Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 205 206 207 208 209 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13,391 do 13,455 z 15,189 ]

13,391 Ostatnio edytowany przez Excop (2017-04-24 20:20:52)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

dobry wieczór.
coraz więcej przemocy dookoła.  najwięcej tej najgorszej psychicznej. co to za ludzie na tym świecie żyją? co robią z tym światem, jak go wykrzywiają i przedrzeźniają...
jak niszcząc Miłość próbują ją zniekształcić paskudnie. Jak Dobro gaśnie i Piękno blednie...
kurde no!

może napiszecie coś dobrego...
pstryk.

Witajcie, kochani.
Dzwoneczku, chwytajmy dzień. Toż to wiosna w pełnym rozkwicie.
Kwiecień, wbrew twardym skąd inąd dowodom na ocieplenie klimatu naszej Matki Ziemi, jest znów taki, jakim być powinien. Nieprzewidywalny w temperaturach maksymalnych w nocy i za dnia oraz rodzaju i intensywności opadów.
Zielono się zrobiło, za czym tęskniliśmy przez dobre pięć miesięcy. Bzy rozkwitają, jabłonie pokrywają się kwieciem.
Polityczno-społeczne zawirowania podobne są do aktualnie obserwowanej aury z tym, że kwiecień się skończy niedługo, a skandale w ekipie rządzącej podkopywać będą martyrologiczną linię smoleńską, jako rzekomego gwaranta przetrwania rządu do kolejnych wyborów parlamentarnych.
Nie wiem, czy to jest to "dobre" dla Ciebie.
Dla mnie jest nim, bo niesie nadzieję na powrót do normalności, która sprawdzała się przez ostatnie ćwierćwiecze. smile

Zobacz podobne tematy :

13,392

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie Moi Mili,

Dziękuję Wam za wsparcie. Czytałam Was lecz nie potrafiłam nic z siebie wykrzesać.
Ciężko mi obecnie przeprowadzać nawet proste rozmowy.
Odszedł najwspanialszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek poznałam.
Pamiętam wciąż jak faktem stało się iż zostanę rozwódką, a Tato powiedział: "Myszka, do rozrywki to bez problemu towarzystwo znajdziesz, a o faceta w domu to się nie martw , tata ci wszystko naprawi, przyniesie, przykręci. Damy radę".
Pamiętam jak uczył mnie jeździć samochodem.
Pamiętam jak pierwszy raz czesał mnie do szkoły gdy Mamy nie było.

Brakuje mi Go.

Dzieci wciąż mają nadzieje że wróci, pojecie śmierci jest dla nich abstrakcyjne.

Dziekuje Wam za wszystko. Zaglądam do was często.
Jestem za oknem. Poczekam jeszcze nim wrócę.

13,393

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór wszystkim widzialnym i niewidzialnym smile

Tunbergia napisał/a:

puk puk
dzień dobry
Czy ktoś wie gdzie "zapodział się " Starr ?
Ukłony dla wszystkich zostawiam.

Starra przykryła praca... Ostatni tydzień ratowałem "wysuniętą placówkę" mojej firmy, bo mimo ogromnego zaangażowania zabrakło im dowództwa i poczucia rozsądnego rozłożenia pracy. Od wtorku pracowałem po dwanaście, trzynaście godzin i nie miałem siły żeby zajrzeć. Sobotę odsypiałem a w niedzielę zaczęło się od nowa, tym razem w tematach, które siłą rzeczy osierociłem swoim zaangażowaniem w co innego. Najgorsze jest to, że to trwa od listopada i nie widać końca... Także ten, tego.... jeszcze ciut mnie będzie mniej...

O'kruszynka napisał/a:

dobry wieczór.
coraz więcej przemocy dookoła.  najwięcej tej najgorszej psychicznej. co to za ludzie na tym świecie żyją? co robią z tym światem, jak go wykrzywiają i przedrzeźniają...
jak niszcząc Miłość próbują ją zniekształcić paskudnie. Jak Dobro gaśnie i Piękno blednie...
kurde no!

może napiszecie coś dobrego...
pstryk.

O'Kruszku, wszystko ma swój czas... Dopóki jeszcze są tacy jak Ty, delikatni w swojej delikatności, jest szansa, że wszystko złe przeminie i dla przemocy zabraknie miejsca. Wtedy Dobro i Piękno rozkwitną...
Tak myślę...
Tak samo jak zimę trzeba przeżyć, by wiosną cieszyć się feerią barw budzącej się roślinności, by latem delektować się pełnią barw, by jesienią zbierać owoce...

Excop napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

dobry wieczór.
coraz więcej przemocy dookoła.  najwięcej tej najgorszej psychicznej. co to za ludzie na tym świecie żyją? co robią z tym światem, jak go wykrzywiają i przedrzeźniają...
jak niszcząc Miłość próbują ją zniekształcić paskudnie. Jak Dobro gaśnie i Piękno blednie...
kurde no!

może napiszecie coś dobrego...
pstryk.

Witajcie, kochani.
Dzwoneczku, chwytajmy dzień. Toż to wiosna w pełnym rozkwicie.
Kwiecień, wbrew twardym skąd inąd dowodom na ocieplenie klimatu naszej Matki Ziemi, jest znów taki, jakim być powinien. Nieprzewidywalny w temperaturach maksymalnych w nocy i za dnia oraz rodzaju i intensywności opadów.
Zielono się zrobiło, za czym tęskniliśmy przez dobre pięć miesięcy. Bzy rozkwitają, jabłonie pokrywają się kwieciem.
Polityczno-społeczne zawirowania podobne są do aktualnie obserwowanej aury z tym, że kwiecień się skończy niedługo, a skandale w ekipie rządzącej podkopywać będą martyrologiczną linię smoleńską, jako rzekomego gwaranta przetrwania rządu do kolejnych wyborów parlamentarnych.
Nie wiem, czy to jest to "dobre" dla Ciebie.
Dla mnie jest nim, bo niesie nadzieję na powrót do normalności, która sprawdzała się przez ostatnie ćwierćwiecze. smile

Trudno się z Tobą Excop nie zgodzić. Ale to jak w tym, co napisałem do O;Kruszka. Wszystko ma swój czas. Jest czas zbiorów, jest czas odpoczynku i potem przychodzi czas zasiewu... Przeżyjemy i to, byle nie dać się marazmowi...


LeisurePainter napisał/a:

Witajcie Moi Mili,

Dziękuję Wam za wsparcie. Czytałam Was lecz nie potrafiłam nic z siebie wykrzesać.
Ciężko mi obecnie przeprowadzać nawet proste rozmowy.
Odszedł najwspanialszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek poznałam.
Pamiętam wciąż jak faktem stało się iż zostanę rozwódką, a Tato powiedział: "Myszka, do rozrywki to bez problemu towarzystwo znajdziesz, a o faceta w domu to się nie martw , tata ci wszystko naprawi, przyniesie, przykręci. Damy radę".
Pamiętam jak uczył mnie jeździć samochodem.
Pamiętam jak pierwszy raz czesał mnie do szkoły gdy Mamy nie było.

Brakuje mi Go.

Dzieci wciąż mają nadzieje że wróci, pojecie śmierci jest dla nich abstrakcyjne.

