Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 224 225 226 227 228 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14,626 do 14,690 z 15,189 ]

14,626

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Tak bardzo nie chciałabym stracić tego czasu, który w swej istocie, niezależnie od wyznawanych wartości, jest piękny  i niesie niezwykłe przesłanie. W tej chwili jednak, cały mój wszechświat skupił się w jednym nukleonie bólu, niezrozumienia i rozpaczy...

W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie straty,
że kiedy się je traci - nie ma sprawy.

Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
stracone szanse, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.

Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz -wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.

Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy blask dawnych domów?
Dzisiaj blady cień, ukłucie w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.

Straciłem dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy ogromniejsze:
dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.

Nawet stracę Ciebie (ten gest, śmiech chropawy, który kocham), nie będzie w tym kłamstwa.
Tak, w sztuce tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.

Skleisz, Auroro, i zyskasz, jakoś to tak będzie, za czas jakiś...

Zobacz podobne tematy :

14,627

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dziękuję Tunbergio! To ważne, co piszesz. Póki co, miotam się i kaleczę o ostre krawędzie najrozmaitszych uczuć. To, że ktoś rozstaniem robi totalny bajzel w życiu drugiego człowieka, jest do uniesienia, bo miłość to nieprawdopodobnie pojemne uczucie, które potrafi zmieścić też krzywdzicieli : - )  Gorzej poradzić sobie z całkowitą deprecjacją samego siebie, a w tym - gdyby tylko istniała odpowiednia olimpiada - byłabym złotą medalistką co najmniej w kilku kluczowych dyscyplinach...

14,628 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2019-12-26 23:19:03)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Tak bardzo nie chciałabym stracić tego czasu, który w swej istocie, niezależnie od wyznawanych wartości, jest piękny  i niesie niezwykłe przesłanie. W tej chwili jednak, cały mój wszechświat skupił się w jednym nukleonie bólu, niezrozumienia i rozpaczy...

W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie straty,
że kiedy się je traci - nie ma sprawy.

Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
stracone szanse, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.

Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz -wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.

Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy blask dawnych domów?
Dzisiaj blady cień, ukłucie w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.

Straciłem dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy ogromniejsze:
dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.

Nawet stracę Ciebie (ten gest, śmiech chropawy, który kocham), nie będzie w tym kłamstwa.
Tak, w sztuce tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.

Skleisz, Auroro, i zyskasz, jakoś to tak będzie, za czas jakiś...

Jeśli to Twoje, Random, to chylę czoła!
Właściwie to nic nie straciłam, a piszę to z dwóch powodów: bo nie uzurpuję sobie prawa do posiadania, zwłaszcza osoby. A ponadto, jeśli prawdziwej miłości nie było po drugiej stronie, to wedle praw logiki i tak nic nie posiadałam, bo jeśli nic się nie ma, to... czy można coś stracić?

Jednak wiersz bardzo mi się spodobał. Idealnie pasuje do maksymy życiowej, którą od lat wyznaję: "Omnia mea mecum porto" ; - )

14,629

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Za dobre jak na mnie smile
To E.Bishop 'Ta jedna sztuka' - sztuka tracenia.
Wracam czasem do tego wiersza gdy naprawdę się czegoś obawiam.

14,630 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2019-12-26 23:44:54)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

Za dobre jak na mnie smile
To E.Bishop 'Ta jedna sztuka' - sztuka tracenia.
Wracam czasem do tego wiersza gdy naprawdę się czegoś obawiam.

Świetne zatem, nawet jeśli nie Twoje : - )
Przemyślałam to raz jeszcze, bo jednak coś straciłam i to nie czas bynajmniej, bo jeśli kogoś się kocha, to ten czas nigdy nie jest zmarnowany, ale straciłam sporo forsy na podróże, choć w zasadzie po tych trzech latach mogłabym napisać całkiem zgrabny i nieźle ilustrowany przewodnik.
A! i zakupy w Helwecji są najdroższe w Europie... ; - )))

14,631

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile E tam, forsa, forsa zawsze w ruchu, pewnie, że lepiej gdy w przypływie a nie odwrotnie.
A reszta - to nie stracony czas w gruncie rzeczy o ile nie przytłumi strachem na przyszłość, ale w Tobie wydaje się być tyle... hm... no nie wiem jak to ująć... żywotności (niech to tak zabrzmi) - że prawdopodobnie nawet i ten nie za fajny czas przerobisz na coś wartościowego.

14,632 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2019-12-27 00:39:03)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

smile E tam, forsa, forsa zawsze w ruchu, pewnie, że lepiej gdy w przypływie a nie odwrotnie.
A reszta - to nie stracony czas w gruncie rzeczy o ile nie przytłumi strachem na przyszłość, ale w Tobie wydaje się być tyle... hm... no nie wiem jak to ująć... żywotności (niech to tak zabrzmi) - że prawdopodobnie nawet i ten nie za fajny czas przerobisz na coś wartościowego.

Podnosisz mnie z kolan, Random. Bardzo dziękuję.
Mój pełny profil:
Aktywa trwałe - powichrowana mentalnie choleryczka. Włoski temperament w słowiańskiej powłoce. Pogoda ducha - niemal zawsze rozległy wyż z temperarurą powyżej 30 stopni. 
Aktywa obrotowe - dwie przebyte depresje reaktywne i trzecia bujnie rozwijająca się w toku...

14,633 Ostatnio edytowany przez random.further (2019-12-27 03:48:12)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile A obdarzona jesteś niesamowitą intuicją jak mi się wydaje jako elementem wartości niematerialnych.
Za to zyskiem zatrzymanym będzie czas niestracony, a wycena aktywów w wartości godziwej a nie w zamortyzowanym koszcie bez utraty wartości big_smile na stałe pozostanie wysoka ponadprzecietnie big_smile.
Czyli będzie zysk nie strata, ranking wysoki, w razie konieczności dokapitalizowanie, o które nietrudno, i : dalszy rozwój jednostki zapewniony mimo historycznych wahań nastroju.

smile a to cos mi się przypomniało w zwiazku ze świętami bo jakos w czasie świątecznym dawno temu usłyszałam po raz pierwszy...
https://www.youtube.com/watch?v=NEMUTcQfHxo

14,634

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

smile A obdarzona jesteś niesamowitą intuicją jak mi się wydaje jako elementem wartości niematerialnych.
Za to zyskiem zatrzymanym będzie czas niestracony, a wycena aktywów w wartości godziwej a nie w zamortyzowanym koszcie bez utraty wartości big_smile na stałe pozostanie wysoka ponadprzecietnie big_smile.

