...
131 2016-05-30 16:17:16 Ostatnio edytowany przez andron0126 (2016-05-30 16:57:10)
132 2016-05-30 19:35:02 Ostatnio edytowany przez Joa2 (2016-05-30 19:37:32)
Droga Natko 552
Musze przyznac ,ze Twoja historia jest moja historia . Kiedy zblizalam sie do 30-stki zaczelam tesknic za bratnia dusza. Zastanawialam sie dlaczego - brzydko mowiac- nikt mnie nie chce. Bylam naprawde ladna , atrakcyjna dziewczyna, mialam prace, wyksztalcenie- a mezczyzni stronili ode mnie . Nie mialam pojecia dlaczego . Bardzo mi ta samotnosc dokuczala, wokol wszystkie kolezanki mialy mezow,narzeczonych, dzieci a ja ciagle sama. Dlaczego, dlaczego -wciaz powtarzalam .
Mysle ,ze nikt nie zna jednej wlasciwej odpowiedzi. Po prostu taki los, przeznaczenie. Ja staralam sie troche na sile znalezc chlopaka i to byl moj blad bo po kilku niepowodzeniach spotykalam sie z byle kim - oby byl- to sie bardzo na mnie zemscilo bo facet okazal sie agresywnym alkoholikiem. wczesniej widzialm pewne sygnaly ale ignorowalam je, przymykalam oko , oby tylko z kims byc. W jego alkoholowym szale omal nie stracilam zycia - ratowalam sie ucieczka w zime w srodku nocy. Strasznie to przezylam -pytalam dlaczego, dlaczego znow mi sie nie udalo . Co jest ze mna nie tak??? Postanowialm juz nigdy nie szukac zadnego faceta i sama przed soba zgodzilam sie na samotnosc. Ten ostatni zwiazek przyplacilam ogormnym zalamaniem nerwowym i aby sie od tej rozpaczy bronic posluchalam rady kolezanki zeby wyjsc "do ludzi" ot tak , bez zadnych zobowiazan, bez oczekiwan. Tak tez zrobilam i na jednym z przypadkowych spotkan ze znajomymi poznalam ...Pana z ktorym od pierwszej chwili cudownie mi sie rozmawialo , po prostu. Nie bylo fajerwerkow ani szalenstwa ale cudowne rozmowy i przyjazn- z czasem ta przyjazn przerodzila sie w dojrzala , cudowna milosc. Przypadkowy Pan od zwyklych ale i zarazem cudownych rozmow jest dzis moim Mezem .Jestesmy razem od 11 lat . Tak wiec los bywa przewrotny i nieprzewidywalny. Nie trac nadziei . Ja poznalam meza gdy mialam 33 lata .... warto bylo czekac . Pozdrawiam Cie cieplo i sciskam
133 2016-05-31 01:11:47 Ostatnio edytowany przez wojowniczka-zycia (2016-05-31 01:16:58)
Witaj Natka,
Pamietaj nigdy nie uzalezniaj swojego dobrego samopoczucia,wartosci od podobania sie innym,sa rozne gusta,poza tym z czasem wszystko sie zmienia.
Kobiecie dojrzalej ne zalezy na tym zeby podobac sie wszystkim.Przeciez jest tak wiele fajnych kobiet po 30-stce samotnych,ktorym nawet nie chce sie szukac faceta,nie uzalezniaja swojego szczescia od posiadania faceta,a to tez bardzo wazne.Nie kazdy facet szuka dziewczynki,niektorzy szukaja Kobiety.
Musisz sie tego nauczyc(nieuzalezniac swojego szczescia od posiadania faceta,a niech gadaja,a niech wszystkie maja faceta no i co?byc zeby byc,bo nie wypada w tym wieku byc samotna ? Prosze Cie ) i musisz odpowiedziec sobie na wazne pytanie czy tak naprawde mezczyzna da Ci szczescie ?
