Auroro, proszę o wybaczenie, ale dzisiaj nie napisałem nic o moich preferencjach muzycznych. To ostatni taki emocjonalny wpis i przyznam się, że chciałem już pozbyć się tych emocji... Nie znalazłem punktu zaczepienia, by zrobić muzyczną wstawkę. Obiecuję następny wpis zacząć od "zaległości"
Maturę jakoś zdałem i o dziwo nawet z niezłym wynikiem, chociaż w głowie miałem karuzelę emocji i problemy z koncentracją. Ann nie przystąpiła do matury w maju, ale zdała ją w sesji wrześniowej-poprawkowej. Tamten nie zdawał i zniknął z mojej świadomości. Na potrzeby tego wpisu starałem się go jakoś namierzyć? na próżno. Nie ma go na GL, NK ani FB.
Pod koniec maja, po ceremonii rozdania świadectw maturalnych koleżanka zaprosiła do siebie wszystkich ?absolwentów? na oblewanie matury tego samego dnia wieczorem. Podobno miał być bal, ale w sytuacji, wynikła, wszyscy stwierdzili, że to bardziej będzie odpowiednie, bo na bal ja na pewno nie przyjdę. Skoro miało nie być Ann i tamtego, to poszedłem. Opijanie matury bardziej przypominało stypę? Dotarło do mnie, że byłem tak zaślepiony swoja miłością, że nie dostrzegałem jak wiele osób było nam przychylnych, jak bardzo byliśmy obserwowani, jako ?wzór klasowej miłości? Owszem, tworzyły się inne pary, ale po krótszym bądź dłuższym czasie rozpadały się. Dowiedziałem się, bo tamten się pochwalił swoim, a oni przekazali pozostałym, jaki to on był sprytny, uśpił starra, a potem zaliczył bez problemów Ann. Nos i wstrząs mózgu wytłumaczył tym, że poślizgnął się na rzygach i wywalił na szafkę? Pokazałem kostki na prawej dłoni i się uśmiechnąłem? chłopaki też. Ann w stanie szoku, tamten wysłał taryfą do domu. Ponieważ miała straszne dreszcze, położyła się i straciła kontakt z rzeczywistością. W nocy siedziała przy niej, jej mama i z majaków dowiedziała się co się stało. Rano następnego dnia, po wyjściu lekarza od Ann zadzwoniła do mojej matki pytając się o mój stan i powiedziała co się wydarzyło?
Zacząłem się rozklejać? podeszła Ala, przytuliła mnie i powiedziała, ze cały czas bardzo zazdrościła Ann i jest gotowa zająć jej miejsce w moim sercu. Ale moje serce było wtedy zamienione w sopel lodu. Ala była klasową pięknością, niedostępna dla wszystkich, wyniosła i inteligentna. Zawsze kręcił się przy niej ktoś ze starszych klas. Takich wolała, a na nas nie zwracała uwagi. Podświadomie wiedziałem, że to co dla innych było by wymarzoną sytuacją, dla mnie jest teraz zabronione. Odwzajemniłem przytulenie i odpowiedziałem, że miejsce Ann pozostanie pustynią w moim sercu, ale zanim je wysuszę, nie będę mógł przygotować miejsca dla nikogo. Niech nie czeka?
Ala po czterech latach wyszła za mąż za majstra z budowy na której pracowała i jak dotarły do mnie wieści o niej, to doczekali się czwórki potomstwa?
Wróciłem do domu. Do lipca nie było co robić? Zabrałem się za pakowanie przeszłości do kartonu.
Wpadały jak leci, negatywy, odbitki, listy, kartki, prezenciki, książki taśmy magnetofonowe, płyty, kasety, piżama, swetry, ręczniki, kosmetyki? Nawet nie wiedziałem, że tyle tego jest u mnie w domu. Rano miałem wszystko spakowane. Zadzwoniłem do Ann. Odebrała jej mama, powiedziałem, że za godzinę będę z rzeczami? jeżeli śpi, to niech jej nie budzi?
Nie dzwoniłem do drzwi, tylko delikatnie zapukałem. Otworzyła jej mama? była cała zapłakana, ale jak mnie zobaczyła to się przestraszyła? Zasłoniła rękami usta i tylko wyszeptała: ?O boże?? Przywitałem się z nia i zacząłem od razu zegnać. Ann chyba jednak już nie spała, bo spytała się kto przyszedł?
- nikt?
- nie kłam, wiem, że to starr?
- no dobrze, starr
- starr, choć!?.