Dziękuję raz jeszcze. Poczułam, jakby przemawiał do mnie sam prezes banku narodowego ; - )))
Gdybym posiadała intuicję, to nie było by mnie tu, gdzie teraz jestem, Czaroduszko... Jak widać nie doszło do fuzji ; - )

random.further napisał/a:

[...] dalszy rozwój jednostki zapewniony mimo historycznych wahań nastroju.

Przeczytałam: histerycznych, bo tak to mniej więcej u mnie teraz wygląda... 

To ja też zapuszczę coś mocno świątecznego i mocno rockowego, w końcowej fazie  sublimującego nawet w ciekły metal : https://youtu.be/R5_gk-1OGXU

14,635

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Nie u wszystkich radosne, niestety...

Przechodzę przez trudne rozstanie, rozbita na tysiąc kawałków. Opcje są dwie: albo się już nigdy z tego nie dźwignę albo się z tych kawałków - jak archeolog grecką amforę - poskładam na nowo, osiągając podwójną wartość ; - ) Bardziej pasuję teraz do wielkopostnych lamentacji niż udawanej radości ze świąt zaklętych w plastikowe Dzieciątka o kolorze spranych majt, durnowatych Mikołajów z brodą obsypaną opalizującym brokatem i "Mary Did You Know?" wyskakującej z głośników w sklepie rybnym...
Tak bardzo nie chciałabym stracić tego czasu, który w swej istocie, niezależnie od wyznawanych wartości, jest piękny  i niesie niezwykłe przesłanie. W tej chwili jednak, cały mój wszechświat skupił się w jednym nukleonie bólu, niezrozumienia i rozpaczy...

Sądzę, że większość z nas, to okruchy lustra z "Królowej.Śniegu".
Mamy swoją przeszłość, lepszą lub gorszą, naszym zdaniem.
Każde z nas, chce nowego otwarcia.
Niektórym się nie udaje.
Przyczyn nie chcę analizować, bo to intymna własność byłych partnerów.
Przykro mi, Siostrzyczko. Tak prosto... sad

14,636

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

maleńkie okruszki ... jak je zgarniesz w dłoń i w nie dmuchniesz... mogą stać się kolorowym brokatowym pyłkiem...

za jakiś czas...

pstryk.

14,637

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bardzo Wam dziękuję, Kochani!

Niech pukający już do drzwi Nowy 2020 Rok będzie szczęśliwszy...

14,638

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór. smile

aurora borealis napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję, Kochani!

Niech pukający już do drzwi Nowy 2020 Rok będzie szczęśliwszy...

Dla mnie, każdy nowy dzień, jest podarunkiem Opatrzności. smile
Jeśli przeżyję tyle, co mój Ojciec, i tak będę wygrany. smile

Uczucia, Siostrzyczko, to pstry koń.

14,639 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-01-06 01:37:42)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór,

Tej nocy, w krajach Morza Wśród Ziem dzieją się cuda... We Włoszech czarownica Befana ugania się  po niebie z podarkami dla dzieci, zaś w Hiszpanii i Portugalii Trzej Królowie na wielbłądach, w tajemniczy sposób, pojawiają się we wszystkich zakątkach jednocześnie obładowani prezentami, na które wszyscy czekają z niecierpliwością...

A do nas tego wieczoru zapukała Mądrość :

Excop napisał/a:

Dla mnie, każdy nowy dzień, jest podarunkiem Opatrzności.

Oto prawdziwy sens Epifanii, wyrażony jednoczasownikowo... ; - )

Excop napisał/a:

Uczucia, Siostrzyczko, to pstry koń.


I rączy, dodałabym : - )

To pole obsiane miłością, trzeba teraz zaorać, Braciszku. Nie wydało plonu, choć natrudziłam się, by było żyzne, by mogło na nim coś pięknie wzrosnąć. I chyba właśnie dlatego, że starałam się ze wszystkich sił, że mam pewność, iż dawałam to, co miałam najcenniejszego, mogę teraz spokojnie odejść, ufając, że Niebiosa będą łaskawe i nie poczytają wielu win...

Mam się marnie, bo chciałabym zrozumieć sprawy, które nie są do pojęcia. Chciałabym miejsce obłąkanego z tęsknoty i nagłej pustki serca, zastąpić racjami rozumu, bowiem probabilistyka takich przypadków, jak mój, jest dość bezwzględna... 
---
PS Iwonko, która przesłałaś mi w swej wiadomości promyczek światła - dziękuję! Za ten przepiękny ludzki gest - dziękuję!

14,640 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-01-06 08:55:37)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

... ; - )

Excop napisał/a:

Uczucia, Siostrzyczko, to pstry koń.


I rączy, dodałabym : - )

To pole obsiane miłością, trzeba teraz zaorać, Braciszku. Nie wydało plonu, choć natrudziłam się, by było żyzne, by mogło na nim coś pięknie wzrosnąć. I chyba właśnie dlatego, że starałam się ze wszystkich sił, że mam pewność, iż dawałam to, co miałam najcenniejszego, mogę teraz spokojnie odejść, ufając, że Niebiosa będą łaskawe i nie poczytają wielu win...

Mam się marnie, bo chciałabym zrozumieć sprawy, które nie są do pojęcia. Chciałabym miejsce obłąkanego z tęsknoty i nagłej pustki serca, zastąpić racjami rozumu, bowiem probabilistyka takich przypadków, jak mój, jest dość bezwzględna... 
!

