Moja historia.
Spotykałem się trochę z dziewczyną, ale za szybko się wkręciła, chciała związku, mi aż tak nie zależało. Zacząłem się dystansować, chociaż nadal mieliśmy kontakt, czasami do mnie przychodziła, gadki, czasami imprezki. Po jednej z imprez trochę za dużo wypiłem i doszło do seksu. Niestety wpadliśmy. Ona powiedziała mi o ciąży, że mnie kocha i chciałaby to dziecko ze mną wychowywać. Czułem się jakbym dostał młotkiem w łeb.. Powiedziałem wtedy, że jej nie kocham, że nie będziemy razem i stwierdziłem, że najlepszym wyjściem będzie aborcja, ale że decyzja należy do niej. Ona długo się wahała, ale w końcu usunęła ciążę. Napisała mi po tym, jak bardzo cierpi, że żałuje, chciałaby cofnąć czas, że stało się tak dlatego, bo poczuła się samotna, wystraszyła się, że nie da rady, spanikowała. Miałem wtedy trochę ciężki okres, odpisałem, że mam teraz stresującą sytuację i chciałbym jej później odpisać na spokojnie. Tak jednak wyszło, że przez kilka dni jej nie odpisałem. Po tym czasie zaczęła mnie wyzywać od idiotów, morderców, że to wszystko przeze mnie. Że nie czuła żadnego wsparcia z mojej strony, że byłem jak góra lodowa, że jej nie okazałem żadnego ciepła, że nie czuła, że może na mnie liczyć.
Nie rozumiem czego ode mnie oczekiwała?? Nic jej nigdy nie obiecywałem, nawet ten seks wyszedł z jej inicjatywy. Nie chciałem tego dziecka, co miałem robić, niańczyć ją?? Chyba mam prawo być szczęśliwy z kimś innym, a nie całe życie dla kogoś się poświęcać. Nie odpisuje na jej smsy, ale ona ciągle pisze, chce chyba, żebym czuł się winny. Ale ja nie czuje się winny, bo nie chciałem z nią być i cieszę się, że nie skomplikowałem sobie życia. Nic na to nie poradzę, ale tak jest.
Myślałem, że jak nie będę odpisywał, to da sobie spokój, ale jest chwila spokoju a potem znowu obwinianie. Co ja mam robić?? Blokada jej numeru nie pomaga, bo wtedy pisze z innego, a swojego numeru telefonu przez nią nie chcę zmieniać. Pomocy.
Następnym razem zastanów się, z kim idziesz do łóżka, a jak już idziesz, to się zabezpieczaj.
Rozum chyba posiadasz.
to po co ruchasz bez zabezpieczenia, myślałeś że urodzi kwiaty czy że może akurat nie wpadniecie.
zero odpowiedzialności za czyny, zwykła melepeta
Myślisz, ze alkohol cię usprawiedliwia? Jeśli tracisz kontrolę po alkoholu to nie pijesz, proste. A jeśli pijesz mimo to, to decydujesz się ponieść wszelkie konsekwencje swoich czynów. Bo nawet, jeśli nie kontrolowałeś się w tym momencie, to sam świadomie doprowadziłeś się do tego stanu i konsekwencje będziesz ponosił wyłącznie ty - bo nikt ci na siłę do gardła nie wlewał.
Czy moznaby ten post jako post flagowy wstawic w temacie o aborcji na zyczenie i Czarnym poniedzialku? Facet ma prawo szukac szczescia z kims innym.... wiec decyzje i odpowiedzialnosc zwalil na kobiete.
Pamietaj ze kazda decyzja zyciowa ma swoje konsekwencje. Twoja decyzja o unikaniu kontaktu w momencie kiedy ten kontakt byl bardzo potrzebny ma takie wlasnie konsekwencje. Radze poradzic sobie z nimi jak prawdziwy mezczyzna. Moze sie uda....Watpie...
trzeba bylo sobie zawiązać na supelek, autorze, a nie teraz pisac, ze ty masz prawo szukac szczescia.
bo to nie tylko ona nie pomyslala o.zabezpieczeniu.
TY TEZ
Czytając ten wątek to nasuwają mi się tylko najgorsze słowa na myśli i obraźliwe epitety. Nie proś nas tu o pomoc tylko ponoś konsekwencje swoich czynów a na przyszłość dorośnij. Jeżeli Cię obwinia to po części ma rację tylko normalnemu chłopakowi by się jakieś wyrzuty sumienia ruszyły czy odrobinki empatii ale nie Tobie. Radź sobie jakoś a nie wiecznie się migasz.
Autorze Ciebie nie da się obrazić... Zwykly dzieciak... Zaszła z Tobą w ciaze i to wszystko jej wina? Następnym razem nie myśl rozporkiem tylko glowa. Nawet gdyby urodziła to nie musialbys się żenić tylko wesprzeć ja i pomagać przy dziecku... egoista i tyle
Fajnie, że wszyscy skupiają się na tym, co już się stało a nikt nie da pomysłu, co teraz zrobić. Wiem, że to było mega nieodpowiedzialne i chyba ze 100 razy powiedziałem do siebie, jakim idiotą byłem, że do tego dopuściłem. Znowu napisała... że jestem podłym człowiekiem i kiedyś to zło do mnie wróci, ehh
Pisze do mnie jakieś dziwne rzeczy typu: Dlaczego mnie tak po ludzku nie przytuliłeś i nie powiedziałeś, że wszystko będzie dobrze?? Że jak??
