Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

1

Temat: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Wściekłam się, że jak się dowiedziałam. Twierdzi, że się zapisał, bo przyjaciółka go namówiła, a on dodatkowo mi się tłumaczy tym, że mu trułam żeby się w końcu ruszył sprzed kanapy wieczorem; ja często pracuję do późna i rzeczywiście mu to mówiłam, ale nie chodziło mi o to, żeby spędzał więcej czasu z inną dziewczyną tylko by sam o siebie zadbał.
Ale do niego to nie trafia. Powiedział, że już zapłacił i nie chce zmarnować pieniędzy.

Co mam zrobić, jak mu powiedzieć, że mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością??

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:

Wściekłam się, że jak się dowiedziałam. Twierdzi, że się zapisał, bo przyjaciółka go namówiła, a on dodatkowo mi się tłumaczy tym, że mu trułam żeby się w końcu ruszył sprzed kanapy wieczorem; ja często pracuję do późna i rzeczywiście mu to mówiłam, ale nie chodziło mi o to, żeby spędzał więcej czasu z inną dziewczyną tylko by sam o siebie zadbał.
Ale do niego to nie trafia. Powiedział, że już zapłacił i nie chce zmarnować pieniędzy.

Co mam zrobić, jak mu powiedzieć, że mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością??

"Zatańcz ze mną" po polsku?
A, tak już poważniej.
Czy chłopak umie tańczyć? Tak, jak się to określa, że "ujdzie" w tłoku na parkiecie?
Może chciał zrobić Ci niespodziankę?
Chociaż, tajemnice tego rodzaju mogą budzić niezdrowe emocje. W tym zazdrość i poczucie braku zaufania ze strony partnera. Nawet, jeśli to tylko niewinne podrygiwania pod okiem instruktora.
Powiedz mu o tym. Bez nerwów.
Ale, najpierw przeanalizuj swoją postawę wobec chłopaka.
Dlaczego robi to w tajemnicy? Może znajdziesz odpowiedź w sobie?

3

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Chłopak kompletnie tańczyć nie umie. Nigdy się nawet tym nie interesował. Kiedyś chciałam go wyciągnąć na taniec to poszliśmy w wielkich bólach, ale się męczył i przestaliśmy. Pogodziłam się z tym, że nigdy z nim nie potańczę. A teraz takie coś??
Poza tym nie dość, że nie wiedziałam że się zapisał, to nie miałam pojęcia, że ma w ogóle jakąś przyjaciółkę. Jak, kiedy? Przecież pracuje z facetami. Pytałam co to za przyjaciółka, że jak, kiedy? Powiedział, że nie znam i że poznał ją jak dojeżdżał do pracy. I że czasem się kontaktują przez FB. Może schizuję, ale mi to z daleka śmierdzi i odchodzę trochę od zmysłów.
Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską. Zwłaszcza, że on to przede mną ukrywał. Wszystko jak widać. Nic nie wiem o moim mężczyźnie. Taka jest prawda. Ale on ogólnie jest taki, że wszystko trzyma w sobie i tylko ja zawsze mówię. Myślałam, że tak ma być. Ale nie kosztem tego, że nie wiem co on robi

4 Ostatnio edytowany przez robingirl (2016-10-06 12:43:59)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Edytuje post, ponieważ w międzyczasie odpisałaś na moje pytania wink

5

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

To co mi poradzisz, robingirl?

6 Ostatnio edytowany przez robingirl (2016-10-06 12:53:33)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Trochę trudną masz sytuację.
Potrafię sobie wyobrazić taką sytuację, że chłopak nie chce się z Tobą uczyć tańczyć, bo to jest jednak stresujące, zwłaszcza jeśli tańczysz dużo lepiej od niego. Więc niech pouczy się z kimś innym. Natomiast zdecydowanie chciałabym poznać koleżankę, która może nawet nie wie o Twoim istnieniu smile
Odwieź faceta na pierwsze zajęcia, pogadaj z dziewczyną, może na piwo pójdziecie big_smile Już po reakcji faceta na taką propozycję, będziesz wiedziała, co i na ile tu śmierdzi. A trochę zazdrości może facetowi poprawi samopoczucie i może się na tym skończy.

Niestety, faceta, który chce przeskoczyć do nowej dziewczyny nie powstrzymasz przed tym zwykłymi zakazami i nakazami. Nie pójdzie na kurs, to się będzie spotykał w innym miejscu. Takie zycie.

Natomiast myślę, że równolegle przyjrzałabym się Waszemu związkowi tak jak radzi Excop. Bo nie jest to sytuacja "normalna". Więc może potraktuj to jako sygnał, że się warto może nad Waszą relacją i jej jakością zastanowić.

7

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Nie zgodziłabym się na pląsy mojego chłopaka z koleżanką. To jednak jest taniec. Ludzie się dotykają. To nie taniec na weselu czy na imprezie, ze jeden, dwa i koniec. To regularne zajęcia. Takie jest moje zdanie.

8 Ostatnio edytowany przez emicziko (2016-10-06 14:08:00)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
grenade napisał/a:

Nie zgodziłabym się na pląsy mojego chłopaka z koleżanką. To jednak jest taniec. Ludzie się dotykają. To nie taniec na weselu czy na imprezie, ze jeden, dwa i koniec. To regularne zajęcia. Takie jest moje zdanie.

Czytam od jakiegoś czasu to forum, ale teraz musiałam wejść do akcji i się zarejestrowac.
Co za bzdura z tym dotykaniem. Jestem tancerka i to nie jest tak że z każdym partnerem z którym tańczyłam miałam od razu romans. Co wy sobie wyobrażacie? Mam partnera w życiu i tańczę z innym partnerem, który jest od tańca.
Az mi się śmiać chce jak widzę jak wy seksualnie podchodzicie do tej kwestii.
Dziewczyno, sama napisałas że nie masz czasu, to chwała twojemu mężczyźnie że mimo to potrafił się wziąć w garść i wziąć przyjaciółke i nauczyć się tego - tańczyć. Powinnaś być zadowolona a nie roic dziwne rzeczy w głowie. Dobrze ze mój mężczyzna nie robi mi takich wymowek, bo bym nie wytrzymała

9 Ostatnio edytowany przez grenade (2016-10-06 14:12:00)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
emicziko napisał/a:
grenade napisał/a:

Nie zgodziłabym się na pląsy mojego chłopaka z koleżanką. To jednak jest taniec. Ludzie się dotykają. To nie taniec na weselu czy na imprezie, ze jeden, dwa i koniec. To regularne zajęcia. Takie jest moje zdanie.

