Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 188 189 190 191 192 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12,286 do 12,350 z 15,189 ]

12,286 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2016-07-20 01:24:14)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Siostro Wazowa,

Genialna ta "Wazowa", dziękuję!

luc napisał/a:

Fantazje rumuńskie oznaczają samotną podróż, tylko z plecakiem, po Rumunii. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Na szczęście żadna źle sie nie skończyła. Dobrze, że o nich nie wiedziałam wcześniej, bo umierałabym ze strachu. A tak, to tylko trochę umierałam. Moja córka zdecydowanie potrafi namieszać i jej wyjazdy z reguły są okupione moimi nerwami. Jej nie wink

Samotna podróż z plecakiem po Rumunii to tylko Córce Umysłowo - Fizycznych Rodziców może się udać. Niesamowita dziewczyna! Jestem pod wrażeniem! Rozumiem i Twoje obawy, Luc, ale przypuszczam też, że rozpiera Cię duma, że masz takie fantastyczne Dziecko. A przynajmniej powinna Cię rozpierać, Macocho Lucyndo ; -)))))))) Zdejmuję więc z Ciebie klątwę tego imienia. Spisałaś się na medal i Ty nie indukując Twej Słoikównie własnych matczynych lęków i pozwoliłaś Jej posmakować życia. A to bardzo ważne. Bo czy nie sądzisz, że życie w różnych jego aspektach przypomina nieco trud samotnego wędrowania po Transylwanii? ;-)))

luc napisał/a:

Sam Erasmus zaowocował milionem znajomości. Część ma się zmaterializować w Krakowie w ciągu najbliższych miesięcy. Mam nadzieję, że będzie to liczba jednocyfrowa. Przynajmniej jednorazowo :-)))

Och Luc! Mnie się zdaje, że kolor oczu i skóry tej " Materializacji" będzie miał oliwkowy odcień... ;- ))). Jeśli trafię - stawiasz mi czekoladę na gorąco u Wedla przy Rynku i paczkę karmy dla gołębi (też przy Rynku) ; -)))

luc napisał/a:

Wyjeżdżam na 3 tygodnie i mam nadzieję wymoczyć się wystarczająco.

Udanej hydratacji Wilczyco Jeziorna!

luc napisał/a:

Czy po moim powrocie Ty będziesz przed czy po podróży?

Jadę w przyszłym tygodniu spotkać się z Nowym Światem. Trochę nam się przesunęły terminy, bo już dwukrotnie musieliśmy to odkładać, ale nic nie szkodzi. Czekanie też ma swój urok. Wybraliśmy sobie maleńkie państewko na północy Europy. Czuję, że zaczynamy się bardzo denerwować i niecierpliwić. A ja, tak zwyczajnie, po ludzku, obawiam się o to, jak wypadnę, co mam mówić, jak się zachowywać oraz tego, czy zostanę zaakceptowana taką, jaką jestem teraz, a nie przed laty z warkoczem i jasnym spojrzeniem... I czy sama zdołam przejść przez tę rzekę przeszłości i wspomnień na spotkanie kogoś zupełnie innego, nowego, z całą jego historią wymalowaną na obliczu...

Potem jeszcze planuję wyruszyć na południe do "moich miejsc",  ale z pewnością się spotkamy tu na Forum, a przynajmniej zostawimy sobie ślady naszej obecności, OK?

Zobacz podobne tematy :

12,287 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2016-07-20 01:55:41)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dziękuję Tunbergio!
Przyszłam okryć Starrówkowiczów satynowym prześcieradłem nocy i natknęłam się na Twoje słowa. 
Twój opis urwiska skąpanego w zachodzie słońca poruszył pewnien obraz w mej pamięci. I ja też wówczas składałam się do lotu. Może siedziałyśmy wtedy tak obie, w oddalonych od siebie miejscach, ale nad tym samym oceanem, nie znając się? Kto wie? ;- )))

Jak już będziesz przemierzać Rias Altas, to szepnij im o mnie, proszę. Niech mnie zawołają znowu...  Zostawiłam tam całą swą duszę, bo to one wydały mi się rajem. Niczego piękniejszego w życiu dotąd nie widziałam. No może oprócz Tatr ;-)))

Opowiadaj o Portugalii, Oskrzydlona, dlaczego właśnie tam zawędrowało Twoje serce i tam chce powracać?

Z dźwiękowym prezentem trafiłaś w punkt. Idealne zakończenie dnia. Twój wybór był wyśmienity, bo nie ukrywam, że muzyka jest dla mnie najczęściej jedynie tłem dla słów... 

Dobrej nocy Tobie i całej Naszej Ekipie! Oto kołysanka: https://youtu.be/Id_UYLPSn6U

12,288 Ostatnio edytowany przez luc (2016-07-20 10:51:27)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry Starrówko.
Piję poranną kawę i nie omieszkałam zajrzeć, choć nie udało mi się nikogo zastać.

aurora borealis napisał/a:

Samotna podróż z plecakiem po Rumunii to tylko Córce Umysłowo - Fizycznych Rodziców może się udać. Niesamowita dziewczyna! Jestem pod wrażeniem! Rozumiem i Twoje obawy, Luc, ale przypuszczam też, że rozpiera Cię duma, że masz takie fantastyczne Dziecko. A przynajmniej powinna Cię rozpierać, Macocho Lucyndo ; -))))))))

Fakt, że mnie rozpiera, choć czasem targają mną też zgoła inne uczucia.

aurora borealis napisał/a:


Zdejmuję więc z Ciebie klątwę tego imienia. Spisałaś się na medal i Ty nie indukując Twej Słoikównie własnych matczynych lęków i pozwoliłaś Jej posmakować życia.

Wielkie dzięki. Już nie mogłam się doczekać.
Przyznaję, że z uwagi na własne wybryki lat młodzieńczych, łatwe to nie było.

aurora borealis napisał/a:

Och Luc! Mnie się zdaje, że kolor oczu i skóry tej " Materializacji" będzie miał oliwkowy odcień... ;- ))). Jeśli trafię - stawiasz mi czekoladę na gorąco u Wedla przy Rynku i paczkę karmy dla gołębi (też przy Rynku) ; -)))

Droga Siostro,
Stawiam co zechcesz i gdzie zechcesz (w granicach rozsądku oczywiście wink), bez względu na to czy trafisz czy nie.
Bylebym wreszcie miała tę okazję.

aurora borealis napisał/a:

Jadę w przyszłym tygodniu spotkać się z Nowym Światem. Trochę nam się przesunęły terminy, bo już dwukrotnie musieliśmy to odkładać, ale nic nie szkodzi. Czekanie też ma swój urok. Wybraliśmy sobie maleńkie państewko na północy Europy. Czuję, że zaczynamy się bardzo denerwować i niecierpliwić. A ja, tak zwyczajnie, po ludzku, obawiam się o to, jak wypadnę, co mam mówić, jak się zachowywać oraz tego, czy zostanę zaakceptowana taką, jaką jestem teraz, a nie przed laty z warkoczem i jasnym spojrzeniem... I czy sama zdołam przejść przez tę rzekę przeszłości i wspomnień na spotkanie kogoś zupełnie innego, nowego, z całą jego historią wymalowaną na obliczu...

Będę Ci przesyłać pozytywne wibracje znad Morza Jońskiego.
Wiem, że sama posiadasz ich wiele, ale od przybytku głowa nie boli. Oby spotkanie spełniło Twoje oczekiwania i Cię nie rozczarowało, bo że druga strona rozczarowana nie będzie - nie mam wątpliwości.
Niech moc będzie z Tobą.

aurora borealis napisał/a:

Potem jeszcze planuję wyruszyć na południe do "moich miejsc",  ale z pewnością się spotkamy tu na Forum, a przynajmniej zostawimy sobie ślady naszej obecności, OK?

Śladów Twych niecierpliwie wypatrywać będę.
W kafejce bądź na mailu.
Szczęśliwych iberyjskich wojaży.

Excop - Braciszku, pustki w kafejce wielkie czynisz.

Zostawiam wszystkim nutki, które towarzyszyć mi będą przez conajmniej 2 tygodnie https://www.youtube.com/watch?v=EFoSuKGhrLo

12,289 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-07-20 11:50:18)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry smile
Luc miłych wojaży.
Co do relacji z Chin zbyt mało czasu spędzam z synkiem, pobieżnie tylko o podróży rozmawialiśmy inne tematy teraz dominują.
Podróżującym życzę dużo pozytywnych doznań i odwagi w poznawaniu nowego.
Ja mały przystanek mam w mieście. Na niedługo jednak i też ruszam przed siebie.

12,290

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
dżdżownick napisał/a:

Dałem się namówić... tylko że... ja jestem raczej męczący. Do zachwycającego mi daleko, i nie piszę tego, by prowokować zaprzeczenia. Sam wiem jak jest, za dużo myślę. A to myślenie dość znacznie krepuje... naturalność

A może myślenie jest samą naturalnością, a jedynym, co je czasem krępuje, jest niemożność znalezienia dla myśli odpowiedniego rozmiaru słowa ;-)))

Można i tak na to spojrzeć smile  Problem z właściwym przekazem tego, co jest trudno wyrażalne jest... męczący wprawdzie, ale i inspirujący smile

12,291 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-20 23:56:45)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

puk puk
drzwi otwarte ,tak  ciemno .Jest tu ktoś?
https://www.youtube.com/watch?v=KYoQ18wvkPA

12,292

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

puk puk
Dzień dobry
dobrego dnia wszystkim tu zaglądającym. Wypoczywającym pogody ,pracującym umiarkowania w obowiązkach ,reszcie uśmiechu garść podsyłam.

