Odszedł do innej, jak zyc? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odszedł do innej, jak zyc?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 508 ]

261 Ostatnio edytowany przez rojka (2016-02-11 23:53:03)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Gelwira87 napisał/a:

Niby tak, ale ona cały czas powtarza jak bardzo kocha naszego syna i jak bardzo za nim tęskni....

Ja Ciebie podziwiam że Ty to znosisz , podziwiam za wytrzymałość.

Byłam w o tyle lepszej sytuacji,że moje dziecko nie chciało się widzieć z "tą drugą".
Ale tamta bardzo chciała ją poznać,jakieś nieudolne podchody robiła, myślała,że moja córka w wieku lat 13 nie myśli i da się przekonać.
Na szczęście nawet nie chciała o tym słyszeć.
Zablokowała ją na FB ,żeby nie mogła jej podglądać a tamta to robiła .

Myślę,że trzeba przeczekać , niestety Twój syn jest malutki i można mieć na niego wpływ.
Ale rośnie i za jakiś czas nie musi dla niej być już taki rozkoszny.
Więzi z matką żadna kochanka nie zastąpi. To , Ty z nim będziesz na co dzień ona tylko w weekendy.
Wiele zależy od Ciebie, od tego jak go wychowasz.
Nie możesz na razie chcieć ,żeby JM spotykał się z synem u Ciebie?
Bo na zrozumienie z jego strony nie ma co liczyć.
Nie pojmie,że Tobie to nie pasuje i jako matka masz więcej do powiedzenia niż Kochanica.

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

On ma kontakty ustalone w miejscu zamieszkania dziecka lub poza nim bez mojej obecności, jak to powiedziała sędzina to są 3 godziny dla ojca i dziecka..... dlatego on sobie młodego zabiera i nie tłumaczy mi się gdzie i z kim jedzie, przyjeżdza na czas i wraca z nim na czas..... boli mnie to strasznie, że w każdym z tych spotkań uczestniczy jego baba ze swoją córką...

263 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-02-12 09:28:22)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro,  Twoje uczucia są zrozumiałe,  ale niewłaściwe. Wymagając od syna w przyszłości,  by nienawidził macochy tak jak Ty, zrobisz mu krzywdę. Masz do niej i do eks słuszne pretensje, ale nie powinnaś uczyć ich syna. Niech on sam ich oceni i zaakceptuje mniej lub bardziej,  w ten sposób łatwiej mu będzie znieść status dziecka z rozbitej rodziny i żyć szczęśliwie. I Tobie ten długi gniew i żal nie pomaga.
O ile oni go nie krzywdzą, odpuść, wykorzystaj ten czas dla siebie. Może kiedyś też spotkasz odpowiedniego mężczyznę , będziesz chciała, by uczestniczył w życiu Twojego syna. To będzie podobna sytuacja.  Im lepiej Ty będziesz to znosiła, tym lepiej dla Twojego syna.

264

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro, czas, czas i jeszcze raz czas. Sytuacja jest świeża, sprawa rozwodu dopiero się rozpoczęła, tak więc Twoje uczucia są dla mnie zrozumiałe. Jednak po jakimś czasie zobaczysz, że zobojętniejesz na sytuację. Ja też tak miałam na początku, nie umiałam zaakceptować nowego związku mojego eks, ale po jakimś czasie zaczęłam czuć tylko obojętność, żadnych emocji. To, że zabiera nasze wspólne dzieci do niej w ogóle mi nie przeszkadza, wręcz lubię te chwile, kiedy mam weekend dla siebie, mogę do 11 leżeć w łóżku i czytać sobie (choć dzieci mam na tyle duże, że przy nich w weekendy też tak robię smile). Zrozumiałam, że dzieci też potrzebują ojca, jaki by nie był. I miałam te same wątpliwości co Ty, u taty same przyjemności, u mamy odrabianie lekcji i obowiązki, ale wiem, że na dłuższą metę nie ma w tym nic złego. W czasie tych 3 godzin możesz przecież zająć się sobą, wziąć spokojnie prysznić, nawet długą kapiel, zrobić maseczkę, czy na spokojnie zająć się domem.
Daj czasowi czas, żaden ból jeśli nie trwa wiecznie.

265

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Heh i stało sie... jestem przestępcą....
Mój jm złożył zawiadomienie na policji o pepełnieniu przeze mnie przestępstwa, włamałam mu sie na Fb.....
Ma wytłumaczenie na każdy z moich dowodów.... tak kręci, kłamie, że aż w oczy to kłuje... i ma nowego świadka na okoliczność trwałego i zupełnego rozkładu pożycia.... najlepsze, że nawet niewiem kim jest ten koleś, nie znam go, więc co może zeznać?

266

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro, rozumiem, że sytuacja dla Ciebie stała się mocno nieprzyjemna, ale daleko mi do nazwania ciebie przestępcą - przecież musi być to formalnie stwierdzone wyrokiem sądu. A do wyroku sądowego droga daleko. teraz pewnie dostałaś wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka na policję, masz do wyboru albo odmówić składania zeznań (takie prawo ci przysługuje i tak odmowa nie może być wykorzystana przeciwko tobie), albo złożyć zeznania i przyznac, że od czasów małżeństwa byłaś w posiadaniu hasła, bo ci je sam mąż udostępnił.
Nowym świadkiem tak bardzo się nie przejmuj, ty się ze swojej strony postaraj dowiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka nowa kobieta twojego męża i ją powołaj na świadka do sądu, Niech w sądzie (świadka można zaprzysiężyć) potwierdzi, jakie relacje łączą ją z twoim jm. I generalnie trzymaj się w sądzie swojej wersji, bo zostałaś zdradzona. W końcu macie maleńkie dziecko, to o jakim rozpadzie pożycia można mówić, przecież sama się nie zapłodniłaś.
Chciałabym cię trochę pocieszyć, ja też kiedyś dostałam wezwanie na policję w celu złożenia wyjaśnień, bo były mąż oskarżył mnie o nękanie, ale prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa... Trzymaj się :*

267

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Jego baba jest powołana na mojego świadka..
Ale o jakim przestępstwie mowa? Ja się włamałam? Ja znałam hasło, sam mi je podał jako mąż...
A jak ktoś zostawi otwarte drzwi albo klucz w drzwiach to jest włamanie do mieszkania?

268 Ostatnio edytowany przez Symbi (2016-02-23 18:24:27)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro, własnie  o to chodzi, tak trzymaj. Kiedyś sąsiadka weszła mi do mieszkania bez mojego pozwolenia, okazało się, że miała własne klucze, które dostała od poprzedniego lokatora, była sprawa o zakłócenie miru domowego, ale została umorzona. Takie sprawy to drobiazgi, NAWET JEŚLI doszłoby do procesu sądowego (bardzo hipotetycznie piszę), w którym byłabyś oskarżona o naruszenie tajemnicy korespondencji, to okolicznością łagodząca jest fakt, że znałaś hasło i swoim działaniem nie wyrządziłas mu żadnej szkody.
Zrób sobie melisy albo łyknij jakiś Kalms i postaraj się nie przejmowac tematem. Zobaczysz, jak sprawa się rozwinie, dla mnie będzie to umorzone zanim się na dobre rozpocznie.
A jeśli chcesz wiedzieć o co dokładnie chodzi (zakładam, że masz w reku wezwanie na policję), to sprawdź w kodeksie karnym, artykuł w sprawie którego cię chcą przesłuchać.

