Przechodziłem koło kościoła i coś mnie tknęło żebym tam wszedł? Było cicho? półmrok? pusto?
Usiadłem w ławce i pozwoliłem na wolny przepływ myśli, a po chwili zacząłem, w myślach, ?rozmowę z Bogiem? podziękowałem za opiekę i poprosiłem o siłę na to, żebym mógł wybaczyć wszystkim, którzy mnie w jakikolwiek sposób skrzywdzili i żeby wybaczyli mi wszyscy, których ja w jakikolwiek sposób skrzywdziłem? w tym samym momencie poczułem, że im wybaczyłem...
Po tygodniu w domu miałem już komplet. Musiałem wziąć w pracy cały zaległy urlop, a złożyło się tego dość sporo, tak że przez prawie trzy miesiące siedziałem w domu i opiekowałem się obiema. Szef po cesarce sprawiał dość długo Marysi problemy, więc wziąłem na siebie wszystkie domowe obowiązki. Trening na bracie przydał mi się znakomicie i ze wszystkim sobie radziłem bez większych problemów. ?Mleczarnia? na rozruchu dała trochę popalić, toteż kilka dni było z temperaturą koło czterdziestu stopni, co mała odczuła na jakości pokarmu, który wywoływał u niej kolkę brzuszną, ale wezwany lekarz kazał przystawiać dziecko do piersi jak najczęściej, a temperaturę, zbijać zimnymi okładami. Dziecku kazał podawać do picia wodę z koperkiem włoskim i masować brzuszek, żeby łatwiej było małej wydalać gazy. Był to jedyny okres, kiedy córka płakała w nocy. Poza tym była uśmiechniętym, spokojnym maluchem. Oczywiście, momentalnie nie obyło się bez pielgrzymek obu rodzin w celu powitania nowego członka...członkini? Potem przyszedł czas na znajomych.
Któregoś popołudnia przyjechali Ann, Krycha i Fil obładowani prezentami dla dziecka. Ann nie odstępowała całą wizytę od malucha, poza czasem, kiedy córka spała. Asystowała przy karmieniu i dopytywała się o wszystko, a przede wszystkim o to jak to się czuje? O dziwo, Marysia spokojnie wszystko mówiła i widziałem, że poprzednia jej zazdrość jakoś uleciała. Teraz wiem, że to było normalne? Ja dla niej już nic nie znaczyłem, a Ann nie była żadna konkurencją? wypełniłem praktycznie swoją rolę?
Ann koniecznie chciała zobaczyć jeszcze jak kąpię małą. Początkowo byli przy tym wszyscy, potem na chwilę wyszli, ale kiedy wycierałem dziecko, przez ułamek sekundy zerknąłem na Ann. Płakała? cichutko zapytała, czy nasze tez bym tak delikatnie kąpał i tak troskliwie się opiekował. Przed powrotem pozostałych zdążyłem tylko pokiwać głową.
Mniej więcej tydzień potem, po zaśnięciu córki, Marysia przytuliła się do mnie i powiedziała, że chce dzisiaj seksu? Przełamałem swój opór, ale była to tylko czysta fizjologia? nic z uczuć? Później określiłem to jako onanizm za pomocą ciała innego człowieka? Wiedziałem, że na nic innego mnie nie stać i niczego więcej nie mogę oczekiwać.
Na początku czerwca zadzwonił do mnie Fil. Z Ann było coraz gorzej. Miewała zaniki pamięci tak głębokie, ze czasami zapominała jego imienia i kim jest, a przede wszystkim miała zaburzenia chronologii czasowej. Bardzo często dopytywała się o mnie i nie mogła uwierzyć, że jestem żonaty i dzieciaty. Na początku sierpnia, ponownie trafiła do szpitala. W połowie sierpnia Ann miała kolejną operacje, ale jak się okazało, był to tylko wgląd w sytuację. Stan był tak zły, że nie zdecydowano się na nic innego, jak ponownie zamknąć czaszkę i polecić opatrzności.