12,293

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dzień dobry
dobrego dnia wszystkim tu zaglądającym. Wypoczywającym pogody ,pracującym umiarkowania w obowiązkach ,reszcie uśmiechu garść podsyłam.

Dzień dobry smile
Zajrzałam i z garści uśmiechu co nieco dla siebie uszczknęłam.
Pięknego dnia życzę big_smile

12,294

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:
Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dzień dobry
dobrego dnia wszystkim tu zaglądającym. Wypoczywającym pogody ,pracującym umiarkowania w obowiązkach ,reszcie uśmiechu garść podsyłam.

Dzień dobry smile
Zajrzałam i z garści uśmiechu co nieco dla siebie uszczknęłam.
Pięknego dnia życzę big_smile

In-ko bierz garściami .
Za życzenia pięknie ,słonecznie dziękuję. U nas słupek rtęci poszedł wysoko, nawet bardzo.

12,295

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

puk puk to ja Tunbergia  witam przedwieczornie .
Wpadłam na chwilę .Wciąż cisza  i tylko świerszcza  granie słychać. Pewnie nocą prawdziwy  koncert będzie  .
Wzięłam jedną książkę z półki. Na stole postawiłam Porto ,przyjemności tym ,którzy tu zajrzą.

12,296 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-21 19:15:08)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dziękuję Tunbergio!
Przyszłam okryć Starrówkowiczów satynowym prześcieradłem nocy i natknęłam się na Twoje słowa. 
Twój opis urwiska skąpanego w zachodzie słońca poruszył pewnien obraz w mej pamięci. I ja też wówczas składałam się do lotu. Może siedziałyśmy wtedy tak obie, w oddalonych od siebie miejscach, ale nad tym samym oceanem, nie znając się? Kto wie? ;- )))

Jak już będziesz przemierzać Rias Altas, to szepnij im o mnie, proszę. Niech mnie zawołają znowu...  Zostawiłam tam całą swą duszę, bo to one wydały mi się rajem. Niczego piękniejszego w życiu dotąd nie widziałam. No może oprócz Tatr ;-)))

Opowiadaj o Portugalii, Oskrzydlona, dlaczego właśnie tam zawędrowało Twoje serce i tam chce powracać?

Z dźwiękowym prezentem trafiłaś w punkt. Idealne zakończenie dnia. Twój wybór był wyśmienity, bo nie ukrywam, że muzyka jest dla mnie najczęściej jedynie tłem dla słów... 

Dobrej nocy Tobie i całej Naszej Ekipie! Oto kołysanka: https://youtu.be/Id_UYLPSn6U


Auroro nie omieszkam uprzedzić i szepnę  scenicznie,że tęsknisz i czekasz na wołanie.
MOŻE ?   https://www.youtube.com/watch?v=Cn9vbcZ0brg
Moja miłość do Portugalii zakwitła dawno temu wczesną wiosną kiedy  po raz pierwszy słuchałam fado. Zawędrowałam NAD OCEAN całkiem niedawno,  w maju tego roku. Był to szczególny maj  z najlepszymi życzeniami  imienionowo -urodzinowymi. Poczułam się tak,  jak wtedy ,kiedy otwierasz drzwi i jesteś w domu .
Pozdrawiam przedwieczornie. Udanej wyprawy gdziekolwiek podążasz.

12,297 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-07-21 22:32:44)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

(...) Na stole postawiłam Porto ,przyjemności tym ,którzy tu zajrzą.

Porto ?
O, to ja jestem natychmiast wink
Dobry wieczór smile
Sezon letni, wakacyjno - urlopowy. W kafejce bywa pusto. Takie prawo.
Ja zmuszona do kontaktu ze światem pojawiam się czasami.
Tunbergio, wracam myślami do Porto. Te uliczki, ten klimat, ten portugalski czar odżywa w mojej głowie. Smak porto, ach. Miło, milusio big_smilehttp://croftport.com/fotos/editor2/croft_visitor_room_detail_2_.jpg
http://croftport.com/fotos/editor2/croft_visitor_room_detail_1_.jpg
tam bywałam Croft
i do tego muza
https://www.youtube.com/watch?v=6Iapqgekl3I

12,298

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

In-ko zawsze możemy skoczyć do Lizbony
https://www.youtube.com/watch?v=v6P68KXeBy4
https://s32.postimg.org/t417syct1/IMG_20160510_133620.jpgonline photo sharing

12,299

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Lizbona, to był mój pierwszy kontakt z Portugalią.
Nie zrobiła na mnie wrażenia - wtedy. Potem do niej wróciłam już przypatrując się inaczej. Rozsmakowana, zauroczona potrafiłam dostrzec surowe w pewien sposób jej piękno. Tam czas się cofa i płynie inaczej smile

12,300 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-22 01:01:55)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

Lizbona, to był mój pierwszy kontakt z Portugalią.
Nie zrobiła na mnie wrażenia - wtedy. Potem do niej wróciłam już przypatrując się inaczej. Rozsmakowana, zauroczona potrafiłam dostrzec surowe w pewien sposób jej piękno. Tam czas się cofa i płynie inaczej smile


Objechałam trochę miejsc ,wszystko jeszcze bardzo świeże w pamięci. Jestem urzeczona magią miejsc ,ludźmi, których tam spotkałam  .Wiedziałam ,że będzie mi się  podobało .Po powrocie zrozumiałam ,że kto raz tam pojedzie - musi wrócić.
Zatem wypijmy lampkę Porto za tych co na  morzu i na lądzie , za ten skrawek ziemi, żeby był piękniejszy niż kiedykolwiek.

12,301 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2016-07-22 02:07:18)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witam w piątkowy poranek(?) ; -)))

Luc,

Ty dobrze wiesz, że nie ma innej drogi dla naszych Pociech. One muszą tę ścieżkę ku dorosłości wytyczyć same...
Masz wspaniałe Dzieciaki i z pewnością nie muszę Cię o tym przekonywać, bo na własne oczy widziałam i słyszałam Słoika ;-)))) Córa zaś z Twoich opisów, to też absolutnie mój typ niewiasty, bo rozwija się zupełnie w poprzek rodzicielskich planów i marzeń...

Teraz, kiedy z perspektywy lat patrzę na mojego Syna, kiedy wspominam zarówno te pierwsze magiczne chwile jego pojawienia się na świecie, jak i te niedawne, gdy składał egzamin maturalny, to uświadamiam sobie, że życie naprawdę jest cudem, i że to wielkie szczęście móc być rodzicem i obserwować oraz towarzyszyć dziecku w jego rozwoju fizycznym, emocjonalnym, społecznym, intelektualnym, duchowym... Dostrzegać w nim kawał siebie, a jednocześnie stale, od chwili narodzin doświadzać, jak bardzo odrębna to istota, jak autonomiczna i ciągle, ciągle nieodgadiona. Ot, taka dychotomia ;-))) Teraz, gdy "Owoce" naszego istnienia są już dorosłe, to nam pozostaje rola astronoma wpatrującego się w bezkresne niebo i obserwującego krążenie wszechświatów ; - )))

Życzę Ci "stopy wody pod kilem" Luc i radości z poznawania humorów morskich toni. Życzę Ci ciepłych zatok, szmaragdowych przygód i słonecznych ludzi. Wracaj mocno"najonizowana"... ;-))))

Inuś, Luc, Tunbergio,

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. To już tylko kilka dni. Zaczęliśmy finałowe odliczanie ; -)))
Dawno nie czułam takiego melanżu uczuć. Jadę tam, jak na egzamin ; -))) Niby wszystko umiem, niby dobrze się do niego przygotowałam, niby dane źródłowe posiadam, a jednak mieszka we mnie lęk i wstyd, że obleję, a poprawki przecież nie będzie ;-))) Muszę jakoś zatrzymać tem młyn w głowie i koniecznie powrócić na tryb: naturalność - ufność - odwaga...
Ludzie nie powinni się rozstawać na 20 lat! To nieetyczne! ;-)))

Tunbergio Srebrnoskrzydła,

Pamiętasz, jak wspominałam Ci o Ince? Oto masz, przed sobą Perłę Coimbry ;-) Z Nią, to dopiero pogwarzysz sobie o Luzytanii!
A za Carlosa szczególnie jestem Ci wdzięczna. Pamiętam, że bywał i przgrywał tu u nas w StarrKafejce przynajmniej dwa razy ;-)))
Uwielbiam go i to, że fiuka sobie na wszystkich i na wszystkim ;-)))

Taka oto melodyjka na spokojną noc: https://youtu.be/blQA4W8B0OI

PS Excop pewnie lasy swoje ukochane przemierza... A w tych lasach zastawiony jest już dla Niego stół: maliny, poziomki, jagody, kurki i maleńkie maślaczki... Na zdrowie, Braciszku! ;-)

