Hmm... nie spodziewałam się, że jako bezdzietna założę temat w tym dziale, ale cóż...
Otóż obejrzałam film - eksperyment robiony z ukrytej kamery. Sprawdzano, czy ludzie ustąpią miejsca kobiecie w ciąży. Działo się to w warszawskim metrze. Niektórzy ustępowali, inni nie, częściej ustępowały kobiety niż mężczyźni. Główna bohaterka była w 26 tyg. ciąży.
Mieszkam w Londynie i z ustępowaniem też różnie tu bywa. Jedni ustępują - najczęściej Ci siedzący na wyznaczonym miejscu - inni kurczowo trzymają się siedzeń. Nieustępowanie często spotyka się z potępieniem ale i tak jest częste.
Moje pytanie brzmi: czy to jest konieczne? Czy naprawdę aż tak ciężko jest ustać w ciąży?