Po tygodniu od operacji, Ann zażądała od Fila, żeby mnie wezwał. Przyjechałem następnego dnia. Byli przy niej jej mama i Fil. Jedyne osoby, które miały możliwość odwiedzania w tym szpitalu. Ann nie spała i jak mnie zobaczyła, kazała reszcie wyjść. Poprosiła żebym usiadł jak najbliżej niej, bo nie może ruszać jeszcze głową za dużo, a jak siedzę na stołku, to nie widzi mnie całego. Wreszcie, po pięciu latach porozmawialiśmy na spokojnie, szczerze o tym, co się wydarzyło? Poprosiła o to żebym jej wybaczył, żebym wybaczył zdradę i pozbycie się naszego dziecka. Była zaskoczona kiedy powiedziałem, że wybaczyłem wszystkim w dniu narodzin córki, pięć miesięcy temu? Wtedy też się dowiedziałem, ze partnerem idealnym to ja na pewno nie byłem, ale widziała jak ją kocham i jak się staram zmienić, żebyśmy byli szczęśliwi. Po naszej rozmowie Ann usnęła, ja poprosiłem pozostałych o przyjście do pokoju. Ann spała i nie obudziła się do momentu wyproszenia mnie przez personel.
Ann już się nie obudziła? jej organy wewnętrzne umierały, a serce biło? biło? biło? jeszcze przez trzy dni...
Pogrzeb odbył się w jej kościele parafialnym. Przed mszą podszedł do mnie jej kolega z podstawówki, który grał na organach w tym kościele.
- starr, co mam zagrać na wyprowadzenie? Co Ann by chciała?
- nie wiem, zapytaj Fila, oni byli ze sobą i pewnie on lepiej wie co ostatnio lubiła...
- pytam ciebie, ona go nigdy nie kochała?
- skąd wiesz?
- ostatnio tu często przychodziła i czasami rozmawialiśmy?
- kiedyś uwielbiała epitafium krimzonów?
- będzie trudno? ale dam radę?
Zagrał tak, że kościół drżał i wszystko w nim drżało? nie wiem skąd wziął trzecia rękę do grania linii muzycznej wokalu?.
W kościele nie było nikogo, kto by nie płakał słuchając tych dźwięków? Nawet ksiądz i niosący trumnę pracownicy zakładu pogrzebowego, co chwilę ocierali łzy? Nieśli w trumnie ciało młodej, dwudziestosześcioletniej kobiety, która na pewno nie chciała jeszcze umierać...
Tak z poczuciem podświadomego osamotnienia, wróciłem do swojej szarej, monotonnej rzeczywistości. Życie toczyło się dalej, ja tkwiłem w tym domowym marazmie cisząc się widokiem rosnącej i ciekawskiej wszystkiego córki ? byłem w tym wszystkim tylko dla niej. Krycha i Fil stali się nieodłącznymi gośćmi w domu i awansowali do przyjaciół. Dla nich nasze małżeństwo stanowiło wzór do naśladowania, ale pomimo roli jaka pełnili, nie zdawali sobie sprawy z tego, co je niszczy od środka. Na zewnątrz tego nie było widać, tym bardziej, że połaszenie dwóch członkostw w spółdzielniach mieszkaniowych przyniosło efekt w postaci mieszkania. Kredyt wysoki i na dwadzieścia pięć lat do spłacenia. Pomimo, że oboje pracowaliśmy, jeśli czegoś nie wymyślę, to zdechniemy z głodu. Rata pochłania w zasadzie nasze dwie pensje, zostają tylko alimenty pasierba, ale to zdecydowanie za mało na cztery osoby. Ponieważ rehabilitacja mojego stawu łokciowego doprowadziła do odzyskania ponad osiemdziesięcio procentowej sprawności, a mam z zanadrzu jeszcze zdany pozytywnym rezultatem kurs spawania gazowego, decyduję się iść do pracy fizycznej jako monter-spawacz. Robotnik wykwalifikowany zarabia wtedy mniej więcej trzy razy tyle ile jego kierownik?