12,302 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-22 12:18:23)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. To już tylko kilka dni. Zaczęliśmy finałowe odliczanie ; -)))
Dawno nie czułam takiego melanżu uczuć. Jadę tam, jak na egzamin ; -))) Niby wszystko umiem, niby dobrze się do niego przygotowałam, niby dane źródłowe posiadam, a jednak mieszka we mnie lęk i wstyd, że obleję, a poprawki przecież nie będzie ;-))) Muszę jakoś zatrzymać tem młyn w głowie i koniecznie powrócić na tryb: naturalność - ufność - odwaga...
Ludzie nie powinni się rozstawać na 20 lat! To nieetyczne! ;-)))

Złotousta Auroro
Karuzela uczuć jak mniemam kręci się w Twojej głowie z zawrotną prędkością. Nie bój się  nawet z wysoka jesteś bezpieczna . Strach jest rzeczą ludzką potrafi zatrzymać  w biegu i mobilizować jednocześnie. Przekujesz ten lęk ,wstyd w sukces. Odwaga zajmie swoje należne miejsce..
  Z mojego podwórka.Spotkałam po  30 latach ,kogoś kto był dla mnie  bardzo ważny  i nadal mimo upływu czasu taki pozostaje, jak najlepsza improwizacja Armstronga.  Pochyleni po  przeżytych latach pozostajemy  sobie  bliscy. Usłyszałam ,ja ciebie wciąż kocham a Ty wciąż mi uciekasz ,wciąż się mijamy .Chociaż jesteś na wyciagnięcie dłoni nie mogę Ciebie  dotknąć ,jakbyś była za szybą. .
  Pamiętam  dzień powtórzonego po latach spotkania. Stał się on drogowskazem i punktem orientacyjnym ,wypatrzonym śladem ,na którym trzeba znów postawić stopę. Zapewne był to ważny dzień ,decydujący o czymś. Właśnie wtedy wszystko znowu zaczęło się od początku.
Życie jest niedoskonałe Auroro ,ale Ty to wiesz  , budzi niedosyt ,przemija nader szybko ,boleśnie i niepotrzebnie. Czy miłość ulega zniszczeniu ,jak niszczeje wszystko co ludzkie ? Perche? Perche ! Oto ostateczna mądrość  w odniesieniu do miłości, zamknięta w jednym słowie zawierającym pytanie i odpowiedź.
Dobrych i ciepłych wiatrów Auroro.

Za Inkę pięknie dziękuję, pisząc wczoraj z nią pomyślałam  o Coimbrze . Świat jest wielki ,świat jest  mały zarazem.

12,303

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witam Inko porannie.
Za oknem słońce patrzy z  wysoka. Pomyślałam wczoraj o Coimbrze ale internet przeszkodził mi w  wysłaniu kolejnego postu. Zatem nadrabiam zaległość dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=vCFthADSX50
Ukłon z Coimbry
https://s31.postimg.org/5fek9c6wr/384.jpghow to capture screen
https://s32.postimg.org/gfl24ufgl/390.jpgimage hosting above 5 mb

12,304

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie...

Jestem wściekła dzisiaj, dostałam mail od Inki, którego treści nie przytoczę z wiadomych powodów.

Została zbanowana.
Jest mi smutno i przykro. I ogólnie wszystko jest dziś nie tak.

Emde zniknął, Excop nie pisze, Inka zbanowana... Co się dzieje z tym forum?!

12,305

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Cyngli napisał/a:

Witajcie...

Jestem wściekła dzisiaj, dostałam mail od Inki, którego treści nie przytoczę z wiadomych powodów.

Została zbanowana.
Jest mi smutno i przykro. I ogólnie wszystko jest dziś nie tak.

Emde zniknął, Excop nie pisze, Inka zbanowana... Co się dzieje z tym forum?!

Witam  Cyngli,
im dłużej czytam regulamin tego forum tym mniej rozumiem. Proszę oświeć mnie czym sobie trzeba zasłużyć na banicję, ona jest trwała ?
To prawie jak w Szwajcarii  , każde słowo może zaszkodzić .
Jest mi bardzo przykro z powodu Inki ,jeśli masz  z nią kontakt poza forum proszę zapytaj jak mogłabym się skontaktować  z nią .
Kłaniam się

12,306

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Witajcie...

Jestem wściekła dzisiaj, dostałam mail od Inki, którego treści nie przytoczę z wiadomych powodów.

Została zbanowana.
Jest mi smutno i przykro. I ogólnie wszystko jest dziś nie tak.

Emde zniknął, Excop nie pisze, Inka zbanowana... Co się dzieje z tym forum?!

Witam  Cyngli,
im dłużej czytam regulamin tego forum tym mniej rozumiem. Proszę oświeć mnie czym sobie trzeba zasłużyć na banicję, ona jest trwała ?
To prawie jak w Szwajcarii  , każde słowo może zaszkodzić .
Jest mi bardzo przykro z powodu Inki ,jeśli masz  z nią kontakt poza forum proszę zapytaj jak mogłabym się skontaktować  z nią .
Kłaniam się

Zapytam ją.

12,307 Ostatnio edytowany przez madness990 (2016-07-22 18:45:03)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Cyngli napisał/a:

Witajcie...
Jestem wściekła dzisiaj, dostałam mail od Inki, którego treści nie przytoczę z wiadomych powodów.
Została zbanowana.
Jest mi smutno i przykro. I ogólnie wszystko jest dziś nie tak.
Emde zniknął, Excop nie pisze, Inka zbanowana... Co się dzieje z tym forum?!

Jakby co - chętnie i ja Inkę wspomogę informacją. Polecam Tor Browser - mozna śmigać smile jak ja od dawna.
Pozdrowionka,
Kosmiczny, srokowiec i inne, a ostatnio żabaaaaaaa! smile

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dziękuję za zaszczytny tytuł big_smile
Czuję się teraz szczególnie zobowiązany Szanowne Panie Mo(R)deratorki. Obiecuję więc wzmożenie swojego "trollowania" i - kto wie? - być może awansuję jeszcze wyżej:D
POZDROWIENIA Z GWIAZD DLA WSZYSTKICH POZYTYWNIE MYSLĄCYCH smile

12,309

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Jestem w szoku.
Poważnie.
W zasadzie,to wqórw mnie złapał,jak to przeczytałam.
Znam treść tego maila.

12,310

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ja protestuję!

Niedługo na forum zostaną same trolle...

12,311

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Cyngli napisał/a:
Tunbergia napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Witajcie...

Jestem wściekła dzisiaj, dostałam mail od Inki, którego treści nie przytoczę z wiadomych powodów.

Została zbanowana.
Jest mi smutno i przykro. I ogólnie wszystko jest dziś nie tak.

Emde zniknął, Excop nie pisze, Inka zbanowana... Co się dzieje z tym forum?!

Witam  Cyngli,
im dłużej czytam regulamin tego forum tym mniej rozumiem. Proszę oświeć mnie czym sobie trzeba zasłużyć na banicję, ona jest trwała ?
To prawie jak w Szwajcarii  , każde słowo może zaszkodzić .
Jest mi bardzo przykro z powodu Inki ,jeśli masz  z nią kontakt poza forum proszę zapytaj jak mogłabym się skontaktować  z nią .
Kłaniam się

Zapytam ją.

Dziękuję będę czekała na informacje od Inki.

12,312

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

dobry piątkowy wieczór smile

dziwię się i nadziwić nie mogę, skąd i po co te bany? Zupełnie się w tym gubię sad

pusto na forum, kanikuła, ja też od dziś babciuję, od jutra mad morzem i tak spędzę wspaniałe 3 tygodnie, najszczęśliwsze chwile dla mnie smile
odpocznę sobie ma urlopie we wrześniu smile

buziaki dla wszyskich przed, w trakcie i po urlopie smile

12,313

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry Wieczór Nieobecnym
Starr do Ciebie pytanie ,czy to koniec świata ?
Obecnych brak ,nawet cienie nie majaczą.
Ukłony zostawiam tym ,którzy tu przyjdą.

12,314

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór albo i dzień dobry!
Wszak, po północy już jest. smile
Witam Państwa po przerwie.

12,315

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry
już wiem z prasy i radia końca świata nie ogłosili. Widać ta chwilowa absencja w kafejce wynika z innych powodów.
Zostawiam zapalone światło ,może ono zwróci czyjąś uwagę. Dorzucam garść jagód prosto z Borów Tucholskich.
Kłaniam się wciąż lipcowo.

12,316

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ano... Tunbergio, ciągnę tu, ze tmy do svetla

12,317

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
dżdżownick napisał/a:

Ano... Tunbergio, ciągnę tu, ze tmy do svetla

Witaj witaj Dżdżownicku we dwoje zawsze raźniej .Z ciemności do światła ładnie zabrzmiało .

12,318

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

puk puk
Dzień dobry z rana.
Może ,moje pukanie obudzi Starrowiczów ?
Dobrego ,wszystkim.

12,319

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór!

Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dzień dobry z rana.
Może ,moje pukanie obudzi Starrowiczów ?
Dobrego ,wszystkim.

Witaj, Tunbergio.  Nie mieliśmy dotąd okazji porozmawiać. smile
Jako miłośnik przełomu późnego Gomułki i wczesnego Gierka w muzyce rockowej, oddaję się do dyspozycji. smile

12,320

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Excop - Braciszku, pustki w kafejce wielkie czynisz.