Dziekuje Wam za wszystko. Zaglądam do was często.
Jestem za oknem. Poczekam jeszcze nim wrócę.

Witaj LeisurePainter
Co prawda nie takiej wiadomości oczekiwałem od Ciebie.  Jestem pewien, że skoro obiecał Ci Tato, że będzie blisko, to na pewno jest blisko. Nie w sensie cielesnym, ale w sensie duszy. Pięknie Go pamiętasz, na pewno był cudownym człowiekiem i na pewno dotrzyma danego słowa...
Pokażą to znaki...
A teraz proszę nie siedzieć za oknem, tylko ogrzać się w środku...
Wirtualnie przytulam...

13,394

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
LeisurePainter napisał/a:

Witajcie Moi Mili,

Dziękuję Wam za wsparcie. Czytałam Was lecz nie potrafiłam nic z siebie wykrzesać.
Ciężko mi obecnie przeprowadzać nawet proste rozmowy.
Odszedł najwspanialszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek poznałam.
Pamiętam wciąż jak faktem stało się iż zostanę rozwódką, a Tato powiedział: "Myszka, do rozrywki to bez problemu towarzystwo znajdziesz, a o faceta w domu to się nie martw , tata ci wszystko naprawi, przyniesie, przykręci. Damy radę".
Pamiętam jak uczył mnie jeździć samochodem.
Pamiętam jak pierwszy raz czesał mnie do szkoły gdy Mamy nie było.

Brakuje mi Go.

Dzieci wciąż mają nadzieje że wróci, pojecie śmierci jest dla nich abstrakcyjne.

Dziekuje Wam za wszystko. Zaglądam do was często.
Jestem za oknem. Poczekam jeszcze nim wrócę.

Dzień Dobry LeisurePainter,
Bardzo mi przykro, że Twój tata odszedł. Współczuję. Przytulam.
Rozumiem, że teraz jest dla Ciebie trudny czas i że musisz układać sobie świat po stracie kogoś, kto był dla Ciebie dużym wsparciem i ukojeniem.
Bądź z nami, pisz, gdy masz ochotę.

Mocno Cię ściskam smile

13,395

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

dobry wieczór.
coraz więcej przemocy dookoła.  najwięcej tej najgorszej psychicznej. co to za ludzie na tym świecie żyją? co robią z tym światem, jak go wykrzywiają i przedrzeźniają...
jak niszcząc Miłość próbują ją zniekształcić paskudnie. Jak Dobro gaśnie i Piękno blednie...
kurde no!

może napiszecie coś dobrego...
pstryk.

O'kruszynko,
To prawda, że na świecie jest i zło, i przemoc, i nienawiść, i cierpienie. Ale są także dobro i dobrzy ludzie, jest piękno, jest współczucie, jest miłość, jest pomoc.
Jest wszystko. Taki jest nasz świat.
I tak jest dobrze. Nie potrafilibyśmy docenić rzeczy dobrych, gdyby nie pojawiały się złe.
Jestem pewna, że gdy rozglądniesz się dookoła, to znajdziesz wiele przejawów ludzkiej dobroci i piękna. One wcale nie bledną, tylko w tej chwili Twoja uwaga jest skoncentrowana na przejawach zła. Nie odwracaj głowy i oczu, bo to część naszego świata. Ważne chyba, żeby dostrzegać zło, ale nie koncentrować na na nim, nie walczyć z nim, bo jak pisał Nietzsche "kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie".

13,396

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
LeisurePainter napisał/a:

Witajcie Moi Mili,

Dziękuję Wam za wsparcie. Czytałam Was lecz nie potrafiłam nic z siebie wykrzesać.
Ciężko mi obecnie przeprowadzać nawet proste rozmowy.
Odszedł najwspanialszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek poznałam.
Pamiętam wciąż jak faktem stało się iż zostanę rozwódką, a Tato powiedział: "Myszka, do rozrywki to bez problemu towarzystwo znajdziesz, a o faceta w domu to się nie martw , tata ci wszystko naprawi, przyniesie, przykręci. Damy radę".
Pamiętam jak uczył mnie jeździć samochodem.
Pamiętam jak pierwszy raz czesał mnie do szkoły gdy Mamy nie było.

Brakuje mi Go.

Dzieci wciąż mają nadzieje że wróci, pojecie śmierci jest dla nich abstrakcyjne.

Wiele z nas straciło rodziców. Ileś tam lat temu, później nieco lub całkiem niedawno.
Dla każdego, kto czuje się córką lub synem to trauma. Zwłaszcza, gdy rodzic odchodzi na naszych rękach w chwili, gdy nie jesteśmy na to przygotowani.
Współczuję LeisurePainter. I wnuczętom Twojego Taty.
Ból minie za jakiś czas. Pozostaną wspomnienia. Te dobre. Bo to, co w naszym ówczesnym dziecięcym lub nastoletnim mniemaniu kiedyś było złe i tak przekształci się w dobre wspomnienie. smile

LeisurePainter napisał/a:

Dziekuje Wam za wszystko. Zaglądam do was często.
Jestem za oknem. Poczekam jeszcze nim wrócę.

Deszcz pada, więc wejdź, bo kawa stygnie! smile

13,397

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór wszystkim widzialnym i niewidzialnym smile

Trochę pisków relaksacyjnych na dobry nastrój piatkowy:

13,398

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

pstrykam cicho.

LePiku przytulam. Choć do środka, zagotowałam czekoladę w filiżankach. Z kropelką rumu.
starr smile

13,399 Ostatnio edytowany przez starr (2017-04-28 21:33:26)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

pstrykam cicho.

LePiku przytulam. Choć do środka, zagotowałam czekoladę w filiżankach. Z kropelką rumu.
starr smile

dzisiaj poproszę z dwoma kropelkami... smile zimno i mokro na dworze... na polu, jeśli ktoś z Małopolski...

13,400

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie Kochani w przededniu maja! Kocham maj i kocham bzy, magnolie i konwalie.

O"kruszynko jestem bardzo przy Tobie gdy tak piszesz o świecie pełnym zła, nienawiści, przemocy. Przyszłość jednak piękną daję nam wskazówkę aby przy tym co złe nie zostawać. Sami sobie stwarzamy obraz świata i gdy jest tak źle możemy uciec wzrokiem w soczystą zieleń wiosny, spojrzeć w oczy wiernego psa, poobcować z niewinnym dzieckiem, a czasem cofnąć się w czasie do sielankowego dzieciństwa.

Dawno tu nie zaglądałam i cieszę się, że ciągle tu jesteście i że ciągle jeszcze można tu wejść, wypić kawę, czekoladę, zjeść ciasto, czy zakąsić grzybkami wink
Cieszę się na ciepło, na dłuższe dni bo wraz ze słońcem i moje samopoczucie bliższe jest niebu.

Drogi Gospodarzu, to co piszesz o swoim życiu brzmi jak pracoholizm, zwolnij może...? Praca i sen to chyba mało atrakcyjna forma spędzania czasu, piszesz że to jeszcze od listopada...Może jakiś urlop? A jak majówka?