Czytam od jakiegoś czasu to forum, ale teraz musiałam wejść do akcji i się zarejestrowac.
Co za bzdura z tym dotykaniem. Jestem tancerka i to nie jest tak że z każdym partnerem z którym tańczyła miałam od razu romans. Co wy sobie wyobrażacie? Mam partnera w życiu i tańczę z innym partnerem, który jest od tańca.
Az mi się śmiać chce jak widzę jak wy seksualnie podchodzicie do tej kwestii.
Dziewczyno, sama napisałas że nie masz czasu, to chwała twojemu mężczyźnie że mimo to potrafił się wziąć w garść i wziąć przyjaciółke i nauczyć się tego tańczyć. Powinnaś być zadowolona a nie roic dziwne rzeczy w głowie. Dobrze ze mój mężczyzna nie robi mi takich wymowek, bo bym nie wytrzymała

Odniosłam się do tej konkretnej sytuacji. Chłopak tańczy ze swoją przyjaciółką a nie z instruktorką. Nie napisałam ani słowa o romansie. Moim zdaniem taniec zbliża ludzi i często partnerzy w tańcu mają się ku sobie. Ale to moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.

10

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
emicziko napisał/a:
grenade napisał/a:

Nie zgodziłabym się na pląsy mojego chłopaka z koleżanką. To jednak jest taniec. Ludzie się dotykają. To nie taniec na weselu czy na imprezie, ze jeden, dwa i koniec. To regularne zajęcia. Takie jest moje zdanie.

Czytam od jakiegoś czasu to forum, ale teraz musiałam wejść do akcji i się zarejestrowac.
Co za bzdura z tym dotykaniem. Jestem tancerka i to nie jest tak że z każdym partnerem z którym tańczyłam miałam od razu romans. Co wy sobie wyobrażacie? Mam partnera w życiu i tańczę z innym partnerem, który jest od tańca.
Az mi się śmiać chce jak widzę jak wy seksualnie podchodzicie do tej kwestii.
Dziewczyno, sama napisałas że nie masz czasu, to chwała twojemu mężczyźnie że mimo to potrafił się wziąć w garść i wziąć przyjaciółke i nauczyć się tego - tańczyć. Powinnaś być zadowolona a nie roic dziwne rzeczy w głowie. Dobrze ze mój mężczyzna nie robi mi takich wymowek, bo bym nie wytrzymała

Ale tu nie chodzi o sytuację, w której jedno z partnerów jest zawodowym tancerzem a o wspólne spędzanie czasu z inną kobietą w formie, która - jeśli nie jest właśnie traktowana czysto zawodowo - zbliża do siebie. Autorka ma prawo czuć się zazdrosna.

11

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Nadal się nie zgadzam. A gdyby ten facet chodził wyprowadzać psa w tym samym czasie co sąsiadka, ot tak by zabić nudę i pogadać?
Nadal to złe i niewłaściwe? A z sąsiadem to już właściwe, bo spędza czas z facetem?
Niestety koleżanki, ale w tańcu uczestniczy on i ona. Nie da rady by tak spędzał czas z innym mężczyzną

12

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
emicziko napisał/a:

Nadal się nie zgadzam. A gdyby ten facet chodził wyprowadzać psa w tym samym czasie co sąsiadka, ot tak by zabić nudę i pogadać?
Nadal to złe i niewłaściwe? A z sąsiadem to już właściwe, bo spędza czas z facetem?
Niestety koleżanki, ale w tańcu uczestniczy on i ona. Nie da rady by tak spędzał czas z innym mężczyzną

Dlatego fajnym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby gdyby autorka zapisała się na ten kurs razem z nim.  Jednak widzę  różnicę między  pogaduchami z sąsiadką podczas wyprowadzania psa na spacer a regularnym uczęszczaniem z przyjaciółką na kurs tańca, co nie znaczy, że to niewłaściwe.

13 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-10-06 15:58:30)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:

Wściekłam się, że jak się dowiedziałam.

O rany... módl się, aby ten chłopak miał do Ciebie wiele, wiele, wiele cierpliwości.



Co mam zrobić, jak mu powiedzieć, że mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością??

Najlepiej jakbyś mu dała święty spokój i abyście się rozstali, bo czego go męka przez całe życie z tobą.

Seks to zdrada...
A kawa z przyjaciółką? Też zdrada?
Posiadanie przyjaciółki? Zdrada czy nie?
A taniec z przyjaciółką? To zdrada?
A zakochanie się w koleżance to zdrada?
A flirtowanie w pracy?
A... A... A...

14

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Mieszkacie ze sobą?  Ile macie lat? Długo jesteście razem?

15

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Zaraz,zaraz,zaraz... big_smile

Pracujesz do późna i nie masz czasu.
On znając swoje braki umiejętności tanecznych,dał się namówić znajomej/przyjaciółce na kurs.
Idą razem.I to jest powód do złości?
Sam mam chęci ale też tremę żeby wejść na parkiet.I zastanawiałem się nad kursem.Nawet zapoznawczo poszedłem na zajęcia.
I powiem szczerze że 3x lepiej bym się czuł ucząc się z kimś znajomym.Koleżanką,przyjaciółką. Bez żadnych podtekstów.
Po prostu swobodniej.

Co Ciebie bardziej wkurza? To że poszedł ze znajomą czy że nie wiesz co on robi?

Nie obraź się ale obraz jaki na razie widać - pracujesz do późna,nie masz czasu a wściekasz się że robi coś w swoim życiu bez Twojej wiedzy (chociaż na moje oko - bez aprobaty)... I to w kwestii tańca, gdzie jakoś nie wspomniałaś żebyś próbowała go na kurs zaciągnąć lub w domowych warunkach ,przyjaźnie , nauczyć...

16

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Pasowałoby ufać drugiej osobie i się z tym zgadzam, jednak gdy pojawiają się wątpliwości to znaczy, że związek nie jest dobry i brakuje w nim najczęściej komunikacji a wątpliwości z reguły się potwierdzają...

17

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

ja bym się wkurzyła wink

18 Ostatnio edytowany przez zuzkaa (2016-10-06 18:58:55)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
pannapanna napisał/a:

Mieszkacie ze sobą?  Ile macie lat? Długo jesteście razem?

Tak, mieszkamy ze sobą.
Ja mam 29 a on 32, domniemana przyjaciółka 30.
Tak, długo jesteśmy razem. Od 7 lat.

Gary napisał/a:
zuzkaa napisał/a:

Wściekłam się, że jak się dowiedziałam.

O rany... módl się, aby ten chłopak miał do Ciebie wiele, wiele, wiele cierpliwości.



Co mam zrobić, jak mu powiedzieć, że mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością??

Najlepiej jakbyś mu dała święty spokój i abyście się rozstali, bo czego go męka przez całe życie z tobą.

Seks to zdrada...
A kawa z przyjaciółką? Też zdrada?
Posiadanie przyjaciółki? Zdrada czy nie?
A taniec z przyjaciółką? To zdrada?
A zakochanie się w koleżance to zdrada?
A flirtowanie w pracy?
A... A... A...

Ma dużo cierpliwości. I do tej pory zawsze wszystko było ok. Ma pracę i zawsze się na niej skupiał. Nigdy nie mówił, że znalazł sobie jakiś tutaj przyjaciół, a o przyjaciółkach już nie mówiąc. Zresztą nigdy żadnej nie miał. To co mu teraz nagle się stało?

Wszystko co wymieniłeś jest zdradą, albo może doprowadzić do zdrady.