269

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Zgadza się Gelwira, nie zakupiłaś programów łamiących szyfry, nie zatrudniłaś informatyka w celu złamania hasła, Ty to hasło miałaś bo Ci podał.
Widzę że pan jm zaczyna grac w nieczyste karty, ale czego było się po nim spodziewać? Nie daj się zastraszyć, staraj się nie działać pochopnie, przemyśl każde słowo, każdą odpowiedź jaką do niego kierujesz. A najlepiej wszystko nagrywaj. I nie zgadzaj się na żaden ukłon, żadne ustępstwo w jego stronę. Nie pytaj, nie proś, po prostu poinformuj że w związku z obawą o własne bezpieczeństwo rozmowy z nim będą nagrywane a jak sobie nie życzy to niech opuści mieszkanie.
Jeszcze jedno, to że może sobie zabierać dziecko na trzy godziny nie oznacza że nie musi Cię informować gdzie dziecko zabiera i z kim. Powinien Ci powiedzieć zawsze gdzie dziecko będzie przebywało w czasie nieobecności w domu.

270 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-02-23 18:56:46)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

To powinna być przestroga dla wszystkich osób które lubują się w szperaniu w telefonach, pocztach internetowych oraz właśnie fejsach.
To jest to samo co z nielegalnymi podsłuchami - nie dość że sąd nie bierze ich pod uwagę to jeszcze osoba która przynosi taki "dowód" może mieć problemy.
On może łatwo obalić twoje słowa, że  ty znałaś hasło do FB bo on ci je podał. Wystarczy że zaprzeczy-skłamie i powie że ci jego nie podawał  ale miał je zapisane w przeglądarce na kompie, ty weszłaś w ustawienia przeglądarki i tym w sumie nielegalnym sposobem bez wiedzy właściciela konta uzyskałaś do niego dostęp.

http://www.tvp.info/20496390/nielegalne … rzestepstw

271

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

No i co ze uzyskałam dostęp? Jaka to szkodliwość społeczna? Udostępniam, rozpowszechniam treści?

272

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Dowody które masz na ex zdobyłaś w nielegalny sposób i prawdopodobnie nie będą wzięte pod uwagę przez sąd a przynajmniej z tego co da się wyczytać w  necie w tej sprawie to tak powinno być.

273

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Jaki nielegalny? Haslo znałam jako żona, nie jestem magikiem, hakerem ani informatykiem, żeby sie włamywać na czyjeś konto....

274 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-02-23 20:04:20)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Znaczy się on może tak przedstawić sprawę - już pisałem o tym. Powie że ci nie podawał a uzyskanie hasła gdy miał je zapisane jest dziecinnie proste i właśnie nie trzeba być hakerem, magikiem czy informatykiem aby to osiągnąć. Rozgarnięte 10 letnie dziecko mogło by uzyskać dostęp do hasła bo tu wystarczy tylko kilka kliknięć myszką.
On zresztą jak piszesz ma prawnika i jeżeli ma dobrego prawnika to z tym wszystkim pewnie i tak "przeciągną linę" na swoją stronę.

Ed: zresztą trochę jestem zdziwiony - miał na FB różne rzeczy i przecież jakby wiedział, że ty znasz hasło to mając na uwadze sprawę rozwodową powinien te hasło z rozsądku zmienić. Dla mnie tutaj jest rozbieżność - co mówisz a co jest. Zachował się tak jakby nie wiedział że masz dostęp do jego FB.

275

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Przykro. Ale tak myślałam,że taką wisienkę na torcie miał na myśli.
Jedyna "zła" rzecz jaką zrobiłaś i on to wykorzystał bo nie miał nic innego.
Pozostają Ci tylko te rozmowy, które pisane były z Twojego konta do niej i do niego.
Reszta idzie do kosza , raczej nie będzie brana przez Sąd pod uwagę.

Ale Twój mąż jest nadal Twoim mężem a mieszka z inną kobietą. Może tego się trzymaj. To masz podane jak na tacy.
Zdjęcia jej i jego. Twój syn i ona.

276 Ostatnio edytowany przez Symbi (2016-02-23 20:50:54)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira, nic nie jest przesądzone, tak więc, zachowaj spokój. Ja miałam pewien problem prawny, gdzie w internecie ferowano bardzo niekorzystne dla mnie opinie, a sąd zasądził wyrok na moją korzyść, bazując na przesłuchaniu mnie. Nie chcę pisać o szczegółach, ale chodziło generalnie o to, że nie spełniałam pewnej przesłanki (Internet wszędzie głosił, że musi być spełniona), a postanowienie sądu mimo to było bardzo korzystne dla mnie. Wszystko zależy od sędziego i jego życiowego doświadczenia, zresztą jakby co zawsze możesz się odwoływać.
Zresztą - jakie jm ma dowody na to, żeby potwierdzić że NIE DAWAŁ Ci hasła? To są jego słowa przeciwko Twoim słowom i nie przypadkowe opinie w internecie będą je rozstrzygać, tylko ludzie którzy na codzien mają doczynienia z wykładnią prawa.

277

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Ten artukuł tyczy się spraw w sądzie karnym... na końcu wyraźnie jest napisane, że w sprawach rozwodowych zapewne takie dowody bedą nadal dopuszczane....
Wszystko zależy od sędziny, więc nic nie jest przesądzone....

278

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Smutne i pomylone jest to, ze Polska jest z jednym z nielicznych krajow, gdzie rozwody przyznaje sie z orzekaniem winy jednej strony. W Niemczech np. i we wszystkich prawie krajach UE jest tak, ze po roku separacji sad orzeka rozpad malzenstwa. Nie ma prania brudow, przesluchiwania dzieci, wywlekania bilingow, zdjeci i innych gadzetow zdrady. Jak mi was szkoda, dziewczyny, ze zyjecie w takim chorym kraju. Zycze Ci wytrwania i stalowych nerwow.

279

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Gelwira87 napisał/a:

Ten artukuł tyczy się spraw w sądzie karnym... na końcu wyraźnie jest napisane, że w sprawach rozwodowych zapewne takie dowody bedą nadal dopuszczane....
Wszystko zależy od sędziny, więc nic nie jest przesądzone....

Tak zgadza się, zobaczyłem to deko później i zacząłem drążyć dalej.

http://prawoexpert.pl/wykorzystanie-dow … ozwodowej/

Mając dobrego "papugę" oni te "dowody" pewnie upierdzielą. Wszystko zależy od sądu.

Wiesz co ci powiem. Zostawiając cię z małym dzieckiem a praktycznie uciekając do innej zachował się jak ostatni cham. Jednak ty w tym momencie na pewno postępujesz także niemoralnie - wspierając się materiałami do których nie powinnaś mieć dostępu  . Dlaczego to robisz? Jeżeli liczysz na kasiorę z ewentualnych alimentów na ciebie które sąd może przyznać to ja w tej sytuacji jestem za nim. Dlaczego facet ma płacić za twoje utrzymanie jak nie jesteście już razem. Idź i zapracuj.

280

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Alez sąd może orzec rozwód bez orzekania o winie, z orzeczeniem o winie jednej strony lub też z orzeczeniem o winie obu stron. Ma to wpływ na późniejsze obowiązki alimentacyjne rozwodzących się stron. Na pewno, w kraju w którym żyjesz też sa w kwestiach finansowych względem byłych małżonków stosowane jakieś rozwiązania prawne. Albo może też zabezpieczenie społeczne jest na innym poziomie.