Marysia tylko wzruszyła ramionami, ale jak się dopytała o finansowe szczegóły, to aż zastrzygła uszami. Początki były ciężkie. Raz, że presja matki i ojczyma, bo jak to? oni liczyli, że jak się ogarnę z rodzicielstwem, to zacznę nadrabiać kwestię wykształcenia. Dwa, bo ja zacząłem obrastać w tkankę tłuszczową i moja postura była raczej masywna? toteż po przepracowanym pierwszym dniu walnięcie się spać było wszystkim, na co mnie było stać? Potem z dnia na dzień stawało się lepiej. Zacząłem z czasem zmieniać sylwetkę w kierunku kulturystycznym, co miało wyraz w oczach otoczenia. Praca fizyczna zaczęła bardzo dobrze wpływać na moje poczucie własnej wartości, dość posunięta depresja zaczęła ustępować, a ja z ponuraka zacząłem stawać się dość radosnym człowiekiem, pomimo że w domu nic się nie zmieniało. W sumie, to się w jakiś sposób przyzwyczaiłem, taka praca dawała mi otwartą, spokojna głowę i zmęczone mięśnie. Nawet rzadki seks, raz na dwa, trzy tygodnie, mnie nie przeszkadzał.
Tu mała dygresja, a'propos dyskusji o flaszce i mojego stwierdzenia: ?żem zaprawiony w bojach?
Było tylko jedno ale? Fuchy jakie się robiło w trakcie wykonywania zadań, przynosiły kasę składaną ?do słoiczka? Jak się słoiczek napełnił w stopniu maksymalnym, robiło się dzień przerwy w pracy i był to dzień na relaks? W brygadzie, w której pracowałem relaks polegał na wspólnym spożywaniu produktów Polskiego monopolu spirytusowego? I tak początkowo tylko asystowałem i ewentualnie odprowadzałem do autobusu, co bardziej zmęczonych kolegów, lecz z czasem zacząłem brać w tym udział. Ostatecznie, ja tez robiłem czasami fuchy? I jak to w życiu jest regułą: ?trening czyni mistrza?. Początkowo Marysia strasznie starała się mnie tępić z tego powodu, ale w końcu dostrzegła, ze wracam do domu po dniu relaksu, dopiero wtedy, gdy dzieci pójdą spać. Uznanie w jej oczach widziałem raz, kiedy jej brat zasnął przy stole, a ja wtedy pozbierałem naczynia, pozmywałem, powycierałem pochowałem co trzeba i zaniosłem jej brata do gościnnego łóżka, po czym wziąłem psa i wyszedłem z nim na spacer, równym, prostym krokiem... Ten brat Marysi, uchodził w rodzinie za najmocniejszą głowę, ale był to mój ostatni taki występ. Jako, że byłem już filarem w brygadzie, zarządziłem podział ?słoiczka? po równo na głowę i niech każdy robi z tym co uważa...
No i przyszło to coś, co nazywa się ?stabilizacja? Kredyt mieszkaniowy w ciągu pięciu lat został spłacony. Staliśmy się pełnoprawnymi właścicielami. Nie musiałem robolować i wróciłem do mniej wymagającej wysiłku fizycznego, pracy. Praca siedząca w biurze mnie nie pociągała, wolałem jednak być w ruchu, toteż wybór padł na budowę. Ponieważ w międzyczasie dostałem papierek uprawniający mnie do bycia kierownikiem, zatrudniłem się na takie stanowisko, w niewielkiej firmie. Marysia w swojej pracy zaprzyjaźniła się z koleżanką, która była świeżą mężatką. Przychodzili czasami do domu na degustację jakiejś nalewki, czasami sami coś przynieśli? Mąż tej koleżanki pracował przeważnie w delegacji, więc i ona sama wpadała do nas. Kiedyś przyszła w dość kiepskim nastroju i rozmawiała z Marysią, a ja w tym czasie miałem jakieś papiery do wykończenia, więc tylko byłem obecny ciałem, ale myślami zupełnie nieobecny. Dziewczyny raczyły się jakimś winem, a ja kończyłem swoja robotę. Było już dość późno. Padła propozycja, że skoro nic nie piłem, to może odwiózł bym ją do domu. Nie miałem nic przeciwko i to zrobiłem. Zaraz tez wróciłem do domu.
- już jesteś???
- tak, a co?
- nie zostałeś na kawę?
- nie było propozycji?
- hmmm? to muszę jej to wyraźniej powiedzieć?
- co musisz jej powiedzieć?
- że wypożyczam ciebie jej do zrobienia dziecka. Jej mąż się w tym nie sprawdza?
- chyba bym nie potrafił? ja nie zdradzam?.
- ty nie, a ja tak!
I tu nastąpił jej monolog z wyliczeniem, gdzie, kiedy i z kim?
W mojej głowie ponownie pojawiły się parowozy?.
Cdn...