Rok po ślubie i pojawiła się Ona - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 1,397 ]

586

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens, nie napisałeś jak żona się dowiedziała, a myślę że to ważne.
To co się w jej głowie dzieje to są jej projekcje wydarzeń, jej własne domysły, bo ona Ci po prostu nie wierzy. Tak jak pisze lilka, musisz się postarać żeby Ci uwierzyła, nie słowami a czynami. Musi minąć dużo czasu aż emocje miną, na razie to one dyktują wszystko.

Zobacz podobne tematy :

587 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-18 17:41:10)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Nie odpuszczę, tego jestem pewien.

Żona musiała skojarzyć fakty. Dowiedziała się, że spotykałem się z oną i widocznie dowiedziała się też co mnie 'łączyło' z nią w przeszłości.

Wykluczam oną, nie mieści mi się w głowie by mogła spotkać się z żoną i jej opowiedzieć. wszystko wszystkim ale aż tak podłym człowiekiem chyba nie jest.

588

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
edziak napisał/a:

Ona niestety nadal Cię kocha stąd taka reakcja.

Pytanie mam inne skąd te słowa o miłości życia? Ty jej opisałeś Wasza relację? Ktoś wiedział co  Cię z tamtą łączyło?

Czemu piszesz niestety?

Znajomi wiedzieli co mnie z nią 'łączyło' i że latałem za nią. Nie wiem kto uprzejmie doniósł żonie i raczej się nie dowiem już.

589 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-18 18:09:46)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens a pamiętasz jak dziewczyny przewidywały wszystko co zrobi ona jak w szklanej kuli?
Niestety nadal idalizujesz oną, a prawda jest taka że gdyby nie ona to dziś miałbyś rodzinę i a Twoja żona nie przeżywałaby tego piekła.
Na pewno ona maczała w tym palce i się o tym przekonasz.
Teraz jednak się tym nie zajmuj bo nie to jest teraz ważne, żona ci kiedyś powie.

Spens czeka cię szczera rozmowa z żoną.
Pamiętaj że jak ją w czymkolwiek okłamiesz to już nigdy Ci nie uwierzy.
Powiedz jej całą prawdę, tzn ile spotkań, gdzie, co jej mówiłeś i o tym jednym pocałunku. Wszystko o co zapyta.
Nie katuj jej prawdą na raty, dość już cierpi.
Te sugestie które ci piszę to nie są moje wymysły, to są doświadczenia zdradzonych osób które zebrałam w pigułce, bo przeczytanie tylu wątków zajęło by ci pół roku. A tyle czasu nie masz.
I pamiętaj że przegrywają tylko ci co się poddają.
Tylko szykuj się na długą walkę.
Ja wiem że dasz radę,  bo dałeś radę uwolnić się od onej.

590

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Długo nie mogłeś uwierzyć, że ona spotykając się z Tobą po latach może mieć jakieś swoje plany wobec Ciebie i mieć w głębokim poważaniu Twoją żonę i dziecko. A jednak taka kryształowo czysta nie była i na bank nie jest. Gdy ją odtrąciłeś zyskałeś wroga. Kobieta odtrącona to jak talib z pasem pełnym dynamitu. Nie wiesz gdzie i kiedy, ale na pewno zrobi bum. Zwłaszcza taka z zasadami przypasowanymi tylko swoim celom.
Żona swoje przeżywała, gdy byłeś obok niej jak obcy człowiek. Nie musi mieć żadnych dowodów na Twój "romans". Ma coś więcej - pewność, że zakochałeś się w innej. Teraz dośpiewaj sobie skąd i ile jeszcze zostało dodane ponad to co rzeczywiście się zdarzyło.
Przyjdzie Ci być bardzo wytrwałym w działaniu i miłości do żony. Onej nawet nie tykaj, odpuści kiedyś.

591 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-18 18:07:24)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

I co ona była u żony opowiedziała o wszystkim i jeszcze okłamała żonę, że nadal się spotykamy?

do onej się nie odzywam i nie zamierzam nawet. ten temat jest zamknięty.

592

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Masz cierpieć jak jak ta cała ona. Proste.

593 Ostatnio edytowany przez edziak (2016-02-18 18:21:49)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens,
wcześniej pisałeś że w zasadzie między nią a tobą w przeszłości niewiele zaszło skąd więc niby znajomi mieliby wiedzieć o sile twojego uczucia?
Aż tak to było widoczne?
Przynajmniej tak opisywałeś sytuację między wami wtedy - trochę spotkań i zerwałeś kontakt dowiadując się że bardziej jest zainteresowana byłym.

Tekst, że ta kobieta to "miłość twojego życia" skądś musiał żonie do głowy przyjść.

PS. Piszę niestety bo dziewczyna cierpi. Cierpi córka widząc zapłakaną matkę.

I teraz: piszesz że było między wami nadzwyczaj dobrze ostatnimi czasy, myślę, że żona nie byłaby w stanie aż tak dobrze udawać w sytuacji gdy wyczuwała że kogoś masz i potwierdziła przypuszczenia już wcześniej to raczej nie dałaby rady udawać wielce zakochanej aż do teraz. Skoro teraz kazała Ci się wyprowadzić to raczej nie byłaby w stanie tak długo ciągnąć. Wydaje mi się więc że dowiedziała się o tym niedawno i niespodziewanie. Albo od kogoś usłyszała albo coś znalazła np. smsy od niej w telefonie, ślady forum.