281

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

http://www.infor.pl/prawo/rozwody/rozwo … czech.html

Rozwod w Niemczech jest zawsze BEZ orzekania o winie. I to nie ma najmniejszego wplywu na alimenty, ktore trzeba placic na dzieci, na Zone lub tez na meza. Na tego, kto jest bez srodkow do zycia, jesli druga strona ma kase. Nigdy nie ma w sadzie prania brudow. Kazda strona MUSI wziac adwokata. Jesli kogos nie stac, dostaje takowego z urzedu.Podstawa do wydania orzeczenia o rozwodzie jest rozpad malzenstwa.Np. kobieta wyprowadza sie od meza- pijaka. Po roku sklada pozew i dostaje rozwod, bez wzgledu na to, czy on sie zgadza, czy nie. Ja uwazam, ze takie rozwiazanie jest bardziej ludzkie. Pranie brudow jest czesto bardzo ponizajace, szczegolnie dla zdradzonej kobiety, gdy musi zbierac dowody.

282

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
On-WuWuA-83 napisał/a:
Gelwira87 napisał/a:

Ten artukuł tyczy się spraw w sądzie karnym... na końcu wyraźnie jest napisane, że w sprawach rozwodowych zapewne takie dowody bedą nadal dopuszczane....
Wszystko zależy od sędziny, więc nic nie jest przesądzone....

Tak zgadza się, zobaczyłem to deko później i zacząłem drążyć dalej.

http://prawoexpert.pl/wykorzystanie-dow … ozwodowej/

Mając dobrego "papugę" oni te "dowody" pewnie upierdzielą. Wszystko zależy od sądu.

Wiesz co ci powiem. Zostawiając cię z małym dzieckiem a praktycznie uciekając do innej zachował się jak ostatni cham. Jednak ty w tym momencie na pewno postępujesz także niemoralnie - wspierając się materiałami do których nie powinnaś mieć dostępu  . Dlaczego to robisz? Jeżeli liczysz na kasiorę z ewentualnych alimentów na ciebie które sąd może przyznać to ja w tej sytuacji jestem za nim. Dlaczego facet ma płacić za twoje utrzymanie jak nie jesteście już razem. Idź i zapracuj.

A dlatego ma płacić bo zdecydował się na dziecko, zapłodnił jego matkę tym samym postawił ja w dużo gorszej pozycji zawodowej  w stosunku choćby do ciebie. pracodawca mając do wyboru wolnego faceta i dzieciata kobietę z małym dzieckiem wybierze na 100% wolnego faceta. Jak nie wierzysz to zrób sobie dziecko i zostań  samotnym tatusiem. Mało przykładów  mamy w telewizji jak to tatuś nie może utrzymać rodziny gdy dzieci chorują, on traci prace i prosi o pomoc ludzi. Kobietami nikt tak się nie przejmuje i nie nagrywa programów o samotnych matkach. Samotna matka,  jest nie atrakcyjna dla potencjalnego pracodawcy jako pracownik, w przeciwieństwie do tatusia dziecka, bo on nie chodzi na zwolnienia lekarskie gdy dziecko choruje. A dzieci małe dużo chorują.   Czy to tak trudne jest do zrozumienia dla ciebie, jeżeli tak to nigdy nie zakładaj rodziny, bo narazisz swoją żonę i dzieci na życie ma  w ubóstwie jak ci się już znudzi rola męża i ojca.
Gelwira nie daj się zastraszyć, jak znalazł sobie kochankę byłaś w okresie połogowym, wiec nie może tu być mowy o zaniku życia małżeńskiego.

283

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Zanik pożycia? On jeszcze dzień przed tym jak sie przyznał spał ze mną....

284

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Gelwira87 napisał/a:

Udaje przed nim obojetna, rozmawiam sluzbowo, krotkie odpowiedzi, nie wdaje sie w dyskusje, on jak dzwonil pare razy probowal byc mily i pytal sie co u mnie, jaka pogoda, opowiada jak u niego w pracy i inne takie bla bla bla. Nie okazuje przed nim emocji. Wiem, ze pewnie kiedys bede sie cieszyc, ze tak sie stalo, ale kiedy to bedzie? Wiem, ze w kazdym zwiazku pojawiaja sie problemy, u nich pewnie tez sie pojawią, tym bardziej, ze on kokosow nie zarabia, a ma kredyty i alimenty teraz na glowie.  Ona tez ma jakies dlugi i zarabia baaardzo mizernie. Wiem z autopsji, bedac znim, ze jak brakowało nam pieniedzy to pojawiały sie kłótnie i problemy.

Mój cztery miesiące temu powiedział mi, że "poznał kogoś". Tak się wzięłam za siebie jak jeszcze nigdy w życiu. Na siłę! Ćwiczenia, książki, dużo zabiegów kosmetycznych w domu, zdrowe odżywianie, więcej czasu dla syna. I wiesz co? Stanęłam na nogi smile Przez pierwszy miesiąc wyłam jak bóbr - codziennie. Dziś żyję, a moje życie wróciło do normy. U mnie powrót nie wchodzi w rachubę, bo zbyt wiele rzeczy oprócz tej "koleżanki" zaważyło na sprawie. Eks do dziś twierdzi, że nigdy by mnie nie zdradził, że tylko trzy razy był na kawie. Nie ważne. Liczy się TU i TERAZ.
Poradzisz sobie jak każda z kobiet, a prawie każdą to kiedyś w życiu spotkało. Będziesz silniejsza.

285 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-25 11:28:03)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira

Kto walczy i się nie poddaje, ten wygrywa.
Teraz skup się na jak najlepszym przygotowaniu do walki, bo walczysz o słuszną sprawę, walczysz o prawdę i godne warunki dla synka.
Przemyśl wszystko jeszcze raz dokładnie, przygotuj sobie odpowiedź na każde ewentualne pytanie, nie wiem czy masz adwokata, al myślę, że jak on ma to i Ty musisz, bo sprawa zbyt poważna, a przeciwnik bezlitosny.
A może na świadka powołaj jeszcze rodziców tej zdziry, im więcej wersji podadzą tym większa szansa, że się wsypią jak będą kłamać.
Przedyskutuj wszystko z adwokatem. Zastosuj wszystkie chwyty.
Nie daj się Gelwira, choćby nie wiem co.
Całą energię przeznacz teraz na doskonałe przygotowanie się, a wygrasz.
Trzymam za Ciebie.

Nie do wiary, że można zachowywać się tak jak ojciec Twego dziecka. To podłe. Ciesz się, że nie zmarnuje Ci już więcej życia.
I nic się nie bój niedługo ich motylki odlecą, a wtedy jedno ujrzy obrzydliwość drugiego.


Jeśli znałaś hasło będąc z nim, a on potem wyprowadziwszy się nie zmienił go - to jak mogłaś zrobić to nielegalnie? Kto mu bronił zmienić hasło, nie zrobił bo nie pomyślał, oni nigdy nie myślą, dopóki nie wpadną pierwszy raz nawet sms-ów nie kasują od kochanek. I tego się trzymaj.

Gelwira uważaj żeby Cię nie podszedł i żebyś się nie wygadała z tym czego wiedzieć nie powinien.