19 Ostatnio edytowany przez Ruta (2016-10-06 19:02:20)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Strasznie nie lubię takiej wyłączności w związku. No, ale co zrobić.
Wszystko tak naprawdę zależy jak długo ze sobą jesteście, jakie są wasze relacje... i jaka to ich przyjaźń łączy.

Bo jeśli nie ma realnego zagrożenia, że on Cię zdradzi, to nie ma co wszczynać wojny. Ma prawo spędzać czas z kim chce, nawet jeśli to kobieta.

20

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Mam mieszane uczucia, ok, jeśli to tylko taniec. Ale co, jeśli to coś więcej?

21

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Taka podejrzliwość i gdybanie do niczego dobrego nie prowadzi. Albo ufamy partnerom albo każde wyjdzie z osobą przeciwnej płci powinniśmy traktować jak potencjalne zagrożenie - wtedy lepiej nie pchać się w związki.

22

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Niepokojące jest to, że nie chciał tańczyć ze swoją kobietą,  a z przyjaciółką zapisał się na kurs tańca.

23 Ostatnio edytowany przez Ruta (2016-10-06 19:15:04)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Z tego co czytałam, to było "kiedyś". Może teraz postanowił coś zmienić?
Zastanawiam się czy tu faktycznie problemem jest jakaś aktywność, czy sama obecność JEJ.
Gdyby tak poszedł tak na kurs tańca z kolegą z pracy, myślisz, że mniej byłoby złości i zazdrości? Wydaje mi się, że wtedy nawet nie byłby poruszony fakt, że z własną partnerką nie chciał iść tańczyć.

24 Ostatnio edytowany przez zuzkaa (2016-10-06 19:52:27)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Ja nie jestem wściekła o samo jego zapisanie się na ten głupi taniec, ale o to że mnie nawet nie zapytał czy może. Czy może jednak ja chcę także, byśmy poszukali może kursów, które są później. Ale nie, on wybrał ją i to z nią będzie podrygiwał gdy ja będę w tym czasie pracowała. I nie zapytał czy może z nową przyjaciółką. I to jeszcze z taką której na oczy nie widziałam. 
Szlag mnie zaraz trafi.

25

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:

Ja nie jestem wściekła o samo jego zapisanie się na ten głupi taniec, ale o to że mnie nawet nie zapytał czy może. Czy może jednak ja chcę także, byśmy poszukali może kursów, które są później. Ale nie, on wybrał ją i to z nią będzie podrygiwał gdy ja będę w tym czasie pracowała.
Szlag mnie zaraz trafi.

Porozmawiaj z nim, że źle się czujesz w tej sytuacji a jak to nie pomoże to znajdź jakiś późniejszy kurs i zapisz się z kolegą. Wtedy zrozumie wink

26

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:

nawet nie zapytał czy może.

A on jest Twoim chłopakiem,  czy synem?

27

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Cyngli napisał/a:
zuzkaa napisał/a:

nawet nie zapytał czy może.

A on jest Twoim chłopakiem,  czy synem?

Ale chyba widzisz różnicę między wyjściem z kolegą na piwo, a regularnym obmacywankiem z  nieznana mi kobieta

28 Ostatnio edytowany przez pannapanna (2016-10-06 20:00:48)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Jak dla mnie to powariowaliscie....
Mieszkają ze sobą,  śpią,  rozmawiają,  jedzą razem a nagle się okazuje ze on ma przyjaciółkę o której jego dziewczyna nawet nie wie....
Jak rozumiem ona jednak nie pracuje 24 godziny na dobę i znaleźliby czas żeby pójść na ten taniec razem.
Pójście na lekcje tańca, jogi czy tenisa raczej ze swoim partnerem jest dla mnie bardziej naturalne i normalne niż z najlepszą przyjaciółką.
Rozumiem że gdyby on to zaproponował swojej dziewczynie a ona by się nie zgodziła to mógłby szukać innej partnerki. Choć jak rozumiem dotychczas nie miał on żadnego parcia na naukę tańca. To raczej wpływ przyjaciółki sprawił że nagle zachciało mu się uczyć.
Więc sorry ale nie łykam że tak o idzie sobie na lekcje tańca.
Każdy związek ma swoje reguły i granice. Po wątpliwościach autorki widać że to jest jednak poza granicami tego co nazywa ona związkiem.
Dodam jeszcze od siebie że sama chodziłam na lekcje tańca. Jak myślicie Czemu wśród tancerzy jest tyle par? Bo jak się człowiek dotyka z drugim człowiekiem przez godzinę to się wytwarza między nimi chemia.

29

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:
Cyngli napisał/a:
zuzkaa napisał/a:

nawet nie zapytał czy może.

A on jest Twoim chłopakiem,  czy synem?

Ale chyba widzisz różnicę między wyjściem z kolegą na piwo, a regularnym obmacywankiem z  nieznana mi kobieta

A jakby poszedł sam na ten kurs tańca? I za partnerkę dostał obcą kobietę,  też by było źle?
I skąd wniosek, że on tam idzie macać?

30

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Zapisał się na taniec ale kto go do tego namówił ? Jego przyjaciółka. He he. Jest z Tobą już 7 lat i takie zachowanie z jego strony ? Już sobie teraz wyobrażam gdybym usłyszał to od swojej partnerki,że ma przyjaciela i się zapisała na taniec bo do tego namówił właśnie ten przyszły partner do zbicia czasu. Kurcze. To coś nie tak. Tego się nie robi. Co innego gdy się mówi swojej partnerce słuchaj chcę się nauczyć tańczyć. Jeśli Ty nie masz czasu ok to ja się zapiszę bo chce z Tobą kiedyś zatańczyć. Ale po co od razu przyjaciółka ? Tam są kursanci a nie przyjaciółki. I to za mało. ma kontakt z nią na FB. To naprawdę nowość. Nic innego nie ma do roboty tylko popisać sobie z przyjaciółką na FB. To niepoważne traktowanie Ciebie. Ja bym na takie cyrki nie pozwolił. Nie w taki sposób.

31

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Jak rozumiem on jest Twoją własnością, że musi prosić o zgodę?

32

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
pannapanna napisał/a:

Jak dla mnie to powariowaliscie....
Mieszkają ze sobą,  śpią,  rozmawiają,  jedzą razem a nagle się okazuje ze on ma przyjaciółkę o której jego dziewczyna nawet nie wie....
Jak rozumiem ona jednak nie pracuje 24 godziny na dobę i znaleźliby czas żeby pójść na ten taniec razem.
Pójście na lekcje tańca, jogi czy tenisa raczej ze swoim partnerem jest dla mnie bardziej naturalne i normalne niż z najlepszą przyjaciółką.
Rozumiem że gdyby on to zaproponował swojej dziewczynie a ona by się nie zgodziła to mógłby szukać innej partnerki. Choć jak rozumiem dotychczas nie miał on żadnego parcia na naukę tańca. To raczej wpływ przyjaciółki sprawił że nagle zachciało mu się uczyć.
Więc sorry ale nie łykam że tak o idzie sobie na lekcje tańca.
Każdy związek ma swoje reguły i granice. Po wątpliwościach autorki widać że to jest jednak poza granicami tego co nazywa ona związkiem.
Dodam jeszcze od siebie że sama chodziłam na lekcje tańca. Jak myślicie Czemu wśród tancerzy jest tyle par? Bo jak się człowiek dotyka z drugim człowiekiem przez godzinę to się wytwarza między nimi chemia.