Jestem zaszczycony odwołaniem się do Jana z Czarnolasu, Siostrzyczko spod Wawelu. smile
Powody prozaiczne mojej absencji były.
Nieco kłopotów w tej mojej (naszej) codzienności się pojawiło. Ale z widokiem na pozytywną zmianę. smile

12,321 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-26 20:52:43)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dobry wieczór!

Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dzień dobry z rana.
Może ,moje pukanie obudzi Starrowiczów ?
Dobrego ,wszystkim.

Witaj, Tunbergio.  Nie mieliśmy dotąd okazji porozmawiać. smile
Jako miłośnik przełomu późnego Gomułki i wczesnego Gierka w muzyce rockowej, oddaję się do dyspozycji. smile

Witam Excop
być może w podobnym czasie chodziliśmy do piaskownicy ,bawiliśmy się podobnymi zabawkami  epoki przełomu panów G uwzględniając ,że Ty zapewne wolałeś ołowiane żołnierzyki kiedy ja otaczałam opieką lalkę ,która  zamykała oczy i dała się uczesać. Muzyka, może i tam znajdziemy wspólne dźwięki?
Z dyspozycja to jest tak, jak proponują  biorę .
Co proponujesz  do ucha na dzisiaj ?
Troszkę podczytałam wiem ,że kochasz  bory ja również tyle ,że moje bardziej na północ .Jestem kawałek od domu ale jak tylko wrócę  zabieram kosz i  w bory .

12,322 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-07-27 17:35:36)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry!

Tunbergia napisał/a:

Witam Excop
być może w podobnym czasie chodziliśmy do piaskownicy ,bawiliśmy się podobnymi zabawkami  epoki przełomu panów G uwzględniając ,że Ty zapewne wolałeś ołowiane żołnierzyki kiedy ja otaczałam opieką lalkę ,która  zamykała oczy i dała się uczesać. Muzyka, może i tam znajdziemy wspólne dźwięki?
Z dyspozycja to jest tak, jak proponują  biorę .
Co proponujesz  do ucha na dzisiaj ?
Troszkę podczytałam wiem ,że kochasz  bory ja również tyle ,że moje bardziej na północ .Jestem kawałek od domu ale jak tylko wrócę  zabieram kosz i  w bory .

Nie spoglądałem w Twój profil, ale wierzę na słowo, Tunbergio.
Prawda, miałem ołowiane żołnierzyki, przywiezione przez babcię z robót przymusowych w ówczesnej III Rzeszy.
Cały komplet. Z działami. W umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. smile
Skradziono mi tę pamiątkę, gdy byłem w kamaszach.

Bory, przejrzyste sosnowe, czy uroczysko mieszanego lasu z trzęsawiskiem, to mój żywioł.
Zaplanowałem grzybobranie w piątek, od 5.oo.
Zdam relację. smile

Jak zapewne już wiesz, dotąd nie umiem wklejać linków z You Tube.
Chyba dlatego jednak, że nie bardzo mi się chce tego nauczyć. smile

Skoro jednak o muzyce naszej młodości, proponuję
miękką wersję "Whiter shade of pale" w wykonaniu Sary Brightman.
Ta kobieta potrafi zaśpiewać wszystko w sposób właściwy dla rodzaju przedstawianej interpretacji.
I to,  króciutkie wprawdzie, wejście jej sopranu między pierwszą zwrotką, a refrenem. smile

12,323 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-27 19:10:38)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dzień dobry!

Tunbergia napisał/a:

Witam Excop
być może w podobnym czasie chodziliśmy do piaskownicy ,bawiliśmy się podobnymi zabawkami  epoki przełomu panów G uwzględniając ,że Ty zapewne wolałeś ołowiane żołnierzyki kiedy ja otaczałam opieką lalkę ,która  zamykała oczy i dała się uczesać. Muzyka, może i tam znajdziemy wspólne dźwięki?
Z dyspozycja to jest tak, jak proponują  biorę .
Co proponujesz  do ucha na dzisiaj ?
Troszkę podczytałam wiem ,że kochasz  bory ja również tyle ,że moje bardziej na północ .Jestem kawałek od domu ale jak tylko wrócę  zabieram kosz i  w bory .

Nie spoglądałem w Twój profil, ale wierzę na słowo, Tunbergio.
Prawda, miałem ołowiane żołnierzyki, przywiezione przez babcię z robót przymusowych w ówczesnej III Rzeszy.
Cały komplet. Z działami. W umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. smile
Skradziono mi tę pamiątkę, gdy byłem w kamaszach.

Bory, przejrzyste sosnowe, czy uroczysko mieszanego lasu z trzęsawiskiem, to mój żywioł.
Zaplanowałem grzybobranie w piątek, od 5.oo.
Zdam relację. smile

Jak zapewne już wiesz, dotąd nie umiem wklejać linków z You Tube.
Chyba dlatego jednak, że nie bardzo mi się chce tego nauczyć. smile

Skoro jednak o muzyce naszej młodości, proponuję
miękką wersję "Whiter shade of pale" w wykonaniu Sary Brightman.
Ta kobieta potrafi zaśpiewać wszystko w sposób właściwy dla rodzaju przedstawianej interpretacji.
I to,  króciutkie wprawdzie, wejście jej sopranu między pierwszą zwrotką, a refrenem. smile

Popołudniowo się kłaniam.
Wiedziałam ,że musiałeś mieć takie żołnierzyki  bo przecież inaczej być nie mogło. W Piernikowie /czytaj Toruń/,  gdzie się urodziłam i wychowałam   na mojej ulicy dziewczyn  brakowało .
Wychowam się w otoczeniu chłopaków , widziałam jak prowadzili swoje ołowiane  wojny. Nie lubiłam tych działań zbrojnych. Za to pozostała miłość do latania .Spróbowałam   padło na szybowce . Gdyby nie trzeba było lądować  mogłabym tak przemierzać przestworza  w nieskończoność. .Byłam  żoną żołnierza widać przeszłość nieświadomie  zostawiła w umyśle miłość do munduru.
Strata  boli więc rozumiem ,że żal tak cennego prezentu.

Kocham las  i morze od zawsze .Od wczesnego dzieciństwa przemierzałam z ukochanym Tatą
toruńskie lasy ,z nim stawiałam  pierwsze leśne kroki ,poznawałam przyrodę z całym jej bogactwem. Ta miłość do lasu przeszła na kolejne pokolenie .Bory Tucholskie na stałe wpisały się w nasz krajobraz. Przyszło mi mieszkać w różnych stronach Polski ,znam więc  i inne lasy .
Czekam z utęsknieniem na spotkanie z moimi Borami .Postaram się fotograficznie udokumentować .
Nie znam Twoich Borów ale domyślam się ,że piękne .Znam Wrocław , miasto  mojego męża, tam się urodził i wychował. Tam pozostał dom  moich teściów.
Życzę najlepszych zbiorów i tysiąca wspaniałych wrażeń i przeżyć z tej wyprawy. Leśne dźwięki i leśne iluminacje słońca zapewne dodadzą  uroku  Borom.

Za muzykę pięknie dziękuję, posłucham  jeszcze dzisiaj , napiszę z jakimi wrażeniami pozostałam .Od zawsze byłam związana z teatrem , operą ,poezją ,muzyką poważną i raczej tam szukałam inspiracji  .Dzisiaj pozostała miłość od fado.

12,324 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-07-27 19:24:58)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:
Excop napisał/a:

Dzień dobry!

Tunbergia napisał/a:

Witam Excop
być może w podobnym czasie chodziliśmy do piaskownicy ,bawiliśmy się podobnymi zabawkami  epoki przełomu panów G uwzględniając ,że Ty zapewne wolałeś ołowiane żołnierzyki kiedy ja otaczałam opieką lalkę ,która  zamykała oczy i dała się uczesać. Muzyka, może i tam znajdziemy wspólne dźwięki?
Z dyspozycja to jest tak, jak proponują  biorę .
Co proponujesz  do ucha na dzisiaj ?
Troszkę podczytałam wiem ,że kochasz  bory ja również tyle ,że moje bardziej na północ .Jestem kawałek od domu ale jak tylko wrócę  zabieram kosz i  w bory .

Nie spoglądałem w Twój profil, ale wierzę na słowo, Tunbergio.
Prawda, miałem ołowiane żołnierzyki, przywiezione przez babcię z robót przymusowych w ówczesnej III Rzeszy.
Cały komplet. Z działami. W umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. smile
Skradziono mi tę pamiątkę, gdy byłem w kamaszach.

Bory, przejrzyste sosnowe, czy uroczysko mieszanego lasu z trzęsawiskiem, to mój żywioł.
Zaplanowałem grzybobranie w piątek, od 5.oo.
Zdam relację. smile

Jak zapewne już wiesz, dotąd nie umiem wklejać linków z You Tube.
Chyba dlatego jednak, że nie bardzo mi się chce tego nauczyć. smile

Skoro jednak o muzyce naszej młodości, proponuję
miękką wersję "Whiter shade of pale" w wykonaniu Sary Brightman.
Ta kobieta potrafi zaśpiewać wszystko w sposób właściwy dla rodzaju przedstawianej interpretacji.
I to,  króciutkie wprawdzie, wejście jej sopranu między pierwszą zwrotką, a refrenem. smile

Popołudniowo się kłaniam.
Wiedziałam ,że musiałeś mieć takie żołnierzyki  bo przecież inaczej być nie mogło. W Piernikowie /czytaj Toruń/,  gdzie się urodziłam i wychowałam   na mojej ulicy dziewczyn  brakowało .
Wychowam się w otoczeniu chłopaków , widziałam jak prowadzili swoje ołowiane  wojny. Nie lubiłam tych działań zbrojnych. Za to pozostała miłość do latania .Spróbowałam   padło na szybowce . Gdyby nie trzeba było lądować  mogłabym tak przemierzać przestworza  w nieskończoność. .Byłam  żoną żołnierza widać przeszłość nieświadomie  zostawiła w umyśle miłość do munduru.
Strata  boli więc rozumiem ,że żal tak cennego prezentu.

