Witam Was kochane, wiem że ten temat był już walkowany ale... ja muszę to z siebie wyrzucić , bardzo prosze was o rady, ja nie wiem co robić ... czytałam wcześniejsze posty ale się już w tym wszystkim pogubiłam. Po 10 latach mąż mi oznajmił a właściwie to z niego wydusiłam że coś się wypaliło że czuje pustkę, dziurę i nie wie czy można tą dziurę jakoś załatać i ze to juz od roku trwa. Na pytanie czy mnie dalej kocha odpowiedzial w pewnym sensie... co to znaczy to ja nie wiem bo nie umial mi wytłumaczyc. Sexu nie ma od 3 mcy, nie chce i nie ma ochoty. Właściwie to zawsze było go malo, zawsze to było jakieś wymuszone. Przed wakacjami mąż stracił pracę i wtedy chyba zaczęło się moje piekło. Zacząl traktować mnie jak powietrze, ciągle byly awantury o wszystko, wszystko mu przeszkadzało, dzieci ja, chcialam pomóc, wspierać , nie dał do siebie podejść. Mówil ze nie chce mojej pomocy, ze w niczym mu nie moge pomóc, o niczym mi nie mówił, każde z nas zyło i zyje własnym życiem . Ja dom, dzieci. On praca utrzymanie. Doszło do tego że zupełnie nie wiedziałam nic gdzie i kiedy pójdzie do pracy. Znajomi z bylej pracy wiedzieli wszystko mnie nie chcial mówić nic nawet raz dodal ze ja nie musze wiedzieć jakie są wydatki, gdzie będzie pracowal to on musi o to zadbać. Kłótnia gonila kłótnię o wszystko, mijaliśmy się w drzwiach chyba tak strasznie go irytowalam bo nawetr na mnie nie patrzy. Ja go kocham i wiem ze nie jestem bez winy, pogubilam się, nie dbalam o nasz związek, mie staralam się, ciągle byłam zmęczona , nie zadowolona i często też prowokowalam te kłótnie, chyba też po to by w końcu moze mnie zauważyl. Nie bylo rozmowy, nie wiem czy w ogóle on chce cokolwiek naprawia. Nie wiem co robić? czy w ogóle coś robić ? starać sięnie starać ? a jeśli tak to jak ? przecież siłą go nie zatrzymam nie chcę go naciskać nie chce zeby poczuł się osaczony.To nie może być sztuczne, to nie może być na siłę? czy w ogóle da się sprawić że pokocha mnie na nowo? w głębi duszy czuję ze on mnie nie kocha i ze chyba nic nie jestem wstanie z tym zrobić... choć tak bardzo chcę to zmienić. Za brakło rozmowy, nikt z nas jej nie [podejmował, nikt z nas nie mówil co go boli, nie bylo czasu , tylko dzieci i obowiązki, nikt nam nie pomaga, odkąd urodzil siestarszy syn 7 lat nigdzie razem nie byliśmy. Przepraszam za chaos w tym co pisze ale nie mogę zebrać myśli, nie jem ,nie śpie,WCIĄŻ widzę te jego puste spojrzenie . Jesli zechce odejśc chyba tego nie przeżyje
Może ma kochankę?
A czy to wasz pierwszy taki kryzys w związku ?
Mówi że nie ma bo pytalam ale czy oni w ogóle umieją przyznać się do zdrady?w nowej pracy podobno ma b duzo obowiązkow zostal szefem działu ma ludzi pod sobą wczoraj przytargal trzy segregatory dodatkowo kończy robotę z bylej pracy, chyba nie mialby czasu na kochankę ? chociaz jest coś ... kiedyś znalazłam zdjęcia jakiejś kobiety z pracy ... koleżanka podobno nie ukrywał ich mówił ze to nic nie znaczy ale nie powiedział dlaczego urządził sesyjkę innej pani ... nie wiem czy to tylko jakies zarty czy coś było
kiedyś kryzys byl owszem ale dawno i udało się wróciliśmy do siebie
po co robiłby zdjęcia koleżance i je trzymał? dziwne to . Niestety tak jest że jeśli uczucie się wypaliło to nigdy więcej już nie wróci. On musi to czuć, a facet z reguły jeśli nie kocha to idzie na bok a z żoną siedzi bo mu tak wygodnie. Z resztą to się czuje, jeśli nie czujesz że mężczyzna cię nie kocha to znaczy że tak jest.
