Przez dwa lata rozstawaliśmy się tylko na czas snu. Dzień w szkole, potem obiad u mnie, albo u niej, nauka i wyjścia do kina, na spacery, na koncerty. Zaakceptowała ja nawet moja matka, chociaż zawsze coś krytycznego musiała wyszukać i powiedzieć. Na szczęście nie mówiła tych słów w jej obecności, ale wyglądało to czasami, że jest o moje uczucia zazdrosna. Byłem zakochany w niej, ona we mnie i poza sobą praktycznie nie widzieliśmy świata, co nie znaczy, że zamknęliśmy się tylko na nas i nie prowadziliśmy życia towarzyskiego. Poznałem wszystkich jej kolegów i koleżanki, a potem wszystkich z najbliższej rodziny. Była trochę zaskoczona tym, że ja nie mam przyjaciół, ale wytłumaczyłem jej w czym rzecz. Wcześniej nie chciała mi wierzyć w moje opowieści, ale kiedy wychodziliśmy ode mnie wieczorami, a musiałem odprowadzać ją na przystanek dla jej własnego bezpieczeństwa, często ?profesjonalistki? mówiły mi, albo ja im ?dobry wieczór?. Rotacja ich była dość znaczna i nie chciałem żeby jakaś nowa zaatakowała Ann, biorąc ją za nieznaną konkurencję.
Ann polubiła malucha i czasami to aż mu zazdrościłem? On pierwszy ściągnął jej stanik, a innym razem majtki?
było to na basenie oczywiście, jak bawiła się z nim w brodziku... A szczytem było kiedy będąc już prawie czterolatkiem, bezceremonialnie wparował do mojego pokoju i od samego wejścia powiedział: ?Ann, pokaż mi swojego siusiaka!?
Moja rozbuchana seksualność została odkryta zaraz po rozpoczęciu trzeciej klasy. Ann przyszła rano do mnie, bo lekcje miały być tuż przed południem do szesnastej. Była przy ścieleniu łózka i nie dało się wszystkiego ukryć. Prześcieradło było poplamione. Poprosiła żebym jej powiedział co jest grane? W końcu powiedziałem o mamie Terki i o tym, jak teraz ze mną? Przeżyła to strasznie emocjonalnie i miała do mnie pretensję, że wcześniej jej o tym nie powiedziałem. No cóż, było to zanim ją poznałem i w zasadzie gdyby nie zmiana cyklu dalszej nauki, nigdy bym prawdopodobniej nie poznał. Po szkole szliśmy przez park i zapytała, czy naprawdę ją kocham ? potwierdziłem, potem czy kochał bym ją, gdyby na seks nie była jeszcze jakiś czas gotowa ? potwierdziłem. Powiedziała, że widziała, jak coś mnie męczy, że cieszy się, że byłem z nią szczery? w końcu, oraz że sama nie czuje się gotowa, ale postara się pomóc mi, tylko mam być z nią szczery. Tak zaczęliśmy kroczek po kroczku poznawać nasze ciała, nasze potrzeby i na mnie spoczęła rola rozbudzenia w niej seksualności. (szczegóły niech pozostaną w mojej pamięci, jako te przecudowne i jedyne...)
Nasz pierwszy raz był w pierwszą rocznicę? Jak to pierwszy raz, fajerwerków nie było. Zrozumiałem, ale tą wiedzą się nie podzieliłem, że mama Terki mocno grała swoja rolę? Potem zrozumiałem, że jednak kiepsko jej to wychodziło? 
Trzecia i czwarta klasa, oraz wakacje pomiędzy nimi to okres fruwających motyli? Potem przyszły wakacje, a po nich miała być już tylko krótsza, klasa maturalna.
Ann pojechała w lipcu nad morze z kuzynami, ja musiałem zostać w domu i zarobić na wakacje w sierpniu. Początkowo dostawałem codziennie list dłuższy niż to co do tej pory napisałem tu na forum? Ale po tygodniu, listy stawały się rzadsze, aż w końcu przyszła ?tylko? kartka. Ja odpisywałem tylko krótkimi zdaniami, że pracuję i ze kocham?
Wyjechaliśmy w sierpniu pod namiot, ale w kilka po wyjeździe, Ann zachorowała? Nerki są bardzo bolesne, więc po powrocie od lekarza, który zaaplikował jej bardzo silne leki przeciwbólowe, spakowałem nas i odwiozłem Ann do domu. Nie chciała żebym resztkę wakacji siedział w domu i kazała mi jechać samemu, a ona jak tylko dojdzie do zdrowia, dojedzie do mnie.
Z ciężkim sercem pojechałem sam. Znajomi byli nad Bugiem, to dojechałem do nich. Bardzo się zdziwili, że jestem sam. W dni mojego przyjazdu była dyskoteka i postanowiliśmy na nią pójść. Nie miałem za bardzo ochoty, bo jednak zacząłem tęsknić za Ann, ale coś w końcu we mnie się przełamało i poszedłem. Dłuższy czas bardziej podpierałem ścianę niż się bawiłem ale znajomi spotkali swoich innych znajomych i zabawa się rozkręciła. Wpadłem w oko jednej dziewczynie z tamtego grona. Starała się być coraz bliżej mnie. Zaprosiłem do tańca raz, potem drugi, drętwa rozmowa stała się z jej strony jakaś cieplejsza? Zapaliło mi się żółte światełko w głowie po raz pierwszy. Odprowadziłem Elę, bo tak miała na imię, do towarzystwa, a sam powiedziałem, że wracam do namiotu. Następnego dnia Ela rozpytywała o wszystko co mnie dotyczy, o czym natychmiast zostałem przez kumpli powiadomiony. Potem przyszła na kemping, gdzie stał mój namiot i zaproponowała spacer. Od razu zapowiedziałem jej, że nie ma co liczyć na więcej niż tylko spacer. Nawet nie dotknąłem jej ręki? szliśmy leśną ścieżką i gadaliśmy o bzdetach. Wróciliśmy i moje koleżeństwo patrzyło się na mnie jakoś podejrzliwie. Popukałem się w czoło i jak dla mnie cała sprawa się zakończyła. Natomiast do Ann, koledzy donieśli niepokojące wieści, jakoby jej starr i niejaka Ela poszli do lasu pewnie na seks po jednym wieczorze znajomości? Znowu ktoś wiedział lepiej i znowu plotka?