Uważam podobnie jak pannapanna. Ukrywanie przyjaciółki (muszą się już dobrze znać, skoro nazywa ją przyjaciółką) nie sprzyja zaufaniu, a do tego wpływ onej na niego, ewentualnie jego podatność na proponowane przez nią atrakcje mogą budzić uzasadnioną frustrację autorki.

zuzkaa napisał/a:

Czy może jednak ja chcę także, byśmy poszukali może kursów, które są później. Ale nie, on wybrał ją i to z nią będzie podrygiwał gdy ja będę w tym czasie pracowała. I nie zapytał czy może z nową przyjaciółką. I to jeszcze z taką której na oczy nie widziałam.


zuzkaa, porozmawiaj z nim na spokojnie, wypytaj o tę przyjaciółkę, dlaczego trzymał ją w ukryciu, opanuj złość, powiedz jak się z tym czujesz i czego oczekujesz. On twierdzi, że już zapłacił, może w tej szkole tańca są też zajęcia nieco później i mógłby zamienić godziny, tak żeby nie stracić kasy i  żebyście mogli pójść tam razem...no chyba, że zależy mu właśnie na towarzystwie przyjaciółki.

33 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-06 20:36:55)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Peter ocknij się...Tu grane nie jest niepoważne traktowanie a właśnie wyobraźnia autorki i jego "niezależna" decyzja na którą ona nie ma wpływu..Bo Miś był dobry dopoki interesował się tylko praca i swoją kobieta...:-)

@pannapanna
Owszem takie aktywności jak najbardziej i jestem za.Sam bym sobie rękę dał uciąć aby w przypadku braku czasu dla partnera ,przynajmniej tak spędzić czas.

Z tym że nie każdy tak to widzi.
A w przypadku autorki skłaniam się ku tezie na początku mojego posta

34

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Pirx no... dla mnie mimo wszystko ewidentnie źle postąpił. Ok w porządku nie miała czasu, coś tam coś tam itd. Ale to nie powód aby się tak zachowywać. Mnie by to zraniło. Uważam, że powinien z partnerką o tym rozmawiać skoro są w związku.

35

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Dla mnie sytuacja dosc śliska i rozumiem Cie Autorko. Nie chodzi o spędzanie czasu z przyjaciółka ale ta "przyjaciółka" nagle sie pojawiła i wraz z nią nagły był pomysł by sie zapisać na kurs tańca. Gdyby facet Tobie to zaproponował a Ty bys odmówiła to co innego, ma prawo w takiej sytuacji realizować hobby z kimś innym. Ale tu to nie jest takie oczywiste. Przecież to idealna wymówka by na pełnym legalu spotykać sie z nowo poznana panna i to na dosc przyjemnych spotkaniach ;-) Ciekawe co by Twoj facet powiedział gdybys nagle sie zapisała np na basen z jakimś nowopoznanym kolega którego nawet na oczy nie widział. Tak sie nie robi. Powinien przedewszystkim dać Ci szanse poznać ta kobietę i zapytać jak widzisz ten pomysł. Bo to nie jest jakas tam kumpela od lat, z ktora trudno by zerwał kontakt bo Ty sie pojawiłas tylko świeża znajomosc ktora sie rozwija poza Twoimi plecami tak naprawde.

36

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Peter,ok pełna zgoda.
jak na razie Zuza nawet nie opisała czy w ogóle ten temat poruszała, i czy w jej mniemaniu - wszystko wymaga jej akceptacji...

37

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
feniks35 napisał/a:

Powinien przedewszystkim dać Ci szanse poznać ta kobietę i zapytać jak widzisz ten pomysł..

Też prawda, a propozycja wspólnego kursu tańca powinna być złożona najpierw swojej dziewczynie.
Tymczasem on stawia autorkę przed faktem dokonanym, do tego z przyjaciółką, która pojawiła się niczym królik z kapelusza.

38 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-10-06 21:36:45)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Ale wieści o tej przyjaciółce i kursie tańca wyszły od niego. To mało standardowe, wręcz nietypowe, by informację o ewentualnej kochance przynosił sam zdradzacz, nie uważacie?
Popieram robingirl,  poznaj ją,  poobserwuj tę ich relację,  i wtedy zacznij się martwić. Może z czasem uda Ci się wykręcić ją z tego, a samej z nim tańczyć. On chciał zrobić coś dla siebie i zrobił, może to był impuls. Nie rozumiem pretensji o brak pozwolenia. Są granice prawa własności w związku. Jak ma zdradzić, to i tak się stanie. Może jednak niekoniecznie  teraz,  o ile w ogóle.

39

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
gagatka0075 napisał/a:

Ale wieści o tej przyjaciółce i kursie tańca wyszły od niego. To mało standardowe, wręcz nietypowe, by informację o ewentualnej kochance przynosił sam zdradzacz, nie uważacie?
Popieram robingirl,  poznaj ją,  poobserwuj tę ich relację,  i wtedy zacznij się martwić. Może z czasem uda Ci się wykręcić ją z tego, a samej z nim tańczyć. On chciał zrobić coś dla siebie i zrobił, może to był impuls. Nie rozumiem pretensji o brak pozwolenia. Są granice prawa własności w związku. Jak ma zdradzić, to i tak się stanie. Może jednak niekoniecznie  teraz,  o ile w ogóle.

On nie przynosi informacji o kochance tylko o nowo poznanej przyjaciółce z ktora bedzie sobie chodził na kurs tańca. Najciemniej bywa pod latarnia. Znam przypadki panów którzy przedstawiali zonie "koleżanki", baa wprowadzali je nawet do swojego domu by w majestacie przyjaźni i za pozorna wiedza zony moc z nimi romansować na boku no bo to przecież "Basia" Kochanie, nasza znajoma wiec dla mnie jak siostra. Wiadomo ze teraz przedstawiam jaskrawe przypadki i nie ma co popadać w paranoje ale fajna i do konca czysta sytuacja Autorki nie jest. Gdyby facet Autorki był fair to by powiedział:  wiesz chciałbym sie zapisać na kurs tańca. Jesli Ty nie masz ochoty  to jest taka X ktora poznałem niedawno i ona tez sie zamierza zapisać. Nie masz nic przeciwko jesli w takim razie będziemy razem na kursie? A on jak załatwił sprawę?  Poinformował Autorkę juz po  fakcie i zasłaniania sie ze juz nic sie z tym nie da zrobic bo kasa zapłacona. Moze to tylko niewinne nieprzemyślane działanie  a moze z pełna premedytacja przekazana wiadomość by miec alibi w razie spotkania kogos znajomego ze jakby co to partnerka wie ze on sie z kimś spotyka w celach pobierania nauki tańca.