Zycze Ci wszystkiego co najlepsze,pewnie jestes fajna babka,tylko zagubilas sie,zapedzilas w kozi rog,az sie wszystkiego odechciewa.
134 2016-05-31 01:27:36 Ostatnio edytowany przez wojowniczka-zycia (2016-05-31 02:29:48)
wiecie co jest w tym wszystkim najbardziej kretyńskie i co tez mnie mocno wkurza,że nagle przekraczając 30tke stałam się dla kogos jakims celem,jasne wiem to sie nie dzieje nagminnie,ale w powszechynym mysleniu jest obecne,to co teraz powiem,też zabrzmi hardcorowo,ale ja sie nawet nie przyznaje,że mam 30 lat,mówie że 29,nauczona doświadczeniem,bo kiedy faceci słyszą 30 to odnoszę wrażenie,że zapala im się lampka awaryjna w głowie (być może zapala się ona też mnie),ale np kiedyś siedze z nowopoznanym facetem i mówie,że mam te swoje 29,ale że w tym roku 30,a on i co boisz się?po 30tce to juz po równi pochyłej w dół tylko kota trzeba sobie kupic,potem teksty jak to nie można sobie znaleźć faceta,z którymi ja się zresztą w dużej mierze zgadzam (że wszsycy są zajęci,a ci co zostali wolni są niedojrzali i nienadający się do żadnych związków nigdy,no chyba że rozwodnicy),ale wiece siedze z przystojnym intelektualistą na poziomie i on mi mówi taki tekst,to czego mam sie spodzoewać po kims mniej na poziomie (chociaż może czasem można się zaskoczyć),fakt nie bylismy soba powazniej zainteresowani,więc tez latwiej mu było mówić ogólniki,ale wkurza mnie,że te ogólniki w ogóle są,że ja się pod kątem relacji damsko męskich czuje jakaś stygmatyzowana,z jakiej paki?ja fajna,atrakcyjna,mądra kobieta po 30tce jest mi głupio powiedzieć ile mam lat
Natka bo czesto Kobiety same tak nakrecaja, mialam znajoma ktora mowila no ok teraz mam 25 lat jest ok,ale po 30stce to juz kiszka,zaden nie chce takiej,czy to jest madra kobieta? Kobiety czesto same nakrecaja.I pamietaj ze pelno jest TROLLI ktorym przyjmnosc sprawia dokuczanie innym/wytykanie innym.
Nie próbuj zrozumieć mężczyzn zanim nie zrozumiesz siebie. Kryteria doboru nie istnieją. Dlaczego elokwentny i przystojny mężczyzna ma za żonę prostaczkę, dlaczego piękna i delikatna kobieta wiąże się z cwaniakiem i burakiem, dlaczego spotykam małżeństwo wspaniałych ludzi o dobrym sercu?
Kryteria doboru nie istnieją. Ani przeciwieństwa ani podobieństwa się nie przyciągają.
Z calym szacunkiem,ale chyba to Twoje twierdzenie jest zaprzeczeniem 99%postow na tym forum,co chwilke czytam ludzie pisza,
ze ludzie lacza sie tylko z podobnymi,o podobnym wyksztalceniu itp ?
hej. moglabym sie podpisac pod twoim postem, z tym ze jestem o rok starsza i tez nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. dochodzi do tego jeszcze brak znajomych. ci sa zajeci swoim zyciem, a grile, domowki sa z innymi parami. ja bylam dobra jak kolezanka/ki tez byla samotna, miala kryzys w zwiazku itp. potem odchodzilam na boczny tor.
teraz jestem w totalnej kropce. nie wiem jak dalej zyc, kiedy posiadanie rodziny jest marzeniem. najblizsze otoczenie tez doluje. powiedzcie mi jak mozna co chwile mowic: samej zle, znajdz sobie kogos... wtedy odpowiadam: jak masz wolnego kolege to go chetnie poznam. po czym cisza,a za kilka dni ta sama gatka.