Po wielu latach bycia razem "ludzie przyzwyczajają się do siebie" i decyzja o rozstaniu nie jest taka prosta. ( to są słowa pewnego mężczyzny) Mężczyzna nie przyzna się do tego, że ma inną kobietę, o ile nie jest pewny relacji z tamtą drugą kobietą, i tym sposobem nie podejmie jako pierwszy zdecydowanych kroków a będzie kluczył wokół tematu.
właśnie to też mnie zastanowilo po co to robił? nie zauważylam jednak zadnej zmiany w jego wyglądzie nie dbal jakoś przesadnie o wygląd zauważyłabym... no chyba ze ta pani woli brudasa no to juz inna sprawa... i zawsze byl punktualny to kiedy miałby mnie zdradzać w biurze przy wszystkich? nie wiem chyba za głupia jestem zupełnie nic juz nie wiem
no to co robić?
10 2016-09-27 17:03:49 Ostatnio edytowany przez anicorek87 (2016-09-27 17:04:40)
Nie robi się zdjęć koleżanką z pracy. Może mąż się maskuje przynosi te segregatory ,żeby Ci oczy zamydlić,może wcale tak dużo nie pracuje. Brak sexu też nie dobrze wróży i ta cała obojętność.
Edit: Postaraj się go dyskretnie kontrolować: tel, komputer
11 2016-09-27 17:04:24 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-09-27 17:05:52)
Coś sie jednak musialo zmienć w jego zachowaniu, że 'wydusiłaś' z niego oświadczenie o uczuciu pustki i dziury. I na pewno nie chodziło tylko o multum pracy.
Praca jest bardzo dobrą wymówką. Szczególnie jej nadmiar.
Zupełnie przestal się interesować mną i dziećmi, traktował mnie jak powietrze, jak intruza we własnym domu, nie patrzył nie dotykał nie przytulał unikał mnie, dosłownie mijał się ze mną w drzwiach, ja wchodziłam on wychodził a to do taty, a to ze śmieciami a to po to a to po tamto. Nie chciał ze mna rozmawiać tylko wlączal komputer i robił robote z bylej pracy a jak coś zapytalam to warczal dosłownie warczał do mnie ze pracuje ze nie ma czasu ze sie czepiam gdy mówilam ze nie podoba mi się to ze trakutje mnie w ten sposób
w tel zawsze czysto niczego nie znalazłam i na ironię jest genialnym informatykiem... z laptopa korzystam tylko ja fakt idąc za potrzeba leci z tel co tam szuka nie wiem kilka razy tak przypadkiem weszlam niby po coś tam to przeglądal internet
jeśli coś jest w komputerze to tego się nie dowiem bo korzysta w pracy w domu tylko jak musi zrobic projekty
To jego zachowanie nasililo się własnie przed zamknięciem jego firmy kiedy nie wiedzieli co z nimi będzie, dosłownie jakby oszalal jest porywczy i drazliwy ale wtedy doslownie szalał ciągle poirytowany nerwowy wręcz nieobliczalny czasem az się balam go pojechaliśmy na urlop to takie mialam piekło ze nie wiem chodził jak bomba naminowany i jeszcze w trakcie urlopu dowiedzialsięze zostaje bez pracy bo firmę ogłosila upadłośc te wakacje to był jeden wielki koszmar
16 2016-09-27 17:19:38 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-09-27 17:20:18)
W telefonie nawet, jeśli ma numer do jakieś baby, to na pewno jest to numer zapisany pod męskiem imieniem i nazwiskiem, a sms'y od niej i do niej kasuje na bieżąco - jeśli to chodzi o kobietę
Może ma konto na feacebooku lub innym portalu. Sprawdź historię przeglądania , może hasła jakieś uda Ci się uzyskać do e- mail .Jak ma masagera zaktualizowanego to możesz sprawdzać gdzie jest obecnie. Jego zachowanie jest nienormalne bo albo kogoś ma alo nic do Ciebie nie czuje i trzyma tylko pozory normalnej rodziny takiej w , której on " jest" i tyle .