40

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:

Wściekłam się, że jak się dowiedziałam. Twierdzi, że się zapisał, bo przyjaciółka go namówiła, a on dodatkowo mi się tłumaczy tym, że mu trułam żeby się w końcu ruszył sprzed kanapy wieczorem; ja często pracuję do późna i rzeczywiście mu to mówiłam, ale nie chodziło mi o to, żeby spędzał więcej czasu z inną dziewczyną tylko by sam o siebie zadbał.
Ale do niego to nie trafia. Powiedział, że już zapłacił i nie chce zmarnować pieniędzy.

Co mam zrobić, jak mu powiedzieć, że mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością??

Ja tu czegoś nie rozumiem. Najpierw autorka sama wypycha faceta do powiedzmy jakiejś aktywności a następnie gdy się okazuje, że poszedł na kurs tańca ze swoją koleżanką to wielka awantura!. Nie no rotfl! big_smile big_smile Poszedł z nią bo pewnie powiedział jej, że go wypycha dziewczyna z kanapy i ta wiedząc być może, że on nie umie tańczyć zaproponowała mu kurs. Ott, to historia tej "zdrady" big_smile
A co do zaproponowania najpierw autorce tego kurs to sama mówi przecież, że wieczorami pracuje i w domyśle jest tak, że nie ma czasu aby z nim siedzieć/coś robić.

Też pewnie nie wycofał bym się zważywszy, że kasa zapłacona. Na następny raz najpierw pomyśl co chcesz mu powiedzieć a dopiero później mów a nie na odwrót. Ona "budzi się z ręką w nocniku" a facet wpada z "deszczu pod rynnę" bo afera na sto fajerek big_smile

41

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
On-WuWuA-83 napisał/a:

Ja tu czegoś nie rozumiem. Najpierw autorka sama wypycha faceta do powiedzmy jakiejś aktywności a następnie gdy się okazuje, że poszedł na kurs tańca ze swoją koleżanką to wielka awantura!. Nie no rotfl! big_smile big_smile Poszedł z nią bo pewnie powiedział jej, że go wypycha dziewczyna z kanapy i ta wiedząc być może, że on nie umie tańczyć zaproponowała mu kurs. Ott, to historia tej "zdrady" big_smile
big_smile

Jak znam życie i ludzi kanapowców (sama mam taką naturę) to powiem tak. Musi być silny bodziec aby zmusić ich do ruchu. I nie, nie są to zwykłe gadki partnera ruszyłbyś się i coś zrobił. Jeszcze rozumiem, że w końcu gościu poszedł sobie z kolegą na siłkę ale na kurs tańca???? szkoda, że nie na skoki spadochronowe. Wiesz co to za bodziec? Bo ja obstawiam tą niunieczkę, ona mu tak adrenalinkę podniosła. Z nią to i może na te skoki by się zapisał. A dlaczego po fakcie dopiero powiedział? No bo nie chciał ryzykować, jeszcze byś chciała z nim iść a on nie chce z tobą tylko z nią. To oczywiście jeszcze nie zdrada ale tak się to zaczyna. To moje osobiste zdanie.

42

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Zdrada,zdrada wszędzie zdrada...:D

Araquelle idąc Twoim tokiem myślenia ale moim podejściem:
Cierpliwy chociaż nieruchawy facet jest z kobietą która o coś ciągle truje.
W końcu Misio dochodzić do wniosku że faktycznie czas tyłek ruszyć, tylko cholercia ,ta znowu bedzie miała jakieś "ale".
Ot, mam koleżankę która nie narzeka że nie umiem tańczyć i w sumie wolę w innej atmosferze się nauczyć niż z Panią "Nie mam czasu" i "rusz się".
Więc mam prawie 30 lat i ... podejmuję decyzję i idę na kurs.Z koleżanką.
No i jest burza... bo caryca ma 'ale' bo bedę tańczył z kobietą... bo kurs tańca.Bo pewnie idę macać...
Chryste ależ ona ma chorą wyobraźnię... Hmm ... zaraz to co mi wolno?...
Pierdzielę.Idę na kurs.A ona niech się kisi w tym swoim sosie złożonym z wyobraźni i jej widzi mi się ;-)

43

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Pirx napisał/a:

Zdrada,zdrada wszędzie zdrada...:D

Araquelle idąc Twoim tokiem myślenia ale moim podejściem:
Cierpliwy chociaż nieruchawy facet jest z kobietą która o coś ciągle truje.
W końcu Misio dochodzić do wniosku że faktycznie czas tyłek ruszyć, tylko cholercia ,ta znowu bedzie miała jakieś "ale".
Ot, mam koleżankę która nie narzeka że nie umiem tańczyć i w sumie wolę w innej atmosferze się nauczyć niż z Panią "Nie mam czasu" i "rusz się".
Więc mam prawie 30 lat i ... podejmuję decyzję i idę na kurs.Z koleżanką.
No i jest burza... bo caryca ma 'ale' bo bedę tańczył z kobietą... bo kurs tańca.Bo pewnie idę macać...
Chryste ależ ona ma chorą wyobraźnię... Hmm ... zaraz to co mi wolno?...
Pierdzielę.Idę na kurs.A ona niech się kisi w tym swoim sosie złożonym z wyobraźni i jej widzi mi się ;-)

Może i tak być ale ja osobiście tego nie kupuję. Mam widocznie przez wszystkie lata w otoczeniu po prostu dziwnych znajomych bo nigdy nie spotkałam takiej sytuacji. Zawsze takie spotkania z przyjaciółkami miały niestety podteksty. I żaden ze znanych mi mężczyzn czy osobiście czy z opowieści nie zapisał się dobrowolnie na kurs tańca (zwłaszcza 30-letni kanapowiec). Ale sytuacje, gdy nieruchawy misio pod wpływem laseczki nagle odmienił swoje życie to znam i owszem.

44 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-07 10:21:21)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Możliwe że właśnie masz normalnych znajomych.Ja też.
Ale znam i z autopsji i obserwacji sytuacje jaką tu przedstawiłem :-)
I źródłem była postawa "partnerki".
Może niech więc zuzanna się wypowie.
-Co robią razem oprócz pracy
-Jak reaguje lub rozmawia z nim

I to suchymi faktami a nie swoimi uzasadnieniami.
Znam kilku kanapowców którzy byli z kobietami które wręcz zniechęciły ich swoim gderaniem do robienia czekolwiek z nimi.
Jedni się zbuntowali ,właśnie pod wplywem nowo poznanej osoby (bo zobaczyli że są 'normalniejsze' podejscia ) a inni po prostu unikali zmian.
Jeden w końcu zamiast żyć tylko pracą i carycą, nagle zaczął realizować swoje pomysły.I nagle po serii awantur że jak to ? Robisz coś bez mojej zgody - odchodzili.

Dlatego najpierw niech zuza odpowie na pytania, bo jeszcze na żadne nie odpowiedziała, a potem skupia sie na tym jak ona jest zła i odsącza od czci i wiary.
Podstawą jest: Czy Ona go zachęca i współpracuje, czy nie?
I może po prostu zapyta go wprost? "Czemu idziesz z przyjaciółką a nie ze mną?"