Zorzeńko! Wiele z nas przeżywało zawód miłosny lub było źródłem (jak ja niegdyś) podobnych rozczarowań pań.
Trzeba iść dalej i postarać się nie oglądać za siebie.
Innych porad, nie jestem władny uczynić, Siostrzyczko. smile

14,641 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-01-07 19:54:23)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry Państwu.
Nie inaczej. Hop, na górę! smile
Edit:
Ponawiam zawołanie! smile

14,642 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-01-09 02:23:48)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry dla niektórych wieczór,

Excop napisał/a:

Zorzeńko! Wiele z nas przeżywało zawód miłosny lub było źródłem (jak ja niegdyś) podobnych rozczarowań pań.
Trzeba iść dalej i postarać się nie oglądać za siebie.
Innych porad, nie jestem władny uczynić, Siostrzyczko. smile

Zielona Góro Mądrości,

Trudno jest pocieszać...
Wiem to wszystko o czym napisałeś. U mnie też nie pierwszyzna ; - ))) Na tym etapie nie pomaga to jednak w żaden sposób. Najpierw było pół roku huśtawki w lunaparku, a dwa tygodnie temu finale grande i to takie w moim stylu, to znaczy zrównanie z ziemią i przejechanie walcem ;- )))
Ciekawe, czy to cecha charakteru czy jakieś dziedzictwo, że wszystkie rozstania kończę detonacją, jako odpowiedzią na zadaną mi ranę?

Oddalę się teraz na dłuższą chwilę, bo bycie monotematyczną mnie samą bardzo męczy, więc co dopiero tych, którzy słuchają wciąż tej samej rzewnej melodii...
W obecnej chwili czuję się jednak jak antymateria : - )))

"I to by było na tyle."

14,643 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-01-21 02:17:36)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór,

Błękitny poniedziałek za nami. I dobrze.
Ale ciekawe, czy ktoś pamięta ten utwór, który stał się dżinglem pewnej znanej audycji prowadzonej przez jeszcze bardziej znanego radiowego Niedźwiedzia, a w którym pani zgrabnie popylała na klawiszach - )))   https://youtu.be/FYH8DsU2WCk

Ściskam kafejkowe Byty od dawna już Niewidzialne i cieplutko pozdrawiam wszystkich spolaryzowanych dodatnio od Wielkiego Kosmicznego Mistrza z(NICK)ięć i pojawień, który z okolic magnetosfery wyemitował niedawno swą serdeczną odewę do nas, maluczkich ; - )))

14,644 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-01-22 16:02:47)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór,

Błękitny poniedziałek za nami. I dobrze.
Ale ciekawe, czy ktoś pamięta ten utwór, który stał się dżinglem pewnej znanej audycji prowadzonej przez jeszcze bardziej znanego radiowego Niedźwiedzia, a w którym pani zgrabnie popylała na klawiszach - )))   https://youtu.be/FYH8DsU2WCk

Ściskam kafejkowe Byty od dawna już Niewidzialne i cieplutko pozdrawiam wszystkich spolaryzowanych dodatnio od Wielkiego Kosmicznego Mistrza z(NICK)ięć i pojawień, który z okolic magnetosfery wyemitował niedawno swą serdeczną odewę do nas, maluczkich ; - )))

A gdzież Kosmiczny się chowa, Zorzeńko, bo nie łapię, niestety?
Nie pamiętam tej audycji.
Pamiętam za to, rok 1975. Gdy sylwestrowo przebój roku oznaczano.
Wygrała jakaś piosenka, ale "poza konkursem", bo późno opublikowane, "SOS!" ABBA'y, zdobyło wawrzyn. Niedźwiecki obok Marka Gaszyńskiego był już chyba wtedy?
Wówczas wolałem "Trójki" słuchać. Teraz "Zetka" przewodzi w moim radiowym słuchaniu. smile
Dzień dobry Państwu. smile

14,645

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór siąpień...

Excop napisał/a:

A gdzież Kosmiczny się chowa, Zorzeńko, bo nie łapię, niestety?

Tego Bracie z Gór Zielonych nie wiem, bo to istota eteryczna, a moja wiedza o przestrzeni kosmicznej nie sięga dalej niż do Obłoku Oorta ; - )
Kosmiczny wydaje się być wolnym duchem, więc pewnie pokazuje się tam, gdzie chce...
Dowiedziawszy się, żem na uczuciowym dnie i wybieram z niego wodorosty wspomnień, przebił jonosferę niczym bolid z takim rozbłyskiem, że mój komputer się zawiesił i długo nie mógł do siebie dojść...
Ale zostawił wiadomość z prośbą o pozdrowienie wszystkich pozytywnie myślących, jak to w jego zwyczaju bywa.

Excop napisał/a:

Nie pamiętam tej audycji.

To Lista Przebojów "Trójki" i dość charakterystyczna wstawka z zamieszczonego przeze mnie utworu.

A ja dzisiaj rozpływam się w muzycznej mgiełce tej ballady: https://youtu.be/8LHosKjKwwE
(Trzymajcie za mnie kciuki, bardzo proszę...)

Dobrej, snu pełnej nocki!

14,646

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór siąpień...

Excop napisał/a:

A gdzież Kosmiczny się chowa, Zorzeńko, bo nie łapię, niestety?

autora borealis napisał/a:

Tego Bracie z Gór Zielonych nie wiem, bo to istota eteryczna, a moja wiedza o przestrzeni kosmicznej nie sięga dalej niż do Obłoku Oorta ; - )
Kosmiczny wydaje się być wolnym duchem, więc pewnie pokazuje się tam, gdzie chce...
Dowiedziawszy się, żem na uczuciowym dnie i wybieram z niego wodorosty wspomnień, przebił jonosferę niczym bolid z takim rozbłyskiem, że mój komputer się zawiesił i długo nie mógł do siebie dojść...
Ale zostawił wiadomość z prośbą o pozdrowienie wszystkich pozytywnie myślących, jak to w jego zwyczaju bywa.

I dobrze, że jest. Tam, czy gdzie indziej, Siostrzyczko. smile

Excop napisał/a:

Nie pamiętam tej audycji.

To Lista Przebojów "Trójki" i dość charakterystyczna wstawka z zamieszczonego przeze mnie utworu.

A ja dzisiaj rozpływam się w muzycznej mgiełce tej ballady: https://youtu.be/8LHosKjKwwE
(Trzymajcie za mnie kciuki, bardzo proszę...)