286 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-25 11:29:13)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
azbestowa2 napisał/a:

A dlatego ma płacić bo zdecydował się na dziecko, zapłodnił jego matkę tym samym postawił ja w dużo gorszej pozycji zawodowej  w stosunku choćby do ciebie. pracodawca mając do wyboru wolnego faceta i dzieciata kobietę z małym dzieckiem wybierze na 100% wolnego faceta. Jak nie wierzysz to zrób sobie dziecko i zostań  samotnym tatusiem. Mało przykładów  mamy w telewizji jak to tatuś nie może utrzymać rodziny gdy dzieci chorują, on traci prace i prosi o pomoc ludzi. Kobietami nikt tak się nie przejmuje i nie nagrywa programów o samotnych matkach. Samotna matka,  jest nie atrakcyjna dla potencjalnego pracodawcy jako pracownik, w przeciwieństwie do tatusia dziecka, bo on nie chodzi na zwolnienia lekarskie gdy dziecko choruje. A dzieci małe dużo chorują.   Czy to tak trudne jest do zrozumienia dla ciebie, jeżeli tak to nigdy nie zakładaj rodziny, bo narazisz swoją żonę i dzieci na życie ma  w ubóstwie jak ci się już znudzi rola męża i ojca.
Gelwira nie daj się zastraszyć, jak znalazł sobie kochankę byłaś w okresie połogowym, wiec nie może tu być mowy o zaniku życia małżeńskiego.

Oczywiste, wystarczy pomyśleć. Jak trudno jest utrzymać się z dzieckiem z jednej pensji. Wszelkie opłaty już nie rozkładają się po połowie, a jeszcze żłobek lub opiekunka, leczenie, itd. Zresztą przysięgał, że na dobre i na złe, oszukał. Mógł od razu mówić, że ślubuję dopóki sobie kochanki nie znajdę, przynajmniej wiedziałby jak jest prawda i nie związałby się z nim, a tak zabrał jej kawałek życia, skazał na potworne cierpienia i poniżenie, dziecko na życie bez ojca w domu na co dzień i poza tym zachowuje się jak dno. Nie ma nawet szacunku do matki swego dziecka, nie ma współczucia dla jej cierpienia.
Dobrze że są rozwody z orzekaniem o winie, przynajmniej wiadomo kto zniszczył rodzinę, tak żeby następna kandydatka wiedziała z kim się zadaje.

287

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Nie słuchaj złych doradców. Rozwód to nie sprawa karna. Niczego nie ukradłaś. Komputer był współny. Ty pewnie znałaś hasło do jego konta, on do Twojego. Zresztą niczego nie rozpowszechniasz. W małżeństwie wszystko jest współne jak nie było rozdzielności majątkowej. Ja miałam podobne dowody i sąd niczego nie zakwestionował.

288

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Dziewczyno nie daj się zastraszyć, bo taki argument: kradzież hasła, to kpina po prostu. Łapie się wszystkiego byle ci dokopać. Nie daj mu tej satysfakcji. Całe szczęście, że ty kończysz z takim patałachem, biedna kochanka, dopiero z nim zaczyna. Prawie mi jej żal. Prawie. wink

289 Ostatnio edytowany przez emde (2016-02-26 15:40:40)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Znajomej ktoś anonimowo podrzucił wydrukowane maile do skrzynki na listy.
W takiej sytuacji strona przeciwna czyli niewierny małżonek nie miał żadnego punktu zaczepienia.
A sąd dał wiarę stronie zdradzanej.

290

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Dziś wykrzyczał mi, że ja nic na niego mam... ja do niego, że na dowód zdrady nie potrzebuje zdjęć łóżkowych i sie zaczeło.... że on mi chętnie podeśle filmik z ich miłosnych igraszek bo jego gwiazda ma zajebiste ciało, nie to co ja taką grubą dupe i on nawet nie miał jak zadziałać przy moim tłustym tyłku, natomiast przy niej rozkwitł....
Masakra, człowiek bez litości, burak i prostak bez klasy.. .

291

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Jak to rozkwitł??
Przecież chujje nie kwitną..

292 Ostatnio edytowany przez ivy71 (2016-02-26 18:14:20)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira, a może Ty byś Wasze rozmowy zaczęła nagrywać? Sąd może je włączyć do sprawy a może nie, ale nic nie stracisz na tym a najwyżej zyskasz.
http://www.rp.pl/artykul/1091492-Sad-Na … .html#ap-1
http://karolinagorska.pl/nagranie-rozmo … d-sprawie/
Na przykład :-)
Przecież to jest ewidentny dowód na Twoją korzyść! Zamiast się denerwować i tracić głowę zacznij myśleć i wykorzystywać to co on Ci sam na talerzu podtyka.

293 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-02-26 19:30:06)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro posłuchaj Ivy.
Nagrywając nic nie stracisz, a wiele możesz zyskać.
Musisz zastosować co tylko się da na tego żałosnego pajaca, bo on na pewno posunie się do chwytów poniżej pasa.

To co on prezentuje sobą to kompletne dno.

294

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Drogie Panie.... mam dziś jakiegoś doła... muszę się wyżalić.....
Mam poczucie, że los rzuca mi kłody pod nogi, jeszcze do niedawna miałam ustabilizowane życie z poczuciem bezpieczeństwa a dziś? Od kwietnia mam wrócić do pracy, boję się tego, moje dziecko nie dostało się do żłobka, muszę go dawać pod opiekę do jeszcze teściów, będę musiała ich oglądać codziennie, w związku z tym zapewne kilka razy w tygodniu będę musiała oglądać mojego jeszcze męża w towarzystwie swojej gwiazdy..... boję się tego wszystkiego, jak sobie poradzę....
Widzę jak wokoło ludzie układają sobie życie, koleżanki wychodzą za mąż, rodzą dzieci, budują domy i kupują mieszkania, są po prostu szczęśliwe i wszystko im się układa..... a mi? Mi się wszystko posypało, boję się tej przyszłości.... nie mam mieszkania, nie mam pieniędzy, nie stać mnie nawet na auto, a mój jm robi wszystko, żeby mi tylko dokuczyć i nawet nie chce mnie spłacić..... do pracy muszę dojeżdżać ponad 20 km, muszę mieć auto na które chyba muszę wsiąść kredyt, a ten dupek wozi siebie i nową rodzinkę 3 autami..... gdybym była sama było by prościej, dałam bym radę autobusami, ale z rocznym dzieckiem ciężko mi będzie wozić się komunikacją miejska, tym bardziej, że muszę się przesiadać 3 razy.....
Boję się jak sobie poradzę...  w pracy, z teściami, z jm i jego nową familią, z dojazdami, z pieniędzmi...... czy kiedyś poczuje jeszcze taką stabilizacje, bezpieczeństwo? Jak żyć?