594 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-18 18:16:43)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens mogła szepnąć słówko koleżance lub podesłać SMS Twojej żonie, mogła zadzwonić.
Od kogo innego mogła się dowiedzieć o domniemanej miłość jak nie od niej, bo przecież nie od ciebie. Tylko w waszych głowach to było.

Spens nie myśl już o tym, bo wracasz na teren onej a to grząski grunt.
Prawda wyjdzie na jaw, a wtedy przejrzysz na oczy.

595

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Lilka nie chodzi o myślenie o tamtej tylko o to, że jeżeli żona wie cokolwiek od kochanki bezpośrednio to mogła jej faktycznie przekazać że jest największą miłością życia Spensa i nakreślić Bóg wie jaka miłość.
Myślę, że wtedy jest szansa na poskładanie tego.

Jeżeli żona przeczytała forum, czyli przemyślenia i odczucia Spensa, to pozamiatane.

A tak w ogóle Spens czy wy to omówiliście, wyjaśniłeś żonie cokolwiek, co to było, kim tamta jest itd.? bo w sumie to nie wiem.

596 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-18 18:36:13)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

[

597

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens przeczytaj mój post o szczerej rozmowie. To ważne.

Nawet gdyby przeczytała forum to na koniec napisał przecież że zostaje z żoną bo ją kocha. To nie przekreśla jego szans.

Spens dlaczego teraz nie jesteś z żoną i córką, jeszcze wcześnie przecież. Ile czasu dziennie z Nimi spędzasz?

598

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens rozmawiałeś z Żoną szczerze o tej twojej znajomości z oną? Jeżeli nie, to zrób to czym prędzej lub jeśli żona nie chce z toba rozmawiać to może napisz do żony list ale  taki "od serca", posyp głowę popiołem i poproś żonę o "pokutę" dla ciebie.   
Staraj się teraz "o rękę żony" smile

599

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
lilka787 napisał/a:

Spens dlaczego teraz nie jesteś z żoną i córką, jeszcze wcześnie przecież. Ile czasu dziennie z Nimi spędzasz?

Dziś miałem wolne także pojechałem już rano. Wziąłem Córeczkę na spacer i potem posiedziałem w mieszkaniu. Dla żony to też ciężka sytuacja, że się pojawiam ale przecież nie będzie mi zabraniać kontaktów z dzieckiem. Może w głębi duszy chce bym był z Nimi.

600

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Iwona40 napisał/a:

Spens rozmawiałeś z Żoną szczerze o tej twojej znajomości z oną? Jeżeli nie, to zrób to czym prędzej lub jeśli żona nie chce z toba rozmawiać to może napisz do żony list ale  taki "od serca", posyp głowę popiołem i poproś żonę o "pokutę" dla ciebie.   
Staraj się teraz "o rękę żony" smile

Powiedziałem jej o tym. Nie wierzy, że to były tylko zwykłe spotkania.

601

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
edziak napisał/a:

Lilka nie chodzi o myślenie o tamtej tylko o to, że jeżeli żona wie cokolwiek od kochanki bezpośrednio to mogła jej faktycznie przekazać że jest największą miłością życia Spensa i nakreślić Bóg wie jaka miłość.
Myślę, że wtedy jest szansa na poskładanie tego.

Jeżeli żona przeczytała forum, czyli przemyślenia i odczucia Spensa, to pozamiatane.

A tak w ogóle Spens czy wy to omówiliście, wyjaśniłeś żonie cokolwiek, co to było, kim tamta jest itd.? bo w sumie to nie wiem.

Dokładnie na to chciałam zwrócić uwagę wcześniej, że jednak bardzo ważne jest to, w jaki sposób się dowiedziała. Ja (choć mi zarzucają że jej bronię) też wykluczam oną. Po prostu nie wyobrażam sobie że przyszła do żony Spensa i ot tak jej powiedziała, że jest miłością jego życia i już w tej chwili żona postanowiła się wyprowadzić. Jeżeli już to pośrednio przez znajomych. Wydaje mi się jednak, że żona musiała coś zacząć podejrzewać, w końcu zna Spensa i musiała zauważyć jego zmianę w zachowaniu kiedy ona się pojawiła, a kolejną kiedy zaczął znów się starać. Jeżeli się dowiedziała od osób trzecich, łatwiej Ci będzie ja przekonać do siebie, ale jeśli trafiła na twoje wiadomości, czy na forum.. to już gorsza sprawa.

602

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Obejrzyj z żoną film "Ognioodporny".

603

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens oczywiście, ze nie musi tobie wierzyć, bo jak przyznałeś to intensywnie umawiałeś się z obcą kobietą, spędzając z nia sporo czasu, więc normalną reakcją twojej żony jest to, że jej wyobraznia może podsuwać scenariusz twoich spotkan z oną. Twoja żona potrzebuje może jakiś dowodów, świadków tych spotkań, ale przede wszystkim czasu na uspokojenie głowy, jeśli na to tobie pozwoli to twojej obecności, twoich zapewnień o tym że to ona jest miłością twojego życia. I jeśli  nawet gdy zona przekona się, ze to były "tylko" spotkania, to sam fakt, twoje zaangażowanie w relację z oną, to że mogłeś myśleć iż kochasz inną jest niezmiernie trudne do przyjęcia przez twoją żonę- osobę która ciebie kocha/ła i ufała tobie. Jeżeli twoja żona kocha ciebie, to "przetrawi" to co zrobiłeś, schowa swoją dumę, będzie rozmyślać o tym może długo, bo niestety to jest wykroczenie przeciw miłości ,temu co jej przysięgałeś, obiecałeś, a to pozostawia trwały ślad.

