia jest uwarunkowana tylko i wyłącznie kulturowo". Odniosłam też wrażenie, że użycie słowa "kulturowa" w tym kontekście to synonim określenia "nienaturalna", "sztuczna", ale też "taka, która zniewala, więzi". Jeśli nie to proszę o sprostowanie, doprecyzowanie.

Posty [ 1 do 65 z 105 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Poligamia w związku.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024