295

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kochana, głowa do góry. Wszystko Ci się poukłada, ale powoli, stopniowo, nie wszystko na raz. Na razie jesteś zbyt zdruzgotana żeby to widzieć, ale małymi kroczkami, konsekwentnie ułożysz sobie życie i znajdziesz swoje szczęście. Spróbuj sobie zrobić jakiś plan działania i konsekwentnie się go trzymać. Na przykład - w kwietniu idziesz do pracy. Musisz sobie to wszystko zorganizować, więc skup się na tym. W sumie to nawet dobrze że wracasz do pracy bo zajmiesz głowę czymś innym i wyjdziesz do ludzi. Teraz każdy krok kosztuje Cię bardzo dużo, ale za jakiś czas spojrzysz na to uśmiechem i powiesz: Dałam radę! Pamiętaj, nie jesteś sama i nie musisz się borykać sama ze wszystkim, korzystaj z oferowanej pomocy nawet jeśli są to teściowie czy Twój jm. W końcu to ich wnuk i jego dziecko, a Ty też masz prawo do osobistego życia.
Jak już staniesz na nogi w pracy, będzie Ci łatwiej myśleć o wszystkim innym, mieszkaniu, opiece nad dzieckiem, rozwodzie. Małymi kroczkami i konsekwentnie. Trzymam za Ciebie kciuki ♥

296

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

On musi sobie udowodnić, że to co sie stało to Twoja wina. Jak to będzie
Że taka byłaś zła, że on biedny żuczek MUSIAŁ się puścić i odejść, wyboru nie miał.
Już by sobie swój nowy idealny świat poukładał na różowych wyobrażeniach, o tym co niewygodne zapomniał, ludzi naokoło okłamał, a Ty mu nie pozwalasz i przypominasz jak było. Jak śmiesz.
Niestety, ale niektórzy ludzie reagują właśnie w ten sposób. Muszą obronić idealny obraz samych siebie przed rzeczywistością, bo są za słabi, żeby spojrzeć w lustro i zobaczyć kim naprawdę są. Jak im się fakty nie zgadzają, to tym gorzej dla faktów.
Jesteś dzielna. Dasz radę. Tutaj wpadaj po wsparcie, pamiętaj, że tu są życzliwe Ci osoby.

297

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Gelwira87 napisał/a:

Dziś wykrzyczał mi, że ja nic na niego mam... ja do niego, że na dowód zdrady nie potrzebuje zdjęć łóżkowych i sie zaczeło.... że on mi chętnie podeśle filmik z ich miłosnych igraszek bo jego gwiazda ma zajebiste ciało, nie to co ja taką grubą dupe i on nawet nie miał jak zadziałać przy moim tłustym tyłku, natomiast przy niej rozkwitł....
Masakra, człowiek bez litości, burak i prostak bez klasy.. .

co za prostak

298

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwiro, zostałaś bardzo skrzywdzona.
Jednak sama widzisz, przy tego typu człowieku nic innego spotkać Cię nie mogło.
Powiem Ci szczerze, wiele rzeczy widziałam i słyszałam - natomiast to, co mówi i robi Tobie Twój jm - powoduje ciarki na moich plecach.
Szok. Totalne, absolutne dno. Zarówno on, jak i jego "dama", którą cieszy, że facet tak traktuje matkę swojego dziecka.
Będzie ciężko, pewnie. Ale walcz o siebie, o synka. Zobaczysz, za jakiś czas mu podziękujesz, że polazł i nie musiałaś z nim być.

299

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Gelwira87 napisał/a:

Drogie Panie.... mam dziś jakiegoś doła... muszę się wyżalić.....
Mam poczucie, że los rzuca mi kłody pod nogi, jeszcze do niedawna miałam ustabilizowane życie z poczuciem bezpieczeństwa a dziś? Od kwietnia mam wrócić do pracy, boję się tego, moje dziecko nie dostało się do żłobka, muszę go dawać pod opiekę do jeszcze teściów, będę musiała ich oglądać codziennie, w związku z tym zapewne kilka razy w tygodniu będę musiała oglądać mojego jeszcze męża w towarzystwie swojej gwiazdy..... boję się tego wszystkiego, jak sobie poradzę....
Widzę jak wokoło ludzie układają sobie życie, koleżanki wychodzą za mąż, rodzą dzieci, budują domy i kupują mieszkania, są po prostu szczęśliwe i wszystko im się układa..... a mi? Mi się wszystko posypało, boję się tej przyszłości.... nie mam mieszkania, nie mam pieniędzy, nie stać mnie nawet na auto, a mój jm robi wszystko, żeby mi tylko dokuczyć i nawet nie chce mnie spłacić..... do pracy muszę dojeżdżać ponad 20 km, muszę mieć auto na które chyba muszę wsiąść kredyt, a ten dupek wozi siebie i nową rodzinkę 3 autami..... gdybym była sama było by prościej, dałam bym radę autobusami, ale z rocznym dzieckiem ciężko mi będzie wozić się komunikacją miejska, tym bardziej, że muszę się przesiadać 3 razy.....
Boję się jak sobie poradzę...  w pracy, z teściami, z jm i jego nową familią, z dojazdami, z pieniędzmi...... czy kiedyś poczuje jeszcze taką stabilizacje, bezpieczeństwo? Jak żyć?


Kiedyś usłyszałam,że człowiek potrzebuje 21 dni na to żeby przywyknąć do nowej sytuacji. Przyzwyczaić się.
Początki mogą być trudne ale kto da radę jak nie Ty? Będzie dobrze.

300

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Witam,
minęło już parę miesięcy jak zostałam porzucona po 24 latach wspólnego życia a ja nadal kręcę się w kółko,
nie wiem dlaczego tak się stało, nie dostałam żadnego słowa wyjaśnienia poza jednym, że już mnie nie kocha, o pozwie o rozwód dowiedziałam się po 24 godzinach przez sms, który złożył zresztą po 48 godzinach od wyprowadzenia się, do tej pory nie otrzymałam żadnego słowa wyjaśnienia, czy też przepraszam za 24 lata zmarnowanego życia i rozwalenia wspólnych marzeń i planów, nic z tego nie rozumiem i nie widzę żadnego celu przed sobą ...

301

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

kaja musisz być silna. Najtrudniej zaakceptować rzeczy niezrozumiałe. Wiem to po sobie, ale wkrótce przyjdzie dzień kiedy wstaniesz i stwierdzisz, ze to zrozumienie nie jest Ci już do niczego potrzebne..

302

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

U mnie mija 7 miesięcy.... chciałabym być na tym etapie zobojętnienia...
Na wakacje mam dopiero pierwsza rozprawe rozwodową, zapewne będzie się to dłuuugo ciągnąć.....

303

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira, jeszcze będziesz obojętna i bez emocji względem niego, cierpliwości smile

304 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-03-21 14:40:41)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja, to co zrobił Ci Twój mąż jest tak okrutne, ze brak słów.
Jeśli jest zdolny do takiej podłości, to nie trać na niego ani minuty więcej swojego cennego życia.
Wiem, że dobrze się mówi, ale trudno zrobić.
Daj jednak upust swoim emocjom, poczuj złość, żal, strach, a potem wróć do życia i ciesz się każdą jego kroplą.
To będzie najlepsza zapłata dla niego - Twoje szczęśliwe życie bez niego.
Kiedyś kiedy ta do której odszedł zrobi mu to samo wtedy zrozumie, ale nie wcześniej.
Więc nie trać czasu na prośby o wyjaśnienia, nie usiłuj zrozumieć, bo to nie ma sensu.
Po prostu rozpocznij swoje nowe piękne życie.

Nie myśl, że odszedł w próżnię. Oni zawsze odchodzą do innej.
To przykre, że trafił ci się taki podły tchórz, że nawet na prawdę go nie stać. Jest tak żałosny, że brak słów.
Po tylu latach nawet prawda Ci się nie należy, ani szacunek.
A wiesz dlaczego nic Ci nie mówi, bo przecież ciężko się przyznać, że jest się zdrajcą i ostatnim tchórzem.