Witaj LeisurePainter! Miło poznać. Ludzie przychodzą i odchodzą ale zostawiają po sobie wspomnienia. Cieszę się że Twoje są takie ciepłe. Wierzę że Twój Tata ciągle przy Tobie jest, tylko że niewidoczny dla Twych oczu. A może spotkasz Go niebawem w innym ciele? Jak pisze Przyszłość, warto chyba wypatrywać tych miłych rzeczy w przyszłości...
Ściskam mocno, trzymajcie kciuki za nasze powodzenia, a teraz wracam do kuchni bo czeka na mnie wykończenie placka tongue.

13,401

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
LeisurePainter napisał/a:

Jestem za oknem. Poczekam jeszcze nim wrócę.

Od zawsze wiemy, że : opłakać musimy
Bo nam tego potrzeba,
Łez, których Oni nie wymagają,
Podglądając zza szyby aby dotarło : dobrze, dobrze
Gdy wydobywamy z siebie dzielność …
https://www.youtube.com/watch?v=AtZyXnfvaXs

13,402

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

pstryk.

13,403

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile dostałam dzisiaj do przesłuchania

13,404

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie,

Dziękuję Wam za ciepłe słowa.
Czuję Waszą obecność... to wiele daje.

Przez kilka dni nie byłam w stanie zamienić z nikim ani słowa, wiedziałam jednak że jesteście, zaglądałam do Was.


Wiosna nie chce zawitać na dobre, ciągła szarość nie sprzyja nastrojom.


Zostawię Wam gorącą kawę, mleko i herbatniki.

W odruchu obronnym wciąż zasypiam. Sen jest dobrym lekarstwem.

13,405 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-05 00:06:38)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór wszystkim widzialnym i niewidzialnym smile

random.further napisał/a:

smile

dostałam dzisiaj do przesłuchania

I jak Twoje odczucia po odsłuchaniu? Moje są takie, że ja chyba nigdy nie będę chyba w stanie zrozumieć symboliki tatuaży... A już muchomor sromotnikowy, to dla mnie zagadka zagadek...

LeisurePainter napisał/a:

Witajcie,

Dziękuję Wam za ciepłe słowa.
Czuję Waszą obecność... to wiele daje.

Przez kilka dni nie byłam w stanie zamienić z nikim ani słowa, wiedziałam jednak że jesteście, zaglądałam do Was.


Wiosna nie chce zawitać na dobre, ciągła szarość nie sprzyja nastrojom.


Zostawię Wam gorącą kawę, mleko i herbatniki.

W odruchu obronnym wciąż zasypiam. Sen jest dobrym lekarstwem.

Już prawie jutro... Kawa letnia, ale własnie taką lubię najbardziej, herbatniki ktoś wyjadł, z mlekiem pokłóciłem się wiele lat temu i do dzisiaj nie rozmawiamy ze sobą... 
Skoro śpisz, to puszczę coś spokojnego i usypiającego i relaksującego...

13,406 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-05 21:48:55)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

I jak muzyczka? Mnie zrelaksowała i uśpiła, a teraz może coś na bluesowo?

jest nawet spis treści smile

01 - ChrisBeard - All Night Long 00:05"
02 - Vargas Blues Band - Do you believe in love 06:01"
03 - Dave Meniketti - It's Over 11:15"
04 - Hubert Sumlin - Sometimes i'm right 16:40"
05 - John Lee Hooker - The healing game 22:48"
06 - Dami Im - One 27:41"
07 - Matt Corcoran - #98 31:21"
10 - Mick Kolassa - Baby's got another lover 35:28"
11 - Chris Rea- Don tell me about the blues 41:40"
12 - Scott Holt - One room country shack 44:44"
13 - Philip Sayce - Alchemy 49:55"
14 - John Lee Hooker - Red house 56:10"
15 - Tinsley Ellis - I'll be loving you 1:00:03"
16 - Stan Web & Chicken Sack - The house that loves lives in 1:06:14"
17 - Arthur Adams & B B King - The long haul 1:12:05"
18 - Bobby Solo - The thrill is gone 1:16:21"
19 - Vargas Blues Band - Del sur 1:20:12"
20 - Tab Benoit (Kenny Neal) - I put a spell on you 1:25:44"
21 - Dami Im - Purple rain 1:30:25"
22 - B B King - Guess who 1:33:33"
23 - Beth Hart & Joe Bonamassa - I'd rather go blind 1:37:35"
24 - Dave meniketti - Man's word 1:43:48"
25 - Dire Straits - Private investigations (live) 1:48:26"
26 - Gary Moore - Trouble ain't far behind 1:54:29"
27 - John Lee Hooker & Van Morrison - Don't look back 2:00:42"
28 - Joe Bonamassa - Black night 2:06:55"

13,407

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

I jak Twoje odczucia po odsłuchaniu? Moje są takie, że ja chyba nigdy nie będę chyba w stanie zrozumieć symboliki tatuaży... A już muchomor sromotnikowy, to dla mnie zagadka zagadek...

Za głosem śpiewającej szłam nie bacząc na teren zakazany, z którego śpiew dochodził w ramach przerywnika  - czas matur  wink,  a polubiłam od razu
Linka yt dostałam natychmiast  (nie należy przeszkadzać) i wkleiłam tutaj od razu – i nie wiedziałam, że trutkę zaserwowałam,  ufam, że kto przeżył – koktajlem truskawkowym popije wink

13,408

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór.
Wróćmy już tu. Wszyscy.

13,409

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry bardzo słonecznie i w błękicie nieba nad trójkątem południowo-zachodnim naszego pięknego kraju! smile

O'kruszynka napisał/a:

Dobry wieczór.
Wróćmy już tu. Wszyscy.

Melduję się z samego rana, O'drobinko.
Choć chłodno jest, reszta aury rekompensuje braki w odczuwaniu pełni wiosny. smile
Przyłączam się do apelu Dzwoneczka.
Lenie, czas się obudzić już ze snu zimowego! smile

13,410

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bry wieczór.

Excop napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

Dobry wieczór.
Wróćmy już tu. Wszyscy.

Przyłączam się do apelu Dzwoneczka.
Lenie, czas się obudzić już ze snu zimowego! smile

Też się przyłączam.
Wywołujemy wiosnę.

13,411

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór wszystkim smile

luc napisał/a:

Bry wieczór.

Excop napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

Dobry wieczór.
Wróćmy już tu. Wszyscy.

Przyłączam się do apelu Dzwoneczka.
Lenie, czas się obudzić już ze snu zimowego! smile

Też się przyłączam.
Wywołujemy wiosnę.

Trochę pomogło, bo dzisiaj wyraźnie cieplej i słoneczniej było... Może jeszcze trzeba wywoływać...

13,412

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Trochę pomogło, bo dzisiaj wyraźnie cieplej i słoneczniej było... Może jeszcze trzeba wywoływać...

To wywołujemy dalej...

13,413

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Trochę pomogło, bo dzisiaj wyraźnie cieplej i słoneczniej było... Może jeszcze trzeba wywoływać...

To wywołujemy dalej...