Czyli albo go nie ma przez większość czasu w domu albo przychodzi i siedzi sam, a siedząc sam pracuje, a przynajmniej takie stwarza wrażenie? Albo go nie ma, a jak jest to też tak jakby go nie było? A weekendy? Też ma jakieś wymówki? Wychodzi gdzieś?
w tyg to go nie ma choćby dzisiaj mialbyć o 17 a go nie ma przychodzi z pracy i od razu zasiada do komputera i widzę ze rysuje jakies projekty czasem zadzwoni do koleżków słuzbowo jak zrobić i co zrobić w weekendy to jest w domu spędza go z nami albo gdzies jedziemy z dziecmi albo idzie z nimi na plac zabaw itp jedynie w tamtą sobote pojechał przed poludniem do pracy wrócił ze slużbowym plecaczkiem z laptopem
i tak jak jest to tak jakby go nie bylo w niczym mi nie pomaga tylko wsadzi nos w te projekty i tyle i z wielkim trudem z irytacją w głosie szanownie mi odpowie na jakiekolwiek z moich pytań albo i nie to zależy jaki ma humor acha coś tam wczoraj przebakiwal ze mozemy spróbować jeszcze raz ale boi sie ze to będzie tylko na chwile a pózniej będzie to samo i szanownie z wyżyn swojego majestatu zamienil kilka słów ze mną z irytacją w glosie szkoda mi dzieci strasznie są za nim
W tamtym tyg byl 3 dni w delegacji wiem ze byl napewno byl u mnie facet z jego nowej pracy przyniósl kluczyki i dowód rejestr przez te 3 dni nie zadzw ani razu nie napisal ze zyje w trzecim dniu moje dziecko biegalo ze strachu po przedpokoju ze tatuś nie wróci napisaliśmy mu smsa napisal do dziecka i zadzw na chwilke ze mna nie chcial rozmawiać a po powrocie powiedzial ze nawet nie tęsknil za swoim dzieckiem i nie wie czy przez to ze nie mial czasu czy ot tak poprostu
Co on ma Ci do zarzucenia ?że twierdzi iż "znowu będzie to samo"
ze będziemy starać sie przez chwilę a pózniej wszystko wróci do tymczasowego stanu zarzuca mi ze odsunelam sie od niego ze mu nie pomoglam jak on chcial a teraz to pomocy ode mnie nie chce w czym tak konkretnie mu nie pomogłam to nie wiem tak cięzko sie z nim rozmawia charuje od switu do nocy robie wszystko co do mnie nalezy zawsze jest obiad zawsze czysto wyprane uprasowane lekcje odrobione i nie starczalo sil na przytulanie nie mialam zwyczajnie na to siły tak zaniedbywalam go ale on robil to samo ciągle tylko praca dom dzieci i tylko obowiązki nikt nigdy nam nie pomógł nie wziął dzieci choć na chwilę zebyśmy mogli pobyć ze sobą choć chwilę a teraz to wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nie ma
Biedactwa Ci faceci ciągle nie wspierani i samotni w swoich problemach jakoś jak kobiecie spada 1000 rzeczy na głowę to jest dobrze a oni sobie z jedną nie potrafią poradzić.