Przecież to była dla mnie tylko koleżanka, nic wielkiego do niej nigdy nie czułem. Ma teraz pretensje, że nie powiedziałem jej wprost, że nic między nami nie będzie, że jej zrobiłem miszmasz w głowie.. Przyznam się, że nie potrafiłem jej tak chamsko zlać, mówiłem, że jej nie znam wystarczająco dobrze, że zobaczymy co z tego wyjdzie, może przyjaźń, może związek.. Ale nie szukałem kontaktu z nią, nie pisałem, wszystko było z jej inicjatywy i chyba jako kobieta powinna się zorientować po moim zachowaniu, a nie sobie coś dopowiadać.. Wiedziałem, że na mnie leci i na trzeźwo bym jej nie bzykał (jest fajną laską i podobała mi się, ale widziałem że na mnie leci i wolałem nie robić komuś wody z mózgu), ale po alko hamulce puściły. Tylko że ona sama do mnie przyszła, że niby mieliśmy tylko spać, a potem zaczęła się do mnie dobierać. Nawet ją trochę stopowałem, ale zaczęła mnie dotykać, moje ciało zareagowało, jestem w końcu tylko facetem. Co miałem ją z siebie zrzucić??
I co miałbym jej niby napisać?? Że mi przykro?? Ale mi nie jest przykro, tylko czuje ulgę. Przecież nie mogę się zmusić do odczuwania jakichś emocji, których nie odczuwam. Nie jestem chyba jakimś potworem, to normalna reakcja człowieka w mojej sytuacji i 99% facetów postąpiłoby tak samo i odczuwało teraz ulgę, podobnie jak ja. Przecież jak masz zakładać rodzinę, to z kobietą, którą kochasz i kiedy jesteś na to gotowy. Niby jak miałbym jej pomagać?? I tak wszystko byłoby na jej głowie, taka prawda. Ona mieszkałaby z tym dzieckiem i się nim opiekowała i byłoby jej mega ciężko. Uznałem aborcję za najlepsze wyjście, powiedziałem co myślę i tyle. A teraz ona mnie obwinia za wszystko, za brak wsparcia i chyba za to, że czuję ulgę i tego nie może znieść. Pisze do mnie: Też chciałeś to dziecko zamordować i tez powinieneś cierpieć... Ja chcę o tym zapomnieć i żyć dalej, co mam niby zrobić?? Jak żałuje to niech skorzysta z pomocy psychologa, bo decyzja była jej i nie może mnie obwiniać, że nie zachowałem się tak, jak ona sobie to wymyśliła.
10 2016-10-06 19:26:43 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-10-06 19:32:15)
,,Znowu napisała... że jestem podłym człowiekiem i kiedyś to zło do mnie wróci,,
bo ma rację dziewczyna, nie zbudujesz szczęścia na tym, że kazałeś zabić swoje dziecko
i nie obrazaj facetów, 99 procent? ja znam większość mężczyzn dla których to co zrobiłeś jest naganne i podłe
ze też takie mupety się rozmnażają bez problemu a czasem bardzo wartościowi ludzie maja problemy
Tylko że ona sama do mnie przyszła, że niby mieliśmy tylko spać, a potem zaczęła się do mnie dobierać. Nawet ją trochę stopowałem, ale zaczęła mnie dotykać, moje ciało zareagowało, jestem w końcu tylko facetem. Co miałem ją z siebie zrzucić??
No patrz, co za szurnięta baba! Nie dość, że Cię zgwałciła, to jeszcze śmiała oczekiwać wsparcia podczas zabiegu usunięcia ciąży!
dziewczyny, to troll
nie ma co się produkować
pewnie, że troll popierający pis i zakaz aborcji:)
Fajnie, że wszyscy skupiają się na tym, co już się stało a nikt nie da pomysłu, co teraz zrobić. Wiem, że to było mega nieodpowiedzialne i chyba ze 100 razy powiedziałem do siebie, jakim idiotą byłem, że do tego dopuściłem. Znowu napisała... że jestem podłym człowiekiem i kiedyś to zło do mnie wróci, ehh
Pisze do mnie jakieś dziwne rzeczy typu: Dlaczego mnie tak po ludzku nie przytuliłeś i nie powiedziałeś, że wszystko będzie dobrze?? Że jak??
Przecież to była dla mnie tylko koleżanka, nic wielkiego do niej nigdy nie czułem. Ma teraz pretensje, że nie powiedziałem jej wprost, że nic między nami nie będzie, że jej zrobiłem miszmasz w głowie.. Przyznam się, że nie potrafiłem jej tak chamsko zlać, mówiłem, że jej nie znam wystarczająco dobrze, że zobaczymy co z tego wyjdzie, może przyjaźń, może związek.. Ale nie szukałem kontaktu z nią, nie pisałem, wszystko było z jej inicjatywy i chyba jako kobieta powinna się zorientować po moim zachowaniu, a nie sobie coś dopowiadać.. Wiedziałem, że na mnie leci i na trzeźwo bym jej nie bzykał (jest fajną laską i podobała mi się, ale widziałem że na mnie leci i wolałem nie robić komuś wody z mózgu), ale po alko hamulce puściły. Tylko że ona sama do mnie przyszła, że niby mieliśmy tylko spać, a potem zaczęła się do mnie dobierać. Nawet ją trochę stopowałem, ale zaczęła mnie dotykać, moje ciało zareagowało, jestem w końcu tylko facetem. Co miałem ją z siebie zrzucić??I co miałbym jej niby napisać?? Że mi przykro?? Ale mi nie jest przykro, tylko czuje ulgę. Przecież nie mogę się zmusić do odczuwania jakichś emocji, których nie odczuwam. Nie jestem chyba jakimś potworem, to normalna reakcja człowieka w mojej sytuacji i 99% facetów postąpiłoby tak samo i odczuwało teraz ulgę, podobnie jak ja. Przecież jak masz zakładać rodzinę, to z kobietą, którą kochasz i kiedy jesteś na to gotowy. Niby jak miałbym jej pomagać?? I tak wszystko byłoby na jej głowie, taka prawda. Ona mieszkałaby z tym dzieckiem i się nim opiekowała i byłoby jej mega ciężko. Uznałem aborcję za najlepsze wyjście, powiedziałem co myślę i tyle. A teraz ona mnie obwinia za wszystko, za brak wsparcia i chyba za to, że czuję ulgę i tego nie może znieść. Pisze do mnie: Też chciałeś to dziecko zamordować i tez powinieneś cierpieć... Ja chcę o tym zapomnieć i żyć dalej, co mam niby zrobić?? Jak żałuje to niech skorzysta z pomocy psychologa, bo decyzja była jej i nie może mnie obwiniać, że nie zachowałem się tak, jak ona sobie to wymyśliła.