Słusznie, wywołujmy smile

13,414

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile

13,415

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

smile

Z innej części Świata

13,416

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile może z tej strony szybciej przyjdzie

13,417 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-17 23:34:23)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bzowy wieczór Państwu,

Ciepły powiew wspomnień przywiódł mnie tu, do najmilszego zakątka...
Wracam jako córa marnotrawna na hetmańskie łono ; - )))

Przez ostatnie miesiące doświadczałam zjawiska równowagi chwiejnej; -))) Żyłam w podwójnej rzeczywistości...
W jednej z nich utraciłam pracę, mocno poturbowałam się emocjonalnie, usiłowałam wydostać się z zawodowego dołka, który nie był tak straszny jak uporanie się ze świadomością, że ludzie zdolni są do wielu paskudztw, by wspiąć się po ramionach innych i zdobyć poklask...
W drugiej, w której udzielono mi azylu i gdzie znalazłam na dłużej bezpieczne schronienie, mógł rozwijać się pomaleńku kwiat oryginalnej, ale trudnej relacji. Motyle zauroczenia zamieniy się niespodziewanie w poczwarki, a mszyce egoizmu, gniewu, nieporozumienia, bolesnej przeszłości, obsiadły tę relację gęsto, gęściutko...

I dobrze.
Jest przynajmniej normalnie, prawdziwie i już bez tej melasy, która oblepiała nasz helwecki świat i tak pełen upiornie słodkiej czekolady Lindt. Popielata codzienność, mieszanka trzech kultur, możliwość przebywania stale razem, zainicjowała drugi etap naszej relacji. Nazwałam go sobie roboczo etapem sera gruyère, który wymaga elaboracji, dojrzewania i leżakowania w bardzo szczególnych warunkach... ; -)))

Niech tak będzie. Jestem ciekawa tego "dojrzewania". Ufam, że to uczucie ulegnie prawidłowej fermentacji : -))))))  Że "przegryzą się" smaki i barwy tej relacji. Uczono mnie kiedyś, że miłość można poznać między innymi po tym, że popycha człowieka ku dobru, ku stawaniu się kimś lepszym poprzez związek z drugą osobą, do rozwijania w sobie cech, o które nawet byśmy się nie podejrzewali... Chciałabym, z perspektywy czasu, móc powiedzieć że to, co odrodziło się po latach, właśnie do takiego rozwoju mnie doprowadziło. Póki co, widzę, jak bardzo ubożuchna jestem w umiejętności współdzielenia życia i bezwarunkowego kochania tej drugiej osoby. I jak długa droga jest jeszcze przede mną...  O wiele, wiele dłuższa niż ta od Wisły do Renu... 

Mam już nową pracę. Kolejny raz miałam w życiu szczęście, że to ona znalazła mnie, a nie ja ją... Wspaniałe było również to, że tego roku przeżyłam dwie wiosny. Wegetacja rozpoczyna się w tamtej części Szwajcarii już na początku lutego. Kwitnienie drzew owocowych, magnolii, bzów, tulipanów i niezapominajek przeżyłam w tym roku dwukrotnie. Z racji mnóstwa wolnego czasu, którym dysponowałam, moja dokumentacja botaniczna owego faktu liczy się w wielu setkach zdjęć. Nowy Świat już w pewnym momencie zaczął womitować z powodu mojej obsesyjnej skłonności do fotografowania w powiększeniu wszelkich morfologicznych części roślin i zadręczania go oglądaniem tych zdjęć. I kiedy dzwoniąc któregoś dnia tuż przed wyjściem z pracy do domu usłyszał ode mnie: "Wracaj szybko, bo mam dla Ciebie dobrą wiadomość!" - złośliwie skomentował: "Jaką? Pewnie o tym, że trzy przecznice dalej zakwitły jakieś cztery kwiatuszki?"
W końcu dostałam "szlaban" - każdego wieczora, wolno mi było pokazać mu jedynie pięć z kilkudziesięciu zrobionych przeze mnie danego dnia zdjęć.  Pewnie gdybym znała się na negocjacjach typu "win - win" miałabym dużo lepszą "oglądalność i słuchalność" ;- ))))

Przytulam Was mocno i zostawiam dźwięki, które pozwalają wibrować mojej duszy: https://youtu.be/GLbE6aHjF7g

13,418

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Wszelki duch Pana Boga chwali!
Aurora
Witaj, ach witaj Siostro Wazowa.
Wiosna u Ciebie powoli w lato się przemienia smile

13,419 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-18 00:47:05)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Wszelki duch Pana Boga chwali!
Aurora
Witaj, ach witaj Siostro Wazowa.
Wiosna u Ciebie powoli w lato się przemienia smile

Witaj Siostro Wawelska - Kwiecie Krakowa! Ściskam Cię jak pasażerowie metra o 7.40  ; -))))

Lato powiadasz?
Gdy w ubiegłym tygodniu lądowałam w Wawce, patrząc przez okienko samolotu, sądziłam, że na miasto moje rodzinne spada błogosławieństwo. Jakaś manna sypała się z nieba... Ale gdy tylko wychyliłam na zewnątrz mój czerep rubaszny, okazało się, że to nie tamaryszek, ale zwyczajny śnieg ; -))) Nie pozostało wtedy nic innego, jak szczelnie opatulić się lichym wdziankiem, które miałam na sobie i zanucić Wojtusia Waglewskiego: "Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć..."
A po powrocie do domu całkowicie rozbroił mnie widok jakiegoś mema, przedstawiającego Suwalszczyznę - ośnieżoną przestrzeń, na niej dwa dorodne bałwany  i podpis: "Chwalcie łąki umajone..." ; -)))))))))

https://youtu.be/lTnACEu_-Tk

13,420 Ostatnio edytowany przez luc (2017-05-18 00:48:24)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Lato powiadasz?

Miałam na myśli raczej Twoje życie niż aurę w stolicy smile

aurora borealis napisał/a:

A po powrocie do domu całkowicie rozbroił mnie widok jakiegoś mema, przedstawiającego Suwalszczyznę - ośnieżoną przestrzeń, na niej dwa dorodne bałwany  i podpis: "Chwalcie łąki umajone..." ; -)))))))))

:-))))



A poza tym, to czas najwyższy już był abyś wróciła na Starrówkę wink

13,421 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-18 01:21:17)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Lato powiadasz?

Miałam na myśli raczej Twoje życie niż aurę w stolicy smile

Tyś samo dobro i piękno, Lucyndo Mariacka!
Życzysz innym tego, boś sama nurzała się w wiecznym środkowo-afrykańskim lecie, zanim jeszcze bocianom przez głowę myśl nie przeszła, by do Polski wracać...  "Zazdraszczam" Ci tej wyprawy, jak nie wiem co!

luc napisał/a:

A poza tym, to czas najwyższy już był abyś wróciła na Starrówkę wink

Luc, Ty wiesz wszystko... Powiedz więc o Krakowianko, jak ów czas podwyższyć? My tu na Mazowszu to jesteśmy niziołki, Ty zaś jesteś wyżynna z racji urodzenia i położenia... :-)))

Nie wiem, czy Hetman Wielki mnie przyjmie na powrót.
Nasza migdałowa aleja już przekwita...
Chyba nie zdążyłam na czas jego miłosierdzia... Może choć tym się wkupię? https://youtu.be/Cy52JiR41No

13,422

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile O'kruszynko, coś jakby powracają z wiosną...