Listę "Trójki" oczywiście, pamiętam.
Tylko tego utworu z tym związanego, jak zrozumiałem, wciąż nie kojarzę.
Witajcie piątkowo, już po 20.00 wszakże. smile

14,647

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

...bo chciałabym zrozumieć sprawy, które nie są do pojęcia

Chyba podobnie doszłam do tej ściany, może trzeba odpuścić i tylko przyjmować radząc sobie jak się da, nie rozumiejąc ostatecznie.


Excop smile, niezawodnie można Cię tu odnaleźć smile.

14,648 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-01-29 01:52:55)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

...bo chciałabym zrozumieć sprawy, które nie są do pojęcia

Chyba podobnie doszłam do tej ściany, może trzeba odpuścić i tylko przyjmować radząc sobie jak się da, nie rozumiejąc ostatecznie.


Excop smile, niezawodnie można Cię tu odnaleźć smile.

Zdrowienie zaczyna się wtedy, gdy wierzysz, że za tą ścianą nie znajduje się ugór w kolorze spłowiałej sepii, ale ogromna wielobarwna łąka, na której motyle bawią się w berka, a pasikoniki niestrudzenie komponują wciąż nowe miłosne arie...

Fantastycznie dobrałaś utwór, Random. Utrata relacji wydaje się być jak pozbawienie się czegoś, co wydawało się fundamentalne, kluczowe, niezbędne do życia, bez czego dalsze istnienie kompletnie traci sens. A jednak okazuje się, że tak nie jest.

---
Od dwóch dni nie płaczę...  https://youtu.be/aSARxcHF4Ec (bardzo przepraszam za słowo...... brokat ; - )))
Dobrej nocy!

14,649

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór, Kochani,

Oglądałam dziś rewelacyjne zdjęcia zaćmienia Słońca, które i tak lśni w swojej warstwie koronalnej mimo czarnej, zasłaniającej jego światło tarczy Księżyca. Na dodatek jest to przepiękny widok!
Zatem jeśli nawet coś przyćmi nas całkowicie, gdy zasłoni ciemną plamą wszystkie nasze radości, my też możemy emitować światło i ciepło.
Amen. : - )))

W naszej kafejce księżycowy krajobraz... Mimo to, pozdrawiam wszystkie zakątki, tam, gdzie Wy jesteście.
https://youtu.be/ZXBiPY8wDT0

14,650

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór, Kochani,

Oglądałam dziś rewelacyjne zdjęcia zaćmienia Słońca, które i tak lśni w swojej warstwie koronalnej mimo czarnej, zasłaniającej jego światło tarczy Księżyca. Na dodatek jest to przepiękny widok!
Zatem jeśli nawet coś przyćmi nas całkowicie, gdy zasłoni ciemną plamą wszystkie nasze radości, my też możemy emitować światło i ciepło.
Amen. : - )))

W naszej kafejce księżycowy krajobraz... Mimo to, pozdrawiam wszystkie zakątki, tam, gdzie Wy jesteście.
https://youtu.be/ZXBiPY8wDT0

Uwielbiam oglądać takie zjawiska. Bardzo rzadkie w w jednym pokoleniu.
Zarejestrowane przez innych, gdzieś tam, daleko, również. smile
Krajobraz księżycowy? Hmm...
Nie ma komu gadać o tym, czy tamtym, krótko mówiąc.
Mam wiele do powiedzenia, gdyby coś.
Na mnie, Siostrzyczko, znów krótko mówiąc, moźesz liczyć zawsze. smile

14,651 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-02-03 22:25:45)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Uwielbiam oglądać takie zjawiska. Bardzo rzadkie w w jednym pokoleniu.
Zarejestrowane przez innych, gdzieś tam, daleko, również. smile
Krajobraz księżycowy? Hmm...
Nie ma komu gadać o tym, czy tamtym, krótko mówiąc.
Mam wiele do powiedzenia, gdyby coś.
Na mnie, Siostrzyczko, znów krótko mówiąc, moźesz liczyć zawsze. smile

Dobry wieczór Starrowicze, dobry wieczór Braciszku,

Coraz większą mam pewność, że myśmy z jednej rodziny, skoro niebo nad głową to także dla Ciebie najpiękniejszy teatr... Może w prywatnej wiadomości prześlę Ci link do strony tego astrofotografa, bo nie chciałabym łamać regulaminu tego Forum, lub naruszać praw autorskich rejestratora tych niebiańskich spektakli...
Dziękuję Ci  za deklarację rozmowy. Samo to podnosi mnie na duchu... Bardzo podupadłam : - )))

Mocno ściskam!

14,652 Ostatnio edytowany przez random.further (2020-02-04 09:29:05)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Bardzo podupadłam : - )))

A mimo tego rozrzucasz okruchy witalności, jak mi się wydaje... Powoli, powoli... wyrówna się, na pewno.
Wrócę do siebie. Wrócę…
Zasmucę się. Zasmucę…
Dotrę do głębi. Dotrę…
I spojrzę… I łzę otrę…
Daremnie śnić… Daremnie,
Jeśli tak smutno we mnie…
(J.Tuwim)

14,653 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2020-02-04 23:48:38)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór, Kochani,

Oglądałam dziś rewelacyjne zdjęcia zaćmienia Słońca, które i tak lśni w swojej warstwie koronalnej mimo czarnej, zasłaniającej jego światło tarczy Księżyca. Na dodatek jest to przepiękny widok!
Zatem jeśli nawet coś przyćmi nas całkowicie, gdy zasłoni ciemną plamą wszystkie nasze radości, my też możemy emitować światło i ciepło.
Amen. : - )))

W naszej kafejce księżycowy krajobraz... Mimo to, pozdrawiam wszystkie zakątki, tam, gdzie Wy jesteście.
https://youtu.be/ZXBiPY8wDT0

Droga i miła Auroro ,smuci mnie Twoja sytuacja.    Dawne miłości choćby byłyby najpiękniejsze  nie wracają. To tylko nasze marzenia i zauroczenia ,może wiara, że możemy powtórzyć jeszcze raz miłość  z tą samą osobą i świat stanie się piękniejszy .Nie na darmo stare przysłowie mówi ,że nie wchodzimy dwa razy do tej samej rzeki. Zrezygnowałam z takiej próby chociaż  pokusa była.
Spotykamy się , jesteśmy w stałym kontakcie , między nami niewypowiedziane głośno słowa ,gesty ,spojrzenia przypominają czas ,który  przeszedł do przeszłości. Jestem szczęśliwa ,że udało nam się ocalić przyjaźń.
Garść ciepła ,osłodę dla serca podsyłam .Spróbuj  być szczęśliwą mimo wszystko.