IDIOTA !!!!!!!
15 2016-10-06 19:44:41 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-06 19:48:02)
To autentyczna historia, co w niej takiego niezwykłego, że zarzucacie mi trolling.. Tak to jest radzić się na kobiecym forum, myślałem, że ktoś pomoże mi jakoś to rozwiązać, żeby w końcu dała mi spokój.
Wszyscy mnie krytykują, a jestem ciekawy czy wy bylibyście w stanie się tak poświęcić i do końca życia płacić za jeden głupi błąd. Chce mieć rodzinę z odpowiednią kobietą, której jako dzieciaty i alimenciarz mógłbym nigdy nie spotkać. I nie wiem w jakim świecie wy żyjecie?? Jak facet wpadnie i nie kocha, to najczęściej albo namawia do aborcji, albo zwiewa, płaci alimenty albo ma ewentualnie jako taki kontakt. Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś skakał z radości po wpadce z przypadkową osobą. Każdy ma prawo do szczęścia i ja też, a każdy człowiek jest w mniejszym bądź większym stopniu egoistą. Takie życie.
A faceci, którzy nie namawiają do aborcji w razie wpadki, to mają dziecko z laskami, które kochają. Jak nie kochają, to jest szukanie innych rozwiązań.
Wszyscy mnie krytykują, a jestem ciekawy czy wy bylibyście w stanie się tak poświęcić i do końca życia płacić za jeden głupi błąd.
Tak. Na tym polega odpowiedzialność.
Na miejscu tej dziewczyny bym urodziła.
jerujeru napisał/a:Wszyscy mnie krytykują, a jestem ciekawy czy wy bylibyście w stanie się tak poświęcić i do końca życia płacić za jeden głupi błąd.
Tak. Na tym polega odpowiedzialność.
Na miejscu tej dziewczyny bym urodziła.
No, ona teraz żałuje, ale to przecież byłą jej decyzja, więc dlaczego mnie obwinia i wyzywa?? jak się miałem zmusić, żeby ją wspierać skoro nie chciałem tego dziecka?? Tez byłem w stresie, całe życie mi stanęło do góry nogami, a jeszcze ją miałem niańczyć..
naprawdę wystarczy spojrzeć na styl, zeby zobaczyć, że ten troll już sie tu naprodukowal
Cyngli napisał/a:jerujeru napisał/a:Wszyscy mnie krytykują, a jestem ciekawy czy wy bylibyście w stanie się tak poświęcić i do końca życia płacić za jeden głupi błąd.
Tak. Na tym polega odpowiedzialność.
Na miejscu tej dziewczyny bym urodziła.No, ona teraz żałuje, ale to przecież byłą jej decyzja, więc dlaczego mnie obwinia i wyzywa?? jak się miałem zmusić, żeby ją wspierać skoro nie chciałem tego dziecka?? Tez byłem w stresie, całe życie mi stanęło do góry nogami, a jeszcze ją miałem niańczyć..
Chciałeś seksu, więc powinieneś ponieść jego konsekwencje, proste.
20 2016-10-06 20:00:01 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-06 20:01:48)
jerujeru napisał/a:Cyngli napisał/a:Tak. Na tym polega odpowiedzialność.
Na miejscu tej dziewczyny bym urodziła.No, ona teraz żałuje, ale to przecież byłą jej decyzja, więc dlaczego mnie obwinia i wyzywa?? jak się miałem zmusić, żeby ją wspierać skoro nie chciałem tego dziecka?? Tez byłem w stresie, całe życie mi stanęło do góry nogami, a jeszcze ją miałem niańczyć..
Chciałeś seksu, więc powinieneś ponieść jego konsekwencje, proste.
No więc poniósłbym w razie czego. Płaciłbym alimenty. Tylko nie rozumiem zrzucania winy na mnie za swoje decyzje. Chyba nie oczekiwała, że ją będę poklepywał po pleckach i mówił, że wszystko się ułoży?? Powiedziałem jej szczerze, że nie kocham, że z nią nie będę, jak ja to widzę. Decyzja należała do niej. Ona twierdzi, że gdyby czuła, że nie jest z tym sama, gdybym się tak nie dystansował, to byłaby w lepszym stanie psychicznym i podjęłaby inną decyzję.
Cyngli napisał/a:jerujeru napisał/a:No, ona teraz żałuje, ale to przecież byłą jej decyzja, więc dlaczego mnie obwinia i wyzywa?? jak się miałem zmusić, żeby ją wspierać skoro nie chciałem tego dziecka?? Tez byłem w stresie, całe życie mi stanęło do góry nogami, a jeszcze ją miałem niańczyć..
Chciałeś seksu, więc powinieneś ponieść jego konsekwencje, proste.
No więc poniósłbym w razie czego. Płaciłbym alimenty. Tylko nie rozumiem zrzucania winy na mnie za swoje decyzje. Chyba nie oczekiwała, że ją będę poklepywał po pleckach i mówił, że wszystko się ułoży?? Powiedziałem jej szczerze, że nie kocham, że z nią nie będę, jak ja to widzę. Decyzja należała do niej. Ona twierdzi, że gdyby czuła, że nie jest z tym sama, gdybym się tak nie dystansował, to byłaby w lepszym stanie psychicznym i podjęłaby inną decyzję.
Ty serio nie rozumiesz, czy się zgrywasz?
Dobry facet by powiedział: "stało się, nic na to nie poradzimy. Nie kocham Cię, ale będę Cię wspierał i łożył na dziecko, jeśli zdecydujesz, że chcesz je urodzić ".Trudne?