Za Relaxing... dziękuję, przydało się dla zdławienia myśli i zabicia zmęczenia nie dającego zasąć...

LP ?

13,423

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry w upalny u mnie, skąpany w słońcu piątek. smile

aurora borealis napisał/a:
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Lato powiadasz?

Miałam na myśli raczej Twoje życie niż aurę w stolicy smile

Tyś samo dobro i piękno, Lucyndo Mariacka!
Życzysz innym tego, boś sama nurzała się w wiecznym środkowo-afrykańskim lecie, zanim jeszcze bocianom przez głowę myśl nie przeszła, by do Polski wracać...  "Zazdraszczam" Ci tej wyprawy, jak nie wiem co!

luc napisał/a:

A poza tym, to czas najwyższy już był abyś wróciła na Starrówkę wink

Luc, Ty wiesz wszystko... Powiedz więc o Krakowianko, jak ów czas podwyższyć? My tu na Mazowszu to jesteśmy niziołki, Ty zaś jesteś wyżynna z racji urodzenia i położenia... :-)))

Nie wiem, czy Hetman Wielki mnie przyjmie na powrót.
Nasza migdałowa aleja już przekwita...

Witajcie Siostrzyczki.
O ile nasza Krakowianka Jedna nie dała o sobie zapomnieć (i Bogu dzięki!), tak stołeczna Zorzeńka długo kazała na siebie czekać.
Co do Szefa?
Jak znam siebie, to i jemu przypadnie do gustu trzystopniowe klawiszowanie po "bachowemu". smile
"Dire Straits" nie znałem od tej strony!

13,424

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Piątek, dwudziesta (no, dobra, trochę po).
Tradycja zapomniana.

13,425

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Piątek, dwudziesta (no, dobra, trochę po).
Tradycja zapomniana.

A tam "zapomniana" big_smile
Jest ciepło - wszyscy korzystają z pogody i nie zdążyli "na czas" zasiąść przy klawiaturze...
Co niektórzy od dawien dawna podczytują Was i podsłuchują Waszą muzę zza okna (tylko zostawiajcie okno uchylone...).
A - by tradycji stało się zadość - zrobię coś charakterystycznego, z odrobiną własnej inwencji:
-odpstryk
smile
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie myślących!

13,426

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Maj to mój miesiąc ,kłaniam się wieczornie, majowo z uśmiechem . Bzowy  bukiet zostawiam w kafejce i ukłony  dla Starrowiczów . Auroro odnaleziono uściski dołączam  smile

13,427 Ostatnio edytowany przez luc (2017-05-19 21:59:09)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witaj Tunbergio.
Marsjanin - pozdrawiam wink

13,428

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór wszystkim widzialnym i niewidzialnym, niedawno i dawno widzialnym smile

aurora borealis napisał/a:

/.../

Nie wiem, czy Hetman Wielki mnie przyjmie na powrót.
Nasza migdałowa aleja już przekwita...
Chyba nie zdążyłam na czas jego miłosierdzia... Może choć tym się wkupię? https://youtu.be/Cy52JiR41No

Oj Auroro, takiego banana dawno nie miałem, jak dziś czytając Twoje najnowsze literki. Toś Ty tu gospodyni, w tym przybytku, równoprawna i nie ma, przyjmie albo nie, boś Ty tu u siebie big_smile
Niestety Aleja Migdałowa nie miała możliwości mnie oglądać w tym roku, ani ja jej. Moje drogi, niestety, omijały ją przez całą wiosnę. Ale może w następnym uda mi się tam zajrzeć w porze kwitnienia i wtedy będę miał ze sobą sprzęt do uwiecznienia jej piękna...

marsjanin2017 napisał/a:
luc napisał/a:

Piątek, dwudziesta (no, dobra, trochę po).
Tradycja zapomniana.

A tam "zapomniana" big_smile
Jest ciepło - wszyscy korzystają z pogody i nie zdążyli "na czas" zasiąść przy klawiaturze...
Co niektórzy od dawien dawna podczytują Was i podsłuchują Waszą muzę zza okna (tylko zostawiajcie okno uchylone...).
A - by tradycji stało się zadość - zrobię coś charakterystycznego, z odrobiną własnej inwencji:
-odpstryk
smile
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie myślących!

Pozytywnie myślący pozdrawiają przedstawiciela innych planet... big_smile Pozytywnie myślącego oczywiście smile
Niestety, o ile drzwi i okna tego przybytku zawsze otwarte i gościnne, to jednak przybytek ten jest na terenie posesji obwarowanej, strzeżonej przez straż z wielkim banem w reku i zdecydowanie za często używanym... A na to wpływu nie mam...

Tunbergia napisał/a:

Maj to mój miesiąc ,kłaniam się wieczornie, majowo z uśmiechem . Bzowy  bukiet zostawiam w kafejce i ukłony  dla Starrowiczów . Auroro odnaleziono uściski dołączam  smile

Wiosna, budzimy się ze snu zimowego, albo letargu z przepracowania...

13,429

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Niestety, o ile drzwi i okna tego przybytku zawsze otwarte i gościnne, to jednak przybytek ten jest na terenie posesji obwarowanej, strzeżonej przez straż z wielkim banem w reku i zdecydowanie za często używanym... A na to wpływu nie mam...

Ciii... wink

13,430 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-19 23:05:17)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Niestety, o ile drzwi i okna tego przybytku zawsze otwarte i gościnne, to jednak przybytek ten jest na terenie posesji obwarowanej, strzeżonej przez straż z wielkim banem w reku i zdecydowanie za często używanym... A na to wpływu nie mam...

Ciii... wink

Witaj Luc
No co? nie mogę napisać, że bardzo brakuje mi wpisów Elle88, In_Ki, Majki i wszystkich, którzy tu bywali, a teraz nie mogą?

Dla Was Wielcy nieobecni...

13,431

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dzień dobry w upalny u mnie, skąpany w słońcu piątek. smile
/.../
Jak znam siebie, to i jemu przypadnie do gustu trzystopniowe klawiszowanie po "bachowemu". smile
"Dire Straits" nie znałem od tej strony!

Masz Excop rację, przypadło mi do gustu smile
Aczkolwiek, na początku nie pasowało mi do tego co miałem w pamięci... ale już po chwili zaczęło się układać w tą sama melodię...

13,432 Ostatnio edytowany przez luc (2017-05-19 22:46:58)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

No co? nie mogę napisać, że bardzo brakuje mi wpisów Elle_88, In_Ki, Majki i wszystkich, którzy tu bywali, a teraz nie mogą?

Nie to miałam na myśli wink
Ale pewno wiesz.

Ciekawe czy jeszcze się ktoś dziś pojawi.
Bo tak tu cicho

13,433

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

/.../

Ciekawe czy jeszcze się ktoś dziś pojawi.
/.../

Nie wiem, czy ktoś się pojawi, ale ja już muszę zniknąć. Jutro skoro świt jadę odwiedzić Mazury. Pierwszy od jakiegoś czasu łykend, w którym będę patrzył na lasy i jeziora, a nie w monitor... big_smile

13,434 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-20 17:45:24)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie  "Majowie" ; - )))

Każdego z Was ściskam serdecznie i z całą mocą. Doczytałam zaległe posty i chciałabym zabrać od Was te różne troski, zamknąć je w pięciolitrowym słoju po kiszonych ogórkach i zakopać gdzieś pod Kapsztadem na głębokości 800 metrów... 