Trzymajcie się dziewczyny i walczcie o siebie.

Kaja, Ciebie ratuje tylko detektyw. A potem rozwód z orzekaniem o jego winie. Bierz się do roboty. Tylko ani mru mru przed nim.

305

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

dziękuje za wsparcie smile i słowa otuchy
trudno mi uwierzyć że kiedyś spojrzę z radością i nadzieją w przyszłość, że komuś zaufam sad
najgorsze jest to, że czuję się po prostu potwornie oszukana, bo zdradę jego kilkuletnią zresztą już kiedyś przerobiliśmy, były jego płacz i prośby abym dała m szansę, groźby że nigdy mi nie da odejść, a przede wszystkim obietnice że nigdy mi już tego nie zrobi i co jaki jest powód teraz, na pewno jest inna, wiem że oni są za wygodni aby odchodzić w nicość,
wszyscy znajomi mnie podziwiają że po takiej zdradzie potrafiłam na nowo budować życie z tym człowiekiem, że go nie wyrzuciłam ze swojego życia (bo byłby teraz nikim - twierdza że on mi nigdy do pięt nie dorastał) i co mi z tego przyszło?
zmarnowane lata i samotność, wszystkie plany i marzenia legły w gruzach, wszystko co budowałam mozolnie przez te wszystkie lata rozwalił jak zamek z piasku jednym kopnięciem,
tylko po co były te wszystkie plany, mamienie mnie marzeniami, puste obietnice, wspólne spacery, trzymanie się za rączkę, wspólne gotowanie, wieczory przy ognisku (po 24 latach razem było miedzy nami silne uczucie a chyba raczej z mojej strony)  zachwyt udanym seksem itp., czy to wszystko to był fałsz z jego strony?
czasami myślę, że trafiłam na najgorszego z najgorszych, jak jeszcze pomyślę jak psy wieszał na innych którzy porzucają rodziny jacy to oni podli i głupi, jaki to fałszywy i podły człowiek jest naprawdę

306

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

a najśmieszniejsze jest to że ja nie mam siły na nienawiść i złość do niego, czuje tylko obrzydzenie do samej siebie, że takiemu człowiekowi dałam szansę, że go kochałam, że dałam się tak oszukać sad i to dwa razy sad i po prostu boję się jutra, że znów zaufam komuś, pokocham i znów zostanę zraniona, a samotności boje się jeszcze bardziej

307 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-03-21 15:43:49)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaju
wszystko co teraz czujesz jest jak najbardziej naturalne.
Pozwól sobie na te uczucia. To ważne dla Ciebie żebyś ich nie zatrzymywała w sobie, a pozwoliła im przepłynąć przez siebie.

Kochana, jest fachowa literatura na ten stan.
To są etapy, które musisz przejść i przechodzisz.
Tylko pewnych rzeczy nie da się przyspieszyć, ale uwierz ze to wszystko minie i wróci Twój spokój i szczęście i miłość.

Powinnaś udać się do psychologa, aby móc przejść przez to lepiej, sprawniej, aby się nie zatracić w bólu.

Kochana ta niska samoocena po zdradzie i odejściu to norma, choćbyś była królową świata to i tak byś się tak czuła.
To taka reakcja, której się nie da uniknąć, ale to minie, tylko pozwól sobie pomóc.

Są rzeczy które pomagają w takich chwilach jak wygadanie się, płacz, grupy wsparcia, psycholog który bezpiecznie prowadzi Cię za rękę, rodzina i przyjaciele, którzy po prostu będą przy Tobie, sprawianie sobie przyjemności.

I zobaczysz że słońce znów zaświeci tylko dla Ciebie, tylko po prostu puść to stare życie, bez żalu.
Przyjmij że to się po prostu stało, nie przez Ciebie, Ty pozostałaś wierna do końca, Ty wybaczyłaś i kochałaś, on zawiódł na całej linii.
Stało i musisz się z tym pogodzić. Nie ma innego wyjścia, by znowu żyć pełnią.

Pewnie, że to nie stanie się od razu, ale stanie się. Przyjdzie czas, że Twój mąż stanie się ci obojętny, co robi i z kim, bo Ty będziesz mieć już nowe lepsze życie bez fałszu i obłudy.

A może to co najlepsze jest właśnie przed Tobą.
Skoro on rozpoczyna nowe życie, To dlaczego Ty masz leżeć i płakać. Nic z tego. Nie daj mu tej satysfakcji. Kaja pokaż na co Cię stać.  smile

308

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
Symbi napisał/a:

Gelwira, jeszcze będziesz obojętna i bez emocji względem niego, cierpliwości smile

Te moje emocje to nie są emocje związane z jakimś żalem, tęsknotą, zazdrością czy miłością... nie rusza mnie to jak przyjeżdza ze swoja nową rodzinką i manifestuje swoje szczęście, zobojętniłam się na to...
Moje uczucia względem niego to przede wszystkim złość, denerwuje mnie jego podłość, to jak cwaniakuje, jego zbytnia pewność siebie, widzę jakim jest krętaczem, jak kłamie, jak przeinacza rzeczywostość.... to mnie wkurza i te emocje wokół tego się kręcą....  chciałabym już mieć ten rozwód za sobą, czeka mnie długa walka, ja nie odpuszcze a on tym bardziej.... to mnie też denerwuje bo mimo dowodów dalej sie wypiera i chwyta się wszystkiego czego może....

309 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-03-21 18:35:18)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira trzymaj się.
Nie da się udowodnić, że czarne jest białe. Nigdy mu się to nie uda.
Wszyscy wiedzą, że to on nawalił.
Opuścił żonę i dziecko, a sam się szmaci.
Przyjdzie czas, że przejrzy na oczy, w końcu zobaczy jakim nędznym jest człowieczkiem.
Będzie Ci lżej po rozwodzie, ale teraz też się nie daj.
Dbaj o siebie i synka, cieszcie się sobą nawzajem. Pracuj, rozwijaj się, korzystaj z pomocy najbliższych, kiedy staniesz na nogi to może ktoś Ciebie będzie potrzebował. Całą energię inwestuj w siebie i synka, a on nich się wali. Olej go totalnie, niech poczuje, że ci wisi to co on i z kim, że masz go totalnie w doopie.
Ze jest zerem dla Ciebie, niewartym krzty uwagi. Obojętność to jest to czym możesz mu pokazać czym naprawdę jest.
Jak jesteś zła to nie zaprzeczaj temu, złość się, masz prawo, ale nigdy przy nim. I jak najmniej słów do niego. Krótki oschły komunikat co najwyżej. Nie daj się wciągnąć w żadne gierki.
Przyjdzie Twój czas Gelwira, zobaczysz.