Co ty mowisz Autorze.. a ja znam faceta co wpadł i poniósł konsekwencje.teraz sa szczesliwym małżeństwem maja trójkę dzieci i innej żony dla siebie nie widzi.poznal ja lepiej i zyskal oddana żonę bo również za nim biegala przed wszystkim.trzeba próbować a nie iść na łatwiznę!ja uważam że jesteś jednym z niewielu % mężczyzn którzy uciekają przed odpowiedzialnością!najlepiej usunąć i iść dalej bez obowiązków.odważnym byś był pomagając jej a nie sklanianie do aborcji.prócz tego można było dziecko oddać po porodzie jeśli dziewczyna by sobie nie radziła.jest tyle małżeństw którzy chcą a nie mogą!!rozumu na przyszłość więcej życzę!!
23 2016-10-06 20:12:23 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-06 20:14:48)
Co ty mowisz Autorze.. a ja znam faceta co wpadł i poniósł konsekwencje.teraz sa szczesliwym małżeństwem maja trójkę dzieci i innej żony dla siebie nie widzi.poznal ja lepiej i zyskal oddana żonę bo również za nim biegala przed wszystkim.trzeba próbować a nie iść na łatwiznę!ja uważam że jesteś jednym z niewielu % mężczyzn którzy uciekają przed odpowiedzialnością!najlepiej usunąć i iść dalej bez obowiązków.odważnym byś był pomagając jej a nie sklanianie do aborcji.prócz tego można było dziecko oddać po porodzie jeśli dziewczyna by sobie nie radziła.jest tyle małżeństw którzy chcą a nie mogą!!rozumu na przyszłość więcej życzę!!
Twierdzisz, że wpadł z laską, której nie kochał i po ciąży mu się nagle odwidziało?? I co i niby nie proponował jej aborcji?? Jakoś nie chce mi się wierzyć.
Zresztą ja byłem pewien na 100% że nic od niej nie chce, że nie chcę z nią być.
Poza tym, ja nie namawiałem jej nawet do tego!! Ona sama o tym też myślała. Twierdzi, zwyczajnie, że byłem strasznie zimny i zdystansowany i nie czuła, że może na mnie liczyć.
24 2016-10-06 20:15:04 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-10-06 20:21:01)
mam nadzieje ze trafisz w zyciu na kogos podobnego do siebie ... i że zycie jeszcze cie przeczołga za to co zrobiles tej dziewczynie i swojemu dziecku
a ty jeszcze oczekujesz współczucia i rad jak pozbyć się dziewczyny ??
napewno nie ode mnie , szkoda ze nie możesz być ukarany prawnie za to co zrobiles,
a jak już pochwaliles się kumplom, mamie, tacie, babci ze tak się zabawiłeś? i że szukasz wartościowej dziewczyny...obys jej nie znalazł
nie wiesz co to antykoncepcja? a od kiedy to koleżanki sa do łózka?
jak dla mnie jesteś puszczalskim zerem, które nie umiało wziasc odpowiedzialności za dziewczyne i za swoje dziecko
nie jesteś meski, nie jesteś odpowiedzialny, nie można na ciebie liczyc, nie jesteś mężczyzną,
żal tylko ze możesz i chcesz się rozmnażać, mieć zone i dzieci a wogole na takie szczęście nie zasługujesz
To sobie nie wierz!! Widać masz wysokie swe ego i twoje uczucia sie licza najbardziej ze dziewczyna musiała wybierać to juz się nie liczy.czego tu szukasz? Okrzykniecia cie krolem i super facetem? Skoro sam uwazasz sie za takiego to nie szukaj opinii tylko rob co chcesz bo i tak teraz to za pozno na rady juz po wszystkim!!
Może bym inaczej zareagował, gdyby nie jechała po mnie jak po łysej kobyle. Nie potrzebuje kontaktu z kimś, kto mnie wyzywa od idiotów, morderców i obwinia za wszystko. Wy byście z kimś takim chcieli mieć kontakt?? Ja jej pistoletu do głowy nie przykładałem!! Wstawałem o 5 rano, pojechałem nawet z nią na badania i potem na zabieg, nawet specjalnie wziąłem wolne (chociaż zaczynałem nową robotę i to miał być mój pierwszy dzień). Inny na moim miejscu zwyczajnie by się wypiął i powiedział: "To twój problem". Po co wyskakiwała z wyzwiskami?? Jakby tego nie zrobiła, to bym pewnie z nią porozmawiał, ale nie pozwolę się gnoić.
Po co wyskakiwała z wyzwiskami??
Może dlatego, że oczekiwała wsparcia od Ciebie, a nie sugestii, że aborcja jest jedynym wyjściem. Usunęła wbrew sobie i nie może się z tym pogodzić.
jerujeru napisał/a:Po co wyskakiwała z wyzwiskami??
Może dlatego, że oczekiwała wsparcia od Ciebie, a nie sugestii, że aborcja jest jedynym wyjściem. Usunęła wbrew sobie i nie może się z tym pogodzić.
Możliwe, ale już teraz jest za późno. Nie wiem czego oczekuje ode mnie, pisząc te smsy i obwiniając mnie.. mam mieć wyrzuty sumienia?? Ma być mi jej żal?
Jakiej odpowiedzi oczekuje??
Zapewne właśnie takiej. Kobiety są bardziej emocjonalne.
Postaw się na chwilę w jej położeniu, na pewno jest jej teraz cholernie ciężko. Podjęła prawdopodobnie najtrudniejsza decyzje w swym życiu i wie też juz, że to był ogromny błąd. Bardzo cierpi. Jest roztrzesiona. Czuje sie odrzucona i skrzywdzona. Zapewne została z tym wszystkim całkiem sama, bo to nie jest temat który by się chciało z kimkolwiek przegadac.
Dziewczyna potrzebuje zrozumienia i wsparcia. Co się stało to się nie odstanie, ale Ty olewajac ją po tym wszystkim dajesz świadectwo o sobie.