Taki ubrany na biało Franek z Watykanu ; - ))) stwierdził, że "każdy z nas jest historią miłości"... Spośród kilku zdań, które wypowiedział i które oczywiście przeleciały koło mojego ucha frrrrr!, jak stadko nieproszonych wróbli, właśnie to jedno dotarło, zasiało fasolkę ciekawości i nieoczekiwanej radości, bo skoro "każdy", to znaczy, że ja też... : - ))))) Fajowo jest usłyszeć czasami coś innego, niż tylko to, że szczeznę w Szeolu: -)))

A teraz kłaniam się pięknie i idę robić kotlety mielone. Może nawet w podziękowaniu poślę kilka do Stolicy Piotrowej : -)))
Jeśli ktoś z Was lubi, to za godzinę znajdziecie w Starrówce dymiący jeszcze półmisek.
A jutro będzie ciasto z rabarbarem i truskawkami, gdyż wiosna w mieście Zygmunta niespodziewanie przemieniła się w lato : - )))

13,435 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-22 22:51:16)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Witajcie  "Majowie" ; - )))

Każdego z Was ściskam serdecznie i z całą mocą. Doczytałam zaległe posty i chciałabym zabrać od Was te różne troski, zamknąć je w pięciolitrowym słoju po kiszonych ogórkach i zakopać gdzieś pod Kapsztadem na głębokości 800 metrów...

A co jest pod Kapsztadem na głębokości 800m? Sztolnia jakowaś? Może to tam jest ten złoty pociąg... albo pociąg do złota.... big_smile

aurora borealis napisał/a:

Taki ubrany na biało Franek z Watykanu ; - ))) stwierdził, że "każdy z nas jest historią miłości"... Spośród kilku zdań, które wypowiedział i które oczywiście przeleciały koło mojego ucha frrrrr!, jak stadko nieproszonych wróbli, właśnie to jedno dotarło, zasiało fasolkę ciekawości i nieoczekiwanej radości, bo skoro "każdy", to znaczy, że ja też... : - ))))) Fajowo jest usłyszeć czasami coś innego, niż tylko to, że szczeznę w Szeolu: -)))

A teraz kłaniam się pięknie i idę robić kotlety mielone. Może nawet w podziękowaniu poślę kilka do Stolicy Piotrowej : -)))
Jeśli ktoś z Was lubi, to za godzinę znajdziecie w Starrówce dymiący jeszcze półmisek.
A jutro będzie ciasto z rabarbarem i truskawkami, gdyż wiosna w mieście Zygmunta niespodziewanie przemieniła się w lato : - )))

Sze spaźniłem i po kotletach pozostał tylko półmisek. Ale ja nie o tym chciałem, bo dzisiaj moje podroby nadziane zostały spagetti polonaise. big_smile
Chciałem tylko zakomunikować, że też się zakochałem...
po raz kolejny...
tym razem w żeglowaniu śródlądowym... big_smile

13,436

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bulka nie wiem co wciągasz, ale tu za łagodniejsze wpisy sypały się bany. Lubię Twoje literki i nie chciałbym widzieć bana przy Twoim nicku. Wciągaj połowę dawki, albo powstrzymaj się od pisania.

13,437 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-23 22:52:58)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bry... jak powiedziałby Tygrysek z "Kubusia Puchatka"

Nasz Pan StarrBoss wrócił z wyprawy z żaglem przymocowanym do kręgosłupa i jakże nim pięknie furkocze! (Żaglem furkocze, ma się rozumieć, a nie kręgosłupem ; -))))

Pamiętam kiedy pozwoliłeś światu, Hetmanie, po raz pierwszy ujrzeć swe oblicze i przesłałeś nam zdjęcie, było ono właśnie w żeglarskim klimacie:  koszula jak żagiel, w oczach sierpniowe niebo nad Kisajnem. Popatrzyłam i pomyślałam wówczas: Wilk Morski - jako żywo !!!
I oto jest! O Captain, my Captain! https://youtu.be/vdXhWS7lLvs
Stopy wody pod kilem!

U mnie też po kotletach zostało już tylko wspomnienie, ale dla Ciebie, Starr to zawsze jakaś strawa się znajdzie. Choćby sucha krakowska. Mam nadzieję, że Luc się nie obrazi za tę suchą ; -)

Wrócili z wiosną Luc, Tunbergia, Random, Leisurka, Wielki Brat Excop a nawet Marsjanin. Nie sądziłam wprawdzie, że skutki banów rozdawanych przez Nadfiolety są tak rozległe, że wyrzucając po raz 37862 naszego Ulubionego Banitę, oddelegowały go, aż na planetę Mężczyzn, ale wiedząc jak lotny jest ów Osobnick mogą go odsyłać nawet w okolice Wielkiej Ciemnej Plamy, a on i tak powróci tu z pierwszym magnetycznym wiatrem, albo sondą Voyager ; -)))

Ale gdzie jest O' Kruchutka???

13,438

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór! smile

13,439

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dobry wieczór! smile

Witaj Excop

Motyw na dzisiaj smile

13,440

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Bry wieczór.
O'Kruszynka gdzieś nam się zawieruszyła.
Okruszku - mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje?

13,441

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Bry wieczór.
O'Kruszynka gdzieś nam się zawieruszyła.
Okruszku - mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje?

Witaj Luc
Wierzę, że O'kruszynka zasłuchana jest w listę przebojów trójki i zjawi się później z wieściami, co na czele popularności...

13,442 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-26 21:40:18)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Bry... jak powiedziałby Tygrysek z "Kubusia Puchatka"

Nasz Pan StarrBoss wrócił z wyprawy z żaglem przymocowanym do kręgosłupa i jakże nim pięknie furkocze! (Żaglem furkocze, ma się rozumieć, a nie kręgosłupem ; -))))

Hahahaha!... dokładnie z ożaglonym kręgosłupem moralnym big_smile

aurora borealis napisał/a:

Pamiętam kiedy pozwoliłeś światu, Hetmanie, po raz pierwszy ujrzeć swe oblicze i przesłałeś nam zdjęcie, było ono właśnie w żeglarskim klimacie:  koszula jak żagiel, w oczach sierpniowe niebo nad Kisajnem. Popatrzyłam i pomyślałam wówczas: Wilk Morski - jako żywo !!!
I oto jest! O Captain, my Captain! https://youtu.be/vdXhWS7lLvs
Stopy wody pod kilem!

Albo kilo wody pod stopą... Co kto woli w danej chwili... smile
Fota była zrobiona na pomoście od strony Zatoki Puckiej w Chałupach... czyli morski się zgadza... Wilk? Chyba basior... smile

aurora borealis napisał/a:

U mnie też po kotletach zostało już tylko wspomnienie, ale dla Ciebie, Starr to zawsze jakaś strawa się znajdzie. Choćby sucha krakowska. Mam nadzieję, że Luc się nie obrazi za tę suchą ; -)

Wrócili z wiosną Luc, Tunbergia, Random, Leisurka, Wielki Brat Excop a nawet Marsjanin. Nie sądziłam wprawdzie, że skutki banów rozdawanych przez Nadfiolety są tak rozległe, że wyrzucając po raz 37862 naszego Ulubionego Banitę, oddelegowały go, aż na planetę Mężczyzn, ale wiedząc jak lotny jest ów Osobnick mogą go odsyłać nawet w okolice Wielkiej Ciemnej Plamy, a on i tak powróci tu z pierwszym magnetycznym wiatrem, albo sondą Voyager ; -)))

Ale gdzie jest O' Kruchutka???