310

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Myślę, że po rozwodzie będzie mi dużo łatwiej, chciałabym mieć już to za sobą...
W tej chwili przeogromnie mnie on wkurza...
O dziwo, jak przyjeżdża ze swoja lejdi po syna to mniej mnie ona denerwuje niż on... co więcej to z nią chyba jestem w stanie normalnie rozmawiać  ( dla jasności nie rozmawiamy jak koleżanki, rozmawiamy chłodno- miło o sprawach dotyczących dziecka, ale nie wyczuwam z jej strony wrogości, czego nie mogę powiedzieć o nim, widzę, że ona stara się trochę ocieplić atmosferę kiedy widzimy się, żeby przekazać sobie synka)... widzę, że trochę go to denerwuje, chyba myślał, że będziemy się bić o niego i wyrywać sobie nawzajem włosy.... ale kultury im brak, ani "dzień dobry" ani "do widzenia" i tak samo uczą już jej córeczkę, żeby mi się nie kłaniała....  buractwo

311 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2016-03-22 08:58:05)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

ja nie widzę żadnej przyszłości przed sobą, nie potrafię się niczym cieszyć, nie mogę czytać, nie mogę nic oglądać, coraz trudniej mi ogarnąć się w pracy, wiem że muszę dotrwać do rozwodu i zabezpieczyć syna, a potem widzę już jedna czarną dziurę, wszyscy znajomi mi mówią że jestem silna że to ja w tym związku miałam tzw. jaja ale teraz to nie wiem co z tamtej kobiety pozostało to podwójne oszukanie tak bardo mnie rozwaliło po tamtej zdradzie prosiłam go aby dał mi spokój bo jeśli ja mu dam szansę a on to znów zrobi to ja już się nie podniosę odbudowywanie zaufania i miłości tak wiele mnie kosztowało że teraz po tym co i jak to zrobił ja juz jestem bezsilna na życie wokoło

312

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Gelwira - trzymam kciuki i dasz radę dziewczyno. już jest u Ciebie lepiej a będzie jeszcze lepiej..

Kajka - musisz zmieni sposób myślenia. odpędzaj złe myśli, które Cię dołują i sprawiają, ze tracisz wiarę w siebie. Jeśli będzie Cię łapać chandra to zajmij się czymś i mów do siebie na głos co teraz robisz. Np. idziesz do kuchni i mówisz, a teraz umyję naczynia i sprzątnę w szafce pod zlewem..
Może wydać Ci się to śmieszne, ale mnie pomogło. Za jakiś czas jak mnie nachodziły "głupie" myśli to mówiłam sobie - "przestań" bo zaraz pójdziesz myć gary..
To bardzo trudny okres dla każdej porzuconej kobiety, ale pamiętaj - to nie Twoja wina, że trafiłaś na padalca. Poza tym nie masz wpływu na to ,że on przestał Cię kochać, wiec skup się na tym na co masz wpływ..
A Taką osobą jesteś Ty sama..
Niestety Twój i mój mąż to typy, które myślą tylko o sobie a ich własne potrzeby są dla nich najważniejsze.. tego nie zmienimy, ale możemy zmienić siebie.. A to bardzo dużo..

313

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja ja na początku też jedyne co widziałam przed sobą to czarną dziurę, nie umiałam się na niczym skupić, każda próba odgonienia myśli kończyła się tylko tym, że myślałam jeszcze bardziej, bałam się życia bez niego, jak sobie poradzę..... prawdą jest, że czas leczy rany, brzmi banalnie i jak mi to mówili to nie wierzyłam....
Teraz po tych 7 miesiacach również mam napady pesymistycznych myśli, dalej się boje życia samotnej matki, ale już wiem, że jm mi do życia nie potrzebny i doskonale sobie radzę bez niego....

314

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?
kaja77 napisał/a:

ja nie widzę żadnej przyszłości przed sobą, nie potrafię się niczym cieszyć, nie mogę czytać, nie mogę nic oglądać, coraz trudniej mi ogarnąć się w pracy, wiem że muszę dotrwać do rozwodu i zabezpieczyć syna, a potem widzę już jedna czarną dziurę, wszyscy znajomi mi mówią że jestem silna że to ja w tym związku miałam tzw. jaja ale teraz to nie wiem co z tamtej kobiety pozostało to podwójne oszukanie tak bardo mnie rozwaliło po tamtej zdradzie prosiłam go aby dał mi spokój bo jeśli ja mu dam szansę a on to znów zrobi to ja już się nie podniosę odbudowywanie zaufania i miłości tak wiele mnie kosztowało że teraz po tym co i jak to zrobił ja juz jestem bezsilna na życie wokoło

Kaja, Twoje odczucia sa naturalne i choć Cię to nie pocieszy, 99,999% osób w Twojej sytuacji postrzega świat w tak samo czarnych barwach jak Ty. Pozostali wypierają to z siebie.
Tez tak miałam, myślenie, że nie dam rady, że niemal nie będę umiała bez niego oddychać, był to okres jednego wielkiego doła, a tu opiekuję się dziećmi,  opłacam rachunki , znalazłam nową prace, potrafię się śmiać, wzruszać, jednym słowem - żyję dalej. Moje życie wydaje mi się znacznie prostsze niż życie, które miałam w związku, mimo, że zmagam się z poważniejszymi problemami zdrowotnymi i zawodowymi.
Daj sobie czas. 
Jeśli szukasz sposobów na uporanie się z nastrojami, spróbuj pisać listy do eksa, których mu nigdy nie pokażesz albo jakiś sekretny dziennik. Mnie osobiście bardzo to pomogło, wyrzucałam emocje z siebie i przy okazji porządkowałam je, zresztą pisanie zaleca wielu terapeutów. A jak nie masz ochoty na pisanie, zrób co konieczne przy dziecku i po prostu się prześpij. Weź gorącą kąpiel, posłuchaj radia, nawet jeśli będziesz robiła to "jednym uchem". Przed Tobą niestety jeszcze dużo niefajnych chwil, ale da się przez nie przejść.

315

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Spróbuj pomyśleć o tym tak, że Wam poprostu nie wyszło i nie jest to niczym wina. Wiem dobrze co znaczy zdrada po wielu latach związku, ale jakoś nie pomyślałem nigdy, że moja nowa partnerka może mnie zdradzać. Zdrada wynika z czegoś coś miało wcześniej miejsce, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Są sytuacje w których można próbować wybaczy ale w sytuacji pary "bez zobowiązań na całe życie" to nie warto naprawiać, trzeba do przodu iść. I nie obwiniac siebie ani jego bo tylko niepotrzebny bagaż.

316 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2016-03-22 15:27:25)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

nie byliśmy parą bez zobowiązań ale małżeństwem z 24 stażem mającym wspólne plany i marzenia oraz zobowiązania
wszyscy piszą że zdrada wynika z czegoś no ale właśnie z czego
jeśli obydwoje są ze sobą szczęśliwi i to okazują to dlaczego jedno zdradza drugie
właśnie w tym problem ze to ja siebie obwiniam tylko nie wiem za co
szukam w sobie czegoś co było powodem jego zdrad i odejścia (a zaznaczam że do końca nie wiedziałam co się szykuje)
co jest ze mną nie tak tego nigdy się nie dowiedziałam
zawsze mówił że to z nim jest coś nie tak skoro mnie zdradzał ale nie wiedział dlaczego to robił bo podobno niczego mu nie brakowało pod względem emocjonalnym itp
a teraz co się stało i kiedy zaczęło? dlaczego przede wszystkim nie ma odwagi powiedzieć prawdy i wyjaśnić
w tym problem że myślę że coś ze mną jest nie tak skoro mnie zdradził i porzucił