- nie powinnaś jeszcze przyjmować gości
- jak nie wejdzie do pokoju, to ja wstaję? starr zaczekaj!
Mama pozwoliła mi wejść?
Ann spojrzała na mnie i tak samo jak jej matka, zasłoniła usta dłońmi? ?O boże?? co ci się stało!?
- dostałem pazurami?
Kiedyś czytałem książkę ?Egipcjanin Sinuhe? i tam było zdanie które zapamiętałem i czasami cytowałem Ann. Wtedy się z tego śmialiśmy? ?miłość jest jak kocia łapa delikatna, miękka? ciepła? ale zgubiony jest ten, który zapomni, że tam czyhają ostre pazury...?
Ann zaczęła płakać i momentalnie wparowała mama i chciała mnie już wyprosić, ale Ann nie pozwoliła?
- przyszło moje lekarstwo, a ty chcesz je zabrać! Starr zostań jeszcze? proszę?
- nie jestem lekarstwem? sam potrzebuję lekarstwa?
- a co masz w tym pudle?
- to co zostało po nas, bo od tamtego dnia są już tylko ty i ja? Zabiłaś mnie, moje uczucia, zabiłaś nas?
postawiłem pudło na podłodze...
- trzeba było się nie upijać! Obiecywałeś!
- nie upiłem się? tamten dosypał mi coś na sen do herbaty? Ale to nie ważne teraz.
-COOOOO!!!! mnie powiedział, że się upiłeś...
Zacząłem się rozklejać i nawet na rękę mi było, że matka ponownie wparowała?
- zdrowiej Ann?
Wróciłem do domu? To było niesamowite, ale martwe moje serce ponownie krwawiło a w głowie układał się jakiś plan zemsty?
Wziąłem swój kodeks i zacząłem wypełniać kolejne strony:
- Nigdy nie płacić za seks
- Na okręgu uczuć, miłość jest na 360 stopniu? nienawiść na 259? Cienka granica pomiędzy nimi jest przekraczalna? Nigdy jej nie przekraczać...
Depresja dopadła mnie niespodziewanie. Świat zaczął być szary? Nie miałem na nic ochoty, nawet na odbieranie telefonów. Z reguły dzwoniła Ann, a z nią rozmowy dobijały mnie jeszcze bardziej.
Na początku lipca były egzaminy na studia. Wybrałem politechnikę. Matmę jakoś zaliczyłem, fizyka została uwalona, angielski uwalony? W sumie nie obchodziło mnie to? We wrześniu były jeszcze poprawkowe tyle, że punkty za maturę straciłem...
Podnosić zacząłem się od ?przypadkowego? trafienia na dyskotekę? Zmusiłem się żeby wyjść z domu, zaczepiły mnie jakieś dwie dziewczyny i zapytały o najbliższą ? nie wiedziałem gdzie jest, więc dołączyłem do nich w poszukiwaniach. Pewnie nie byłem wymarzonym kompanem dla nich, ale stało się, że wszyscy we trójkę trafiliśmy po dyskotece do mnie? Dziewczyny były otwarte na różne doznania i zostały u mnie kilka dni? Nadrobiłem zaległości w seksie, moja kondycja psychiczna zaczęła się podnosić z doła, ego pomału wzrastało? początkowo miałem jeszcze jakieś skrupuły, ale potem już poleciało?
Wyczesywałem na dyskotekach tylko ?rozrywkowe? panienki, a jak nie spotkałem żadnej, to szedłem na dworzec? Zawsze trafiła się jakaś giganciara. Zacząłem poznawać smak alkoholu i nawet go lubić? Zabawa moja zatrzymała się na kilka dni we wrześniu, na egzaminy, ale te również uwaliłem?
Potem wróciłem szybko do ?radosnych doznań?? W międzyczasie zaczęły kończyć mi się pieniądze zostawione przez matkę. Wyjechali na placówkę. Nie było wyjścia, trzeba było pójść do pracy? Ale wieczory były zawsze wolne. W dyskotekach nastąpiła zmiana wiekowa, bo małolaty były w domach i chodziły do szkoły. Moje preferencje się nie zmieniły. Wiek przestawał mieć znaczenie? Opamiętanie przyszło w momencie, gdy obudziłem się, a obok mnie spała kobieta, która mogła być chyba w wieku mojej matki? wstałem, a za oknem topniał śnieg? Poszedłem do łazienki, spojrzałem w lustro? białka czerwone, ale tęczówki były szare...
No starr? zdradziłeś chyba samego siebie?
cdn...