Przepraszam, że mącę, ale Wy naprawdę wierzycie w to że przysięga małżeńska to filar, punkt odniesienia związku, relacji? Jak można w często bardzo młodym wieku, z różnych powodów ślubować sobie to i tamto. Naprawdę wierzycie, że to wystarczy? No tak bo byliśmy zakochani.. itd. Ale ile razy się człowiek zakochuje w życiu? Ile jest małżeństw pod presją? Często kiedy dziecko już jest na świecie albo w drodze.. ot ‘wpadka’. Czy nie demonizuje się sakramentu małżeństwa (przysięgi) w obliczu codziennych spraw, dopasowania, wartości??
Tak mój ex ‘kochanek’ kiedyś powiedział, że żyjemy w systemie któremu musimy się podporządkowywać. On sam już nie będąc 20-stolatkiem zdecydował się na ślub.. bo wypada, bo poważniej i bardziej zaufanie brzmi „żonaty”. No ok. ma dzieci, ale zdradza i będzie zdradzał. Małżeństwo dla małżeństwa dla pozorów? Słabe. Nie mówię, że to norma. Jednak niewiele znam małżeństw super dopasowanych, ale znam. I żadna trzecia osoba im nie zaszkodzi. I nie ważne czy mają ślub czy nie. Bo znam i takich i takich. I dalej jak mantrę będę powtarzać że to kwestia dopasowania, charakterów, priorytetów no i na pewno uczucia. Samo ślubowanie, że niby już z górki i zaklepane jest na nic.. tylko potem dzieci cierpią. I niech ktoś więcej nie mówi że to wina tych trzecich.. Dla mnie to brak odpowiedzialności, dojrzałości i zrozumienia siebie nawzajem – swoich potrzeb i priorytetów.
Wiem, że trudno trafić dobrze i nigdy nie ma się pewności. Jednak po swoich doświadczeniach zupełnie na co innego zwracam uwagę u faceta – jakim jest człowiekiem też w stosunku do innych.. wcześniej, jak chemia się pojawiała zamykałam się na „nas” i to był błąd.
Masz ciekawe przemyślenia Które z nich zastosujesz w życiu, w którym chcesz mieć dzieci i udaną, niezmąconą zdradą relację? To zresztą interesujące, że kobieta z takimi doświadczeniami uzależnia trwałość swojego związku od własnego "chciejstwa":) Czy winne są "te trzecie" ? O tym się przekonujesz w momencie, kiedy pojawiają się w twoim życiu
Czy doświadczysz czegoś takiego? Oby nie