Jakby to w chronologicznym ciagu ułożyć
Zdarzaja sie sytuacje ze Ci "nie wisi"
Dowiadujesz sie ze nie bedzie Ci "dzieciakom mogl pomoc, bo cos zrobił "kupil mieszkanie"Nie dopisalas sobie, ze z nią? Kto by tam nie byl bedzie to kobieta czy bedzie to z "nią" czy inną,
Poza tym nie sądzę zeby sytuacja ze partner po rozwodzie mial sie tlumaczyc, jesli wywiazuje sie w uzgodniony sposób, odebralem to jako ponad normatywna pomoc z jego stronyNie jest to trochę ze On sobie uklada, a Ty jakoś nie,
Sorry jesli naruszam Twoje emocje, czytam Twoja historie, z duzym zaangażowaniem
Nie, nie naruszasz moich emocji :-)
Nie, nie dopisałam sobie że z nią. Powiedział że kupił mieszkanie to pomyślałam że sam, przecież z nią "dopiero zaczynał"... Syn mi powiedział że z nią.
Owszem, nie musi się tłumaczyć, ale uważam że jak ktoś pyta to wypada odpowiedzieć zgodnie z prawdą. I nie, nie wywiązał się z ustaleń po rozwodzie, a ja odpuściłam bo nie mam zamiaru się handryczyć. Ważniejszy jest dla mnie święty spokój.
Czy pomoc własnym dzieciom uważasz za ponadnormatywną? Czyli jak ja pomagam to to jest norma, ale jak on to już bohaterstwo???
On sobie układa, ja też sobie układam. Nie w tym rzecz. Tylko te kłamstwa. No ale w sumie, to co mnie to obchodzi.
Jako ciekawostkę powiem że jak kiedyś tam rozmawialiśmy przez telefon i on mnie zapytał czy z kimś się spotykam, odpowiedziałam pytaniem na pytanie: "Czy mam Ci odpowiedzieć zgodnie ze stanem faktycznym czy po Twojemu?"
Zaśmiał się. Więc odpowiedziałam że to nie jego biznes.