Ona ma ogromne wyrzuty sumienia, przy czym bardzo cierpi.Jej decyzja byłaby inna gdybyś chciał tego dziecka.Może masz w dupie to co ona teraz czuje i jak się zachowuje ale możesz mieć kiedyś na sumieniu ( choć nie masz sumienia)nie tylko to dziecko ale zdrowie , życie , psychikę tej dziewczyny.
Tylko jak mam napisać coś, czego nie czuję?? Żal mi jej, ale nie mogę napisać, że mi przykro i żałuję.. bo nie chciałem mieć dziecka z kimś, kogo nie kocham. Co mam poradzić na to, że tak czułem i czuję??
Jak masz takie rzeczy pisać to faktycznie nic nie pisz.
Gdybyś był normalnym chłopakiem to napisałbyś jej ,że jesteś nieodpowiedzialnym dup...em , nie gotowym na dziecko i się wystraszyłeś no i ,że dziecka nie ma na świecie bo to po części Twoja wina.
Niestety ty uważasz ,że nie jest to Twoja wina i nic złego w tym nie widzisz więc nie rań jej więcej i nic nie pisz.
Tak dla rozeznania Kiedy dokonała tej aborcji? bo po zachowaniu wnioskuję ,że to świeża sprawa.
33 2016-10-06 21:16:13 Ostatnio edytowany przez Spanielka (2016-10-06 21:17:28)
Wiec czego od nas oczekujesz?
Dostałeś kilka podpowiedzi co mniej więcej powinieneś jej napisać. Żeby ona poczuła się trochę lepiej w tej sytuacji i żebyś ty wyszedł na trochę mniejszego dupka. Jak sam twierdzisz czegoś takiego jej nie napiszesz bo tego nie czujesz. Więc sytuacja jest jasna, zostaw to jak jest, dziewczyna za jakiś czas bez odzewu z Twej strony przestanie pisać. Pewnie bedzie jeszcze jakiś czas cierpiec ale będzie musiała sobie z tym sama poradzić, bo wyjścia za bardzo nie ma. To już nie temat do rozkminiania dla Ciebie. Ty po prostu zostaw ją w spokoju.
Masakra to czytać, jakiś dzieciuch rozwydrzony, egoista. A ja mam pytanie, gdzie dziewczyna dokonywała aborcji i kto za nią zapłacił ?
35 2016-10-06 22:04:30 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-06 22:10:23)
No właśnie nie chciałem nic do niej pisać, ale widzę, że moja obojętność jeszcze ją podkręca i coraz bardziej mnie obraża. To nie jest aż tak świeża sprawa, sprzed kilku miesięcy, nawet jak jakiś czas jest spokój, to potem znowu dostaje sms-y od niej. Nie reaguje, a ona nie daje za wygraną.
Jeśli chodzi o aborcję, to mieszkamy za granicą (nie będę pisał gdzie). Chce żeby mi dała spokój, bo ja nie mogę jej już pomóc, a nie chcę całe życie o tej sprawie myśleć, chcę o tym zapomnieć.
To weź się z nią spotkaj, zachowaj się jak mężczyzna. Przeproś ją w cztery oczy, powiedz, że zachowałeś się ja gnój i ostatni prostak.
To weź się z nią spotkaj, zachowaj się jak mężczyzna. Przeproś ją w cztery oczy, powiedz, że zachowałeś się ja gnój i ostatni prostak.
To nie wchodzi w grę, bo dziewczyna jest impulsywna i wybuchowa, pewnie by mnie jeszcze bardziej zwyzywała, albo mogłaby nawet w złości uderzyć.
navelbina napisał/a:To weź się z nią spotkaj, zachowaj się jak mężczyzna. Przeproś ją w cztery oczy, powiedz, że zachowałeś się ja gnój i ostatni prostak.
To nie wchodzi w grę, bo dziewczyna jest impulsywna i wybuchowa, pewnie by mnie jeszcze bardziej zwyzywała, albo mogłaby nawet w złości uderzyć.
Do tego wszystkiego tchórz.
39 2016-10-06 22:26:42 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-06 22:28:36)
jerujeru napisał/a:navelbina napisał/a:To weź się z nią spotkaj, zachowaj się jak mężczyzna. Przeproś ją w cztery oczy, powiedz, że zachowałeś się ja gnój i ostatni prostak.
To nie wchodzi w grę, bo dziewczyna jest impulsywna i wybuchowa, pewnie by mnie jeszcze bardziej zwyzywała, albo mogłaby nawet w złości uderzyć.
Do tego wszystkiego tchórz.
Nie jestem tchórzem, tylko wiem, że ona nie potrafi panować nad emocjami i różnie to spotkanie mogłoby się skończyć.
I dlaczego uważacie, że większość mężczyzn zachowałaby się inaczej?? Jak nawet mężowie zostawiają żony w ciąży, a my nawet nie byliśmy parą. Jest mnóstwo takich tematów i nie wiem skąd bierzecie tych idealnych altruistycznych facetów.. Pewnie z księżyca. Jak się miałem niby zachować wbrew sobie i temu co w danym momencie chciałem?? Wszyscy tacy nagle rozsądni nie-egoiści, ciekawe czy w swoim życiu się zawsze tak idealnie zachowujecie.. Nikt mnie tu nie rozumie, pewnie na męskim forum przyznanoby mi rację.
ile ty masz lat? Przespałeś się z dziewczyną, wpadliście, a ty jej proponujesz skrobanke. Ona ją robi, a ty teraz probujesz udowodnić, że to była jej decyzja.
Patologia i nic więcej. Pogratulować rodzicom (jeśli w ogóle ich masz, bo aż wierzyć się nie chce, że można takiego faceta w świat wypuścić)
ile ty masz lat? Przespałeś się z dziewczyną, wpadliście, a ty jej proponujesz skrobanke. Ona ją robi, a ty teraz probujesz udowodnić, że to była jej decyzja.