604

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:
lilka787 napisał/a:

Spens dlaczego teraz nie jesteś z żoną i córką, jeszcze wcześnie przecież. Ile czasu dziennie z Nimi spędzasz?

Dziś miałem wolne także pojechałem już rano. Wziąłem Córeczkę na spacer i potem posiedziałem w mieszkaniu. Dla żony to też ciężka sytuacja, że się pojawiam ale przecież nie będzie mi zabraniać kontaktów z dzieckiem. Może w głębi duszy chce bym był z Nimi.

Spens
Na pewno w głębi serca tego pragnie, tylko bardzo ją boli myśl że możesz jej nie kochać. Jak byś odpuścił to stwierdzi że jednak nigdy jej nie kochałeś i wtedy dopiero się załamie.
Spens miłość jest w stanie wiele wybaczyć, tylko daj jej czas tyle ile trzeba.
Ja wiem że dacie radę, jeśli nie popełnisz teraz jakiegoś błędu.
Dlatego spisałam ci w skrócie najważniejsze kroki które musisz zrobić.
Przeczytaj jeszcze raz moje posty Spens.

Słuchaj tych osób które chcą byś walczył o rodzinę. Jest tu kilka takich, ale nie wszyscy.

Bądź przy rodzinie Spens, codziennie i jak najdłużej, pokażesz żonie że ci Jej brakuje.

605 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-18 20:18:15)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Roxann napisał/a:

.

Przestań pieprzyć o niedoszłej kochance.

ŻONA jest ważna , nie zdzira która rozwaliła mu rodzinę.

Poradź swemu kochasiowi żeby poinformował żonę o Tobie, bo tamten frajer powinien to zrobić, bo jak widać cały czas kręci lody na boku, i to jego żona jest ubezwłasnowolniona.

606

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Hmmmm wiesz dziwna ta twoja miłość do żony...dla mnie jak się kogoś kocha naprawdę to nie ma wtedy miejsca na jakaś inna babę...poza tym nie wiem jak możesz lecieć na taka babke - nie wyszlo jej z tamtym to teraz za ciebie sie wezmie big_smile no sorry dla mnie to żenada , no ale co kto lubi.

607

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
lilka787 napisał/a:

Spens
Na pewno w głębi serca tego pragnie, tylko bardzo ją boli myśl że możesz jej nie kochać. Jak byś odpuścił to stwierdzi że jednak nigdy jej nie kochałeś i wtedy dopiero się załamie.
Spens miłość jest w stanie wiele wybaczyć, tylko daj jej czas tyle ile trzeba.
Ja wiem że dacie radę, jeśli nie popełnisz teraz jakiegoś błędu.
Dlatego spisałam ci w skrócie najważniejsze kroki które musisz zrobić.
Przeczytaj jeszcze raz moje posty Spens.

Słuchaj tych osób które chcą byś walczył o rodzinę. Jest tu kilka takich, ale nie wszyscy.

Bądź przy rodzinie Spens, codziennie i jak najdłużej, pokażesz żonie że ci Jej brakuje.

Lilko mój cel jest jeden - walka o rodzinę. Na pewno nie zostawię żony samej z tym wszystkim. Czasu spędzam z dzieckiem ile mogę.

608

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Bliźniaczka22 napisał/a:

Hmmmm wiesz dziwna ta twoja miłość do żony...dla mnie jak się kogoś kocha naprawdę to nie ma wtedy miejsca na jakaś inna babę...poza tym nie wiem jak możesz lecieć na taka babke - nie wyszlo jej z tamtym to teraz za ciebie sie wezmie big_smile no sorry dla mnie to żenada , no ale co kto lubi.

To już jest przeszłość i nie spotykam się z nią od prawie dwóch miesięcy. Nie mam już żadnego kontaktu.

609

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
lilka787 napisał/a:
Roxann napisał/a:

.

Przestań pieprzyć o niedoszłej kochance.

ŻONA jest ważna , nie zdzira która rozwaliła mu rodzinę.

Poradź swemu kochasiowi żeby poinformował żonę o Tobie, bo tamten frajer powinien to zrobić, bo jak widać cały czas kręci lody na boku, i to jego żona jest ubezwłasnowolniona.

Sorry, ale masz jakieś zwidy czy problemy ze sobą, pisałaś, że nie zdradziłaś i nie zostałaś zdradzona, a mi zabraniasz pisać, wręcz wspominać o onej, bo mam inny punkt widzenia. No ale chyba przez nią żona się wyprowadziła, a Spens jeszcze jakiś czas temu mówił, że to jego niespełniona miłość. Nie da się więc tego wykasować ot tak, bo to miało miejsce.
Ja też Spensowi kibicuje, by z żoną sobie wszystko wyjaśnili. Zwróciłam tylko uwagę na różnicę w jaki sposób żona się dowiedziała o nich czy od osób trzecich czy dotarła do jego wiadomości. Ale może Ty nie widzisz różnicy.

610 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-18 22:19:56)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Roxann napisał/a:

.
Sorry, ale masz jakieś zwidy czy problemy ze sobą,


Dobre to

Poczytaj swój wątek Roxann

611

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:

Żona nawet nie wierzy, że nie spotykam się z oną od prawie dwóch miesięcy. Nie wierzy, że to były tylko spotkania w miejscach publicznych. .