taaaa;) oj dziękuję jakoś trochę lepiej sięmi zrobilo na duszy mimo ze nie wiem co z tym wszystkim zrobić
Na mojego męża by to nie podziałalo, ale może na Twojego... W sobotę gdy dzieci pójdą spać zaproponuj mężowi drinka. Niech z jednego zrobi się kilka. Obejrzyjcie jakiś film. Pogadajcie o czymś innym niż Wasz związek. Jak on zacznie mówić o Was to świetnie, jak nie to nie zaczynaj. Spędźcie miło czas. Może się zdarzyć, że mężowi język się rozwiąże i dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Hmmm spróbuję ale mało realne pewnie będzie siedział jak męczennik i nic z siebie nie wymusi ale spradzić trzeba może jednak dowiem się czegoś ciekawego w dodatku 6pazdziernika mamy rocznicę ślubu i tu jestem w kropce szykować się jeśli tak to do czego. ? Przyniesie kwiatka bo tak trzeba dla zasady i pewnie tyle będzie
ze będziemy starać sie przez chwilę a pózniej wszystko wróci do tymczasowego stanu zarzuca mi ze odsunelam sie od niego ze mu nie pomoglam jak on chcial a teraz to pomocy ode mnie nie chce w czym tak konkretnie mu nie pomogłam to nie wiem tak cięzko sie z nim rozmawia charuje od switu do nocy robie wszystko co do mnie nalezy zawsze jest obiad zawsze czysto wyprane uprasowane lekcje odrobione i nie starczalo sil na przytulanie nie mialam zwyczajnie na to siły tak zaniedbywalam go ale on robil to samo ciągle tylko praca dom dzieci i tylko obowiązki nikt nigdy nam nie pomógł nie wziął dzieci choć na chwilę zebyśmy mogli pobyć ze sobą choć chwilę a teraz to wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nie ma
On ma do Ciebie o coś żal. Tylko że to tak ogólnie powiedziane, że odsunełaś się i nie pomogłaś jak on chciał. A kiedy chciał? O co prosił?
Ja naprawdę nie wiem ciągle szukam w pamięci w czym mu nie pomogłam nie powiedział nie chciał
Ja naprawdę nie wiem ciągle szukam w pamięci w czym mu nie pomogłam nie powiedział nie chciał
Nie szukaj. Zapytaj. Wymuś odpowiedź. Bo albo to prawda, albo zasłona dymna.
Nie wiem czy dążyć czy pytać jeśli rzeczywiście tak było w tym natłoku coś przeoczylam bo nie zrobiłam tego specjalnie
Nie doczytałam dziękuję za wszelkie rady bardzo tego potrzebuje
Nie wiem czy dążyć czy pytać jeśli rzeczywiście tak było w tym natłoku coś przeoczylam bo nie zrobiłam tego specjalnie
No OK. Ale teraz, jeżeli faktycznie tak było, że coś przeoczyłaś, to odbija się to czkawką.
Hmmm cos jeszcze kiedyś wspomniał w złości przy jakiejś kłótni ze są między nami zaszlosci i wygląda na to że chyba nie umie mi wybaczyć albo zapomnieć albo jedno i drugie wiadomo jak to w kłótni ze złości coś pewnie coś wykrzyczalam kurde no jak po gruzie
35 2016-09-28 08:16:51 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-09-28 08:17:02)
W dalszym ciągu błądzisz w ciemnościach. Nie wyjaśnisz problemu z mężem dotąd dopóki nie zidentyfikujesz problemu. Porozmawiaj z nim. Spokojnie. Bez złości. Nie daj mu się sprowokować. Skoro czuje się urażony, to w takim razie za co masz go przeprosić i jak odkupić winę?
Dobrze dziewczyny radzą. Najpierw trzeba ustalić o co tak naprawdę mężowi chodzi. No ja tu nie widzę jakichś typowych oznak zdrady. Takie to życie zrobiło się monotonne. Praca, dom, praca, dom. W którymś momencie wasze drogi zaczęły się rozchodzić ale nie powiedziane jest, ze tego nie da się uratować.
Hmm, no i piszę drugi post. Tego się po sobie nie spodziewałem.:)
W tym temacie pytaj TYLKO facetów.
Jest takie powiedzenie " Jak w małżeństwie jest źle, to wina leży w łóżku" i to 100% fakt.
Jedyną szansą na poprawę waszych relacji jest poprawa życia erotycznego.
Zrób proszę jak mówię.
Nałóż dziś super bieliznę ( pas do pończoch, pończoszki, fajna góra i zacznij w szpilkach).
Kochaj się ze swoim facetem, pieść go niech poczuje się pożądany, zmieniaj pozycje.
Jeśli jutro twój facet nie będzie inny to hmmm masz problem.
Pozdrawiam
Hmm, no i piszę drugi post. Tego się po sobie nie spodziewałem.:)
W tym temacie pytaj TYLKO facetów.