Kocham las  i morze od zawsze .Od wczesnego dzieciństwa przemierzałam z ukochanym Tatą
toruńskie lasy ,z nim stawiałam  pierwsze leśne kroki ,poznawałam przyrodę z całym jej bogactwem. Ta miłość do lasu przeszła na kolejne pokolenie .Bory Tucholskie na stałe wpisały się w nasz krajobraz. Przyszło mi mieszkać w różnych stronach Polski ,znam więc  i inne lasy .
Czekam z utęsknieniem na spotkanie z moim Borami .Postaram się udokumentować to na fotografii.
Nie znam Twoich Borów a domyślam się ,że piękne .Znam Wrocław ,to miasto  mojego męża, tam się urodził i wychował. Tam pozostał dom  moich teściów.
Życzę najlepszych zbiorów i tysiąca wspaniałych wrażeń i przeżyć z tej wyprawy.

Za muzykę pięknie dziękuję, posłucham  jeszcze dzisiaj , napiszę z jakimi wrażeniami pozostałam .Od zawsze byłam związana z teatrem , operą ,poezją ,muzyką poważną i raczej tam szukałam inspiracji  .Dzisiaj pozostała miłość od fado.

Z fado kojarzy mi się pewien film z główną rolą Penelope Cruz.
"Bella Isabella"bodajże. O zdradzonej żonie, która w gniewie poprosiła boginię mórz o ochronę przed kolejnym zranieniem.
Muzyka piękna, wrażenie swobody w emisji dźwięków latynoskich rytmów w każdym ujęciu. smile

12,325

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
Tunbergia napisał/a:
Excop napisał/a:

Dzień dobry!


Nie spoglądałem w Twój profil, ale wierzę na słowo, Tunbergio.
Prawda, miałem ołowiane żołnierzyki, przywiezione przez babcię z robót przymusowych w ówczesnej III Rzeszy.
Cały komplet. Z działami. W umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. smile
Skradziono mi tę pamiątkę, gdy byłem w kamaszach.

Bory, przejrzyste sosnowe, czy uroczysko mieszanego lasu z trzęsawiskiem, to mój żywioł.
Zaplanowałem grzybobranie w piątek, od 5.oo.
Zdam relację. smile

Jak zapewne już wiesz, dotąd nie umiem wklejać linków z You Tube.
Chyba dlatego jednak, że nie bardzo mi się chce tego nauczyć. smile

Skoro jednak o muzyce naszej młodości, proponuję
miękką wersję "Whiter shade of pale" w wykonaniu Sary Brightman.
Ta kobieta potrafi zaśpiewać wszystko w sposób właściwy dla rodzaju przedstawianej interpretacji.
I to,  króciutkie wprawdzie, wejście jej sopranu między pierwszą zwrotką, a refrenem. smile

Popołudniowo się kłaniam.
Wiedziałam ,że musiałeś mieć takie żołnierzyki  bo przecież inaczej być nie mogło. W Piernikowie /czytaj Toruń/,  gdzie się urodziłam i wychowałam   na mojej ulicy dziewczyn  brakowało .
Wychowam się w otoczeniu chłopaków , widziałam jak prowadzili swoje ołowiane  wojny. Nie lubiłam tych działań zbrojnych. Za to pozostała miłość do latania .Spróbowałam   padło na szybowce . Gdyby nie trzeba było lądować  mogłabym tak przemierzać przestworza  w nieskończoność. .Byłam  żoną żołnierza widać przeszłość nieświadomie  zostawiła w umyśle miłość do munduru.
Strata  boli więc rozumiem ,że żal tak cennego prezentu.

Kocham las  i morze od zawsze .Od wczesnego dzieciństwa przemierzałam z ukochanym Tatą
toruńskie lasy ,z nim stawiałam  pierwsze leśne kroki ,poznawałam przyrodę z całym jej bogactwem. Ta miłość do lasu przeszła na kolejne pokolenie .Bory Tucholskie na stałe wpisały się w nasz krajobraz. Przyszło mi mieszkać w różnych stronach Polski ,znam więc  i inne lasy .
Czekam z utęsknieniem na spotkanie z moim Borami .Postaram się udokumentować to na fotografii.
Nie znam Twoich Borów a domyślam się ,że piękne .Znam Wrocław ,to miasto  mojego męża, tam się urodził i wychował. Tam pozostał dom  moich teściów.
Życzę najlepszych zbiorów i tysiąca wspaniałych wrażeń i przeżyć z tej wyprawy.

Za muzykę pięknie dziękuję, posłucham  jeszcze dzisiaj , napiszę z jakimi wrażeniami pozostałam .Od zawsze byłam związana z teatrem , operą ,poezją ,muzyką poważną i raczej tam szukałam inspiracji  .Dzisiaj pozostała miłość od fado.

Z fado kojarzy mi się pewien film z główną rolą Penelope Cruz.
"Bella Isabella"bodajże. O zdradzonej żonie, która w gniewie poprosiła boginię mórz o ochronę przed kolejnym zranieniem.
Muzyka piękna, wrażenie swobody w emisji dźwięków latynoskich rytmów w każdym ujęciu. smile


Myślę ,że doskonale trafiasz w moją wrażliwość.
Siedząc na  wysokim urwisku na Przylądku Świętego Wincentego powierzałam swoje prośby opiekunowi oceanu .Nigdy zdradzoną żoną nie byłam , ale jest pewne  ale .Mój świat rozpadł się na cząstki ,które starałam się złożyć. Niektórych odprysków już nie znalazłam .Gdzieś są ,jak wszystko co tracimy.

12,326 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-27 23:10:31)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
Tunbergia napisał/a:
Excop napisał/a:

Dzień dobry!


Nie spoglądałem w Twój profil, ale wierzę na słowo, Tunbergio.
Prawda, miałem ołowiane żołnierzyki, przywiezione przez babcię z robót przymusowych w ówczesnej III Rzeszy.
Cały komplet. Z działami. W umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. smile
Skradziono mi tę pamiątkę, gdy byłem w kamaszach.

Bory, przejrzyste sosnowe, czy uroczysko mieszanego lasu z trzęsawiskiem, to mój żywioł.
Zaplanowałem grzybobranie w piątek, od 5.oo.
Zdam relację. smile

Jak zapewne już wiesz, dotąd nie umiem wklejać linków z You Tube.
Chyba dlatego jednak, że nie bardzo mi się chce tego nauczyć. smile

Skoro jednak o muzyce naszej młodości, proponuję
miękką wersję "Whiter shade of pale" w wykonaniu Sary Brightman.
Ta kobieta potrafi zaśpiewać wszystko w sposób właściwy dla rodzaju przedstawianej interpretacji.
I to,  króciutkie wprawdzie, wejście jej sopranu między pierwszą zwrotką, a refrenem. smile

Popołudniowo się kłaniam.
Wiedziałam ,że musiałeś mieć takie żołnierzyki  bo przecież inaczej być nie mogło. W Piernikowie /czytaj Toruń/,  gdzie się urodziłam i wychowałam   na mojej ulicy dziewczyn  brakowało .
Wychowam się w otoczeniu chłopaków , widziałam jak prowadzili swoje ołowiane  wojny. Nie lubiłam tych działań zbrojnych. Za to pozostała miłość do latania .Spróbowałam   padło na szybowce . Gdyby nie trzeba było lądować  mogłabym tak przemierzać przestworza  w nieskończoność. .Byłam  żoną żołnierza widać przeszłość nieświadomie  zostawiła w umyśle miłość do munduru.
Strata  boli więc rozumiem ,że żal tak cennego prezentu.

Kocham las  i morze od zawsze .Od wczesnego dzieciństwa przemierzałam z ukochanym Tatą
toruńskie lasy ,z nim stawiałam  pierwsze leśne kroki ,poznawałam przyrodę z całym jej bogactwem. Ta miłość do lasu przeszła na kolejne pokolenie .Bory Tucholskie na stałe wpisały się w nasz krajobraz. Przyszło mi mieszkać w różnych stronach Polski ,znam więc  i inne lasy .
Czekam z utęsknieniem na spotkanie z moimi Borami .Postaram się udokumentować to na fotografii.
Nie znam Twoich Borów a domyślam się ,że piękne .Znam Wrocław ,to miasto  mojego męża, tam się urodził i wychował. Tam pozostał dom  moich teściów.
Życzę najlepszych zbiorów i tysiąca wspaniałych wrażeń i przeżyć z tej wyprawy.

Za muzykę pięknie dziękuję, posłucham  jeszcze dzisiaj , napiszę z jakimi wrażeniami pozostałam .Od zawsze byłam związana z teatrem , operą ,poezją ,muzyką poważną i raczej tam szukałam inspiracji  .Dzisiaj pozostała miłość od fado.