Czyli nie forum jest źródłem.

612

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:

Lilko mój cel jest jeden - walka o rodzinę. Na pewno nie zostawię żony samej z tym wszystkim. Czasu spędzam z dzieckiem ile mogę.

I tego się trzymaj Spens a wtedy nie ma mowy żeby Ci się nie udało.

Spens w takiej sytuacji w jaką dałeś się wciągnąć exowej wielu poległo, a niewielu miało siłę żeby to zakończyć tak jak ty to zrobiłeś. Tak łatwo w to wdepnąć i tak cholernie trudne wyrwać się z tego.
Dlatego wierzę że kochasz żonę, bo inaczej nie dałbyś rady tego zrobić.

A następnym razem jak cię jakaś dziewoja zaprosi na kawę to powiedz , że chętnie i że przyjdziesz z żoną i córką.

613 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 10:42:03)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens
Musisz jak najszybciej odbyć szczerą rozmowę z żoną. Nie wiesz co ten "ktoś" jej naopowiadał ale to musiały być okropne rzeczy,  w jej myślach powstały obrazy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Nie możesz pozwolić żeby dłużej się nimi karmiła.

Powiedz jej wszystko jak było tylko zrób to za jednym razem,  bo będzie ją mniej bolało. Jak będziesz dawkował jej prawdę na raty to każdym razem będzie przeżywać to piekło od nowa.

Możesz jej udowodnić jak było pokazując telefon,  maile,  fb. Będzie widzieć sama że nie było miłosnych wyznań i że kontakt urwałeś 2 miesiące temu.
Ważne jest żebyś zablokował oną wszędzie tak żeby nie miała szans przesłać Ci wiadomość.
To bardzo ważne bo:
1Będziesz dla żony wiarygodny, tzn nie tylko słowami ale też czynami pokazujesz że ją kochasz
2Nie będzie się martwić że jak ona zadzwoni to sytuacja się powtórzy
3Nie pozwolisz więcej mieszać sobie w głowie onej i nie dasz znowu złapać się na jej gierki jaka to ona niewinna i naprawdę nie chciała.

Pozostaje sprawa forum.
Tu jest dylemat czy powiedzieć
Moim zdaniem tak bo:
1Żona może zacząć szukać pomocy na forum,  a wtedy na pewno znajdzie ten wątek
2Jeżeli już wie to nie mówiąc jej stracisz wiarygodność
3Za jakiś czas exowa sama może podesłać jej linka do strony, a wtedy wszystko wróci ze zdwojoną siłą, będzie cierpieć jeszcze bardziej i nie wiem czy wtedy to nie będzie koniec waszego związku.

4Czytając forum nie będzie cierpieć bardziej niż teraz, 
5Na Twoją korzyść przemawia fakt że nie zdradziłaś jej tylko szukałeś pomocy na forum żeby się uwolnić z tej chorej sytuacji.
6I to że zerwałeś z oną, wytrwałości w braku kontaktu i znów poczułeś się szczęśliwy u boku żony i że napisałeś że to ją kochasz.

Podejmij decyzję czy powiesz o forum,  przygotuj się i jak najszybciej porozmawiaj z żoną.

I jeszcze jedno mi przyszło do głowy.
Ludzie w ciężkich chwilach sięgają po alkohol,  Ty nie możesz tego zrobić.
Mógłbyś wtedy popełnić błąd który Cię pogrąży typu telefon do onej czy kłótnia z żoną, w złości mógłbyś powiedzieć słowa których nie da się cofnąć.

614

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

To jest oczywiste że owa ona musiała powiedzieć żonie.
współczuję twojej żonie spens, naprawdę. Biedna kobieta.
Mam nadzieję że spotka kogoś wartościowego prędzej czy później.

615 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 13:24:35)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Dla mnie też oczywiste że to owa.
Mogła to zrobić bezpośrednio np. telefon, sms lub pośrednio zaaranżować sytuację poprzez znajomych.
A jeśli powiedziała jej twarzą w twarz, to jest to gorsze niż sam fakt że się spotykali.
Nawet nie wyobrażam sobie co wtedy czuła, to jakby nóż wbiła jej w serce.
Nawet nie chcę myśleć jaką historyjkę jej sprzedała, ale sądząc po słowach żony to było coś co złamało jej serce.
Spens żeby nie przyszł ci do głowy pytać o to ową. Pamiętaj zero kontaktów i blokada to warunek konieczny. I tak sprzedała by ci kit.
To z żoną masz rozmawiać i jej pytać, z nią grasz w jednej drużynie.
Żona Ci wcześniej czy później powie jak było.

Spens nie przekroczył jednak granicy spoza której już nie ma powrotu, ani w sferze emocjonalnej ani fizycznej.
Dlatego wierzę że uda im się utatować rodzinę. Nie mogą pozwolić by jakaś wyrachowana suka zniszczyła im życie i ich dziecku.

616

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Lilka
Opanuj się

617 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 15:33:55)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Xymena napisał/a:

Lilka
Opanuj się

Długo myślałaś nad tym tekstem?

Xymena
A Ty masz serce?
Kochałaś kiedyś, byłaś kochana?

A o mnie się nie martw.
Jestem szczęśliwa i lubię kiedy inni też są.

618

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:

Nie odpuszczę, tego jestem pewien.

Żona musiała skojarzyć fakty. Dowiedziała się, że spotykałem się z oną i widocznie dowiedziała się też co mnie 'łączyło' z nią w przeszłości.