Jest takie powiedzenie " Jak w małżeństwie jest źle, to wina leży w łóżku" i to 100% fakt.
Jedyną szansą na poprawę waszych relacji jest poprawa życia erotycznego.
Zrób proszę jak mówię.
Nałóż dziś super bieliznę ( pas do pończoch, pończoszki, fajna góra i zacznij w szpilkach).
Kochaj się ze swoim facetem, pieść go niech poczuje się pożądany, zmieniaj pozycje.
Jeśli jutro twój facet nie będzie inny to hmmm masz problem.
Pozdrawiam
Oj tam Problemów w małżeństwie może być wiele: komunikacja, jakieś niezrealizowane oczekiwania, uraza. Wiadomo SEKS jest bardzo ważny ale czy najważniejszy? Nie jestem co prawda ekspertem w tej dziedzinie ale seksem chyba się wszystkiego nie naprawi.
Sugar ja powiedziałem tylko swoje zdanie jako facet.
Pamiętaj Wy kobiety widzicie świat inaczej.
Faktycznie masz rację nie tylko seks, ale jeśli facet nie czuje się kochany i pożądany to traci wiarę w siebie i w sens życia itd itp:).
Uważam, że jeśli Evelka spowoduje, że jej facet znowu w jej a przede wszystkim w swoich oczach stanie się "mężczyzną" potrzebnym, kochanym i pożądanym to sam zmieni się błyskawicznie.
Pozdrawiam
Sugar ja powiedziałem tylko swoje zdanie jako facet.
Pamiętaj Wy kobiety widzicie świat inaczej.
Faktycznie masz rację nie tylko seks, ale jeśli facet nie czuje się kochany i pożądany to traci wiarę w siebie i w sens życia itd itp:).
Uważam, że jeśli Evelka spowoduje, że jej facet znowu w jej a przede wszystkim w swoich oczach stanie się "mężczyzną" potrzebnym, kochanym i pożądanym to sam zmieni się błyskawicznie.
Pozdrawiam
Ja też tylko wyraziłam swoje zdanie Autorka napisała, że seksu zawsze było mało, i że mąż zawsze był niechętny dlatego też skupiłam się na innych problemach niż te łóżkowe. Wydaje mi się, że tam sporo trzeba naprawić. Komunikacja na początek bo mąż autorki niechętnie z nią rozmawia a jak już to tylko coś tam na odczepnego powie. To prawda my widzimy pewne sprawy inaczej.
Bastian ma rację. Facet chce się czuć nie tylko kochany, ale i pożądany. Jednak tym seksownym strojem, to bym nie przesadzala. Takie rzeczy działają, jak w związku jest w miarę ok, ewentualnie byla mała sprzeczka. A tu jest większy problem.
42 2016-09-28 15:53:06 Ostatnio edytowany przez 1975 (2016-09-28 15:54:22)
Kochane Panie
Facet jest wzrokowcem, strój ma w nim coś pobudzić więc KONIECZNIE bielizna (czarna) .
Facet to samiec, potrzebujemy być władcami, ale też lubimy gdy kobieta jest aktywna, zwłaszcza na początku.
Sprawiajcie, że będziemy czuli od was pożądanie, a sami tez sprawimy, że będzie lepiej:)).
Nie mówię, że to uzdrowi związek, ale jest NIEZBĘDNE i KONIECZNE.
Bez tego faceci czuje się niekochani i bezwartościowi nawet jeśli tego nie mówią.
Kochana zrób jak mówię. Spraw, że twój mąż odzyska wiarę w siebie oraz wasz związek, że poczuje się super pożądanym samcem a i sama doczekasz się wspaniałych chwil.
Jeśli to nie poprawi relacji i nie spowoduje poprawy zaangażowania faceta to znaczy, że związek jest bez szans.
Pozdrawiam
Kochane Panie
Facet jest wzrokowcem, strój ma w nim coś pobudzić więc KONIECZNIE bielizna (czarna).
Facet to samiec, potrzebujemy być władcami, ale też lubimy gdy kobieta jest aktywna, zwłaszcza na początku.
Sprawiajcie, że będziemy czuli od was pożądanie, a sami tez sprawimy, że będzie lepiej:)).