14,654

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

Wrócę do siebie. Wrócę…
Zasmucę się. Zasmucę…
Dotrę do głębi. Dotrę…
I spojrzę… I łzę otrę…
Daremnie śnić… Daremnie,
Jeśli tak smutno we mnie…
(J.Tuwim)

Tuwim! Jakże lubię!
Natychmiast pocwałowałam do półki i pochwyciłam jego "Liryki najpiękniejsze".
Dziękuję Ci Random za nowe, skuteczne lekarstwo!
I Ty się trzymaj i wracaj do siebie prędko!

14,655

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

Droga i miła Auroro ,smuci mnie Twoja sytuacja.    Dawne miłości choćby byłyby najpiękniejsze  nie wracają. To tylko nasze marzenia i zauroczenia ,może wiara, że możemy powtórzyć jeszcze raz miłość  z tą samą osobą i świat stanie się piękniejszy .Nie na darmo stare przysłowie mówi ,że nie wchodzimy dwa razy do tej samej rzeki. Zrezygnowałam z takiej próby chociaż  pokusa była.
Spotykamy się , jesteśmy w stałym kontakcie , między nami niewypowiedziane głośno słowa ,gesty ,spojrzenia przypominają czas ,który  przeszedł do przeszłości. Jestem szczęśliwa ,że udało nam się ocalić przyjaźń.
Garść ciepła ,osłodę dla serca podsyłam .Spróbuj  być szczęśliwą mimo wszystko.

Tuniu Miła!
Jeszcze nie umiem tak zanalizować. Jeszcze nie myślę, że to ponowne zranienie, bo odstęp pomiędzy kolejnymi epizodami tego uczucia to dwadzieścia głuchych lat, więc spotkało się dwoje nowych ludzi w niewielkim stopniu przypominających tych z czasów studiów. Nie potrafię przyjaźnić się z "byłymi" miłościami. Dla mnie są to relacje jednokierunkowe. Gdy następuje koniec, to zwykle z mojej strony jest to Hiroszima, a słowa "Będę tego najprawdopodobniej żałował do końca życia, jesteś dla mnie ważna" - brzmią jak oksymoron. Żaden kontakt, serdeczności, wymiana informacji w moim przypadku nie wchodzą w grę.
Ale dziękuję Ci za troskę, za współodczuwanie. Każdy kwant energii posyłany z serca do drugiego człowieka jest czymś niezwykłym.

https://youtu.be/i4nYM0ezSyg

14,656

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór w poniedziałek jeszcze. smile

Koleje życia każdego z nas, to zlepek marzeń, okoliczności wabiących tym pierwszym, rozczarowań i codziennością różniącą się od tego, znów pierwszego na początku.
Porażki są bolesne, ale nie należy przypisywać im miana klęsk.
Był ten, będzie kto inny. Odchorować trzeba jednak.
Gdybym zechciał, odszedłbym natychmiast od tej mojej zołzy.
Nie odejdę, bo kocham ją taką, jaka jest.
Oczywiście, ostatnie zdanie pozostawiając sobie. smile

14,657

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile
https://www.youtube.com/watch?v=sHpwbh9lxxY

14,658

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór, Drodzy!

Jeszcze nie potrafię o tym mówić. Uciekam przed wszystkimi myślami, które ściągają mnie na samo dno, w jakąś nicość. To trudne, gdy jeszcze świeże ślady ciągle porowadzą do "razem". Gdy nie zapisała się na tych drogach nowa historia. Błąkam się po tym świecie, którego przecież już nie ma...

Pracuję w kilku miejscach. W styczniu jedna z instytucji, z którą jestem związana zmieniła swoją siedzibę i znajduje się teraz naprzeciw jego ulubionej kawiarni...

Wiem, że się otrząsnę. Wiem, że ścieżka gdzieś dalej powadzi... 

Random, cudowny ten Twój muzyczny przytulas! Trafiłaś w samo sedno, a ja wyszukałam i odsłuchałam pięćdziesiąt wersji tego utworu... Rozczula mnie za każdym razem...

Excop napisał/a:

  Gdybym zechciał, odszedłbym natychmiast od tej mojej zołzy.
Nie odejdę, bo kocham ją taką, jaka jest.
Oczywiście, ostatnie zdanie pozostawiając sobie.

Odejść jest znacznie łatwiej niż zostać. I Ty to wiesz, Braciszku.

14,659 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-02-14 18:22:09)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry jeszcze, bo szarość na razie tylko.
Nasza Zorzeńka obolała. I to nie dziwne. Dzwoneczka naszego ze świecą szukać należy z kolei. Podobnie, jak Przyszłości. O Ani, czy Arystokratce, już nie wspomnę.

Szef, znów się ukrył.
Nie pozwolę opaść mojemu ulubionemu tematowi na starszą stronę.
Piątek, choć 17 z groszami dopiero. smile

14,660 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-02-15 02:56:23)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Noc dobra,

Kupiłam dziś zwiastujące wiosnę szafirki. Zaś "adoptowany" podeschnięty i bezlistny amarylis, przyniesiony do domu w bardzo złym stanie, w ubiegły weekend, mimo wszystko szykuje się do wielkich występów, najpewniej w najbliższą niedzielę. Miał pokracznie krzywą łodygę i choć właściwie spisałam go na straty, on postanowił zatryumfować, dając mi przykład zwycięstwa życia nad śmiercią... 

Excop
Nie pozwolę opaść mojemu ulubionemu tematowi na starszą stronę.
Piątek, choć 17 z groszami dopiero. smile

Podbijam więc i ja; - )) I Razem z Excopem czekam w StarrKafejce.
A Luc, gdzie się zawieruszyła?