Dostałem niepokojący list od Ann. Nie wiedziałem nic o tym liście, ale jego treść spowodowała, że spakowałem się i wróciłem do domu. Pierwsze nasze spotkanie i pierwsza nasza kłótnia, w której okazało się, ze będąc nad morzem Ann poznała chłopaka który całkiem poważnie podszedł do tej znajomości. Wyjaśniło się wszystko, ale w naszym związku pozostała rysa? Ann korespondowała sobie z tamtym chłopakiem. Co prawda dawała mi do czytania każdy list od i do niego, ale rysa chyba powiększała się z każdym takim listem. Ja Elę spotkałem koło swojego domu, okazało się że jedna z moich sąsiadek, to jej koleżanka ze szkoły? Chwilę pogadaliśmy, ale powiedziałem jej, że jestem nadal z Ann i nie zamierzam tego zmieniać.
Około listopada, przed szkołą przyszła do mnie Ann i oświadczyła: ?okres mi się spóźnia...? Było już tak kilka razy, ale za dosłownie moment było wszystko jak powinno. Zrobiłem rachunek sumienia i nijak nie znalazłem nic co by wskazywało na to, że zaniedbaliśmy antykoncepcji? Ann prowadziła zapiski i też nic nie znalazła co by wskazywało na wpadkę.
- ja idę do banku, a ty potem do lekarza?
- poczekajmy jeszcze? może dziś, ale jak nie będzie pojutrze to tak musimy zrobić?
Nie było pojutrze? Lekarz postawił diagnozę: trzeci tydzień?
Ann nie podzielała mojej radości. Na nic moje zapewnienia, że dam radę, pójdę jako robol... (wtedy pracownicy fizyczni zarabiali znacznie więcej od kadry). Ona pójdzie do wieczorowej, ja jej pomogę? Była nieugięta? Skrobanka?
Poszliśmy razem, po zabiegu Ann musiała odespać głupiego jasia, więc wziąłem ją do swojego domu. Ann spała a ja płakałem? Po raz pierwszy od wielu lat, pomimo że myślałem, że moje gruczoły łzowe wyschły...
Motylarnia zaczęła szybko zdychać?
Do studniówki jeszcze jakoś to się toczyło, ale zacząłem unikać seksu. Bałem się, miałem wyrzuty sumienia wobec tego dzieciaczka? Przecież pokochałem go zanim jeszcze zaczął wyglądać na ludzika? Zacząłem mieć dziwne sny? w jednym widziałem Ann, nagą, klęczącą, uśmiechnięta i wykonującą wahadłowe ruchy jakby ktoś zapinał ją od tyłu? reszta była jakaś zamazana...
Pod koniec kwietnia, kolega mieszkający w willi w miejscowości pod miastem urządził ostatnie, przedmaturalne przyjęcie. Poszliśmy, bo była zaproszona praktycznie cała klasa. Towarzystwo jakoś szybko zaczęło się wykruszać, ale Ann namówiła mnie żebyśmy jeszcze trochę zostali. Gospodarz zaproponował nam herbatę kolacje i nocleg. Poszli do kuchni, a ja siedziałem przed telewizorem. Wrócili z dwiema szklankami herbaty
- zabrakło wody, twoja będzie za chwilę?
- niech i tak będzie?
Do tamtego dnia wydawało mi się, że tą ostatnią, spóźnioną powinien gospodarz sobie przeznaczyć, ale nie wszyscy hołdowali takim zasadom.
Po kolacji poczułem dziwnie szybko postępujące zmęczenie i stwierdziłem, że chyba muszę iść spać. Poszedłem do łazienki na szybki prysznic, ale zmęczenie stawało się obezwładniające. Wróciłem jakoś do pokoju i pamiętam jeszcze, że Ann poszła ze mną przygotować łóżko. Powiedziała, że zaraz przyjdzie, ale ja padłem?
Obudził mnie pęcherz? W głowie kręciło mi się i mdliło mnie tak, że przez chwilę zastanawiałem się czy nie puścić pawia z klatki? Co ciekawe wcale nie piłem żadnego alkoholu? Poszedłem do łazienki zataczając się i podpierając o ściany. Powrót był tak samo sinusoidalny?
wszedłem do pokoju ale coś jakoś było inaczej? drzwi nie w tą stronę się otwierały? podparłem się ręką i niechcący trafiłem na włącznik - zapaliło się światło?.
Zobaczyłem łóżko stojące wprost drzwi na nim klęczącą uśmiechniętą Ann twarzą skierowaną do mnie. Jej piersi bujały się w rytm ruchów gospodarza klęczącego za nią? Szybko jej mina stała się przerażona?
- No kurva pięknie?
Wyszedłem i w świetle znalazłem do drzwi pokoju w którym spałem?
Tak zostałem zdradzony po raz pierwszy, tak naprawdę...
cdn...