Nie mówię, że to uzdrowi związek, ale jest NIEZBĘDNE i KONIECZNE.
Bez tego faceci czuje się niekochani i bezwartościowi nawet jeśli tego nie mówią.
Kochana zrób jak mówię. Spraw, że twój mąż odzyska wiarę w siebie oraz wasz związek, że poczuje się super pożądanym samcem a i sama doczekasz się wspaniałych chwil.
Jeśli to nie poprawi relacji i nie spowoduje poprawy zaangażowania faceta to znaczy, że związek jest bez szans.
Pozdrawiam
Z tym się zgodzę mój by chciał być chwalony nawet za to że jest, ciągle chce być doceniany , też o tej bieliźnie bez przerwy gada i oczy aż mu się święcą jak z zaskoczenia przyjdę do garażu jak coś robi na sex. Tylko problem w tym dlaczego faceci mają być zaskakiwani , podziwiani i ta bielizna a sami nie robią nic ze sobą?fryzury nie zmieni bo nie lubi, papierosów nie rzuci mimo że obiecuje , brzucha też nie rzuci a chce coś w zamian. To staranie się powinno być z dwóch stron nie tylko z jednej.
44 2016-09-28 16:10:13 Ostatnio edytowany przez 1975 (2016-09-28 16:27:10)
Anicorek , mówię jak jest.
My faceci nie jesteśmy doskonali, jak chcesz zmienić faceta to nie stań się jęczącą babą, bo spowoduje to sytuacje odwrotna do tej która zamierzasz.
Trzeba niestety sposobem.
Spraw, żeby Twój facet cały dzień myślał o Tobie i o seksie z Tobą, a zrobi dla Ciebie wszystko.
No cóż stosuj marchewkę ( seks) jako swoją największą broń, mów mu że bardzo ci zależy zmienił to i to dla Ciebie.
Oczywiście pros o te zmiany w chwilach gdy NA PEWNO Tobie nie odmówi.
Mały brzuch u faceta nie jest problemem, niech odstawi piwo ograniczy) i gotuj mu warzywka
Oj Zobaczysz,że się nie mylę
evelka
co myślisz o tych wszystkich radach?
Sugar a co Ty myślisz o tym co mówię?
Sugar a co Ty myślisz o tym co mówię?
Myślę, że masz sporo racji.
A w czym się mylę?
W tym temacie pytaj TYLKO facetów.
Jest takie powiedzenie " Jak w małżeństwie jest źle, to wina leży w łóżku" i to 100% fakt.
Jedyną szansą na poprawę waszych relacji jest poprawa życia erotycznego.
Z tym się do końca nie zgadzam
Hmm, ok
Jak zauważyłaś lub nie, jestem facetem, który nie opowiada bajek.
Mam świadomość, że facet NIGDY nie zrozumie postrzegania świata przez kobiety, ale wiem, że kobiety niezbyt rozumieją faceta.
Facet to prosta konstrukcja. My potrzebujemy seksu najlepiej codziennie i wszędzie
)
Uważam, że świetne życie erotyczne jest konieczne aby stać się azylem i podstawą przygasłego związku DLA DWOJGA.
Czy facet który myśli m marzy cały dzień o swojej żonie nie jest czymś czego chcecie?
Problemy oczywiście były są i będą w każdym związku, ale sprawiajcie że wzajemne pożądanie nie będzie gasło.
To wy tutaj jesteście osoba decydująca jak jest.
Tak na marginesie ile masz lat sugar i czy jesteś mężatką?
Pozdrawiam
Hmm, ok
Jak zauważyłaś lub nie, jestem facetem, który nie opowiada bajek.
Mam świadomość, że facet NIGDY nie zrozumie postrzegania świata przez kobiety, ale wiem, że kobiety niezbyt rozumieją faceta.
Facet to prosta konstrukcja.My potrzebujemy seksu najlepiej codziennie i wszędzie
)
Uważam, że świetne życie erotyczne jest konieczne aby stać się azylem i podstawą przygasłego związku DLA DWOJGA.
Czy facet który myśli m marzy cały dzień o swojej żonie nie jest czymś czego chcecie?