Patologia i nic więcej. Pogratulować rodzicom (jeśli w ogóle ich masz, bo aż wierzyć się nie chce, że można takiego faceta w świat wypuścić)
Decyzja była przecież jej.. Ja też wychowywałem się bez ojca i wiem, jak mojej matce było ciężko i ile siły, czasu i pieniędzy kosztuje samotne macierzyństwo.
A ja bym jej nie pomógł, bo niby jak?? Godzinę czy więcej raz w tygodniu?? Przecież bym codziennie do niej nie przyjeżdżał.. a gdyby ktoś z nas wyjechał daleko i dzieliłaby nas odległość?? Nie wiedziałem, że tak na nią wpłynie usunięcie ciąży, moja inna koleżanka usunęła i nic jej nie było.
Chłopie, ona od Ciebie oczekiwała, że jej okażesz trochę serca i współczucia. Wystarczy, że jej napiszesz "przepraszam, że nie stanąłem na wysokości zadania, ale mnie to przerosło". Nie można całe życie być egoistą i robić tak, by tylko Tobie było dobrze. Ogarnij się.
navelbina napisał/a:ile ty masz lat? Przespałeś się z dziewczyną, wpadliście, a ty jej proponujesz skrobanke. Ona ją robi, a ty teraz probujesz udowodnić, że to była jej decyzja.
Patologia i nic więcej. Pogratulować rodzicom (jeśli w ogóle ich masz, bo aż wierzyć się nie chce, że można takiego faceta w świat wypuścić)Decyzja była przecież jej.. Ja też wychowywałem się bez ojca i wiem, jak mojej matce było ciężko i ile siły, czasu i pieniędzy kosztuje samotne macierzyństwo.
A ja bym jej nie pomógł, bo niby jak?? Godzinę czy więcej raz w tygodniu?? Przecież bym codziennie do niej nie przyjeżdżał.. a gdyby ktoś z nas wyjechał daleko i dzieliłaby nas odległość?? Nie wiedziałem, że tak na nią wpłynie usunięcie ciąży, moja inna koleżanka usunęła i nic jej nie było.
No szkoda ,że żaden Pan się nie odezwał. Największym przeciwnikiem aborcji jest Sneke ciekawa jestem jego zdania odnośnie Twojego przypadku.
"Inni zostawiają kobiety więc ja też mogę, inni się topią więc ja też się utopię"chłopie dziecinada i żenada to co piszesz. Być odpowiedzialnym i ponosić konsekwencje to trzeba mieć jaja a ty ich nie masz i trzeba było by się do tego przyznać.
44 2016-10-07 07:36:17 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-10-07 07:39:59)
dobre, facet nazywa ta dziewczynę impulsywną!
a jaka ma być jak ja potraktowałeś jak ścierę, ją i wasze dziecko
a ta koleżanka co usunęła i ,,nic jej nie było,, to nosiła tez twoje dziecko?
życzę Ci impotencji żebyś już nigdy nie mógł spłodzić kolejnego dziecka
właśnie musisz myslec o tej sprawie i zaopiekować się ta dziewczyną bo jak widać nie może sobie poradzić sobie z tym co się stało
i jeśli targnie się na swoje zycie to będzie to twoja wina
myslales ze dokona aborcji i zycie bedze dalej spokojne i będziesz sobie dalej zyl jakgdyby nigdy nic?
ty zabiles swoje dziecko, wiec tak jesteś mordercą i okazales się zwykłym gnojkiem, który nawet nie wysili się na spotkanie z dziewczyna, czy nawet głupiego sms ze słowem przepraszam
pobawiles się w zyciu już wystarczająco i czas dorosnąć dziecko
to że wychowałeś się bez ojca nie znaczy, że możesz być takim samim gnojkiem jak on
mamę masz mądrą, bo dbała pewnie o ciebie jak umiała
zal mi twojej mamy, bo i ty i twój tatuś to dwa gnojki
co nie znaczy, że inni faceci tez tacy są, bo większość jest porządna i odpowiedzialna
Może bym inaczej zareagował, gdyby nie jechała po mnie jak po łysej kobyle. Nie potrzebuje kontaktu z kimś, kto mnie wyzywa od idiotów, morderców i obwinia za wszystko. Wy byście z kimś takim chcieli mieć kontakt?? Ja jej pistoletu do głowy nie przykładałem!! Wstawałem o 5 rano, pojechałem nawet z nią na badania i potem na zabieg, nawet specjalnie wziąłem wolne (chociaż zaczynałem nową robotę i to miał być mój pierwszy dzień). Inny na moim miejscu zwyczajnie by się wypiął i powiedział: "To twój problem". Po co wyskakiwała z wyzwiskami?? Jakby tego nie zrobiła, to bym pewnie z nią porozmawiał, ale nie pozwolę się gnoić.
Medal ci damy, bo wstałeś o 5 i byles na zabiegu, jezu...
jeśli nie jesteś trollem to na moje oko dziewczyna po usłyszeniu że nie jej nie kochasz i nie bedziecie razem, postanowiła złapać Cię na dziecko. Wykorzystała moment że byłeś pijany i się przespała z Toba. Udało się zajść w ciążę, ale nie przewidziała że dzieckiem nie zmusi Cię do zwiazku i teraz próbuje Ci zatruć zycie w ramach zemsty. O ile faktycznie w tej ciąży byla, bo zakochane laski są zdolne do wszystkiego. pozostaje Ci przeczekać albo oskarżyć ją o dręczenie.
jeśli nie jesteś trollem to na moje oko dziewczyna po usłyszeniu że nie jej nie kochasz i nie bedziecie razem, postanowiła złapać Cię na dziecko. Wykorzystała moment że byłeś pijany i się przespała z Toba. Udało się zajść w ciążę, ale nie przewidziała że dzieckiem nie zmusi Cię do zwiazku i teraz próbuje Ci zatruć zycie w ramach zemsty. O ile faktycznie w tej ciąży byla, bo zakochane laski są zdolne do wszystkiego. pozostaje Ci przeczekać albo oskarżyć ją o dręczenie.