14,661

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry tym, którzy jeszcze są i tym, którzy zawitają przypadkowo. smile
Pięknie, choć chłodno u mnie.
Jadę jutro do moich lasów, by zaobserwować symptomy ocieplania się klimatu.
Że Amerykanie mają inne nacje za durniów, nie dziwię się w związku z tym.
Głupcy. Tyle powiem. Świadomi tego, co gorsza. sad

14,662

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

I znów, a jakże, na górę! smile
Witajcie w okropny poniedziałek.
Zamiast mrozu i śniegu, wiosna kołacze.
Ciepło, choć trochę wietrznie.
Robale dadzą nam w kość w tym roku.

14,663

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

pstryk.

14,664

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile
...
Nieuchronnie mijają rzeczy i zdarzenia,
odchodzą chwile, doby... lecz coś się nie zmienia,
czegoś nie da się zgubić. Coś trwa, coś zostaje.
Gdzieś w głębi duszy, cicho gra malutki grajek
najpiękniejszą muzykę, najcudniejsze scherza,
co łączą się i płyną falą, rytmem serca
...

14,665

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

pstryk.

Pojaw się gęściej, O'drobinko! smile

14,666

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dzięki, Random.
Interpretacje Freddie'go dla utalentowanej młodzieży również powalająca jest.
Pożegnalna piosenka Mistrza walczącego do końca ze słabością ciała, znów łzy, takie same, jak 27 lat temu, wycisnęła...

Wróciłem do tej wymiany zdań
I znów, bez łez się nie obeszło.
To już niemal 30 lat...

14,667

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ludzie, sam sobie nie poradzę!
Witajcie przed piątkiem.

14,668

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Tłusty czwartek był wczoraj.
We wtorek ostatki będą.
Już dziś, bo to piątek, przygotuję śledzia w zalewie olejowej, z ogromną ilością cebuli, odrobiną (!) octu, i kilkoma ziarenkami - pieprzu ziarnistego i ziela angielskiego. I maleńkim listkiem bobkowym. Jednym!
Na wtorek - będzie idealny. Ten śledź. smile

14,669

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

I, hoop, na górę.
Witajcie w sobotę.
Wieje niemożebnie, ciepło zaś przy tym, jak na trzecią dekadę lutego.
Coś się zmieni, ale marcu zapewne dopiero.
Wiosna na krzakach. Zbyt wczesna. sad

14,670 Ostatnio edytowany przez starr (2020-02-23 01:31:21)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

I, hoop, na górę.
Witajcie w sobotę.
/.../(

Dzieńdobrywieczór wszystkim tym co byli, tym co są i tym co, mam nadzieję, jeszcze będą...
Dzięki Excop za pamieć o starrkafejce, za podbijanie i za aktywność. Teraz to Ty tu szefujesz... smile
U mnie? raz lepiej, raz gorzej...
Jak grom z jasnego nieba rozwód starszej córki...
Na razie jeszcze mnie nie będzie...

https://www.youtube.com/watch?v=lLUOQqBYvB0

14,671

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Dzieńdobrywieczór wszystkim tym co byli, tym co są i tym co, mam nadzieję, jeszcze będą...
Dzięki Excop za pamieć o starrkafejce, za podbijanie i za aktywność. Teraz to Ty tu szefujesz... smile
U mnie? raz lepiej, raz gorzej...
Jak grom z jasnego nieba rozwód starszej córki...
Na razie jeszcze mnie nie będzie...

Cześć Szefie!
Czas najwyższy był, byś się odezwał.
Rozumiem i nie będę naciskał.
Co do dzieci, przeżywałem to samo, więc jest nas więcej.
Trzymaj się!

14,672

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
Excop napisał/a:

Dzięki, Random.
Interpretacje Freddie'go dla utalentowanej młodzieży również powalająca jest.
Pożegnalna piosenka Mistrza walczącego do końca ze słabością ciała, znów łzy, takie same, jak 27 lat temu, wycisnęła...

Wróciłem do tej wymiany zdań
I znów, bez łez się nie obeszło.
To już niemal 30 lat...

smile To zapodam Queen raz jeszcze, coś dla błądzących i poszukujących - pewnie się przyda...
https://www.youtube.com/watch?v=lteiQlaDMg8

14,673 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-02-23 23:20:50)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Ludzie, sam sobie nie poradzę!
Witajcie przed piątkiem.

Drep, drep, drep... przydreptałam Bracie na Twe wołanie. Jestem.   
Dobry wieczór!
Jeszcze wprawdzie jako "półludź" i na dodatek powalona jakimś grypilisem, ale jestem...

Siedzę na zydlu w sionce StarrKafejki, czytam wiersze Random, pstrykam pstryczkiem O' Kruszynki i myśli wiążę w supełki. Gęściutko, jeden przy drugim. A jak już powiążę to moje "kipu" istnienia, to pójdę deszczowego koncertu posłuchać, bo mistrzowsko grają...

Przygotowane przez Ciebie śledzie zjadłam ze smakiem. Dziękuję!

14,674

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Dzieńdobrywieczór wszystkim tym co byli, tym co są i tym co, mam nadzieję, jeszcze będą...
Dzięki Excop za pamieć o starrkafejce, za podbijanie i za aktywność. Teraz to Ty tu szefujesz... smile
U mnie? raz lepiej, raz gorzej...
Jak grom z jasnego nieba rozwód starszej córki...
Na razie jeszcze mnie nie będzie...