No własnie, Nasza Delikatność gdzieś się schowała...

13,443 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-27 23:11:53)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Przybył do domu "na próbę" razem ze swoją siostrą "w dramacie" I ją i jego odrzuciły ich matki, ale znalazły troskliwy dom i ludzi, którzy je wykarmili i dali schronienie. Potem przyjechało dwoje ludzi i ich opiekunka powiedziała: niech córka państwa wybierze jedno z nich, wtedy drugie przywieziecie państwo z powrotem. Ale i oni i ich córka nie byli w stanie tego zrobić, bo nie widzieli możliwości rozdzielenia tej "przyszywanej" rodziny. To było we wrześniu 2000 roku.
Ona odeszła wcześniej. Wyszła z domu i nigdy już się nie pojawiła. On pozostał razem ze swoimi synami. Potem jeden z synów zachorował i odszedł na drugą stronę tęczy.  Zostali we dwóch. Przez długi czas dzielili razem miejsce nocnego spoczynku i wydawało się, że nic nie zmąci tej sielanki, aż któregoś dnia pojawiła się malutka ona. Trudno było im ją zaakceptować, ale w końcu przyjęli ją do rodziny. W 2013 roku bardzo poważnie zachorował. Diagnoza była bezwzględna - przewlekłe zapalenie trzustki. Trudne leczenie, specjalistyczna dieta i karma... W zeszłym roku odszedł nagle drugi syn. Oboje, ona i on, przez dwa tygodnie bardzo tęsknili...
Dzisiaj dołączył do synów, po drugiej stronie tęczy...

To on nauczył mnie, że koty są inne, ale to nie znaczy, że nie kochane. On przekonał mnie, ze to nie ja wybrałem jego, ale on wybrał mnie. Pokazał, że zabawy z kotem mogą być bardziej intensywne niż zabawy z psem.
Mimo, że od czasu choroby, był mniej aktywny, to jednak pustki jaka powstała i w domu i w naszych sercach, niczym nie da się wypełnić. 
Simba
ur. 04.2000r zm. 05.2017r

13,444 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-28 11:45:53)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

[...]To on nauczył mnie[...]

Błogosławieni, którzy umieją przyjąć naukę od Mniejszych Braci i stać się ich przyjaciółmi.

Behemoty wpisane były od początku w "Moje Zdrady". Zajmowały w nich poczytne miejsce i ... zlew.
Bardzo mi przykro z powodu Simby, Starr...

https://youtu.be/5efbHr5BBe8

13,445

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

sad zagar się zatrzyma, czas - nie...

Aniele Stróżu mój bo czyj? Ty blisko bądź o każdej porze
Jak przyjdzie pić, to ze mną pij aż się na ludzi znów otworzę.
Jak trzeba walczyć, w mordę daj nim rozgrzeszenie da spowiednik
Za cały utracony raj za piekło naszych dni powszednich.
Jak zechcesz drwić, to ze mnie drwij bo to mej dumy nie uraża
Ale obiecaj proszę, że powstrzymasz się od wszelkich kazań.
Bo chyba dzisiaj Trójca Święta sprawami Nieba jest zajęta
I jakbyś bardzo się nie starał to trudno w miejscach dwóch być na raz.
Jak trzeba płakać, nie szczędź łez które na świat wydają oczy
Bo w łzach tych prawda o nas jest którą się można zauroczyć.
Jak przyjdzie śmiać się, to się śmiej i nie myśl co się zdarzy potem
Bo chyba tak jest znacznie lżej wnosić swe krzyże na Golgotę.
Jak trzeba kochać, kochaj tak, wśród pospolitych krętych dróg,
Że na to dziś przykładów brak by ktoś tak kiedyś kochać mógł.
Krzysztof Cezary Buszman

13,446 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-05-29 19:05:32)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

"Bo wreszcie przyszedł maj/
  Zrobiło się gorąco..."

Zbyt gorąco, jak dla mnie... ; -)
Witajcie!
Ślę serdeczności dla wszystkich przez światłe wody.

Nie wiem, czy to wina maja, co podobno pogłębia stany depresyjne, ale mam tu, w bliskiej rodzinie kogoś, kto na naszych oczach znika...
Nie pomaga obecność.
Nie pomaga dobre słowo.
Nie pomaga "twarda mowa.
Nie pomagają prochy.
Nie pomaga nawet tort bezowy upieczony nadspecjalnie i nadwyjątkowo z wykaligrafowanym płynną czekoladą imieniem...

Patrzę jak ktoś wchodzi w swoją własną ciemność, dotyka bólu, tka z niego sukno czarnych myśli...

Drętwieję w chwilach, gdy nie odbiera telefonu.
Przyglądam się oknom piątych pięter.
Liczę pigułki ośmiotygodniowej terapii.
A potem uciekam.
Boję się zakażenia? Nie chcę wracać do"znajomych" miejsc? Jestem tchórzem?

Logoterapio!!! Działaj!!!
https://youtu.be/7RFr0v9eLyU
(Czy sens ma tylko dla tych, którzy potrafią odchodzić ze świata, tak, jak czcigodny Autor tych słów?)

13,447

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dziękuję za słowa otuchy i współczucia, które nie tylko tu dostałem...

Kosmiczny, dziękuję, dzisiaj już jest lepiej...

Baniak Banita przysłał nawet takie cudeńko smile

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/a4/d8/64/a4d864665d28bfad6887816a801d25d7.jpg

13,448

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

"Bo wreszcie przyszedł maj/
  Zrobiło się gorąco..."

Zbyt gorąco, jak dla mnie... ; -)
Witajcie!
Ślę serdeczności dla wszystkich przez światłe wody.


Niedawno narzekaliśmy na majowy śnieg... Średnia i tak pewnie będzie w normie. Mnie doskwiera brak krajowych truskawek w zeszłorocznych cenach...
U mnie światłe wody jeszcze miedziane... Dzięki temu nie mogę narzekać, że po obfitych deszczach jest w nich więcej wody jak światła...

aurora borealis napisał/a:

Nie wiem, czy to wina maja, co podobno pogłębia stany depresyjne, ale mam tu, w bliskiej rodzinie kogoś, kto na naszych oczach znika...
Nie pomaga obecność.
Nie pomaga dobre słowo.
Nie pomaga "twarda mowa.
Nie pomagają prochy.
Nie pomaga nawet tort bezowy upieczony nadspecjalnie i nadwyjątkowo z wykaligrafowanym płynną czekoladą imieniem...

Patrzę jak ktoś wchodzi w swoją własną ciemność, dotyka bólu, tka z niego sukno czarnych myśli...