Z fado kojarzy mi się pewien film z główną rolą Penelope Cruz.
"Bella Isabella"bodajże. O zdradzonej żonie, która w gniewie poprosiła boginię mórz o ochronę przed kolejnym zranieniem.
Muzyka piękna, wrażenie swobody w emisji dźwięków latynoskich rytmów w każdym ujęciu. smile

Słucham  i jestem zachwycona.Sara Brightman  - Meisterstück. Kłaniam się przed północą.
Na dobry sen nocne martini  proponuję.

12,327

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

Myślę ,że doskonale trafiasz w moją wrażliwość.
Siedząc na  wysokim urwisku na Przylądku Świętego Wincentego powierzałam swoje prośby opiekunowi oceanu .Nigdy zdradzoną żoną nie byłam , ale jest pewne  ale .Mój świat rozpadł się na cząstki ,które starałam się złożyć. Niektórych odprysków już nie znalazłam .Gdzieś są ,jak wszystko co tracimy.

Nie byłem nigdy na Półwyspie Iberyjskim, ale wiem jednak, co to jest Przylądek Świętego Wincentego.
Najbliższy geograficznie w Europie  punkt do córy Portugalii, Brazylii. smile
Musi ten przylądek działać na wyobraźnię. smile

12,328 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-28 22:17:10)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
Tunbergia napisał/a:

Myślę ,że doskonale trafiasz w moją wrażliwość.
Siedząc na  wysokim urwisku na Przylądku Świętego Wincentego powierzałam swoje prośby opiekunowi oceanu .Nigdy zdradzoną żoną nie byłam , ale jest pewne  ale .Mój świat rozpadł się na cząstki ,które starałam się złożyć. Niektórych odprysków już nie znalazłam .Gdzieś są ,jak wszystko co tracimy.

Nie byłem nigdy na Półwyspie Iberyjskim, ale wiem jednak, co to jest Przylądek Świętego Wincentego.
Najbliższy geograficznie w Europie  punkt do córy Portugalii, Brazylii. smile
Musi ten przylądek działać na wyobraźnię. smile

Excop, jeśli pozwolisz zaproszę Ciebie  na chwilę w to magiczne miejsce . Oceń sam jak daleko działa na wyobraźnię.
https://s32.postimg.org/jj65ui5wl/2138.jpgupload photo
https://s32.postimg.org/dosi8ee79/2113.jpgimage posting
https://s31.postimg.org/jl3e54b5n/2114.jpgimage hosting gif

12,329 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-28 22:15:50)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

https://s31.postimg.org/fx5pzlg4b/2120.jpgimages hosting
https://s32.postimg.org/h3gijx80l/2125.jpgimages hosting

12,330 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-28 22:16:25)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

https://s32.postimg.org/le4bjkxet/2127.jpguploading images
https://s31.postimg.org/x3ibx7dy3/2136.jpgupload images free
https://s31.postimg.org/9yfypj1l7/2137.jpgscreen shot windows
https://s31.postimg.org/lmpp6vse3/2108.jpgupload img

12,331 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-28 19:41:06)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

puk puk przedwieczornie witam Starrowiczów

Excop - grzybiarzu do Ciebie pytanie. Zbierasz te najbardziej znane odmiany grzybów , czy pochylasz się również nad  płachetką kołpakowatą ,opieńką miodową i szmaciakiem  gałęzistym zwanym kozią brodą ?
Ten ostatni chyba nawet chroniony budził najwięcej moich oporów ,kiedy pierwszy raz mój świeżo poślubiony małżonek obdarował mnie takim cudakiem.Na wszelki wypadek zaproponowałam aby ugotował  go sobie w oddzielnym garnku i  spożył  sam. Żadnego z tych grzybów nie zbierało się w moim domu .Ciekawa jestem co  trafia  do Excopowego leśnego koszyka .
Kłaniam się

12,332

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Tunbergio, przepraszam, że się wcinam... szmaciak jest pod ochroną więc lepiej się nad nim nie  pochylac. Ale raz w życiu go jadłem dziecięciem będąc. a jadłaś może czernidłaki  kołpakowate albo zimówki aksamitnotrzonowe? Pyszne. smile

12,333 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-29 02:40:06)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
dżdżownick napisał/a:

Tunbergio, przepraszam, że się wcinam... szmaciak jest pod ochroną więc lepiej się nad nim nie  pochylac. Ale raz w życiu go jadłem dziecięciem będąc. a jadłaś może czernidłaki  kołpakowate albo zimówki aksamitnotrzonowe? Pyszne. smile

Witam jeszcze przed świtem
kolejnego grzybiarza w kafejce. W jakich lasach Ciebie można spotkać ? Nie pochylam się już nad szmaciakiem  mając na uwadze ochronę gatunku  , moje wspomnienie dotyczyło dość zamierzchłego czasu  i było incydentalne. Osobiście spotkałam w lesie chyba  kilka razy te okazy ,oczywiście do koszyka nie trafiły.Natomiast wspomnianych przez Ciebie grzybów nie znam .Zaraz sobie podczytam ,dziękuję za podpowiedzi.

Zerknęłam do atlasu grzybów. Spotkałam te osobniki w  lesie ale nie zbierałam.

12,334

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Aktualnie łażę po lasach Dolnego Śląska chociaż okazji nie mam zbyt wielu. Szmaciaka dotąd nie spotkałem. A czernidłaki zbierac można nawet na trawnikach w mieście. Zimówki zaś rosną na drzewach smile

12,335 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-07-29 13:19:07)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry!

Tunbergia napisał/a:

puk puk przedwieczornie witam Starrowiczów

Excop - grzybiarzu do Ciebie pytanie. Zbierasz te najbardziej znane odmiany grzybów , czy pochylasz się również nad  płachetką kołpakowatą ,opieńką miodową i szmaciakiem  gałęzistym zwanym kozią brodą ?
Ten ostatni chyba nawet chroniony budził najwięcej moich oporów ,kiedy pierwszy raz mój świeżo poślubiony małżonek obdarował mnie takim cudakiem.Na wszelki wypadek zaproponowałam aby ugotował  go sobie w oddzielnym garnku i  spożył  sam. Żadnego z tych grzybów nie zbierało się w moim domu .Ciekawa jestem co  trafia  do Excopowego leśnego koszyka .
Kłaniam się

Widoki piękne, Tunbergio.
Ze świadomością, że tuż pod stopami mamy zachodni  kraniec Europy, a za nim "przestwór oceanu", za którym już "Indie" Kolumba. smile

Kozia broda, u nas, czyli z regionalnych zaszłości niskobeskidzko-wielkopolskich nazywana w jednym słowie "koziebroda" występuje, ale coraz rzadziej.
Grzyb jest pod ścisłą ochroną gatunkową.
Kiedyś, był to ulubiony dodatek do jajeczniczy z grzybami.
Odkąd jest chroniony, nie zbieram go. Gdy natrafię, osłaniam go warstewką ściółki w naiwnym mniemaniu, że tego akurat egzemplarza nikt inny nie odkryje. smile

Przyznam, że z blaszkowatych zbieram tylko kanie i rydze oraz oczywiście, kurki.
Opieńka miodowa smaczna jest, ale grzybobranie, to nie sianokosy. Zostawiam ją innym. smile
Za to, do koszyka trafiają wszelkie odmiany podgrzybka, koźlarza i borowika (poza szatańskim), lącznie z ceglastoporym. smile

Dziś mam w większości podgrzybki, kilkanaście prawdziwków białych i zielonych. No i kurki oraz koźlarze czerwone.
Oczywiście, po grzybobraniu dokonałem oględzin ciała.
Na szczęście, żadnego z krwiopijców nie znalazłem. smile

12,336 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-29 21:05:14)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Kozia broda, u nas, czyli z regionalnych zaszłości niskobeskidzko-wielkopolskich nazywana w jednym słowie "koziebroda" występuje, ale coraz rzadziej.
Grzyb jest pod ścisłą ochroną gatunkową.
Kiedyś, był to ulubiony dodatek do jajeczniczy z grzybami.
Odkąd jest chroniony, nie zbieram go. Gdy natrafię, osłaniam go warstewką ściółki w naiwnym mniemaniu, że tego akurat egzemplarza nikt inny nie odkryje. smile

Przyznam, że z blaszkowatych zbieram tylko kanie i rydze oraz oczywiście, kurki.
Opieńka miodowa smaczna jest, ale grzybobranie, to nie sianokosy. Zostawiam ją innym. smile
Za to, do koszyka trafiają wszelkie odmiany podgrzybka, koźlarza i borowika (poza szatańskim), lącznie z ceglastoporym. smile

Dziś mam w większości podgrzybki, kilkanaście prawdziwków białych i zielonych. No i kurki oraz koźlarze czerwone.
Oczywiście, po grzybobraniu dokonałem oględzin ciała.
Na szczęście, żadnego z krwiopijców nie znalazłem.



puk puk
Dobry Wieczór
sezon grzybowy  rozpoczęty. Teraz  zerkam w stronę talerza co dobrego wyczarowałeś  z tych leśnych darów. Nie wiem jak wyglądają zielone prawdziwki .
Z białych zawsze robiłam  zupę prawdziwkową,  tak dobrą /trochę się pochwalę / ,że chętnych wciąż przybywało .
Jeśli chodzi o kleszcze piszą   o urodzaju w tym roku.   Dobrze ,że żadnego gościa krwiopijcy  nie przytargałeś ze sobą .
Pozostaje mi życzyć smacznego  smile

12,337

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

pstryk... odezwijcie się, że jesteście ...