Przykre to bardzo, co piszesz Pistacjowy. Bo tam jeszcze przecież jest Smyk małolatek, więc Twoje cierpienie zwielokrotnione i to w czas Twych urodzin...
Niech przyjdzie do Ciebie nadzieja: https://youtu.be/6LcHCqkyuMA

14,675

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór,

Mam nadzieję, że nie prątkujecie tak, jak ja... Nie, nie bójcie się. To nie egzotyczny wirus, nie przynoszę Wam chorób Orientu ; - )))
Tak sobie przyszłam do ulubionych kątków. Mam miód, imbir, czosneczek, syrop malinowy, rutinoscorbin... Same pyszności : - ))) I w końcu trochę wolnego czasu, bo współczesny Hipokrates z przychodni wydał mi komendę: "leżeć!" Teraz to już chciałabym komendę: "na spacer"... ; - )))

To jeszcze Państwu zanucę na dobranoc i czmychnę w piękny sen: https://youtu.be/FEW97s-cVko

14,676 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2020-02-26 22:24:39)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór,

Mam nadzieję, że nie prątkujecie tak, jak ja... Nie, nie bójcie się. To nie egzotyczny wirus, nie przynoszę Wam chorób Orientu ; - )))
Tak sobie przyszłam do ulubionych kątków. Mam miód, imbir, czosneczek, syrop malinowy, rutinoscorbin... Same pyszności : - ))) I w końcu trochę wolnego czasu, bo współczesny Hipokrates z przychodni wydał mi komendę: "leżeć!" Teraz to już chciałabym komendę: "na spacer"... ; - )))

To jeszcze Państwu zanucę na dobranoc i czmychnę w piękny sen: https://youtu.be/FEW97s-cVko

Auroro , Otwórz oczy w wykonaniu Stanisławy Celińskiej chciałabym zadedykować Tobie. Zdrowiej i bywaj szczęśliwa.
https://www.youtube.com/watch?v=v4MG5E06tM8

14,677 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-02-27 02:27:16)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

Auroro , Otwórz oczy w wykonaniu Stanisławy Celińskiej chciałabym zadedykować Tobie. Zdrowiej i bywaj szczęśliwa.
https://www.youtube.com/watch?v=v4MG5E06tM8

Tunbergio Złocista!

Nie tylko otwieram, ale nawet wybałuszam : - )))
Dziękuję za dobre życzenia! Na wszelki wypadek zdezynfekuj komputer po wylogowaniu ze StarrKafejki ; - )))

Bardzo piękna i bardzo dramatyczna jest ta muzyczna opowieść o Joannie. Moja historia to kaszka z mleczkiem, w porównaniu ze "złym snem", pustoszeniem życia przez całe lata, "odbieraniem kolorów", lękami i cieniami, o których mowa w tej balladzie. Ja nie byłam krzywdzona tak, jak adresatka tego utworu. Ja po prostu nie byłam kochana, a przynajmniej od pewnego momentu, (który przegapiłam),  nie z taką siłą z jaką sama kochałam. To, czego nie dostawałam w tej relacji, to sobie albo wyobrażałam, że dostaję pod inną postacią, albo usprawiedliwiałam i naiwnie czekałam, że z czasem będzie mi dane... Byłam tak zajęta inwestowaniem w tę miłość, rekompensowaniem zaistniałych okoliczności, zwłaszcza w ostatnim roku, gdy miał problem z pracą, przechodził operację, że nie spostrzegłam, że "Nowy Świat" wcale tego nie chce... Zanim to do mnie dotarło spędziłam wiele miesięcy starając się być jeszcze lepszą wersją siebie, nie rozumiejąc słów krytyki moich działań, czy zniechęcenia i odbierając je wyjątkowo boleśnie, ale nie robiąc z tym nic, co powinno się robić w takich sytuacjach. A potem przeżyłam szok, iż wszystko poszło na marne i że dla niego miało tak znikomą wartość... 
Obecnie usiłuję dociec nie dlaczego to wszystko runęło, ale dlaczego "oślepłam" i wyłączyłam poziom "ratio". Tyle, że takie rozumienie nie przychodzi dlatego, że ja sobie tego życzę, że nad tym pracuję i uzurpuję prawo, by wiedzieć, ale dlatego, że każdego dnia, dzielący mnie od tych wydarzeń dystans, odsłoni, z czasem, pole widzenia, które dziś jest jeszcze niedostępne emocjonalnie i intelektualnie.

W każdym razie bardzo Ci za tę piosenkę dziękuję, a zwłaszcza za śniadanie, o którym w niej mowa ; - ) Potrzebuję niewiele: kubek mleka, dwa herbatniki i parę orzechów... Dasz??? ; - )
---
Mój paszport stracił ważność pod koniec ubiegłego roku. I Ty i ta pani przekonałyście mnie, że warto wyrobić nowy... : - ))) https://youtu.be/ADwu5IssZFk

14,678

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie w piątek. Z samego rana wszakże.
Odsłuchałem balladę w wykonaniu pani S. Celińskiej.
Piękna, utrzymana w aranżacji nawiązującej do biednych materialnie, ale kwitnących w kulturze, lat średniego Gomułki. smile
Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Tyle za Tunbergią powiem, Aurorko, Siostrzyczko miła. smile

14,679 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-02-28 21:08:53)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Wracamy na górę?
Wracamy. W piątek. Dobry wieczór smile

14,680

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Wracamy na górę?
Wracamy. W piątek. Dobry wieczór smile

Wracamy ze stolicy do domu i hop na górę

14,681

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile No i dojechałam... wracam do nocnego odsłuchiwania...
https://www.youtube.com/watch?v=u29LG7bkjhM

14,682

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry.

random.further napisał/a:

smile No i dojechałam... wracam do nocnego odsłuchiwania...
https://www.youtube.com/watch?v=u29LG7bkjhM

Bardzo smutnie brzmi ta piosenka.
Pięknie wykonana zresztą.

14,683 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-03-01 04:09:51)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Tyle za Tunbergią powiem, Aurorko, Siostrzyczko miła. smile

Dobry marzec, Państwu ; - )

Nie przepadam za afirmacjami, Braciszku. No chyba, że należą do Adama Asnyka, a ta chyba jednak nie wyszła spod jego pióra ; - )))

Kiedy czytam forumową kronikę zdrad i rozstań lub kiedy spojrzę wstecz na moje "końce świata" i nie piszę tu teraz o ostatnich wydarzeniach, w żadnej z tych sytuacji nie widzę wzmocnień. Przeciwnie, długi proces powstawania, odradzania się, powolnego podnoszenia głowy i ostatecznego zaakceptowania, zazwyczaj z wielkim bólem (choć rozmaicie wyrażanym) tego, co się stało. Jeśli chodzi o mnie, to z samym faktem godzę się najprędzej, gorzej jest z pamięcią. Moja pamięć głęboka uwita jest z detali. Głównie miejsc, barw, asocjacji, czasem dźwięków. Uzdrowienie przychodzi do mnie nie wtedy, kiedy już nic nie czuję, ale wtedy, kiedy przestaję pamiętać i kiedy moja pamięć już nie przechadza się po tych wszyskich malowniczych miejscach, nie odtwarza numerów tramwajów, gatunków kwiatów w ogrodzie botanicznym, wzoru na posadzce, światłocieni Alhambry, wielkiego młyńskiego koła w lunaparku, którego się bałam, kształtu pudełka z przyprawami, nazwiska sympatycznych sąsiadów z góry... Błogosławione zapominanie. Dlatego pozwolę sobie nieco zmienić tę cytowaną przez Ciebie frazę na: co nas nie zabije, to.... dobrze. Dobrze, że nie zabiło, choć mogło...