Wykluczam oną, nie mieści mi się w głowie by mogła spotkać się z żoną i jej opowiedzieć. wszystko wszystkim ale aż tak podłym człowiekiem chyba nie jest.

żałosne
facetowi wali sie rodzina a on broni kochanke ze taka święta i cudowna
madra jego żona bo czuje co sie dzieje a kto jak nie ona zna męża,

619

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:

Wykluczam oną, nie mieści mi się w głowie by mogła spotkać się z żoną i jej opowiedzieć. wszystko wszystkim ale aż tak podłym człowiekiem chyba nie jest.

Może jednak aż tak zdesperowana?
Skoro w czasie ostatniego "przypadkowego" spotkania jasno dałeś jej do zrozumienia, że nie zamierzasz kontynuować kontaktów w żadnej formie, a ona mimo wszystko próbowała wziąć Cię na litość - żebyś może ją odprowadził, bo sama się boi...
Kto wie? Jak wcześniej sugerowałam; gdyby znajomi Twojej żony ją oświecili, to zrobiliby to wtedy, gdy spotykaliście się, być może "ona" podpuściła jakiś wspólnych znajomych, żeby jeszcze o Ciebie zawalczyć, ewentualnie dowalić Ci za zniewagę.
Może też podesłała jej"anonimowo" Waszą korespondencję.
Jeżeli faktycznie "ona" stoi za uświadomieniem Twojej żonie Waszego "związku" to masz twardy orzech do zgryzienia.

620

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens dziewczyny niestety mają rację,  nadal jesteś pod jej wpływem.

Ale uwolnisz się jak nie dopuścisz do żadnego kontaktu.
Dasz radę.

621

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Ola_la napisał/a:
Spens napisał/a:

Nie odpuszczę, tego jestem pewien.

Żona musiała skojarzyć fakty. Dowiedziała się, że spotykałem się z oną i widocznie dowiedziała się też co mnie 'łączyło' z nią w przeszłości.

Wykluczam oną, nie mieści mi się w głowie by mogła spotkać się z żoną i jej opowiedzieć. wszystko wszystkim ale aż tak podłym człowiekiem chyba nie jest.

żałosne
facetowi wali sie rodzina a on broni kochanke ze taka święta i cudowna
madra jego żona bo czuje co sie dzieje a kto jak nie ona zna męża,

Wiesz co daruj już sobie. Proszę mi pokazać gdzie teraz napisałem, że ona jest cudowna i święta? I nie jest żadną moją kochanką ani nie była nią także też nie wiem skąd Ci się to wzięło.

622 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-19 19:33:59)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
lilka787 napisał/a:

Spens dziewczyny niestety mają rację,  nadal jesteś pod jej wpływem.

Ale uwolnisz się jak nie dopuścisz do żadnego kontaktu.
Dasz radę.

nie mam zamiaru się kontaktować ani też nie jestemm pod jej wpływem. nie rozumiem po co ciągle piszecie o niej.

623

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spen, a czyż nie "ona" nie jest przypadkiem przyczyną twoich kłopotów wszelakich? Dlatego o niej piszemy: jak o gangrenie, którą przez kilka stron opisywałeś jako miłość niespełnioną. My ci o niej, że " śmierdzi", a ty okoniem, że ona wcale nie jest taka zła.
Dasz sobie powiedzieć, że takie kobiety są "gorszego sortu"? Czy dalej będziesz pisał, że to nie ona jest problemem?
Bo właśnie twoje uczucie do niej, ta wyimaginowana miłość, niespełniona love story zepchnęła twoją żonę na dno piekieł.
Czy ty zdajesz sobie sprawę, że już nigdy nie będzie tak samo?
Skoro idziesz w zaparte, to po co chcesz walczyć? By za chwile znów bujać w obłokach? Dlatego się ciebie zapytałam dlaczego chcesz walczyć?

624

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Ale ja nie idę w zaparte w żadnym wypadku. Po prostu nie chcę już pisać na jej temat, bo mnie nie obchodzi.

Chcę walczyć, bo kocham żonę. Żona dalej cięta strasznie na mnie, ale poczekam ile będzie trzeba na rozmowę.

625 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-02-19 20:10:57)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens niestety ale rownież uważam ze to Onej "zawdzieczasz" to ze żona się dowiedziała. Skoro stać ja było na tanie chwyty z przypadkowym spotkaniem i prośba o odprowadzenie to równie dobrze stać ją było i na to. Może niekoniecznie chodziło nawet o zemstę ze skoro mnie odtrąciłes to i zony mieć nie będziesz ale o przekonanie, że gdy żona da Ci kopa w d... to ona wróci do Twych łask. Nie zastanawia Cię dlaczego żona użyła sformułowania ze będziesz wkoncu z kobieta którą kochasz? Przecież spotkania na boku z kochanką wcale nie musza oznaczać więzi emocjonalnej tylko być obliczone na zwykle bzykanko a żona nic o tym nie wspomniała. Watpię tez by znajomi donieśli zonie ze czujesz coś do onej bo niby skąd mieliby to wiedzieć. Tylko Ona wie kim dla Ciebie była/ jest i tylko on mogła użyć tego argumentu.
Edit: wbrew temu co piszesz to istotne jest od kogo żona sie dowiedziała bo jesli od Onej i padł argument ze spotykałes się z nią bo ja zawsze kochałeś to masz raczej u zony pozamiatane. Wybaczyć chwilowe zaćmienie umysłu i  popęd jest moim zdaniem mimo wszystko łatwiej niż wiedzę ze sie było nagroda pocieszenia dla męża bo nie mógł mieć w swoim czasie tej Wymarzonej. Mając taką wiedzę nie byłabym w stanie już nigdy zaufać  w słowa partnera ze mnie kocha.

