Do końca wakacji myślę że dam radę się z nią nie kontaktować, jednak potem, gdy już wróci do Polski będzie ciężej, zwłaszcza że jest duża szansa że się spotkamy nawet w autobusie lub gdzieś w drodze do szkoły - mam ją wtedy ignorować?
Mogę albo przytogować cos wspaniałego, bezpośrednio na jej powrót do kraju, pokazać się z dobrej strony, jako że największym problemem w naszej relacji było to że ją osaczałem, myślałem nad zrobieniem czegoś wspaniałego - ofiarowaniu jej tego, krótkim przyjacielskim przywitaniu i od razu opuszczeniu jej, by na samym początku poczuła że mi nadal zależy ale jestem inny, nie mam zamiaru ograniczać jej wolności. Ewentualnie mogę poczekać po jej przyjeździe jeszcze 2-3 tygodnie, modlić się żebym jej ie spotkał na ulicy, i dopieo wtedy ją przywitać - wiem żę ona będzie się spodziewać że będę od razu po jej przyjeździe chciał ją zobaczyć - więc nawet ten krótki czas ją zaskoczy i może pozwoli pomyśleć że się zmieniłem i że nie mam zamiaru być nadal taki zaborczy