Problemy oczywiście były są i będą w każdym związku, ale sprawiajcie że wzajemne pożądanie nie będzie gasło.
To wy tutaj jesteście osoba decydująca jak jest.
Tak na marginesie ile masz lat sugar i czy jesteś mężatką?
Pozdrawiam
Mam 35 lat, męża i dwoje dzieci
Więc powinnaś wiedzieć, że się nie mylę )
53 2016-09-28 17:01:26 Ostatnio edytowany przez sugar (2016-09-28 17:05:05)
Więc powinnaś wiedzieć, że się nie mylę
)
Nie mylisz się. Jednak po 20 latach w związku wiem również, że jak zawodzi komunikacja to żadne czary mary w łóżku nie pomogą. Ale skłamałabym twierdząć, że zaszkodzą:)
Nie, to nie problem komunikacji.
Wybieracie fatalnych facetów, a potem dobieracie do tego jakieś wytłumaczenie.
Tak w sumie to same sobie jesteście winne.
Drugi rodzaj kobiet to takie które maja porządnych facetów, lecz dla kobiety jest zbyt nudny i szukacie macho.
Jak macie faceta pajaca to rozwód i do widzenia.
Niestety wy takich lubicie
Dzisiaj przez przypadek zajrzałem na to forum i hmm klasyka , biedne, zdradzane itp itd.
Normalni faceci są na świecie
Mnie nikt nie zdradził więc nie wiem jak to jest, a że normalni faceci są na świecie to akurat wiem
Nie mówiłem, że Ciebie ktoś zdradził.
Odbiegliśmy od tematu.
Powiedziałem jak uważam. Nie ma dobrego związku bez dobrego seksu. To 100% pewność.
Jeśli koleżanka Evelka chce naprawić związek który szwankuje w wielu punktach to powinna zacząć od seksu.
To spowoduje poczucie pewności mężczyzny i da baze do zmian reszty.
Hej
Nasz koleżanka gdzieś zniknęła. Pewnie już wdraża nasze wskazówki w życie. Hej
Niestety chyba nawet jeszcze nie czytała naszych pogaduszek
Chciałbym, żeby zastosowała się do moich rad, wiem, że się nie mylę.
Tak w sumie to każda kobieta tak może poprawić swoje małżeństwo, głównie to Wy macie ta broń
Pozdrawiam
Na mojego męża by to nie podziałalo, ale może na Twojego... W sobotę gdy dzieci pójdą spać zaproponuj mężowi drinka. Niech z jednego zrobi się kilka. Obejrzyjcie jakiś film. Pogadajcie o czymś innym niż Wasz związek. Jak on zacznie mówić o Was to świetnie, jak nie to nie zaczynaj. Spędźcie miło czas. Może się zdarzyć, że mężowi język się rozwiąże i dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Dobre ☺
To jest świetna rada. Bez rozmowy ani rusz. Nie przebąkiwanie i wtrącanie o zaszłościach.
Mi się wydaje ,że w tej historii jest jakieś drugie dno.
Przeważnie o ile nie na pewno wina leży po obu stronach. To nie jest tak ,że szanowny małżonek z dnia na dzień ,sam z siebie przestał się interesować. I w tym miejscu pasuje przyznać raję Bastianowi ☺.
Trzeba poszukać powodu takiego zachowania bo finał może być tragiczny w skutkach jeżeli już nie jest.
A bez rozmowy nie da się dogadać i zrozumieć
Evelka a co Ty robisz ? Pracujesz czy z dziećmi w domu siedzisz?
zgoda Rojka z Tobą,
lecz ja przede wszystkim proponowałbym poprawę życia erotycznego, bez rozmów lecz tak po prostu super seks. Pamiętaj każdy facet chce mieć damę w dzień a "dziwkę w łóżku":)
Rozmowa po, lecz na zasadzie " kocham Cie mój mężu, pragnę i bardzo chcę mieć Ciebie przy sobie, bardzo chcę naprawić to co szwankowało między nami, zapomnijmy o złych chwilach) Coś tego typu powinna wystarczyć. Facetowi jak coś leży na sercu to powinien powiedzieć w tym momencie.