626

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens, jedź do żony, pokaż jej może to forum- Twoje wpisy.
Porozmawiaj z nią tak do dna, nie warto niszczyć rodziny dla chwilowego motylka. Nawet jeśli coś pomyślałeś o tamtej miłego, że może by- ale to były tylko myśli.
Błądzić jest ludzkie , a Ty zbłądziłeś tylko myślami! Powiedz to żonie , proś o wybaczenie , powiedz jej wszystko tak jak tu na forum. Tylko prawda może Ci pomóc- bo rzeczywiście "koleżanka " może być źródłem informacji.
Trzymam kciuki. !

627 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 20:20:35)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Spens napisał/a:

Po prostu nie chcę już pisać na jej temat, bo mnie nie obchodzi.

Chcę walczyć, bo kocham żonę. Żona dalej cięta strasznie na mnie, ale poczekam ile będzie trzeba na rozmowę.

OK
Teraz dopiero wyraziłeś się jasno.

Rozmowy nie odwlekaj, bo żona tylko dłużej będzie cierpieć.
Spens pamiętaj szczerze i za jednym razem, przemyśl czy powiedzieć o forum.
Ja myślę że tak.
Spens to co teraz przeżywa Twoja żona to można przyrównać do śmierci ukochanej osoby. Tak przeżywa stratę Ciebie i Twojej miłości. Naprawdę tak jest. Będzie przechodzić też różne etapy żałoby, poczytaj o tym, a może ktoś kto to przeżył  w skrócie Ci napisze. Twoją żoną targają teraz takie emocje że sama ich nie rozumie i nie wie jak sobie z nimi poradzić.

Ja wiem że dacie radę.
Trzymam za Waszą trójkę.

628

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens, ale kiedy już dojdzie do rozmowy z żoną na temat onej też stwierdzisz, że nie chcesz o tym rozmawiać? A wiesz, że aby iść dalej potrzebna jest rozmowa szczera do bólu. Rozmowa dlaczego, po co i jak? Będą padać trudne i bolesne pytania. Masz już na nie odpowiedź, czy chcesz to zepchnąć do podświadomości?
Czy masz nadzieję, że powiesz żonie: nie chcę o tym rozmawiać, a ona powie OK?

Wiesz myślę, że się po prostu wstydzisz tego. Ogarnia cie wstyd na myśl co zrobiłeś, a fakt, że trzeba będzie o tym na głos opowiedzieć przyprawia o nerwy, stąd te ataki na nas, że ciągle wracamy do "onej".

Jesooo, żeby te twoje love story było tego warte. A to takie nic, takie byle co, a doprowadziło do takich zgliszczy.

629

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Dajcie spokój, żadnego pokazywania forum!!!! To już będzie definitywny koniec!
Poczytajcie sobie jego wcześniejsze wpisy, po czymś takim żadna rozsądna kobieta nie chciałaby mieć nic wspólnego z mężem, mimo dzieci.
Przeczytać o sobie że gdyby nie córka dawno byłby z kochanką. Proszę Was co wy doradzacie.

O ile żona faktycznie nie dowiedziała się wszystkiego stąd..

630

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Edziak
A co jak się sama natknie na forum, co jak to wypłynie, co jak sucz jej podeśle link.
Co zrobić?

631

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Przecież pisał też że żonę kocha.
Dlaczego ma wierzyć w słowa które mówił w stanie zamroczenia a nie wierzyć w te które pisał jak mu rozum wrócił.
W tej chwili ma kit sprzedany przez sucz, gorzej już być nie może.

Ja w którymś poście podałam argumenty za, jak Wam przychodzą do głowy argumenty przeciw to piszcie. Spens nie może teraz popełnić błędu.

632

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Lilka
niestety w jego postach nie ma krzty miłości do żony, tak ja to odbieram, Spens podchodzi do małżeństwa i żony zdroworozsądkowo. Zupełnie inaczej pisał o kochance, a zupełnie inaczej o żonie.
Tak ja to odbieram, i sporo innych osób.

Zresztą nie chce się już powtarzać bo pisałam o tym wcześniej.
Żeby nie było ja także życzę im by to małżeństwo trwało, ale nie życzę nikomu (w tym wypadku Żonie Spensa - nim samym nie ma co się przejmować bo ma to na co zasłużył) by był tylko opcją dla kogoś z braku laku albo bo tak wypada.

633

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Tak jak każdy zdradzony ma swoje poczucie zdrady, zranienia, tak nie ma chyba uniwersalnego lekarstwa na odkupienie przez zdrajcę. Tutaj warunki będzie dyktowała żona Spensa, a jemu samemu przyjdzie się dostosować potulnie. Będzie chciała wyjaśnień, trzeba będzie cierpliwie odpowiadać. Nie każdy zdradzony chce poznać szczegóły, niejednego/niejedną taka niechciana szczerość zabiła od środka. Nie ma co wyskakiwać przed szereg , o pokazywaniu forum nawet nie wspomnę. To jest czas dla tej dziewczyny, na dojście do jakichś swoich wniosków, poukładania swoich myśli i uczuć bez nacisków z zewnątrz. Przyjdzie czas, a sama zacznie temat. Rolą Spensa jest bycie w gotowości, może nie na widoku, ale obok. Ma czekać i się starać, ma olbrzymi plus - dziecko, tam może się wykazać od razu.
W tym czasie też może popracować nad sobą, myślenie o onej dalej jest jakieś dziwne, takie mam wrażenie. Nie pogardziłbym na jego miejscu wizytą u dobrego psychologa.