12,338 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-08-02 04:57:36)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

pstryk... odezwijcie się, że jesteście ...

puk puk bladym świtem ,odpowiadam  na Twoje wołanie,
dzień dobry O'Kruszynko

12,339

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór!

Tunbergia napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

pstryk... odezwijcie się, że jesteście ...

puk puk bladym świtem ,odpowiadam  na Twoje wołanie,
dzień dobry O'Kruszynko

Trochę smutno, że piątek o 20.oo został zignorowany.
Również przeze mnie, choć my, czyli Tunbergia i ja ów piątek, choć wcześniej, "zaliczyliśmy".

O'drobinko, nie wczoraj, ale jestem i parzę kawę po turecku w naszej, przaśnej polskiej wersji.
Tylko taką lubię. smile
Ciemnawo ostatnio w naszej kawiarni.

Tunbergia jedynie zapala światła co jakiś czas. smile

12,340

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dobry Wieczór
sezon grzybowy  rozpoczęty. Teraz  zerkam w stronę talerza co dobrego wyczarowałeś  z tych leśnych darów. Nie wiem jak wyglądają zielone prawdziwki .
Z białych zawsze robiłam  zupę prawdziwkową,  tak dobrą /trochę się pochwalę / ,że chętnych wciąż przybywało .
Jeśli chodzi o kleszcze piszą   o urodzaju w tym roku.   Dobrze ,że żadnego gościa krwiopijcy  nie przytargałeś ze sobą .
Pozostaje mi życzyć smacznego  smile

Określenia "biały" i "zielony" prawdziwek pochodzą od barwy spodu kapelusza. Te zielone, a właściwie seledynowe raczej, występują przeważnie w borach, natomiast białe, w mieszanych lasach najczęściej. smile

No cóż, jak to z "nowalijką", najpierw był sos grzybowy z borowików zaprawiony śmietaną, a resztę zamarynowałem.
Suszenie zostawiam na później. smile
Przy okazji znalazłem w piwnicy słoik rydzów w soli z jesieni 2014 r.
Zakonserwowałem je, pasteryzując bez wody.
Prawie dwa lata i wciąż smakują, jak świeże. smile

12,341 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-08-02 21:07:51)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
Tunbergia napisał/a:

puk puk
Dobry Wieczór
sezon grzybowy  rozpoczęty. Teraz  zerkam w stronę talerza co dobrego wyczarowałeś  z tych leśnych darów. Nie wiem jak wyglądają zielone prawdziwki .
Z białych zawsze robiłam  zupę prawdziwkową,  tak dobrą /trochę się pochwalę / ,że chętnych wciąż przybywało .
Jeśli chodzi o kleszcze piszą   o urodzaju w tym roku.   Dobrze ,że żadnego gościa krwiopijcy  nie przytargałeś ze sobą .
Pozostaje mi życzyć smacznego  smile

Określenia "biały" i "zielony" prawdziwek pochodzą od barwy spodu kapelusza. Te zielone, a właściwie seledynowe raczej, występują przeważnie w borach, natomiast białe, w mieszanych lasach najczęściej. smile

No cóż, jak to z "nowalijką", najpierw był sos grzybowy z borowików zaprawiony śmietaną, a resztę zamarynowałem.
Suszenie zostawiam na później. smile
Przy okazji znalazłem w piwnicy słoik rydzów w soli z jesieni 2014 r.
Zakonserwowałem je, pasteryzując bez wody.
Prawie dwa lata i wciąż smakują, jak świeże. smile

Dobry Wieczór Wszystkim
Światło zapaliłam .Kawa jak zwykle na swoim  miejscu ,talerz z chruścikami kusi słodyczą .Dobro wszystkim zostawiam .

Excop dziękuję  za wyjaśnienie ,tak sądziłam ,że ma to  związek " z ubarwieniem " ,teraz już wiem na pewno. Masz dobry przepis na marynowane ? podpowiedz proszę jak robisz jeśli chodzi o proporcje .  Pasteryzuje grzyby w słoikach  właśnie z myślą o zimie bez dodatków , trzymają bez problemu. Rydze ,cóż ambrozja.
Oj zapach drażni nozdrza. Jeszcze chwilkę i też pognam z koszem. U nas leje  wiec chwilkę trzeba przeczekać ten deszcz.
Dobrej nocy smile

12,342 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-08-03 22:34:45)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór!

Tunbergia napisał/a:

Światło zapaliłam .Kawa jak zwykle na swoim  miejscu ,talerz z chruścikami kusi słodyczą .Dobro wszystkim zostawiam .

Cudnie było, choć samotnie. smile

Tunbergia napisał/a:

Excop dziękuję  za wyjaśnienie ,tak sądziłam ,że ma to  związek " z ubarwieniem " ,teraz już wiem na pewno. Masz dobry przepis na marynowane ? podpowiedz proszę jak robisz jeśli chodzi o proporcje .  Pasteryzuje grzyby w słoikach  właśnie z myślą o zimie bez dodatków , trzymają bez problemu. Rydze ,cóż ambrozja.
Oj zapach drażni nozdrza. Jeszcze chwilkę i też pognam z koszem. U nas leje  wiec chwilkę trzeba przeczekać ten deszcz.

Staram się marynować gatunkowo.
Osobno pradziwki, maślaki i podgrzybki. Same kapelusze.
Większe kapelusze kroję na pół.

Po oczyszczeniu i odjęciu trzonów, 1 kg grzybów kilkakrotnie płuczę , po czym gotuję je wrzucając do wrzątku z pokrojoną na ćwiartki dużą cebulą przez 30 minut od ponownego zagotowania.
Odcedzam, starannie oddzielając cebulę od grzybów. To niezbędne! Cebula bowiem spowoduje z czasem zmętnienie płynu konserwującego i ściemnienie grzybków, a to niezbyt apetycznie wyglądać będzie. smile
W międzyczasie marynata:
Solidarnie, po jednej łyżce stołowej soli i cukru kryształowego (łyżka łyżce nie równa; stosuję te dawne, głębokie i obszerne, ok. 20-gramowe) na 1/2  litra wody.
Do garnka z wodą, solą i cukrem dodaję przyprawy.
Liść laurowy (dwa, trzy), podobnie ziele angielskie kilka ziaren i kilkanaście ziaren czarnego pieprzu.
Oczywiście, kilka ząbków czosnku i płaską łyżeczkę gorczycy białej.
Zagotowuję marynatę i gotuję ją kwadrans, by przyprawy oddały wodzie swoje walory, po czym dodaję jedną szklankę octu spirytusowego i gotuję kolejne pięć minut.
Jednym słowem, stosunek octu do wody wynosi u mnie 1:2.
Radziłbym wcześniej przygotować słoiczki twisty.
Umyć i wyparzyć je same jak i wieczka i dobrze osuszyć.
Grzyby wrzucam do gotującej się marynaty.
Z chwilą ponownego zagotowania się całości, wkładam te wprost z ganka wyjęte grzyby do słoiczków możliwie jak najwięcej, czyli pod kołnierz z gwintem i natychmiast szczelnie zakręcam wieczka, odstawiając słoiczki wieczkiem do góry, do wystygnięcia.
Po około godzinie, może wcześniej, charakterystyczny dźwięk da znać, że zamknięcie jest hermetyczne.

Chyba niczego nie pominąłem?
Smacznego zatem, Tunbergio i innym, którzy mają ochotę na grzybobranie i późniejsze, mozolne oczyszczanie tych przyszłych specjałów. smile

12,343 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-08-04 20:23:18)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Osobno pradziwki, maślaki i podgrzybki. Same kapelusze.
Większe kapelusze kroję na pół.

Po oczyszczeniu i odjęciu trzonów, 1 kg grzybów kilkakrotnie płuczę , po czym gotuję je wrzucając do wrzątku z pokrojoną na ćwiartki dużą cebulą przez 30 minut od ponownego zagotowania.
Odcedzam, starannie oddzielając cebulę od grzybów. To niezbędne! Cebula bowiem spowoduje z czasem zmętnienie płynu konserwującego i ściemnienie grzybków, a to niezbyt apetycznie wyglądać będzie. smile
W międzyczasie marynata:
Solidarnie, po jednej łyżce stołowej soli i cukru kryształowego (łyżka łyżce nie równa; stosuję te dawne, głębokie i obszerne, ok. 20-gramowe) na 1/2  litra wody.
Do garnka z wodą, solą i cukrem dodaję przyprawy.
Liść laurowy (dwa, trzy), podobnie ziele angielskie kilka ziaren i kilkanaście ziaren czarnego pieprzu.
Oczywiście, kilka ząbków czosnku i płaską łyżeczkę gorczycy białej.
Zagotowuję marynatę i gotuję ją kwadrans, by przyprawy oddały wodzie swoje walory, po czym dodaję jedną szklankę octu spirytusowego i gotuję kolejne pięć minut.
Jednym słowem, stosunek octu do wody wynosi u mnie 1:2.
Radziłbym wcześniej przygotować słoiczki twisty.
Umyć i wyparzyć je same jak i wieczka i dobrze osuszyć.
Grzyby wrzucam do gotującej się marynaty.
Z chwilą ponownego zagotowania się całości, wkładam te wprost z ganka wyjęte grzyby do słoiczków możliwie jak najwięcej, czyli pod kołnierz z gwintem i natychmiast szczelnie zakręcam wieczka, odstawiając słoiczki wieczkiem do góry, do wystygnięcia.
Po około godzinie, może wcześniej, charakterystyczny dźwięk da znać, że zamknięcie jest hermetyczne.