I żeby nie było:
Byłem kiedyś nie-kanapowcem (Kochanie, jedziemy nad morze.Motocykl spakowany, wrzuć tylko potrzebne Ci rzeczy.Wracamy w niedzielę wieczorem)
Byłem kanapowcem ( O ! zaraz leci Jim wie lepiej.Podasz nachosy?...)
Byłem też prowodyrem (Chodź na kurs tańca, ja nie umiem, ty też.Nauczymy się - odpowiedź: nie bo będzie mnie wszystko bolało- To ja idę sam- beze mnie? [tutaj płacz])
Dlatego pozwalam sobie na te komentarze :-)

45 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-10-07 10:20:53)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Pirx zdziebko Cie nie rozumiem i wydajesz mi sie nieautentyczny w tym co piszesz. Sam dawales do niedawna  poniekad jezdzic po sobie humorzastej babie ktora na dokladke byla mega niezadowolona ze jest jeszcze Twoje dziecko a dzis taki postepowy z Ciebie i wyzwolony facet.  wink
Tu nie chodzi o to czy partner Autorki nie ma prawa robic czegos bez niej tylko o sposob zalatwienia tego. Czy jesli moj maz nie ma czasu  chodzic ze mna na spacery bo pracuje do pozna i mowi wez jakos sobie zorganizuj ten czas i nie siedz w domu  to daje mi to prawo znalezc sobie jakiegos znajomego (nie starego kumpla od lat ktorego maz mial chociaz szanse poznac tylko calkiem swiezego kolezke poznanego tak naprawde uj wie gdzie) i sobie z nim paradowac po osiedlu pod raczke? Moze przy okazji chodzic na kawke herbatke wspolne ogladanie filmow np w jego mieszkaniu? No bo to tylko ogladanie filmow bedzie a maz przeciez sam mi kazal zebym jakos ten czas jego nieobecnosci sobie zagospodarowala. A ze nawet go nie uprzedze o tym ze mam taki pomysl na spedzenie tego czasu i nie przedstawie tego czlowieka tylko postawie go przed faktem dokonanym ze tak bedzie i juz to juz drobny szczegol.

46

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Masz wiele racji.Dawałem sobie jeździć :-)
Skapciałem. Przebudziłem się po prostu.:-)
I nawet mi nie przypominaj bo krew mi się gotuje (na samego siebie) :-)

Tak samo jak sam na własne życzenie kiedys z aktywnego człowieka stałem się Sidem Leniwcem.Bo się dostosowałem...:-)

Zgadzam się z tym co napisałaś.Natomiast będę dalej stał na stanowisku że Zuza ma kilka pytań na które powinna odpowiedzieć :-)
Wtedy możemy dalej dywagować :-)

47 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-10-07 10:38:47)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Pirx napisał/a:

Masz wiele racji.Dawałem sobie jeździć :-)
Skapciałem. Przebudziłem się po prostu.:-)
I nawet mi nie przypominaj bo krew mi się gotuje (na samego siebie) :-)

Tak samo jak sam na własne życzenie kiedys z aktywnego człowieka stałem się Sidem Leniwcem.Bo się dostosowałem...:-)

Zgadzam się z tym co napisałaś.Natomiast będę dalej stał na stanowisku że Zuza ma kilka pytań na które powinna odpowiedzieć :-)
Wtedy możemy dalej dywagować :-)

No z koncowka to sie zgodze wink Bo jesli okaze sie np ze Zuza sama go przez lat demotywowala i blokowala wszelkie jego inicjatywy i proppozycje ktore wysuwal dla nich obojga to chlop poprostu nawet na przekor jej wkoncu machnal reka i nie czekajac na nia postawil na swoim.
Edit : zreszta ja nie jestem za robieniem wszystkiego razem. Dla higieny psychicznej warto miec swoja przestrzen i swoje hobby a nawet bardziej swoje grono znajomych. No ale bez przesady ze maz czy partner pozna sobie nagle jakas panne i bedzie sobie z nia smigal na tance a moze nawet wspolne wyjazdy a ja nawet nie bede wiedziala  co to za kobita(czy tez mezatka czy panna) i nie bede miala nawet szansy poobserowowac czy aby na pewno jej stosunek do mojego meza jest czysto kumpelski a nie podszyty jakimis intencjami.

48 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-07 10:57:58)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Prawda.
Od a do z.
A jeśli moja intuicja dobrze mi podpowiada to jego argumenty co do kasy itp. wynikają z wypadkowej jego charateru (nie chce się narażać itp) oraz jej najazdów.Znam takich ludzi niezależnie od płci. :-) I póki się dostosowywał : miał spokój.Fakt, nie powinien za plecami.To jego wpadka bardzo duża :-)

Ale: Zuza - czas na odpowiedzi.Bez uzasadniania 'czemu tak robiłam' ale odpowiedzi:co robiłam i jak

49

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

W zachowaniu Twego, zuzkoo, chłopaka nie widzę niczego złego ani niestosownego. Związek z drugą osobą nie oznacza, moim zdaniem, ograniczenia wolności. Jak przebiegać będzie znajomość z towarzyszką do tańca? Nie wiem, nie mam szklanej kuli. Wiem jednak, że te zacytowane niżej zdania wiele mówią o Tobie.

zuzkaa napisał/a:

(...) trułam żeby się w końcu ruszył sprzed kanapy wieczorem; ja często pracuję do późna i rzeczywiście mu to mówiłam, ale nie chodziło mi o to, żeby spędzał więcej czasu z inną dziewczyną tylko by sam o siebie zadbał.
Ale do niego to nie trafia. (...)

mną teraz targa złość pomieszana z zazdrością?? (...)

Poza tym nie dość, że nie wiedziałam że się zapisał, to nie miałam pojęcia, że ma w ogóle jakąś przyjaciółkę. Jak, kiedy? Przecież pracuje z facetami. Pytałam co to za przyjaciółka, że jak, kiedy? (...)

Wszystko co wymieniłeś jest zdradą, albo może doprowadzić do zdrady. (...)

Ja nie jestem wściekła o samo jego zapisanie się na ten głupi taniec, ale o to że mnie nawet nie zapytał czy może. (...)

I nie zapytał czy może z nową przyjaciółką. I to jeszcze z taką której na oczy nie widziałam. (...)

chyba widzisz różnicę między wyjściem z kolegą na piwo, a regularnym obmacywankiem z  nieznana mi kobieta

Nie zdecydowałabym się na bycie w związku, w którym druga osoba traktowałaby mnie jak przedmiot.


Kolejny raz wstawiam, adekwatne do sytuacji, cytaty:

Andrzej Wiśniewski napisał/a:

Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności, to ciągle się boję, że mój partner odkryje, jaki jestem naprawdę, i odejdzie. W związku z tym do czego dążę? Żeby ograniczyć jego wolność. Żeby go przypisać do siebie, mieć nad nim władzę.
Ktoś, kto nie wierzy, że można go kochać takiego, jaki jest, dąży do kontroli.
Władza jest substytutem miłości, ale nie pozwala tak jak ona ludziom rosnąć.

Oskar Wilde napisał/a:

Egoizm nie polega na tym, że się żyje, jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy.