634 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 21:07:41)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Bardzo cenny wpis Apologises

Nadal uważam że Spens kochał i kocha żonę.

635 Ostatnio edytowany przez Roxann (2016-02-19 21:23:39)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Niewiarygodne, jak opinie na forum się zmieniają w zależności co autor powie.. kiedy mówił, że tamtą wciąż darzy uczuciem, to radzono by zostawił zonę, by znalazła sobie kogoś godnego uczucia, a jak żona wystawiła mu walizki to ma się starać... podobne jest zresztą podejście autora.
Jednak w tym przypadku nie spodziewano się takiego obrotu sytuacji, w końcu Spens urwał kontakt z oną i zaczął się starać o małżestwo. Skąd się żona dowiedziała, tylko ona wie. Wątpię czy od onej, ale musiała mieć niezbite dowody by tak zareagować.

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Człowieku miej honor. Ożeniłeś się, przysięgałeś przed Bogiem. Nie jestem jakąś zagorzałą katoliczką, ale po coś to chyba jest. Tamta najpierw spróbowała z innym , kiedy już wtedy mogła z Tobą być, a kiedy jej nie wyszło to biedna chce do Ciebie wrócić.. Nie rób tego. Będziesz żałował. Masz żonę i poukładane życie, a jeśli brakuje Ci emocji to sam zorganizuj coś dla siebie i żony, zabierz ją gdzieś. Wymyśl coś szalonego i romantycznego.
Prawdziwy mężczyzna potrafi uszczęśliwiać jedną kobietę przez całe życie.

637 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 21:47:32)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Jest możliwe przecież kochać jedną odobę, a zauroczyć się drugą.
Czy to znaczy że tej pierwszej się nie kochało?
Dlaczego przymować że kochał oną skoro nie walczył o nią kiedyś, nawet sexu nie było, a nie przyjmować że kocha kobietę którą sam sobie wybrał i był z Nią szczęśliwy aż do pojawienia onej.
W pierwszym poście pisał że kocha żonę później też, dlaczego w to nie wierzyć , w całym wątku widać jego szczerość.
Ja tak to widzę.
Ja jestem z mężem już prawie 20 lat, raz były motylki, raz proza życia, ale zawsze kochałam, a teraz to po prostu nie możemy się od siebie odkleić taka chemia jest. W związku emocje zmieniają się z biegiem lat ale nie są jedynym wyznacznikiem miłości. Miłość to nie tylko motylki.

638

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Lilka
zaczyna Ci chyba zależeć bardziej niż samemu Spensowi, spokojnie

639

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
lilka787 napisał/a:

Ja jestem z mężem już prawie 20 lat, raz były motylki, raz proza życia, ale zawsze kochałam, a teraz to po prostu nie możemy się od siebie odkleić taka chemia jest. W związku emocje zmieniają się z biegiem lat ale nie są jedynym wyznacznikiem miłości. Miłość to nie tylko motylki.

Soorry, że tak zapytam, skoro tyle lat i motylki itd, to jakim cudem znalazłaś się na tym forum w dziale flirt i zdrada? Wręcz wypowiadając się jako ekspert?

640

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Obstawiam ze Lilka sama siebie probuje przekonac ze dla kazdego faceta jego zona jest zawsze jedyna PRAWDZIWA miloscia. Niezaleznie od okolicznosci zawarcia zwiazku. W chwili zakladania obraczki splywa na ciebie jedynie sluszne uczucie.
A ona sama bedac szczesliwa mezatka spedza godziny na forum w dziale Romans i Zdrada wink

641

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
Roxann napisał/a:
lilka787 napisał/a:

Ja jestem z mężem już prawie 20 lat, raz były motylki, raz proza życia, ale zawsze kochałam, a teraz to po prostu nie możemy się od siebie odkleić taka chemia jest. W związku emocje zmieniają się z biegiem lat ale nie są jedynym wyznacznikiem miłości. Miłość to nie tylko motylki.

Soorry, że tak zapytam, skoro tyle lat i motylki itd, to jakim cudem znalazłaś się na tym forum w dziale flirt i zdrada? Wręcz wypowiadając się jako ekspert?

 

Niepojęte dla Ciebie co Roxan?

Jak Cię tak ciekawię, to pocztaj sobie moje posty, bo ja na Ciebie nie będę już więcej tracić czasu.

642

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Piszę do Spensa, bo uważam, że w tym przypadku warto starć się o żonę.

Wypowiadam się różnie i w zależności od okoliczności jestem albo za budowaniem albo za rozstaniem.

Co Was tak dziwi że się z mężem kochamy, dla mnie to normalne jest.

643

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
edziak napisał/a:

Lilka
niestety w jego postach nie ma krzty miłości do żony, tak ja to odbieram, Spens podchodzi do małżeństwa i żony zdroworozsądkowo. Zupełnie inaczej pisał o kochance, a zupełnie inaczej o żonie.
Tak ja to odbieram, i sporo innych osób.