Taaaak. Przegryzła gumkę, specjalnie zaszła w ciążę - bo przewidziała, że podczas tego jedynego stosunku na PEWNO jej się to uda...
No coz przykre to bardzo ze facet uzaleznia milosc do swojego dziecka od kobiety z ktora jest. Dziecko to dziecko Twoja krew i ono nie jest niczemu winne.
Druga sprawa. Jak bedziesz sie kiedys rozwodzic z zona to twoje dzieci tez nagle przestana byc twoimi bo juz nie bedziesz z matka ich dzieci? Bardzo to przykre co piszesz.
50 2016-10-07 12:17:13 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-10-07 12:21:57)
Nikt jej nie kazal robic aborcji.
Ktos ją tam siłą zaciągnął?
To, że facet nie chce dziecka po jednorazowym seksie jest zrozumiale.
Mogla dokonac aborcji, mogla dziecko urodzic
To byla JEJ decyzja.
Facet ma ponosic konsekwencje przypadkowego seksu?
Ale juz dziewczyna jest zwolniona z ponoszenia konsekwencji wlasnej decyzji?
Podjęla decyzje o usunieciu ciazy. To sa wlasnie te konsekwencje - teraz czuje sie podle.
Ale przynajmniej jest o jedno niechciane dziecko mniej.
Nikt jej nie kazal robic aborcji.
Ktos ją tam siłą zaciągnął?
To, że facet nie chce dziecka po jednorazowym seksie jest zrozumiale.Mogla dokonac aborcji, mogla dziecko urodzic
To byla JEJ decyzja.
Facet ma ponosic konsekwencje przypadkowego seksu?
Ale juz dziewczyna jest zwolniona z ponoszenia konsekwencji wlasnej decyzji?Podjęla decyzje o usunieciu ciazy. To sa wlasnie te konsekwencje - teraz czuje sie podle.
Ale przynajmniej jest o jedno niechciane dziecko mniej.
Dziewczyna ma ponosić konsekwencję i żałować decyzji a facet być szczęśliwy i udawać ,że nic się nie stało?
52 2016-10-07 12:43:52 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-10-07 12:49:09)
A kto jej kaze zalowac?
Mogla sie zastanowic przed aborcja.
Tak samo jak przed seksem.
To byla JEJ decyzja.
Mogla wstac z fotela do ostatniej chwili.
Nie mogla przewidziec ze zajdzie w ciąże. Ale konsekwencje aborcji sa oczywiste. To NIE jest przypadek.to jest swiadoma decyzja na ktora sie ma kilka tygodni.
Dopisze cos oczywistego:
Ta niechciana ciaza kest JEJ wina.to ona zawalila sprawe.
W ciąże zachodzi kobieta ale nie zapładnia się sama.
Być może jej decyzja byłaby inna gdyby autor wykazał odrobinę chęci ,że to dziecko ma się prawo pojawić na świecie i wychować z nim czy bez niego.
To są dwoje dorosłych ludzi nie nastolatkowie , którzy nie pierwszy raz się widzieli na oczy. Autor dobrze wiedział ,że dziewczyna się w nim kocha mimo to podtrzymywał relację i świadomie czy też nie poszedł z nią do łóżka. Wspólnie są odpowiedzialni za usunięcie jak i te wyrzuty sumienia i zachowanie tej dziewczyny. Gdyby chłopak miał odrobinę klasy to przeprosiłby , przyznał się do błędu , na spokojnie porozmawiał ale on nie widzi żadnego problemu więc lepiej niech się wcale nie odzywa i czeka aż jej przejdzie lub sobie coś zrobi- bo i tak może być.
To jest JEJ wina
Trzeba byc totalną idiotką zeby po przypadkowym seksie po pijaku, w momencie kiedy istnieje jakiekolwiek ryzyko zajscia w ciaze, nie zazyc tabletki PO.
Facet nie jest jej nianka, on nie mogl zrobic NIC po tym fakcie - ona tak. Miala na to 5 dni.
5 dni na wytrzezwienie i zrozumienoe tego co sie stalo
5 dlugich dni na unikniecie jakichkolwiek konsekwencji.
5 dni .
Nie skorzystala.
TO jest wynik jej glupoty. Facet nie ma z jej glupota nic wspolnego. Mial jedynie pecha, ze poszedl do lozka z glupia dziewczyna.
W ciąże zachodzi kobieta ale nie zapładnia się sama.
Gdyby chłopak miał odrobinę klasy to przeprosiłby , przyznał się do błędu , na spokojnie porozmawiał ale on nie widzi żadnego problemu więc lepiej niech się wcale nie odzywa i czeka aż jej przejdzie lub sobie coś zrobi- bo i tak może być.
A za co ma przepraszać ? Przecież on nie chciał tego dziecka co też wyraźnie powiedział dziewczynie, że jej nie kocha i jest za aborcją lecz decyzja należy do niej ? Miał kłamać by ona poczuła się lepiej ? I teraz ma ją przepraszać by stłumić jej wyrzuty sumienia ?
Iceni jak zwykle w punkt
To jest JEJ wina
Trzeba byc totalną idiotką zeby po przypadkowym seksie po pijaku, w momencie kiedy istnieje jakiekolwiek ryzyko zajscia w ciaze, nie zazyc tabletki PO.
Facet nie jest jej nianka, on nie mogl zrobic NIC po tym fakcie - ona tak. Miala na to 5 dni.
5 dni na wytrzezwienie i zrozumienoe tego co sie stalo
5 dlugich dni na unikniecie jakichkolwiek konsekwencji.
5 dni .
Nie skorzystala.
TO jest wynik jej glupoty. Facet nie ma z jej glupota nic wspolnego. Mial jedynie pecha, ze poszedl do lozka z glupia dziewczyna.
Kobieta tak kobiecie aż żal.
Nie ona jedna widocznie nie myślała ,że jest w ciąży . Wystarczy wejść na strony tabletek wczesnoporonnych by zobaczyć ile ludzi tam szuka rozwiązania nie stosując pigułek "po".