Inne rozmowy , roztrząsanie tylko pogorszy sprawę i spowoduje że facet wróci do "swojego okopu"
Tak uważam
Pozdrawiam
@ bastian
Twoje rady są trafne, ale chyba sporo spóźnione...
Z tego co pisze autorka, on już nie ma ochoty na seks z nią.
Xymenna, ale ona pisze że chiałaby coś zmienić, więc mówię szczerze co myślę.
Jak powiedziałem jeśli to nie pomoże to jest problem.
Facetowi trzeba zrobić to na zasadzie "poprawiamy życie od dzisiaj, kocham Cie, potrzebuję cie itp itd" tylko nie za dużo tego gadania:)))
Skoro chce powalczyć to nic nie ma do stracenia tylko do zyskania.
Nie każda tak potrafi. Po tylu miesiącach niechęci nie jest proste otworzyć się nawet przed własnym mężem, polecieć w skowronkach z miłosnymi słowami na ustach.
Ja wiem ,że z facetami to trzeba prosto postępować, bez zbędnego owijania w bawełnę i dawania znaków bo to nie dotrze ale
jest jeszcze coś takiego jak obawa przed odrzuceniem, odepchnięciem .
Nie mówię o braku chęci do rozmowy ale odrzucenie w momencie kiedy kobieta chce być "dziwką w łóżku".
Chociaż , podobno nie ma faceta ( pomijając tych, którzy kobietami sie nie interesują) , który odrzuciłby napaloną kobietę.
64 2016-09-28 23:15:04 Ostatnio edytowany przez anicorek87 (2016-09-28 23:17:05)
Bastian to co piszesz to wypisz wymaluj mój chłop też twierdzi że seks dobry na wszystko i najlepiej od rana do wieczora tylko nie zawsze się tak da jak jest zadra w oku od razu lecieć i bzykać bo psychicznie się nie da. Czasami jest też tak że jest ten seks ciągle super do tego chce się coś uzyskać w zamian bo np kobiecie też coś trzeba zrobić czy załatwić i jest duże nic seks był a z drugiej strony chęci zmiany brak. Próbować warto nie zaszkodzi ale jak koleś jest mało aktywny to cudów nie zdziała ,rozmowa ,restauracja kino może to?potem próbować ten seks
Widzisz anicorek87 wiem co mówię i nie opowiadam bajek.
Jeśli facet kocha żonę, a doszło do jakiegoś wypalenia między nimi to najłatwiej faceta zmienić seksem.
UWAGA to nadal facet będzie czyli truteń tzn my lubimy poleżeć, niewiele się angażować itd taka nasza natura.
Ale mamy też taka cechę, że zainspirowani i motywowani potrafimy przenieść góry.
To Wy kobiety macie wszystkie narzędzia do podkręcenia swojego faceta na wyżyny i nie chodzi tylko o dom.
Facet ( posiadający żonę która go pożąda i on to czuje ) stanie się pewniejszy siebie w pracy, gdy tego nie czuje traci wiarę we własne siły i robi się koło zamknięte.
Poważnym błędem ze strony kobiet jest nadmierna ilość słów , nie powtarzajcie się, nie narzekajcie nawet jeśli macie rację, bo nic to nie da
.
Zobaczcie jak jest z wami. Znajdujecie kochanka, on wam opowie wszystkie bzdury ( tęcza , skowronki , oczy , usta itp itd), a wy od razu otwieracie się przed nim, seks jak nigdy z własnym mężem ( bo z mężem macie kompleksy), stajecie sie bardziej szczęśliwe, wierzycie w siebie , możecie więcej. Tak samo jest z nami, potrzebujemy wiary w swoją męskość!!
Możecie tylko na tym wygrać. Otwórzcie się, nawet bardziej niż ten mąż na to aktualnie zasługuje. To go powinno zmieniać bardzo szybko ( pomijamy facetów macho ) .
Z tymi spacerami bym nie przesadzał , to nie jest to co faceta kręci, no chyba, że sam zaproponuje, a to oznacza, że odniosłyście sukces.
Seks , seks i jeszcze raz seks. No oczywiście należy dla faceta troszkę postękać i pojęczeć
pozdrawiam