Drętwieję w chwilach, gdy nie odbiera telefonu.
Przyglądam się oknom piątych pięter.
Liczę pigułki ośmiotygodniowej terapii.
A potem uciekam.
Boję się zakażenia? Nie chcę wracać do"znajomych" miejsc? Jestem tchórzem?

Lecytyna i dużo bananów... Najwyżej też nie pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi...
Partyjka garibaldki?

/.../

13,449

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

smile

13,450

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
random.further napisał/a:

smile

Dziękuję... smile
mam coś dla wszystkich, którzy... a! którzy tu zaglądają smile

13,451

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry we czwartek w porze obiadowej (typowej dla tej sprzed lat). smile
Wybaczcie, że piątkowy mój udział ograniczył się do powitania tylko, ale zaraz po tym padłem na twarz ze zmęczenia. W nocy zaś, nie chciałem już zawracać tego czegoś u człowieka. smile
Dziś chłodno, choć słońcu nie przeszkadza żadna chmurka.
Młode, delikatnie oskrobane ziemniaczki dochodzą, koperek młody posiekany po odsączeniu. Podobnie, jak drobno posiekane i podsmażone boczuś z cebulką.
Zupka, żurek po domowemu, na moim autorskim zakwasie, gotowany na białej surowej oraz jajca na twardo - krojone wzdłuż na cztery, już czekają.
Zapraszam głodnych o tej porze. smile

13,452 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2017-06-01 18:19:29)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Młode, delikatnie oskrobane ziemniaczki dochodzą, koperek młody posiekany po odsączeniu. Podobnie, jak drobno posiekane i podsmażone boczuś z cebulką.
Zupka, żurek po domowemu, na moim autorskim zakwasie, gotowany na białej surowej oraz jajca na twardo - krojone wzdłuż na cztery, już czekają.
Zapraszam głodnych o tej porze. smile

Braciszku! Pędzę, lecę, mało odnóży nie połamię... Już sama nie wiem, czym zwabiona jestem mocniej - smakiem poezji czy poezją smaku ; -)
Muszę jakiegoś wydawcę znaleźć, bo to nie podobna, by o Twym talencie tylko Bory i Puszcza Kampinoska szumiały...

A propos publikacji...
Dwa tygodnie temu byłam na Targach Książki i ze szczególną uwagą wypatrywałam wśród nowości obiecywanego przez Ciebie dzieła i nie dostrzegłam go : -)))
Zawiedzionam... Nieukontentowanam...
Jak zatem idą prace piórkiem i węglem Twej wyobraźni historycznej, Panie Dobrodzieju?

---
Każdemu Dziecku, którego najlepsza cząstka mieszka stale w nas - składam najserdeczniejsze życzenia:  https://youtu.be/M9BNoNFKCBI
Mieliśmy tu kiedyś maleńką Arystokratkę Bobasię - miłośniczkę wypieków Starr'a. Jeśli jej płowowłosa piękna Matka odwiedza czasem, przy okazji porannej kawy to Forum, to prosimy, aby z okazji Dnia Dziecka dała swej Córuni siarczystego całusa od wszystkich Starrszych.

13,453

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurors borealis napisał/a:
Excop napisał/a:

[...]
Zapraszam głodnych o tej porze. smile

Braciszku! Pędzę, lecę, mało odnóży nie połamię... Już sama nie wiem, czym zwabiona jestem mocniej - smakiem poezji czy poezją smaku ; -)
Muszę jakiegoś wydawcę znaleźć, bo to nie podobna, by o Twym talencie tylko Bory i Puszcza Kampinoska szumiały...

A propos publikacji...
Dwa tygodnie temu byłam na Targach Książki i ze szczególną uwagą wypatrywałam wśród nowości obiecywanego przez Ciebie dzieła i nie dostrzegłam go : -)))
Zawiedzionam... Nieukontentowanam...
Jak zatem idą prace piórkiem i węglem Twej wyobraźni historycznej, Panie Dobrodzieju?

Jak dobrze się Ciebie czyta, Zorzeńko!
W tak lubianej przeze mnie, poetycko-egzystencjonalnej formie. Trafiającej między innymi, w przeżywane niegdyś u Ciebie przecież, ale też i innych, a teraz będącą znów Twoim udziałem porcją emocji w segregatorze życia ludzkiego, z napisem na grzbiecie "Walka rozumu z sercem" płci naszych. Oczekiwana z utęsknieniem jej wiedzy i talentu w przekazie.
Niewiele osób to potrafi.  Zapewniam Cię, Siostrzyczko. smile

Moja szuflada jest pojemna, Aurorko. smile
Pamiętasz może komody naszych babć? Szuflada mojego biurka jest równie pojemna, co szuflady tych ciężkich mebli. smile
Piszę kilka, kilkanaście zdań dziennie.
Potem czytam od początku i redaguję. Poprawiam, uzupełniam i tak dalej i dalej i dalej... .
Dociekam w źródłach. Również w tych "hurrawielkopolskich", w Sieci.
Piszę, jak mogło być, że stało się, jak się stało.
Ze względu na to, że Kadłubek i współcześni mu "dziejopisarze", nie mogą narzekać na brak równie wiarygodnych następców, nieskromnie chcę, by pożółkłe karty ktoś kiedyś przeczytał. By uwierzył, że Cieśnina Bosfor, to start euroazjatyckiej ekspansji dwóch, nie znanych dotąd braci z czworaczków. Tych od bliźniąt: Remusa i Romulusa.
Trochę innych, bo Wilczyca Kapitolińska, choć z czterema parami sutków, nie chciała ich karmić.
Tym dwóm oseskom, koza znad Morza Czarnego musiała wystarczyć. smile
Co bzdurą jest moim zdaniem, nie zajmuję się.
Piszę wszakże , by moja wyobraźnia nie ograniczała się jedynie do tego, jak przeżyć do kolejnego aktu comiesięcznego, finansowego wysiłku MSWiA dla wspomożenia zramolałego emeryta bez widoków na 500+. smile

Moje wnuki rosną. Starszy, dzieckiem już nie jest. Pyskuje rodzicom, ile wlezie. I chce być samodzielny.
Młodszy, na razie w fazie przejścia z przedszkolaka do ucznia, wciąż wierzy w Mikołaja. Gorzej, że w tego od Coca-Coli, a nie w tego z Azji Mniejszej. smile

Obu kocham. Kocham moje dzieci. I wciąż boję się, by nie zostawiły mnie, zanim sam odejdę.
I tak, od trzydziestu kilku lat. smile

13,454

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry. W   P I Ą T E K, o czym zapomnieliśmy jakiś czas temu. Do dwudziestej zero zero jeszcze trochę brakuje, ale - tak na wszeliakij słuczaj, witam Państwa tuż po siedemnastej.
Pogodnie na moim zadupiu, choć może nieco chłodno. Jak to wiosną ostatnimi czasy. smile
Anna się nie odzywała ostatnio?!

13,455

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
random.further napisał/a:

smile

Z innej części Świata

Ballady nie mają ojczyzny.
Brzmią tak, jak brzmieć powinny tam, gdzie bije takie samo, choć inne jednak (i chwała Bogu) jednocześnie, serce.
Ale mnie się metafora przytrafiła! smile

Posty [ 13,391 do 13,455 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 205 206 207 208 209 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024