Sama sobie wsadziła penisa do pochwy więc facet nie ma nic wspólnego z tym, może jeszcze go zgwałciła ,żeby misiu był bardziej oczyszczony.
Głupi facet ,który po pijaku idzie do łóżka z dziewczyną , która mu się nawet nie podoba i nie czuje ,żadnej odpowiedzialności wiedząc skąd się biorą dzieci.
Iceni, czys Ty z konia spadla, kobieto???
jesli już to są tak samo winni.
juz nie mowiac o tym ze napedzasz trolla
58 2016-10-07 13:49:49 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-10-07 13:51:03)
Iceni, czys Ty z konia spadla, kobieto???
jesli już to są tak samo winni.
juz nie mowiac o tym ze napedzasz trolla
Nie, nie spadlam z konia. Kazdy ma obowiazek dbac przede wszystkim o wlasne dobro i komfort wlasnego zycia.
Ta dziewczyna miala mozliwosc rozwiazac te sytuacje inaczej . Wybrala decyzje jaka wybrala.
To jest wlasnie ponoszenie konsekwencji wlasnych wyborow.
Jak sie ma goracy tylek po pijaku to sie taka tabletke nosi w kieszeni. To rozwiazuje 99% problemow. Dopiero ja to nie poskutkuje to robi sie wspolny problem.
Jak ktos przebiega przez ulice na czerwonym swietle to nie powinien byc zdziwiony jezeli go trzasnie samochod. Kierowca moze nie zdazyc sie zatrzymac. Ten nie zdazyl.
Facet ma obowiazek uwazac. Kobieta madra uwaza podwojnie, bo w zderzenou z tym "autem" to ona poniesie wieksze konsekwencje. Niestety tak nas stworzyla natura, ze to my zachodzimy w ciaze, wiec o tej ciazy trzeba myslec.
Nie mam ochoty uzalac sie nad kims pozbawionym rozsadku tylko ze wzgledu na wspolnote jajnikow.
no coz, w takim razie pan teraz tez ponosi konsekwencje i oby tak dlugo jak ta dziewczyna
60 2016-10-07 16:42:50 Ostatnio edytowany przez jerujeru (2016-10-07 17:34:16)
Normalnie nie wierzę.. W końcu ktoś potrafił spojrzeć na sytuację z mojej perspektywy. Zgadzam się, że to była jej decyzja a ona twierdzi, że to moja wina i że decyzja byłaby inna, gdybym powiedział coś w stylu: Wszystko się ułoży, możesz na mnie liczyć i generalnie nie był taki zimny i zdystansowany.. nie wiem, co miałem mówić, skoro nie mogłem nic zagwarantować, choćby ze względu nawet na to, że ķtòreś z nas wyjedzie i nasze drogi definitywnie się rozejdą. A jeszcze potem by mnie i tak wyzywała, że mówiłem, że będzie ok a by nie było, nie radziłaby sobie z tym dzieckiem i by mnie obwiniała. Cieszę się, że ktoś się ze mną zgadza, bo myślę, że zachowałem się jak prawie każdy facet w tej sytuacji, a wylewa się tu na mnie tony gnoju.
wylewa się tu na mnie tony gnoju.
To trzeba było napisać na forum dla facetów, skoro taki jesteś wrażliwy i nawet nie umiesz na klatę przyjąć, że dałeś ciała.
jerujeru napisał/a:wylewa się tu na mnie tony gnoju.
To trzeba było napisać na forum dla facetów, skoro taki jesteś wrażliwy i nawet nie umiesz na klatę przyjąć, że dałeś ciała.
Widać, nie dla każdego to jest takie oczywiste, poczytaj sobie posty koleżanek trochę wyżej. Skoro nawet kobiety są po mojej stronie, to chyba aż tak ciała nie dałem
Dziewczyna była zakochana i chciała miłości. A Ty co wiedziales że nie kochasz a jednak Ją przeleciales ( nie tłumacz się że byłeś pijany). Okazało się że jest w ciąży i to z Tobą z kolega i to bardzo dobrym. Ona nie planowała ciąży ale wyszło jak wyszło. Była gotowa urodzic ale nie miała żadnego wsparcia bo Ty nie chciałeś dziecka. Dlatego zrobiła to co zrobiła. ale to jest Twoja WINA bo ty jesteś mężczyzna (Sorry nie mężczyzna tylko dzieckiem) ktore przyczyniło się i do 1 zapłodnienia i ciąży i 2 braku szacunku do koleżanki i kobiety i 3 zabiciu waszego dziecka.
Cyngli napisał/a:jerujeru napisał/a:wylewa się tu na mnie tony gnoju.
To trzeba było napisać na forum dla facetów, skoro taki jesteś wrażliwy i nawet nie umiesz na klatę przyjąć, że dałeś ciała.
Widać, nie dla każdego to jest takie oczywiste, poczytaj sobie posty koleżanek trochę wyżej. Skoro nawet kobiety są po mojej stronie, to chyba aż tak ciała nie dałem
Jedna kobieta uważa, że nic złego nie zrobiłeś.
JEDNA.
Cóż kolego, mamy tu niestety bity przykład syndromu poaborcyjnego w przypadku dziewczyny, natomiast Ty zostałbyś ukarany za namowę do aborcji według projektu "stop aborcji", ale masz farta bo projekt nie przeszedł....
dziewczyna przeżywa teraz depresje, naturalnie będzie Ciebie o to obwiniać bo wypiąłeś się dupą jak zwykły mięczak...jakbyś miał choć odrobinę sumienia powiedziałbyś ze Ci przykro...ale po co..lepiej się wcurwiać, że wypisuje do Ciebie....niech wypisuje i wiecznosć...przynajmniej będziesz współwinny zabicia dziecka/zygoty/płodu/zarodka czy jak tam inne osoby by to nazwały..dla mnie dziecko to dziecko..mniejsza o to...
w każdym razie podsumowując
ZASŁUŻYŁEŚ