50 Ostatnio edytowany przez zuzkaa (2016-10-17 15:28:10)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Pirx napisał/a:

Dlatego najpierw niech zuza odpowie na pytania, bo jeszcze na żadne nie odpowiedziała, a potem skupia sie na tym jak ona jest zła i odsącza od czci i wiary.
Podstawą jest: Czy Ona go zachęca i współpracuje, czy nie?
I może po prostu zapyta go wprost? "Czemu idziesz z przyjaciółką a nie ze mną?"

Że niby do czego go zachęcałam? Do nauki tańca z "przyjaciółką"? Masz mnie za idiotkę??

Jasne, że pytałam, dlaczego z obcą dziewczyną chce iść. Odpowiedział, że ona to zaproponowała, bo chce, ale nie ma z kim innym, a on się zgodził, bo ja nie mam czasu, bo późno wracam. A on też się ruszy i może wreszcie nauczy. Tak mi odpowiedział.

Czekają teraz na rozpoczęcie kursu.

51 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-10-17 18:03:53)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

,,Jak dla mnie jesteś nieodpowiedzialny. Chwalisz się, że uprawiasz z nią seks 10 razy w tygodniu. A może ona wcale nie miała ochoty aż tyle. Faceci są zawsze tacy sami. Dokładni ci pokazała, że nie myślisz o niej tylko o swojej przyjemności. Ja na jej miejscu bym się dokładnie zastanowiła czy chcę być z kimś tak prymitywnym dalej.,,
Może dlatego chłopak ma dość, a ja na twoim miejscu skoro tak cie to martwi nic mu nie mówila i zapisala się na ten kurs z kolega, przecież możesz wziasc trochę urlopu?

52

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Ola_la napisał/a:

a ja na twoim miejscu skoro tak cie to martwi nic mu nie mówila i zapisala się na ten kurs z kolega, przecież możesz wziasc trochę urlopu?

To dopiero by się działo wink
Jednak branie urlopu z powodu kursu tańca, to raczej poroniony pomysł, zresztą ten kurs nie będzie trwał dwa tygodnie, a z pewnością dłużej.
zuzkaa, zastanów się, czy w dni kursu, nie mogłabyś zamienić godzin pracy i stawić się tam z jakimś kumplem.
Zrobiłabyś mu niespodziankę i być może konkurencję.

53 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-17 21:05:15)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
zuzkaa napisał/a:
Pirx napisał/a:

Dlatego najpierw niech zuza odpowie na pytania, bo jeszcze na żadne nie odpowiedziała, a potem skupia sie na tym jak ona jest zła i odsącza od czci i wiary.
Podstawą jest: Czy Ona go zachęca i współpracuje, czy nie?
I może po prostu zapyta go wprost? "Czemu idziesz z przyjaciółką a nie ze mną?"

Że niby do czego go zachęcałam? Do nauki tańca z "przyjaciółką"? Masz mnie za idiotkę??

Jasne, że pytałam, dlaczego z obcą dziewczyną chce iść. Odpowiedział, że ona to zaproponowała, bo chce, ale nie ma z kim innym, a on się zgodził, bo ja nie mam czasu, bo późno wracam. A on też się ruszy i może wreszcie nauczy. Tak mi odpowiedział.

Czekają teraz na rozpoczęcie kursu.

Dostałaś bardzo czytelną i logiczną odpowiedź. I jak najbardziej normlaną u człowieka ze zdrowym podejściem...
Nie mógł nauczyć się tańczyć ze swoją dziewczyną ,skorzystał z innej możliwości.
W czym problem? Z takim nastawieniem jakie prezentujesz - nie dziwię się że wolał w "przyjaznych" warunkach.
O co się wściekasz? I na kogo? Pretensje miej do siebie.Było znaleźć czas, uśmiech i chęci na taki kurs.
On kim jest? Niewolnikiem który ma Ciebie czekać?


I proszę Cię, przyhamuj język.Nie rozmawiasz z podwładnym.

54

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Pirx, tu nie chodzi o to, że on się zapisał na kurs, bo chciał się nauczyć tańczyć, a zuzkaa nie chciała czy nie miała czasu. Problem polega na tym, że gdy ona chciała z nim tańczyć, to on się źle z tym czuł i odpuściła. Teraz poprosiła go nowo poznana koleżanka (bo chyba słowo "przyjaciółka" to zbyt dużo jak na znajomość z autobusu, czy jak tam wygląda jego droga do pracy ) i on się zgodził. Na tym polega problem, że dla swojej dziewczyny nie chciał, a dla obcej kobiety już tak. Bo ona go pociąga, podoba mu się i on CHCE z nią tańczyć. I to boli zuzkee, że dla tamtej zapisał się na kurs tańca. Mam nadzieję, że Twoje slowa, zuzkaa o tym, że nie zapytał Cię o zgodę, są wywołane przez nerwy spowodowane całą sytuacją. Nie wyobrażam sobie związku, w którym facet (lub kobieta) musi pytać partnera o zgodę na cokolwiek. Swoją drogą, miło jest, gdy partner nie ma tego typu pomysłów. Pomyśl też nad tym, jaka jesteś dla niego, bo może Twoje obawy nie są bezpodstawne i on naprawdę chce się spotykać z tamtą dziewczyna, a tańce to pretekst. Jeśli się nią zauroczył lub zafascynował, to zakazami nie sprawisz, że będzie chciał spędzać czas z Tobą. To podziała wręcz odwrotnie. On postąpił dziwnie, ale może rzeczywiście jest już zmęczony sytuacją w Waszym związku, a tu ... powiew świeżości.

55 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-17 22:08:34)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Koni,nie zgadzam się z tym... :-)
Z powiewiem świeżości itp...
Może dlatego ze nie jedną taką historię widziałem, oraz przerobiłem na własnej skórze. :-)
Przyjaciółka nie jest zarzewiem- jest konsekwencją postępowania zuzy...

Zgadzam się ,że trudno mi wyobrazić sobie związek w którym partner/partner pytał o zgodę na cokolwiek.
Nawet jeśli to "po czasie".
Często jest ważna postawa drugiej strony.
Pamiętam do dziś jak miałem 30kg nadwagi.Pamiętam jak reagowała moja ex na walkę z tym na siłowni itp.
Na to że zamiast siedzieć po pracy w domu,zrobiłem upragnioną licencję,jak poźniej poszedłem na kurs szybowcowy - bez zaniedbywania żony...
Pamiętam jak chciałem pójśc na kurs tańca,którym ona była zainteresowana także.Ale nagle ją bolało itp... jak rezygnowałem z takich rzeczy tylko dlatego że ona nie chciała się ruszyć i łzami oraz marudzeniem znięchęcała.Do czekolwiek poza siedzeniem w mieszkaniu. :-)
A załatwiłem że trener "brał nas" dwoje za jedną cenę.Rowery rdzewiały na balkonie - ponieważ ją bolą mieśnie a ja "wychodzę na 2h pojeździć"... :-)

Także koni, Zuza moim zdaniem jest wściekła ponieważ on- dorosły facet- robi coś poza jej zgodą.Mimo że ona nie ma/nie chce w tym uczestniczyć.
Zwykła zazdrość i przedmiotowe podejście.