Fajnie, Random, że wróciłaś. Witaj w domu! Upiekłam dziś drożdzowe z jabłkami i kruszonką. Jest jeszcze ciepłe. Skosztujesz?
Piosenka jest bardzo nastrojowa i przenika horyzont wielkich, trudnych ludzkich spraw.
Zostaje jeszcze to: https://youtu.be/yt5UZ4UK9fA

Miłej niedzieli, Kochani!

14,684

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
Excop napisał/a:

Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Tyle za Tunbergią powiem, Aurorko, Siostrzyczko miła. smile

Dobry marzec, Państwu ; - )

Nie przepadam za afirmacjami, Braciszku. No chyba, że należą do Adama Asnyka, a ta chyba jednak nie wyszła spod jego pióra ; - )))

Kiedy czytam forumową kronikę zdrad i rozstań lub kiedy spojrzę wstecz na moje "końce świata" i nie piszę tu teraz o ostatnich wydarzeniach, w żadnej z tych sytuacji nie widzę wzmocnień. Przeciwnie, długi proces powstawania, odradzania się, !

Na tym to polega jednak owo "...Co nas nie zabije...".
Stare, ludowe powiedzenie. Bez autora oficjalnego.
Bez afirmacji, a z gruntu pochodzącego z doświadczenia.
Tu nie ma miejsca na błahe pocieszenia.
Jesteśmy wszyscy inni niż każde z nas.
Moje doświadczenia w tym zakresie pozwalają uznać, że "co się odwlecze, to nie uciecze".
Może, Aurorko, powinnaś tu, w naszym kraju, spróbować?

14,685

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Fajnie, Random, że wróciłaś. Witaj w domu! Upiekłam dziś drożdzowe z jabłkami i kruszonką. Jest jeszcze ciepłe. Skosztujesz?

Mniam, dzięki, drożdżowe domowe - to bajka i sztuka w jednym smile.
No i przypomina dom.
Najbardziej to drożdzowe ze śliwkami i kruszonką, mojej Cioci, mi sie przypomina, na samo wspomnienie - przychodzi spokój i chęć naśladownictwa. A ja odkładam takie rzeczy na potem - pewnie niesłusznie...

14,686

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Stare, ludowe powiedzenie. Bez autora oficjalnego.
Bez afirmacji, a z gruntu pochodzącego z doświadczenia.
Tu nie ma miejsca na błahe pocieszenia.
Jesteśmy wszyscy inni niż każde z nas.
Moje doświadczenia w tym zakresie pozwalają uznać, że "co się odwlecze, to nie uciecze".
Może, Aurorko, powinnaś tu, w naszym kraju, spróbować?

Dobry wieczór!

Ech, Excopie optymisto! Wymalowałeś mi szeroki paszczowy uśmiech, jak łuk Odry w okolicach Cedyni : - )))

Random Wędrowniczko, czeka na Ciebie wielka blacha puchatych drożdżowych rozkoszy. Ze śliwkami w marcu krucho, chyba że dopuścimy do współpracy Hortex : - )))
A czy w ramach wprawek do mistrzostwa w pieczeniu ciasta  Twojej Cioci, nie chciałabyś zacząć od takiego drożdżowego bez wyrabiania?

14,687 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2020-03-02 02:34:28)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Siedzę ja sobie z moim plebejskim wirusem bez korony, który jakoś nie chce mnie opuścić, a tu nagle takie piękno niespodziewanie się przytrafiło: https://youtu.be/kmWCAvCRJ1o
Myślę, że to jest właśnie ten moment, w którym obecnie jestem.
Toczka w toczkę...
Gdy człowiek już wie, że ani tą łodzią wypłynąć już się nie da, ani ryb z niej ułowić...

Jak to dobrze, że ktoś maluje takie pejzaże duszy pędzelkiem muzyki!

Dobrej nocy, Kochani!
a.b

14,688 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-03-02 16:13:34)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Siedzę ja sobie z moim plebejskim wirusem bez korony, który jakoś nie chce mnie opuścić, a tu nagle takie piękno niespodziewanie się przytrafiło: https://youtu.be/kmWCAvCRJ1o
Myślę, że to jest właśnie ten moment, w którym obecnie jestem.
Toczka w toczkę...
Gdy człowiek już wie, że ani tą łodzią wypłynąć już się nie da, ani ryb z niej ułowić...

Jak to dobrze, że ktoś maluje takie pejzaże duszy pędzelkiem muzyki!

Dobrej nocy, Kochani!
a.b

Siostrzyczko, nic nie jest powiedziane.
Po paśmie tragedii w moim życiu, niczego innego już się nie spodziewałem, niż samotności i beznadziei. Obdarzony do tego dwojgiem dzieci w różnym wieku.
Zaniedbałem je w pewnym czasie i wciąż cierpię przez to.
10 maja mój młodszy wnuk, zazna pierwszej komunii świętej.
Wybieramy się do mojego rodzinnego miasteczka, by z moją żoną to uhonorować. smile

14,689

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Na górę więc kolejny raz.
Dzień dobry. smile

14,690

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Na górę więc kolejny raz.
Dzień dobry. smile

Ludzie, piątek dzisiaj!
U nas, na Wyspach, czy w dolinach Alp, dzisiaj mamy.
Odezwie się ktoś? sad

Posty [ 14,626 do 14,690 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 224 225 226 227 228 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024