Mieć ciasto i zjeść ciastko..
Dołożę tu jeszcze historię przyjaciółki.
Wyszła za tzw. 'byłego alkoholika', kolesia z ludziofobią. W łóżku kiszka. Koleś jak dla mnie gburowaty, ordynarny i grubiański. Opowiedział mi na pierwszym spotkaniu jak to u babci na wsi topił koty w beczkach... Czubek
Małżeństwo potrwało 9 miesięcy. Aktualnie udaje, że się stara. Niby się zmienia bla bla bla...
A ona już temat zakończyła.
Był jeden kochanek Szwed. Nie udało się, bo facet sam nie wiedział, czy ona jest z mężem, czy z nim. Bo mówiła, że nie chce męża, a jeździła z nim na weekendy do Berlina, do Poznania... itd Zostawił ją Szwed I.
Pojawił się Szwed II. Pojechała do Sztokholmu, był super wieczór, super seks. Super kolacja. Koleś sie postarał nawet o jej ulubione jedzenie, o zapach w mieszkaniu, który lubi najbardziej. Ale ale cóż, chciał pobzykać, to się starał... Koleżanka już kupowała prezent urodzinowy dla jego córki z okazji kolejnego spotkania na szwedzkim lądzie, bo jutro miała do niego jechać w odwiedziny. Opisywała go jako cudownego faceta... Koleś lat 40. Starszy, to bardziej zdecydowany i rozsądny, tak myślała.
Dziś w nocy dostała wiadomość, że on nie jest na to wszystko gotowy, że nie chce się już spotkać, ale JEGO KOLEGA CHĘTNIE SIĘ Z NIĄ W SZTOKHOLMIE SPOTKA. Taka oto poleczka do przekazywania kolegom. Ja już użyłem, to oddam Cię Zenkowi. Niech też ma zabawę.
I tutaj... historia z dzisiejszego poranka jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Raz się z nim widziała, raz się zakochała. Brzmi jak 'Mielony raz, proszę!' w podrzędnym barze przy dworcu. No i takiego kotleta, a raczej klopsa dostała. Uprzedzłąm ją. Do jej sytuacji zawsze mam intuicję. Szkoda, że do swoich nie mam.
I tu właśnie myślę... Jesteśmy za młode... za cholere nic nie wiemy. Co z tego że mamy mieszkania, pracę, troche kasy.... Podejmujemy złe decyzje. Nie słuchamy osób postronnych, niezaangażowanych emocjonalnie.
Kiedy próbowałam wydostac się z toxic relacji, przyjaciółka mamy, kobieta po 50tce przekazała mi mądrosć życiową, że do 30stki NIC, ale KOMPLETNIE NIC się jeszcze nie wie...
Pier*ole. Nic już nie rozumiem z tego co sama napisałam. Wybaczcie