Znam ten ból, ja mam córkę, i przez to od wielu lat jestem sama. Widzę, że nie tylko ja. Też nie wiem, co z tym zrobić, ale trzymam kciuki!
Poczytaj trochę artykułów na internecie "sekret" czyli pozytywne myśli przyciągają pozytywne zdarzenia. Bo jak będziesz sobie powtarzać, ze nikt cie nie chce, to tak bedzie. Gdy wychodziłam z depresji i powiedziałam sobie, ze dam zawsze sobie radę i bedzie wszystko dobrze, to faceci sami sie odezwali. Stres i depresja nie dodają uroku, a pewność siebie i radość na twarzy działa jak magnez. Wbrew pozorom ludzie to zauważają. Najpierw ogarnij siebie i przestań wyliczać wady, tylko pokochaj sama siebie, doceń zalety i pogódź sie z wadami, a KTOŚ SIE ZNAJDZIE. Wszystko jest w twojej głowie.
Brakuje ci przede wszystkim spokoju, USPOKÓJ SIĘ... Opanuj emocje.. Nic na siłę.. Wiem że to już ten wiek, parcie społeczeństwa, chęć spędzenia romantycznego wieczoru w ukochanych ramionach i poprostu świadomości "bycia jego". Ale to przyjdzie z czasem, na spokojnie, miłość przychodzi sama. Niekiedy trzeba tylko troszeczkę losowi pomoc, weź sprawy w swoje ręce, wstań z łóżka i zrób parę pajacykow, później podskokow i idź do lustra powiedz sobie jestem piękna! A potem z taką energia zrób coś w tym kierunku coś czego normalnie byś nie zrobiła.. Najprostsze co przychodzi mi do głowy... Portale dla singli... Nie analizuj nie zastanawiaj się poprostu się zaloguj nawiązaniu jakiś kontakt pogadaj z kimś nie musicie odrazu się spotkać możecie poprostu porozmawiać... A później się umówić jeśli znajdzie się ktoś kto będzie dla ciebie odpowiedni.. Nie pod względem wyglądu bo to naprawdę nie jest ważne... Pod względem rozmowy bo tak naprawdę w związku potrzebna jest przyjaźń... nie zastanawiaj się nie analizuj zatrac się w tym i uwierz!!
EJ KOCHANE A MI SIE WYDAJE ZE ZA BADZO WCHODZICIE W ROLE I SIE PRZEJMUJECIE , TE CZASY JUZ MINELY ZE WYCHODZILO SIE ZA MAZ W WIEKU 20-PARU LAT , RODZILO SIE DZIECI ITD.... , NAJGORZEJ SIE TYM ZADRECZAC I MOWIC SOBIE ZE PEWNIE ZOSTANIEMY SAME DO KONCA ZYCIA . JA JESTEM W ZWIAZKU MAM 35 LAT NIE MAM DZIECI ALE CZY BEDE Z TYM FACETEM I BEDE MIEC DZIECI Z NIM NO NIE WIADOMO , NIE PRZEJMUJE SIE WIEKIEM BO PO CO SIE ZDRECZAC , CO MA BYC TO BEDZIE . GLOWA DO GORY LASECZKI )))
139 2016-06-02 20:44:38 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-06-02 20:46:46)
"Lecz w tej chwili nie miała już nic, 3 tuziny swych lat (...)"
"Różo, różo nas jest świat, zostaniemy już młode" Jak? -"Włosy me pochwyci wiatr, dziesięć pięter i ciemność"
https://www.youtube.com/watch?v=JDyO6ssr184
Czyżby jednak wąs ozdabiał Twoją twarz natko ? Wąs-demaskacja :
Kobiety lubią pewnych siebie,nagadanych i życiowo ogranietych facetów,mysle że na wrażliwosć tak bardzo nie lecą,no może potem kiedy juz kogos poznają.