Edzia powiem Ci, że strasznie się uczepiłaś tych moich postów o żonie.

644 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-19 23:13:06)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Spens
Nie daj się.
Widzisz teraz jak niektórych boli cudze szczęście.

Przeczytaj uważnie post Apologises.
To najcenniejszy post z całego wątku, weź pod uwagę każde słowo.

645 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-19 23:11:56)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Lilka na pewno nie będę brał pod uwagę postów mówiących, że mam dać żonie spokój.

Nie zamierzam też pokazywać tego wątku żonie. Byłoby to niezbyt rozsądne.

646

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Dobrze robisz Spens.

647 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-19 23:23:12)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Mam nadzieję, że żona w duchu się cieszy, że przynajmniej o Córeczkę dbam i spędzam z Nią tyle czasu ile mogę. Wiadomo to mój obowiązek, ale nie traktuję tego jak obowiązku a jak wielką przyjemność. Jakby nawet nie wyszło to niech potem po złości nie utrudnia mi z Nią kontaktu.

648 Ostatnio edytowany przez georgino (2016-02-20 00:00:19)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Przebrnąłem przez całą dyskusję i muszę stwierdzić Spens, że bardzo dobrze się stało. Od samego początku analizowałem Twoje zachowanie. Byłem niezwykle zaskoczony tym, że hiperbolizowałeś pozycję Onej, podczas, gdy żona i dziecko mało dla Ciebie znaczyli.
Wstyd mi za to, że ktoś taki jak ty jest mężczyzną. Ewidentnie nie zasługujesz by nim być. Dałeś się ponieść emocjom... wartości, zasady czy miłość przestały mieć dla Ciebie znaczenie. Liczyło się tylko to, co ty poczujesz. Komunikat brzmiał jasno: Ja, Ja, Ja, Ja. Nie było miejsca dla żony. Byłeś (teraz nieco poprawiłeś swoje zachowanie) Z Ł Y do szpiku kości. Z Ł Y - rozumiesz? Bez honoru, bez empatii, bez współczucia.
Jak mogłeś patrzeć w oczy żonie po tym, jak myślami byłeś z inną. Jak mogłeś patrzeć jej w oczy, kiedy spotykałeś się z inną. Jak mogłeś patrzeć, kiedy pocałowałeś ją. Znowu wstyd, że jesteś mężczyzną. Prawdziwy mężczyzna ma silny charakter, wie czego chce i nie bawi się uczuciami innych. Zapamiętaj to na całe życie, że nie krzywdzi się innych dla własnej przyjemności(głupie wymówki zostaw na dobranoc). A Ty to robiłeś dopóki nie zdałeś sobie sprawy, że masz sumienie. To sumienie, a nie miłość kazało Ci zostać przy żonie i dziecku. Zaczęło Ci być szkoda i nie chciałeś być bydlakiem. Ani razu nie widziałem postu, w którym wysiliłbyś się dla swojej żony i dziecka, podczas gdy dla Onej prawie wiersze pisałeś.

Druga rzecz, Ona Cię kiedyś zostawiła dla innego. Jak mogłeś tak się zachowywać? Jak piesek... latać za nią, jak mogłeś dać się tak zbałamucić. Widać, że brakuje Ci zasad, wartości, silnej ręki.
I ty siebie nazywasz mężczyzną? Tym zachowaniem, tymi krzywdami, tym bólem, który sprawiłeś ....Nie, jesteś tylko cieniem prawdziwym mężczyzn.

Zmień to chłopie! Rusz tyłek i nie popełniaj nigdy błędów, które Ci konstruktywnie wytknąłem. Boli? Ma boleć... bo prawdę trzeba pisać prosto w oczy i nawet jeśli jest brutalna.
Weź do serca moje słowa i błagam Cię zrób coś ze sobą.

649 Ostatnio edytowany przez Spens (2016-02-20 00:23:06)

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Robię to od prawie dwóch miesięcy. Owszem źle postąpiłem, nawet bardzo źle, ale w pewnym momencie się ocknąłem i zerwałem wszelkie kontakty z oną.

ona mnie nie zostawiła dla innego, bo nigdy razem nie byliśmy. Po prostu wróciła do byłego.

I nie wiesz tego czy to sumienie czy miłość kazała mi zostać przy żonie. Możesz sobie tylko przypuszczać.

650

Odp: Rok po ślubie i pojawiła się Ona
georgino napisał/a:

Byłem niezwykle zaskoczony tym, że hiperbolizowałeś pozycję Onej, podczas, gdy żona i dziecko mało dla Ciebie znaczyli.
Liczyło się tylko to, co ty poczujesz. Komunikat brzmiał jasno: Ja, Ja, Ja, Ja. Nie było miejsca dla żony.

Ani razu nie widziałem postu, w którym wysiliłbyś się dla swojej żony i dziecka, podczas gdy dla Onej prawie wiersze pisałeś.

Własnie dlatego zwracam uwagę na Twoje posty o żonie. Jak widać nie tylko ja.
O żonie pisałeś i piszesz dosyć oschle, formalnie, zdawkowo.
Był tu kiedyś facet który zdradzał żonę z kobietą na odległość i rozważał rozstanie - nawet on potrafił własną żonę w postach cieplej opisywać. Dlatego to się rzuca w oczy.

Lilka Ci podpowiada by pokazać forum żonie - jak je zobaczy to już nie da Ci szansy.

Posty [ 586 do 650 z 1,397 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rok po ślubie i pojawiła się Ona

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024