Puk puk
Noc w pełni , a ja kłaniam się sierpniowo.
Excop bardzo dziękuję  za przepis  ,robię inaczej , ale chętnie skorzystam z Twojego smile
Czasami lubię  eksperymentować, choć mało kuchenna jestem.
Z mojego stołu chętnie podam schabowe z cząbrem .Po rozbiciu mięsa, a przed  panierką posypuję  je umiarkowanie  cząbrem suszonym, wypróbowałam z Kamisa, jest najlepszy dla mnie.

Zostawiam jagodzianki na śniadanie ,świeżutkie ,pełne jagód i  serca jak mówią moi .Słabo kojarzę się z  babcią , dwaj  synowie w ten wakacyjny czas mówią o mnie pani starsza ,a jednak bardzo babciowa jestem dla  moich 3 wnuków/przedział wiekowy -12,9,4/.

Dom pełen szaleństw "najechały " wnuki .   Jest fantastycznie gwarno ,wesoło i  cudownie rodzinnie. Podczas ich pobytu zapasy  mocno się kurczą ,te grzybowe również ,jutro, a raczej dzisiaj wyruszam w las. Jestem wielkim fanem lasu ,będę podziwiać przyrodę ,będę napełniać grzybowo kosz ,fotografować, słuchać dźwięków przyrody i delektować się naturą. Kocham ten czas w przyrodzie. Potem jak wszystko ucichnie wrócę do ambitniejszego planu dnia smile



Witam wieczornie smile

Wróciłam z krótkiego pobytu nad Zalewem Koronowskim , piękne tam  lasy ,po grzybach ani śladu  , kilka surojadek/ nie zbieram /  i muchomorów ,za to jagód w bród.

12,344 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-08-05 10:00:32)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry w kolejny piątek.
Cisza w kawiarni, stoliki kurzem osiadają...

Tunbergia napisał/a:

Puk puk
Noc w pełni , a ja kłaniam się sierpniowo.
Excop bardzo dziękuję  za przepis  ,robię inaczej , ale chętnie skorzystam z Twojego smile
Czasami lubię  eksperymentować, choć mało kuchenna jestem.
Z mojego stołu chętnie podam schabowe z cząbrem .Po rozbiciu mięsa, a przed  panierką posypuję  je umiarkowanie  cząbrem suszonym, wypróbowałam z Kamisa, jest najlepszy dla mnie.

Ile tradycji, tyle sposobów konserwowania grzybków, Tunbergio. smile
Moje schabowe w panierce, poza solą i pieprzem, otrzymują kilka szczypt kurkumy.
Usmażone, otrzymują apetyczną żółto-brązową barwę.

Tunbergia napisał/a:

Zostawiam jagodzianki na śniadanie ,świeżutkie ,pełne jagód i  serca jak mówią moi .Słabo kojarzę się z  babcią , dwaj  synowie w ten wakacyjny czas mówią o mnie pani starsza ,a jednak bardzo babciowa jestem dla  moich 3 wnuków/przedział wiekowy -12,9,4/.

Jagody dla mnie, tylko na surowo.
Nie cierpię pierogów z jagodami i drożdżówek z nimi.
Dzieciom robiłem od czasu do czasu, bo ich matka uwielbiała je z kolei i przeszło to na nie.
Dziękuję jednak za wysiłek w dobrej wierze. smile

Tunbergia napisał/a:

Dom pełen szaleństw "najechały " wnuki .   Jest fantastycznie gwarno ,wesoło i  cudownie rodzinnie. Podczas ich pobytu zapasy  mocno się kurczą ,te grzybowe również ,jutro, a raczej dzisiaj wyruszam w las. Jestem wielkim fanem lasu ,będę podziwiać przyrodę ,będę napełniać grzybowo kosz ,fotografować, słuchać dźwięków przyrody i delektować się naturą. Kocham ten czas w przyrodzie. Potem jak wszystko ucichnie wrócę do ambitniejszego planu dnia smile

Masz przewagę, bo mam tylko dwóch wnuków. Od syna tylko. Córka jeszcze bezdzietna.
Przedział wiekowy podobny. Starszy ma 13, a młodszy 7 lat. smile

Tunbergia napisał/a:

Witam wieczornie smile

Wróciłam z krótkiego pobytu nad Zalewem Koronowskim , piękne tam  lasy ,po grzybach ani śladu  , kilka surojadek/ nie zbieram /  i muchomorów ,za to jagód w bród.

Wysyp jesienny dopiero przed nami, więc się nie przejmuj! smile

12,345 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-08-05 18:25:20)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witam serdecznie z deszczem w tle.
Excop  ,dziękuję za pocieszenie  , ten jesienny wysyp grzybów to jeszcze nie teraz , wiem .  Moi znajomi tak barwnie opowiadali o  grzybowych zbiorach pełnych kani,prawdziwków ,że  zrobiło mi się trochę smutno kiedy las przywitał mnie  grzybowa pustką. Poczekam cierpliwie na późniejszy wysyp.
Nazbierałam sporo jagód  więc zostawiłam dla Ciebie kilka garści ,jedz i ciesz podniebienie.

Jeśli chodzi o schabowe pewnie tych  urozmaiconych  przyprawami  trochę jest na stołach . Osobiście nie używam  kurkumy ale zakładam  ,że smaczne.

Wnuki ,pewnie cieszysz się  ich obecnością  . Powtarzam  za innymi  ,że wnuków kocha się inaczej niż własne dzieci. Przyjmuję ,że w moim przypadku też tak jest, co nie znaczy ,że wolno im wszystko . Umiar  jest dobrą szkołą.

12,346

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Excop]Dzień dobry w kolejny piątek.
Cisza w kawiarni, stoliki kurzem osiadają...

Witajcie 
zapewne niektórzy powoli pakują się  z wakacyjnych wypraw i niebawem zapukają do drzwi .
Kafejka odświeżona  ,  wracajcie.................Starrowicze smile

Excop  dziękuję za  towarzystwo .
Ostatnio gościłam  w Szafarni  u pewnego Fryderyka ,wróciłam z głową pełną muzyki.
https://www.youtube.com/watch?v=KmzFDEu2RoA
Kilka nutek podsyłam.
Przyjemności smile

12,347

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzieńdobrywieczór smile

Stadion tętni, deszcz spadł... Ryczanna ma koncertować... smile
A ja zagłębiam się w poprzednie strony. Ciut mnie nie było...

12,348

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witam Starrówkę.

Byłam tydzień u babci nad morzem.
Opatrywałam złamaną rękę, gotowałam, sprzątałam i  jeździłam na plażę.

Odpoczęłam.

A od środy jestem z powrotem z moimi chłopakami. Rozłąka tyle uświadamia!

12,349

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry Wieczór obecnym
jak miło ,kafejka ożyła smile

12,350

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Tunbergia napisał/a:

Dobry Wieczór Nieobecnym
Starr do Ciebie pytanie ,czy to koniec świata ?
Obecnych brak ,nawet cienie nie majaczą.
Ukłony zostawiam tym ,którzy tu przyjdą.

Nie, to nie koniec Świata. Jak kiedyś napisała Aurora, niektórzy są tu na sympozjum, a inni są na terapii. Dla mnie miała to być swoista terapia z dodatkowym przesłaniem. Terapia została przerwana, bo sprawy służbowe absorbują mnie nadmiernie, jak na razie... Przesłanie nie zadziałało smile
Ale to nie koniec Świata. Są jeszcze zaświaty... big_smile

O'kruszynka napisał/a:

pstryk... odezwijcie się, że jesteście ...

O'Kruszku, nawet jak nas nie ma, to jesteśmy smile Sezon kanikuły się skończy i na pewno spotkamy się tutaj. Bardzo żałuję, że w zmniejszonym gronie, ale ja na to nie miałem wpływu. Spotkamy się na pewno smile 

Excop napisał/a:

Dobry wieczór!

Tunbergia napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

pstryk... odezwijcie się, że jesteście ...

puk puk bladym świtem ,odpowiadam  na Twoje wołanie,
dzień dobry O'Kruszynko

Trochę smutno, że piątek o 20.oo został zignorowany.
Również przeze mnie, choć my, czyli Tunbergia i ja ów piątek, choć wcześniej, "zaliczyliśmy".
/.../

Fakt, w zeszły piątek mnie nie było. Aurora, AnnaJo, Majka i inni w rozjazdach i spełniają się na łonie rodziny... 
In_Ka i Emdik... ech, szkoda gadać. Brakuje ich...
Ale brakuje mi też ET, Sponi, Panibaronowej...
W każdym razie mój e-mail jest jawny, odbieram i odpisuję... Coponiektórzy mogą potwierdzić big_smile

Tunbergia napisał/a:

Dobry Wieczór obecnym
jak miło ,kafejka ożyła smile

Ożywa i usypia... samo życie big_smile

Posty [ 12,286 do 12,350 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 188 189 190 191 192 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024