317

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

"Zdrada wynika z czegoś coś miało wcześniej miejsce, a to tylko wierzchołek góry lodowej."
no właśnie zawsze chciałam aby mi tę górę lodową pokazał abym mogła być dla niego tą której więcej nie będzie miał powodów zdradzać
niestety nie potrafił wytłumaczyć dlaczego to robił bądź nie chciał a skoro nie chciał to faktycznie na mnie mu nie zależało
a skoro zdradzał to i nie szanował i nie kochał bo podejmował ryzyko ze gdy to wyjdzie na jaw to może być koniec związku
potraktował mnie jak drabinę do sukcesu a gdy mi się już skończyły szczebelki to wyrzucił do śmieci i wziął sobie drugą
ile w nim było fałszu i obłudy w związku z tym
ja go wcale nie obwiniam choć prawdę mówiąc patrząc z boku zmarnował mi kupę lat życia bo mogłam go sobie całkiem inaczej ułożyć a tak jestem teraz sama z marzeniami w gruzach (nie trzymałam go po zdradzie kurczowo za nogi to on mi nie dał odejść)
zastanawiam się czy brak akceptacji mojej osoby a wręcz wrogość do mnie i poniżanie mnie na każdym kroku ze strony jego rodziny mogły mieć wpływ na jego stosunek do mnie
nie wiem tylko skąd to wynikało

318 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2016-03-22 15:59:02)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

no właśnie trudno mi patrzeć na to ze po prostu nie wyszło przecież byliśmy ze sobą kupę lat i ja naprawdę dawałam z siebie dużo w tym związku (starała się jak mogę) i nie było żadnych oznak z jego strony że mu czegoś brakuje poza tym że bagatelizował mój nadszarpnięty brak zaufania do niego ale wybaczcie po kilku latach ukrywanego romansu trudno tak szybko odbudować zaufanie do tej osoby ale starałam się i jak w końcu mu powiedziałam że już mi się udało to mnie wyrzucił do śmieci i to w jakim stylu sms

319 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-03-22 16:09:41)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja

Nie daj sobie wmówić, że to z Tobą jest coś nie tak, ani sobie ani nikomu innemu.

Bo to nie Ty zdradziłaś.

On zdradził. To z nim jest coś nie tak, to on okazał się słaby, on nie tylko zdradził, on oszukiwał, wiedział co Ci robi, wiedział jak bardzo cierpiałaś po pierwszej zdradzie, wiedział że Cię tym dobije, a robił to. Do końca Cię oszukiwał. Kim więc jest taki człowiek. Na pewno nie jest kimś po kim powinnaś płakać, na kogo powinnaś tracić choćby minutę życia więcej. To maleńki zakompleksiony człowieczek, który nie umie zachować się jak mężczyzna.

Kaja najszybciej dojdziesz do stanu równowagi, jak popracujesz z psychologiem. Musisz przerobić wszystkie uczucia, które się w Tobie pojawiają. Masz prawo do nich. Masz prawo je czuć. Tylko nie zatracaj się w nich. Niech przez Ciebie przepłyną i odejdą. Poczytaj literaturę, psycholog doradzi Ci co jest dobre.
Zapisz się już , bo czeka się długo na NFZ, a czasu szkoda. Czasu nie wrócisz. Popatrz ile dla niego zmarnowałaś czasu. Nad tym już nie warto płakać, bo tego nie zmienisz. Pewnie, że bardzo żal, ale czasu nie cofniesz. Możesz i musisz natomiast wykorzystać każdą minutę czasu, który Ci pozostał na jak najlepsze życie dla Ciebie. Sobą się zajmij i zaopiekuj, bo nikt inny za Ciebie tego nie może zrobić. Zobaczysz jak to potem zaprocentuje. Jeśli teraz wykonasz tą robotę, która jest przed Tobą, to niedługo powiesz, było warto, naprawdę warto. Poczujesz się wolna i szczęśliwa.
Dałaś radę podnieść się po tamtej zdradzie, to dla Ciebie już pestka będzie teraz, już wiesz z nim nie masz przyszłości.
Nie obwiniaj siebie, że dałaś mu szansę. Dałaś bo jesteś dobrym, kochającym współmałżonkiem. Tylko on na Ciebie nigdy nie zasługiwał.

320

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja spokojnie
Nie szukaj winy w sobie, bo jej nie ma..
Nie szukaj winy w jego rodzinie, bo po 24 latach małżeństwa nie jest to przyczyna jego odejścia. Może być tylko pretekstem ..
Tak prawdę mówiąc to nie ma winy w takich sytuacjach. Nie można kogoś zmusić do kochania, do szanowania drugiej osoby a wreszcie do szanowania siebie.
Twój mąż najbardziej skrzywdził siebie i po czasie zrozumie ze sam sobie spieprzył życie. Ze będzie chciał wrócić po raz kolejny to pewne, bo raz mu się już udało. Pytanie co zrobisz Ty..

321

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

dziękuję za mądre słowa
ja zawsze pomagałam innym a sobie nie potrafię sad

322

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

no i przede wszystkim muszę się nauczyć jak żyć i dbać o siebie
bo tego nigdy nie robiłam i nie potrafię
a przede wszystkim przestać być taka krytyczna do siebie zaakceptować siebie bo z poczuciem własnej wartości to u mnie bardzo słabo a tym bardziej po tym wszystkim sad

323 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-03-23 11:33:24)

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja nikt nie jest doskonały, ba wolno nam być niedoskonałymi, wolno nam być takimi jakimi jesteśmy, wolno nam czuć co czujemy, wolno nam popełniać błędy i podejmować błędne decyzje.
Tylko ranić innych nie wolno.
Każdy po zdradzie ma bardzo niskie poczucie własnej wartości i dobrze czujesz, że od tego należy zacząć.
Trzeba słuchać siebie, swego wewnętrznego głosu, który wie co dla nas najlepsze.
Słusznie zauważyłaś, że nie nauczyłaś się dbać o siebie. Wiele osób tego nie potrafi. Ja też dopiero niedawno się tego zaczęłam uczyć.
Zawsze myślałam, że to egoizm dbać o siebie. Teraz wiem, że się myliłam. I to bardzo.
Kaja masz wyraźny wewnętrzny kompas i idź za jego wskazówką.
Będzie dobrze z Tobą, masz duży potencjał. Czuję to.

Kaja podam Ci wieczorem kilka pozycji książkowych.
Zamów je sobie szybciutko prze Internet, będziesz miała robotę na święta.
Zobaczysz, że poczujesz się lepiej, a potem psycholog i NOWE SZCZĘŚLIWE ŻYCIE.

WSZYSTKO MOŻESZ KAJA MIEĆ, CO TYLKO ZAPRAGNIESZ.

TYLKO ZAPRAGNĄĆ TRZEBA.

TAK NIEWIELE, ZAPRAGNĄĆ.

PRZEKONASZ SIĘ smile

324

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

lilka787
będę bardzo wdzięczna
na razie czytam Reginę Brett "Bóg nigdy nie mruga" a w kolejce czeka "Jesteś cudem"

325

Odp: Odszedł do innej, jak zyc?

Kaja ja czytałam "Koniec współuzależnienia " Melody Beattie,  to jest książka bardzo dobra dla wszystkich.
Tam podane są jeszcze takie tytuły jak "Dlaczego boję się powiedzieć ci, kim jestem? " Johna Powella i "Jak być stanowczą (nie agresywną) w życiu, w miłości i w pracy " Jean Baer. Te dwie ostatnie też zamierzam sobie zamówić. Dobrze jest wiedzieć co się dzieje ze mną i dlaczego oraz z innym ludźmi.

Pozdrawiam Was Świetne Babeczki smile

Posty [ 261 do 325 z 508 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odszedł do innej, jak zyc?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024