Trzeba przyznać jednak, że auto-(r/k)-um (Dukaj w tej chwili otarłby łzę wzruszenia) musi mieć zgrabne nogi, skoro pomimo wąsa jest w stanie przyodziać kieckę, i nosić ją z gracją godną zbłąkanej mimozy. Zielono mi.
ps Gdy przychodzi się wiele razy w to samo miejsce, nie wystarczy zmienić stylizacje, by nie być rozpoznanym. Postawienie przecinków w innych miejscach, udawanie niedbałego stylu, i "pseudo-zagubienie" nie sprawi że nikt w lesie nie rozpozna Starych Dobrych Zieloności.
nikt z mojej katolickiej rodziny nie przypuszczał, że zostanę starą panną, ale ja już zakończyłam tą tradycję ślubów w rodzinie, jestem samowystarczalna i nie cierpię facetów.
Kto dziś używa staroswieckich sloganów typu stara panna?Teraz jest inne życie a słowo singiel oznacza również pozytywne strony .A wiek to jest kwestia drugorzędną .Są panowie którzy wybiorą kobietę mądrą zadbaną dużo chętniej niż sikse młodą Ale to też zależy od mężczyzny .Jego oczekiwań .Jego dojrzałości.Ludzie przecież 30 to nie starość.I chyba Wy nie sądzicie tak jak piszecie .Być może takie podejście do życia powoduje że faceci nie chcą w to wchodzić .
142 2016-06-03 19:01:02 Ostatnio edytowany przez NiobeXXX (2016-06-03 19:05:00)
Kto dziś używa staroswieckich sloganów typu stara panna?Teraz jest inne życie a słowo singiel oznacza również pozytywne strony .A wiek to jest kwestia drugorzędną .Są panowie którzy wybiorą kobietę mądrą zadbaną dużo chętniej niż sikse młodą Ale to też zależy od mężczyzny .Jego oczekiwań .Jego dojrzałości.Ludzie przecież 30 to nie starość.I chyba Wy nie sądzicie tak jak piszecie .Być może takie podejście do życia powoduje że faceci nie chcą w to wchodzić .
nie wiesz kto używa takich określeń??
mendy społeczne, którzy chcą by kobieta poczuła się gorsza, brzydsza, mniej wartościowa od swoich mężatych-dzieciatych koleżanek, kuzynek itp.. i nijak to nie ma sie to wyglądu, bycia zadbaną, wykształconą takiej dziewczyny, obrączka na palcu się nie świeci- stara panna, ja o sobie też to słyszałam (nadmienię, że pierwszy raz to było w moim wieku 25 lat !!!!!!) no i co z tego??
mnie to, jakimi rzeczownikami i przymiotnikami określają wisi serdecznie, mnie inni nie będą definiować - tylko ja mam do tego prawo ale nie mam wpływu na to co mówią za moją doopą, więc niech gadają co chcą- na zdrowie- za wrogów i mendy też trza wychylić setkę
he he
Najzabawniejsze, że gość, który nazwał mnie wcześniej "starą panną" od wielu tyg. jakoś nie może sobie mnie odpuścić i na różne sposoby chce się umówić.
Także tak.. j/NiobeXXX - dokładnie taki jest cel tych epitetów, żałosna i nieudolna próba zaniżenia wartości kobiety, która z jakichś powodów wydaje się gościowi 'trudnym przeciwnikiem' do zdobycia/zaliczenia
he he
Najzabawniejsze, że gość, który nazwał mnie wcześniej "starą panną" od wielu tyg. jakoś nie może sobie mnie odpuścić i na różne sposoby chce się umówić.
Także tak.. j/NiobeXXX - dokładnie taki jest cel tych epitetów, żałosna i nieudolna próba zaniżenia wartości kobiety, która z jakichś powodów wydaje się gościowi 'trudnym przeciwnikiem' do zdobycia/zaliczenia
Niestety czeste takie przypadki