56

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Pirx, no mam nadzieję że jednak się mylisz smile i tu chodzi o KOLAŻANKĘ. Prawda jest taka, że jak już zauważyłeś wcześniej, zuzaa nie odpowiedziała na pytania dotyczące ich relacji. Mówi nam tylko o tej konkretnej sytuacji, a przecież trudno cokolwiek powiedzieć, jeśli nie wiemy co działo się między nimi. Wiem jak to jest, jak druga osoba potrafi podcinać skrzydła na każdym kroku i jakie to jest irytujące.
Zgadzam się z tym, że "koleżanka" i kurs tańca mogą być konsekwencją jej postępowania. Dlatego powinna się zastanowić jak wyglądał ich związek.
Nie rozumiem za to dlaczego nie zgadzasz się z "powiewem świeżości"? Uważam, że jeśli ma się w domu gderającą marudę, a poznaje się kogoś atrakcyjnego, z kim miło upływa czas, to jest to właśnie coś co powoduje, że na nowo chce się żyć i nawet zapisać się na kurs tańca... Co nie oznacza oczywiście, że w omawianym tutaj przypadku, tak właśnie musi być. smile

57 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-17 22:42:52)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

I tu zgodzę się z Tobą w 100%... smile

Celem nie jest powiew swieżości... on często otwiera oczy na to co ma miejsce aktualnie :-)
A Zuza, tym 'dymem'(pardon za prostotę...) tylko dolewa oliwa do ognia... :-)

58

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Pirx napisał/a:

Celem nie jest powiew swieżości... on często otwiera oczy na to co ma miejsce aktualnie :-)

Święte słowa. To prosty mechanizm, który zawsze działa tak samo. Nawet nie ma sensu tłumaczyć, bo przecież to oczywiste i wszyscy wiemy jak to wygląda. Myślę, że sama zuzaa dobrze o tym wie i dlatego tak się boi tego kursu tańca. Koleżanka zbliży się do jej partnera, a ona sama nie ma na to wpływu i żadnej kontroli. Teraz to tylko wola jej partnera, który poczuł wiatr... Zatem obawy są uzasadnione i pytanie co zrobić, żeby ON znów chciał "tańczyć" z zuzą.

59 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-17 23:01:23)

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Moim skromnym zdaniem?... :-)

Będzie chciał...ale to zależy od Zuzy... od tego czy spojrzy w siebie.Czy zmieni w sobie to co spowodowało że on się przebudził.
:-)
Nigdy nie jest za późno na zmianę.Spojrzenie w siebie:-) Zmianę ;-)
I zamiast dymu, wypominania - prosta rzecz.
"Wiem że Ci wypominałam.Wiem że jestem... wściekła.Ale ok.Idź na kurs. Ale potem ćwicz ze mną w domu.Bez krytyki i komentarzy.Kocham Cię .Zuza.." :-)

60

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Zuzaa może jutro coś napiszesz, bo my tu trochę gdybamy wink

Pirx, są też ludzie, którzy powiedzą:  " chcesz odejść, to idź. ja Cię siłą nie zatrzymuję" . Wszystko zależy od tego, na ile trzeba się zmienić, żeby zadowolić drugą osobę. Jeśli nie widzimy w sobie nic złego lub widzimy, ale partner też ma wady, nad którymi nie chce pracować, to ... po co to wszystko? Na ile można się zmieniać i dostosowywać do kogoś? Ten ktoś też musi chcieć. Partner zuzy nie widzi nic złego w tym, co się stało. Pytanie, czy na serio uważa, że wszystko jest ok, czy tylko specjalnie tak reaguje. Pytanie w jaki sposób zuza prowadziła rozmowę, czy to był atak, czy pytanie. Czy powiedziała, że jej jest przykro przez zaistniałą sytuację, czy tak mocno targały nią emocje, że nie chciała się przed nim przyznać, że zwyczajnie ją zranił. Wiele zależy od sposobu prowadzonej rozmowy i od tonu. Może warto porozmawiać na spokojnie. Nie jestem też zwolennikiem zapisywania się na jakiś kurs z innym kolegą, żeby mu zrobić na złość... To rodzi dodatkowe nieporozumienia i zwiększa dystans między partnerami, a to najgorsze co może teraz być. Ekspertem żadnym nie jestem, ale stawiam i zawsze będę stawiała na rozmowę.

61

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Ja również będę stawiał na rozmowę...:-)

Tak na marginesie: "Usłyszałem" kiedyś "Rozumiem że mogłeś się poczuć zaatakowany"- faktem było że zostałem zaatakowany.A i tak zareagowałem w miarę spokojnie :-)
Tu jest duuuża różnica...

Prywatna opinia?- Zuza szuka akceptacji i poparcia.Mimo że schrzaniła.

62

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Oj tam, od razu "schrzaniła". Zbyt pochopna ta Twoja opinia! smile Uważam, że mamy za mało danych. smile

Bez winy pewnie nie jest, ale facet też mógł się zachować inaczej. Trochę tu opinii swoich zamieściliśmy więc jeśli autorka będzie chciała z tego coś wyciągnąć dla siebie, to na pewno się uda. Prawdą jest, że "przyjaciółka" to śliska sprawa bez względu na to, czy pójdą razem na ten kurs tańca, czy nie. I tak już rozmawiają na fb więc kontakt mają częsty. Pytanie jak to się dalej potoczy.

63

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Śliska? Prawda....
I nie będę grał świętego.Sam tak złapałem inną perspektywę :-)
Hipokrytą nie będę...:-)
Jak to się potoczy? Zależy od jego kręgosłupa i jej postępowania... :-)
Wiem o czym mówię...
Point is: 80% zależy od autorki... :-)

64

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Tańce tańcami, zajęcia zajęciami, ale i mnie nie spodobałaby się taka spadająca z nieba przyjaciółka. Przyjaźni bez podtekstów się nie ukrywa ani nie przemilcza do ostatniej chwili, bo i po co? Coś się tutaj psuje.

65

Odp: Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką
Pirx napisał/a:

Śliska? Prawda....
I nie będę grał świętego.Sam tak złapałem inną perspektywę :-)
Hipokrytą nie będę...:-)
Jak to się potoczy? Zależy od jego kręgosłupa i jej postępowania... :-)
Wiem o czym mówię...
Point is: 80% zależy od autorki... :-)

No! smile Czyli jednak zuzaa ma prawo być zaniepokojona zaistniałą sytuacją. smile
Przepraszam, ale jak pisałeś, wcześniej że to tylko koleżanka, z którą jej facet zapisał się na tance... I że działa jej wyobraźnia, bo on coś robi wbrew jej woli, to aż mnie skręcało wink. Na szczęście jednak widzisz potencjalne zagrożenie w tej "przyjaciółce" więc się uspokoiłam i mogę wreszcie zasnąć. wink

Nana, masz rację. No i to określenie "przyjaciółka" dla kobiety, którą dopiero co się poznało. Gdyby to była koleżanka, którą już znał wcześniej, to też inna sprawa.

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój chłopak zapisał się na kurs tańca z przyjaciółką

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024